TWÓJ KOKPIT
0

Relacja z Celebration IV :: Fandom

Dzień Zero – środa 23 maja 2007

Jak już wspomniałem wcześniej, konwent oficjalnie rozpoczął się 24 maja dniem dla fanklubowiczów. Dzień wcześniej odbywał się tylko i wyłącznie maraton wszystkich sześciu filmów. Ale dla mnie środa, 23 maja 2007 to swoisty dzień zero, przede wszystkim musiałem porozglądać się po mieście, znaleźć miejsca w których można coś zjeść, ale też zlokalizować najlepszą drogę do Centrum Konwentowego. No i trzeba było przecież potem jakoś na ten kownent wejść. Ja swoje zamówienie założyłem przez stronę internetową GenConu, gdzie również dokonałem płatności. Zakupienie wejściówki odpowiednio wcześnie gwarantowało, że zostanie ona przysłana do każdego mieszkańca Stanów Zjednoczonych czy Kanady. W przypadku innych krajów należało ją odebrać samemu w miejscu, które oni nazwali Will Call. Obok oczywiście można było kupić normalny bilet. Jednak poza oczywiście ceną, która w przedpłacie była niższa niż na miejscu, zakup wcześniejszy gwarantował jedną rzecz. Mianowicie sprawdzano, czy jest się członkiem Oficjalnego Fanklubu (narodowego) bądź międzynarodowego (czyli oficjalnie czy ma się wykupione Hyperspace), co oczywiście dawało wejście w czwartek, pod warunkiem, że wykupiło się wejście na pozostałe cztery dni. Wydawanie wejściówek miało się rozpocząć w środę od godziny 12:00. Warto jednak dodać, że maraton filmowy miał się rozpocząć o godzinie 9:30, więc prawdopodobnie wtedy tak na prawdę, może jeszcze nie pełną parą, ale jednak, ruszyło Will Call.




Ostatni rzut oka na Convention Center i w drogę...


Oczywiście byłem wcześniej, jeszcze przed południem i bardzo szybko zobaczyłem kolejkę czekającą przed West Hall. Na szczęście niezbyt długą. W tłumie jednak nikt tak na prawdę nie wiedział, po co tu stoi. To też mi się parę razy zdarzyło, że pytałem kogoś za czym jest ta kolejka, a osoba w niej stojąca nie wiedziała. Znaczy ktoś stanął, a reszta w przekonaniu za nim, że to tu jest Will Call, zrobiła to samo, w końcu i tak czekali do 12:00. Zaryzykowałem i wszedłem do środka, gdzie mnie natychmiast wyproszono, ale dowiedziałem się też, że Will Call znajduje się przy południowym wejściu. Dopiero wtedy tam się udałem i tym razem udało mi się wejść bez problemów, a co najlepsze nie było tam kolejki (no dobra 1 osoba była przede mną). Prawdę powiedziawszy wchodząc do środka byłem pewien wszelakich obaw. Skoro było coś namieszane z rezerwacją hotelową, ludzie stoją nie pod tym wyjściem, co trzeba i nikt ich nie informuje, to czemu reszta miała by być w porządku? Na szczęście jak się okazało, wszystko było dobrze. Nie tylko czekała na mnie moja wejściówka, ale mogłem sobie obejrzeć główne wejście od środka i spróbować ocenić wielkość miejsca, w którym przyjdzie mi przebywać w ciągu kilku najbliższych dni. Wejściówka znajdowała się w zaadresowanej kopercie, była tam też smycz z logiem Hyperspace i Celebration IV, to ona była tak zwaną przepustką fanklubową. Osoby, które nie zostały zweryfikowane jako członkowie fanklubu miast smyczy miały gumkę na szyi. Oprócz tego w kopercie znajdował się skromny plan (jedna kartka) i paragon. Następnie trzeba było przejść do kolejnego okienka, gdzie dostawało się torbę z reklamami konwentowymi. Powinien w niej być plan, ale niestety w środę jeszcze go nie było. Dopiero w czwartek można było go dostać i kupić. Wynika to z tego, że plany właściwie były dwa. Pierwszy „darmowy”, to kilka kartek papieru z opisem prelekcji, mapką i godzinowym rozłożeniem. Drugi to tak zwany pamiątkowy plan, w pełni kolorowy z dłuższymi opisami, zdjęciami, tyle że niestety nie miał już rozpisanych godzin, czyli czegoś, co jest najważniejsze. No i oczywiście już był płatny. Osoby, które odbierały swoją rezerwację w czwartek i później dostawały od razu ten papierowy plan, ten kolorowy trzeba było już sobie kupić. Natomiast ja musiałem się o ten standardowy upomnieć, ale był on rozdawany bez problemów. Swoją drogą w środę również wyjaśniłem na miejscu problemy z hotelami, ale już pozostałem przy miejscu, które sam znalazłem, choć proponowano mi inne jeszcze bliższe w ramach rekompensaty. Po rozeznaniu mogłem spokojnie wrócić do swojego hotelu, by przejrzeć rzeczy i spokojnie odpocząć przed następnym dniem.




Wchodząc do Convention Center i szukając Will Hall pierwszą rzeczą, na którą zwróciłem wrażenie, była olbrzymia wisząca pod sufitem dmuchana Gwiazda Śmierci



I ta sama Gwiazda z innej perspektywy (zdjęcia robione z góry pochodzą z późniejszych dni)



I kolejna perspektywa głównego Hallu i Gwiazdy Śmierci



Jednak to, co najbardziej przyciągało oko, to wielki napis Exhibit Hall. Gdyby nie ta barierka i pilnujący przejścia pracownicy, z pewnością wielu fanów od razu by poszło na przeszpiegi



A to już Will Call i miejsce wydawania (oraz kupowania) przepustek



Trzeba było tylko pamiętać o jednym. W każdym okienku załatwiało się inną sprawę, więc po odebraniu wejściówki trzeba było stać w kolejce po torbę, a potem jeszcze program, jednak na szczęście dla mnie w środę tych kolejek nie było, a ludzi obsługiwali jeszcze przed 12:00



To zdjęcie już raz było, by pokazać jak wyglądają typowe barierki. Ale to są właśnie barierki do Will Call



I kolejne ujęcie



A to już starannie zaadresowana koperta z wejściówką



W środku paragon potwierdzający wykupienie wejściówki



I broszurka informacyjna, trochę informacji regulaminowych, trochę ogólnych



Na drugiej stronie broszurki znalazł się spis godzin otwarcia sal



W pakiecie była oczywiście jeszcze smycz i wejściówka (zdjęcia poniżej), ale także cztery takie małe karteczki. Były to kupony dla przyjaciół / rodziny osoby należącej do fanklubu. Uprawniały one okaziciela do wejścia na teren przeznaczony tylko i wyłącznie dla fanklubowiczów, pod warunkiem, że miał wykupioną czterodniową wejściówkę. W każdym pakiecie były dokładnie cztery takie bileciki, oczywiście jedno razowe. Przy wejściu były zabierane, więc nie można było z nimi szaleć.



A to już torba konwentowa, przede wszystkim pełna rozmaitych reklam



Reklamówka z tyłu



A to już przepustka wraz ze smyczą Hyperspace / Celebration IV



Tu mamy wzory wszystkich wejściówek czterodniowych, oraz na poszczególne dni (dla dorosłych i dla dzieci). Na dzień pierwszy wejściówką była smycz Hyperspace.



Wśród reklam były ciekawe karty do gry, oczywiście tylko kilka, resztę można kupić na konwencie. Krótkie zasady sugerują, że to gra bardzo przypominająca popularną „Wojnę”.



Wspomniane karty od tyłu



I rysunki zdobiące kolejne karty, tym razem bardziej tradycyjne



Jak łatwo zauważyć, można dostać dodatkowego Asa, pod warunkiem, że kupi się dokładnie taki sam deck



A tu już reklama serialu „Spaceballs”, bazującego na „Kosmicznych Jajach” Mela Brooksa. Według informacji z tyłu serial ma być emitowany już jesienią. O zapowiedzi serialu możecie poczytać tutaj.



Jednak to, co zrobiło na mnie w tym pakiecie najbardziej pozytywne wrażenie, to pamiątkowa pocztówka z okazji 30-lecia.



A tu kolejna reklama



Jeszcze nie zostały rozesłane „The Art of Ralph McQuarrie” a już reklamują kolejną rzecz – „The Art of John Alvin”



Bardzo interesująca reklama w kształcie Gwiazdy Śmierci



Po jej otworzeniu dowiadujemy się, że to reklama Insidera, który niedawno został przejęty przez firmę Titan.



I książeczka reklamowa dla kolekcjonerów



W środku jak widać same „reklamy”



Oraz napakowany reklamami magazyn „Guide to Another Universe”



Można w nim poczytać o nowych figurkach ze Star Trek, o Battlestar Galactica oraz także o Gwiezdnych Wojnach



A to już Insider’s Guide, oficjalny program Star Wars Celebration IV



Każdy punkt programu jest tu opisany, może nie szczegółowo, ale wystarczająco



Dodatkowo mamy siatkę godzin na każdy dzień, rozpisaną na salę. Wszystko jest rozbite z dokładnością do pół godziny.



I bardzo ważna rzecz, mapa całego Centrum



South Hall pierwsze piętro



West Hall pierwsze piętro



South Hall drugie piętro



West Hall drugie piętro



I na koniec reklamy sponsorów



Okładka pamiątkowego programu (Souvenier Program Book)



Wszystko ładnie i estetycznie przedstawione



Włącznie z kolorową mapką



Jest też dokładna mapa Exhibit Hall (tego nie było w zwykłym programie)



Szczegółowe opisy gości i programów konwentu (ale też i błędne. W przewodniku jest zapowiadany Rick McCallum, którego jednak na konwencie nie było).



I pełna obsada „Star Wars in 30 minutes”



Lista aktorów obecnych na konwencie



Tu już ze zdjęciami postaci, bo z nimi są właśnie bardziej kojarzeni przez fanów



I zapowiedź serialu „The Clone Wars” (więcej)




1 2 3 4 (5) 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21


TAGI: Celebration (9) Konwent (55) Relacja (301) Zdjęcia (7)
Loading..