Dzień czwarty - Niedziela, 26 sierpnia 2012
Why we Love the prequels with Bryan Young
Ten panel wzbudzał pewną ciekawość jeszcze przed konwentem. Kilka uznanych osób, w tym Pablo Hidalgo, Bryan Young czy Kyle Newman („Fanboys”), miało bronić prequeli. Sam panel faktycznie wyglądał trochę jak pseudodyskusja połączona z sesją pytań i odpowiedzi. Ludzie zadawali pytania o prequele (i The Clone Wars), a prowadzący zbiorowo starali się bronić wizji Lucasa i innych twórców. Były to pytania dotyczące zmian w kanonie, a czasem i sposobu, w jaki odbierane są dane sceny. To dość interesujące móc posłuchać tego typu dyskusji.
Czasem padały bardzo celne uwagi, choćby to co podkreślał kilka razy Pablo – „Lucas nigdy nie kręcił prequeli z myślą o 20-40-latkach. Od początku koncentrował się na 12-latkach. Nie ma zatem możliwości, by nie rozczarować starszej widowni”. Co ciekawe, widownia faktycznie miała zazwyczaj ponad 20, a nawet 30 (i więcej lat), ale nawet nie atakowała tak mocno samych prequeli. Co inngo jednak „Wojny klonów”. Właściwie bardzo szybko panel zmienił temat na to „Dlaczego kochamy „Wojny klonów””. Odnosiło się wrażenie, że największym sposobem na obronienie wszelkich niedociągnięć i niespełnionych nadziei nowej trylogii jest właśnie ten serial animowany, który skierowany jest do kolejnego pokolenia 12-latków.
Warwick Davies
Spotkanie z Warwickiem Daviesem było ostatnim panelem prowadzonym przez Jamesa Arnolda Taylora na tym konwencie i jednocześnie zamykało całą serię spotkań z aktorami. Na samym początku puszczono filmik przybliżający karierę Warwicka. Części osób mógł się on wydać doskonale znany – w 2007 roku, podczas Celebration Europe, to Warwick Davies prowadził większość spotkań z aktorami, a przed każdym z nich wyświetlany był właśnie ten sam filmik. Aktor miał wspaniałe wejście, gdy wjechał na scenę na swoim segwayu, którym zresztą poruszał się po całym konwencie.
Warwick opowiadał o tym, w jaki sposób został zaangażowany do pracy przy Gwiezdnych Wojnach. Jego babcia usłyszała w radiu, że szukają niskich ludzi do filmu. Mama poszła na plan, ale okazało się, że mają już komplet. Zaczęła opowiadać, że Warwick jest wielkim fanem Star Wars i że bardzo chciałby zagrać choćby malutką rolę. Okazało się, że wprowadzono jeszcze jedną postać – Wicketa, którego zagrał właśnie Warwick.
Później zaprezentowano fragment filmu „Return of the Ewok”, który kręcono podczas powstawania Powrotu Jedi.
Warwick opowiadał, że od czasu ukończenia pracy nad Powrotem cały czas nękał Lucasa – wysyłał listy i faxy z prośbą, aby uwzględnił go w obsadzie, gdy zdecyduje się na kręcenie kolejnej trylogii.
Davies opowiadał także o swojej obecnej pracy i tym, co robił po Gwiezdnych Wojnach. Wspomniany był Harry Potter, ale najwięcej było o serialu Daviesa pt. „Life is Too Short”. Ponadto odbyła się prezentacja aplikacji z Daviesem na komórki. Aplikacja ma być darmowa i każdy będzie mógł się zajmować własnym Warwickiem i dbać o niego.
Na sam koniec Warwick i James Arnold Taylor odegrali specyficzną scenkę – Davis jadąc na segwayu wcielił się w Vadera inspektującego budowę drugiej Gwiazdy Śmierci i przyciskał Jamesa, aby ją przyspieszyć.
The Essential Panel: Jason Fry & Pablo Hidalgo
Panel poświęcony przyszłości przewodników Star Wars prowadził Pablo Hidalgo. Poza nim obecni byli: Erich Schoeneweiss, Doug Wheatley, Jason Fry, Chris Trevas i Jeff Carlisle. Najważniejszą zapowiedzią jaką przekazali było zdradzenie czym jest tajemniczy projekt Douga Wheatleya i Del Reya. Jak się okazuje, Del Rey planuje kolejny raz odświeżyć najważniejsze ze swoich przewodników. Odświeżanie zaczną od przewodnika po postaciach - to właśnie do niego został zatrudniony Wheatley, który jako rysownik ma stworzyć ponad 150 grafik przedstawiający bohaterów ze świata Gwiezdnych Wojen. To, czy odświeżone zostaną kolejne przewodniki, zależeć będzie od reakcji na wydanie nowego przewodnika po postaciach, ale prawdopodobnie to tylko kwestia czasu. W ten sposób otrzymamy już niektóre przewodniki po raz trzeci.
Smutniejszą przekazaną informacją był fakt, że sprzedaż przewodników spada. Aby ratować sytuację, planowane jest rozpoczęcie wydawania ich również w formie elektronicznej. Twórcy opowiadali również o tym, jak pracują nad przewodnikami i jaką rolę w tej pracy odgrywa społeczność fanowska. Jason Fry przyznał się, że bardzo często w sytuacji gdy ma problem z dotarciem do źródeł konkretnej informacji, zwraca się o pomoc do społeczności Wookieepedii, która w takich wypadkach jest niezastąpiona.
Na całym spotkaniu było zadziwiająco wiele osób, szczególnie w porównaniu do frekwencji na innych panelach związanych z wydawanymi pozycjami (czy to panelu Del Reya, czy Insidera). Prawdopodobnie wynikało to z faktu, że ostatniego dnia na imprezie niewiele się działo i na panel zawitały nawet osoby niezainteresowane tematem. Po spotkaniu twórcy przenieśli się na stoisko Del Reya w Exhibit Hall, gdzie można było dalej z nimi porozmawiać.
Sam Witwer: The Maul Within
To zdecydowanie jeden z najkrótszych paneli, a jednocześnie jeden z ostatnich. Rozmowa z Samem Witwerem, którą przeprowadził David Collins (Digital Stage), prywatnie jego dobry przyjaciel, odbyła się bez specjalnych pytań od publiczności. Niestety całość panelu sprawiała wrażenie, że jest zrobiona bardzo na siłę, by zająć czymś czas.
Witwer głównie opowiadał o swojej pracy, wspominał o Battlestarze, gdzie jego postać została uśmiercona z tego powodu, że chciał odejść i zająć się innymi sprawami. Przyznał też, że wpadł w ucho Filoniemu, któremu bardzo podobała się jego rola w „The Force Unleashed”. Pewnie dlatego dostał angaż.
Na tym panelu zabrakło czasu na pytania od publiczności.
Podsumowanie czwartego dnia:
Chyba dwie najważniejsze rzeczy, które nam przepadły, to panel o Indianie Jonesie i ceremonia zamknięcia. Ta druga to nowość na Celebration. Dotychczas mieliśmy w Stanach ceremonię otwarcia. Tym razem postanowiono zostawić kilka smaczków na koniec, czyli dwa największe newsy – ogłoszenie Celebration Europe II oraz dat „Ataku klonów” i „Zemsty Sithów” w 3D.
