TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Świat Filmu

Najlepszy film roku 2010

Lord Sidious 2010-12-27 19:29:00

Lord Sidious

avek

Rejestracja: 2001-09-05

Ostatnia wizyta: 2024-12-04

Skąd: Wrocław

Ja już sezon 2010 zamykam. Chciałem jeszcze w kinie obejrzeć Tron ale jest tylko w 3D i jakoś nie spodziewam się, by sam film mnie zachwycił (pamiętając pierwszą cześć). Poprzednie edycje oczywiście znajdziecie tutaj:

b.php?nr=216 - rok 2002
b.php?nr=49542 - rok 2003
b.php?nr=133832 - rok 2004
b.php?nr=194879 - rok 2005
b.php?nr=242671 - rok 2006
b.php?nr=298917 - rok 2007
b.php?nr=352701 - rok 2008
b.php?nr=417641 - rok 2009

Zasady niezmienne od kilku lat. Typujemy 10 filmów, które weszły na nasze ekrany w roku 2010. Kolejność ma znaczenie. Jeśli wpisujecie bez numerków, to pierwszy który się pojawi jest ważniejszy. Na tej zasadzie są zliczane punkty z których podsumowanie pojawi się wraz z edycją za rok 2010. Listę premier znajdziecie np. na Stopklatce. Filmy nie spełniające kryteriów - nie liczą się, zupełnie jakby ich nie było.

A w tym roku to przez pierwszą połowę miałem problemy z chodzeniem do kina, potem właściwie już poszło całkiem dobrze. Choć przyznaję, że tym razem łatwiej mógłbym stworzyć listę filmów które zawiodły, niż mi się podobały, ale faworyt właściwie od początku roku był jeden.

1. Autor widmo - wspaniały film Polańskiego, z dobrym aktorstwem i przyznaję od razu ujął. Dobre kino.

2. Fantastyczny Pan Lis - śmieszna animacja z głębszym sensem, trochę inny Clooney i film chyba mimo wszystko bardziej dla dorosłego widza.

3. Dorian Gray - Historia powszechnie znana, może nawet trochę zapomniana, zrealizowana poprawnie, nie wybitnie, ale to co mnie się podobało, poza grą Barnesa to przede wszystkim wymowa oryginału, zupełnie nieprzeinaczona. W dzisiejszych czasach się tego nie spodziewałem.

4. Incepcja - Nolan powraca (w końcu!), może "Prestiż" to to nie jest, ale chciałbym widzieć więcej filmów tego typu, tego artysty. Znów mamy grę z widzem, nie wszystko jest określone.

5. The Social Network - Fincher próbujący zmierzyć się ze zjawiskiem kulturowym, znowu wszedł w człowieka zagubionego gdzieś między władzą a pieniędzmi. Trochę lekki zawód, bo temat dawał więcej możliwości.

6. Niezniszczalni - Powrót do klimatu lat 80. I właściwie to mi wystarczy.

7. Wall Street: Pieniądz nie śpi - Niejako kwintesencja dwóch powyższych. I nawiązanie do wielkiego dzieła Stone`a, ale również wielki film to jednak nie jest. Podobnie jak u Finchera chyba brakuje jednego - dystansu.

8. Robin Hood - Scott i Crowe znowu razem. Poza dobrymi technikaliami, podobała mi się zabawa z mitami o Robinie. Choć film niszczy polityczna poprawność i przeinaczanie faktów.

9. Sherlock Holmes - Świetna gra aktorska, rewelacyjna muzyka i niesamowity klimat.

10. Red - kolejny film, który bardziej bawił, niż coś wnosił. Ale przy tym ta zabawa, jest całkiem fajna i to mi wystarczy.

I jeszcze wspomnę o 3 zawodach roku: Narnia, Alicja i Moon. Dwa pierwsze to mocne rozczarowanie, Moon chyba aż tak mnie nie zdziwił, ale w tym roku zdecydowanie więcej filmów wypadło u mnie na minus, niż plus.

No cóż czekam na wasze typy. Można robić jak ostatnio Shedao czy Balav, updatować listy do prawie ostatnich dni roku 2011 . Ido tego zachęcam . Zwłaszcza, jak ktoś nie wie jakie filmy wpisać.

LINK
  • Najlepsze filmy roku 2010

    Balav 2010-12-27 20:07:00

    Balav

    avek

    Rejestracja: 2009-04-25

    Ostatnia wizyta: 2016-05-27

    Skąd: Oleśnica

    Całość rankingu TOP 10 wraz z uzasadnieniami, łącznie z filmami, które mnie rozczarowały znajdziecie na blogu:

    O, tutaj: http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=471103

    Lista prezentuje się następująco:

    1. "Wszystko co kocham"
    2. "Autor widmo"
    3. "Samotny mężczyzna"
    4. "Amerykanin"
    5. "Agora"
    6. "W chmurach"
    7. "Robin Hood"
    8. "Maczeta"
    9. "Różyczka"
    10. "Skandalista George Lucas"

    Update po 1 stycznia 2011 jak najbardziej możliwy

    LINK
  • Moja dziewiątka.

    Vos 2010-12-27 20:22:00

    Vos

    avek

    Rejestracja: 2007-05-07

    Ostatnia wizyta: 2024-12-01

    Skąd: Warszawa

    W 2010 roku wyjątkowo często chodziłem do kina
    Prezentuję moją listę najlepszych filmów tego roku:

    1. The Social Network - czyli Facebook od kuchni. Film Davida Finchera genialnym scenariuszem (liczę na Oscara w tej kategorii), dobrze zagrany. Zdecydowanie mój faworyt na 2010.

    2. Wszystko, co kocham - po niesamowitym "Domu Złym", rodzima kinematografia znowu mnie zaskakuje, pozytywnie rzecz jasna. Aktorstwo na 5+ (Kościukiewicz, Chyra, Herman), historia z życia wzięta, ciekawie opowiedziana.

    3. Incepcja - powrót Nolana po "Mrocznym Rycerzu". Zgrane, mocne kino.

    4. Sherlock Holmes - czyli odświeżona wersja słynnego detektywa w wykonaniu Roberta Downey Jr. Film zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, świetnie zagrany, zabawny i klimatyczny w jednym.

    5. Robin Hood - kolejna odkurzona opowieść, z pozytywnym skutkiem.

    6. Autor Widmo - scenariusz nie zaskoczył mnie niczym, po uprzednim przeczytaniu książki. Polański właściwie przelał ją żywcem na ekran, nie dodał nic od siebie. Jednak wykonanie jest solidne, ten reżyser w końcu poniżej pewnego poziomu nie zejdzie.

    7. Wenecja - kolejne polskie dzieło. Historia wielokrotnie powielana, trzeba jednak docenić aktorstwo (Cielecka) i bardzo dobre ujęcia tytułowej Wenecji.

    8. Książę Persji - taka bajka. Nie zaskakuje niczym, opowieść jakich wiele.

    9. Starcie Tytanów - masa pseudoepickich scen, z których śmiała się cała sala - niezapomniane "RELEASE THE KRAKEN!" Liama Nessona.

    LINK
  • Top 10

    Boris the Black Dog 2010-12-27 21:54:00

    Boris the Black Dog

    avek

    Rejestracja: 2008-08-11

    Ostatnia wizyta: 2016-02-08

    Skąd:

    jest u mnie niemożliwe, powód jest banalny nie byłem tyle razy w kinie, powód jest banalny, w kinie lecą popłuczyny, nie wiem dlaczego ale mam wrażenie że co roku jest gorzej, chyba się starzeję...

    Byłem na: Maczeta, RE: Afterlife, Sadze Zmierzc: Zacmienie i Alicji w krainie czarów. Może jeszcze się kopsnę na Wędrowca.

    1. Maczeta - to jest kino jakie lubię, mało myślenia, dużo zabawy i wszystko w charakterystycznym stylu.

    2. RE. Filmy na podstawie gier komputerowych to już osobny gatunek. W dużej mierze filmy robione dla kasy. Autor Mortal Kombat ponownie mnie nie zawodzi i spełnia założenia jakie sobie obrał przy realizacji. Kaszana, Kicz i Katarzis. Czekam na V.

    Alicja mnie fabulanie rozczarowała, było baśniowo, pięknie, wystawnie, tak jak zawsze, tak jak w innych ekranizacjach....

    Saga Z, poszedłem z niewiedzy , momentem kuliminacyjnyi i zarazem zwrotnym akcji był odblask na skórze Eduardo...

    Dla mnie od kilku lat jest za szybko, efektownie, optoświetliście, za głupio...

    LINK
  • 2010

    Lord Bart 2010-12-29 18:58:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Skoro do kina już więcej w tym nie pójdziemy to pora zrobić zestawienie. Jak zwykle moje opiera się wyłącznie na filmach widzianych w kinie.

    I trochę dziwnie brzmią mi namowy do updatowania list w 2011... no bo jak zobaczyć w kinie w 2011 coś z 2010?
    Aaa, że nie w kinie ale na DVD? Ale DVD czy DivX?
    Ja tam nikogo nie oceniam, tylko nie mogę zrozumieć idei piracenia filmów kinowych. I to jeszcze wybiórczo


    Ale koniec gadania, pora zacząć listowanie
    Jak zwykle od miejsca ostatniego.

    10. The Hurt Locker. W pułapce wojny
    http://www.filmweb.pl/film/The+Hurt+Locker.+W+pu%C5%82apce+wojny-2008-416984
    Film specyficzny, cudem rzucony w nielicznych miejscach w Polsce, ale mimo wszystko zasłużony pogromca tandetnego i plastosyfowego Avatara.

    9. Człowiek, który gapił się na kozy
    http://www.filmweb.pl/film/Cz%C5%82owiek%2C+kt%C3%B3ry+gapi%C5%82+si%C4%99+na+kozy-2009-490321
    What? What is it?
    It`s the Dark Side.


    8. Robin Hood
    http://www.filmweb.pl/film/Robin+Hood-2010-430661
    Wielki most wanted i trochę wielki/mały zawód. Ale mimo wszystko dobrze się oglądało, chociaż liczę że nie będzie dalszych części.

    7. The Social Network
    http://www.filmweb.pl/film/Social+Network%2C+The-2010-528258
    Mówi się teraz, że jak nie masz profilu na "Fejsie" tzn. że nie istniejesz.
    Ja nie mam, nie istnieję a podatki muszę płacić. Ciekawe?

    6. Jak wytresować smoka
    http://www.filmweb.pl/film/Jak+wytresowa%C4%87+smoka-2010-331014
    Uważam, że to wyjątkowo dobry rok dla animacji. Pierwsza z dwóch w zestawieniu, wspaniała historia i te smoczusie

    5. Toy Story 3
    http://www.filmweb.pl/film/Toy+Story+3-2010-172884
    A to właśnie druga animacja. Sam się sobie dziwię, bo zazwyczaj powyżej numeru `2` nie oglądam dla zasady, ale teraz... skusiłem się, bo TS to jednak legenda kina. I nie zawiodłem się, co było równie zaskakujące.

    4. Kołysanka
    http://www.filmweb.pl/film/Ko%C5%82ysanka-2010-535786
    Najwyżej notowany w tym sezonie film polski.
    Polskie wampiry. A co
    Ja się pytam kiedy to na DVD wydadzą?

    3. Parnassus
    http://www.filmweb.pl/Parnassus
    Mocne otwarcie tegorocznego sezonu, byłem pod OLBRZYMIM wrażeniem.
    + Heath Ledger, Johnny Depp, Jude Law, Colin Farrell i cycki Lily Cole

    2. Alicja w Krainie Czarów
    http://www.filmweb.pl/Alicja.W.Krainie.Czarow
    Most wanted oczekiwany i spełniony. Za moją recką
    fuckin awesome - movie is so unbelievable awesome, that "fuck" must be used to show how awesome it is.
    Murowany kandydat do pierwszej pozycji gdyby nie film z pierwszej

    1. Aż po grób
    http://www.filmweb.pl/film/A%C5%BC+po+gr%C3%B3b-2009-479270
    Film wybitny z Robertem Duvallem i Billem Murray`em.
    Czy trzeba czegoś więcej?


    I teraz się tylko zastanawiam czy znowu nie załapię się do podsumowanej dziesiątki?

    LINK
    • Re: 2010

      Shedao Shai 2010-12-29 21:53:00

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      Lord Bart napisał(a):
      Jak zwykle moje opiera się wyłącznie na filmach widzianych w kinie.

      Serio? To trochę słabo obeznany jesteś... ale co kto lubi.

      I trochę dziwnie brzmią mi namowy do updatowania list w 2011... no bo jak zobaczyć w kinie w 2011 coś z 2010?
      Aaa, że nie w kinie ale na DVD? Ale DVD czy DivX?


      Tak.

      Ja tam nikogo nie oceniam, tylko nie mogę zrozumieć idei piracenia filmów kinowych. I to jeszcze wybiórczo

      Spoko stary, ja też wielu rzeczy w życiu nie rozumiem. Cóż. Każdy z nas jest dobry w jakiejś dyscyplinie

      khhh khkhkhkhk Avatar khkhkh kh khkhkhkhhhh


      Do tematu: moje podsumowanie dopieszczam, będzie za jakiś czas.

      LINK
      • Re: Re: 2010

        Lord Bart 2010-12-30 01:01:00

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        Shedao Shai napisał(a):
        I trochę dziwnie brzmią mi namowy do updatowania list w 2011... no bo jak zobaczyć w kinie w 2011 coś z 2010?
        Aaa, że nie w kinie ale na DVD? Ale DVD czy DivX?


        Tak.

        ________

        Tak, znaczy wstydzisz się Avatara na pierwszym?

        I dopieszczaj, dopieszczaj. Bo może ci się za rok odwidzieć

        LINK
    • Re: 2010

      Burzol 2010-12-29 22:01:00

      Burzol

      avek

      Rejestracja: 2003-10-14

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Poznań

      Nie rozumiem wątpliwości, przecież to są indywidualne listy na najlepszy film roku, a nie na najlepsze przeżycie kinowe. Nie ma co elitaryzować, szczególnie w czasach gdy przeżycia DVD czy tym bardziej Blu-ray potrafią przewyższać te kinowe, a przy tym mogą być znacznie tańsze.

      Lord Bart napisał:
      4. Kołysanka
      http://www.filmweb.pl/film/Ko%C5%82ysanka-2010-535786
      Najwyżej notowany w tym sezonie film polski.
      Polskie wampiry. A co
      Ja się pytam kiedy to na DVD wydadzą?

      ________

      DVD z filmem sprzedają i to już od połowy sierpnia. Podobno w Biedronie były niedawno wyprzedaże za dwie dychy.

      LINK
      • Re: Re: 2010

        Lord Bart 2010-12-30 00:59:00

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        Burzol napisał(a):
        DVD z filmem sprzedają i to już od połowy sierpnia. Podobno w Biedronie były niedawno wyprzedaże za dwie dychy.
        ________

        Kurde, sprawdziłem na Allegro i rzeczywiście są... musiałem ostro zgapić. Dzięki :*

        LINK
    • re: 2012

      Lord Sidious 2010-12-29 22:13:00

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Wrocław

      taki mały cytat:
      Typujemy 10 filmów, które weszły na nasze ekrany w roku 2010.

      z pierwszego posta w temacie. A gdzie i czy w ogóle je oglądałeś, kogo to obchodzi.
      A listę możesz znaleźć tu:
      http://www.stopklatka.pl/kino/default.asp?rok=2010&okres=21&di=wszyscy&skrot=tak

      To są filmy, które weszły na nasze ekrany w roku 2010. De facto już znalazłem w temacie, których nie ma na tej liście. Bo np. "W pułapce wojny" nie weszło do normalnego obiegu, a premierę miało - DKFową/festiwalową - w 2009. Ba nawet jedna osoba w poprzedniej edycji wskazała ten film. Zresztą problem z filmami festiwalowymi także istnieje, bo one, póki co nie wchodzą do szerszej dystrybucji. Zresztą taki After.Life, Skandalista George Lucas czy W pułapce wojny podobał mi się o wiele bardziej niż Holmes, ale tego nie było u nas w normalnej dystrybucji, niestety. Może będzie, a może nie. Choć z drugiej strony jak weźmiemy takiego Moona - 1 kopia na całą Polskę - to nie wiem czym się to różni od obecności festiwalowej. Choć z drugiej strony, póki co problem jest marginalny, bo te filmy i tak nigdy nie łapią się do 1 dziesiątki , więc jakby problemu nie było.

      LINK
    • Re: 2010

      Boris the Black Dog 2010-12-29 22:21:00

      Boris the Black Dog

      avek

      Rejestracja: 2008-08-11

      Ostatnia wizyta: 2016-02-08

      Skąd:

      Lord Bart napisał(a):
      Ja tam nikogo nie oceniam, tylko nie mogę zrozumieć idei piracenia filmów kinowych.
      ________

      A ja tak i owszem i życzę każdemu kto kradnie (nazywajmy sprawy po imieniu) aby w swoim życiu został orżnięty i aby go finansowo zabolało. Sorry przemysł filmowy to nie instytucja harytatywna. Chcesz jeden z drugim darmowej rozrywki to puzzle free w necie układaj...

      LINK
  • my top 10

    Bolek 2010-12-30 00:24:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Inowrocław

    1. Tron - widowiskowy? Jak najbardziej. Fabuła tandetna i szczątkowa? Jak najbardziej. Jednak tyle się spodziewałem i się nie zawiodłem. Zapowiedzi zapowiadały co miały zapowiedzieć () czyli rozpierduchę z niesamowitymi efektami i to się udało. Świat stworzony w komputerze podobał mi się nawet bardziej niż ten wykreowany w Avatarze.
    2. Incepcja - i pewnie zajmie wysokie miejsce we wszystkich listach które się tu pokażą. Daje do wyobraźni i przypomina mi wiele snów które kiedyś miałem. Np. do dziś pamiętam jak przed laty śniła mi się klatka schodowa, podobna do tej ukazanej w filmie.
    3. Maczeta - /\/\ co z tego, że kiczowaty? Taki miał być i spełnia swoje zadanie. Czekam na drugą część i mam nadzieję, że pozostanie w klimatach zjeżdżania na jelitach.
    4. Kick-Ass. Skopał tyłki i to porządnie. Ugrzeczniona wersja komiksu, ale i tak jeden z lepszych filmów tego roku. Historia zwykłego nerda, który chce zostać bohaterem, jest po prostu...? Kurna, ale pedalskie słowo: urocza? ze tak sparafrazuję "któż z nas nie chciałby w którymś momencie życia zostać superbohaterem". Ja chciałem, a wy?
    5. Iron Man 2. Gorszy od 1? Jak dla mnie na odwrót. Dwójka miała War machine, czyli już dwóch ajronów. Świetna muzyka, świetne efekty no i aktorzy <3 A zwłaszcza aktorki.
    6. Niezniszczalni. Uo, uwielbiam Rambo, Predatora czy inne filmy gdzie jeden bohater koks ratuje sytuację. Tutaj sytuację ratuje cała grupa w starym stylu i to jest dobre!
    7. Moon. oh, przecudny film, przynoszący mi na myśl Odyseję Kosmiczną 2001, tyle że w trochę mniej mitycznym wydaniu. swietnie skonstruowany film, który chce sie oglądać do końca, pomimo niektórych naprawdę nudnych momentów.
    8. Robin Hood, to może nie do końca klasyczna historia banity, a coś bardziej nastawionego na bitwy, ale ja się świetnie bawiłem.
    9. Jutro Będzie Futro. Zapowiadało się na tempą komedię dla nastolatków, ale wyszło coś naprawdę śmiesznego. Dawno się tak nie ubawiłem. Dzisiaj odświeżałem sobie Kac Vegas i muszę powiedzieć, że Hot Tub Machine rozbawił mnie bardziej. No, ale co kto lubi.
    10. Skyline. SF o obcych zjadających mózgi. Film w starych klimatach z naprawdę dobrymi efektami i nieznanymi twarzami, które nawet dały radę coś z siebie dać w tym filmie. Co z tego, że niektóre wątki zostały niedokończone. Wystarczy liczyć na drugą część.

    To teraz może 10 największych niewypałów.

    1. Shrek Forever. Obejrzałem dopiero niedawno i muszę powiedzieć, że dobrze, że nie poszedłem na to do kina. Niepotrzebna zupełnie część, która ani nie bawi, ani nie rusza. Nawet moja matka, która naprawdę uwielbia tą serię, wyłączyła film po jakimś czasie.
    2. Predators. Czekałem na ten film baaaaaaaaardzo długo i baaaaaardzo się zawiodłem. Rzekomo miał być powrót do serii. Wielkie zmartwychwstanie, a zamieniło się w nudna jadkę. Jedynie końcówka coś tu ratuje, ale żeby czekać cały nudny film na dobrą końcówkę? Nie da rady.
    3. Uczeń Czarnoksiężnika. Cage skończył chyba jak Samuel L. Jackson, który nie czytał scenariusza do "Węży w samolocie".
    4. Salt. Nie dałem obejrzeć całego filmu, pomimo wielkiej sympatii dla Angeliny. Z ojcem właściwie tylko sprawdziliśmy scenę z Olbrychskim do końca, a resztą przewijałem. Czekam na lepszy dzień by zobaczyć całość. Może się przekonam.
    5. Starcie Tytanów. Muszę mówić coś więcej?
    6. Książę Persji. Może nie aż taki gniot, ale patrzac z perspektywy ekranizacji gry, to wpada pod kategorię niewypałów. Pod inną kategorią mógłby się nieźle utrzymać.
    7. Resident Evil Afterlive. Na początku mi się podobał, ale teraz widzę, że to jest właściwie pedzenie do przodu i robienie 4 części nieco na siłę. Alice mogła w 3 wraz z resztą udać się na Alaskę, a nie tutaj zmieniać coś, że sygnał pochodził ze statku. Chociaż całe miasto opanowane przez Zombie wyglądało świetnie.


    Wciąż do obejrzenia zotały Piła 3D, Harry Potter i Social Network. Tak więc moze te 3 ostatnie miejsca w najgorszych się uzupełnią.

    P.S. byłem pewien, że "The Road" oglądałem w 2010 r i myslałem, że w takim go wydano. A nie ma go na liście. Dziwne

    LINK
  • Filmy, tak?

    Misiek 2010-12-30 03:03:00

    Misiek

    avek

    Rejestracja: 2003-01-12

    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

    Skąd: Wrocław

    Jakoś rzadko się w takich tematach wypowiadałem, więc pewnie w wolnych chwilach nadrobię zaległości z poprzednich lat, ale jakoś tak się złożyło, że taką listę ułożyłem niedawno na własne potrzeby, więc i tu ją nieco rozwinę. Podobnie, jak Bart, od miejsca dziesiątego.

    10. Scott Pilgrim kontra świat - widziane na American Film Festival, ale będzie i u nas, więc zakładam, że się liczy... megazabawny film w totalnie nerdowskich klimatach, sympatyczny i nie nudzi.
    9. Książę Persji: Piaski czasu - przez sentyment do brandu i całkiem niezłe rozrywkowe kino.
    8. Parnassus - tylko i wyłącznie za obecność Toma Waitsa.Sam film średnio mi się podobał i znalazł się na liście dlatego, że był mimo wszystko lepszy od oglądanej chwilę wcześniej Ludzkiej stonogi...
    7. W chmurach - poniżej oczekiwań, ale w sumie zaprzyjaźniłem się z głównym bohaterem.
    6. Wyspa tajemnic - miałem w owym czasie ogromną potrzebę takiego filmu i bawiłem się wyśmienicie... byłem nawet dwa razy, choć przy thrillerach tego typu nie ma to za dużo sensu...
    5. Incepcja - po każdym filmie Nolana mówi się, że osiągnął szczyt. Tutaj po mojemu go nie osiągnął - a na pewno nie przebił Prestiżu - ale zadał mi parę zagadek. A ja lubię zagadki.
    4. Sherlock Holmes - za brawurowe i niezłe podejście do literackiego pierwowzoru, które niczego mu nie ujęło, a stworzyło nową jakość.
    3. Wszystko co kocham - tak wysoko, bo dobry film, bo sentyment do tamtych czasów, bo mogłem wypatrzyć kumpla z liceum na ekranie... no i w ogóle wszystko świetnie.
    2. Człowiek, który gapił się na kozy - niby nic takiego, ale czuję się targetem tego filmu i przyjemność z jego oglądania mam wręcz nieziemską. A ostatnio dorwałem książkę i się jej już doczekać nie mogę...
    1. Mistyfikacja - film genialny. Kropka.

    Wielu filmów nie widziałem - szczególnie tych z ostatnich dwóch miesięcy - więc nie sądzę, aby była to kompletna lista. Ale na chwilę obecną tak to wygląda.

    LINK
    • Re: Filmy, tak?

      Ray Solar 2010-12-30 03:20:00

      Ray Solar

      avek

      Rejestracja: 2006-10-20

      Ostatnia wizyta: 2024-02-10

      Skąd: Sopot

      Misiek napisał(a):

      10. Scott Pilgrim kontra świat - widziane na American Film Festival, ale będzie i u nas, więc zakładam, że się liczy... megazabawny film w totalnie nerdowskich klimatach, sympatyczny i nie nudzi.

      ________

      Kocham Cię! :* A myślałem, że już nikt w Polsce tego filmu nie kojarzy

      LINK
  • ...

    Lady Sandman 2010-12-30 14:24:00

    Lady Sandman

    avek

    Rejestracja: 2008-05-19

    Ostatnia wizyta: 2013-04-24

    Skąd: Gorzów Wlkp.

    (na podstawie listy ze Stopklatki)

    Podobały mi się:
    1) TRON Legacy – odliczałam dni do premiery, przewalałam Internet w poszukiwaniu ochłapów spoilerów, a jak już obejrzałam film to… trochę się zawiodłam Za mało epy, za dużo gadania, a kilka fabularnych rozwiązań powodowało zgrzyt zębów. Niemniej jest to film, który wizualnie, muzycznie i designersko trafia w mój gust, więc mogę przymknąć oko na pewne niedociągnięcia. To było cudowne poczuć się jak 10-latka wpuszczona do sklepu ze świecącymi zabawkami. I za to uczucie należy się 1 miejsce.
    2) I love you Phillip Morris – film o wielkiej miłości dwóch gejów  Historia ciekawa i zabawna, a aktorstwo McGregora i Carreya zasługuje na najwyższe uznanie. Byli bardzo przekonujący, ale jednocześnie nie popadali w groteskę, dzięki czemu seans należał do bardzo przyjemnych. Wielki plus należy się za chamski fabularny twist pod sam koniec, który po prostu rzucił mnie na kolana
    3) Moon – choć miałam pewne problemy z wytrzymaniem do końca (zrobiło się dość onirycznie i statecznie), to film okazał się jednak naprawdę DOBRY. Bałam się, że będzie zrzynał z kultowej Odysei (m.in. poprzez postać robota GERTY), ale na szczęście Moon jest świeży i stawia interesujące pytania o człowieczeństwo 
    4) Incepcja – tyle było już ochów i achów o tym filmie, że aż nie wiem co dodać. Po prostu dobrze się oglądało.
    5) Zaplątani – jestem uzależniona od bajek, więc oglądam prawie każdą nie zważając na to, że większość z nowych produkcji jest bezpłciowa i niestrawna. Nowa baja Zaplątani łączy ściskającą w dołku baśniową historię, dużą dawkę akcji, świetny humor i wpadające w ucho piosenki. Disney pełną gębą.
    6) Wyspa tajemnic – podobnie jak w przypadku Incepcji: miałam wielką uciechę z seansu. To także kolejny dowód na to, ze Boski Leo jednak grać potrafi i byłoby cudownie, gdyby w tym 2002 roku to on pojawił się na ekranie u boku Natalie a nie ten drewniak Hayden…
    7) Maczeta – ten film ma tyle rozkładających na łopatki tekstów i pomysłów z czapy, że nie mógł znaleźć się poza top10. Uśmiałam się do łez, durny pomysł gonił jeszcze bardziej durny… In the name of my father... I forgot the rest. Kapitalne.
    8) Samotny mężczyzna – świetny dramat o mężczyźnie, który nie może sobie poradzić z utratą partnera. Wizualnie porażający (te wysmakowane nasycenie barw… mmm), fabularnie bardzo interesujący i aktorsko fenomenalny (Colin Firth, Juliane Moore)
    9) Kick- Ass – choć zwykle nie mogę zdzierżyć Nicolasa Cage’a (aka Spaniela), to tutaj naprawdę się popisał i dostarczył mi sporej dawki rozrywki. Przyjemny film, choć był trochę bardziej ponury niż wskazywał na to zwiastun. Niemniej wart polecenia 
    10)Social Network – film, po którym się niczego nie spodziewałam, a okazał się ciekawym studium nerda-uberdupka, który przez kompleksy zranił swoich najbliższych. Dobra muzyka – Trent Reznor.

    Tuż za peletonem: Autor Widmo, Iron Man 2, Jak wytresować smoka, Toy Story 3. Filmy też były interesujące, ale jakoś mniej niż te z czołówki

    Nie podobały mi się/ rozczarowały/ zdenerwowały:
    1) Istota – seks z obcym gatunkiem? Czemu nie? O ile twór jest dość obleśny (co jest w sumie zrozumiałe – w końcu to obca forma życia) , o tyle szkaradny Adrien Brody aka Szpilman wywołuje u mnie odruch natychmiastowej ucieczki. Na deser dorzućmy durny scenariusz, drewniane aktorstwo i już mamy pretendenta do miana kupy roku. FUUUU!
    2) Salt – kupa roku No.2. WTF? Pseudo Bond/Bourne/film szpiegowski z anorektyczką Jolie snującą się po ekranie. Na dokładkę nasz rodzimy Aktor przez duże A – Daniel Olbrychski ma w bucie kolec jak w starym dobrym Bondzie. Oryginalne, ot co.
    3) Alicja w Krainie Czarów – niby ładnie i kolorowo ale jakoś… pusto. Choć z offu sączył się głos Alana Rickmana, a po ekranie pląsał Johnny Depp to przez cały seans wydawało mi się, że Jack Sparrow w jakimś narkotycznym widzie pomylił filmy. Słabizna.
    4) Parnassus – oprócz pary przystojnych panów, na których lubię popatrzeć (Depp, Law) nie dostrzegłam w tym filmie nic ciekawego… A miało zrywać beret 
    5) Chloe – scena seksu mojej ulubionej Juliane Moore i jakiejś blond dziuni plus przewijający się na ekranie Liam Neeson to za mało, żeby uczynić ten film dobrym. A zapowiadało się naprawdę interesująco.
    6) Człowiek, który gapił się na kozy – oglądając myślałam sobie: ‘Co ja tutaj robię?’ na przeman z `WTF?`. Przykład filmu, który ma lepszy zwiastun niż właściwą zawartość…
    7) Księżniczka i żaba – miał być triumfalny powrót do oldchoolowej animacji Disney’a a był… no właśnie… Sama nie wiem co z tego wyszło. Bajka w sumie zła nie jest, ale szybko się ją zapomina. Razi bardzo niewykorzystana (i ciekawa przy tym) postać szwarccharakteru- Shadow Mana i natrętne moralizatorstwo.
    8) Shrek Forever – Lepszy niż 3, ale wciąż o dekady świetlne pozostający w tyle za 2 i 1. Duży plus za scenę na urodzinach i „No zarycz no”

    LINK
  • Top10 w moim wykonaniu

    Freed 2010-12-30 16:31:00

    Freed

    avek

    Rejestracja: 2003-04-06

    Ostatnia wizyta: 2019-12-09

    Skąd: Warszawa

    Ja również z grubsza zamknąłem rok 2010, jeśli chodzi o filmy. Zostały mi do obejrzenia trzy, czy cztery tytuły, które jednak raczej nie będą miały wpływu na top 10 - ewentualnie na zmiany kosmetyczne w ogonie listy. Tak więc z ponad 40 filmów, które udało mi się zobaczyć w tym roku (nie liczę tych, do końca których nie dotrwałem ) pierwsza dziesiątka przedstawia się następująco:

    1. "Incepcja" (Inception) - dla mnie murowany hit tego roku. Zgrabnie poprowadzona akcja, świetnie dobrana obsada, ciekawy wątek główny i fantastyczna muzyka. Za drugim razem oglądało mi się jeszcze przyjemniej, niż za pierwszym. Nolan wraca w wielkim stylu.
    2. "Sherlock Holmes" - nowa wersja przygód detektywa odświeżona w bardzo ciekawym kierunku. Film lekki, zabawny i klimatyczny, ze świetną muzyką i grą aktorską.
    3. "Alicja w Krainie Czarów 3D" (Alice in Wonderland) - film Burtona był jednym z bardziej oczekiwanych przeze mnie w tym roku. Nie zawiodłem się. Świetna Czerwona Królowa i Kot z Cheshire, że nie wspomnę o szalonym zającu. Nawet wersja z polskim dubbingiem trzyma klasę. Niezła rozrywka i tyle.
    4. "Robin Hood" - kolejna już wersja przygód znanego łucznika, tym razem bardziej poświęcona tamtej epoce. Wiele było mówione o słabej stronie fabularnej i analogiach do "Gladiatora", jednak dla mnie - z uwagi na świetne sceny batalistyczne, dobrą obsadę i muzykę - film ma swoje, całkiem wysokie miejsce w rankingu.
    5. "Księga ocalenia" (The Book of Eli) - post-apokaliptyczny obraz świata, który przemierza samotny podróżnik. Zdania o tym filmie są dość mocno podzielone, z uwagi na wydźwięk religijny, ale mi się podobał.
    6. "Niezniszczalni" (The Expendables) - klimat, niczym z filmów VHS, niezła obsada, szybka akcja - dla mnie bomba.
    7. "Parnassus" (The Imaginarium of Doctor Parnassus) - jak to już ktoś napisał: mocne otwarcie sezonu. Później został nieco z tyłu w stawce, ale ogólne wrażenie nadal dobre.
    8. "Moon" - film przeszedł nieco bez echa w Polsce, a szkoda. Nietrudno doszukiwać się w nim analogii do Odysei Kosmicznej i z pewnością zostałby bardziej zauważony, gdyby nakręcono go 40 lat wcześniej. Film nie jest z pewnością widowiskowy, ale sugestywny, dobrze opowiedziany i fabularnie idealny. Zdecydowanie wart zobaczenia.
    9. "Wyspa tajemnic" (Shutter Island) - powiem jedno: niezła psychodela. Zgrabnie poprowadzony thriller z otwartą furtką w interpretacji zakończenia.
    10. "Green Zone" - całkiem fajne, męskie kino o pierwszych dniach wojny w Iraku. Miałem dużą przyjemność z oglądania.

    Jako że tradycji musi stać się zadość, przedstawię też listę filmów, które nie znalazły się
    w rankingu, ale zasługują na wyróżnienie:
    - "Resident Evil: Afterlife" - czwarta już część przygód Alice. Jak uzgodniłem z Shedao, wstyd nie dać na pierwszym miejscu, ale "Incepcji" nie przebił - dlatego jest na pierwszym miejscu wyróżnionych.
    - "The Hurt Locker. W pułapce wojny" - znalazłby się w pierwszej trójce, zwłaszcza że obejrzałem go dopiero w tym roku, jednak oficjalnie premierę miał w 2009. Świetnie zrealizowane i opowiedziane widowisko; nic dodać, nic ująć.
    - "RED" - wesołe, kanapowe kino, które ogląda się z dużą przyjemnością.
    - "Kick-Ass" - Hit-Girl odkryciem roku!
    - "Człowiek, który gapił się na kozy" (The Men Who Stare at Goats) - niezła komedia, okraszona sporą dawką LSD.

    Osobiście rozpoczynam już odliczanie do roku 2011, w którym największe nadzieje wiążę z "Czarnym łabędziem" i nowymi "Piratami z Karaibów".

    LINK
  • Top 10 Rusisa

    Rusis 2011-01-06 22:28:00

    Rusis

    avek

    Rejestracja: 2004-02-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    Obejrzałem 26 filmów, pod względem poziomu rok przeciętny - z ostatnią trójką miałem już problemy co wstawić. Lecimy:

    1. Incepcja
    Swoje o nim napisałem tutaj: /b.php?nr=453311#453528. I mimo iż minęło sporo czasu, a emocje opadły to wciąż pod tą wypowiedzią się podpisuje. Zabawa z widzem w "kotka i myszkę" jaką lubię.

    2. Sherlock Holmes
    Chyba najlepsza produkcja o słynnym detektywie, jaką do tej pory oglądałem. Świetne wymieszanie geniuszu Sherlocka Holmesa z zawadiackością i tupetem. Całość nie tylko pozwala nam śledzić jak detektyw dochodzi do rozwiązania problemów ale również obejrzeć sporo fajnej akcji. Do tego świetna rola Roberta Downeya Jr. i muzyka Hansa Zimmera. Chętnie do tego filmu jeszcze wrócę.

    3. Wyspa tajemnic
    Jeśli chodzi o filmy tego typu to Martin Scorsese poniżej pewnego poziomu po prostu nie schodzi i tym razem nie zszedł. Bardzo dobry film, z umiejętnie budowanym napięciem i klimatem. Co więcej film, który mnie potrafił zaskoczyć gdy go oglądałem, a to jest rzadkość - w większości przypadków na długo przed końcem mogę zakończenie przewidzieć.

    4. RED
    Bruce Willis, Morgan Freeman, John Malkovich w filmie sensacyjnym, który nawet nie udawał tego, że jest robiony na poważnie. To mnie w tej produkcji najbardziej ujęło - bo pokazanie takich "dziadków" w akcji nie mogło wyjść realistycznie. Tak to dostaliśmy niezłą komedię ze sporą dozą akcji, którą się bardzo przyjemnie oglądało.

    5. Opowieści z Narnii: Podróż Wędrowca do Świtu
    Ostatnia już część Opowieści z Narnii. Poziomem uplasuje się gdzieś pomiędzy pierwszą i druga częścią. Zdecydowanie bardziej "Narniowa" niż poprzedniczka. Zawiodłem się na końcówce, ale tak to przez większą część filmu mogłem ponownie poczuć ten baśniowy klimat. Pomimo tego, że historia została spłycona i mocno odeszli od książki to wciąż bawiłem się wyśmienicie.

    6. The Social Network
    Z jednej strony lekki zawód, bo zamiast zmierzenie się z jednym z największych fenomenów ostatnich lat dostaliśmy raczej pokazanie losu człowieka, który jest zagubiony gdzieś pomiędzy swoimi dawnymi pragnieniami, władzą, którą otrzymał i pieniędzmi, które może zarobić. Z drugiej strony pokazanie tego właśnie wyszło znakomicie.

    7. Wall Street: Pieniądz nie śpi
    Film bardzo dobry, choć sporo słabszy od pierwszej części (która była genialna). Wciąż jednak ma w sobie to coś.

    8. Iron Man 2
    Długo nie oglądałem ekranizacji komiksowych, odrzuciło mnie po kilku ostatnich produkcjach. Później przemogłem się i obejrzałem pierwszego "Iron Mana", był na tyle dobry, że obejrzałem i dwójkę. Słabsze od jedynki, ale wciąż bardzo dobre kino fantastyczne. Wyjątkowo dobre, jak na ostatnie lata.

    9. W chmurach
    Film zdecydowanie poważniejszy niż się przez jego większą część wydaje. Ciekawe pokazanie "współczesnego Nomada" i tego jak sobie z tym radzi (bądź nie) bohater.

    10. Robin Hood
    Na filmie bawiłem się świetnie i pewnie byłby jedną z lepszych produkcji tego roku, gdyby nie kilka "ale". Przede wszystkim kilka miesięcy przed jego wypuszczeniem zrezygnowano z głównego założenia o złym Robinie i dobrym Szeryfie - założenia, które mnie zaciekawiło i przez jego brak się zawiodłem. Sam film miał zbyt nisko ustawiony próg wiekowy, zaowocowało to bardzo małą, wręcz nierealistycznie małą drastycznością jeśli chodzi o sceny walk w tamtych czasach. Problemem również była ekipa przeciwników Robina - brakowało w niej charyzmy, która by stanowiła odpowiednią przeciwwagę dla "naszych". Poza tym całkiem dobry film, który można przyjemnie obejrzeć i mimo narzekań pewnie jeszcze kiedyś obejrzę.

    LINK
  • Najlepszy film 2010 roku

    ogór 2011-01-11 14:40:00

    ogór

    avek

    Rejestracja: 2004-02-20

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Bielsko-Biała

    Jakoś mało oglądałem filmów w poprzednim roku a jak już oglądałem to nie były to nowości a raczej jakieś starsze tytuły. Dużą rolę odegrały także seriale, przez które "straciłem" chęci aby oglądać jakiekolwiek filmy

    Niestety nie będzie pełnej dziesiątki..


    1. The Social Network - na ten film czekałem gdyż byłem ciekawy całej historii Facebooka i otoczki, która się wytworzyła wokół niego. Ogólnie film dobry, ale trochę mimo wszystko zawiódł, gdyż momentami czułem się jakbym oglądał jakieś wspomnienia zakompleksionego nastolatka. Jednak w moim zestawieniu film roku co jak co, ale historia wciąga a sama muzyka genialna <3

    2. Maczeta - Machete don`t text.

    3. Książę Persji: Piaski Czasu - bardzo dobry film, przygoda, wartka akcja, efekty specjalne. Doskonały gdy człowiek się nudzi i chce sobie obejrzeć ciekawy i dobrze zrobiony film.

    4. Alicja w Krainie Czarów - podjarałem się.. i nic. Nie wiem co mogę konstruktywnego napisać o tym filmie, chyba tylko, że wizualnie ten film jest piękny, ale.. jak na Tima Burtona zbyt cukierkowo.

    5. Harry Potter i Insygnia Śmierci: część I - poszedłem na ten film przypadkiem, po prostu trafiłem do kina z chęcią obejrzenia jakiegoś filmu i akurat wybrałem ten. Może nie jest to coś szczególnego, ale jak na filmy o Potterze ten prezentuję się nad wyraz dobrze, a nawet bardzo dobrze. Momentami można poczuć klimat z wg mnie najlepszej ekranizacji HP, czyli "Więźnia Azkabanu". Tylko ten komercyjny zabieg podzielenia ostatniego tomu na dwa filmy.. -.-"

    LINK
    • Re: Najlepszy film 2010 roku

      Lord Bart 2011-01-11 21:53:00

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      ogór napisał(a):
      1. The Social Network Ogólnie film dobry, ale trochę mimo wszystko zawiódł, gdyż momentami czułem się jakbym oglądał jakieś wspomnienia zakompleksionego nastolatka.
      ________

      No bo właśnie taki człowiek stworzył twarzoksiążkę

      LINK
  • Najlepsze filmy

    BartekGibek 2011-01-11 22:55:00

    BartekGibek

    avek

    Rejestracja: 2008-07-09

    Ostatnia wizyta: 2022-09-21

    Skąd: Bystrzyca Kłodzka

    Też nie będzie pełnej dziesiątki.
    1. Sherlock Holmes- Genialny klimat , muzyka i aktorstwo Downeya jr. i Lawa. Świetny film po prostu.
    2. Niezniszczalni- Film akcji zrobiony w starym dobrym stylu. Do tego świetna obsada. Tylko ta komputerowa krew i scena jak ten koleś się palił:/ Ale i tak film świetny i czekam na dwójkę.
    3. Iron Man 2- Jedynka podobała mi się bardzo. A dwójka? Tak samo. Robert dalej gra tak, jak grać powinien. Reszta aktorów(zwłaszcza Gwyneth ) daje radę. Czekam na trójeczkę i The Avengers.
    4. Predators- Dla niektórych rozczarowanie, a dla mnie nie. Nie miałem jakichś rozbuchanych ambicji co do tego filmu, a to, co dostałem mnie zadowoliło, Zwłaszcza jak porównać ten film z serią Avp.

    LINK
  • Najlepsze filmy wg. mnie

    grzegokon 2011-01-12 16:24:00

    grzegokon

    avek

    Rejestracja: 2005-04-01

    Ostatnia wizyta: 2024-07-22

    Skąd: Warszawa

    1. Autor widmo
    2. Incepcja
    3. Sherlock Holmes

    LINK
  • Top 10 2010 by Shedao

    Shedao Shai 2011-12-28 00:29:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    Kilka słów tytułem wprowadzenia: tym razem listę swojego TOP publikuję z prawie rocznym opóźnieniem, czując już na karku oddech LSa który lada dzień założy podsumowanie 2011

    Dlaczego tak późno? Z prostego powodu - celem uniknięcia sytuacji jak w 2009, gdzie wrzuciłem moje TOP od razu, a potem musiałem je poprawiać bo wiele filmów z `09 widziałem w `10.

    Tym razem jest inaczej - ta lista jest już tak pełna jak tylko może być, co chciałem to już obejrzałem, chociaż zawsze coś mnie może kiedyś zaskoczyć, okaże się że coś przeoczyłem.

    W `10 wziąłem się za to w 100% like a PRO, prowadziłem listę na bieżąco, od stycznia, zapisywałem sobie każdy zobaczony film. Pojawił się tu problem kryteriów: sporo z tych które oglądałem, nie miało u nas premiery kinowej, więc sytuacja się komplikowała. Po dogłębnych przemyśleniach, ustaliłem taki sposób systematyzowania mojego TOP:

    premiera i w PL i w USA w 2010 - 2010
    premiera w USA w 2009, w PL w 2010 - 2010
    premiera w USA w 2009, w PL wcale - 2009
    premiera w USA w 2010, w PL wcale - 2010

    Alternatywą było jeszcze olanie całkowicie premier polskich i stosowanie się do pierwszej daty ukazania się - gdziekolwiek, w USA, Europie itd, ale stwierdziłem że taki sposób będzie problematyczny dla filmów które miały premierę na przełomie roku - część bym musiał poprzerzucać, podczas gdy większość Bastionowiczów by umieściła je w tym. Więc zostało tak jak powyżej.

    Filmów które spełniły powyższe kryteria, obejrzałem dotąd 129. Mam zapisaną na dysku kompletną komplentą listę, jakby kogoś interesowało to mogę podesłać. Jest ona oczywiście orientacyjna, ponieważ to że film z miejsca 59 uważam za lepszy od tego z 63 może się zmienić z czasem, kilkukrotnie już zmieniałem ich pozycje ostro w górę lub ostro w dół.

    Ta lista to też kolejny powód mojego zwlekania z wrzuceniem TOP 10, bo początkowo miałem plan wrzucenia całości na mojego bastionowego bloga, gdzie każdy film dostałby krótkie omówienie. Niestety, pomysł poległ bo przytłoczyła mnie konieczność napisania tylu opinii, w pewnym momencie zauważyłem że zacząłem robić to na odwal, pisząc po kilka słów do każdego filmu. Bes sęsu więc odpuściłem.

    1. Resident Evil: Afterlife
    Chyba nikt nie jest zaskoczony? Moje wrażenia po pierwszym seansie: http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=361245#458900 - właściwie się nie zmieniły. Momentami zastanawiałem się czy może lepiej nie przyznać mu - idąc śladem Freeda - nagrody specjalnej, poza rankingiem, żeby potem nie zostać przez niektórych potraktowanym protekcjonalnie: "ee, on dał RE na pierwszym, to już wiadomo że nie ma sensu przejmować się jego zdaniem". Ale jednak po którymś seansie stwierdziłem że "a ch*j im w dupę, ten film naprawdę najbardziej mi się podoba i nie ma co kombinować".

    2. Inception (Incepcja)
    Tutaj też się podeprę linkiem - po co się powtarzać: http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=453311#453445 Widziałem film już kilka razy, za każdym razem robi miażdżące wrażenie.

    3. TRON: Legacy (TRON: Dziedzictwo)
    TRON miał bardzo silną kampanię marketingową w Polsce, aż się zaciekawiłem cóż to może być. Obejrzałem pierwszy film (1982) - postarzał się w stopniu który dziś praktycznie uniemożliwia jego oglądanie. Mimo to było w nim kilka elementów które dobrze rokowały na kontynuację: pomysł, reguły wirtualnego świata no i przede wszystkim Jeff Bridges. Do tego dorzucili w Legacy Olivię Wilde (<3), świetną LEDową grafikę i epicki soundtrack Daft Punk, no i wyszedł wspaniały film. Wracam chętnie i często.

    4. The Killer Inside Me (Morderca we mnie)
    Świetny trailer, ramy czasowe, tematyka, obsada. To nie mogło się nie udać. Karierę Caseya Afflecka śledzę z uwagą od 2007 i od tamtej pory nie zdarzył mu się żaden słabszy film. Bardzo dobrze zagrana rola szeryfa-psychopaty. Udało mi się potem ten film zobaczyć w ramach American Film Festivalu i to właśnie na nim (byłem na kilku filmach) owacje były najgłośniejsze.

    5. Shutter Island (Wyspa tajemnic)
    To był dobry rok dla Leosia, współpracował z dwoma genialnymi reżyserami, stworzył dwa genialne filmy. Mroczny klimat Wyspy tajemnic wciąga.

    6. Triangle (Piąty wymiar)
    Must-see dla wielbicieli zakręconych filmów. Grupka znajomych udaje się na rejs, jest sztorm, widzą że niedaleko przepływa jakiś statek, wchodzą na jego pokład mając nadzieję że otrzymają pomoc. Statek wydaje się być opuszczony - do momentu gdy ktoś zaczyna do nich strzelać. Główna bohaterka zabija strzelca, ściąga mu z twarzy maskę i okazuje się że to... ona. No i od tego momentu tylko z górki: mózgownica pracuje, kartka i długopis w dłoń, bo "kurwa, pogubiłem się". Yummy. Ale nie dla wszystkich.

    7. Sherlock Holmes
    Bardzo dobre kino akcji, genialny klimat, aktorzy klasa, oglądałem ten film 2x po czym jeszcze poszedłem do kina, tak mi się podobał. Nie mogę się doczekać kontynuacji.

    8. Metropia
    Mroczna wizja przyszłości Europy z antykorporacyjnym wydźwiękiem, ale serio: MROCZNA. Duszna, przygniatająca, ponura. Czyli: bardzo klimatyczna. I ciekawa wizualnie.

    9. Blue Valentine
    Film w swym wydźwięku również bardzo mroczny, ale na mniejszą skalę: prześwietne studium rozpadu związku dwojga ludzi. Z kim nie rozmawiałem, ten inaczej odczytał ten film. Dla mnie jednoznacznie negatywną postacią jest tutaj żona, która jakby podświadomie dążyła do tego, żeby w jej relacjach z mężem nie było czego naprawiać. Tak czy siak: poruszający film, a o mistrzostwie Ryana Goslinga chyba nie trzeba nikogo przekonywać.

    10. Scott Pilgrim vs. the World (Scott Pilgrim kontra świat)
    Esencja kina nerdowskiego. Ale za to jaka! Ho ho, kolega tak się wkręcił że w ciągu miesiąca obejrzał ten film z 15 razy. Przyznaję: uśmiałem się nad nim, jakbym przeglądał kolokwium ze statystyki Ludwiczka.

    W kinie widziałem 18 filmów z tej listy (12x Resident Evil: Afterlife, 2x Incepcja, pozostałe 16 po raz). Do tego cztery starsze filmy obejrzane w ramach festiwalu, co daje mi razem 34 wizyty w kinie w 2010, na 22 filmach. To lepiej niż w 2011, chociaż gdyby odjąć RE to byłoby całkiem podobnie.

    I jeszcze króciutkie podsumowanie 2010: to był świetny rok dla filmu. Lepszy od 2009 i o wiele, wiele lepszy od 2011, który do tej pory mnie rozczarowuje, szczególnie jego druga połowa. Patrząc teraz na swoją listę, pierwsze ok. 40 pozycji mogę spokojnie polecić jako "świetne filmy".
    W liście za 2011 do tej pory mam szalone rotacje nawet w top 10, więc ukaże się, no cóż... może nie za rok, ale na pewno nieprędko.

    LINK
    • Re: Top 10 2010 by Shedao

      ogór 2011-12-28 01:32:00

      ogór

      avek

      Rejestracja: 2004-02-20

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Bielsko-Biała

      Shedao Shai napisał(a):
      10. Scott Pilgrim vs. the World (Scott Pilgrim kontra świat)
      Esencja kina nerdowskiego. Ale za to jaka! Ho ho, kolega tak się wkręcił że w ciągu miesiąca obejrzał ten film z 15 razy. Przyznaję: uśmiałem się nad nim, jakbym przeglądał kolokwium ze statystyki Ludwiczka.

      ________

      Genialne aż tak, że kupiłem orydżinal diwidi! <3

      LINK
    • Re: Top 10 2010 by Shedao

      Louie 2012-01-12 01:40:00

      Louie

      avek

      Rejestracja: 2003-12-17

      Ostatnia wizyta: 2024-11-29

      Skąd:

      Shedao Shai napisał(a):
      Przyznaję: uśmiałem się nad nim, jakbym przeglądał kolokwium ze statystyki Ludwiczka.
      ________

      Ok, rozśmieszyłeś mnie tym zdaniem. Prawie jak swoją efektywnością na polu mikroekonomicznym.

      LINK
  • Podsumowanie

    Lord Sidious 2011-12-28 22:00:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    Jedna uwaga ogólna. Proszę zwracać uwagę na filmy, które wpisujecie. Bo taki Sherlock Holmes miał premierę 15 stycznia 2010 (POLSKĄ), ale w USA wszedł jeszcze w 2009. I trafił u nas na DivXy . Sherlock dostał kilka głosów w poprzednim zestawieniu, prawdopodobnie gdyby był uwzględniony teraz, to by wygrał . Jasne rozumiem, że moga być problemy z takimi filmami jak TRON, które wchodziły u nas 31 grudnia. Ale dobra, nawet Shedao Shai się wypowiedział, można skończyć wątek.

    1. Incepcja
    2. Sherlock Holmes
    3. The Social Network
    4. Autor Widmo
    5. Maczeta
    6. Tron: Dziedzictwo
    7. Wszystko, co kocham
    8. Robin Hood
    9. Wyspa Tajemnic
    10. Niezniszczalni
    10. Alicja w krainie czarów 3D

    Dwie ostatnie miały równą ilość punktów. Jedyne czego żałuję, że w tym roku dużo mniej osób wytypowało swoją 10. Najpierw książek nie czytali, teraz filmów nie oglądają, ach ta młodzież .

    LINK
    • K...a

      Boris tBD 2012-01-12 02:25:00

      Boris tBD

      avek

      Rejestracja: 2001-09-17

      Ostatnia wizyta: 2020-04-14

      Skąd: Piaseczno

      ja sobie ostatnio odswierzyłem książki o Alicji i powiem z pełną świadomością że film Burtona to kaszanna i kasza manna o smaku bananna totalna i większa niż jego planeta małp. Ku... tak sp......ć to trzeba umieć, ten jego film to bardziej remake kresówki disnejowskiej niż ekranizacja ksiązki. Babol nad babole, Alicja to najgorszy film Burtona. klimat książki oddany w 0%. Gnój i dziadostwo!

      LINK
  • Najlepsze filmy 2010

    Carno 2012-01-11 23:07:00

    Carno

    avek

    Rejestracja: 2004-02-24

    Ostatnia wizyta: 2024-09-17

    Skąd: Żyrardów

    Przyznam się bez bicia - (znowu) zapomniałem o tym plebiscycie. Oczywiście, moje obecne typy nie będą się liczyć do końcowej klasyfikacji, ale tutaj chyba bardziej chodzi o każdą opinię, a nie jedynie o suchą statystykę, nie?

    Niestety, jak to zwykle bywa, nie zdołałem obejrzeć wszystkich produkcji, które chciałem (obejrzałem za to kilka, których ewidentnie należało unikać). Mając to na względzie, mój ranking najlepszych filmów anno domini 2010 prezentuje się następujące:

    1. Shutter Island. Dla mnie bezapelacyjnie film roku - historia chorego umysłowo detektywa wciągnęła mnie bez końca. Brak nominacji do Oskara dla tego filmu (oraz za reżyserię) uznałem za skandal. Jak dla mnie - jeżeli dyskutujemy o współczesnej twórczości Scorsese, to ten film jest zdecydowanie jego najbardziej udanym dziełem, przebijającym również obsypaną nagrodami Infiltrację. Tym większa szkoda, że ten fantastyczny film przeszedł w Polsce moim zdaniem nieco bez echa. Mam za to nadzieję, że za parę lat jednak się ten film doceni.

    2. Incepcja. Noolan znowu to zrobił. Zaczarował widzów niekonwencjonalną fabułą, tajemniczością, mnogością teorii i efektami specjalnymi. Cóż, ale gdy ma się do dyspozycji tak znakomitą obsadę... Mimo, że nie uważam tego obrazu za wybitny, z całą pewnością należy go uznać za świetny (tak, jest rozróżnienie między tymi przymiotnikami).

    3. The Social Network. David Fincher w najlepszym wydaniu. Mocny film o "brudnych" korzenia kolejnego internetowego fenomenu. Obraz wskazuje, jak chciwość i zazdrość może niszczyć przyjaźń i wdzięczność oraz ukazuje, co to jest kradzież intelektualna. A większość z nas obejrzała ten film, pokiwała z uznaniem głową... i dalej używa FB.

    4. Alicja w krainie czarów. Kto jak kto, ale Tim Burton jest idealnym człowiekiem do ekranizacji Alicji. Wyobraźnia tego twórcy jak zwykle powala, a wieloletnie przyjaźń i współpraca na planie filmowy z Johnym Deppem powoduje, że rozumieją się oni bez słów. Znakomita "bajka" dla mniej i bardziej dorosłych. Cholera, miejsce na liście należy się temu filmowi choćby za sam uśmiech kota

    5. Iron Man 2. Po przeciętnej jedynce nie spodziewałem się zbyt wiele... a tu miałem do czynienia z jednym z najmilszych rozczarowań roku. Główny bohater, dialogi, akcja, piękne kobiety... Tak się zastanawiam, czy to nie najlepsza aby ekranizacja marvelowskiego komiksu w historii.

    6. Głód. Przejmujące studium człowieka uwięzionego, których dla wolności swego kraju jest gotów poświęcić samego siebie. Mocne, wciągające kino, a scena rozmowy z księdzem to jedna z najlepszych scen kinematografii XXI wieku.

    7. Moon. Film science-fiction, którego fabuła i styl prowadzenia akcji budzi skojarzenia z Odyseją Kosmiczną Kubricka. Opowieść o samotności, strachu i moralności. A na dodatek niestandardowa sztuczna inteligencja, która - w przeciwieństwie do HALa - staje po stronie głównego bohatera. Bardzo pozytywne zaskoczenie.

    8. Scott Pilgrim vs. the Word. O nerdach, dla nerdów, w nerdowskiej formie. Fantastyczna przygoda dla każdego fana gier na pegasusa, automaty i generalnie dobrej zabawy.

    9. Nine. "Przerobione" 8,5 Felliniego w formie musicalu z pięknymi kobietami wyłaniającymi się z cienia Daniela Day Lewisa. Ale Nicole Kidman jako odpowiednik Claudii Cardinale to jednak kompletne nieporozumienie.

    10. Prorok. Wygrał walkę o „10” z Ghost Writerem dosłownie o włos. Mimo, że spodziewałem się po tym filmie więcej, to jednak warto było obejrzeć. Ciekawy – i dający sporo do myślenia – obraz przemiany młodego muzułmanina w „zawodowego” przestępcę oraz ciekawy obraz wpływu rasy na relacje między francuskimi kryminalistami.

    Specjalne wyróżnienia otrzymują:
    Ghost writer – kawał dobrego, wciągającego kina z McGregorem w roli dociekliwego pisarza.
    Edg of darkness – nadspodziewany dobry powrót Mela Gibsona. Fabuła i dialogi momentami mocno odstająca od wszechobecnych schematów.
    It might get loud – ech, Jimmy Page i Jack White w jednym miejscu i czasie rozmawiają o muzyce – miód! Szkoda niestety, że The Edg od nich znacznie odstaje…
    Kick-ass – wprawdzie masa żenującego humoru w typie American Pie… ale również masa fantastycznej zabawy konwencjami i jaja pełną garścią z pop kultury. Warto.

    Rozczarowania roku:
    Człowiek, który gapił się na kozy – niestety, po prostu nudny i mało zabawny. Do refleksji zmusza jedynie fakt, że autor scenariusza stworzył jednak znakomitego Tinker, Tailor, Soldier, Spy… Cóż, może więc potraktujmy ten film jedynie jako jego wpadkę?

    Parnassus – obiecujący początek, ciekawy wątek „dobrego, złego bohatera”, Tom Waits… ale poza tym film długimi momentami po prostu nużący.

    Najgorsze filmu roku:
    Maczeta i Legion zajmują ex aequo pierwsze miejsce. Oba filmy były bowiem bezdennie głupie i beznadziejne. Podium zamyka żenujące Green zone.

    LINK
    • W sumie

      Carno 2012-01-11 23:14:00

      Carno

      avek

      Rejestracja: 2004-02-24

      Ostatnia wizyta: 2024-09-17

      Skąd: Żyrardów

      to zapomniałem dodać do rozczarowań roku Robin Hooda, który był przeze mnie najbardziej oczekiwanym filmem... a okazał się jedynie dziełem niezłym. No i ta beznadziejna scena ostatniej bitwy i szarży kucyków...

      LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..