Tradycyjnie, koniec roku się zbliża, czas podsumowań itp. Jak co roku, zakładam nowy wątek z najlepszymi filmami roku 2008
Forumowe plebiscyty z poprzednich lat:
b.php?nr=216 - rok 2002
b.php?nr=49542 - rok 2003
b.php?nr=133832 - rok 2004
b.php?nr=194879 - rok 2005
b.php?nr=242671 - rok 2006
b.php?nr=298917 - rok 2007
Tradycyjnie, proszę o wskazanie 10 filmów, które najbardziej się Wam podobały, wywarły na Was największe wrażenie w umierającym już roku 2008. Kolejność jest znacząca, nie musicie numerować, jeśli tego nie zrobicie wybieram wg kolejności wymienienia . A jakie filmy weszły u nas w kinach w 2008? Polecam ten link: http://www.stopklatka.pl/kino/default.asp?typ=k&rok=2008&okres=21&di=wszyscy, jakby ktoś miał problem .
Podsumowanie jak zwykle przy temacie za 2009 .
Ja w tym roku byłem w kinie ponad 30 razy, acz liczba różnych filmów mi trochę spadała z poprzednim rokiem.
1. Opowieści z Narnii. Książę Kaspian - zdecydowanie najbardziej oczekiwany film tego roku (przeze mnie) obok Indiany. Owszem gorszy niż Lew, ale nadal mi się podobało, nadal mnie bawił i nadal czekam na kolejne odsłony.
2. Wojna Charliego Wilsona - Poszedłem właściwie od niechcenia, bardziej z ciekawości. Ujął mnie, podoba mi się to, że niektórzy amerykanie potrafią przyznać się do błędów i dostrzec przyczyny, a nie tylko uprawiać martyrologię jak np. Wajda w "Katyniu".
3. Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów - w sumie trudno było się spodziewać, by tego filmu u mnie zabrakło. Faktycznie zgrabnie to wyszło jako całość, może graficznie mogłoby być lepiej, ale ja tam nie narzekam.
4. Iron Man - właściwie to mogę powiedzieć tylko jedno, to jest najlepszy film na podstawie komiksu, jaki widziałem od czasu "Batmana" z 1989. Bardzo mi się podobało to, że nie walczy głównie z jakimiś psycholami, supermenami, ale podstawowym wrogiem są terroryści, z krwi i kości. Oby szli w tym kierunku, a nie tym, co było na końcu .
5. American Gangster - Jeden z dwóch filmów Scotta w tegorocznym repertuarze, moim zdaniem o wiele bardziej udany . Z wspaniałymi rolami Washingtona i Crowe`a.
6. Babylon A.D. - Przede wszystkim za wizję apokaliptycznego świata, osadzoną trochę w realiach krajów postkomunistycznych. Mocno to działa na wyobraźnie.
7. Piorun - Właściwie samodzielny debiut Disneya w dziedzinie animacji komputerowej. I powiem tylko, że bardzo udany. Poszedłem na to jak na film 3D, bardziej z ciekawości, natomiast 3-D jak najbardziej zawiodło, ale sama fabuła i zabawa, cóż prawie w starym, dobrym stylu . Z pewnością Disney da sobie radę bez Pixara.
8. WALL-E - A to właściwie odpowiedź na "Pioruna". Tym razem Pixar, acz jeszcze nie samodzielny. Jeśli miałbym patrzeć na to tylko w kategorii bajki, to owszem świetnie dopracowana, świetnie zrobiona, ale czegoś jej by brakowało. To coś to tak naprawdę przesłanie, ekologiczne, wizja świata. To film, w który trzeba się wczuć i wpatrzeć, wtedy zyskuje.
9. Aż poleje się krew - Jakby na czasie, o krwiożerczym kapitaliście w dobie kryzysu, z fenomenalną rolą Lewisa.
10. Elizabeth: Złoty wiek - Sequel pierwszej "Elżbiety", zrobiony w zupełnie innym stylu, czy mniej, czy bardziej udany, trudno stwierdzić. Zupełnie inny, acz wręcz teatralny jeśli chodzi o aktorstwo.
To tyle z mojej listy Reszta należy do Was