Wiele osób może zadawać sobie pytanie, co to właściwie jest. Otóż Jason poukładał kadry z każdej sekundy czwartego epizodu tak, by stworzyły rozkład według jasności i zaaranżował je tak, by przypominały gwiazdę. Nie ma tu ciągłości narracyjnej, tylko wszystko ułożone tak, by uzyskać jak najlepszy efekt przejścia między ciemnymi kadrami, a tymi jasnymi. Dzieło ma nazwę – Teoria wielkiej unifikacji – część I: Każda sekunda z „Gwiezdnych wojen”. I żeby nie było, to dzieło nie powstało tylko w komputerze, oryginał ma prawie 91x91 cm. Lepszą wersję graficzną można obejrzeć na stronie autora, gdzie są także kolejne części tego dzieła, bazujące na innych filmach.
Nild2014-01-03 16:23:37
Faktycznie słabo...zwłaszcza patrząc, że zrobienie tego pewnie zajęło mu 5 minut > http://www.youtube.com/watch?v=OEM8nrWXc4A
chris872014-01-03 11:04:26
Nestor, jeśli chociaż na obrazku powstał Pan Jezus, to ma to jakiś sens... gdyby on przynajmniej stworzył cokolwiek, nawet napis STAR WARS już by to jakoś było.. a takie coś? słabo :P
vonpiter2014-01-03 10:04:09
SroQ mnie dokładnie to samo pytanie przyszło na myśl - po co? `Artysta` Jason Salavon bawi się photoshopem i oglądając jego prace nie widzę za grosz kreatywności czy fantazji... Robota człowieka, który ma zbyt dużo wolnego czasu. Jednym słowem słabiutkie to.
Nestor2014-01-03 08:22:27
Widziałem ostatnio taką "pracę" z Panem Jezusem.
Kassila2014-01-03 00:03:22
Przecie to Alderaan, nie poznajecie?
chris872014-01-02 22:36:08
ludzie chyba nie mają co robić ze swoim życiem :/ wyjątkowo słabe...
SroQ2014-01-02 20:39:09
Będe artystycznym ignorantem, ale po co?