Jak okiem sięgnąć widać było tylko zniszczenia, Rhovas wyglądało niczym Coruscant po przejściu jakiegoś ogromnego tornada w połączeniu z pożarem. Co zresztą nie odbiegało zbytnio od prawdy. Wojna poczyniła tutaj wielkie zniszczenia. Cała planeta pokryta była kiedyś jednym wciąż rozrastającym się miastem, co prawda dominowała tu zabudowa pozioma, jednak i po niej nie pozostało nic prócz na wpół ocalałych murów i spalonych zgliszcz.
Na tle tego okropnego pomnika okrucieństw Wojen Klonów niczym jezioro pośród pustyni górowała prosta, prowizoryczna budowla. Położone na licznych platformach baraki i zejścia podziemne sąsiadowały z dwiema wielkimi wieżami. Całość stanowiła jakby kompleks mieszkalny ze świetnie rozbudowanymi podziemiami. Praktycznie cała jego zabudowa opierała się na użyciu niepotrzebnej nikomu blachy i zaadaptowaniu zniszczeń.
Jedną z wież okrążył niewielki prom po czym miękko osiadł na jej szczycie. Prócz statku na płycie lądowiska oczekiwało już dwóch mężczyzn oraz jeden przedstawiciel rasy Geonosian, ustawiony odrobinę w tyle wraz z kilkoma droidami bojowymi.
Po opuszczonej rampie zeszło najpierw dwóch mężczyzn, pośród których znajdował się kapitan „Eliminatora”, a zaraz za nimi w ciemnym, gustownym skafandrze z czarnym płaszczem spiętym pod szyją srebrną broszą pojawił się siwowłosy hrabia Dooku. Wszyscy w obstawie maszyn, wśród których dominowały superdroidy bojowe.
Jeden z ludzi, około trzydziestoletni blondyn, ukłonił się przed hrabią i wypiął pierś dumnie prezentując insygnia Generała.
-Witamy na Rhovas hrabio- Odezwał się z trudem skrywając wzruszenie.- To dla nas zaszczyt...
-To dla mnie zaszczyt odwiedzić planetę, która wytrzymała napór Republiki przez dwa tygodnie.- Wszedł mu w słowo przywódca Separatystów.- Z pewnością nasz ruch oporu nigdy nie zapomni panu pańskich zasług, generale Jade.
Dooku minął wszystkich zgromadzonych na lądowisku i skierował się do zejścia z wieży, jakby doskonale znał rozkład całej bazy. Wszyscy ruszyli tuż za nim, natomiast po jego boku szedł podobny wzrostem Jade.
-Za niedługo grupy operacyjne A i B będą gotowe do działania.- referował podkomendny.
-A co z flotą?- Zapytał z pewną dozą niepokoju hrabia.
-Niestety na czas oblężenia musieliśmy wstrzymać jej konstrukcję w podziemnych hutach. Siły, które pomogły „Eliminatorowi” w przełamaniu blokady były tymi, które udało się nam dotychczas wyprodukować.
-A co z lotnictwem Rhovas?- Dooku zatrzymał się i ze zdziwieniem popatrzył na generała. Doskonale znał odpowiedź, ale bawił się zakłopotaniem poddanego.
-Niestety hrabio... zostało zniszczone w trakcie bombardowań Republiki.
Jade odetchnął z ulgą kiedy jego zwierzchnik uśmiechnął się i poszedł dalej. Był to zagadkowy, ale uspokajający uśmiech.
-Rozumiem... jeszcze przed naradą chciałbym zobaczyć grupę A i B.- dowódca Separatystów przeszedł pod prowizorycznym łukiem, a zaraz za nim cała świta.
-Tak jest panie hrabio.
Duża sala oświetlona była przez stanowczo zbyt mało światła, rozmówcy siedzący przy stole widzieli bowiem tylko swoje sylwetki i ogólne zarysy twarzy. Nie przeszkadzało im to jednak. Do załatwiania ciemnych spraw najodpowiedniejsze było ciemne pomieszczenie.
-Sytuacja wymyka się nam z pod kontroli.- rozpoczął jeden z siedzących na samym końcu stołu mężczyzn.- Republika jest niczym wąż, w czasach pokoju pogrąża się w stagnacji jednak w momencie zbrojnego konfliktu miota się skutecznie rażąc swoich przeciwników. Sugeruję ograniczenie się do walk partyzanckich.
Jego współrozmówcy zaskoczeni tak ostrym postawieniem sprawy uważnie obserwowali hrabiego, który tylko uśmiechnął się i rozłożył ręce w przyjaznym geście.
-Jest już za późno, aby się cofnąć Kapitanie Folc, zresztą nie widzę powodu, abyśmy mieli się ograniczać. Przed chwilą osobiście wizytowałem grupę A i B- obie współdziałając ze sobą tworzą imponującą jednostkę bojową.- Powiedział Dooku.
-To tylko jeden oddział...- skontrował Admirał Daggle, potężnie zbudowany Geonosianin.
-Daleko skuteczniejszy od armii klonów.- Wszedł mu w słowo przywódca Separatystów.
Ton jego głosu przypominał ton matki tłumaczącej dziecku, dlaczego nie może rozmawiać z nieznajomym, a współgrając z gestykulacją i mimiką twarzy kreował z Dooku nadzwyczaj opanowanego przywódcę.
-Zresztą nikt nie chce zdobywać nimi planet.- kontynuował.- Generale Jade...
Jasnowłosy mężczyzna natychmiast zareagował włączając hologram, który rzucił trochę więcej światła na osoby zgromadzone wokół stołu. -Sektor Wspólny, który widzimy, to już jedyne miejsce, w którym Republika nie czuje się bezpiecznie. Jak donieśli nam szpiedzy na Coruscant, panuje przekonanie, że tutejsze fortyfikacje... liczne stacje obronne i zgrupowania wojsk, czynią dla nas ten obszar nie do zdobycia. Podobnie myśli kilkaset rządów innych planet, które wierzą, że stąd będzie do nich płynąć pomoc humanitarna oraz siły zdolne odbić ich planety i bronić jeszcze nie zdobytych.
-Musimy sprawić, aby Republikanie poczuli się zagrożeni.- Odezwał się kobiecy głos z końca sali.
Wszyscy spojrzeli w tamtą stronę jednak ciemności skutecznie ukrywały oblicze rozmówcy.
-Zwycięstwo w tym rejonie pomoże nam w negocjacjach z kilkoma niezdecydowanymi światami oraz zwiększy koncentracje sił w Sektorze Wspólnym.- dokończył Dooku.
Kapitan Folc pokiwał głową z uznaniem.
-Plan jest dobry, choć bardzo ryzykowny.- Ze swojego miejsca wstał do tej pory milczący Neimoidianin.- Nie mamy pewności co do zachowania Republiki a na dodatek uderzyć na którąś z tutejszych planet oznacza zmierzyć się z prawie całą ich potęgą militarną.
-Niekoniecznie, Wicekrólu.- Zaoponował generał Jade.- Już od pewnego czasu symulujemy drobne zatargi na południe od Coruscant. Pozwoliło nam to częściowo odwrócić uwagę od kilku planet. Poza tym wraz z moimi podkomendnymi pozwoliłem sobie wybrać kilka potencjalnych celów ataku.
Na hologriamie pojawił się powiększony fragment galaktyki a na nim kilka światów. Nad nimi natomiast wisiało kilkanaście par oczu spoglądających na nie niczym sępy na łup.
Dooku został sam. Obserwował jak ostatni członek sztabu wojskowego Separatystów wychodzi z pomieszczenia a twarde metalowe drzwi zasuwają się na podwójne grodzie. Hrabia wprowadził jakiś kod do komputera i zza ściany wysunął się holoprojektor. Oczekując na połączenie stanął tuż przed nim i rozmyślał o właśnie przeprowadzonej debacie, na której doszło do ważnych ustaleń. Przed nim pojawiła się postać naturalnego wzrostu okryta długim czarnym płaszczem. Jej twarz starannie okrywał kaptur ujawniając jedynie ludzkie usta.
-Słucham, Darth Tyranusie? Jak postępuje nasz plan?- W głosie pełnym nienawiści było dużo pewności siebie i zdecydowania.
-Udało mi się przeforsować atak w Sektorze Wspólnym.
-Dobrze a jak twoje śledztwo?
-Niestety jeszcze nie wiem, kto planował zamach na Kanclerza.- Dooku szyderczo się uśmiechnął, postać z hologramu odpowiedziała tym samym.- Dołożę jednak wszelkich starań, aby to odkryć i ukarać tego Neimoidianina z Coruscant.
-Tym nie musisz się już przejmować, skierował się w sektor kontrolowany przez nasze siły, jeśli nam nie uda się go schwytać... Jedi zrobią to za nas, lecz musimy się dowiedzieć, kto zdradził i zapobiec ewentualnie kolejnym zamachom. Kanclerz jest nam jeszcze bardzo potrzebny.
Połączenie zostało przerwane. Dooku popatrzył w puste miejsce, nie mógł wyjść z podziwu dla Dartha Sidousa.
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,58 Liczba: 12 |
|
Darth Edziaszka2018-03-13 13:53:35
No i gdzie ten tom II :D?
Mroczna Jedi2008-03-06 11:59:34
Takie sobie. :)) Kolo napisał, że była segregacja więźniów, więc skąd u jasnej anielki miało się tam wziąć dziecko do zarąbania. Strasznie melodramatyczne. Anakin - ciota (jak zwykle wrrrr) ciekawe co mu odbiło, że ruszył tyłek z Coruscant?
Poza tym ogólnie w porządku. Intryga zapowiada się nie najgorzej, ale facotowi chyba brakło pomysłu pod koniec.
6/10
jedi_marhefka2006-04-14 23:56:53
Cirpliwości??? Człowieku to jest świetne kidy dalsza część?! Ale daje 9
Mistrz Fett2006-01-30 17:00:03
Ano, opowiadanie poszło nieco w odstawkę, jednak postaram się do niego wrócić. Cierpliwości ;)
Gemini2006-01-15 20:26:02
czekam już prawie rok na tom 2 i....nic nie widzę ;(. Szkoda talentu
Yeleniu2005-06-29 20:17:29
całkiem niezłe 9
Gemini2005-02-18 13:24:47
Bardzo mi sie podobało. Z niecierpliwoscia czeka na ciąg dalszy Ocena 10
Edi2004-07-19 17:31:42
Można powiedzieć że wspaniałe opowiadanie.Fajny klimat,wydarzenia,miejsca akcji i Skywalker zabijający 9-io letniego chłopca.Muszę powiedziec że opowiadanie mnie wciągnęło.9/10
waldiego2004-07-02 13:21:31
Super bardzo mi się podoba nawet nie porównuje z niedawno przeczytanym "Spotkaniem na Mimbam" przewyższa tamto przynajmniej o klasę szkoda że nie poszło do wydawnictwa Lucasa
Jagd Fell2004-06-26 16:36:39
Dla mnie bomba ale jak to powiedział gajowy: WIĘCEJ!!!!!.
Admirał Raiana Sivron2004-06-13 21:24:05
Niezłe daje 8
Gajowy2004-04-14 17:28:25
Tylko jedno słowo : WIĘCEJ!!!
dooku2004-04-07 06:59:19
fajne to opoiadanie
Mistrz Fett2004-03-16 19:57:08
Dzięki za pozytywne oceny :-) A co do nazwiska... Poprawię w SE (które nawiasem mówiąc będzie za niedługo :P ).
Mistrz Fett2004-03-16 19:52:24
Dzięki za pozytywne oceny :-) A co do nazwiska... Poprawię w SE (które nawiasem mówiąc będzie za niedługo :P ).
Calsann2003-12-11 15:02:12
w ogule te nazwisko mnie denerwuje :P a opowiadanko fajne nawet ;)
Luke Darklighter2003-08-29 21:03:18
btw, wszedzie Elana pisza jako "Elan Sleazebaggano" a nie "Salezabegano" - literowka ?
Luke Darklighter2003-08-29 18:03:14
Opowiadanie całkiem mi się podoba, uważam że to wszystko co tu przedstawiłeś mogłoby spokojnie stać się w EP III...pod warunkiem że nakrecono by go na poczatku XX w, kiedy filmy 5-godzinne były jeszcze w ogole do pomyślenia. Bardzo podoba mi się że ktoś wreszcie zainteresował się Elanem. Rowniez czepialbym się braku jakichs szalenczych zwrotow akcji, ale czytalem wczesniej komentarze, wiec sie nie przyczepie ;-)
Mistrz Fett2003-07-11 11:19:37
Dzięki Anorze... Chyba jako jedyny przeczytałeś 11... A co Anakin ro bi, zobaczysz w 12. Ten rozdizał dopiero, jak wróci JedI, a kiedy to sięstanie, nie wiem... :)
Anor2003-07-04 16:11:49
No i po 11. W sumie niewiele mam do dodania, poza tym był to doś krótki odcinek więc trudno go ocenić, zresztą zbytnio nie posuwa nas w akcji, choć ciekawe co Anakin kombinuje na końcu, czyżby pierwsze symptomy CSM i zdrady
Mistrz Fett2003-05-05 18:56:16
Zgadzam się z jedI. W tomach 2 i 3 będzie się działo sporo ;) A i w tomie 1 akcja już się rozgkręca. Chociażby SPOILER: spotkanie dwóch Jedi KONIEC SPOILERA To coś wróży :o) A co do nudnawości. Czy na prawdę jest aż tak źle? Coś się dzieje. Zresztą jedI już powiedział. To normalna kolej rzeczy...
jedI2003-05-05 17:12:50
Dobra jako konsultant tego fica moge zapowiedziec ze Droga miecza (oficjalny tytul pierwszego tomu) jest dopiero zawiazaniem akcji, piszecie, ze troche to nudnawe, owszem zgodze sie ze lastery nie hukaja ze wszystkich stron, ale to jest celowe wynika nie z braku pomyslow ale konsekwencji w prowadzeniu fabuly. Rzecz trzecia to domagacie sie wiecej akcji ? Bedziecie ja miec, zwlaszcza w drugim tomie, tam praktycznie jest tylko walka.
Anor2003-05-05 15:12:22
Doczytałem ostatnio zamieszczone rozdziały i muszę w pewnym sensie przyznać racje Dashowi, ze opowiadanie to robi się momentami trochę nudnawe. Są oczywiście fajne nawiązania i skojarzenia, ale generalnie trochę to wszystko przegadane. Na pewno chwali się samo umiejscowienie tego fica, gdyż przecież te okresy są dzisiaj najbardziej "na czasie". Dialogi i język sa przyzwoite, ale cały czas wszystko to woła o więcej dynamiki.
Dodatkowo razi mnie np. to że tak łatwo poradzili sobie z ujarzmieniem Anakina, czemu?? Bardzo fajnym pomysłem jest wprowadzenie Elana... No cóż na razie przychodzi czekać na następne części, które z pewnością musza być dynamiczniejsze, chociażby dlatego, ze sama akcja się rozwija i dochodzi do kulminacyjnych momentów
Dash Onderon2003-05-04 23:47:17
Ale hej! Przecież są też plusy.
Mnie poruszyło SPOILER: kiedy Ani zamordował dziwięciolatka. KONIEC SPOILERA. Za bardzo to sobie wyobraziłem i w dodatku nie lubię jak dzieciom dzieje się krzywda. Zostałem na powaznie poruszony...
Dash Onderon2003-05-04 14:35:29
Wybacz mi Fett, ale muszę być z tobą szczery: W niektórych miejscach Wojna Klonów jest po prostu nudna. Przepraszam, że akurat tak ją odbieram. Moja rada: kiedy opisujesz miejsca, albo bohaterów, albo cokolwiek, nie używaj suchych słów. Daj się ponieść wyobraźni. Notuj wszystko co przyjdzie ci do głowy, a potem wykorzystuj to w opowiadaniu. Z opisywaniem jest tak jak z malowaniem obrazu. Wspominaj o kolorach, barwach, świetle, cieniu.
Oczywiście to tylko moje odczucie i wcale nie musisz się do tego stosować jeśli nie chcesz. Na tym polega wolność słowa.
MTFBWY
Mistrz Fett2003-05-03 13:50:31
Tom trzeci będzie nosił nazwę Zemsta tych co mięso Jedli :) Oczywiście żartuję. Jak według was nowe rozdziały?
Taun_Aura2003-05-03 10:01:47
Szkoda, że ten pierwszy tom nie będzie się nazywał Droga Mleczna ;-)
jedI2003-05-02 19:08:53
OFICJALNE OŚWIADCZENIE
Wojna Klonów to tytuł roboczy planowanej prze ze mnie trylogi składającej się z tomów: Droga Miecza, Dwa oblicza, Zemsta Jedi. Projekt tego fanfica powstał jeszcze za nim w sieci zaistniał Bastion a sama Wojna Klonów miała być szkicem rozwijanym on-line. Niestety zniechęcony ogromem takiej pracy (brawa dla twórcy Pełnomocnika) oraz moją głęboką niechęcią do tego typu tworów zrezygnowałem. Teraz w odzewie na moje ogłoszenie zgłosił się do mnie Paweł 'Fett' Borawski i to ona zajmie się całą powieścią. Wprowadziłpoprawki do rozdziałów napisanych prze ze mnie 1-9 i napisał 10 oraz jest w trakcie tworzenie kontynuacji. Oświadczenie to byc może przez niektórych uznane zostanei za bezsensowne ale chcę zapewnić wszystkich o bezstronności swoich ocen. Będę tu i krytykował i chwalił tego fica jak każdego innego, z tą różnicą, że nim zostanie on umieszczony na Bastionie jest konsultowany ze mną, w dużej więc mierze mogę wpłynąć na jego ostateczny kształt aczkolwiek nigdy nei zapanuję nad samą kontrukcją fabuły i językiem autora i to one będą głównie podlegały tutaj ocenie.
Mistrz Fett2003-04-27 15:09:05
Dzięki jedI. Uwaga wszyscy! Niedługo ujżycie następne rozdziały Wojny Klonów. Te z numerami od 5 do 9 są jeszcze autorstwa jedI'ego. Ja je tylko poprawiłem i ciut przerobilem. Po nich bedę publikował (za czyimś pośrednictwem) dalsze rozdziały wymyślone przeze mnie. Aha! Nie zdziwcie się. Na Forum i przy komentarzach używam ksywki Mistrz Fett, ale w mailach i pod Fanficami podpisywał się będę Fett.
jedI2003-04-27 08:17:49
Teraz mogę oficjalnie oświadczyć, że kontynuację Wojny Klonów napisze Paweł 'Fett' Borawski.
Anor2003-04-24 10:19:13
Dzieki za info JedI
Qui-Gon jinn2003-04-11 22:37:30
Super opowiadanko jedI. Co do opowiadań
wokół AOTC to jestem w trakcie pisania
długiej powieści rozgrywającej się tuż po
bitwie na Geonosis. Jej głównymi
bohaterami będą Sora Bulq, Agen Kolar,
Tholme oraz Aayla Secura. Najważniejszą
osobą będzie jednak przyszły dysydent
Jedi - Sora Bulq, o którego rozterkach
dużo piszę.
Będzie dużo akcji i podejrzeń.
Opowiadanko będzie się prawdopodobnie
nazywało "Punkty widzenia"
jedI2003-04-03 20:21:11
Dzieki za wasze recenzje ale slowko
wyjasnienia... to nie jest nawet polowa
Wojny Klonow, ktora pierwotnie miala byc
trylogia. Oprocz tego co tu czytacie
powstalo jeszcze kilka rozdzialow ale
przestalem pisac kiedy zdalem sobie
sprawe jakie jest zainteresowanie
fanficami... zwlaszcza tego typu
molochami. Tak wlasciwie to Wojna Klonow
jest moim niechcianym dzieckiem, ktore
dobrowolnie osierocilem :))
Pozniej adoptowac je mial Yako ale chyba
mu cos nie wyszlo wiec jesli ktos bylby
chetny do kontynuacjito chetnie dostarcze
skany milionow karteczek zapisanych
intryga
polityczno-ekonomiczno-jedajowska.
Do Anora: ten koles to Elian, ktorego
miales okazje ogladac w AOTC.
Anor2003-02-12 11:28:26
Dotychczas czytając komentarze JedI
myślałem sobie: "hm skoro jest takim
wytrawnym krytykiem to niech pokarze co
umie". No i pokazał. Po rzeczytaniu
muszę powiedzieć, że to co krytykował u
innych nie dotyczy jego samego, więc
pierwszy "+". Podoba mi się także okres
w jakim ulokowano to opowiadanie i
zgadzam się w tej kwestii z Sebastiannie.
Moim podstawowym zarzutem jest brak
wystarczającej dynamiki. Jest to dość
długie opowiadanko a tak w sumie to
niewiele się w nim wydarzyło.Jest to
oczywiście bardzo subiektywna
opinia.Zobaczymy zresztą jak mnie JedI
wyśmieje jak ja coć sklece (już
niedługo).
Mam jeszcze pytanie do autora. Czy ten
chłopak co leci tym speederem, do którego
wskakuje Obi to może jest Han???Bo tak mi
jakoś się skojarzyło jak czytałem...
Sebastiannie2003-01-10 23:58:01
Bardzo lubię tą
pracę, ponieważ
porusza ona szalenie
interesujący mnie
okres. Nie wiem
dlaczego tak mało
jest tu opowiadań
rozgrywających się
wokół Epizodu II
(przed i po). Gdybym
miał trochę więcej
wiary we własne
możliwości sam bym
się do tego zabrał.
Zachęcam do opisania
losów Dooku - można
"zrobić" niejedną
książkę!