TWÓJ KOKPIT
0

Andor

O wizualnych efektach do „Andora” i decyzjach twórczych

2023-08-25 16:03:27

Scott Pritchard, który odpowiadał za efekty wizualne w serialu „Andor” rozmawiał z Los Angeles Times, zdradzając pewne szczegóły czy decyzje.



Mówił choćby o Coruscant. Chcieli odejść od tego, co widzieliśmy w prequelach. Czyli ujęć z helikoptera ukazujących futurystyczne miasto i ewidentnie brakuje tam napisu „tymczasem na Coruscant”. Prequele w dużej mierze nawiązywały do stylu SF z lat 50. zapoczątkowanego przez jeszcze straszą produkcję, czyli „Metropolis”. (O wpływach niemieckiego ekspresjonizmu na „Gwiezdne Wojny” pisaliśmy tutaj). Bardziej inspirowali się tym, co przyziemne, chcieli by miasto nas otaczało. Do tego dochodziły wpływy Nowego Jorku, przede wszystkim jeśli chodzi o Art Deco, ale też to, żeby miasto było bardzo mocno zdominowane przez kamienne budowle. Bez metalowych elementów. Jednakże jako przeciwwagę dodano szklane fragmenty, które doskonale odbijają inne obiekty.



Zdjęcia oczywiście powstawały w Londynie, gdzie wykorzystywano architekturę, w której widoczny był styl brutalizm. Jednakże całość była mocno poprawiana i rozszerzana komputerowo, by uzyskać finalny efekt. Scott chwalił też operatorów i ludzi odpowiedzialnych za lokacje. Wiele ujęć powstało na brytyjskich plenerach, choćby w Szkocji. Część zdjęć kręcono też na wulkanicznej wyspie w archipelagu Kanarów – Lanzarote. Nagrywano ją z helikoptera i potem przetworzono tworząc Ferrix. Prawdę mówiąc dzięki niezwykłej scenerii i kolorom, okolice parku Timanfaya były nie raz wykorzystywane przez filmowców, by ukazać również obce światy.

Mówił też o szczegółach. Gdy widzimy scenę, w której droidy układają fragment przyszłej Gwiazdy Śmierci, to jest tam sporo wizualnych nawiązań, które wprost mówią, że budują kanion na Gwieździe Śmierci. Jeśli przyjrzeć się detalom, to naprawdę to widać.




Dodatkowo wspominają Colina Cantwella, który wymyślał oryginalne okręty. Jeden z niewykorzystanych pomysłów stał się krążownikiem Arrestor, klasy Cantwell. Takie drobne nawiązanie.

Zdjęcia do drugiego sezonu „Andora” obecnie są wstrzymane z powodu strajków. Zobaczymy na ile ta sytuacja wpłynie na potencjalne opóźnienie serialu.
KOMENTARZE (9)

Andor

Tony Gilroy o finale pierwszego sezonu „Andora”

2023-08-19 12:20:11

W Vanity Fair ukazał się wywiad z Tonym Gilroyem, o „Andorze”.

Można się tam dowiedzieć, że wiele rzeczy, które zrobili, zwłaszcza w finale, nie do końca było zaplanowanych. Albo inaczej, nie zadawali sobie z tego sprawy. Jedną z nich był budżet. Chcieli zbudować Ferrix, co pochłonęło sporo pieniędzy. Natomiast z czasem rola finału się zmieniła. Sprowadzono tu na koniec głównych bohaterów, pod różnymi pretekstami. W większości chcieli zabić Andora. Natomiast nałożenie tego wszystkiego spowodowało kulminację, ale też przełożyło się na radykalizację głównego bohatera. Ta przemiana nie była planowana, raczej została napisana instynktownie.



Pracę nad budową scenografii Ferrix właściwie trwały dwa lata. Od pierwszych szkiców na serwetkach, które Gilroy wysłał scengorafowi Luke’owi Hullowi. Jedną z pierwszych rzeczy, którą wymyślili był dzwon, który wybijał rytm na Ferrix. W pracę nad tym aktywnie był zaangażowany kompozytor - Nick Britell. Na Ferrix nikt nie nosi zegarków, więc wybijanie rytmu i zmian jest bardzo ważne. Stało się to częścią budowanego świata.

Mówił też, że w pewnym momencie zrozumiał, że Maarva musi umrzeć, by móc pchnąć akcję dalej. Tam też narodził się pomysł Cór Ferrix, który nawiązywał do organizacji typu Córy Amerykańskiej Rewolucji. Zrobienie z niej poprzedniej przewodniczącej, czyli znanej obywatelki, wynikło z rozmów z Fioną Shaw.

Do tego dochodzi finałowa procesja, która jest efektem pracy wielu ludzi. Nie dlatego, że takie zadania zostały im wyznaczone, ale z powodu sposobu w jaki zarządza powstawaniem filmu czy serialu Gilroy. Każdy kto chciał, mógł wziąć w tym udział, więc oprócz statystów przez tą scenę przewija się wielu członków ekipy, którzy po prostu chcieli wziąć w tym udział, dać coś od siebie. Wszyscy byli zaangażowani. Do tego jeszcze muzyka Britella i wyszła parada trochę przypominająca nowoorleańskie pogrzeby.

Przy kręceniu sceny pogrzebu, Gilroya oczywiście nie było na planie, oglądał jedynie dniówki. Przyznaje, że nawet nie wie, czy scena w której Brasco (w tej roli Joplin Sibtain) rzuca cegłą była w scenariuszu. W każdym razie u Gilroya, gdy już kręcą i zdarza się odejście od scenariusza, to nie jest to problem. Wyzwoliło to energię i jak mówi sam Tony, gdy zobaczył efekt końcowy, był naprawdę tym bardzo pozytywnie zaskoczony.

Tymczasem w rozmowie z THR Diego Luna powiedział, że jest bardzo szczęśliwy i dumny zarazem z powodu nominacji, jakie dostał „Andor”. Twierdzi, że wszyscy byli bardzo szczęśliwi i dumni z pracy nad tym serialem. Dla niego osobiście to ważne, bo jest aktorem i producentem i obecnie już pracuje nad tym serialem pięć lat. Więc mają okazję do świętowania.

Drugi sezon „Andora” był zaplanowany na 2024. Jednakże zdjęcia wstrzymano z powodu strajku aktorów (strajk scenarzystów im nie przeszkadzał). Na tę chwilę nie ma żadnych informacji, czy termin premiery jest zagrożony, czy nie.
KOMENTARZE (13)
Loading..