Poniżej prezentujemy rozmowę z Millerem. Ostrzegamy jednak przed potencjalnymi spoilerami.
MTV: Czy możesz nam opowiedzieć o Kerrze Holt i jej miejscu w nowej erze „Gwiezdnych Wojen”?
Miller: Z Kerrą Holt robimy coś niezwykłego, ponieważ piszę o niej zarówno komiks, jak i powieść, która ukaże się 22 lutego, więc nasza bohaterka od samego początku wiedzie podwójne życie. Ponieważ przygody Kerry powstają w obu tych mediach, pozwoliło mi to stworzyć wielowarstwowy i dopracowany świat dookoła niej.
Mimo iż nie musicie czytać powieści, aby zrozumieć komiks, i vice versa, to mamy nadzieję, że czytelnicy będą zainteresowani Kerrą i jej światem. Fakt, iż powieść kontynuuje jej przygody od momentu, w którym kończy się główny akt w komiksie, jest bardzo satysfakcjonujący i nadaje rozmachu jej przygodom.
I na wiele sposobów jest ona postacią idealną. Jako uchodźca ze świata, który został dawno temu podbity przez Sithów, Kerra powraca do Republiki tylko w jednym celu: by stać się żywą bronią i wrócić do przestrzeni Sithów. Jest młoda, ale ambitna. Sprawna, śmiercionośna i zdeterminowana, dociera w miejsca, w których nie powinno się pokazywać bez gwiezdnego niszczyciela. Szkoda, że ich wtedy nie wynaleziono!
MTV: Jaki jest status polityki galaktycznej tysiąc lat przed Lukiem Skywalkerem? Kto rządzi Republiką?
Miller: „Knight Errant” dzieje się milenium przed „Mrocznym Widmem”, w jednym z najmroczniejszych czasów dla Republiki. W odległych zakątkach Galaktyki rośnie liczba watażków. Podążają oni za naukami antycznych Sithów i wielu z nich deklaruje się Lordami Sithów i tworzy własne, despotyczne małe imperia. Walczą one między sobą o prawo do wykończenia Republiki. Zniszczona wojną i zarazami, Republika jest zmuszona do podejmowania akcji ratunkowych na szeroką skalę, od wybierania Jedi na Kanclerzy, po dezaktywowanie systemów komunikacyjnych, które łączą Odległe Rubieże z Jądrem.
Lecz nie wszyscy Rycerze chcą zaakceptować rolę ograniczającą się tylko do bronienia Republiki. Kerra dobrze wie, że jeśli Sithowie przestaną ze sobą walczyć, to zjednoczą się przeciwko Republice. Podsumowując, stan polityki jest chaotyczny. A jeśli masz pecha i żyjesz w miejscu, gdzie toczą się walki między tymi tytanami, to naprawdę ci współczujemy.
Ostatecznie, Kerra jest postawiona przed wieloma wyborami, jak na przykład co powinna robić i gdzie jest jej miejsce. Jak to jest być samotnym Jedi, bez wsparcia Zakonu? Jak zaprowadzić pokój i porządek w miejscu, gdzie nic takiego nie istniało od wieków? Zadanie numer jeden, czyli utrzymanie się przy życiu, i tak jest już trudne – ale potem Holt będzie wiedziała co jeszcze powinna robić.
MTV: Zobaczymy jakieś znajome twarze? Yodę? Dartha Plagueisa? Innych z książek, komiksów, gier? Może jakiś przodków znanych postaci?
Miller: Skoro znajdujemy się na tysiąc lat przed filmami, to przygotowujemy nowy grunt dla nowych postaci. Nie będzie przy tym żadnych powiązań rodzinnych, ponieważ przez tak długi czas i tak niewiele by one znaczyły.
Skoro już to powiedziałem, to warto wspomnieć, że jednak wszystko będzie znane: to Odległa Galaktyka i wszystko, co z nią związane. Jedi, Sithowie, nadprzestrzeń, miecze świetlne, blastery – to wszystko jest częścią tego świata i ważne jest, by przypominało „Star Wars”. A poza tym, mamy wiele znanych motywów, jak ten z obowiązkiem i odpowiedzialnością, wyborze między dobrem a złem – to definiuje całą tą „gwiezdnowojenność”.
Spośród wszystkich pięćdziesięciu numerów „Rycerzy Starej Republiki”, postacie z filmów pojawiają się na dokładnie jednej stronie z około tysiąca – a jednak czytelnicy mówili, że poczuli ducha filmu. „Knight Errant” jest czymś zupełnie innym, ale mamy tu ten sam cel.
MTV: Wiemy, że Kerra Holt będzie podróżować „daleko poza linie wroga”… kto jest wrogiem w tym czasie?
Miller: Lepiej byłoby zapytać kto nie jest wrogiem. Bohaterka wędruje w takie miejsca na mapie, które wyglądają jak szalony, sithowy gobelin. Te miejsca są rządzone przez mężczyzn i kobiety, ludzi i obcych, którzy myślą, że są idealnymi kandydatami na przywódców złych imperiów. Jest to ważne, ponieważ ścieżka Sithów zakłada gloryfikację siebie i podporządkowanie sobie innych. Jest to fajne w teorii, ale do momentu, w którym w grę wchodzi międzygwiezdna logistyka. Ciężko zmusić ludzi do współpracy bez odrobiny zachęty – albo raczej przymusu, zwłaszcza, że są inni, który chcą rządzić Galaktyką. Lata później Palpatine znalazł świetne rozwiązanie, obalając Republikę i podporządkowując sobie wszystko. A ci goście mają własne pomysły, niektóre diaboliczne.
Na samym początki Kerra ma do czynienia ze zwaśnionym rodzeństwem – Lordem Odionem i Lordem Daimanem, którzy nie mogli różnić się od siebie bardziej. Obaj interpretują nauki Sithów na kompletnie różne sposoby, a ich schizma już pozostawiła za sobą wiele światów w płomieniach. Jak zobaczymy w pierwszym zeszycie, to wszystko dopiero się zaczyna!
MTV: W SW Sithowie od Dartha Bane’a do chwili, gdy powstał Imperator Palpatine, ukrywają się przez większość czasu. Dla mnie oznacza to, że Sithowie mogą być ukrytym zagrożeniem i nie pokazują się na wielką skalę… i oczywiście będzie ich tylko dwóch. Jak Sithowie dopasują się do serii?
Miller: Zasada Dwóch nie została wymyślona do czasów Dartha Bane’a, czyli około tysiąca lat przed bitwą o Yavin. Była ona odpowiedzią na chaos, który my będziemy opisywać. Akcja komiksu dzieje się na więcej niż pokolenie wcześniej, w samym sercu czystego szaleństwa, gdy Sithowie chcą podbić Galaktykę.
Oczywiście nadal są Sithami – więc możecie się spodziewać, że mają własne, sekretne cele i ambicje. W „Rycerzach Starej Republiki” nasi bohaterowie – oszuści cały czas musieli się uciekać do podstępów. W „Knight Errant” Kerra jest bardziej bezpośrednia – to ona musi odkryć tajemne cele Sithów!
MTV: Czy macie jakieś plany na przedstawienie Kerry Holt i reszty w innych mediach? Czy myśleliście na przykład o grach? Filmy są dalekie od czasów przedstawionych w komiksie, ale gry są umieszczone w różnych erach.
Miller: Wszystko jest możliwe. Byłem zaangażowany w tworzenie postaci i historii z innych mediów, np. bohaterowie, których przedstawiałem w komiksach, potem pojawiali się w podręcznikach do RPG i książkach elektronicznych. Skoro wszystkie postacie, które występują w komiksie, należą do wielkiego Expanded Universe, to mogą się przecież pojawić gdzie indziej.
MTV: Jak EU wpłynie na historię? Zobaczymy Chissów? Hapan? Ssi-ruuków?
Miller: Zajmujemy się znaną w tym czasie częścią Galaktyki i odświeżamy ją. Bierzmy znane rasy i korporacje i patrzymy jak mogły wyglądać w tamtej erze. Pracowałem z autorami „The Essential Atlas”, by śledzić co było w tych czasach znane, a to samo sugerowało gotowe opowieści.
Uważam jednak, że kluczowe w komiksie i opowieści jest to, że nie są one po to, by łączyć punkty na osi czasu. Oczywiście szanujemy to, co było już przedtem i pracujemy, by to udoskonalić. Lecz naszym głównym celem jest opowiedzenie historii o ciekawych bohaterach – jeśli uda nam się to osiągnąć, to reszta to po prostu bułka z masłem.
Poniżej możecie zobaczyć pierwsze okładki „Knight Errant”. Autorem pierwszej jest Joe Quinones, a drugiej, wariantywnej, Dave Ross.
.
Zapraszamy do dyskusji na forum.
Taraissu2010-07-11 10:28:08
hmm...trzeba będzie pomyśleć zatem o nastepnym kostiumie ;)
Balav2010-07-09 10:43:04
Na "Błędnego rycerza" w wydaniach powieściowym i komiksowym czekam z niesłabnącą ciekawością.
Valorum2010-07-09 08:11:02
Jak na Star Warsowe warunki to pani ma bardzo mały biust.
Louie2010-07-08 23:53:44
Seller.
Ty nie możesz istnieć naprawdę.
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Kwarc2010-07-08 22:43:24
@Calsann: Nie zapominaj o tym, że część fanów zostawiło arty Shabbygego dla Drewa i jego trylogii Bane'a.
PabolO2010-07-08 22:25:19
Jesli już to tylko erotyka, bo nie widać jaj :D
Calsann2010-07-08 21:55:51
Vos >>> Nie zawężaj tak. Oprócz Shabby'ego Blue, istnieją również inni artyści, tacy jak Miravi, Engelhast, mMathab, Pink Minx, Black, 122476, Amano Jyaku, NooN, Sharpie i oczywiście Spicetrader. Nie wspominając o świetnych, pojedynczych artach faktycznie anonimowych twórców, a także fotoszopkach(pornoszopkach) wykorzystujących wizerunki aktorów grających w sadze.
Bobba2010-07-08 21:53:57
Seller... Seller... SELLER. <333333 :D :D [2]
ogór2010-07-08 21:49:54
A to feler, westchnął Seller.. ;(
Luke S2010-07-08 21:48:58
Seller. <lol3> -.-
Vos2010-07-08 21:48:36
Seller >>> StarPorn od paru ładnych lat tworzy ShabbyBlue. ;]
Mistrz Seller2010-07-08 21:36:38
Calsann>>> To Star Wars nie jakieś Star Erotica czy Star Porn.
Vos2010-07-08 21:21:45
Seller. <lol2> -.-
Bobba2010-07-08 21:18:26
Seller... Seller... SELLER. <333333 :D :D
Calsann2010-07-08 21:16:44
Za mało cycków, buuuu! :[
Mistrz Seller2010-07-08 20:13:56
Kwarc>>>> I bardzo dobrze, bo to Jedi, a nie jakaś nierządnica.
Mam nadzieje, że czasy 1000 lat przed będą wyglądały jak SW, a nie jakaś dziwaczna kreskówka.
Nestor2010-07-08 19:10:42
Miller to mój nowy bóg.
Lord Bart2010-07-08 18:40:51
wystarczy mi szybki rzut oka na pierwszą część i wtedy będzie równie szybka ocena
Kwarc2010-07-08 18:14:56
Kerra nie jest ubrana wyzywająco. Niektórzy się ucieszą :D
Rycu2010-07-08 17:21:01
Fajnie !!
Mastahier2010-07-08 16:42:27
Lipa jakaś!!! O niebo lepsza byłaby książka o czasach KotORa.
Mistrz Seller2010-07-08 15:46:39
Burzol>>> Tak wydawało mi się, że Kerra jest do kogoś podobna. Już nie mogę się doczekac, aż wyjdzie w Polsce.
Luke S2010-07-08 15:06:10
Ciekawie się zapowiada. Pewnie w Polsce wydadzą to dopiero za parę lat...
Burzol2010-07-08 15:05:48
John Jackson Miller <3
I jeszcze: czy tylko mi błędna rycerka Kerra Holt przypomina...Taraissu? ;)
Vos2010-07-08 14:42:15
Świetny okres, zapowiada się bardzo fajnie, mam nadzieję, że będzie to seria w klimacie Jedi vs Sith. :)
Shedao Shai2010-07-08 14:38:34
fapfapfapfapfapfap
Louie2010-07-08 13:47:51
O tak, zapowiada się naprawdę ciekawie. Fajny okres, autorzy mają pole do popisu. Szczególnie podoba mi się fakt, że autorzy konsultują się z TEA-owcami. Może wyjść coś naprawdę dopracowanego. ;)
Egmoncie, prosimyyy.
:P
darth destruktor2010-07-08 13:41:08
Byleby to nie wyglądało jak "Jedi vs. Sith" i te pseudośredniowieczno basniowe armie.
ShaakTi11382010-07-08 13:00:54
Uff, ja znowu na zastępstwie :)
I muszę powiedzieć, że seria może być cieakawa. Zwłaszacza podoba mi się współpraca z autorami TEA. Trzeba zamienieć słówko z Egmontem... :P