W trakcie tegorocznego Comic Conu John Ostrander i Jan Duursema udzielili wywiadu stronie CBR.com na temat niedawno zapowiedzianej serii pt. "Dawn of the Jedi". Oryginał w języku angielskim znajdziecie
w tym miejscu. Przypominamy, że pierwszy numer nowej serii ma się ukazać 1 lutego 2012 roku.
CBR News: John, zacznijmy od początku – jak byś opisał historię, którą opowiadasz w „Dawn of the Jedi” i gdzie jest jej miejsce w Expanded Universe?
John Ostrander: „Dawn of the Jedi” jest epickie w swoim własnym zakresie i ma swój własny sposób opowiadania. Komiks jest umieszczony w gwiezdnowojennym Expanded Universe, ale został zrobiony tak, by osoby, które oglądały tylko filmy też mogły się połapać o co chodzi. To co zrobiliśmy jest naprawdę ekscytujące, zadaliśmy sobie pytania i znaleźliśmy odpowiedzi. Na przykład, na początku było ustalone, że najlepsi filozofowie, kapłani, naukowcy i wojownicy galaktyki spotkali się na Tythonie zanim Zakon Jedi oficjalnie powstał. Więc, to mogło być trudne, ze względu na to, że podróże nadprzestrzenne nie były zbyt popularne w tamtych czasach, i ponieważ Tython leży w Głębokim Jądrze – miejscu trudnym do podróży nawet w „nowoczesnych ” czasach. Więc pierwszym pytaniem jakie ja i Jan sobie zadaliśmy było – jak oni się tam dostali? I dlaczego Tython?
Początkowo było również ustalone, że miały miejsce Wojny Mocy, rozpoczynające się w 25.793 BBY i trwające dekadę. Pod koniec wojny pewien proto-Jedi pozostawił planetę przez Kataklizm Mocy i wylądował na Ossusie 730 lat później. Więc używamy – czasem wyjaśniając i interpretując – istniejące materiały, by opowiedzieć prawdę jak powstali Jedi. Myślę, że każdy będzie niesamowicie zainteresowany jak to wszystko się zaczęło.
Dla tych którzy się już trochę orientują w przeszłości Gwiezdnych Wojen, „Dawn of the Jedi” będzie miał pogłos i wiele chwil „Aha!” gdy osoby czytające rozpoznają niektóre elementy i zobaczą jak je wykorzystaliśmy.
Opowiadasz historię, która dzieje się na początku Zakonu Jedi, i wspomniałeś o Wojnach Mocy. Kiedy dokładnie historia opowiadana w „Dawn of the Jedi” ma miejsce?
Ostrander: Akcja rozpoczyna się, gdy czuli na Moc zbierają się na Tythonie w 36.453 BBY. Potem przyśpieszamy do momentu, gdy system Tethon jest skolonizowany. Wydarzenia serii nabierają tempa kiedy dochodzimy do Wojen Mocy w 25.793 BBY.
Wierzę, że będą tam historie dotykające tematów, które miały miejsce przed Jedi, ale wygląda na to, że akcja będzie się toczyła, kiedy Zakon Jedi tworzył się po raz pierwszy. Czy jest jakieś szczególne wydarzenie, dzięki któremu to uformowanie się Zakonu miało miejsce?
Ostrander: W „Dawn of the Jedi” są dwa główne wydarzenia. Pierwszym z nich będzie spotkanie się czułych na Moc na Tythonie.
Drugim jest rozpoczęcie dzielenia się Zakonu na zwolenników Jasnej i Ciemnej Strony. Będzie to się działo, kiedy inne gatunki zaczną wkraczać do systemu Tython krótko przed rozpoczęciem Wojen Mocy.
Aktualne informacje wskazują, że w „Dawn of the Jedi” miecze świetlne jeszcze się nie pojawiły. Jak Zakon Jedi, lub ich religia wygląda w tym punkcie historii?
Ostrander: To jest wielkie zagubienie kultury Jedi, gwiezdnowojenna Atlantyda. Kiedy wiele zasad zostało ustanowionych, osoby uczące się Mocy na Tythonie jeszcze nie stały się Jedi. W tej chwili są Je`daii, to termin z Dai Bendu oznaczający mistyczne centrum. Później to będzie zmienione na Jedi. Je`daii zostali sprowadzeni na Tython, planetę silną w Mocy, z całej galaktyki i spędzili tysiąclecia na studiowaniu Mocy, próbując znaleźć swoje miejsce w połączeniu z nią. To nie znaczy, że spędzili cały czas na cichej medytacji. Je`daii są aktywnie połączeni z Mocą, używając siły medytacji ruchowej w życiu codziennym. Nadal odkrywają wiele rzeczy na temat Mocy i siły jaką im ona daje, eksperymentując z różnymi aspektami Mocy, czasami zapomnianymi, bądź zakazanymi (niekiedy celowo) dla późniejszych Jedi. Oni uczyli się na błędach swoich poprzedników Je`daii – niektórych poważnych, naprawdę poważnych błędach.
Je-daii nie widzą podziału na Jasną i Ciemną Stronę; zamiast tego wierzą, że jest potrzebna równowaga pomiędzy tymi stronami. Je`daii są jak Tytani w greckiej mitologii, którzy przybyli przed bogami. Są istotami posiadającymi wielką moc i zdolności, ale nie całkowitą wiedzę. Walczą z ideą równowagi w Mocy i wiedzą, że bycie poza równowagą wpływa na ich siłę i planetę Tython.
Co to znaczy w tym okresie być Jedi – lub Je`daii?
Ostrander: Je`daii byli na Tythonie przez dziesięć tysięcy lat. By pokazać to z innej perspektywy, to tak jakby nas przenieść do neolitu byśmy zaczęli wszystko od początku. Dziesięć tysięcy lat temu tygrysy szablozębne zaczęły ginąć. Dziesięć tysięcy lat to dużo czasu.
Być Je`daii oznacza łączyć się z Mocą w każdym aspekcie życia. Były cztery poziomy do osiągnięcia, rozpoczynając od Padawana, lub ucznia. Po pewnym czasie zostawało się Podróżnikiem Je`daii, podróżującym z świątyni do świątyni na Tythonie, powiększając wiedzę i umiejętności. Następny poziom to Zwiadowca Je`daii. Mógł on podróżować przez Osiadłe Światy, czasami na prośbę ich rządów, a czasem nie. Będąc zwiadowcą szedłeś tam gdzie mówiła ci Moc – często rządom niektórych światów to się nie podobało. Ostatnim poziomem byli Mistrzowie, włączając w to Mistrzów świątyń.
Czy Sithowie, albo inni słudzy Ciemnej Strony już powstali w tej erze?
Ostrander: Mamy Sithów, ale jest to rasa Sithów, a nie sekta. Są członkami rasy Sithów zabranymi z Korriban na Tython. Nie oczekujcie, że będą źli. Dopiero później Mroczni Jedi przybyli na Korriban i podbili tamtejszą rasę Sithów, zabierając ich dom w imieniu Zakonu. Będą tacy, którzy znajdą się za blisko Ciemnej Strony, ale będą oni odrzuceni przez Je`daii poza równowagę. Ci, którzy upadną zostaną wygnani na księżyce Tythonu dopóki nie znajdą drogi do równowagi. Ci którzy będą za bardzo po Jasnej Stronie też będą odrzuceni na inny księżyc Titanu, dopóki nie znajdą drogi do równowagi.
Potem są Rakatanie.
Dla tych, którzy nie wiedzą, Rakatanie pierwszy raz pojawili się w grze „Knights of the Old Republic”, i są paskudami. Rakatanie skupiali się na Ciemnej Stronie Mocy i używali jej w ich technologii – w tym hipernapędach. Bezkresne Imperium Rakatan przechodziło przez wiele planet z różnych sektorów galaktyki. Zwykle to były światy „bogate w Moc”. Jan i ja jesteś zafascynowani Rakatanami, ale również mieliśmy kilka pytań. Na przykład „Jak Rakatanie znaleźli te światy?”. Znaleźliśmy kilka odpowiedzi, które zachęciły nas do odkrycia Rakatan i ich kultury. Są paskudnymi naukowcami. To robi z nich ciekawych bohaterów.
Era „Dawn of the Jedi” jest umiejscowiona przed stworzeniem Republiki Galaktycznej. Jak wygląda teraz organizacja rządząca?
Ostrander: Republika została stworzona w 25,053 BBY, czyli 740 lat po opuszczeniu Tythonu przez Je`daii i tylko dekadę po tym jak wylądowali na Ossusie. Więc nasza historia tylko trochę wyprzedza Republikę. W erze „Dawn of the Jedi”, rakatańskie Bezkresne Imperium było dość aktywne w galaktyce. Mieli możliwość podróży nadprzestrzennych i używali tego do podbijania kolejnych planet w Głębokim Jądrze takich jak Byss.
Dla naszej historii ważniejszy niż sytuacja w galaktyce jest system słoneczny Tython. Pamiętajcie, że dostanie się do, bądź z – lub nawet nawigacja dookoła – Głębokiego Jądra jest bardzo trudne. Jednak Gwiezdne Wojny mają historię swoich bohaterów, podróżujących po wielu miejscach oraz planetach i poznających wiele kultur oraz społeczeństw.
Skupiliśmy się na systemie Tython. W ciągu 10.000 lat od kiedy Je`daii wylądowali na Tythonie, ich potomkowie opuścili Tython i rozwinęli wiele planet i księżyców, znanych jako Osiadłe Światy. Jan i ja włożyliśmy w to wiele serca i stworzyliśmy nowe potencjalne miejsca dla naszej historii. Oczywiście nie użyjemy ich wszystkich, ale wiemy czym są i znamy ich historię, więc mamy miejsca, w których seria może zagościć.
Tą erę uważamy za gwiezdnowojenną mitologię. Kim są główni bohaterowi serii? Kim są nasi herosi i przeciwko komu będą walczyć?
Ostrander: Pewnie fani „Legacy” pamiętają, że lubimy używać wielu bohaterów i miejsc w naszych historiach. Tutaj nie będzie inaczej. Mamy Je`daii i nie-Je`daii. Mamy szeroki wachlarz możliwości (nie ma Gwiezdne Wojny bez dużej ilości obcych ras) i wyboru bohaterów.
W centrum akcji jest trójka młodych Podróżników Je`daii. Shae Koda jest płci żeńskiej i pochodzi z Dathomiry; jej rodzice zostali zabici przed początkiem naszej historii w wydarzeniu zwanym Wojną Despotyczną. Shae jest młoda, odważna, niespokojna, nierozważna i troszeczkę lekkomyślna. Z nieustanną ciekawością, dotyczącą wszystkiego, nie akceptuje niektórych rzeczy i nie boi się zadawać pytań, nawet na tematy zabronione.
Sek`nos Rath jest młodzieńcem rasy Sith. Urodził się u Je`daii, którzy byli w sektorze dyplomatami. Zyskał potęgę dzięki babci i dziadkowi, którzy oboje byli Mistrzami Je`daii. Lubi przygody. Jest hałaśliwy, śmiały i kochający zabawy – prawdziwy przyjaciel. Kocha również bronie i kobiety każdej rasy. Sek`nos jest uroczy, ale również pędzący; Sek`nos chce dokonać niesamowitych rzeczy.
Tasha Ryo jest Twi`lekańską kobietą. Jej ojciec (nie-Je`daii) nazywa się Baron Volnos Ryo, jest lordem klanu na planecie Shikaakwa, a jej matka, Kora Ryo, jest mistrzynią Kaleth, Świątyni Wiedzy Je`daii. Tasha jest bardzo skupiona i empatyczna, próbuje zrozumieć jaka jest jej rola w tym co robi. Tasha woli nie używać broni, dzięki „pustej ręce” doskonali techniki używania Mocy w ataku i obronie. Jest często rozdarta pomiędzy obowiązkami wobec matki i Je`daii oraz wobec ojca i swojego klanu.
W centrum akcji będzie też Xesh – tajemniczy i potężny, zwany Ogarem Mocy. Jego przybycie na Tython łączy się z większą częścią wydarzeń w serii. Ale mówienie teraz o nim zbyt wiele może wyjawić szczegóły na temat serii. Chcę, by czytelnik sam odkrył jego postać w komiksie.
Będzie jeszcze bardzo wielu bohaterów, by urozmaicić historię, takich jak Twi`lekański Zwiadowca Hawk Ryo, Mistrz Akar Kesh, Rakatanin Predor Skal`nas, Trill, i Je`daii Daegen Lok.
Pytanie dla Jan: Co Cię natchnęło do stworzenia wyglądu nowych bohaterów w nowej serii? Będą tam jakieś szczególne cechy, które chciałaś nam pokazać?
Jan Duursema: Jak w każdej nowej serii, pierwszym celem było stworzenie bohaterów – bohaterów, których będziesz chciał od razu rozwinąć. W „Legacy” i „Republic” łatwo było wykorzystać istniejące już materiały i dopasować je do naszych celów. Z „Dawn of the Jedi” było już trochę trudniej. Mieliśmy z tym spore kłopoty i przez jakiś czas błądziliśmy. Ale kiedy John i ja rozpoczęliśmy opracowywać szczegóły serii, wymyślanie postaci stało się o wiele łatwiejsze.
Tworzenie Je`daii jest dość zwodnicze. Dzięki czemu Jedi jest Jedi? Dla mnie to miecz świetlny i szata. W tych czasach Jedi nadal używają broni z ostrzami. Mają również szaty. Nie chciałam im dawać tradycyjnych strojów, takich jakie późniejsi Jedi nosili. Zamiast tego chciałam ich ubrać w coś innego, żeby rzeczywiście wyglądali jak poprzednicy. Ten strój będzie strojem treningowym, ale będzie można w nim chodzić również na formalne okazje. Jeśli chodzi o strój codzienny to Je`daii są bardzo zindywidualizowani, a ich stroje często współgrają z charakterem.
Kontynuując ten temat, jak tworzyłaś wygląd technologii i różnych planet, jakie czynniki musiałaś rozważyć, by to wyglądało na wczesny wiek. Jakbyś to porównała z procesem nad „Legacy”, które działo się w przyszłości?
Duursema: Gdy tworzyłam „Legacy” to patrzyłam w przyszłość. Mogłam pracować na istniejących projektach, zmieniać istniejące statki, budynki, czy bronie. To jedna z rzeczy, jaką zawsze kochałam w „Gwiezdnych Wojnach” – każdy przedmiot ma swoją historię. Było jeszcze oczywiście wiele technologii, z którymi się musiałam sama od początku zmierzyć.
W „Dawn of the Jedi” miał miejsce proces postarzania statków, świątyń, broni i całej reszty. Próbowałam sobie wyobrazić projekty, z których mogły później powstać technologie, jakie powstały. Są statki powietrzne i wiele, wiele innych pojazdów. Sterowce mają prawo występować w tej epoce. Je`daii mają myśliwce Pteron, nazwałam je tak, gdyż przypominały mi Pterozaury. To są szybkie pojazdy – uzbrojone.
Niektóre technologie, takie jak statki-piramidy Tho Yor są tak starożytne, że wyglądają jak kamienie. Są one oczywiście w pewnym sensie rodzajem starożytnej obcej technologii. Ustawienia świątyń zmieniają się wraz ze stylem, niektóre są bardziej zaawansowane, a inne mniej. Je`daii starają się żyć w równowadze ze swoim światem, Tythonem, więc starałam się, by ich przekonania wpływały na wygląd świątyni.
„Dawn of the Jedi” pociągnął za sobą coś więcej, niż tworzenie samej technologii. John i ja musieliśmy się zastanowić jakie planety chcemy, by były w systemie Tython. Te światy bardzo się od siebie różnią. Od Ziemio-podobnych to gorących planet z jaskiniami i grotami, po zimne, ośnieżone światy. Umieściliśmy tam prawie wszystkie możliwe wersje. Mam nadzieję, że będziecie czytać tę serię – zabierzemy was w naprawdę ciekawe miejsca!
Jan wspomniała, że pochodzenie Jedi wiąże się z statkami-piramidami zwanymi Tho Yor. Czy tego typu maszyny już istniały w „Gwiezdnych Wojnach”, czy to będzie ich debiut? I co możesz nam o nich powiedzieć?
Ostrander: Tho Yor są nowe w „Gwiezdnych Wojnach”. Jest to osiem wielkich statków, które przywiozły na Tython wrażliwych na Moc w 36.453 BBY. Jest jeszcze dziewiąty, większy Tho Yor, który okrywa świątynię Akar Kesh. Je`daii nie są pewni kto zbudował te statki, albo jaki był cel ich twórców, by przywieźć je na Tython. Na Tythonie jest dziewięć wielkich świątyń, źródeł kultury i wiedzy Je`daii. Każdej przypada jeden Tho Yor.
„Dawn of the Jedi” ponownie łączy drużynę twórców „Legacy”. Co sprawia, że wasza współpraca idzie aż tak dobrze?
Ostrander: Więc, trochę już to robimy. Dziesięć lat! Każde z nas wnosi od siebie coś innego. I oboje kochamy „Gwiezdne Wojny” oraz opowiadać historie.
Duursema: Pomijając fakt, że praca z Johnem to zabawa, jestem święcie przekonana, że wytworzyliśmy wspólny umysł roju. Naprawdę nie mogłam się oprzeć pokusie opowiedzenia o początkach Zakonu Jedi. Praca z Johnem nad „Dawn of the Jedi” była niesamowita!
KOMENTARZE (15)