Aktorka wcielająca się w postać Morgan Elsbeth, czyli
Diana Lee Inosanto w rozmowie z „Entertainment Weekly” porównała trochę pracę z „The Mandalorian” do prac nad „Ahsoką”. W tym pierwszym serialu do walki między nią a
Rosario Dawson szykowali się jakieś 17 godzin. W tym drugim zajęło to kilka dni. Jej zdaniem, scena pojedynku jest bardzo długa i intensywna z powodu sporej ilości akcji.
Wspominała też
Raya Stevensona, z którym na planie spędziły dużo czasu. Był dla niej jak rodzina. Diana mówi, że pierwszą osobą z którą rozmawiała o odejściu Raya była
Ivanna Sakhno. Obie zalewały się łzami. Dla obu Ray był trochę mentorem, bardzo ludzkim. No i podobno bardzo cieszył się z roli Baylana Skolla, chciał by fani poznali trochę inną stronę uniwersum. Był bardzo oddany tej pracy. Diana wspomina, że dla niej jego ruchy były niczym poezja.
Z kolei Ivanna Sakhno mówiąc o swojej postaci, czyli Shin stwierdziła, że jest ona bardzo wyrachowana, ale przy tym niecierpliwa. Jest dopiero na początku znalezienia swojej drogi. Aktorka również wysoko ceni kompetencje koordynatorki kaskaderów, Ming Qiu. Ming przez kilka miesięcy, razem z innymi pomocnikami, zajmowała się przygotowaniem walk i przeszkoleniem wszystkich aktorów. Sakhno ma nadzieję, że tę pracę dostrzeżemy na ekranie. Mówiąc o Rayu przyznała, że bardzo jej go brakuje i wciąż o nim myśli. Ma nadzieję, że to co przygotowali w „Ahsoce” choć w jakiś sposób go uhonoruje.
Tymczasem Bespin Bulletin wciąż przypomina, że jeszcze nie widzieliśmy wszystkiego, co jest związane z retrospekcjami z okresu „Wojen klonów”. Wciąż czekamy na kapitana Rexa, więcej Anakina i młodszą wersję Ahsoki, którą podobno gra
Savannah Stein. Jak pisaliśmy kolejny odcinek serialu zadebiutuje w USA w
kinach, bardziej na zasadzie promocji niż normalnej dystrybucji.
KOMENTARZE (14)