Oficjalna właśnie wstawiła krótkiego newsa o drugim sezonie serialu "Star Wars: Rebelianci". Stało się tak prawdopodobnie z powodu przecieku daty premiery kolejnej serii, która, przypomnijmy, rozpocznie się czternastego października w USA i dziesiątego w Polsce. Lecz co ważniejsze, do newsa dołączono fragment pierwszego odcinka z drugiego sezonu, czyli "The Lost Commanders". Artykuł obiecuje też, że wkrótce dowiemy się więcej o bohaterce granej przez Sarę Michelle Gellar.
W drugim sezonie "Rebeliantów" zostaną ukazane dawne historie bohaterów, a przeznaczenie naszych herosów zmieni się na zawsze. Przełomowy nowy sezon powraca do opowieści o rosnącej imperialnej opresji na Lothalu oraz o rebeliantach szukających nowych sojuszników i dodatkowych źródeł, aby dalej walczyć ze złym Imperium. Z pomocą Ahsoki Tano załoga "Ghosta" werbuje starych przyjaciół: byłych sklonowanych żołnierzy, którzy walczyli w wojnach klonów. Lecz gdy rebelianci rosną w siłę, tak również czynią ich przeciwnicy. Nowi inkwizytorzy zostają wysłani przez Dartha Vadera, aby zdławić każdą groźbę rebelii. Poprzez niebezpieczne misje ratunkowe, ekscytujące pościgi w kosmosie i spektakularne pojedynki na miecze świetlne więzi łączące naszą rebeliancką załogę zostaną poddane próbie jak nigdy przedtem.
Przedwczoraj pisaliśmy o możliwej dacie premiery drugiego sezonu serialu "Star Wars: Rebelianci", która została ukazana w krótkiej reklamie. Wczoraj w nocy ktoś wstawił na YouTube'a jej kolejną wersję, lecz bardzo szybko film został oznaczony jako prywatny. Całe szczęście redaktorom z Rebels Report udało się zrobić zrzut ekranu, który informuje o dacie - będzie to 14 października. Co dziwne, najwidoczniej zmienia się dzień emisji, jest to bowiem środa.
Na razie nie wiadomo czy Lucasfilm powróci do zeszłorocznej praktyki wypuszczania odcinków tydzień wcześniej dla subskrybentów aplikacji WATCH Disney XD. W chwili obecnej brak również szczegółów na temat polskiej premiery.
UPDATE
Kanał Disney XD poinformował pod jednym ze swoich filmików na YouTubie, że premiera drugiego sezonu (i zapewne "The Siege of Lothal") w Polsce nastąpi w sobotę, 10 października - czyli w naszym kraju dzień emisji się nie zmienia.
W sieci właśnie pojawiła się krótka reklama drugiego sezonu serialu "Star Wars: Rebelianci". Co prawda jest nagrana kamerą, ale to i tak coś po ostatniej ciszy.
Najważniejsze, co można ze spotu wyciągnąć, to potwierdzenie październikowej daty premiery. A to zgadza się z ostatnimi doniesieniami niemieckich źródeł, wedle których premiera u naszych zachodnich sąsiadów nastąpi w piątek 23 października. Można się więc spodziewać, że amerykańska nastąpi nieco wcześniej (ósmego mamy Comic Con, a sezon pierwszy w zeszłym roku zadebiutował trzynastego, więc pewnie nastąpi to w okolicy połowy miesiąca), choć bywały już sytuacje, gdy w Niemczech odbyły wcześniejsze debiuty - tak było na przykład z sezonem szóstym "The Clone Wars". Zapewne więcej detali poznamy na nowojorskim konwencie.
Dziś, dokładnie dwa miesiące po premierze ostatniego oficjalnego newsa o drugim sezonie "Rebeliantów", Starwars.com wreszcie przerwało ciszę - niestety nie jest to ani zwiastun, ani informacja o dacie premiery, a jedynie zapowiedź rebelsowego panelu na nowojorskim Comic Conie, który odbędzie się ósmego października.
Niewątpliwie największą atrakcją tego dnia będzie pokaz dwóch pierwszych odcinków sezonu, w którym jedne z głównych ról odgrywają kapitan Rex, Wolffe i Gregor, a dołączy do nich Ahsoka Tano. Oprócz tego, na uczestników imprezy czeka panel ze specjalnymi gośćmi oraz zajawki nowego sezonu. Oznacza to jednak, że we wrześniu nowych epizodów na pewno nie zobaczymy. Poniżej opis ze Starwars.com:
Gdy rozpoczyna się drugi sezon "Star Wars: Rebeliantów", załoga "Ghosta" jest bardzo realnym zagrożeniem dla Imperium. To złe wieści, ponieważ Darth Vader dostał zadanie pozbycia się ich. Niezrażeni, rebelianci poszukują starych przyjaciół i nowych sojuszników w nadziei na zebranie groźnego sojuszu, który zaczął się krystalizować pod koniec sezonu pierwszego. Vader wyśle nowych agentów, aby przeciwstawili się rosnącej koalicji, ale bitwa lorda Sithów z rebeliantami może być bardziej osobista, niż ktokolwiek zdawał sobie sprawę.
Konwent D23 przyniósł nam bardzo dużo wieści, niestety żadnych z "Rebeliantów". Na korytarzach w Anaheim można było jedynie zobaczyć statuy głównych bohaterów w swoich wersjach z drugiego sezonu.
Przechodząc do plotek o drugiej serii: strona International Business Times twierdzi, że pierwszy odcinek właściwego sezonu, "The Lost Commanders", miałby zadebiutować we wrześniu, ciężko jednak powiedzieć na ile wiarygodny jest serwis. Na YouTubie trwa za to powolne przygotowanie do nowych odcinków poprzez filmiki podsumowujące działalność różnych bohaterów. W ostatnim newsie był to Ezra, teraz nadszedł czas na Kanana i Sabine.
Niewątpliwie najistotniejszy w ostatnich dniach był wywiad, jaki udzielił Dave Filoni serwisowi The Daily Dot. Na początku spytano go o jak proces produkcyjny "Rebels" różni się od tego z "The Clone Wars". Najważniejsze, co powiedział reżyser, to fakt, że o ile w TCW ekipa potrafiła robić jedną lokację do kilku odcinków (np. o Geonosis w drugim sezonie), dzięki czemu oszczędzano czas i pieniądze, o tyle w "Rebeliantach" bohaterowie często przenoszą się z miejsca na miejsce [sic], więc jest nieco trudniej.
Później przyszedł czas na pytanie o inkwizytorów ze zwiastuna. Ich rola nie zmieni się - nadal będą popychać rebeliantów naprzód i sprawiać, że bohaterowie się rozwiną. Reżyser przyznał, że tak naprawdę istnieją oni po to, by Vader mógł pozostać realnym zagrożeniem, a herosi mogli odnieść nad kimś zwycięstwo. Za to podczas całego sezonu dowiemy się kim jest ta dwójka - jeśli chodzi o osobowość, każdy z inkwizytorów jest unikalny. Drugi sezon ma również zdradzić jak wpłynęła na nich śmierć Pau'anina, jak wygląda struktura Inkwizycji oraz - w formie aluzji tu i tam - kim są ci słudzy Imperium i skąd pochodzą. Następnie padło pytanie czy będziemy mieć jednego głównego złego na sezon, czy też będą tacy, który przejdą do kolejnych. Tu Dave trochę wymigał się od odpowiedzi, mówiąc, że z punktu widzenia historii śmierć Inkwizytora #1 miała sens, bo nawet gdyby przeżył pojedynek z Kananem, to zawiódł tyle razy, że Vader i tak by go dopadł. Ekipa dyskutowała o złoczyńcach przechodzących z sezonu na sezon, ale dzieje się tak tylko w przypadku postaci, których historia ma dzięki temu sens. Filoni nie mógł za wiele zdradzić, ale w tej serii czeka nas kilku interesujących czarnych charakterów i jeden z nich ma wzbudzić u widzów prawdziwą ekscytację.
W drugim sezonie nie zobaczymy za wiele z działalności imperialnej biurokracji i codziennego życia, choć dowiemy się co nieco o Kallusie i jak działa rząd, gdy nie jest na pokładzie Gwiazdy Śmierci, ani nie ściga Luke'a. Dave stara się, by przeszedł pomysł powstania odcinka z imperialnej perspektywy, bo jest przekonany, że byłby on interesujący dla fanów, ale ostatecznie to serial o rebeliantach. Skoro o nich mowa, to ujrzymy, że Sojusz to nie tylko grupa generała Dodonny z "Nowej nadziei", ale jest wiele frakcji i walczą one oddzielnie. A ponieważ toczone przez nie bitwy są małe, Imperium nie traktuje ich poważnie, choć zdaje sobie sprawę z ich istnienia. Ponadto w nowych odcinkach zobaczymy bardziej "tradycyjną" rebelię - czyli nie małą załogę wykonującą drobne napaści, ujrzymy jak zbierają siły i łączą się w większą grupę.
Kolejne akapity poświęcono Ahsoce. Reżyser jeszcze raz podkreślił, że to, co wie ona o Vaderze oraz czy Togrutanka jest lub nie jest Jedi, będzie istotne. Ponadto kobieta będzie zainteresowana postępami Ezry i Kanana. Jak już wiemy, Tano w rozmowach z Reksem będzie czynić aluzje do różnych zdarzeń z wojen klonów - okazuje się, że w ten sposób Dave postanowił przemycić choć część fabuły nieskończonych odcinków TCW. Podczas Comic Conu nie mógł być obecny na konwencie, ponieważ był zajęty rysowaniem storyboardów do "najistotniejszej rzeczy" od czasów swoich początków pracy w Lucasfilmie. Tego dnia w San Francisco zamknięto Golden Gate, więc nie mógł pojechać do Big Rock, toteż po raz pierwszy od dłuższego czasu wrócił na Ranczo Skywalkera i to właśnie w tym miejscu szkicował ten "bardzo, bardzo, bardzo, bardzo ważny moment", o którym często myślał, a który dotyczy Ahsoki. Zresztą, tymi słowy wyjaśnił znaczenie jednego ze swoich tweetów z lipca, który zamieściliśmy powyżej.
Padło też słówko o klonach - reżyser kazał Dee Bradleyowi Bakerowi trochę "przesadzać" w swojej grze aktorskiej w stosunku do tego, co zaprezentował w TCW, by uczynić z Reksa, Wollfe'a i Gregora ciekawsze postaci. Wszyscy żołnierze będą czuli się trochę niepotrzebni po wojnie - sprawa ta już była dotykana w "Wojnach klonów", choćby w odcinkach o generale Krellu, gdzie klony zadawały sobie pytanie co się z nimi stanie po konflikcie.
I na koniec sprawa, która być może nie ma nic z "Rebeliantami" wspólnego. Aktor Tom Baker, znany przede wszystkim z roli czwartego Doktora z serialu "Doktor Who", powiedział, że będzie podkładał w "Gwiezdnych Wojnach" głos postaci, którą dla niego stworzono. Nie wiadomo do końca czy chodziło mu o bohatera wykreowanego przy pomocy grafiki komputerowej w którymś z filmów aktorskich czy o serial właśnie. Przypomnijmy, że jeden z Doktorów, czyli David Tennant, grał już w SW, a konkretnie droida Huyanga z TCW, za co zdobył statuetkę Emmy.
W rebelsowych wieściach z drugiego sezonu panuje ostatnimi czasy ogromna posucha i niewiele się dzieje, nawet większość aktorów umilkła. Być może jest to cisza przed burzą, jaką niewątpliwie będzie konwent D23, ale nawet tutaj nie mamy oficjalnie potwierdzonego panelu z serialu. Dlatego w tym newsie zbieramy okruszki z ostatnich dni.
Zacznijmy najpierw od rzeczy oficjalnych: pierwszy sezon serialu na DVD w Polsce, o którym niedawno pisaliśmy, już można zamawiać w Empiku, gdzie standardowa cena to 84,99 zł, oczywiście w różnych sklepach internetowych znajdziemy obniżki.
Jak pisaliśmy, akcja promocyjna drugiego sezonu niezbyt się rozkręca. Ostatnio jedynie do sieci trafił poniższy filmik, podsumowujący działania Ezry w pierwszym sezonie. Jak ktoś byłby zainteresowany, to tutaj można jeszcze pooglądać reklamy "The Siege of Lothal" przygotowane przez brytyjskie Disney XD, na którym niedawno odbyła się premiera pilota drugiego sezonu.
Z ostatnich oficjalnych newsów, wygląda na to, że Brent Friedman dołączy do ekipy scenarzystów "Rebels". Taka informacja znajduje się w opisie na jego Twitterze, więc możemy uznać to za potwierdzone, ale jest jeszcze tweet, który zaginął w trzewiach Internetu, ale który opublikował jeden z forumowiczów TFN-u. Można tam znaleźć informację, że Brent będzie pisał dopiero w sezonie trzecim - tym samym mielibyśmy potwierdzenie, że powstanie kolejna seria, ale na razie trzeba podchodzić do tego z dystansem. Friedman pracował przy "The Clone Wars" i jest autorem trzech aktów: o Obi-Wanie pracującym pod przykrywką z sezonu czwartego, o Meeburze Gasconie i jego droidach z piątego oraz niedokończonego "Bad Batch", który można oglądać na Oficjalnej.
Przechodząc do plotek: pamiętacie news o banerze "Rebeliantów" informującym o tym, jakoby serial miał być emitowany w soboty? Wygląda na to, że albo w ogóle nie było tego w planach, albo ktoś się rozmyślił, bo grafika zniknęła z oficjalnej strony Disney XD. W chwili obecnej i tak musimy poczekać na potwierdzenie dnia premiery.
I na koniec: ukazało się kilka interesujących informacji o pani inkwizytor z magazynu "Rebelianci". Po pierwsze, robot, którego używa, nazywa się "droid papuga" ("Parrot Droid") i choć jest mały, to jednocześnie zabójczy. Rasa obojga inkwizytorów została określona w piśmie jako "nieznana". I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie wtrącił się Freddie Prinze, który napisał na swoim Twitterze: "Moja myśli, że ten, kto pisał te opisy, nie oglądał »Wojen klonów«". Dodał również hasztag #Mirialan, a jedyną Mirialanką z TCW, prócz nieżyjącej już w czasach "Rebeliantów" Luminary, jest Barrissa Offee. Byłby to kolejny dowód na potwierdzenie fanowskiej teorii, jakoby właśnie była Jedi została inkwizytorem. Oczywiście nie znaczy, że to ona, bo aktor lubi drażnić się z fanami i mógł po prostu podać "Wojny klonów" jako źródło, w którym przedstawiciele tej rasy się pojawiają, a kobieta będzie Mirialanką, ale inną.