"New York Jedi" to fanowska inicjatywa skupiająca fanów walki na miecze świetlne, można tam nauczyć się zasad walki scenicznej, można zobaczyć pokazy walki albo zorganizować własne. W tym roku szkoła obchodzi dziesięciolecie istnienia, może to jednak być także jej koniec.
Organizacja, jedna z wielu fanowskich i nieformalnych, była dotąd ignorowana zarówno przez poprzednie władze Lucasfilm jak i przez Disney'a. Teraz zaczęło się to zmieniać. Firma wystosowała
pozew skierowany przeciwko organizatorowi szkoły, z którego można wyczytać, że:
Pozwani regularnie używają znaków towarowych Lucasfilm bez zgody i w odniesieniu do własnego biznesu. Wśród naruszających działań jest używanie logo pozwanego, które jest niemal identyczne i myląco podobne do znaku Zakonu Jedi należącego do Lucasfilm.
Oto wspomniane logo:
Z pozwu wynika także, że pozwany kilka razy starał się o udzielenie licencji, ale jej nie dostał, przez co reklamował "nieautoryzowane lekcje używania Miecza Świetlnego" co pozwalało jego uczniom przekonująco udawać rycerzy Jedi... i to wszystko bez odpowiedniej autoryzacji ze strony Lucasfilm! W skutek czego został pozwany nie tylko o naruszenie praw do znaku, ale także nieuczciwą konkurencję!
Przy okazji na jaw wyszło, że nie jest to pierwsze tego typu zachowanie nowego właściciela marki. W kwietniu tego roku Disney pozwał organizację non-profit odpowiedzialną za organizowanie spontanicznych imprez masowych o bezprawne wykorzystanie mieczy świetlnych. Grupa Newmindspace organizuje miejskie walki na poduszki czy wspólne puszczanie baniek mydlanych -wszystko bez opłat i zysków, wyłącznie w celu wspólnej zabawy. Niestety pomysł wspólnej walki na miecze świetlne na ulicach miasta, również nie spodobał się Disneyowi. O ile w przypadku szkoły Jedi można mówić o wykorzystaniu cudzych znaków w celach zarobkowych, tak w tym przypadku sprawa jest co najmniej kontrowersyjna.
Można raczej z góry założyć, że w starciu z korporacyjnym gigantem jakim jest Disney, Szkoła Jedi z Nowego Jorku skazana jest na porażkę, pozostaje zatem obserwować kolejne kroki Myszki Miki.
Oto zdjęcie, grupy niebezpiecznych osobników, których Disney uważa za zagrożenie dla dobrego imienia marki Star Wars:
KOMENTARZE (32)