Historia komiksowej adaptacji „Imperium kontratakuje” wystartowała we wrześniu 1980 roku, kiedy to wydawnictwo Marvel Comics rozpoczęło wydawanie komiksów „The Empire Strikes Back” w ramach swojej serii Star Wars. „Imperium” podzielono na 6 zeszytów, każdy z nich ukazywał się raz na miesiąc, począwszy od września, a skończywszy na lutym 1981 roku. Scenarzystą tej mini serii był Archie Godwin, a rysownikiem – genialny jak na ówczesne czasy – Al Williamson. Komiksy charakteryzowały się powolnym tempem akcji i brakiem dostatecznego miejsca dla najważniejszych momentów „Imperium kontratakuje”. Z punktu widzenia dzisiejszego czytelnika komiksów Star Wars, TESB z lat 80-tych jest co najmniej niedorobione. W skład „Imperium kontratakuje” wchodziły numery:
Jednym z punktów powrotu komiksów Star Wars w latach 90-tych, jaki zafundował fanom Dark Horse, była seria przedruków komiksów marvelowskich pod tytułem „Classic Star Wars”. Wśród tuzów tej serii nie mogło zabraknąć „Imperium kontratakuje”. „Classic Star Wars The Empire Strikes Back” przyszło na świat w 1994 roku i podzielone zostało na dwa 54 stronicowe zeszyty (zawierające po 3 zeszyty Marvela). Warto podkreślić, że „Classic Star Wars The Empire Strikes Back” miały zupełnie nowe okładki.
W roku 1997 dokonano kolejnego przedruku komiksowego „Imperium kontratakuje”. Tym razem pod tytułem „The Empire Strikes Back – Special Edition”, co było oczywiście elementem projektu Edycja Specjalna, polegającym na odświeżeniu pierwszej wersji filmowych Gwiezdnych Wojen. Komiks również został odświeżony, pozbyto się wszelkich niedoróbek i błędów drukarskich, kolory stały się jaskrawsze a kontury w pełni zapełnione. Poza naprawieniem wizualnej części komiksowego „Imperium kontratakuje”, powielono błędy przeszłości. A był to chyba najlepszy moment na stworzenie kultowej adaptacji komiksowej dla kultowego filmu.
W roku 1999 do głosu dopuszczono Japończyków, którzy rozpoczęli prace nad mangowymi wersjami nakręconych Epizodów. Swojej kreacji doczekało się również „Imperium kontratakuje” w postaci „The Empire Strikes Back Manga”. Rysownik Toshiko Kudo i reszta pracująca nad komiksem osób odwaliła kawał dobrej roboty, tworząc własną wariację „Imperium kontratakuje”. Do smętnie prowadzonego tematu wprowadzono sporą dawkę świeżości, poszerzono zakres, w jakim obracali się ludzie z Marvela w latach 80-tych. Zderzenie Gwiezdnych Wojen z dalekowschodnim spojrzeniem na komiks było bardzo dobrym posunięciem, dzięki niemu mogliśmy zobaczyć „Imperium kontratakuje” z innej perspektywy. Komiks „The Empire Strikes Back Manga” był czarno-biały.
Do tematu „Imperium kontratakuje” powrócono po 6 letniej przerwie. W 2005 roku z okazji Dnia Świętego Walentego wydano specjalny komiks pod tytułem: „A Valentine Day: Breaking the Ice” opowiadający miłosną historię Hana i Lei przebywających na Hoth. Komiks wszedł później w skład TPB „Empire vol. 4: The Heart of the Rebellion”.
W roku 2008 ponownie odgrzano temat „Imperium kontratakuje”, tym razem w formie fotokomiksu „The Empire Strikes Back Photo Comic”. Z pewnością jest to lektura łatwa i przyjemna, skierowana do młodszego pokolenia fanów Gwiezdnych Wojen. Komiks, poza kadrami z filmów okraszonymi dymkami z dialogami, zawierał dodatkowe strony poświęcone łowcom nagród oraz stworom i obcym.
Najnowsze spojrzenie na „Imperium kontratakuje” zawarto w „Star Wars Adventures #3: Luke Skywalker and the Treasure of the Dragonsnakes” wydanym w 2010 roku. Jest to kolejna, po „Breaking the Ice”, próba dorobienia historii pobocznej do Epizodu V. Komiks skupia się w pełni na jednym z etapów treningu Luke’a Skywalkera na Dagobah. Dzięki temu poznajemy tajniki jego szkolenia oraz przeciwności losu, z jakimi musiał się zmierzyć adept Jedi treniując pod okiem wymagającego mistrza Yody.
„Imperium kontratakuje” dość mocno odcisnęło swoje piętno także w komiksach niekanonicznych. W 2001 roku w drugim zeszycie „Tag & Bink Are Dead” tytułowi bohaterowie trafiają na Bespinie, kiedy przebywał tam Boba Fett, Rebelianci i Darth Vader. Ta humorystyczna opowiastka pokazuje z zupełnie nieznanego nam wcześniej punktu widzenia najmroczniejszy z Epizodów. Tag i Bink szantażują Lando Callrisiana i niszczą C-3PO, by ostatecznie w dość niefortunnych okolicznościach trafić na krążownik Rebelii biorący udział w finalnym zgrupowaniu floty.
Kolejnym mocnym niekanonicznym uderzeniem była premiera komiksu „Star Wars Infinities: The Empire Strikes”, który miał ukazać alternatywne zakończenie Sagi, dla którego punktem wyjścia było „Imperium kontratakuje”. I tak na Dagobah zamiast Luke’a, który zginął na Hoth, poleciała Leia, a swoje trzy grosze do ostatecznego pokonania Dartha Vadera dołożył Han Solo. Historię podzielono na 4 zeszyty, które ukazały się w 2002 roku, natomiast wydanie zbiorcze pojawiło się rok później.
Niestety żadna z komiksowych adaptacji „Imperium kontratakuje” nie została wydana w Polsce. Jedynym wyjątkiem są zeszyty „Tag i Bink kopnęli w kalendarz” („Tag & Bink Are Dead” – org.), wydanym przez Mandragorę w 2006 roku.
Pozostałe atrakcje Tygodnia "Imperium kontratakuje" znajdziecie tutaj.
Rycu2010-05-24 19:49:50
Może mi się zdaje ale widziałem spider mana.
Mistrz Seller2010-05-24 09:13:42
w artykule zapomniałeś o komiksie "Dzięki Stwórco", którego akcja też dzieje się w czasie TESB
Nestor2010-05-24 09:09:16
http://www.gwiezdne-wojny.pl/grafika/2010/maj/tesbokladkamanga_54350c82ba51665a98cbc6c1d07c20b3.jpg
Kasis2010-05-24 08:40:42
To jest jakaś zbiorcza okładka mangi TESB?