-
SW-Yogurt2017-04-27 23:10:05
3 na 1. ~:)
Sithowie czy Jedi to korporacje zawodowe. Każdy może sobie opowiadać, że jest jednym z nich, o ile robi to cicho, aby tego nie usłyszeli. ~;) Asajj powiedziała głośno i dostała prądem.
I to, że ktoś się uczy czegoś, to jednak niewiele znaczy. Wg Twojej opinii student medycyny _jest_ lekarzem. Uczy się, coś potrafi itd. No to niech spróbuj leczyć bez egzaminów i papierków. ~:D Eee tam, niech zacznie przed wykładowcami nazywać się lekarzem.
-
Jacek1122017-04-27 20:17:31
@Vergesso Jak dla mnie to jest przynależność do grupy, ale trzeba zostać powiedzmy oficjalnie przyjętym. Jeżeli jakiś Jedi wyszkoli kogoś, a ten ktoś nie zgłosi się do zakonu, nie może być Jedi. Tak samo Assaj, nikt jej nie powiedział, że jest Sithem, na żadnym papierze o przynależności się nie podpisała ;).
-
Vergesso2017-04-26 14:34:26
Budziol - Jeśli byłeś na wykładach Rzeplińskiego, który jest prawnikiem, to masz wiedzę na temat prawa którą ci przekazał, więc możesz o sobie powiedzieć, że masz większą wiedzę dotyczącą prawa niż ktoś, kto prawa nigdy się nie uczył/studiował. Tak samo jak ze studentami prawa - potocznie, studenta takiego kierunku nazwiemy od jego kierunku, czyli np. prawnik, geograf, politolog, fizyk, niezależnie od tego, czy już ma licka/magistra, czy jeszcze nie.
Natomiast, tak jak pisałem wcześniej profesor/nauczyciel nie ma nauczyć kogoś bycia innym profesorem/nauczycielem, tylko uczyć w dziedzinie swojej wiedzy.
Tym samym - gdyby ktoś był ekspertem od Konstytucji, to mógłby stwierdzić, że po co mu Rzepliński i inni, skoro sam sobie może interpretować po swojemu. Jednak ja osobiście nie jestem takim ekspertem, więc z konstytucjonalistami nie dyskutuję;)
-
Vergesso2017-04-26 14:21:48
Jacek112 -> Ja uważam, że Sith to przynależność do grupy, tak jak Jedi. Tytułem to może być Lord Sithów, Rycerz/Mistrz Jedi, ale żeby być Jedi lub Sithem nie trzeba mieć żadnego z tych tytułów.
Dlatego, odwołując się do Twojego przykładu - możemy zarówno nazwać Sithem kogoś szkolonego przez Sitha, jak i Jedi możemy nazwać kogoś szkolonego przez Jedi, nieważne czy będzie miał tytuł mistrza czy nie.
-
kefaa72017-04-25 16:26:44
Z tego co pamiętam Lord Sithów zostawał Lordem, kiedy zabijał Swojego Mistrza też Lorda . Luke Skywalker zabił Darta Vadera, wbrew Sobie, i został Lordem Sithów, po tym jak Darth Vader zabił Swojego Mistrza, czyli Imperatora (Lord Sidious). Ciekawe co Luke miał czuć kiedy płonął Stos Pogrzebowy Dartha Vadera? Czy inne Postacie wspomniane w Dyskusji też zabiły Swojich Mistrzów i czy Ci Mistrzowie byli Lordami Sithów? Pozdrawiam JP. „Bóg zsyła wiernym Deszcz”. Bóg-Honor-Ojczyzna. A może Bóg – Ojczyzna – Honor czyli BOH, czyli Bóg po wschodniosłowiańsku, czyli rusińsku. Wtedy Takie osoby jak Romuald Traugutt lub jak Stanisław Wokulski, Ignacy Rzecki, Postacie z Dzieła „Lalka” Autor: Bolesław Prus, Aleksander Głowacki, wysłużyliby pożytki dla Ojczyzny Polski pomagając Rosjanom w Wojnie Krymskiej lub w innych konfliktach. Co postuluje JKM Janusz Korwin-Mikke. Może nawet Finowie by na tym skorzystali. Pozdrawiam żywotnie zainteresowany Piotr Jaworski kefaa7@interia.pl , kefaa7, Czciciel Kobiet także Przedstawicielek „Najstarszego Zawodu Świata”, Salvatore, Sem_SU, Bestia Rabban-mimo woli, „Nienasz”, Playboy, Heretyk, Stalker, ex-Terminator de/of the Archaios LOgos, Celtofil, Słowianoman i Panslawista, Feminista, Zwolennik Życia (kolor/barwa Zielona oraz Żółta, ewentualnie Różowa lub Fioletowa), Wróg, choć nie nienawistny, katów Drzew, Krzewów, Roślin i Zwierząt oraz niszczycieli Zabytków lub Pomników, także Przyrody, Potomek Rolniczek i Rolników, Wnuk Ludowca, także Hreczkosieja, Zielony Człowiek, Homo grodecensis, pisane, 2S-SS_day – Diens_tag – Úterý - Wtorek, 2017_04_25_15_45 (2017_04_26_15_46, starego stylu, czas letni od 26.III, „bezczelne” deszcze gdzieś spadły ale okazuje się, że nie tylko dwutlenek węgla i metan ale i deszcze są znienawidzone przez naszych wrogów, a Susza mimo to trwa bo tak jest głęboka, ostatnio „dodano” minutę (!) przestępną VII.2015 a nie tylko sekundę pod pretekstem dostosowania do zegarów atomowych VII.2015, podobno już w VI, i po „dodaniu” dnia przestępnego II.2010) CG. Da Gospod’ blogodarit Welmi Wazenu Damu Selene-Devi Wielce Szanowną Panią Helenę Vondráčkovou ted’ i w nieskończoność. And Let God Bless Great Lady Enya-Devi Madam Eithne Pádraigín Ní Bhraonáin, Enya Patricia Brennan, now and forever too. Let God Bless all True “Keltoi” and all “Slavanoi” too. “A Polska winna trwać wiecznie …”. PSL is the best. The C_Love_r is the best. The Lea_ves are the best exeqvo. Da zdrave Slavia. “Pravda vitezi”. Sława i Chwała Wszystkim, wierzę, że także Szanownemu Panu Januszowi Piechocińskiemu Paniom i Panom z Polskiego Stronnictwa Ludowego i Ruchu Ludowego Mieszkankom i Mieszkańcom Wsi , szczególnie Rolniczkom i Rolnikom , Dążącym do Prawdy.”Non Scvtti mat Scvttvm”. Civitas Grodecensis Palatinatvs (non Dvcatvs qvi Chodsko et qvi Man Island) Mazoviae Res Pvblica Polona EuRopa EuRazja ancient/former Atalante Imperivm („Acheron”). Oby przyznano Wieczernik w Mieście Jerozolima Aramejczykom, Tym Najmniejszym spośród Chrześcijan, Wiernym-Najwierniejszym Spadkobiercom Pierwszych Chrześcijan. Parafraza: „Życie – potencjalnie Nieśmiertelna Choroba leczona (!!) drogą płciową”. Trzeba Uzdrowić Istnienie z Entropii. Mowa to srebro, a milczenie to Zło to. „O to kres Ery Ludzi. Nadchodzi czas Orków”(2003)? Ziemia nie jest Środkiem Wszechświata ale Pępkiem Wszechświata może jest. Alderaan=Olderaan=Old_Earth_UN? Good Luck, God Luke. Ten, kto wprowadza sprawiedliwość przemocą jest jak eunuch, który próbuje dokonać gwałtu (gdzieś w Starym Testamencie). A jednak myślę, podejrzewam, że Wielki Książę Witold miał rację. Śmierć-śmierdź, mieć-miedź, Życie-Żydzie. PSL jest potrzebne bo jest kontynuacją Zdrowego Rozsądku, Chłopskiego Rozumu. Wierzę, że to mieszkańcy Wsi pierwsi wyrwą się z amoku zwalczania Drzew, Krzewów, Roślin i Deszczy. Upieram się przy: Panna i Pan Rosatti, Pan Glapiński, Andorra, Forest Gump, Sinkiang, Szanowny Pan Mick Aniston. Czy PL + US = PLUS? „Co powie Ryba?”(Profesor Mieczysław Stanisław Ryba). „Głosuj na Dudę”. Dieu est Passionat. „NIE ZABIJAJ! - no jakież to "archaiczne"...”, za Pan „pislamista”. Nie niszczyć lub przede wszystkim nie niszczyć, za autor nagrobka jaki ma, miał, Król Dariusz. Szanowny Pan Paweł Bednarz – Trybun Ludowy. Parafraza: Gdyby Pan Jezus nie umarł, i inne zbliżone do Niego znaczeniem Osoby przed i po Nim, To my byśmy nie umierali. Parafraza: Właśnie dla tego, że Miłość, kolor czerwony, trwa, to Zło, kolor czarny, ma najlepszy Czas. Miłość, czyli przede wszystkim, głównie, Grzech, który prowadzi, którego konsekwencją jest Śmierć, czyli, czyżby Miłosierdzie, jak Misericordia?. Miłość, czyli to Źródło chorób, kalectwa, śmierci i niechcianych Ciąż. Choroby Cywilizacyjne? A jaka to Cywilizacja nas napadła? Diagnoza: Spłynęła na mnie Doza Gnozy. Jeśli ujawnię tą Dozę Gnozy otrzymam nową Dozę.(15:46).
-
Lord Budziol2017-04-24 07:16:45
@Vergesso Idąc Twoim tokiem rozumowania jeśli byłem na wykładach profesora Rzeplińskiego (więc przekazał mi część swojej wiedzy) to jestem profesorem nauk prawnych? Moje opinie dot. Trybunału Konstytucyjnego są więc równo ważne, bo przecież to że on jest profesorem to tylko niepotrzebne utrudnianie sobie życia?
PS Lepiej pasowałoby z rektorem, w końcu ilość jest podobnie limitowana, ale profesora Rzeplińskiego znasz i szanujesz to może szybciej się zrozumiemy;)
-
Darth Starkiller2017-04-24 02:53:37
@Karaś, nie no wiedziałem, że ktoś przyrówna mój pomysł nazywania Luke`a Skywalkera po Ciemnej Stronie Mocy jako Dartha Filiusa, do nazwy męskiego narządu kopulacyjnego... ;p
-
Jacek1122017-04-23 23:51:15
@Vergesso Jak dla mnie Sith jest tytułem. To, że taka Assaj wiedziała to co Sith nie czyniło ją Sithem. Jakby jakiś Jedi wyszkolił kogoś we władaniu mocą to ten ktoś byłby Jedi? Nie, umiałby to co Jedi, ale tytułu by nie miał.
Co do podziału można to porównać do przestępców. Dzielą się oni na np. handlarzy narkotyków i złodziei rowerów. Tak samo użytkownicy ciemnej strony dzielą się na Mrocznych Jedi i Sithów. Z kolei handlarze narkotyków dzielą się na podrzędnych dilerów i wielkich baronów. Sithowie na uczniów i lordów itd. Przynajmniej ja tak rozumiem kwestię "lord, nie lord".
-
Vergesso2017-04-23 22:52:58
SW-Yogurt - No właśnie nie bardzo zdanie Palpiego ma tu większe znaczenie, bo tak jak napisałem - każdy Sith uważa się za lepszego od innych, co powoduje deprecjonowanie umiejętności lub sukcesów innych Sithów, co jest zawsze podyktowane niechęcią i obawą przed konkurencją.
Natomiast piszesz, że Palpatine i Dooku zostali uznani za Sithów i ich dziedzictwo - zgadza się. A ja twierdzę, że tak samo należy wyrazić się o ich uczniach nie mających tytułów lordów, takich jak chociażby Asajj Ventress.
Jacek112 -> "To, że Dooku nauczył Assaj części mocy to jeszcze nic nie znaczy."
No właśnie znaczy, i to sporo :) Podobnie Twój przykład z nauczycielem - nauczyciel przecież nie ma nauczyć kogoś bycia nauczycielem, tylko ma nauczyć swojej wiedzy w której się specjalizuje. Przykładowo: nauczycielka biologi ma nauczyć biologi, a nie szkolić dzieciaka w szkole na nauczyciela. No chyba że mamy kwestię studentów-praktykantów odbębniających praktyki, ale to już inna para kaloszy. I faktycznie ktoś taki ma większe umiejętności w byciu nauczycielem niż chociażby ja, który takiego doświadczenia nigdy nie miałem :P
Faktycznie mamy w tej kwestii odmienne podejścia. U mnie bierze się to stąd, że przez wiele lat nie rozumiałem i do dziś nie rozumiem podziałów między Lordami Sithów a ich uczniami i twierdzeniami "to nie są Sithowie", przez wiele lat dyskutowałem na ten temat - i jak widać, nadal dyskutuję - z fanami SW zarówno na Bastionie i innych forach, jak i na żywo na konwentach czy spotkaniach fandomów. Dla mnie to dzielenie na "sithów i nie-sithów" trąci wyłącznie niepotrzebnym utrudnianiem życia. A po co utrudniać sobie życie?
-
Jacek1122017-04-23 22:30:28
@Vergesso A czy uczeń który uczy się od nauczyciela zawsze staje się nauczycielem? To, że Dooku nauczył Assaj części mocy to jeszcze nic nie znaczy. Chyba się nie dogadamy, bo mamy inne podejścia. Zasadę można różnie interpretować, Ty twierdzisz, że każda próba nauczenia kogoś innego przez Sitha to złamanie zasady, ja uważam, że dopóki ta osoba oficjalnie nie stanie się 3 Sithem to nic nie znaczy. Jak dla mnie takich pachołków typu Maul, czy Assaj można szkolić bez przeszkód i zasada nie będzie złamana.
-
SW-Yogurt2017-04-23 22:27:00
O nie, jednak zdanie Palpiego ma jakby większe znaczenie od Twojego, mojego itd. ~:)
W dodatku obaj z Dooku zostali uznani za Sithów również przez konkurencję (wprost) i dziedziczyli sithowość (w domniemaniu).
-
Vergesso2017-04-23 21:55:13
SW-Yogurt -> A co to za twierdzenia "prawdziwy Sith"? Określanie kogoś "prawdziwym" nie jest pojęciem obiektywnym, tylko subiektywnym. Palpek czy ktoś inny mógł uważać kogoś sobie za "prawdziwego" lub "nieprawdziwego" Sitha, ale jego zdanie było tu warte tyle samo, co i moje.
A Sithowie zawsze uważali się za lepszych od swoich uczniów i kolegów "po fachu", niezależnie kim by oni nie byli.
-
Vergesso2017-04-23 21:50:49
Jacek112 -> Ventress to kwestia logiki - skoro była uczona przez Sithów w umiejętnościach Ciemnej Strony, to znaczy, że była szkolona właśnie w umiejętnościach Sithów, no bo niby w jakich innych? Sith uczy tego, co umieją Sithowie, proste. Natomiast na konkretne sithańskie umiejętności wskazuje kilka źródeł, jak Spisek na Cestusie, Obsesja i parę innych.
Tak samo z Maulem i trzema Sithami w czasach Plagueisa - nieważne, co chcieli Sidious i Plagueis, ważne że złamali Zasadę Dwóch: skoro według tejże zasady Sithów może być tylko dwóch, to każde szkolenie więcej niż jednego ucznia jest jej złamaniem, proste.
A Bane próbował złamać Zasadę właśnie w momencie szukania dróg do nieśmiertelności oraz w momencie szkolenia Cognus. Tutaj znów - skoro Sithów ma być tylko dwóch, to po co szkolić jakiegoś trzeciego ucznia? Jeśli już szkolimy dodatkowego ucznia, to tym samym łamiemy zasadę. A wszelkie samousprawiedliwienia się Bane`a były zwykłą hipokryzją i wymówką na złamanie własnych zasad.
A co do nowego kanonu się nie wypowiadam, bo nie uznaję jego istnienia. Aczkolwiek skoro Ventress tam była, to znaczy, że mamy kolejny przykład złamania Zasady Dwóch - z powodów, które opisałem powyżej. I również można uznać Asajj za Sitha.
-
SW-Yogurt2017-04-23 21:50:30
Się nie to kliknęło. ~;)
Dooku się jej bał? ~:D Zrobił BZZZ i Asajj już nie było.
-
SW-Yogurt2017-04-23 21:45:35
@Vergesso - Nie o zasadę mi chodziło, ale o to, że w danym momencie znamy jedynie dwóch prawdziwych Sithów. I obaj mają na Asajj równo wywalone. Ot, w miarę zdolne narzędzie.
No i chyba, oprócz niej samej, nikt nie nazywa Ventress Sithem.
-
Jacek1122017-04-23 21:11:56
@Eazy Książki nie czytałem, ale wydaje mi się, że to mogło być na zasadzie "Tak, tak Mauluś jesteś Sithem, a teraz idź spać" :P. A w rzeczywistości był tylko maszynką do zabijania wspomaganą przez ciemną stronę.
@Vergesso Głównie chodzi mi o tę Assaj, źródła, że była Sithem, a nie Mrocznym Jedi. Co do stosunków Plagueis, Sidious i Maul to mogło być tak jak napisałem wyżej, aczkolwiek ponownie zaznaczam, że książki nie czytałem i mogę się mylić. Co do Bana, w którym momencie próbował złamać zasadę dwóch? Wszystkie chwyty dozwolone, jeżeli uczennicy nie udałoby się obronić przed przejęciem przez Bana jej ciała to oznaczałoby, że nie była godna.
W nowym kanonie natomiast zasada nie została złamana (a przynajmniej nic na ten temat nie wiadomo), a Assaj nie była Sithem.
-
Vergesso2017-04-23 20:23:41
Jacek112 -> Gwiezdne Wojny oczywiście :D
A bardziej serio - źródło do czego? Mogę podać kilka źródeł którymi się kierowałem, jak Zemsta Sithów, Noce Coruscant, Czarny Lord, komiksy KOTOR, Cienie Mindora, trylogia Lando, Jedi: Mace Windu, Spisek na Cestusie, Darth Plagueis, ostatnia książka z trylogii Bane`a, kilka innych których tytułów nie pamiętam, zwykła logika, podejście nie-fanów do SW(np. recenzentów gier)...
Ale nie rozumiem, o źródła o co i do którego zagadnienia pytasz?
-
Eazy2017-04-23 20:15:10
@Jacek112
Myślę że może chodzić o książkę Plagueis, w której tytułowy bohater dopuścił do istnienia trzech sithów na raz, tj. siebie, Sidiousa i Maula.
Tylko że ten ostatni nie wiedział o tym pierwszym.
-
Jacek1122017-04-23 19:57:06
@Vargesso Ok to podaj swoje źródła.
-
Vergesso2017-04-23 19:36:45
SW-Yogurt - Zasada Dwóch została wywalona na śmietnik już przez Plagueisa, a i Bane pod koniec życia kombinował, jak tu się wymigać od przestrzegania stworzonej przez siebie reguły. Więc nic nie stoi na przeszkodzie, by Ventress uznać za Sitha.
A że Dooku się czepiał? Jak to Sith, bał się konkurencji, to akurat kwestia oczywista - zwłaszcza, że pod kątem bycia marionetką Sidiousa niczym nie różnił się od Ventress, Bulqa, Skorra i całej reszty.
-
Karaś2017-04-23 19:30:22
Darth Fallus, za bycie złamanym c.....!
-
Darth Starkiller2017-04-23 18:10:06
Jakby Luke stał się pełnoprawnym Sithem, to według mnie najlepszym imieniem dla niego byłby Darth Filius. Po łacińsku "filius" oznacza "syn", co by oddawało charakter życia Luke`a. Najpierw chciał być jak syn ojca, Anakina Skywalkera. Potem dowiedział się, że jego ojciec to tak naprawdę Darth Vader. Fakt bycia synem "kogoś" bardzo mocno rzutował na jego życie.
-
SW-Yogurt2017-04-23 17:41:00
Oczywiście, że nie była Sithem. To, że sama początkowo uważała się za Sitha i że ogół mógł (w ramach uproszczeń) za takiego ją uważać, nie zmienia faktu, że Sithowie (a dwóch ich ino było) za swojaka jej nie uznawali. Darth Tyranus ją wyśmiał i pokazał czego jej brak. ~:)
-
Vergesso2017-04-23 17:37:12
Jacek112 -> Właśnie problem w tym, że ta nieszczęsna ossusowa definicja Mrocznego Jedi jest idiotyczna i kłócąca się z logiką...
-
Jacek1122017-04-23 17:30:55
@Vergesso Cytując Ossus (w źródłach ma m.in. aktualne Kompendium) "Mroczny Jedi to określenie stosowane do osób nie będących Sithami, a jednocześnie używających ciemnej strony w sposób doświadczony.". Natomiast w "legendarnej" wersji artykułu mamy "Mroczny Jedi to ogólne określenie na użytkownika ciemnej strony Mocy, niezależnie od tego czy wcześniej był Jedi, czy też może od początku trenowany był w tajnikach mroku." Także Assaj spełnia wymagania obu kanonów.
-
nedz1232017-04-23 16:25:22
Cały komiks bardzo dużo by zyskał gdyby Luke się nazywał darth Tantoine albo darth pustynia.:P
-
Vergesso2017-04-23 16:01:26
Jacek112 - Ależ właśnie była Sithem, a skoro znała część ich mocy, to nie widzę przeszkód, by uznać ją za Sitha.
Natomiast nie uznamy Ventress za Mrocznej Jedi z prostego powodu - Mroczny Jedi to Jedi, który przeszedł na stronę mroku. Natomiast jak ktoś nigdy nie był Jedi, to nie uznamy takiej osoby po przejściu na CSM za Mrocznego Jedi, no bo jak, skoro taka osoba nigdy nie była Jedi? Nie każdego Sitha uznamy za Mrocznego Jedi - przykładowo, o ile za mrocznych Jedi uznamy Vadera i Dooku, o tyle Palpatine nigdy nie był mrocznym Jedi.
No chyba, że przez epizod z Ky Narecem uznamy, że Ventress była Mroczną Jedi (ale też i Sithem później), jako że jako Jedi przeszła na CSM. Ale czy Ky Nareca w momencie szkolenia Asajj uznamy za Jedi i czy chciał wtedy takowym być, to ja nie wiem.
-
Jacek1122017-04-23 15:42:48
@Vergesso Ona nie była Sithem. To, że znała część ich mocy to jeszcze nic nie znaczy. Była Mroczną Jedi i tyle.
-
Vergesso2017-04-23 15:31:46
Cała ta odpowiedź to bzdura! Oczywiście, że Ventress była Sithem - nie miała tytułu lorda/lady, ale była Sithem, jako że była szkolona przez Sithów w ich umiejętnościach Ciemnej Strony. Tak samo zresztą, jak wielu innych uczniów Sithów: Sora Bulq, Mara Jade, Jerec, Hethrir, Sedriss, Lumiya, Probus Tesla i wieeelu, wielu innych - mimo, że nie mieli tytułu Lorda, to jak najbardziej nazwiemy ich Sithami. Skoro byli szkoleni w umiejętnościach CSM przez Sithów, to w jakich umiejętnościach mieli ich szkolić jak nie własnych, cudzych? Trochę logiki...
A że nie mieli tytułów Lordów? A czy każdy Jedi miał od razu tytuł mistrza albo rycerza?
Zresztą, dość powiedzieć, że choćby dla ogółu galaktyki byli uważani za Sithów, co świetnie widać w "Nocach Coruscant", gdzie wszyscy imperialni darksajdowcy - czyli zarówno Vader jak i Tesla z innymi - są nazywani potocznie Sithami. W końcu przynależnościowo ich zaliczymy do Sithów, zwłaszcza, że kiedy przeciętny mieszkaniec galaktyki widzi Jedi, to się nie zastanawia, czy to padawan, rycerz czy mistrz, tylko od razu myśli "O, Jedi!".
I tak samo z Sithami - nikt normalny się nie zastanawia, czy to Lord Sithów, czy uczeń Sithów, czy Mroczny Lord, tylko po prostu myśli "O, Sith, trzeba spieprzać!".
Podobnie zostaje sprawa otwarta z nowymi filmami - czy Snoke był szkolony przez Sithów albo jest Sithem? Jeśli tak, to znaczy, że i Kylo Ren i inny Rycerze Ren są Sithami - no chyba że dowiemy się, że nie chcą nimi być.
Jedynymi wyjątkami mogą być tutaj tacy goście częściowo szkoleni w umiejętnościach Sithów, jak Haazen, Cronal/Blackhole czy Rokur Gepta, którzy też trochę umieli, ale uważali się za lepszych zarówno od Sithów, Jedi i innych force userów.
Natomiast z Lukem w DE jest jeszcze inna sprawa - on po prostu, jak Quinlan Vos, chciał tylko udawać ucznia Sithów a nie naprawdę się przyłączyć, ale że przypadkowo obaj zapędzali się w CSM, to już inna sprawa, jednak to może być za mało, by nazwać ich chociażby uczniami Sithów.
Ktoś w każdym razie nieźle się skompromitował z odpowiedzią na to pytanie.
-
Sułtan Ahmed2017-04-23 15:22:16
Asajj jest Mroczną Jedi, która żyje poza Darthem Tyranusem i Darthem Sidiousem. Fajnie brzmi ;)
-
HAL 90002017-04-23 14:59:00
Lord Farmer.
Darth Farmer.
-
DARTH VADER2017-04-23 14:03:25
Darth Skywalker ;)
-
Karaś2017-04-23 13:21:50
Darth Csptainobvious
-
Lubsok2017-04-23 11:49:56
Ciekawe, czy będzie mieć imię Sithów w TLJ. xD
-
Nestor2017-04-23 09:18:56
No, racja.
SW-Yogurt2017-04-27 23:10:05
3 na 1. ~:)
Sithowie czy Jedi to korporacje zawodowe. Każdy może sobie opowiadać, że jest jednym z nich, o ile robi to cicho, aby tego nie usłyszeli. ~;) Asajj powiedziała głośno i dostała prądem.
I to, że ktoś się uczy czegoś, to jednak niewiele znaczy. Wg Twojej opinii student medycyny _jest_ lekarzem. Uczy się, coś potrafi itd. No to niech spróbuj leczyć bez egzaminów i papierków. ~:D Eee tam, niech zacznie przed wykładowcami nazywać się lekarzem.
Jacek1122017-04-27 20:17:31
@Vergesso Jak dla mnie to jest przynależność do grupy, ale trzeba zostać powiedzmy oficjalnie przyjętym. Jeżeli jakiś Jedi wyszkoli kogoś, a ten ktoś nie zgłosi się do zakonu, nie może być Jedi. Tak samo Assaj, nikt jej nie powiedział, że jest Sithem, na żadnym papierze o przynależności się nie podpisała ;).
Vergesso2017-04-26 14:34:26
Budziol - Jeśli byłeś na wykładach Rzeplińskiego, który jest prawnikiem, to masz wiedzę na temat prawa którą ci przekazał, więc możesz o sobie powiedzieć, że masz większą wiedzę dotyczącą prawa niż ktoś, kto prawa nigdy się nie uczył/studiował. Tak samo jak ze studentami prawa - potocznie, studenta takiego kierunku nazwiemy od jego kierunku, czyli np. prawnik, geograf, politolog, fizyk, niezależnie od tego, czy już ma licka/magistra, czy jeszcze nie.
Natomiast, tak jak pisałem wcześniej profesor/nauczyciel nie ma nauczyć kogoś bycia innym profesorem/nauczycielem, tylko uczyć w dziedzinie swojej wiedzy.
Tym samym - gdyby ktoś był ekspertem od Konstytucji, to mógłby stwierdzić, że po co mu Rzepliński i inni, skoro sam sobie może interpretować po swojemu. Jednak ja osobiście nie jestem takim ekspertem, więc z konstytucjonalistami nie dyskutuję;)
Vergesso2017-04-26 14:21:48
Jacek112 -> Ja uważam, że Sith to przynależność do grupy, tak jak Jedi. Tytułem to może być Lord Sithów, Rycerz/Mistrz Jedi, ale żeby być Jedi lub Sithem nie trzeba mieć żadnego z tych tytułów.
Dlatego, odwołując się do Twojego przykładu - możemy zarówno nazwać Sithem kogoś szkolonego przez Sitha, jak i Jedi możemy nazwać kogoś szkolonego przez Jedi, nieważne czy będzie miał tytuł mistrza czy nie.
kefaa72017-04-25 16:26:44
Z tego co pamiętam Lord Sithów zostawał Lordem, kiedy zabijał Swojego Mistrza też Lorda . Luke Skywalker zabił Darta Vadera, wbrew Sobie, i został Lordem Sithów, po tym jak Darth Vader zabił Swojego Mistrza, czyli Imperatora (Lord Sidious). Ciekawe co Luke miał czuć kiedy płonął Stos Pogrzebowy Dartha Vadera? Czy inne Postacie wspomniane w Dyskusji też zabiły Swojich Mistrzów i czy Ci Mistrzowie byli Lordami Sithów? Pozdrawiam JP. „Bóg zsyła wiernym Deszcz”. Bóg-Honor-Ojczyzna. A może Bóg – Ojczyzna – Honor czyli BOH, czyli Bóg po wschodniosłowiańsku, czyli rusińsku. Wtedy Takie osoby jak Romuald Traugutt lub jak Stanisław Wokulski, Ignacy Rzecki, Postacie z Dzieła „Lalka” Autor: Bolesław Prus, Aleksander Głowacki, wysłużyliby pożytki dla Ojczyzny Polski pomagając Rosjanom w Wojnie Krymskiej lub w innych konfliktach. Co postuluje JKM Janusz Korwin-Mikke. Może nawet Finowie by na tym skorzystali. Pozdrawiam żywotnie zainteresowany Piotr Jaworski kefaa7@interia.pl , kefaa7, Czciciel Kobiet także Przedstawicielek „Najstarszego Zawodu Świata”, Salvatore, Sem_SU, Bestia Rabban-mimo woli, „Nienasz”, Playboy, Heretyk, Stalker, ex-Terminator de/of the Archaios LOgos, Celtofil, Słowianoman i Panslawista, Feminista, Zwolennik Życia (kolor/barwa Zielona oraz Żółta, ewentualnie Różowa lub Fioletowa), Wróg, choć nie nienawistny, katów Drzew, Krzewów, Roślin i Zwierząt oraz niszczycieli Zabytków lub Pomników, także Przyrody, Potomek Rolniczek i Rolników, Wnuk Ludowca, także Hreczkosieja, Zielony Człowiek, Homo grodecensis, pisane, 2S-SS_day – Diens_tag – Úterý - Wtorek, 2017_04_25_15_45 (2017_04_26_15_46, starego stylu, czas letni od 26.III, „bezczelne” deszcze gdzieś spadły ale okazuje się, że nie tylko dwutlenek węgla i metan ale i deszcze są znienawidzone przez naszych wrogów, a Susza mimo to trwa bo tak jest głęboka, ostatnio „dodano” minutę (!) przestępną VII.2015 a nie tylko sekundę pod pretekstem dostosowania do zegarów atomowych VII.2015, podobno już w VI, i po „dodaniu” dnia przestępnego II.2010) CG. Da Gospod’ blogodarit Welmi Wazenu Damu Selene-Devi Wielce Szanowną Panią Helenę Vondráčkovou ted’ i w nieskończoność. And Let God Bless Great Lady Enya-Devi Madam Eithne Pádraigín Ní Bhraonáin, Enya Patricia Brennan, now and forever too. Let God Bless all True “Keltoi” and all “Slavanoi” too. “A Polska winna trwać wiecznie …”. PSL is the best. The C_Love_r is the best. The Lea_ves are the best exeqvo. Da zdrave Slavia. “Pravda vitezi”. Sława i Chwała Wszystkim, wierzę, że także Szanownemu Panu Januszowi Piechocińskiemu Paniom i Panom z Polskiego Stronnictwa Ludowego i Ruchu Ludowego Mieszkankom i Mieszkańcom Wsi , szczególnie Rolniczkom i Rolnikom , Dążącym do Prawdy.”Non Scvtti mat Scvttvm”. Civitas Grodecensis Palatinatvs (non Dvcatvs qvi Chodsko et qvi Man Island) Mazoviae Res Pvblica Polona EuRopa EuRazja ancient/former Atalante Imperivm („Acheron”). Oby przyznano Wieczernik w Mieście Jerozolima Aramejczykom, Tym Najmniejszym spośród Chrześcijan, Wiernym-Najwierniejszym Spadkobiercom Pierwszych Chrześcijan. Parafraza: „Życie – potencjalnie Nieśmiertelna Choroba leczona (!!) drogą płciową”. Trzeba Uzdrowić Istnienie z Entropii. Mowa to srebro, a milczenie to Zło to. „O to kres Ery Ludzi. Nadchodzi czas Orków”(2003)? Ziemia nie jest Środkiem Wszechświata ale Pępkiem Wszechświata może jest. Alderaan=Olderaan=Old_Earth_UN? Good Luck, God Luke. Ten, kto wprowadza sprawiedliwość przemocą jest jak eunuch, który próbuje dokonać gwałtu (gdzieś w Starym Testamencie). A jednak myślę, podejrzewam, że Wielki Książę Witold miał rację. Śmierć-śmierdź, mieć-miedź, Życie-Żydzie. PSL jest potrzebne bo jest kontynuacją Zdrowego Rozsądku, Chłopskiego Rozumu. Wierzę, że to mieszkańcy Wsi pierwsi wyrwą się z amoku zwalczania Drzew, Krzewów, Roślin i Deszczy. Upieram się przy: Panna i Pan Rosatti, Pan Glapiński, Andorra, Forest Gump, Sinkiang, Szanowny Pan Mick Aniston. Czy PL + US = PLUS? „Co powie Ryba?”(Profesor Mieczysław Stanisław Ryba). „Głosuj na Dudę”. Dieu est Passionat. „NIE ZABIJAJ! - no jakież to "archaiczne"...”, za Pan „pislamista”. Nie niszczyć lub przede wszystkim nie niszczyć, za autor nagrobka jaki ma, miał, Król Dariusz. Szanowny Pan Paweł Bednarz – Trybun Ludowy. Parafraza: Gdyby Pan Jezus nie umarł, i inne zbliżone do Niego znaczeniem Osoby przed i po Nim, To my byśmy nie umierali. Parafraza: Właśnie dla tego, że Miłość, kolor czerwony, trwa, to Zło, kolor czarny, ma najlepszy Czas. Miłość, czyli przede wszystkim, głównie, Grzech, który prowadzi, którego konsekwencją jest Śmierć, czyli, czyżby Miłosierdzie, jak Misericordia?. Miłość, czyli to Źródło chorób, kalectwa, śmierci i niechcianych Ciąż. Choroby Cywilizacyjne? A jaka to Cywilizacja nas napadła? Diagnoza: Spłynęła na mnie Doza Gnozy. Jeśli ujawnię tą Dozę Gnozy otrzymam nową Dozę.(15:46).
Lord Budziol2017-04-24 07:16:45
@Vergesso Idąc Twoim tokiem rozumowania jeśli byłem na wykładach profesora Rzeplińskiego (więc przekazał mi część swojej wiedzy) to jestem profesorem nauk prawnych? Moje opinie dot. Trybunału Konstytucyjnego są więc równo ważne, bo przecież to że on jest profesorem to tylko niepotrzebne utrudnianie sobie życia?
PS Lepiej pasowałoby z rektorem, w końcu ilość jest podobnie limitowana, ale profesora Rzeplińskiego znasz i szanujesz to może szybciej się zrozumiemy;)
Darth Starkiller2017-04-24 02:53:37
@Karaś, nie no wiedziałem, że ktoś przyrówna mój pomysł nazywania Luke`a Skywalkera po Ciemnej Stronie Mocy jako Dartha Filiusa, do nazwy męskiego narządu kopulacyjnego... ;p
Jacek1122017-04-23 23:51:15
@Vergesso Jak dla mnie Sith jest tytułem. To, że taka Assaj wiedziała to co Sith nie czyniło ją Sithem. Jakby jakiś Jedi wyszkolił kogoś we władaniu mocą to ten ktoś byłby Jedi? Nie, umiałby to co Jedi, ale tytułu by nie miał.
Co do podziału można to porównać do przestępców. Dzielą się oni na np. handlarzy narkotyków i złodziei rowerów. Tak samo użytkownicy ciemnej strony dzielą się na Mrocznych Jedi i Sithów. Z kolei handlarze narkotyków dzielą się na podrzędnych dilerów i wielkich baronów. Sithowie na uczniów i lordów itd. Przynajmniej ja tak rozumiem kwestię "lord, nie lord".
Vergesso2017-04-23 22:52:58
SW-Yogurt - No właśnie nie bardzo zdanie Palpiego ma tu większe znaczenie, bo tak jak napisałem - każdy Sith uważa się za lepszego od innych, co powoduje deprecjonowanie umiejętności lub sukcesów innych Sithów, co jest zawsze podyktowane niechęcią i obawą przed konkurencją.
Natomiast piszesz, że Palpatine i Dooku zostali uznani za Sithów i ich dziedzictwo - zgadza się. A ja twierdzę, że tak samo należy wyrazić się o ich uczniach nie mających tytułów lordów, takich jak chociażby Asajj Ventress.
Jacek112 -> "To, że Dooku nauczył Assaj części mocy to jeszcze nic nie znaczy."
No właśnie znaczy, i to sporo :) Podobnie Twój przykład z nauczycielem - nauczyciel przecież nie ma nauczyć kogoś bycia nauczycielem, tylko ma nauczyć swojej wiedzy w której się specjalizuje. Przykładowo: nauczycielka biologi ma nauczyć biologi, a nie szkolić dzieciaka w szkole na nauczyciela. No chyba że mamy kwestię studentów-praktykantów odbębniających praktyki, ale to już inna para kaloszy. I faktycznie ktoś taki ma większe umiejętności w byciu nauczycielem niż chociażby ja, który takiego doświadczenia nigdy nie miałem :P
Faktycznie mamy w tej kwestii odmienne podejścia. U mnie bierze się to stąd, że przez wiele lat nie rozumiałem i do dziś nie rozumiem podziałów między Lordami Sithów a ich uczniami i twierdzeniami "to nie są Sithowie", przez wiele lat dyskutowałem na ten temat - i jak widać, nadal dyskutuję - z fanami SW zarówno na Bastionie i innych forach, jak i na żywo na konwentach czy spotkaniach fandomów. Dla mnie to dzielenie na "sithów i nie-sithów" trąci wyłącznie niepotrzebnym utrudnianiem życia. A po co utrudniać sobie życie?
Jacek1122017-04-23 22:30:28
@Vergesso A czy uczeń który uczy się od nauczyciela zawsze staje się nauczycielem? To, że Dooku nauczył Assaj części mocy to jeszcze nic nie znaczy. Chyba się nie dogadamy, bo mamy inne podejścia. Zasadę można różnie interpretować, Ty twierdzisz, że każda próba nauczenia kogoś innego przez Sitha to złamanie zasady, ja uważam, że dopóki ta osoba oficjalnie nie stanie się 3 Sithem to nic nie znaczy. Jak dla mnie takich pachołków typu Maul, czy Assaj można szkolić bez przeszkód i zasada nie będzie złamana.
SW-Yogurt2017-04-23 22:27:00
O nie, jednak zdanie Palpiego ma jakby większe znaczenie od Twojego, mojego itd. ~:)
W dodatku obaj z Dooku zostali uznani za Sithów również przez konkurencję (wprost) i dziedziczyli sithowość (w domniemaniu).
Vergesso2017-04-23 21:55:13
SW-Yogurt -> A co to za twierdzenia "prawdziwy Sith"? Określanie kogoś "prawdziwym" nie jest pojęciem obiektywnym, tylko subiektywnym. Palpek czy ktoś inny mógł uważać kogoś sobie za "prawdziwego" lub "nieprawdziwego" Sitha, ale jego zdanie było tu warte tyle samo, co i moje.
A Sithowie zawsze uważali się za lepszych od swoich uczniów i kolegów "po fachu", niezależnie kim by oni nie byli.
Vergesso2017-04-23 21:50:49
Jacek112 -> Ventress to kwestia logiki - skoro była uczona przez Sithów w umiejętnościach Ciemnej Strony, to znaczy, że była szkolona właśnie w umiejętnościach Sithów, no bo niby w jakich innych? Sith uczy tego, co umieją Sithowie, proste. Natomiast na konkretne sithańskie umiejętności wskazuje kilka źródeł, jak Spisek na Cestusie, Obsesja i parę innych.
Tak samo z Maulem i trzema Sithami w czasach Plagueisa - nieważne, co chcieli Sidious i Plagueis, ważne że złamali Zasadę Dwóch: skoro według tejże zasady Sithów może być tylko dwóch, to każde szkolenie więcej niż jednego ucznia jest jej złamaniem, proste.
A Bane próbował złamać Zasadę właśnie w momencie szukania dróg do nieśmiertelności oraz w momencie szkolenia Cognus. Tutaj znów - skoro Sithów ma być tylko dwóch, to po co szkolić jakiegoś trzeciego ucznia? Jeśli już szkolimy dodatkowego ucznia, to tym samym łamiemy zasadę. A wszelkie samousprawiedliwienia się Bane`a były zwykłą hipokryzją i wymówką na złamanie własnych zasad.
A co do nowego kanonu się nie wypowiadam, bo nie uznaję jego istnienia. Aczkolwiek skoro Ventress tam była, to znaczy, że mamy kolejny przykład złamania Zasady Dwóch - z powodów, które opisałem powyżej. I również można uznać Asajj za Sitha.
SW-Yogurt2017-04-23 21:50:30
Się nie to kliknęło. ~;)
Dooku się jej bał? ~:D Zrobił BZZZ i Asajj już nie było.
SW-Yogurt2017-04-23 21:45:35
@Vergesso - Nie o zasadę mi chodziło, ale o to, że w danym momencie znamy jedynie dwóch prawdziwych Sithów. I obaj mają na Asajj równo wywalone. Ot, w miarę zdolne narzędzie.
No i chyba, oprócz niej samej, nikt nie nazywa Ventress Sithem.
Jacek1122017-04-23 21:11:56
@Eazy Książki nie czytałem, ale wydaje mi się, że to mogło być na zasadzie "Tak, tak Mauluś jesteś Sithem, a teraz idź spać" :P. A w rzeczywistości był tylko maszynką do zabijania wspomaganą przez ciemną stronę.
@Vergesso Głównie chodzi mi o tę Assaj, źródła, że była Sithem, a nie Mrocznym Jedi. Co do stosunków Plagueis, Sidious i Maul to mogło być tak jak napisałem wyżej, aczkolwiek ponownie zaznaczam, że książki nie czytałem i mogę się mylić. Co do Bana, w którym momencie próbował złamać zasadę dwóch? Wszystkie chwyty dozwolone, jeżeli uczennicy nie udałoby się obronić przed przejęciem przez Bana jej ciała to oznaczałoby, że nie była godna.
W nowym kanonie natomiast zasada nie została złamana (a przynajmniej nic na ten temat nie wiadomo), a Assaj nie była Sithem.
Vergesso2017-04-23 20:23:41
Jacek112 -> Gwiezdne Wojny oczywiście :D
A bardziej serio - źródło do czego? Mogę podać kilka źródeł którymi się kierowałem, jak Zemsta Sithów, Noce Coruscant, Czarny Lord, komiksy KOTOR, Cienie Mindora, trylogia Lando, Jedi: Mace Windu, Spisek na Cestusie, Darth Plagueis, ostatnia książka z trylogii Bane`a, kilka innych których tytułów nie pamiętam, zwykła logika, podejście nie-fanów do SW(np. recenzentów gier)...
Ale nie rozumiem, o źródła o co i do którego zagadnienia pytasz?
Eazy2017-04-23 20:15:10
@Jacek112
Myślę że może chodzić o książkę Plagueis, w której tytułowy bohater dopuścił do istnienia trzech sithów na raz, tj. siebie, Sidiousa i Maula.
Tylko że ten ostatni nie wiedział o tym pierwszym.
Jacek1122017-04-23 19:57:06
@Vargesso Ok to podaj swoje źródła.
Vergesso2017-04-23 19:36:45
SW-Yogurt - Zasada Dwóch została wywalona na śmietnik już przez Plagueisa, a i Bane pod koniec życia kombinował, jak tu się wymigać od przestrzegania stworzonej przez siebie reguły. Więc nic nie stoi na przeszkodzie, by Ventress uznać za Sitha.
A że Dooku się czepiał? Jak to Sith, bał się konkurencji, to akurat kwestia oczywista - zwłaszcza, że pod kątem bycia marionetką Sidiousa niczym nie różnił się od Ventress, Bulqa, Skorra i całej reszty.
Karaś2017-04-23 19:30:22
Darth Fallus, za bycie złamanym c.....!
Darth Starkiller2017-04-23 18:10:06
Jakby Luke stał się pełnoprawnym Sithem, to według mnie najlepszym imieniem dla niego byłby Darth Filius. Po łacińsku "filius" oznacza "syn", co by oddawało charakter życia Luke`a. Najpierw chciał być jak syn ojca, Anakina Skywalkera. Potem dowiedział się, że jego ojciec to tak naprawdę Darth Vader. Fakt bycia synem "kogoś" bardzo mocno rzutował na jego życie.
SW-Yogurt2017-04-23 17:41:00
Oczywiście, że nie była Sithem. To, że sama początkowo uważała się za Sitha i że ogół mógł (w ramach uproszczeń) za takiego ją uważać, nie zmienia faktu, że Sithowie (a dwóch ich ino było) za swojaka jej nie uznawali. Darth Tyranus ją wyśmiał i pokazał czego jej brak. ~:)
Vergesso2017-04-23 17:37:12
Jacek112 -> Właśnie problem w tym, że ta nieszczęsna ossusowa definicja Mrocznego Jedi jest idiotyczna i kłócąca się z logiką...
Jacek1122017-04-23 17:30:55
@Vergesso Cytując Ossus (w źródłach ma m.in. aktualne Kompendium) "Mroczny Jedi to określenie stosowane do osób nie będących Sithami, a jednocześnie używających ciemnej strony w sposób doświadczony.". Natomiast w "legendarnej" wersji artykułu mamy "Mroczny Jedi to ogólne określenie na użytkownika ciemnej strony Mocy, niezależnie od tego czy wcześniej był Jedi, czy też może od początku trenowany był w tajnikach mroku." Także Assaj spełnia wymagania obu kanonów.
nedz1232017-04-23 16:25:22
Cały komiks bardzo dużo by zyskał gdyby Luke się nazywał darth Tantoine albo darth pustynia.:P
Vergesso2017-04-23 16:01:26
Jacek112 - Ależ właśnie była Sithem, a skoro znała część ich mocy, to nie widzę przeszkód, by uznać ją za Sitha.
Natomiast nie uznamy Ventress za Mrocznej Jedi z prostego powodu - Mroczny Jedi to Jedi, który przeszedł na stronę mroku. Natomiast jak ktoś nigdy nie był Jedi, to nie uznamy takiej osoby po przejściu na CSM za Mrocznego Jedi, no bo jak, skoro taka osoba nigdy nie była Jedi? Nie każdego Sitha uznamy za Mrocznego Jedi - przykładowo, o ile za mrocznych Jedi uznamy Vadera i Dooku, o tyle Palpatine nigdy nie był mrocznym Jedi.
No chyba, że przez epizod z Ky Narecem uznamy, że Ventress była Mroczną Jedi (ale też i Sithem później), jako że jako Jedi przeszła na CSM. Ale czy Ky Nareca w momencie szkolenia Asajj uznamy za Jedi i czy chciał wtedy takowym być, to ja nie wiem.
Jacek1122017-04-23 15:42:48
@Vergesso Ona nie była Sithem. To, że znała część ich mocy to jeszcze nic nie znaczy. Była Mroczną Jedi i tyle.
Vergesso2017-04-23 15:31:46
Cała ta odpowiedź to bzdura! Oczywiście, że Ventress była Sithem - nie miała tytułu lorda/lady, ale była Sithem, jako że była szkolona przez Sithów w ich umiejętnościach Ciemnej Strony. Tak samo zresztą, jak wielu innych uczniów Sithów: Sora Bulq, Mara Jade, Jerec, Hethrir, Sedriss, Lumiya, Probus Tesla i wieeelu, wielu innych - mimo, że nie mieli tytułu Lorda, to jak najbardziej nazwiemy ich Sithami. Skoro byli szkoleni w umiejętnościach CSM przez Sithów, to w jakich umiejętnościach mieli ich szkolić jak nie własnych, cudzych? Trochę logiki...
A że nie mieli tytułów Lordów? A czy każdy Jedi miał od razu tytuł mistrza albo rycerza?
Zresztą, dość powiedzieć, że choćby dla ogółu galaktyki byli uważani za Sithów, co świetnie widać w "Nocach Coruscant", gdzie wszyscy imperialni darksajdowcy - czyli zarówno Vader jak i Tesla z innymi - są nazywani potocznie Sithami. W końcu przynależnościowo ich zaliczymy do Sithów, zwłaszcza, że kiedy przeciętny mieszkaniec galaktyki widzi Jedi, to się nie zastanawia, czy to padawan, rycerz czy mistrz, tylko od razu myśli "O, Jedi!".
I tak samo z Sithami - nikt normalny się nie zastanawia, czy to Lord Sithów, czy uczeń Sithów, czy Mroczny Lord, tylko po prostu myśli "O, Sith, trzeba spieprzać!".
Podobnie zostaje sprawa otwarta z nowymi filmami - czy Snoke był szkolony przez Sithów albo jest Sithem? Jeśli tak, to znaczy, że i Kylo Ren i inny Rycerze Ren są Sithami - no chyba że dowiemy się, że nie chcą nimi być.
Jedynymi wyjątkami mogą być tutaj tacy goście częściowo szkoleni w umiejętnościach Sithów, jak Haazen, Cronal/Blackhole czy Rokur Gepta, którzy też trochę umieli, ale uważali się za lepszych zarówno od Sithów, Jedi i innych force userów.
Natomiast z Lukem w DE jest jeszcze inna sprawa - on po prostu, jak Quinlan Vos, chciał tylko udawać ucznia Sithów a nie naprawdę się przyłączyć, ale że przypadkowo obaj zapędzali się w CSM, to już inna sprawa, jednak to może być za mało, by nazwać ich chociażby uczniami Sithów.
Ktoś w każdym razie nieźle się skompromitował z odpowiedzią na to pytanie.
Sułtan Ahmed2017-04-23 15:22:16
Asajj jest Mroczną Jedi, która żyje poza Darthem Tyranusem i Darthem Sidiousem. Fajnie brzmi ;)
HAL 90002017-04-23 14:59:00
Lord Farmer.
Darth Farmer.
DARTH VADER2017-04-23 14:03:25
Darth Skywalker ;)
Karaś2017-04-23 13:21:50
Darth Csptainobvious
Lubsok2017-04-23 11:49:56
Ciekawe, czy będzie mieć imię Sithów w TLJ. xD
Nestor2017-04-23 09:18:56
No, racja.