W Stanach zapowiedziano niedawno kolejną, czwartą część powieści z serii Komandosi Republiki, ale Polacy nie gęsi i swoich komandosów mają, wprawdzie nieoficjalnych, ale za to nieskrępowanych umowami licencyjnymi z Sue Rostoni i dzięki temu radośnie fanowskich...
Pierwszym lokalnym następcą Karen Traviss jest Nadiru Radena, który niczym Józef Ignacy Kraszewski niestrudzenie raczy nas kolejnymi historiami. Jego Komandosów Republiki: Idealnie zaplanowany odwrót można przeczytać tutaj. Ponieważ nie każdy zna jezyk Mando'a, autor zamieścił na końcu opowiadania glosariusz, który wyjaśnia obce słowa i sformułowania. Gorąco zachęcamy do przeczytania i komentowania, tym bardziej, że Nadiru Radena podesłał nam jeszcze jeden tekst, Ysanne Isard. Dzień i noc, do przeczytania w tym miejscu.
To jednak jeszcze nie wszystko. Temat komandosów podjęła również debiutantka, Valara, w swoim tekście pt.: Prolog do Bezpośredniego kontaktu widziany oczyma Talera, z którym można (i trzeba) zapoznać się tutaj.
Wreszcie last, but not least znany z kilku wcześniejszych tekstów Urthona podesłał nam opowiadanie pod tytułem Kamino, dostępne tutaj. Nie jest ono może bezpośrednio o komandosach, ale jego akcja nawiązuje do głośnego komiksu z serii Republic: The Defense of Kamino, więc w jakiś sposób wpisuje się w tendencję.
Gorąco (bo za oknem zimno) zachęcamy do czytania i komentowania.
X-Yuri2007-11-09 16:47:33
Burzol>ano, szerzy sie, i to bardzo... :->
Baca2007-11-09 08:58:35
Jad? o_O
Jezusicku, co za tendencyjna i maksymalnie uproszczona ocena zwykłego, "neutralnego światopoglądowo" komentarza. LOL
Ależ, JNR, no masz takie, ale nie wiem, po co się usprawiedliwiasz. Przecież to nic złego. Tylko stwierdzam fakt, że tytuły są długie. Nie oceniam tego.
Wszyscy jesteście przewrażliwieni.
Luz.
Nadiru Radena2007-11-09 08:30:02
Well, Valara trochę przesadziła z tym tytułem. Rozumiem gdyby opowiadanie było z pięć razy dłuższe... ale tak wygląda to nieco zabawnie.
Baca -> Ja mam cztery opowiadania o jednosłownych tytułach, więc chyba jeszcze nie jest ze mną tak źle...
Burzol2007-11-09 01:36:24
E-tam. Problemy zaczynają się dopiero gdy tytuły są dłuższe niż samo opowiadanie.
A swoją drogą - Karen Traviss inspiruje, a mandalorianizm się szerzy. Fajnie :).
Sky2007-11-09 01:21:24
jezu. jaki jad...
Baca2007-11-08 23:42:40
Ano.
Pan Mini Pilipiuk (przy okazji pozdrawiam obu) tak umiejętnie ujął tytuł jednym słowem. I brawo.
Ri Rakhis2007-11-08 23:21:35
Baca - zgodzę się. "Komandosi Republiki: Idealnie zaplanowany odwrót" i "Prolog do Bezpośredniego kontaktu widziany oczyma Talera" to już lekka przesada :D
Baca2007-11-08 22:19:12
"Prolog do..."
Pachnie syndromem megadługich śmiesznych tytułów vide Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową.