TWÓJ KOKPIT
0

Cień przeszłości :: Książki

Vader podjechał do włazu, wstał z fotela i przeleciał kilka metrów w przestrzeni do oczekującej maszyny. Szturmowiec otworzył już drzwi prawoburtowej śluzy. Vader wszedł do wnętrza i drzwi śluzy zamknęły się za nim. Wkrótce otworzył się wewnętrzny właz. Vader wszedł na mostek, gdzie stał już na baczność żołnierz. Spojrzał na niego, a jego głęboki głos rozniósł się echem na mostku:

- Dlaczego na tym pokładzie nie znajduje się imperialny pilot?

- Stacjonowałem na platformie lądowniczej na Hockaleg kiedy wybuchł „Tarkin”, Lordzie Vader – odparł bez wahania szturmowiec. – Opuściłem swój posterunek by poszukać ocalałych.

Vader rozpoznał charakterystyczny głos i krótkie zdania.

- Służyłeś podczas Wojen Klonów – To nie było pytanie, ale żołnierz odpowiedział: - Tak jest, sir.

- I jesteś doświadczonym pilotem.

- Tak jest.

- Więc dlaczego nosisz zbroję szturmowca?

- Zostałem zdegradowany, sir.

- Dlaczego?

- Sprzeciwiłem się rozkazom i zaatakowałem dowódcę 20 lat temu – w jego głosie nie czuło się wyrzutów sumienia.

Vader był pod wrażeniem spokojnej postawy żołnierza. Nie wyczuwał też od niego trwogi. I chociaż Lord Sithów żył aby wzbudzać trwogę – zwłaszcza wśród podwładnych – nie czuł potrzeby denerwować się na tego szturmowca, który emanował odpowiedzialnością i lojalnością. Zamiast tego spytał po prostu:

- Do jakiego oddziału należałeś podczas Wojen Klonów?

- Eskadry Cieni, sir.

Z aparatu oddechowego Vadera wydobył się krótki, urywany odgłos.

- Jeśli byłeś w Eskadrze Cieni, to trenował cię…?

- Generał Skywalker, sir. Czy chce pan wrócić na pokład gwiezdnego niszczyciela?

- Jeszcze nie – powiedział Vader. Wskazał na przyrządy w maszynie. – Zostaw sondę sygnalizacyjną przy moim myśliwcu i zabierz mnie do garnizonu na Hockaleg.

Kiedy żołnierz umieszczał nadajnik, odezwał się:

- Przepraszam, sir, ale kiedy grupa poszukiwawcza znajdzie opuszczony myśliwiec, jej członkowie pomyślą, że dryfuje pan gdzieś w przestrzeni.

- Niech tak myślą – powiedział Vader, sadowiąc się na fotelu drugiego pilota.


1 2 3 (4) 5 6

OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować
Wszystkie oceny
Średnia: 9,71
Liczba: 7

Użytkownik Ocena Data
Przemekk9 10 2021-03-27 00:10:42
Melethron 10 2011-11-12 20:28:46
Alex Wolf 10 2011-11-10 14:24:12
Obi-Wan Skywalker 10 2011-11-08 18:19:18
Stele 10 2011-11-07 14:13:07
Lord Jabba 9 2013-05-31 16:57:35
hashhana 9 2011-11-07 15:38:04


TAGI: Ryder Windham (62)

KOMENTARZE (7)

  • Lord Jabba2013-05-31 17:11:03

    Histori która ma potencjał by ją rozwinąc , może kiedyś Ryder Windham na
    podstawie tego opowiadania napisz powieść?

  • Proxima2011-12-01 14:27:58

    Dzięki za tłumaczenie :)

  • Melethron2011-11-12 20:30:11

    Świetne opowiadanie, naprawdę. Dzięki za tłumaczenie, Urthona :) 10/10

  • Obi-Wan Skywalker2011-11-08 18:19:12

    Świetne, 10/10.

  • hashhana2011-11-07 15:36:29

    Nareszcie jakieś dobre opowiadanie z Vaderem. Pierwotnie martwiłam się, że znowu go 'oczernią', a tu proszę! Taka miła niespodzianka ; )
    A przy tym gratka, w postaci wiernego klona i 'dbającego' Vadera (chociaż ten motyw już KT wykorzystała także, no ale kurcze... fajna z tym sprawa). I małe elementy, takie jak Vader poczuwający się do bycia żołnierzem bardziej niż nadzór budowlany, bardzo dobrze do niego pasuje. Jedynie myślę, że jego załoga z Egzekutora też mu była lojalna bardziej z własnej woli, niż zastraszenia, ale to kwestia przedstawienia.

    Urthona, dzięki za tłumaczenie xD

  • Stele2011-11-07 14:13:00

    Cudowne, spinające niezliczoną ilość źródeł, od Marveli po TCW, opowiadanko, gdzie nawet wbrew obecnym trendom nie zrobiono z Vadera cioty. Można chcieć czegoś więcej?

  • Kassila2011-11-07 10:35:42

    Chlip, chlip. Wzruszające. I dobre. Całkiem dobre.

ABY DODAWAĆ KOMENTARZE MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..