Nowy rok, nowy plebiscyt.
Dla potomnych, poprzednie edycje:
/Forum/Temat/49 - 2002
/Forum/Temat/2804 - 2003
/Forum/Temat/5310 - 2004
/Forum/Temat/7608 - 2005
/Forum/Temat/9207 - 2006
/Forum/Temat/10566 - 2007
/Forum/Temat/12430 - 2008
/Forum/Temat/14436 - 2009
/Forum/Temat/16017 - 2010
/Forum/Temat/17053 - 2011
/Forum/Temat/17995 - 2012
/Forum/Temat/18865 - 2013
Zasady niezmienne od kilku lat. Typujemy 10 filmów, które weszły na nasze (polskie) ekrany w roku 2013. Także AOTC w 3D odpada. Kolejność ma znaczenie. Jeśli wpisujecie bez numerków, to pierwszy który się pojawi jest ważniejszy. Na tej zasadzie są zliczane punkty z których podsumowanie pojawi się wraz z edycją za rok 2014. Listę premier znajdziecie np. na Filmwebie - tam jest w tym roku najszybciej działająca i pełna.
Moja lista wygląda tak:
1. Wilk z Wall Street (The Wolf of Wall Street)
Wspaniałą popisowa rola Leonardo DiCaprio, świetna reżyseria, idealne tempo, doskonała zabawa i jednocześnie nie jest to jakieś tam głupkowate widowisko. Hedonizm i zepsucie, a przy tym bez zbędnego moralizatorstwa. Mocny film i bez wątpienia film roku. Martin Scorsese we wspaniałej formie.
2. Gdy budzą się Demony (There Be Dragons)
Na ten film czekałem, bo w Polsce jego premiera sporo się opóźniła. Roland Joffé, twórca "Misji", znów idzie pod prąd, ciekawie portretując wojnę domową w Hiszpanii, jak i świętego, który tu nie jest postacią z obrazka, a człowiekiem, który idzie własną drogą w całym tym wojennym bałaganie. Bardzo dobry tak aktorsko, jak i wizualnie. No i cieszy Charles Dance w roli kardynała .
3. Zaginiona dziewczyna (Gone Girl)
Podium w tym roku wyjątkowo silne. Film Davida Finchera to majstersztyk, który rozkręca się wolno, ale potem wszystko wspaniale się miesza. Rzadko udaje się stworzyć w tej konwencji coś tak udanego i pokręconego. I jeszcze tak umiejętnie wykorzystać aktorów.
4. Niezniszczalni 3 (The Expendables 3)
Arnold, Gibson, Ford, mniejsza o resztę. Seria "Niezniszczalnych" ma już swoją renomę, która nie zawodzi, a która wyróżnia się spośród wielu widowisk na ekranie. Mniejsza o realia, ważna jest zabawa i klimat, a akurat tu potrafią to zrobić. A zobaczenie wspomnianej trójki w akcji, na to właśnie czekałem .
5. Witaj w klubie (Dallas Buyers Club)
Ciekawa historia, z tematem na topie (stąd Oskar, który należał się DiCapriowi), o życiu z wyrokiem śmierci w postaci AIDS. Nie ckliwa, nie łzawa, raczej ukazuje walkę o normalność, a nie uleczenie. No i jeszcze fenomenalna rola Jarreda Leto.
6. Non-Stop
Temat w gruncie rzeczy oklepany, ot kolejna wariacja porwania w samolocie i skoku, tyle, że z Liamem Neesonem w roli głównej. Za to wykonanie bardzo dobre, bez wątpienia jeden z ciekawszych i dobrze skrojonych filmów sensacyjnych w ubiegłym roku. Umiejętnie trzyma w napięciu i jeszcze Lupita w tle.
7. Lucy
Jedny prawdziwy reprezentant SF w tegorocznym zestawieniu. To, co nie udało się dobrze zrobić Amerykanom, Lucowi Bessonowi wychodzi. Porównuję to dokładnie z "Transcendencją", która w gruncie rzeczy nie jest zła, ale ma gorsze tempo i skopaną końcówkę. W obu przypadkach mamy zabawę z postczłowiekiem, ale Bessonowi wychodzi to zdecydowanie lepiej. Krwawiej, intensywniej, zabawniej ale i dużo zgrabniej. Wraca do poziomu swoich wcześniejszych produkcji, a to dobry prognostyk.
8. Ratując Pana Banksa (Saving Mr. Banks)
Właściwie to pewnie wiele osób hejtuje ten film ze wzgledu na temat. Natomiast niestety widać (po ogłoszeniach kogo wzięto do kolejnych filmów SW), jak bardzo Disney nie jest już firmą Walta Disneya. To wspaniała historia o starciu dwóch osobowości - Walta Disneya i Pameli Travers. Osobowości mocnych i trudnych w codziennym życiu. Świetnie sportretowano spotkanie ekscentryków. Ale też historia adaptacji powieści, zmian i skupianiu się na tym, co w tej historii jest najważniejsze. Tworzeniu dobrego filmu, nawet jeśli to ma trwać latami. Dziś to brzmi tak nierealnie, a taki przecież był Disney. Świetne role Toma Hanksa i Emmy Thompson.
9. Jak wytresować smoka 2 (How to Train Your Dragon 2)
Szczerbarek powraca, a Dreamworks stawia mocno poprzeczkę konkurentom w świecie animacji. Wizualnie jest to bardzo dopracowany produkt, który cieszy oko. Jednocześnie fabularnie potrafiono znaleźć historię, która jest dalszym krokiem w rozwoju, bez zbędnych powtórzeń względem jedynki. Miło się to ogląda.
10. Przychodzi facet do lekarza (Supercondriaque)
Znaleźć dobrą (i śmieszną) komedię amerykańską to dziś nielada problem. Na szczęście mamy dobre komedie francuskie i to jest jedna z nich. Świetny punkt wyjścia w postaci paranoicznego hipochondryka, do tego komedia pomyłek i doskonałe aktorskwo pełne min Dany`ego Boona. Tak by wyglądały pewnie teraz filmy z Luisem DeFunesem. Niby ostatnia pozycja na liście, ale z całą pewnością zasłużona. A komedie Boona obecnie trafiają u mnie na listę obowiażkowych pozycji.
Raczej tego nie piszę, ale tym razem niestety wspomnę o rozczarowaniu roku. "Ewolucja planety małp". Olbrzymie rozczarowanie. Nie dlatego, że film był totalnie zły. Nie dlatego, że poszedł w złym kierunku, albo że nie sprostał poprzedniemu. Sam scenariusz do drugiej części jest lepszy, a w dodatku są w nim świetnie zarysowane konflikty między czterema głównymi bohaterami. I jest to koncertowo reżysersko zwalone, tempo siada, jeden z bohaterów praktycznie nie występuje w filmie (Oldman), a całosć jest spłaszczona. Szkoda, bo tu widać, że pozostali twórcy dość mocno się zaangażowali w film. Niestety Reevsa chcą zostawić przy trójce.
Teraz czekamy na wasze .