TWÓJ KOKPIT
0

The Mandalorian

StageCraft, czyli ekrany ledowe z „The Mandalorian”

2020-06-20 22:48:38 oficjalna

Jedną z największych nowości technologicznych, która pojawiła się w serialu „The Mandalorian”, było coś, co nazywali StageCraft. To coś, co sprawiło, że niebieskie i zielone ekrany mogą odejść do lamusa. Zaś twórcy mogą nagrywać sceny z aktorami bezpośrednio w środowisku wygenerowanym komputerowo w dodatku w czasie rzeczywistym. Wszystko dzięki potężnym owiniętym ekranom LED.



Jan Favreau przyznaje, że eksperymentował z tą technologią jeszcze przy poprzednich projektach. To podejście pozwala uzyskać synergię zalet filmu i gry. Mieć kamerę i renderowanie 3D jednocześnie. Richard Blufff, nadzorujący efekty specjalne porównuje wręcz Favreau do Lucasa, który zawsze szukał nowych sposób realizacji, w szczególności, gdy miał w głowie swój serial aktorski. StageCraft to innowacja, rozwinięta przez Industrial Light & Magic oraz firmy z nimi współpracujące. Dzięki temu udało się nagrać wiele ujęć z „The Mandalorian” w fotorealistycznych środowiskach, generowanych komputerowo. Jednocześnie przed ekranami znajdowały się rekwizyty i aktorzy.

Brian Bar, który operował te ekrany potwierdza, że właściwie jest to dokładnie ta sama technologia, co olbrzymie ekrany LEDowe na Time Square w Nowym Jorku. Podstawowym celem tej innowacji było to, by łatwo te ekrany się rozwijało i wyświetlało tło fizycznego planu. Dzięki temu można tam wyświetlać właściwie dowolną rzecz, więc mamy dokładnie zaletę zielonych ekranów. Nie ma potrzeby budowania wszystkiego. Jednocześnie aktorzy i ekipa widzą, coś co jest finalnym efektem lub bardzo go już przypomina. Są zanurzeni w to co widzą, zdecydowanie bardziej niż w przypadku malowanego tła. To zaleta lokacji czy pełnej dekoracji. Pozwala to bardziej skupić się na ukazywaniu historii i świata.



Ekrany LED były już wykorzystywane przy innych filmach gwiezdno-wojennych Disneya (efekty Łotra 1), to StageCraft jest czymś więcej, to także oprogramowanie. Dzięki wsparciu Kathleen Kennedy, Jon Favreau a także producent Dave Filoni i operator Greig Fraser („Łotr 1”) na sześć miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć razem z ILM podjęli współpracę z kilkoma partnerami. Byli wśród nich Epic Games (twórcy Unreal Engine), a także firmy Golem Creations, Fuse, Lux Machina, Profile Studios, NVIDIA czy ARRI. Razem udało im się stworzyć prototyp zwany Volume, czyli technologię, która pozwalała stworzyć komputerową, animowaną ścianę. Wszyscy podkreślają, że to jest dokładnie ten kierunek, o którym mówił George Lucas, gdy chciał zmniejszyć koszt swojego serialu.

Bluff dołączył do ILM w dużej mierze pod wpływem ich innego osiągnięcia, czyli dinozaurów w „Jurassic Park”. Zainteresował się technologią w służbie kina, teraz cieszy się, że mógł wnieść ją na kolejny poziom. Czuje się pionierem. Bluff zaczął pracę w ILM przy „Zemście Sithów”. Tu dość mocno pracował z Kimem Libreri z Epic Games, który już przy „Przebudzeniu Mocy” pełnił rolę nadzoru technologicznego. Zresztą Bluff i Liberi poznali się w ILM. Teraz ich drogi zawodowe skrzyżowały się ponownie. W marcu 2018 pracowali aktywnie nad rozwojem technologii. 10 czerwca 2018 mieli mały ekran LED Volume i wykonali test. Ekran był podłączony do kamery i wyświetlał kilka testowych środowisk. Wszystko po to by pokazać, że to działa.



Dziś może brzmi to banalnie, ale wcale tak nie było. Testy wskazały, że wiele środowisk wygenerowanych przez komputer nie działało, czy to ze względu na tekstury, czy oświetlenie. Wyglądały źle. Ale właśnie te próby nauczyły ich jak tworzyć właściwe środowiska. Używali zdjęć prawdziwych pustyń czy lodowców (nawiązując do Tatooine czy Hoth). Czasem efekt był właśnie taki jak w przypadku klasycznych obrazów tła.

Ostatnim etapem testów w ILM były środowiska 3D, które miały wiele nakładających się obrazów. Użyto tu zdjęć z prawdziwej lokacji, Angel Island w San Francisco. Przygotowano wszystko, ubrano aktora w kostium Mandalorianina i zaczęto testy. Zadziałało. To nie była wielka, otwarta przestrzeń, raczej mały fragment studia, ale zdjęcia wyglądały przekonywująco prawdziwie. Ludzie nabierali się, myśleli, że to prawdziwe ujęcia. To był moment, w którym w ILM zrozumiano, że ta technologia zadziała.

Miesiąc później w Los Angeles na planie „The Mandalorian” zbudowano ledowy ekran Volume o wysokości ponad 6 metrów, pokrywający 270 stopni i składający się z 1326 mniejszych ekranów. Ten półokrąg miał średnicę prawie 23 metrów. To miejsce, którym zajmował się scenograf Anrew Jones i jego ekipa.

StageCraft nie tylko wspomaga produkcję filmową, powoduje że aktorzy lepiej widzą, co się dzieje. Ale także ma inne praktyczne aspekty. Zdecydowanie łatwiej operuje się światłem i odbiciami. W dodatku skraca czas potrzebny na postprodukcję. Tła właściwie są już zrobione i to bez kompromisu w sprawie jakości grafiki. Dodatkowo pozwala także na szybkie podejmowanie decyzji o ewentualnych zmianach w lokacjach. Kim Libreri twierdzi, że to trochę jakbyśmy kręcili film wewnątrz gry komputerowej, a przynajmniej świata z gry komputerowej. Ale to nie musi być generowany świat, może być nagrany na lokacji. A potem możemy wracać do niego przez wiele lat.



Favreau eksperymentował z ekranami LED w „Księdze dżungli”. Jednak najbardziej znany przykład to „Grawitacja” i to ona zainspirowała „Łotra 1”. Nie jest to jednak jedyna technologia, Favreau zarówno w „Księdze dżungli” jak i „Królu lwie” pracował nad wykorzystaniem rzeczywistości wirtualnej. Bluff wspomina, że Jon mocno naciskach na użycie i sprawdzenie nowych technologii. To bardzo pchnęło sprawy do przodu. Dodatkowo, jak wspomina Libreri, doświadczenie Filoniego z animacją komputerową zdecydowanie tutaj pomogło.

Obecnie w ILM ekipa inżynierów zajmująca się StageCraft i jego obsługą bywa nazywana żartobliwie „Brain Bar”. Pracując nad drugim sezonem „The Mandalorian” mieli szansę poprawić swoje dzieło, doszlifować je i nauczyć się jeszcze bardziej precyzyjnego użycia. Sezon pierwszy kończyli Odcinkiem 6 i ujęciem z „Razor Crest”. Było to dla nich najtrudniejsze zadanie, ale w drugim sezonie robili rzeczy jeszcze bardziej skomplikowane. Co, nie zdradzili, zobaczymy jesienią. Jak wiemy, StageCraft zostanie użyty także przy serialu o Obi-Wanie oraz pewnie pozostałych w produkcji.
KOMENTARZE (10)

The Mandalorian

„Disney Gallery: The Mandalorian” #108

2020-06-19 18:41:40 Disney+

Za nami premiera ostatniego odcinka dokumentu „Disney Gallery: The Mandalorian”, noszącego tytuł Connections. To najdłuższa część tej produkcji. Przez 38 minut twórcy wspominają easter eggi, fan service i własne dziecięce doświadczenia z SW.
Nad wszystkim zaś unosi się nieśmiertelny duch George'a Lucasa, o czym wspomina Jon Favreau w kontekście tworzenia:
Because we’re not George Lucas. We’re just filmmakers who grew up watching it. Just because we say it, doesn’t mean it’s cool.

Warto o tym pamiętać w kontekście Gwiezdnych Wojen Disneya. Z ciekawostek godnych wspomnienia można wymienić:
1. IG-88 z TESB było wykonany z części zamiennych wykorzystywanych w scenografii kantyny z Mos Eisley i nie poruszał się, bo przykręcono go do podłoża. Ale i tak efekt był piorunujący.
2. Oglądanie SW bez odnajdywania swojego wewnętrznego dziecka... jest inne. Inne niż założył Lucas, a co potwierdza Dave Filoni (z czym skromny autor tego newsa mógłby usilnie polemizować, ale to nie miejsce i czas).
3. Mark Hamill podłożył głos droida-barmana z kantyny w Mos Eisley, który jest tym samym droidem w pałacu Jabby, wydającym robotom polecenia i który powiedział o R2D2 „feisty little one”.
4. W scenie kantynowej pojawia się R5-D4 z farmy Larsa, nadal ze śladami wybuchu motywatora.
5. Fani z 501 zostali zaproszeni do udziału w finałowej scenie z Moffem Gideonem, gdzie mieli zwiększyć liczebność imperialnych żołnierzy.

Na koniec moja własna 'ciekawostka': całość dokumentu trwa (wg imdb) 225 minut. 8 odcinków. Tyle samo ma serial. Który trwa 315 minut.
Tyle.


KOMENTARZE (4)

The Mandalorian

„Disney Gallery: The Mandalorian” #107

2020-06-13 19:51:32 Disney+

Kolejny piątek za nami, a jako że świętowałem wczoraj ze znajomymi Paragwajczykami rocznicę zakończenia wojny o Chaco, to news jest dzisiaj. Ale ciągle aktualny w kraju, gdzie nie ma dostępu do platformy Disney+. Na której odbyła się wczoraj premiera siódmej już części dokumentu „Disney Gallery: The Mandalorian”, nosząca tytuł Score. Odcinek poświęcony jest w całości ścieżce dźwiękowej i jej kompozytorowi - Ludwigowi Göranssonowi. A jak wiemy, chociażby z naszego Forum, wszystkie Ludwiki to fajne chłopaki.

Z godnych odnotowania ciekawostek warto wspomnieć o przygotowaniu do tworzenia muzyki w postaci zebrania masy instrumentów, scenariusza i zamknięciu się w studiu na miesiąc tylko z nimi. I bez komputera, co w kontekście poprzednich odcinków dokumentu wydaje się wręcz ekstrawaganckim podejściem. Klasyką za to okazało się wsparcie dźwięków Ennio Morricone ze spaghetti-westernów oraz Fumio Hayasakiego i Masaru Satô z twórczości Akiro Kurosawy. Göransson chciał oddać muzyką emocje Mandalorianina, którego twarzy nie widzimy na ekranie. Nie sposób też nie wspomnieć o Johnie Williamsie, którego twórczość (jak się okazuje) jest w SW czymś na kształt piorunochronu przed fanami, stąd m.in. współpraca Ludwiga z 80-osobową orkiestrą na późniejszym etapie produkcji.



KOMENTARZE (2)

The Mandalorian

Przecieki o roli Ahsoki w drugim sezonie „Mandalorianina”

2020-06-13 10:04:26 StarWarsNewsNet



Jesienią tego roku zobaczymy drugi sezon serialu „Mandalorianin”, którego twórcą jest Jon Favreau. Jakiś czas temu ujawniono informację, że angaż w serialu dostała Rosario Dawson, która zagra Ahsokę Tano. Poniżej znajdziecie kilka przecieków na temat jej roli, które zdobył portal StarWarsNewsNet. Uwaga na możliwe spoilery.

Według źródeł portalu Ashoka będzie nosić w serialu szary płaszcz z kapturem, Jej cały wygląd będzie bardziej zbliżony do tego jaki mogliśmy obserwować w końcówce "Wojen Klonów", niż w "Rebeliantach". Najprawdopodobniej najpierw zobaczymy ją w kapturze, ale po tym jak go zdejmie będziemy mogli w pełni zobaczyć jej lekku.

Ahsoka będzie nosiła miecz świetlny - przynajmniej jeden o niebieskim ostrzu i wg przecieków użyje go w trakcie drugiego sezonu. Źródła nie były w stanie potwierdzić czy będzie to tylko jeden miecz czy też dwa. W każdym razie Ahsoka weźmie udział w walce, a jej rola ma nie być małym cameo.
KOMENTARZE (13)

The Mandalorian

O dacie premiery drugiego sezonu

2020-06-07 19:34:16

W jednym z ostatnich wywiadów Jon Favreau wypowiedział się na temat daty premiery drugiego sezonu „Mandalorianina”. Premiery wielu seriali zostały przełożone z uwagi na panującą na świecie sytuację wywołaną epidemią koronawirusa. Producent przyznał, że w ich przypadku mieli o tyle dużo szczęścia, że zdjęcia do serialu zostały ukończone przed ograniczeniami wprowadzonymi z uwagi na epidemię. Dzięki temu byli w stanie dalej zdalnie pracować nad montażem i efektami specjalny. Sama premiera z uwagi na to nie będzie opóźniona i drugi sezon zadebiutuje w październiku.



W innym wywiadzie Bryce Dallas Howard opowiedziała trochę na temat tego jak wpadli na pomysł ujęcia, które później wielokrotnie było wykorzystywane w internecie przez fanów. Chodzi o „małego Yodę” popijającego zupę w czwartym odcinku. Bryce przyznała, że na planie prawie cały dzień przebywały jej dzieci i się dopytywały ciągle gdzie jest maluch. Podłapał to Jon Favreau i stwierdził, że skoro dzieci zastanawiają się gdzie jest malec i czy jest bezpieczny to należy go pokazać.
KOMENTARZE (9)

The Mandalorian

„Disney Gallery: The Mandalorian” #106

2020-06-05 21:58:54 Disney+

Pierwszy piątek czerwca to w tym roku nie tylko Światowy Dzień Środowiska, ale i czas premiery szóstej części „Disney Gallery: The Mandalorian”, dokumentu o tworzeniu pierwszego w historii serialu SW. Dzisiejszy odcinek nosi tytuł Visualization/(Process) i opisuje w jaki sposób Jon Favreau wraz z ekipą wykorzystali proces wstępnej wizualizacji, aby ożywić i przenieść szkice koncepcyjne na mały ekran.

Mamy więc nawiązanie do westernów i kina Kurosawy, ale także mangi 'Samotny wilk i szczenię'. Wszelkie rysunki postaci i konkretnych scen były przenoszone w procesie przed-produkcyjnym na makiety CGI. Tej techniki Jon uczył się od specjalistów z Walt Disney Animation i Pixar Animation Studios (pre-visualization, pre-vis). Praktycznie zaowocowało to np. zmianą koncepcji wyglądu postaci droida-strażnika z odcinka szóstego, gdy na pre-visie okazało się, że jednak potrzebne będą mu ręce i nogi.


KOMENTARZE (3)
Loading..