TWÓJ KOKPIT
0

Rebelianci

Analiza zwiastuna czwartego sezonu "Rebels"

2017-04-20 21:46:07 Różne

Minęło już parę dni od premiery zwiastuna czwartego sezonu “Rebels”. Można w nim dostrzec sporo niespodzianek, easter eggów i wskazówek do tego, co zobaczymy w przyszłych odcinkach. W poniższej analizie postaramy się wyłapać co ciekawsze smaczki. Miejcie jednak na uwadze, że wykorzystujemy tutaj spoilery z opisu premierowego odcinka. Sceny porządkujemy tematycznie.

Zanim jednak zaczniemy od obrazków i tego, co na nich widać, warto nieco posłuchać. W pierwszej połowie zwiastuna widzimy wiele ujęć z poprzednich sezonów, a Hera pełnym żałości głosem mówi: To była prosta historia… O chłopcu, który był zagubiony… I dziewczynie, która była załamana. Walczyli ramię w ramię z ocalałym… weteranem wojennym… i upadłym rycerzem. Prowadziłam ich w bitwach przeciwko złu tak straszliwemu, że próbowało wygasić gwiazdy. Walczyliśmy dla siebie nawzajem. Walczyliśmy dla tych, którzy nie mogli [walczyć]. Ale nigdy nie wyobrażaliśmy sobie, że to skończy się w ten sposób.

Słowa te, choć stanowią istotną wskazówkę do tego, co się może wydarzyć, same rodzą jeszcze więcej pytań. Czy rzeczywiście padną w serialu, czy zostały nagrane przez Vanessę jedynie na potrzeby zwiastuna? Jeśli sprawdzi się ta pierwsza opcja, zapewne usłyszymy je pod koniec, może nawet będzie to ostatnia kwestia? Tak czy siak, ponury ton, czas przeszły (dodajmy: simple, co po polsku wyraża się aspektem dokonanym. Wskazuje to na definitywne skończenie tego, o czym mowa) i “zakończenie w ten sposób” sugerują, że Hera opowiada o osobach, które żyły dawno i prawdopodobnie coś się z nimi stało. Czy jednak twórcy tak bardzo spoilerowaliby śmierć głównych bohaterów? Tutaj nie za bardzo pasuje Chopper, który, jak wiemy z panelu o “Freemakerach”, przeżyje do czasów po “Imperium”. Część fanów jest zdania, że słowa o “weteranie wojennym” odnoszą się nie do niego, lecz do Reksa, ale kłóci się to z tym, co widać na ekranie. No i kapitan, choć ważny, to nie należy do “głównej szóstki”. A może Syndulla wypowie te słowa po wielu, wielu latach, gdy i Choppera już nie będzie? Jedno jest pewne, mamy czego wyczekiwać.



To jest, jak wiemy z opisu, jedna z pierwszych scen z pilota - (Spoiler):atak Mandalorian z klanu Wren dowodzonych przez Sabine i Ezrę na mandaloriańskie więzienie, w którym przetrzymywany jest jej ojciec.(Koniec Spoilera) Dziewczyna nadal ma mroczny miecz - symbol przywództwa. Widać też, że Sabine dobrała się do hełmu Ezry (pozostałość po kierowcy skutera repulsorowego) i przerobiła go tak, że pasuje do pomarańczowego kostiumu młodzieńca. Większość modeli (w tym włosy dziewczyny) są jednak stare.



Z opisu odcinka wiemy, że duża część walk będzie się odbywała w powietrzu. Tutaj jesteśmy świadkami jak jeden z Mandalorian niszczy w ten sposób myśliwiec TIE. Chopper też weźmie udział w potyczce i będzie walczył za pomocą blastera - tę umiejętność pokazał w trzecim sezonie.



Nieco starsza Bo-Katan; choć minęło jakieś siedemnaście-osiemnaście lat od ostatniego spotkania z nią, to kobieta nie postarzała się zbytnio (widać jedynie zmarszczkę na czole), no i ma mniejsze oczy niż w "The Clone Wars", ale to kwestia stylistyki. Towarzyszy jej żołnierz z oddziału Nocne Sowy, a ich charakterystyczne zbroje mają o wiele więcej detali, niż w poprzednim serialu (parę klatek wcześniej widać hełm kobiety). To prawdopodobnie tutaj (Spoiler):Kryze formalnie przedstawi się grupie i odmówi przyjęcia mrocznego miecza od Sabine.(Koniec Spoilera)



A to już najprawdopodobniej dalsza część odcinka, może nawet już niepokazany na Celebration drugi epizod? Widać to po zmianie oświetlenia. Tak czy siak, warto zwrócić uwagę, że po raz pierwszy w serialu wyjdziemy spod kopuł mandaloriańskich miast na zniszczoną wojną powierzchnię.



Powyżej kolejna część odcinka - (Spoiler):pościg za konwojem przewożącym ojca Sabine. Dziewczyna i Kanan będą odwracać uwagę wroga, natomiast główna rola w uwolnieniu mężczyzny przypadnie Ezrze.(Koniec Spoilera)



Tu ciężko tak naprawdę powiedzieć który to moment odcinka, ale widać wizualne nawiązanie do epizodu "The Lawless" - Ezra stoi u wrót hangaru i patrzy się na walczących Mandalorian nieomal tak samo, jak robił to Obi-Wan. Klik dla porównania.



A tutaj wchodzimy na grząski grunt spekulacji. Jeśli wierzyć ludziom, którzy widzieli epizod na Celebration, to ta scena nie znajduje się w odcinku, co z jednej strony ma sens: (Spoiler):Bo-Katan wznosi w górę mroczny miecz, a wiemy, że w pierwszym epizodzie odmówi przyjęcia go i wiążącej się z nim odpowiedzialności. Z drugiej jednak: co robią tu Ursa i Tristan? Przecież mieli zginąć w wybuchu bomby, którą budowała Sabine. Może faktycznie sprawdzi się plotka, jakoby "jakoś" mieli przeżyć. Ukryli się w lodówce jak Indiana?(Koniec Spoilera)



Kolejna historia będzie się działa na dotąd niezidentyfikowanej planecie o niebieskim niebie i wysokich, czerwonych skałach. Wielu mówi, że to Eadu z "Łotra", tylko przy ładniejszej pogodzie. Ezra i Sabine prawdopodobnie ponownie zrobią użytek ze swoich plecaków odrzutowych - biorąc pod uwagę trudny teren, lądowanie pewnie nie będzie możliwe.



Chłopak i dziewczyna wylądują na czymś, co wygląda na talerz satelitarny - może służy do przesyłu informacji lub komunikacji? Tak czy siak, widać, że nawet tam będą potrzebowali hełmów do oddychania.



Nastolatkowie nie będą sami - załoga na "Ghoście" będzie w tym czasie odpierać ataki TIE Defenderów. Do akcji włączy się również U-wing - nowy model okrętu z "Łotra 1". Z panelu o czwartym sezonie wiemy, że właśnie takim statkiem będzie latał Saw Gerrera z Edriem Dwururowcem, ale może jest szansa na jeszcze kogoś innego? U-wingami latali też Cassian z Kaytoo, a ostatnia plotka głosi, że Alan Tudyk chętnie zagrałby ich obu. Na razie to jednak jedynie zgadywanki.



Jak nietrudno się domyślić, rebelianci odniosą sukces, gdyż zniszczą talerz. Trafienie zalicza U-wing, ale warto zwrócić uwagę na tęczową eksplozję, która wskazuje na obecność rhydonium - znanego z TCW materiału wybuchowego. Wren była jego wielką miłośniczką, więc zapewne podłożenie ładunku będzie jej robotą.



Skoro o Sawie wspomnieliśmy, do Sawa przejdźmy. Mężczyzna ma zaktualizowany model, który już bliżej przypomina wersję z "Łotra". Czyżby pomiędzy trzecim a czwartym sezonem minęło tak dużo czasu? A może to choroba tak bardzo pustoszy organizm Gerrery, że tak się postarzał? Nie zapominajmy, że to prawdopodobnie na Geonosis nawdychał się środka owadobójczego, który zaczął pustoszyć jego płuca, acz w serialu na razie nic o tym nie wiadomo. Warto zwrócić uwagę na tło - widnieje tam coś, co wygląda na wielki, zielony kryształ kyber. A to powinno zapalić kilka światełek w głowie u osób, które oglądały niedokończony akt TCW pod tytułem "Crystal Crisis on Utapau". W nim Anakin i Obi-Wan odkrywają na tytułowej planecie ogromny kryształ, który jest w stanie pobrać energię i oddać ją ze zwielokrotnioną siłą w formie charakterystycznej, zielonej wiązki... Rycerze zniszczyli co prawda minerał, ale Palpatine oczywiście dostał raport z misji. Saw zatem zapewne nadal będzie podążał tropem swojej obsesji.



Okręt Gerrery napadną szturmowcy, ale na zwiastunie widać, że mężczyzna jeszcze ma siły walczyć, do tego całkiem nieźle. Do boju jednakże wkroczy co najmniej jeden szturmowiec śmierci... a gdzie szturmowcy śmierci, tam jest duża szansa, że zobaczymy wysokiego rangą oficera. I faktycznie na obrazku po prawej widać jakiegoś, choć słabo. Niektórzy widzą tutaj samego Krennica, ale jeśli uważnie się przyjrzeć, to można dostrzec charakterystyczną czapkę nasuniętą na oczy, wskazującą na jeszcze jednego "klona". Biały kolor munduru sugeruje wszakże, że mamy tu do czynienia z wywiadem - może ktoś z biura Yularena lub Orsona?



Zło, które próbowało wygasić gwiazdy... Co jeszcze wskazuje na Gwiazdę Śmierci? Sfery konstrukcyjne, które pojawiły się w epizodzie "The Honorable Ones" nad Geonosis, a które w trzecim sezonie zniknęły z tego miejsca. Z rozmaitych źródeł związanych z serialem i "Łotrem" wiemy, że Gerrera doszedł tak blisko prawdy o broni, że Imperium wystraszyło się i przeniosło "plac budowy" z Geonosis do innego miejsca. Tutaj widać jakąś planetę, ale na razie nie wiadomo jaką. Na obecność kyberu dowodem jest również scena wybuchu statku, który rozsadza zielona energia, tak jak w TCW. Swoją drogą, na drugim zdjęciu widać zmodyfikowany Gozanti podobny do "Złamanego Rogu" Vizaga. Czyżby devaroniański kryminalista miał powrócić?



Myśleliście, że tylko Han Solo byłby na tyle szalony, by wykonać skok w nadprzestrzeń z hangaru? Okazuje się, że nie - ktokolwiek będzie siedział w tym momencie za sterami, udowodni, że jest równie zdesperowany. A biorąc pod uwagę, że kadr pochodzi z odcinków, które przedstawią nam coś o Gwieździe Śmierci, to pewnie Imperium będzie szczególnie agresywne, więc rebelianci będą musieli posunąć się do takich czynów.



Ładne spojrzenie na Yavin - widać, że twórcy stają się coraz lepsi w kreowaniu środowisk. W dole widnieją świątynie Massassich, gdzie swą bazę operacyjną ma największa i najważniejsza komórka rebelii. Pod koniec sezonu trzeciego usłyszeliśmy, że właśnie na tę planetę skierują się niedobitki z Atollonu, ale raczej zobaczymy ją dopiero po akcie z Mandalorą. Na drugim obrazku widzimy spadające Y-wingi - na tym najbliższym widnieje coś, co być może jest jakąś wersją buzz droida. Wiemy, że Imperium nie może do "Nowej nadziei" znaleźć tego miejsca, więc mamy otwarte pytanie kto zaatakował buntowników lub co się stało. Na pewno będzie to też szansa na rozszerzenie nowego kanonu - wielu fanów chciałoby choćby wzmianek o Massassich czy starożytnych Sithach związanych z Yavinem. Nie jest to niewykluczone, zwłaszcza biorąc pod uwagę "romanse" Ezry z ciemną stroną.



Hot Kallus we własnej osobie - fani porównują jego nowy wygląd do Księcia z Bajki ze "Shreka" czy Jamiego Lannistera z "Gry o Tron". Ale na poważnie: już nie agent, lecz kapitan (jeśli stare insygnia rebeliantów nadal są kanoniczne) będzie doradzał rebelii na Yavinie - bo raczej nie zanosi się na to, by został "Widmem 7". Po Internecie krążą mniej lub bardziej szalone teorie, wedle których Kallus miałby być generałem Dravenem lub Madine'em. Pewne podobieństwo istnieje, a Crix i w nowym kanonie służył w Imperium zanim dołączył do rebelii, więc nie jest to bezpodstawne.



X-wingi, obiecane przez Filoniego jakiś czas temu. Podobno scena, w której zobaczymy je po raz pierwszy, ma być wyjątkowo epicka. Jeśli się dobrze przyjrzeć, w najbliższym widać Choppera w gnieździe na astromecha. Na kolejnym ujęciu możemy dostrzec Herę w czerwonym stroju pilota - co wskazuje, że zobaczymy słynną Eskadrę Czerwonych. Pytanie ilu pilotów znanych z filmów otrzyma swe animowane wcielenie. I czyżby Syndulla dostała członkostwo w tej grupie?



Zobaczymy Thrawna na Lothalu - planecie, na której produkowane są jego TIE Defendery. Tutaj co prawda strzela do jednego, zapewne wykradzionego przez rebeliantów - niektórzy widzą w środku Ezrę. Sami oceńcie.



Gdzie Thrawn, tam i Rukh. Właściwie pierwsza wzmianka o nim pada w odcinku "Through Imperial Eyes"; jego imię służy za kod aktywujący droidy admirała. Zobaczymy starcie jego z Ezrą i Kananem (bo przypuszczalnie to oni kryją się za zbrojami szturmowców). Elektropałka - odporna na ciosy miecza świetlnego - umożliwi przeprowadzanie w serialu kolejnych pojedynków bez inkwizytorów czy Vadera. Swoją drogą ciekawe skąd ją zdobył; czy to nowa, kanoniczna broń Noghrich? A może Thrawn, znany z zamiłowania do wszelkiego rodzaju artefaktów, zdobył ją od nieaktywnych MagnaGuardów? Zresztą, na trzecim zdjęciu widać, że wojownikowi nieobce są też sztuki walki bez broni. Jego obecność rodzi też najważniejsze pytanie: czy tak jak w Legendach Rukh stanie się przyczyną śmierci swojego pana?



Czołg szturmowy GAV TX-225 "Occupier", czyli maszyna z "Łotra". W filmie widzieliśmy jego starcie z partyzantami Sawa na Jedhie, w serialu zadebiutuje na ulicach Lothalu.



Czołgi staną naprzeciw Herze i Zebowi, którzy najwyraźniej będą przeprowadzać jakąś misję pod przykrywką. Kobieta jest ubrana w strój typowej twi'lekańskiej wieśniaczki (podobne widzieliśmy na przykład na Rylothu w TCW), wysoki kapelusz Zeba przypomina modę męską z Lothalu (Ryder Azadi miał podobny). Może używa go, aby ukryć swoją rasę?



Biały wilk - postać wzorowana na Moro z "Księżniczki Mononoke" - miał pojawić się już dawno w TCW (Filoni stworzył nawet rysunek przedstawiający Ahsokę i Reksa jeżdżących na tych zwierzętach). Tutaj widzimy jak Ezra dosiada go (ją?) wraz z nieprzytomną kobietą - tu zdania są podzielone, jedni ze względu na żółtą zbroję widzą tu Ursę, ale najpewniej jest to Sabine w przemalowanym pancerzu (znak hołdu dla rodziny?) i oryginalnym (?) kolorze włosów. Trzymają jakieś pudełko. Na drugim obrazku wilk omija jaśniejący okrąg światła i tu na razie nie ma zbyt wielu sensowych teorii czym mógłby być.



No to co z tym wilkiem? Pamiętacie pewnie, że Filoni dał całkiem sporą wskazówkę, że w zwiastunie znajduje się coś związanego z powrotem Ahsoki. I większość fanów uważa, że zwierzę to właśnie ona w nowej formie. Gdy Togrutanka umarła na Mortis, otrzymała siły życiowe Córki, która przecież potrafiła się przemieniać w różne istoty. Potrzebujecie dalszych dowodów? Spójrzcie na rysunki naskalne - na dole widnieje sekwencja przedstawiająca przemianę humanoidalnej istoty (pierwotnego mieszkańca Lothalu?) w coś przypominającego królika. Co ciekawe, u góry widzimy najprawdopodobniej Jedi z tej planety (popatrzcie na miecze u pasów), w tym jednego z rasy Yody. W jakiś sposób zwierzęta te musiały być związane z Lothalem, bo w "Shroud of Darkness" również możemy oglądać rysunki naskalne z humanoidami, które ich dosiadają. Jednocześnie widać, że Filoni zostawiał wskazówki już od sezonu drugiego.



Przechodzimy do obrazków, których za bardzo nie można powiązać z resztą. Tu mamy jakąś postać walczącą z sondą. Niektórzy twierdzą, że jest to Mart Mattin (przywódca Żelaznej Eskadry) ze względu na podobieństwo kolorystyczne, ale wykluczają to kobiece biodra. Jeśli się przyjrzeć, można zobaczyć fioletowe końcówki włosów, co wskazuje na Sabine.



Kanan nie będzie gorszy od Ezry i też dostanie plecak odrzutowy.



Na Celebration wielokrotnie wspominano, że fani "kosmicznego małżeństwa" będą zadowoleni i ta scena zdaje się to potwierdzać. Czy dojdzie do wyczekiwanego przez widzów pocałunku?

To z całą pewnością nie wszystko, co można zobaczyć na zwiastunie, ale staraliśmy się pokazać większość. Zapraszamy do dzielenia się swoimi teoriami na forum.
KOMENTARZE (18)

Rebelianci

Plotki o "Rebels" #60

2017-04-17 21:51:09 Rózne

Celebration już za nami, ale jak to zwykle bywa, po imprezie wypłynęła cała masa newsów. Na Oficjalnej (tu i tutaj) możecie pooglądać zdjęcia w wysokiej rozdzielczości, które zostały pokazane podczas paneli.

Zacznijmy od konkretów: jak donosi IGN, ten sezon będzie miał piętnaście odcinków (czyli zapewne pilot liczony podwójnie plus trzynaście zwykłych epizodów), a d tego, jak mówi Filoni, będzie bardziej jednorodny. Każdy odcinek będzie niezależny, ale jednocześnie wszystkie razem będą przypominać jeden wielki akt, czego wcześniej nie robiono.



Po panelu jak zwykle odbyła się konferencja prasowa. Gościli na niej Filoni, Sircar, Blum, Marshall i Gray. Tiya zdradziła, że aktorzy od jakiegoś czasu już wiedzą, że sezon czwarty będzie ostatnim. Jest zadowolona, że ogłoszono to na Celebration, bo to lepsze niż napisanie tego w sieci, bo byłoby bezosobowe. Dave powiedział, że czeka nas trochę smutnych odcinków, ale takie są potrzebne, jeśli chce się mieć szczęśliwe zakończenie. Jego celem jest inspirowanie ludzi, zwłaszcza młodych widzów. Przyznał, że pokazywanie pewnych rzeczy na Disney XD jest trudne, ale SW przemawia do wszystkich grup wiekowych.

Filoniego zapytano o Vadera i Imperatora, lecz ten wykręcił się od odpowiedzi, czy ich zobaczymy. Więcej Thrawna na pewno. Efekty jego zwycięstwa na Atollonie widać choćby w "Łotrze", gdzie rebelianci wcale nie są chętni do otwartej wojny z Imperium. Vanessa przyznała, że pomiędzy Herą a Kananem jest mocna więź, która będzie jeszcze bardziej eksplorowana w sezonie czwartym. Fani ich "kosmicznego małżeństwa" będą zadowoleni. Filoni dodał, że przed końcem sezonu Twi'lekanka dostanie awans na generała, ale nie należy oczekiwać wielkich fanfar w związku z tym. Jedna z redaktorek zadała pytanie dotyczące Mocy i białego wilka oraz losu Ahsoki. Dave był zdziwiony, że w ogóle na zwiastunie był jakiś wilk, a potem odparł, że Moc to jądro GW i trzeba być ostrożnym, gdy się o niej mówi.

Blum powiedział, że dla Zeba Kallus stanowi swego rodzaju lustro - dojrzał w nim swoje własne mroczne cechy. Dave powiedział też, że Rex po raz pierwszy walczy o to, w co wierzy. Pokładał wiarę w Republikę, ale teraz jej nie ma. Producent jest zachwycony jego cosplayerami.



Wróćmy jeszcze na chwilę do panelu o czwartym sezonie. Filoni nosił na nim popularną wśród ekipy koszulkę "Ahsoka Lives?" ("Ahsoka żyje?"). Bystroocy fani zauważyli, że miał ją aż do zwiastuna... a po nim znak zapytania zmienił się w wykrzyknik. Wniosek z tego taki, że na trailerze jest ktoś lub coś, co wskazuje na to, że jednak jeszcze nie koniec z naszą Togrutanką. Fani już mają swoje teorie...

Po imprezie ABC złapało Filoniego i zapytało o coś, co obiecywał w grudniu: bitwę o Scarif. I o ile parę miesięcy temu to sam producent powiedział, że chętnie przedstawiłby ją z perspektywy "Ghosta" (i tych, co przeżyli do tamtych czasów), o tyle teraz oznajmił, że nie chciałby "opierać całego serialu i moich bohaterów o coś, co już widzieliśmy". Dodał też, że jego ekipa musiałaby robić w filmie coś epickiego, a jeśli byłoby epickie, to powinno się na ekranie kinowym znaleźć. Jest to dość zaskakująca zmiana zdania, biorąc pod uwagę, że poprzednie słowa wypowiedział niecałe cztery miesiące temu, a proces tworzenia sezonu trwa z dobre półtora roku. Czyżby coś mocno się pozmieniało w planach tworzenia "Rebeliantów"?

Jest jeszcze drobna ploteczka sprzed Celebration: Alan Tudyk wyraził chęć wcielenia się w K-2SO jeszcze raz w jakiejś produkcji, która opowiedziałaby o przeszłości droida - na przykład "Rebeliantach". Co więcej, aktor deklaruje, że byłby w stanie zagrać również Cassiana i na dowód przedstawił podobno całkiem niezłą interpretację głosu Diega Luny. Nie byłoby to niemożliwe, zwłaszcza, że usłyszymy go jeszcze w innych disneyowskich produkcjach ("Kraina lodu 2" i "Ralph Demolka 2"), nieobce mu również Disney XD ("Star Butterfly kontra siły zła"). Sam Filoni przy okazji premiery odcinka "Warhead" napomniał, że żałuje, iż droid, z którym walczy Zeb, to nie ten sam model co Kaytoo. Pozostaje pytanie czy przy piętnastu pozostałych odcinkach znajdzie się na to czas, ale może dostanie angaż w "Forces of Destiny"?



Jeśli czytaliście przewodnik po odcinku "Twin Suns", to wiecie, że początkowo miał zawierać sceny w osadzie na Tatooine. Artysta John-Paul Balmet udostępnił zdjęcia tego miejsca na swojej stronie. Hidalgo z kolei zamieścił na swoim Twitterze zdjęcia modelu "Ghosta" z serialu i "Łotra", które pokazano na panelu o animacjach.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (30)

Rebelianci

Celebration Orlando 2017: Opis odcinka "Heroes of Mandalore"

2017-04-16 14:03:50 Różne



Po wczorajszym panelu o czwartym sezonie "Rebeliantów" goście Celebration mieli okazję obejrzeć jeden z odcinków nadchodzącej serii, noszący tytuł "Heroes of Mandalore". W Internecie (między innymi na Reddicie, forum TFN-u i TV Tropes) już ukazały się opisy. Jak donosi Oficjalna, jest to pilot sezonu, który jak zwykle zobaczymy jesienią. Składa się z dwóch części, ale na imprezie pokazano tylko jedną.

Poniżej możecie przeczytać opis - oczywiście miejcie na uwadze, że mogą pojawić się w nim błędy w stosunku do tego, co zobaczymy ostatecznie. Spoilery są tu naprawdę duże, także czytacie jedynie na własną odpowiedzialność. Informacja niespoilerowa: modele postaci są te same, co w sezonie trzecim. Ale podobno animacja jest bardzo dobra.

(Spoiler):Odcinek rozpoczyna się na Mandalorze - Sabine, Ezra, Kanan, Chopper, Fenn Rau i inni Mando przygotowują się do ataku na kompleks więzienny, gdzie przetrzymywany jest ojciec panny Wren. Sabine wchodzi na mur i wznosi wysoko mroczny miecz, dając sygnał do ataku (tę scenę widzieliśmy na zwiastunie). Ezra ma plecak odrzutowy, z którego robi niezły użytek (ale ma początkowo problem z opanowaniem go), a Kanan wykorzystuje latających w powietrzu przeciwników jako stopnie. Wren walczy bardzo dobrze, ale zostaje ogłuszona. Ostatecznie imperialni Mandalorianie chcą zawieszenia broni, wszyscy przestają walczyć, ale Sabine jest uwięziona. Na pomoc przybywają nowe oddziały Mandalorian, dzięki którym dziewczyna uwalnia się i wraz z resztą włamuje się do więzienia.

We wnętrzu okazuje się, że pana Wrena tam nie ma - gubernator Saxon (ale nie Gar, ktoś inny; w odcinku nie zostało wyjaśnione jaki miał związek ze zmarłym) nakazał jego natychmiastową egzekucję. Wówczas następuje formalne przedstawienie przywódczyni Mandalorian, którzy przybyli z posiłkami - jest nią Bo-Katan. Sabine oferuje jej mroczny miecz i dowództwo nad wszystkimi Mando, lecz kobieta odmawia, twierdząc, że nie będzie godną następczynią swojej siostry. W międzyczasie Kanan przekazuje Herze raport o statusie misji - ich rozmowa ma romantyczne podteksty. Syndulla jest o wiele bardziej zmartwiona niż zwykle, a Jarrus pyta, czy w jej troskach nie kryje się coś więcej. Ezra tymczasem pyta Sabine o Mandalorę, a ta żali się, że planeta została zniszczona przez bezustanne wojny. Przybywają Ursa i Tristan, którzy przekazują wieści o ojcu - jest przewożony w konwoju.

Grupa atakuje pojazdy z więźniem; Sabine stosuje bomby z farbą, aby zaznaczyć miejsce, w którym przebywa jej tato. Używa również skutera repulsorowego jako osłony. Ezra dostaje się pod transportowiec i wchodzi do środka. Kanan wskakuje na drugi i używa na wrogach pchnięcia Mocą, a Chopper załatwia wrogów blasterem. Bo-Katan również walczy, ale w innym miejscu. Jako pierwszy do ojca dopada Bridger, daje mu plecak odrzutowy, aby mógł uciec. Wren senior podobno wygląda trochę jak Bail Organa, a głosu użycza mu Ken Leung ("X-men: Ostatni Bastion", "Rodzina Soprano", "Godziny szczytu"). Konwój dociera do klifu i się z niego stacza; Sabine ratuje Ezrę przed upadkiem. Dziewczyna jest bardzo szczęśliwa z powodu ponownego spotkania z ojcem, przeprowadzają rozmowę na temat sztuki i techniki. W pewnym momencie pan Wren pyta się Ezry, czy jest z jego córką, na co ten odpowiada coś w stylu: "Tak, jestem z nią... to znaczy nie! Nie z nią, ale z nią". Potem ze wstydu jeszcze bardziej gubi się w słowach.

Gubernator Saxon zarządza odwrót, lecz księżna Mandalory (nie wiemy kto to - słychać tylko jej głos przez komunikator - lecz autor z Reddita podejrzewa, że mogła to być Rook Kast) oferuje mu "jednorazowy posiłek", który będzie przeniesiony w AT-DP. Sabine od razu poznaje o czym mowa i rozkazuje Ursie oraz Tristanowi uciekać (znajdowali się z dala od ich grupy). Dochodzi do wybuchu broni, którą Wren projektowała, gdy była jeszcze w akademii. Widzowie porównują to do bomby atomowej - następuje nagły, jasny blask i wysoki pisk. Grupa Ursy zostaje całkowicie zdezintegrowana, jedynie ich zbroje nie rozpadają się w pył - wyjaśnia to pracę koncepcyjną, którą zobaczyliśmy w ostatnim "Reconie" (klik). Padają też teorie, że to dlatego Vader powiedział do Boby: "Żadnych dezintegracji" - bo wiedział co się stało na Mandalorze. Sabine obserwuje to wszystko w niedowierzaniu i opłakuje stratę bliskich. Ojciec poznaje, że użyto broni, którą budowała jego córka. Część osób zarzuciła mu zbytnią oziębłość i brak reakcji na śmierć członków rodziny. Tutaj mamy co prawda sprzeczne informacje, bo TV Tropes twierdzi, że "Ursa jakoś przeżyła", ale nikt inny tego nie potwierdza. Co prawda momentu śmierci postaci nie widzimy (eksplozja następuje daleko), więc wszystko jest możliwe.
(Koniec Spoilera)

Pamięć może ludzi zawodzić, także ostateczna wersja być może będzie się różniła od tego, co zobaczymy telewizji. Pozostaje nam czekać do jesieni.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (13)

Rebelianci

Celebration Orlando 2017: Panel o czwartym sezonie "Rebels"

2017-04-15 20:06:25 Różne

Za nami kolejny panel na Celebration, tym razem poświęcony czwartemu sezonowi "Rebels". Jak zwykle prowadził go David Collins, a dołączyli do niego Dave Filoni oraz wszyscy główni aktorzy. Przed imprezą gości zabawiał Warwick Davis oraz Hondo tańczący w rytm przebojów Michaela Jaksona. Filoni krążył zaś i robił sobie fotki z fanami, na jednej załapał się z Timonthym Zahnem i młodocianym Thrawnem.



Zanim zaczęła się rozmowa o sezonie czwartym, ekipa postanowiła jeszcze powspominać, zwłaszcza najlepszy ich zdaniem odcinek trzeciej serii, czyli "Twin Suns". Taylor Gray był bardzo zadowolony z reakcji fanów na ten epizod. Filoni powiedział zaś, że Kenobi nie czuł do wroga nienawiści, jedynie żal. To on, a nie nikt inny, musiał dokończyć dzieła i zabić Zabraka. Maul chciał wydobyć z przeciwnika wszystkie najgorsze uczucia, na przykład żal po Satine, ale Kenobi był dawno ponad tym. Potem rozmowa zeszła na Thrawna - planowali go od samego początku, ale musieli się upewnić, że jego wizerunek będzie wierny powieściowemu. Jak już kiedyś wspomniano, casting na admirała był najtrudniejszym, jaki do tej pory przeprowadzono, ale zdaniem Dave'a Lars radzi sobie znakomicie. Producent podkreślił przy tym, że zawsze jest opcja przywrócenia do kanonu kolejnych postaci z Legend. Ostatni temat z sezonu trzeciego dotyczył Bendu - Freddie nazwał go "Moim Łosiem Mocy" i porównał do Nicości i Pożeracza Skał z "Niekończącej się opowieści". Dzięki niemu Kanan nauczył się na nowo żyć, na przykład normalnie chodzić.



Potem prowadzący przeszedł do sezonu czwartego i zaczęto od Zeba. Steve Blum podczas nagrań narzekał, że jego bohater nie ma ani plecaka odrzutowego, ani miecza świetlnego, na co Filoni mu odparł, że ma Kallusa. No i się zaczęło: aktor zaczął go błagać, by panowie pojechali na Lirasan i założyli tam rodzinę. Ale tak na serio to faktycznie zobaczymy nieco "bromance" (bliska, acz niepodszyta podtekstami seksualnymi relacja dwóch mężczyzn) pomiędzy tymi dwoma. Pamiętacie agenta z końcówki sezonu trzeciego, gdy został pobity przez ludzi Thrawna? Jego wystający kosmyk był bardzo kosztowy do animacji i to wówczas Tiya Sircar wymyśliła określenie "Hot Kallus" ("Seksowy Kallus"). Oczywiście gdy tylko wyrażenie padło podczas relacji na żywo, od razu stało się hitem (jak nie wierzycie, sprawdźcie). Gdy mówiono te słowa, któryś z prowadzących rzucił załamanym głosem: "Internecie, cóżeś uczynił?". Blum dodał, że Orrelios wcale nie polubi Choppera, ale "będzie 20% lepszy w nieprzegrywaniu go w zakładach". Do tego zobaczymy więcej mądrych tekstów z jego strony, a mniej mięśniaka.

Vanessa nie powiedziała wiele o Herze. Zaznaczyła jedynie, że będzie jej sporo, oraz że stanie się bardziej skupiona na robocie. Chopper nie dostanie swojego aktu, ale może się okazać, że ma większe serce, niż przypuszczaliśmy. Gdy oddano głos Tiyi, Filoni wyraźnie zaczął ją obserwować, bo już parę razy chlapnęła za dużo. Powiedziała, że fani Mandalorian będą zadowoleni z tego, "kto się pojawi i gdzie skończymy". Pojawią się "nowi i starzy Mandalorianie" - zapewne chodziło jej o Bo-Katan, ale wielu myśli, że być może gdzieś tam przewinie się Boba, zwłaszcza, że klip akurat z nim pokazano na panelu o animacjach. Nadal będziemy eksplorować relacje rodzinne panny Wren i czeka nas po drodze parę niespodzianek.



Wedle słów Freddiego "Kanan... nadal jest ślepy", ale teraz widzi o wiele więcej niż poprzednio. Wie, jaką ścieżkę, powinni obrać rebelianci, ale więcej w tej sprawie nie padło. Aktor podkreślił, że dobrzy nie zawsze wygrywają i to mu się w SW podoba; jak był chłopcem, to śmierć Obi-Wana do niego przemówiła, bo była o wiele prawdziwsza niż Superman, który zawsze wygrywał i zawsze był cool. Jarrus nie zawsze miał cierpliwość do Sabine, ale sporo się wraz z nią nauczył. Gray zdradził zaś, że Ezra będzie musiał w końcu zdecydować jakim być Jedi i jaką osobą. Podejmie w tym sezonie "wielkie decyzje", które będą bezinteresowne - tu padło słowo "selfless", którego używa wielokrotnie Filoni w opozycji do "selfish" Sithów. Czyżby wskazówka, że Bridger ostatecznie zejdzie ze ścieżki ciemnej strony? Tak czy siak, Ezra wróci na Lothal i zobaczy, co może zrobić dla swojego ludu.

Co z innymi postaciami? Genevieve O'Reilly wróci do roli Mon Mothmy i zobaczymy jej bardziej "zadziorną" stronę. Saw (i Forest Whitaker) też się pojawi wraz z Edriem "Dwururowcem" z "Łotra", który będzie służył jako drugi pilot w ich U-wingu. Następnie na scenę wszedł Warwick Davis i ujawniono, że i on dostanie rolę (bo obraził się na Filoniego, że ten, pomimo tak długiej znajomości, nie dał mu żadnej). Wcieli się w Rukha - fani Legend z pewnością od razu rozpoznają tę postać: był to ochroniarz i zabójca na usługach Thrawna i taką też funkcję będzie pełnić w "Rebels". Tutaj powstał swego rodzaju problem, bo Davies zawsze grał postać o imieniu na literę "W", ale Dave powiedział, że może Noghri wymawiają je jako "Wrukh" lub coś w tym rodzaju. Projekt postaci był bardzo trudny, a bohater jest obrzydliwy i podstępny, toteż producent od razu wiedział do kogo się zwrócić w sprawie głosu (tu nastąpiła drobna przekomarzanka pomiędzy nim a Warwickiem).



Na koniec nastąpiło słodko-gorzkie ogłoszenie: jak już pisaliśmy w newsie o zwiastunie, Filoni osobiście potwierdził, że przed nami ostatni sezon. Powiedział, że "każde pokolenie musi mieć swoje SW", a spora część dzieciaków wychowanych na "Rebels" już podrosła, więc czas już zakończyć przygodę. Dodał też: "Gdy się nie kończy serialu, to się robi koszulki, a to nie jest fajne" - chodzi o T-shirt "Ahsoka Lives?", w którym przyszedł, a który czyni aluzję do nadal niepotwierdzonego losu Togrutanki. Zaznaczył jednakże, że to nie koniec gwiezdnowojennych animacji. Może miał na myśli "Forces of Destiny", a może coś innego? Jedi News przypomina tu plotkę, jakoby po "Rebeliantach" planowano serial umieszczony w czasach trylogii sequeli. Czas z pewnością pokaże. Na podsumowanie Filoni rzekł: "Ten sezon jest inny, mroczny, zabawny".

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (16)

Rebelianci

Celebration Orlando 2017: Zwiastun czwartego sezonu "Rebeliantów"

2017-04-15 18:10:23 YouTube

Dzisiaj podczas panelu poświęconego nadchodzącemu czwartemu sezonowi "Rebeliantów" pokazano widzom zwiastun najnowszej serii i właśnie trafił on do sieci. Nie można odmówić mu pewnego melancholijnego nastroju - bo kilka minut temu Dave Filoni ogłosił, że ten sezon będzie ostatnim, ale to nie koniec starwarsowych animacji. Aby zbytnio nie przedłużać, zapraszamy do oglądania.



News o informacjach przekazanych podczas panelu pojawi się wkrótce.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (27)

Rebelianci

"Rebels" 3x13 w Polsce

2017-04-08 10:49:25 Rózne

Jutro o 9:30 na stacji Disney XD w Polsce zadebiutuje kolejny odcinek serialu "Rebelianci", czyli "Trials of the Darksaber". Poniżej opis i fragment, a obrazki można pooglądać na rebelsowej wiki.

Za tydzień czeka nas przerwa od "Rebeliantów", zapewne związana ze świętami Wielkiejnocy.

Sabine rozpoczyna trening ze starożytnym mrocznym mieczem - ale przez to musi się zmierzyć ze swoją przeszłością.



Wielkie newsy zaczną się już za parę dni, tymczasem musimy zadowolić się tymi drobniejszymi. Henry Gilroy wstawił na swojego Twittera rozrysowaną bitwę z finału sezonu trzeciego. Autorem rysunku jest Filoni.



Do licznych dowodów potwierdzających domniemywany powrót Ahsoki doszedł jeszcze jeden: fani zauważyli, że w "Reconie" odcinka "Zero Hour", gdy pod koniec widać pracę koncepcyjną przedstawiającą hełmy Mandalorian, w tle leci "Ahsoka's Theme". Nie wiadomo jeszcze co to znaczy, ale wybór muzyki na pewno nie jest przypadkowy. Trwają też spekulacje, czy Hera mogłaby przeżyć do czasów po "Imperium kontratakuje", skoro pojawia się w zwiastunie drugiego sezonu "Freemakerów". Co prawda sam serial jest niekanoniczny, ale z kanonu czerpie obfitymi garściami. I byłoby dziwnie, gdyby postanowił ożywić postać, która oficjalnie powinna być martwa.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (9)

Rebelianci

"Rebels" 3x12 w Polsce

2017-04-01 21:27:59 Rózne

Jutro o 9:30 na stacji Disney XD w Polsce zadebiutujekolejny odcinek serialu "Rebelianci", czyli "Warhead". Poniżej opis i fragment, a obrazki można pooglądać na rebelsowej wiki.

Do bazy rebeliantów przybywa nowy droid, lecz nie jest tym, czym się wydaje... .



Do Celebration jeszcze trochę, więc na razie mamy mało newsów o sezonie czwartym. Filoni zamyka jeszcze drzwi pozostawione otwarte przez trzecią serię i w wywiadzie dla IGN-u podsumował najważniejsze historie ostatnich odcinków. W poniższym tekście wstawiamy też tweeta z jego rysunkiem thrawnokota.

Kallus zmienił się bardzo w tym sezonie, ale jego ewolucja trwa o wiele dłużej. Twórcy od początku chcieli, by się "nawrócił", choć tu i tam dyskutowali nad tym pomysłem. W pierwszej serii był niczym zły inspektor jakich pełno w telewizji. Moment przełomu to odcinek "The Honorable Ones", w którym opowieść zmusza nas do zastanowienia się jaki właściwie jest Kallus jako osoba. Zeb oskarża go o straszliwe rzeczy, ale sam święty nie jest. W "Imperium" widzimy, że Piett nie ma problemu ze śmiercią Ozzela, bo dzięki temu awansuje - jest zwyczajnie chciwy. Kallus z kolei nie był łasy na pieniądze czy awanse, on naprawdę wierzył, że Imperium czyniło dobro. Gdy przyjął rolę Fulcruma, zaczęła się debata czy go zabić, czy nie. Ostatecznie stwierdzono, że smutno byłoby, gdyby pożegnał się z życiem podczas pierwszych kroków po stronie bohaterów. Filoni nie chciał podążać za trendem "zrobię inaczej niż wszyscy!", bo zabicie go nie przyniosłoby żadnych korzyści.

Gdy ekipa wprowadzała do historii Thrawna, musiała się upewnić, że będzie stanowił zagrożenie dla rebeliantów; nie mogła opierać się jedynie na jego reputacji, bo są tacy, którzy nie czytali powieści o nim. Taki numer sprawdził się w przypadku Vadera, ale jego zna chyba każdy na planecie. Przez to, że admirał stał się głównym złym sezonu, Maul odszedł nieco w cień. Niektórzy fani narzekali, że Chiss często dawał wrogom odlecieć, ale u niego kluczową rolę odgrywa cierpliwość - najpierw chce wiedzieć wszystko, a potem zadać cios. Dave, gdyby mógł, zrobiłby serial o nim i jego zwycięstwach nad innymi komórkami rebelii. Ma jednak nadzieję, że zostanie to pokazane w innych mediach (z pewnością poczytamy o tym w nadchodzącej powieści Zahna).

Filoni czuje się odpowiedzialny za postaci filmowe, które wprowadza i gdy tylko może, wykorzystuje wskazówki od Lucasa. Jednocześnie cieszy się, że ludzie ciągle wypytują na przykład o Ahsokę czy Siostry Nocy, bo to oznacza, że je lubią. Raduje go, że dodaje coś od siebie do kanonu, bo za dziesięć lat wiedźmy będą tak samo ważne, jak choćby Bespin.



Planowano walkę Vadera z Maulem, ale ekipa doszła do wniosku, że tak naprawdę mają ze sobą niewiele wspólnego - Zabrak prawdopodobnie widział go w hangarze na Naboo i tyle. Wymyślono historię, jakoby Darth miał być zazdrosny o miejsce Vadera u boku Imperatora, ale wtedy byłaby potrzebna kolejna, która wyjaśniałaby skąd właściwie o tym wie. Wydawało się zatem właściwe, aby to Kenobi go zabił, bo nie zdołał tego zrobić w "Mrocznym widmie". W paru miejscach było to już mówione, ale powtórzmy: gdy Obi-Wan mówi o Wybrańcu, faktycznie ma na myśli Luke'a, ale wedle samego Lucasa był nim Anakin. Przepowiednia faktycznie została źle odczytana - Kenobi mówi: "Miałeś zniszczyć Sithów", ale tu nie chodziło o destrukcję, tylko o wejście na ścieżkę bezinteresowności. Bezinteresowny czyn Luke'a - odrzucenie broni - inspiruje bezinteresowny czyn u jego ojca.

Dlaczego Ezra nie rozpowiedział wszystkim gdzie ukrywa się mistrz? Zdaniem Dave'a chłopak w dwóch poprzednich sezonach by to zrobił, ale teraz dorósł na tyle, że zdaje sobie sprawę, jakie ściągnęłoby to niebezpieczeństwo na starca. Zresztą sam doprowadził do niego Maula. W odcinku była scena, w której Bridger przed odejściem spoglądał w horyzont i mówił: "To koniec", co miało symbolizować zamknięcie pewnego rozdziału. Ponadto był pomysł, aby przedstawić rozmowę pomiędzy Herą, Kananem a Zebem o tym, jak im "dzieciaki" (Sabine i Ezra) wyfrunęły z gniazda. Nie była to może bardzo "nerdowska" scena, ale ładnie pokazywała ich rodzinną dynamikę.

Producent uważa, że nie może czynić zbyt wielu aluzji do "Przebudzenia Mocy", bo oba media dzieli zbyt duża różnica w czasie, ale pojawił się easter egg w postaci miecza świetlnego krzyżowego w finale sezonu drugiego. Ukłony w stronę "Łotra" są już bardziej oczywiste, choć Filoni nie chciałby, aby najpierw coś pojawiło się w jego serialu, a potem dopiero w filmie. Dlatego szturmowców śmierci zobaczyliśmy parę miesięcy po "Łotrze", ale ma to sens z punktu widzenia historii, bo wiemy, że Thrawn chciałby, aby to najlepsi towarzyszyli mu podczas ataku.

Co z Bendu? Filoni jest przekonany, że on gdzieś tam jest, ale raczej nie chce być widziany. To, że nie ma go w "Nowej nadziei", nie oznacza, że nie mógł istnieć, bo przecież w filmie widzimy wyłącznie perspektywę Luke'a. Zresztą, zdaniem producenta we wszechświecie są dziwniejsze istoty od Bendu, jak choćby trójca z Mortis czy kapłanki Mocy. Stawia jednocześnie pytanie co się z nimi stało, lecz nie udziela odpowiedzi. Rekator IGN-u zauważa, że z kolei obecność Ezry czy Kanana w bazie na Yavinie podczas akcji Epizodu IV byłaby dziwna, bo przecież na pewno Skywalker zechciałby się z nimi spotkać. Filoni zgadza się z nim, ale rzecz jasna nie ciągnie tematu.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (13)
Loading..