-
Gumis2014-06-05 13:54:55
W kwestii sześćdziesiątletniego Fetta chodziło mi o sposób jak postać w "dziedzictwie" rozbudowano. Też nie chciałbym o nim filmu w tym wieku- choćby dlatego że skoro zrezygnowali z kanonu UE to dla większości widzów jest trawiony przez Sarlaccka i niech tak zostanie. I jesli będzie film o nim to z czasów imperium. Chciałbym żeby sprobowali stworzyć nowego bohatera na miarę Vadera, Obi Wana czy Fetta z klasycznej trylogii a nie ożywiali ciagle tych samych jak robiło EU. Albo wyłuskać ze starej trylogii kogoś takiego jak Antilles czy Tycho co zrobione jest w EU. Tak żeby ludzie po oglądnięciu spin-offa wracali do starych filmów i szukali tych bohaterów. Podobało mi się zawsze to że oglądając np: "Powrót Jedi" z dziecmi, braćmi czy znajomymi który książek nie czytają opowiedzieć o gościu który wyleciał za Sokołem do Gwiazdy śmierci albo kto był skrzydłowym Lucka w Nowej Nadziei.
-
Mariobaryla2014-06-05 12:02:14
@Gumis - ale oni sami powtarzają w newsach, że spin-offy będą od nowej trylogii niezależne, więc nie będą pełniły roli jej uzupełnienia. Wiadomo też, że przynajmniej jeden czy dwa filmy będą poświęcone właśnie konkretnym, znanym już postaciom. Ewentualny film o Bobie (bo nawet nie wiemy czy na pewno o niego chodzi, ale coś chyba jest na rzeczy) osadzony 30 lat po RotJ po prostu się nie sprzeda - typowego widza nie będzie interesował ponad sześćdziesięcioletni, markotny główny bohater. Teraz bohaterowie muszą być wygadani, wyszczekani, osom, taki stary milczek raczej nie przejdzie. Tu bardziej pasowałby młody Han Solo, chociaż naprawdę nie chce kolejnych "Przygód młodego...". Mam nadzieję, że zamiast zasypywać nas w kółko nazwiskami podadzą w końcu chociaż jakikolwiek rys fabularny, bo jest zdecydowanie za dużo niewiadomych.
-
Gumis2014-06-04 23:53:14
A z innej beczki ... Zastanawiam się czy jest sens takiej dyskusji akurat przy Baba Fettcie. Trochę mi to nie pasuje. Tworzą swiat 30 lat po NN. Nowe statki, postacie, lokacje itd. Raczej bym podejrzewał że spin offy będą o drugoplanowych bochaterach nowej trylogii niż czasów imperium. Chyba że wygrzebią stare modele z magazynów i użyją wiecej CGI.
Chyba że Mariobaryla na dobrego czuja i spin-offy będą działy się głównie w jednym miejscu. Wtedy moje obiekcje są chybione ale nic nie poradzę że dla mnie Gwiezdne Wojny są fillmem typu space-opera i jakoś nie widzę ich w innej formie.
-
Gumis2014-06-04 23:38:22
Widzisz, i zgadzam się w zupełności z tym co napisałeś o Gwiezdnych wojnach i co Lucas stworzył. Ale właśnie za tę formę kocham Gwiezdne Wojny i nie chcę żeby to zmieniano. A skoro spin-offy będą o jednym bohaterze i nie jak epizody o wielu to samo to już daje twórcom miejsce żeby postać lepiej wykreować- niech sie postarają nie niszcząc kina przygody.
I przykład Pith Black jest dobry. Postać Riddicka jest świetna ... tylko po co robić z tego film s.f. Gdyby rozbili się na wyspie i musieli by obronić się przed watachą wilków ...np: chorych na wsciekliznę efekt bylby ten sam.
Tu jest dla mnie haczyk- gdy idę do kina na fantastykę chcę przestrzeni a nie ciemnosci i blysków świateł w ciemności.
Dlatego podoba mi się co Abrams zrobił ze Star Treckiem- wiec mam niemal pewność ze przynajmiej w trylogii klimat będzie zachowany. A im bardziej po pracują nad wyrazistoscią postaci tym lepiej
-
Mariobaryla2014-06-04 23:11:06
No to widzisz - mamy różne oczekiwania. Ja, skoro nowe Gwiezdne wojny mają powstać, chciałbym zobaczyć coś oryginalnego, pomysłowego, a nie odgrzewanie tego co już było tylko w innych dekoracjach. Gwiezdne wojny to cała galaktyka, setki historii, wydarzeń, charakterów i tak jak mamy skrajnie różne stylistycznie książki czy komiksy, tak możemy mieć i różnorodne filmy. Od "bycia Gwiezdnymi wojnami jakimi są" nie będą epizody VII-IX - tam będzie faktycznie klasyczna historia na galaktyczną skalę ze znanymi bohaterami i w znanej konwencji. Ale spin-offy takich ograniczeń mieć nie muszą i nie wiem po co wymagać od nich nienaruszalności formy. Przecież Gwiezdne wojny same w sobie to miks wielu gatunków i konwencji filmowych. Lucas odniósł sukces bo stworzył coś działającego na wyobraźnię i na wyobraźni opartego. A trzymanie się kurczowo schematu jest krokiem w przeciwną stronę, bo zamykamy SW w puszce z uwagą, że "aby Gwiezdne wojny były Gwiezdnymi wojnami musi być w nich to, to i to, zrobione tak i tak i niech nikt nawet nie waży się zrobić czegoś eksperymentalnego". Ja mam już dosyć filmów sci-fi, które wyglądają tak samo i coraz bardziej pogrążają się w głupocie scenarzystów. Wolę eksperyment, który może wypalić lub nie niż bezpieczny, ale oklepany szkielet filmu. Po co robić nowe filmy, skoro mają wyglądać jak stare?
-
Gumis2014-06-04 23:01:13
Moja propozycja? ZOSTAWIĆ GWIEZNE WOJNY TAKIMI JAKE SĄ. Bobione z rozmachem, wieloma bochaterami, akcja na wielu planetach i fajerwerkami. Bo gwieznym wojnom jak byś nie zauważył blizej do Kronik Riddicka niż Pith Blacka. Dlatego jestem fanem SW a nie czegoś innego i dlatego nie mam ochoty żeby ktoś to spiepszył wypuszczając Fetta w jakąś ciemną dziurę z której będzie chciał sie wydostać .... o może nakręcą dramat psychologiczny o jego rosterkach w paszczy sarlaccka gdy walczy u boku gamorranina z sokami trwiennymi.
A propozycja - poczytaj sobie "Dziedzictwo mocy" tam Fetta w przeciwnienstwie do Jacena dobrze wymyslili (i do wszystkich- mam gdzieś to ze to już nie kanon wiec PROSZĘ nie zaczynajcie tematu) i ciężko było by uniknąć rozmachu
-
Mariobaryla2014-06-04 22:22:57
Wolę niskobudżetowe Pitch Black od rozdmuchanych Kronik, które straciły połowę klimatu, stylu i logiki w scenariuszu. Podałem jeden przykład, o Dreddzie wspomniał chowber, to zresztą tylko luźne przykłady. Najlepiej spiąć tyłek na czyjś post a samemu nie podać czegokolwiek w zamian. Czekam na propozycje, jak ty wyobrażasz sobie film o Fetcie skoro tak śmieszne wydają ci się te sugestie?
Wcale się przy swoim nie upieram, rzuciłem przykładowy pomysł. Poza tym nie wiem czemu jako kontrargument podajesz specyficzne szczegóły Pitch Black, przecież wiadomo, że chodziło mi o stylistykę a nie o kopię w uniwersum Star Wars. Równie dobrze z Pitch Black można wyjąć sam pomysł konfliktu między Johnsem/Fettem i Riddickiem/celem Fetta - dwóch negatywnych bohaterów, którzy mimo niechęci muszą ze sobą współpracować, a jednocześnie rywalizować, cokolwiek. Twoje argumenty są właściwie mocno nietrafione, bo głównym zarzutem zdaje się być niski budżet wymienionych filmów - a oczywiste jest, że ewentualny film SW będzie miał do dyspozycji o wiele większe sumy.
Czekam na propozycje, chyba, że dla Ciebie najważniejsze jest, żeby film miał rozmach, dziesięć tysięcy postaci i przekombinowaną fabułę będącą pretekstem dla popisu fajerwerków. W "Kronikach" było właśnie tak, sto tysięcy wątków i postaci bez polotu. W Pitch Black postacie były przynajmniej na swój sposób wyraziste i rozbudowane, chociaż to wciąż dosyć klasyczna zgraja bohaterów.
-
Gumis2014-06-04 21:09:27
Mariobaryla- zlituj się !!! Pith Black, Dredd .. ? Co Ty za filmy wymieniasz? Charakter bohaterów- fakt pasują, ale czego Ty chcesz? żeby z filmów SW zrobiono nisko budżetowe "coś" czyli gówna w założeniu. Ośmiu w porywach do dziesięciu bohaterów zamknietych w jednym budynku, statku ... ( byle było tanio ze scenografią) których coś zabija i przeżywa dwoje... w wymienionych filmach Riddick walczy z potforami po ciemku żeby zaoszczędzić na potworach a Dredd -cóż, strzela do wszystiego bo czerwona farba w hurcie jest tańsza. W "Kronikach Riddicka" wysilili się zeby zrobić film z rozmachem ... a w trójce pojechali na popularnosci " Kronik" i znowu wystarczyło kilku aktorów i trochę farby. Aaa!! zapomniał bym, jescze dzisiejsza technika pozwala ładnie pokazywać rozrywane ciała :)
Ale tak tak- nazekajmy na Abramsa i Disneya.
Nie no, w sumie podałeś dobre przykłady. .. jak spieszyć film o takiej postaci
-
Karwan892014-06-04 16:21:47
Ło! Dziękuję, przegapiłem to:) Czyli jednak zdrowy chłop - mogą kręcić. Pozwalam :P
-
Alex2014-06-04 15:46:05
Panom Fett mówimy tak.[3]
-
Bev2014-06-04 15:07:00
[2]Panom Fett mówimy tak.
-
Dan Ordo2014-06-04 12:41:08
Panom Fett mówimy tak.
-
Vintress2014-06-04 07:00:05
Panom Fett mówie nie.
-
Lord Sidious2014-06-03 23:05:59
X-Yuri -> http://star-wars.pl/News/2462 :)
-
Mariobaryla2014-06-03 22:14:30
@chowdar - to Ty wychodzisz z błędnego założenia przyjmując, że mówiąc "disneyowski" mam na myśli myszkę Miki, kaczora Donalda i ogólnie grupę wiekową do 10 lat w porywach. Używam tego słowa jak najbardziej świadomie i jak Piraci czy filmy Marvelowskie wyglądają, też wiem. I wcale nie zmienia to mojego podejścia. Zimowy żołnierz może się dwoić, troić, bawić w jakieś przygnębiające klimaty i atmosferę spiskowej teorii dziejów, ale w gruncie rzeczy właśnie jest disneyowski. Bo choćby nie wiem jak się starali, to wciąż jest po prostu kino komiksowe skierowane dla młodszego odbiorcy i pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Nie mówię, że jest przez to gorsze, po prostu ma jasno określoną stylistykę, to samo z Piratami z Karaibów. I ja w takiej konwencji właśnie filmu z Bobą nie widzę, a Disney nie wypuści filmu w stylu chociażby wspomnianego przez Ciebie Dredda. Możesz zaklinać rzeczywistość jak tylko chcesz, ale te filmy mają przede wszystkim generować dochód z grupy wiekowej PEGI-13 w związku z czym Bobie Disneya będzie bliżej do akrobacji Iron Mana niż pragmatyczności Dredda.
I nie wiem po co to porównanie do oryginalnej trylogii, film o Bobie jako niejednoznacznym bohaterze - głównym bohaterze - zdecydowanie powinien odbiegać klimatem od Nowej nadziei czy Powrotu Jedi. Może TESB to dobry kierunek, ale wciąż przy założeniu, że Boba będzie postacią drugoplanową lub antagonistą. Film w całości poświęcony Fettowi musi mieć inną formę, jeżeli oczywiście ma to pozostać Fett o jakim mówimy.
-
chowder2014-06-03 21:53:50
@Keran twoja opinia ok. Jak dla mnie wszystkie filmy w Marvel Cinematic Universe po przejęciu Marvela przez Disneya są klimatem dużo bardziej zbliżone (nie mylić z takie same) do oryginalnej trylogii niż prequele
-
Keran2014-06-03 21:47:08
Kapitan Ameryka i te wszystkie Avengersy są gówniane. Taka anegdotka moja.
-
chowder2014-06-03 21:33:17
@Karwan89 przecież głowa jego ojca powinna wtedy wypaść najzwyczajniej w świecie nie miał czego wyskrobywać xd W sumie zawsze się dziwie w tej scenie z "Ataku Klonów", że ona nigdy nie wypada. Chyba, że już ją wcześniej wyjął xD
@Mariobaryla nie no nie wyrobię zaraz. A czy "Piraci z Karaibów" są według ciebie disneyowscy? Najnowszy Kapitan Ameryka "Zimowy Żołnierz" jest disneyowski? Psioczycie na Disneya a sami nie wiecie czemu. Nie ogarniacie, że loga Disneya nie będzie nawet na początku w filmie?
I imo Boba Fett w tym filmie powinien być pod względem charakteru taki jak Sędzia Dredd z filmu z 2012 roku. Bezwzględny, małomówny, kierujący się własnymi porąbanymi zasadami, dążący po trupach do celu, nigdy nie zdejmujący maski badass
-
X-Yuri2014-06-03 20:57:54
Karwan89> http://web.archive.org/web/20050402064128/http://starwars.com/community/askjc/jocasta/askjc20020820.html
-
Mariobaryla2014-06-03 20:26:37
Może był kryptokanibalem. Concept wygląda ciekawie, tylko pytanie o czym w zasadzie miałby być ten film. Szczerze mówiąc Boba średnio widzi mi się jako główny bohater filmu, prędzej widziałbym go jako wyrazistą postać drugoplanową w filmie o innej postaci, zwłaszcza, że ze względu na naturę swojego zawodu i charakter jest mało disneyowski. Z drugiej strony całkiem pasowałby to czegoś w stylu Pitch Black - bohater na zasadzie niechcianej, ale jedynej możliwej opcji przeżycia dla grupy bohaterów.
-
Karwan892014-06-03 20:20:34
Tak się zastanawiam... jak bardzo wypaczonym człowiekiem musiał by być Boba, żeby wydłubać z hełmu głowę swojego ojca...
-
Arasuum2014-06-03 20:00:03
W sumie z 1313 mogliby zrobić film. Ja bym nie narzekał (chociaż grą bym też nie wzgardził)
Gumis2014-06-05 13:54:55
W kwestii sześćdziesiątletniego Fetta chodziło mi o sposób jak postać w "dziedzictwie" rozbudowano. Też nie chciałbym o nim filmu w tym wieku- choćby dlatego że skoro zrezygnowali z kanonu UE to dla większości widzów jest trawiony przez Sarlaccka i niech tak zostanie. I jesli będzie film o nim to z czasów imperium. Chciałbym żeby sprobowali stworzyć nowego bohatera na miarę Vadera, Obi Wana czy Fetta z klasycznej trylogii a nie ożywiali ciagle tych samych jak robiło EU. Albo wyłuskać ze starej trylogii kogoś takiego jak Antilles czy Tycho co zrobione jest w EU. Tak żeby ludzie po oglądnięciu spin-offa wracali do starych filmów i szukali tych bohaterów. Podobało mi się zawsze to że oglądając np: "Powrót Jedi" z dziecmi, braćmi czy znajomymi który książek nie czytają opowiedzieć o gościu który wyleciał za Sokołem do Gwiazdy śmierci albo kto był skrzydłowym Lucka w Nowej Nadziei.
Mariobaryla2014-06-05 12:02:14
@Gumis - ale oni sami powtarzają w newsach, że spin-offy będą od nowej trylogii niezależne, więc nie będą pełniły roli jej uzupełnienia. Wiadomo też, że przynajmniej jeden czy dwa filmy będą poświęcone właśnie konkretnym, znanym już postaciom. Ewentualny film o Bobie (bo nawet nie wiemy czy na pewno o niego chodzi, ale coś chyba jest na rzeczy) osadzony 30 lat po RotJ po prostu się nie sprzeda - typowego widza nie będzie interesował ponad sześćdziesięcioletni, markotny główny bohater. Teraz bohaterowie muszą być wygadani, wyszczekani, osom, taki stary milczek raczej nie przejdzie. Tu bardziej pasowałby młody Han Solo, chociaż naprawdę nie chce kolejnych "Przygód młodego...". Mam nadzieję, że zamiast zasypywać nas w kółko nazwiskami podadzą w końcu chociaż jakikolwiek rys fabularny, bo jest zdecydowanie za dużo niewiadomych.
Gumis2014-06-04 23:53:14
A z innej beczki ... Zastanawiam się czy jest sens takiej dyskusji akurat przy Baba Fettcie. Trochę mi to nie pasuje. Tworzą swiat 30 lat po NN. Nowe statki, postacie, lokacje itd. Raczej bym podejrzewał że spin offy będą o drugoplanowych bochaterach nowej trylogii niż czasów imperium. Chyba że wygrzebią stare modele z magazynów i użyją wiecej CGI.
Chyba że Mariobaryla na dobrego czuja i spin-offy będą działy się głównie w jednym miejscu. Wtedy moje obiekcje są chybione ale nic nie poradzę że dla mnie Gwiezdne Wojny są fillmem typu space-opera i jakoś nie widzę ich w innej formie.
Gumis2014-06-04 23:38:22
Widzisz, i zgadzam się w zupełności z tym co napisałeś o Gwiezdnych wojnach i co Lucas stworzył. Ale właśnie za tę formę kocham Gwiezdne Wojny i nie chcę żeby to zmieniano. A skoro spin-offy będą o jednym bohaterze i nie jak epizody o wielu to samo to już daje twórcom miejsce żeby postać lepiej wykreować- niech sie postarają nie niszcząc kina przygody.
I przykład Pith Black jest dobry. Postać Riddicka jest świetna ... tylko po co robić z tego film s.f. Gdyby rozbili się na wyspie i musieli by obronić się przed watachą wilków ...np: chorych na wsciekliznę efekt bylby ten sam.
Tu jest dla mnie haczyk- gdy idę do kina na fantastykę chcę przestrzeni a nie ciemnosci i blysków świateł w ciemności.
Dlatego podoba mi się co Abrams zrobił ze Star Treckiem- wiec mam niemal pewność ze przynajmiej w trylogii klimat będzie zachowany. A im bardziej po pracują nad wyrazistoscią postaci tym lepiej
Mariobaryla2014-06-04 23:11:06
No to widzisz - mamy różne oczekiwania. Ja, skoro nowe Gwiezdne wojny mają powstać, chciałbym zobaczyć coś oryginalnego, pomysłowego, a nie odgrzewanie tego co już było tylko w innych dekoracjach. Gwiezdne wojny to cała galaktyka, setki historii, wydarzeń, charakterów i tak jak mamy skrajnie różne stylistycznie książki czy komiksy, tak możemy mieć i różnorodne filmy. Od "bycia Gwiezdnymi wojnami jakimi są" nie będą epizody VII-IX - tam będzie faktycznie klasyczna historia na galaktyczną skalę ze znanymi bohaterami i w znanej konwencji. Ale spin-offy takich ograniczeń mieć nie muszą i nie wiem po co wymagać od nich nienaruszalności formy. Przecież Gwiezdne wojny same w sobie to miks wielu gatunków i konwencji filmowych. Lucas odniósł sukces bo stworzył coś działającego na wyobraźnię i na wyobraźni opartego. A trzymanie się kurczowo schematu jest krokiem w przeciwną stronę, bo zamykamy SW w puszce z uwagą, że "aby Gwiezdne wojny były Gwiezdnymi wojnami musi być w nich to, to i to, zrobione tak i tak i niech nikt nawet nie waży się zrobić czegoś eksperymentalnego". Ja mam już dosyć filmów sci-fi, które wyglądają tak samo i coraz bardziej pogrążają się w głupocie scenarzystów. Wolę eksperyment, który może wypalić lub nie niż bezpieczny, ale oklepany szkielet filmu. Po co robić nowe filmy, skoro mają wyglądać jak stare?
Gumis2014-06-04 23:01:13
Moja propozycja? ZOSTAWIĆ GWIEZNE WOJNY TAKIMI JAKE SĄ. Bobione z rozmachem, wieloma bochaterami, akcja na wielu planetach i fajerwerkami. Bo gwieznym wojnom jak byś nie zauważył blizej do Kronik Riddicka niż Pith Blacka. Dlatego jestem fanem SW a nie czegoś innego i dlatego nie mam ochoty żeby ktoś to spiepszył wypuszczając Fetta w jakąś ciemną dziurę z której będzie chciał sie wydostać .... o może nakręcą dramat psychologiczny o jego rosterkach w paszczy sarlaccka gdy walczy u boku gamorranina z sokami trwiennymi.
A propozycja - poczytaj sobie "Dziedzictwo mocy" tam Fetta w przeciwnienstwie do Jacena dobrze wymyslili (i do wszystkich- mam gdzieś to ze to już nie kanon wiec PROSZĘ nie zaczynajcie tematu) i ciężko było by uniknąć rozmachu
Mariobaryla2014-06-04 22:22:57
Wolę niskobudżetowe Pitch Black od rozdmuchanych Kronik, które straciły połowę klimatu, stylu i logiki w scenariuszu. Podałem jeden przykład, o Dreddzie wspomniał chowber, to zresztą tylko luźne przykłady. Najlepiej spiąć tyłek na czyjś post a samemu nie podać czegokolwiek w zamian. Czekam na propozycje, jak ty wyobrażasz sobie film o Fetcie skoro tak śmieszne wydają ci się te sugestie?
Wcale się przy swoim nie upieram, rzuciłem przykładowy pomysł. Poza tym nie wiem czemu jako kontrargument podajesz specyficzne szczegóły Pitch Black, przecież wiadomo, że chodziło mi o stylistykę a nie o kopię w uniwersum Star Wars. Równie dobrze z Pitch Black można wyjąć sam pomysł konfliktu między Johnsem/Fettem i Riddickiem/celem Fetta - dwóch negatywnych bohaterów, którzy mimo niechęci muszą ze sobą współpracować, a jednocześnie rywalizować, cokolwiek. Twoje argumenty są właściwie mocno nietrafione, bo głównym zarzutem zdaje się być niski budżet wymienionych filmów - a oczywiste jest, że ewentualny film SW będzie miał do dyspozycji o wiele większe sumy.
Czekam na propozycje, chyba, że dla Ciebie najważniejsze jest, żeby film miał rozmach, dziesięć tysięcy postaci i przekombinowaną fabułę będącą pretekstem dla popisu fajerwerków. W "Kronikach" było właśnie tak, sto tysięcy wątków i postaci bez polotu. W Pitch Black postacie były przynajmniej na swój sposób wyraziste i rozbudowane, chociaż to wciąż dosyć klasyczna zgraja bohaterów.
Gumis2014-06-04 21:09:27
Mariobaryla- zlituj się !!! Pith Black, Dredd .. ? Co Ty za filmy wymieniasz? Charakter bohaterów- fakt pasują, ale czego Ty chcesz? żeby z filmów SW zrobiono nisko budżetowe "coś" czyli gówna w założeniu. Ośmiu w porywach do dziesięciu bohaterów zamknietych w jednym budynku, statku ... ( byle było tanio ze scenografią) których coś zabija i przeżywa dwoje... w wymienionych filmach Riddick walczy z potforami po ciemku żeby zaoszczędzić na potworach a Dredd -cóż, strzela do wszystiego bo czerwona farba w hurcie jest tańsza. W "Kronikach Riddicka" wysilili się zeby zrobić film z rozmachem ... a w trójce pojechali na popularnosci " Kronik" i znowu wystarczyło kilku aktorów i trochę farby. Aaa!! zapomniał bym, jescze dzisiejsza technika pozwala ładnie pokazywać rozrywane ciała :)
Ale tak tak- nazekajmy na Abramsa i Disneya.
Nie no, w sumie podałeś dobre przykłady. .. jak spieszyć film o takiej postaci
Karwan892014-06-04 16:21:47
Ło! Dziękuję, przegapiłem to:) Czyli jednak zdrowy chłop - mogą kręcić. Pozwalam :P
Alex2014-06-04 15:46:05
Panom Fett mówimy tak.[3]
Bev2014-06-04 15:07:00
[2]Panom Fett mówimy tak.
Dan Ordo2014-06-04 12:41:08
Panom Fett mówimy tak.
Vintress2014-06-04 07:00:05
Panom Fett mówie nie.
Lord Sidious2014-06-03 23:05:59
X-Yuri -> http://star-wars.pl/News/2462 :)
Mariobaryla2014-06-03 22:14:30
@chowdar - to Ty wychodzisz z błędnego założenia przyjmując, że mówiąc "disneyowski" mam na myśli myszkę Miki, kaczora Donalda i ogólnie grupę wiekową do 10 lat w porywach. Używam tego słowa jak najbardziej świadomie i jak Piraci czy filmy Marvelowskie wyglądają, też wiem. I wcale nie zmienia to mojego podejścia. Zimowy żołnierz może się dwoić, troić, bawić w jakieś przygnębiające klimaty i atmosferę spiskowej teorii dziejów, ale w gruncie rzeczy właśnie jest disneyowski. Bo choćby nie wiem jak się starali, to wciąż jest po prostu kino komiksowe skierowane dla młodszego odbiorcy i pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Nie mówię, że jest przez to gorsze, po prostu ma jasno określoną stylistykę, to samo z Piratami z Karaibów. I ja w takiej konwencji właśnie filmu z Bobą nie widzę, a Disney nie wypuści filmu w stylu chociażby wspomnianego przez Ciebie Dredda. Możesz zaklinać rzeczywistość jak tylko chcesz, ale te filmy mają przede wszystkim generować dochód z grupy wiekowej PEGI-13 w związku z czym Bobie Disneya będzie bliżej do akrobacji Iron Mana niż pragmatyczności Dredda.
I nie wiem po co to porównanie do oryginalnej trylogii, film o Bobie jako niejednoznacznym bohaterze - głównym bohaterze - zdecydowanie powinien odbiegać klimatem od Nowej nadziei czy Powrotu Jedi. Może TESB to dobry kierunek, ale wciąż przy założeniu, że Boba będzie postacią drugoplanową lub antagonistą. Film w całości poświęcony Fettowi musi mieć inną formę, jeżeli oczywiście ma to pozostać Fett o jakim mówimy.
chowder2014-06-03 21:53:50
@Keran twoja opinia ok. Jak dla mnie wszystkie filmy w Marvel Cinematic Universe po przejęciu Marvela przez Disneya są klimatem dużo bardziej zbliżone (nie mylić z takie same) do oryginalnej trylogii niż prequele
Keran2014-06-03 21:47:08
Kapitan Ameryka i te wszystkie Avengersy są gówniane. Taka anegdotka moja.
chowder2014-06-03 21:33:17
@Karwan89 przecież głowa jego ojca powinna wtedy wypaść najzwyczajniej w świecie nie miał czego wyskrobywać xd W sumie zawsze się dziwie w tej scenie z "Ataku Klonów", że ona nigdy nie wypada. Chyba, że już ją wcześniej wyjął xD
@Mariobaryla nie no nie wyrobię zaraz. A czy "Piraci z Karaibów" są według ciebie disneyowscy? Najnowszy Kapitan Ameryka "Zimowy Żołnierz" jest disneyowski? Psioczycie na Disneya a sami nie wiecie czemu. Nie ogarniacie, że loga Disneya nie będzie nawet na początku w filmie?
I imo Boba Fett w tym filmie powinien być pod względem charakteru taki jak Sędzia Dredd z filmu z 2012 roku. Bezwzględny, małomówny, kierujący się własnymi porąbanymi zasadami, dążący po trupach do celu, nigdy nie zdejmujący maski badass
X-Yuri2014-06-03 20:57:54
Karwan89> http://web.archive.org/web/20050402064128/http://starwars.com/community/askjc/jocasta/askjc20020820.html
Mariobaryla2014-06-03 20:26:37
Może był kryptokanibalem. Concept wygląda ciekawie, tylko pytanie o czym w zasadzie miałby być ten film. Szczerze mówiąc Boba średnio widzi mi się jako główny bohater filmu, prędzej widziałbym go jako wyrazistą postać drugoplanową w filmie o innej postaci, zwłaszcza, że ze względu na naturę swojego zawodu i charakter jest mało disneyowski. Z drugiej strony całkiem pasowałby to czegoś w stylu Pitch Black - bohater na zasadzie niechcianej, ale jedynej możliwej opcji przeżycia dla grupy bohaterów.
Karwan892014-06-03 20:20:34
Tak się zastanawiam... jak bardzo wypaczonym człowiekiem musiał by być Boba, żeby wydłubać z hełmu głowę swojego ojca...
Arasuum2014-06-03 20:00:03
W sumie z 1313 mogliby zrobić film. Ja bym nie narzekał (chociaż grą bym też nie wzgardził)