Watts potwierdził, że mają pomysł na drugi sezon i wiedzą jak do niego podejść. Jeśli będzie taka decyzja, to usiądą do pisania, gdyż istotną zmienną jest to jak dzieciaki w tym czasie urosną. Stąd pewnie będzie przeskok 3-4 lat, a my będziemy dorastać z dziećmi. To nie będzie „Stranger Things” i co się wydarzyło następnego dnia.
Christopher Ford dodał że faktycznie nie będzie to bezpośrednia kontynuacja, w stylu kolejnego dnia. Raczej wiele się wydarzy u tych dzieciaków, będą pewne konsekwencje ich wyborów i wrócimy do tego już po jakimś czasie, jak trochę dorosną i ochłoną.
Tymczasem w rozmowie z TV Line Watts i Ford powiedzieli trochę o tym jak rozwijał się oryginalny pomysł. Początkowo był to pomysł na film, o dzieciakach, które nie zdają sobie sprawy, że żyją w świecie „Gwiezdnych Wojen”, a które się tam gubią i szukają drogi do domu, odwiedzając mnóstwo różnych światów. Pomysł na film Watts zgłosił jeszcze po tym jak ukończył film „Spider-Man: Homecomming”, czyli gdzieś w 2017 może 2018 roku. Ale musiał odłożyć pomysł na półkę, bo „Spider-Man” odniósł sukces, a kontrakt zobowiązywał Wattsa do zrobienia dwóch kolejnych filmów.
W tym czasie Jon Favreau robił „The Mandalorian” a Disney+ się budowało. Zaś sam pomysł ewoluował z filmu w serial z piratami. Watts mógł usiąść do tego, dopiero gdy skończył trzeciego „Spider-Mana”.
Warto dodać, że Jon Favreau jak sam twierdzi, ściągnął (a może zachęcił) Wattsa do zrobienia projektu gwiezdno-wojennego. Musiało być to zanim rozpoczęły się zdjęcia do „The Mandalorian”. Pewnie wtedy jeszcze nie wiedział, że będzie producentem „Załogi rozbitków”.
Wracając jednak do wywiadu, Watts i Ford wspominali jeszcze tam dwie rzeczy. Po pierwsze nieznajomość uniwersum przez bohaterów. Te dzieciaki żyją na swojej planecie i zajmują się swoimi sprawami, dla nich reszta jest nieistotna. Więc one będą odkrywać świat razem z widzem, chyba że widz jest bardziej obeznany, to będzie już wiedział wcześniej więcej. Druga rzecz, to kwestia „Indiany Jonesa” czy „Goonies”. Nie chodziło o żadną nostalgię wobec lat 80. Obaj twórcy dorastali w tym okresie, zostali nią naznaczeni i myślą, że wiele z rzeczy, które powstało wówczas, jest bardzo uniwersalne. To właśnie starają się ukazać w serialu.
Natomiast patrząc na to, że pomysł na pierwszy sezon musiał być rozwijany od 6 może nawet 7 lat, z pewnością z drugim sezonem, jeśli zapadanie taka decyzja, będzie łatwiej. Więc pozostaje oglądać kolejne odcinki i sprawić, by wskaźniki były dla decydentów dobrym prognostykiem.
DarthMati2024-12-14 18:41:19
Wystarczy jeden sezon tego czegoś.
Nestor2024-12-11 09:01:00
Dwie historie zamknięte w swoich sezonach w tym samym stylu z tymi samymi zwariowanymi bohaterami. Biorę!
SW-Yogurt2024-12-09 20:20:01
Idealnie byłoby, gdyby dojechali z tym co mają do końca, sprawdzili Excela (to łatwe), popatrzyli kto to ogląda (trudniejsze) oraz co się podobało, a co nie (trudne, bo wykopyrtną się na Heisenbergu w tej firmie na L.) i dopiero wtedy podejmowali decyzje o ewentualnej kontynuacji. ~;)