Znów ból. Od kiedy się tu dostał czuł ból. Zarówno fizyczny, jaki i psychiczny. Gdy zaczął dochodzić do siebie, przypominał sobie powoli, co się wydarzyło. Wyprowadzono go na plac. Ujrzał wtedy tysiące niewolników czekających na pokarm. Nagle usłyszał jakby wołanie. Potem cisza. Przerażająca cisza. Podprowadzono go bez kolejki do jednego z wielkich kotłów i nałożono małą ilość jedzenia. Po tym nie, wiedzieć czemu zaatakował małego chłopca. Dziewięciolatka. Wyrwał mu jedzenie i mimo płaczu matki, zabił...
Teraz przebywał w celi. Innej... Zaczynało mu już świtać w głowie. Nigdy nie dawano mu dwa razy tej samej celi pod rząd, aby był zdezorientowany i nie wiedział jak wyjść, w razie ucieczki z więzienia. Nie wiedzieli, że za pomocą Mocy mógł znaleźć dobre wyjście.
Udało mi się tak porozmyślać jeszcze przez kilkanaście minut. Po jakimś czasie przyszli po niego strażnicy i droidy. Tym razem była ich zdwojona liczba. Czterech zamaskowanych ludzi i dwa SBD. Nakazano mu wyjść. Znów zaprowadzono go do celi pełnej części. Tak jak ostatnio, leżała tam datakarta z poleceniami. Tym razem miał naprawić kilkanaście androidów protokolarnych. Zadania zrobił z łatwością. W końcu przyszli po niego jacyś żołnierze i zaprowadzili go na plac. Znów otrzymał miskę i prowadzony przez dwa Super Battle Droidy ruszył w stronę kotłów z pokarmem. Znów usłyszał w swej głowie coś w stylu krzyku: „Skywalker!”. Tym razem intuicja nakazała odwrócić się mu na lewo. Ujrzał dwóch chłopaków mniej więcej w jego wieku. Byli to Jedi. Widział ich kiedyś w budynku Rady. Jeden z nich, to Aaron Rage. Był to wysoki brunet o piwnych oczach. Drugim był Argnat Dhas, nieco niższy od przyjaciela. Ten Jedi miał blond włosy i niebieskie oczy. Oboje mieli, tak samo jak Anakin, poniszczone szaty.
Anakin dostał swą porcję, tym razem większą od poprzedniej, i ruszył w stronę dwójki rycerzy. Na szczęście nie zatrzymano go, gdyż więźniowie trzymani byli w kole stworzonym przez droidy bojowe.
- Witaj Skywalkerze.- zaczął Aaron
- Skąd znasz moje nazwisko?
- Z tego samego powodu, z którego ty znasz moje. Widzieliśmy się kiedyś. Bodajże w budynku Rady.
- Zgadza się. Ale czemu mnie wezwałeś?
- Musimy stąd uciec...
- Masz jakiś plan?
- Udaj bójkę z nami.- włączył się do rozmowy Argnat.
- Bójkę?
- Tak. Usiądziemy i ty razem z nami. Potem zaczniesz wrzeszczeć.
- Dobrze.
Zrobili tak, jak powiedział Argnat. Przysiedli i zaczęli rozmawiać. Nagle Anakin zaczął krzyczeć. Podeszły do niego dwa droidy.
- Spokój.-powiedziały metalicznym głosem.
- Dobrze. Już się uciszymy...
Roboty odeszły. Tymczasem Aaron i jego przyjaciel wstali. Ten pierwszy splunął na miskę Skywalkera. Oprócz chłopaka, nikt nie zauważył, że w misce znalazł się mały kamień. Uczeń Kenobiego spróbował skontaktować się za pomocą Mocy z jednym z Jedi. Udało mu się.
„Co to jest”- spytał.
„To jest kamień potrzebny do zrobienia ładunku wybuchowego”- usłyszał w swej głowie.- „Podczas pracy, o ile będziesz miał części, zrób droida bojowego. Niech ten robot podłoży pod drzwi twej celi ten kamień i puści w niego ładunek elektryczny. Kryształ wtedy wybuchnie...”
„A jak mam uwolnić was?”- zadał pytanie Anakin.
„Podziel ten kamień na kilka części. Wtedy zniszczysz więcej drzwi. Gdy uciekniesz stamtąd, wydostaniesz nas. Twoja cela robocza znajduje się na trzecim piętrze pod ziemią. Nasze na drugim. Są to pierwsze pomieszczenia na prawo od klatki schodowej. Gdy i my się wydostaniemy, uwolnimy niewolników.”.
„Skąd masz ten kryształ?”- zadał pytanie zaciekawiony Jedi.
„Zawsze go noszę. Wiedziałem, że kiedyś się przyda.”
„A jak dowiedziałeś się tyle o tym więzieniu?”
„Moc...”- usłyszał tylko w swej głowie Skywalker.
W tej chwili podeszli do niego strażnicy i zabrali go do kolejnej, nowej celi.
Obi-Wan przebywał w przydzielonym dla niego pokoju razem ze swym przyjacielem. Dręczyło go kilka pytań. Postanowił, że zada je teraz.
- Ellanie?
- Tak?
- Wierzę ci, że nie śledziłeś Kanclerza, ale w takim razie co robiły te wszystkie informacje o nim u ciebie w domu?
- Nie wiem, czy ci powiedzieć... Nie wiem, czy wypada...
- Proszę, powiedz. Na prawdę nie chcę wydobywać tego z ciebie za pomocą Mocy. Jeśli nic mi nie wyjawisz, to będę zmuszony do innego działania...
- No dobrze... Ale obiecaj, że nie będziesz się śmiał...
- Obiecuję.
- A więc... To jest pewnego rodzaju hobby.
- Hobby?
- Tak. Po prostu uwielbiam wiedzieć o nim jak najwięcej. Wyszukuję wszelkich informacji.
- Wiesz coś ciekawego?
- Nie za wiele. Większość to wszystko, co wiedzą i inni. Ale zauważyłem, że Palpatine co jakiś czas potajemnie gdzieś wyrusza.
- Gdzie?
- Tego nie wiem. Niestety te hobby przerodziło się w...
-... manię- dokończył za niego Kenobi.- Kiedy wrócę na Coruscant, muszę powiadomić o tych zniknięciach Radę Jedi.
Padme przebywała w swej kwaterze, w jednym z hoteli na Coruscant. Właśnie przygotowywała się do misji. Nie była jednak tak na prawdę pewna, czy powinna wyjechać. Martwiła się o Anakina. Nie dawał o sobie znać już od dłuższego czasu; Miała ochotę pozostać. Chciała być z dala od Separatystów. Dość jej było wojny, która jednak przedłużała się coraz bardziej. Misja, w której miała wziąć udział mogła w końcu zakończyć spory lub chociaż sprawić, że Republika miałaby większe szanse na wygraną. Szczerze mówiąc nie poleciałaby, gdyby nie chodziło o życie Kanclerza. Leciała tam tylko ze względu na niego...
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,58 Liczba: 12 |
|
Darth Edziaszka2018-03-13 13:53:35
No i gdzie ten tom II :D?
Mroczna Jedi2008-03-06 11:59:34
Takie sobie. :)) Kolo napisał, że była segregacja więźniów, więc skąd u jasnej anielki miało się tam wziąć dziecko do zarąbania. Strasznie melodramatyczne. Anakin - ciota (jak zwykle wrrrr) ciekawe co mu odbiło, że ruszył tyłek z Coruscant?
Poza tym ogólnie w porządku. Intryga zapowiada się nie najgorzej, ale facotowi chyba brakło pomysłu pod koniec.
6/10
jedi_marhefka2006-04-14 23:56:53
Cirpliwości??? Człowieku to jest świetne kidy dalsza część?! Ale daje 9
Mistrz Fett2006-01-30 17:00:03
Ano, opowiadanie poszło nieco w odstawkę, jednak postaram się do niego wrócić. Cierpliwości ;)
Gemini2006-01-15 20:26:02
czekam już prawie rok na tom 2 i....nic nie widzę ;(. Szkoda talentu
Yeleniu2005-06-29 20:17:29
całkiem niezłe 9
Gemini2005-02-18 13:24:47
Bardzo mi sie podobało. Z niecierpliwoscia czeka na ciąg dalszy Ocena 10
Edi2004-07-19 17:31:42
Można powiedzieć że wspaniałe opowiadanie.Fajny klimat,wydarzenia,miejsca akcji i Skywalker zabijający 9-io letniego chłopca.Muszę powiedziec że opowiadanie mnie wciągnęło.9/10
waldiego2004-07-02 13:21:31
Super bardzo mi się podoba nawet nie porównuje z niedawno przeczytanym "Spotkaniem na Mimbam" przewyższa tamto przynajmniej o klasę szkoda że nie poszło do wydawnictwa Lucasa
Jagd Fell2004-06-26 16:36:39
Dla mnie bomba ale jak to powiedział gajowy: WIĘCEJ!!!!!.
Admirał Raiana Sivron2004-06-13 21:24:05
Niezłe daje 8
Gajowy2004-04-14 17:28:25
Tylko jedno słowo : WIĘCEJ!!!
dooku2004-04-07 06:59:19
fajne to opoiadanie
Mistrz Fett2004-03-16 19:57:08
Dzięki za pozytywne oceny :-) A co do nazwiska... Poprawię w SE (które nawiasem mówiąc będzie za niedługo :P ).
Mistrz Fett2004-03-16 19:52:24
Dzięki za pozytywne oceny :-) A co do nazwiska... Poprawię w SE (które nawiasem mówiąc będzie za niedługo :P ).
Calsann2003-12-11 15:02:12
w ogule te nazwisko mnie denerwuje :P a opowiadanko fajne nawet ;)
Luke Darklighter2003-08-29 21:03:18
btw, wszedzie Elana pisza jako "Elan Sleazebaggano" a nie "Salezabegano" - literowka ?
Luke Darklighter2003-08-29 18:03:14
Opowiadanie całkiem mi się podoba, uważam że to wszystko co tu przedstawiłeś mogłoby spokojnie stać się w EP III...pod warunkiem że nakrecono by go na poczatku XX w, kiedy filmy 5-godzinne były jeszcze w ogole do pomyślenia. Bardzo podoba mi się że ktoś wreszcie zainteresował się Elanem. Rowniez czepialbym się braku jakichs szalenczych zwrotow akcji, ale czytalem wczesniej komentarze, wiec sie nie przyczepie ;-)
Mistrz Fett2003-07-11 11:19:37
Dzięki Anorze... Chyba jako jedyny przeczytałeś 11... A co Anakin ro bi, zobaczysz w 12. Ten rozdizał dopiero, jak wróci JedI, a kiedy to sięstanie, nie wiem... :)
Anor2003-07-04 16:11:49
No i po 11. W sumie niewiele mam do dodania, poza tym był to doś krótki odcinek więc trudno go ocenić, zresztą zbytnio nie posuwa nas w akcji, choć ciekawe co Anakin kombinuje na końcu, czyżby pierwsze symptomy CSM i zdrady
Mistrz Fett2003-05-05 18:56:16
Zgadzam się z jedI. W tomach 2 i 3 będzie się działo sporo ;) A i w tomie 1 akcja już się rozgkręca. Chociażby SPOILER: spotkanie dwóch Jedi KONIEC SPOILERA To coś wróży :o) A co do nudnawości. Czy na prawdę jest aż tak źle? Coś się dzieje. Zresztą jedI już powiedział. To normalna kolej rzeczy...
jedI2003-05-05 17:12:50
Dobra jako konsultant tego fica moge zapowiedziec ze Droga miecza (oficjalny tytul pierwszego tomu) jest dopiero zawiazaniem akcji, piszecie, ze troche to nudnawe, owszem zgodze sie ze lastery nie hukaja ze wszystkich stron, ale to jest celowe wynika nie z braku pomyslow ale konsekwencji w prowadzeniu fabuly. Rzecz trzecia to domagacie sie wiecej akcji ? Bedziecie ja miec, zwlaszcza w drugim tomie, tam praktycznie jest tylko walka.
Anor2003-05-05 15:12:22
Doczytałem ostatnio zamieszczone rozdziały i muszę w pewnym sensie przyznać racje Dashowi, ze opowiadanie to robi się momentami trochę nudnawe. Są oczywiście fajne nawiązania i skojarzenia, ale generalnie trochę to wszystko przegadane. Na pewno chwali się samo umiejscowienie tego fica, gdyż przecież te okresy są dzisiaj najbardziej "na czasie". Dialogi i język sa przyzwoite, ale cały czas wszystko to woła o więcej dynamiki.
Dodatkowo razi mnie np. to że tak łatwo poradzili sobie z ujarzmieniem Anakina, czemu?? Bardzo fajnym pomysłem jest wprowadzenie Elana... No cóż na razie przychodzi czekać na następne części, które z pewnością musza być dynamiczniejsze, chociażby dlatego, ze sama akcja się rozwija i dochodzi do kulminacyjnych momentów
Dash Onderon2003-05-04 23:47:17
Ale hej! Przecież są też plusy.
Mnie poruszyło SPOILER: kiedy Ani zamordował dziwięciolatka. KONIEC SPOILERA. Za bardzo to sobie wyobraziłem i w dodatku nie lubię jak dzieciom dzieje się krzywda. Zostałem na powaznie poruszony...
Dash Onderon2003-05-04 14:35:29
Wybacz mi Fett, ale muszę być z tobą szczery: W niektórych miejscach Wojna Klonów jest po prostu nudna. Przepraszam, że akurat tak ją odbieram. Moja rada: kiedy opisujesz miejsca, albo bohaterów, albo cokolwiek, nie używaj suchych słów. Daj się ponieść wyobraźni. Notuj wszystko co przyjdzie ci do głowy, a potem wykorzystuj to w opowiadaniu. Z opisywaniem jest tak jak z malowaniem obrazu. Wspominaj o kolorach, barwach, świetle, cieniu.
Oczywiście to tylko moje odczucie i wcale nie musisz się do tego stosować jeśli nie chcesz. Na tym polega wolność słowa.
MTFBWY
Mistrz Fett2003-05-03 13:50:31
Tom trzeci będzie nosił nazwę Zemsta tych co mięso Jedli :) Oczywiście żartuję. Jak według was nowe rozdziały?
Taun_Aura2003-05-03 10:01:47
Szkoda, że ten pierwszy tom nie będzie się nazywał Droga Mleczna ;-)
jedI2003-05-02 19:08:53
OFICJALNE OŚWIADCZENIE
Wojna Klonów to tytuł roboczy planowanej prze ze mnie trylogi składającej się z tomów: Droga Miecza, Dwa oblicza, Zemsta Jedi. Projekt tego fanfica powstał jeszcze za nim w sieci zaistniał Bastion a sama Wojna Klonów miała być szkicem rozwijanym on-line. Niestety zniechęcony ogromem takiej pracy (brawa dla twórcy Pełnomocnika) oraz moją głęboką niechęcią do tego typu tworów zrezygnowałem. Teraz w odzewie na moje ogłoszenie zgłosił się do mnie Paweł 'Fett' Borawski i to ona zajmie się całą powieścią. Wprowadziłpoprawki do rozdziałów napisanych prze ze mnie 1-9 i napisał 10 oraz jest w trakcie tworzenie kontynuacji. Oświadczenie to byc może przez niektórych uznane zostanei za bezsensowne ale chcę zapewnić wszystkich o bezstronności swoich ocen. Będę tu i krytykował i chwalił tego fica jak każdego innego, z tą różnicą, że nim zostanie on umieszczony na Bastionie jest konsultowany ze mną, w dużej więc mierze mogę wpłynąć na jego ostateczny kształt aczkolwiek nigdy nei zapanuję nad samą kontrukcją fabuły i językiem autora i to one będą głównie podlegały tutaj ocenie.
Mistrz Fett2003-04-27 15:09:05
Dzięki jedI. Uwaga wszyscy! Niedługo ujżycie następne rozdziały Wojny Klonów. Te z numerami od 5 do 9 są jeszcze autorstwa jedI'ego. Ja je tylko poprawiłem i ciut przerobilem. Po nich bedę publikował (za czyimś pośrednictwem) dalsze rozdziały wymyślone przeze mnie. Aha! Nie zdziwcie się. Na Forum i przy komentarzach używam ksywki Mistrz Fett, ale w mailach i pod Fanficami podpisywał się będę Fett.
jedI2003-04-27 08:17:49
Teraz mogę oficjalnie oświadczyć, że kontynuację Wojny Klonów napisze Paweł 'Fett' Borawski.
Anor2003-04-24 10:19:13
Dzieki za info JedI
Qui-Gon jinn2003-04-11 22:37:30
Super opowiadanko jedI. Co do opowiadań
wokół AOTC to jestem w trakcie pisania
długiej powieści rozgrywającej się tuż po
bitwie na Geonosis. Jej głównymi
bohaterami będą Sora Bulq, Agen Kolar,
Tholme oraz Aayla Secura. Najważniejszą
osobą będzie jednak przyszły dysydent
Jedi - Sora Bulq, o którego rozterkach
dużo piszę.
Będzie dużo akcji i podejrzeń.
Opowiadanko będzie się prawdopodobnie
nazywało "Punkty widzenia"
jedI2003-04-03 20:21:11
Dzieki za wasze recenzje ale slowko
wyjasnienia... to nie jest nawet polowa
Wojny Klonow, ktora pierwotnie miala byc
trylogia. Oprocz tego co tu czytacie
powstalo jeszcze kilka rozdzialow ale
przestalem pisac kiedy zdalem sobie
sprawe jakie jest zainteresowanie
fanficami... zwlaszcza tego typu
molochami. Tak wlasciwie to Wojna Klonow
jest moim niechcianym dzieckiem, ktore
dobrowolnie osierocilem :))
Pozniej adoptowac je mial Yako ale chyba
mu cos nie wyszlo wiec jesli ktos bylby
chetny do kontynuacjito chetnie dostarcze
skany milionow karteczek zapisanych
intryga
polityczno-ekonomiczno-jedajowska.
Do Anora: ten koles to Elian, ktorego
miales okazje ogladac w AOTC.
Anor2003-02-12 11:28:26
Dotychczas czytając komentarze JedI
myślałem sobie: "hm skoro jest takim
wytrawnym krytykiem to niech pokarze co
umie". No i pokazał. Po rzeczytaniu
muszę powiedzieć, że to co krytykował u
innych nie dotyczy jego samego, więc
pierwszy "+". Podoba mi się także okres
w jakim ulokowano to opowiadanie i
zgadzam się w tej kwestii z Sebastiannie.
Moim podstawowym zarzutem jest brak
wystarczającej dynamiki. Jest to dość
długie opowiadanko a tak w sumie to
niewiele się w nim wydarzyło.Jest to
oczywiście bardzo subiektywna
opinia.Zobaczymy zresztą jak mnie JedI
wyśmieje jak ja coć sklece (już
niedługo).
Mam jeszcze pytanie do autora. Czy ten
chłopak co leci tym speederem, do którego
wskakuje Obi to może jest Han???Bo tak mi
jakoś się skojarzyło jak czytałem...
Sebastiannie2003-01-10 23:58:01
Bardzo lubię tą
pracę, ponieważ
porusza ona szalenie
interesujący mnie
okres. Nie wiem
dlaczego tak mało
jest tu opowiadań
rozgrywających się
wokół Epizodu II
(przed i po). Gdybym
miał trochę więcej
wiary we własne
możliwości sam bym
się do tego zabrał.
Zachęcam do opisania
losów Dooku - można
"zrobić" niejedną
książkę!