Dzień pierwszy
W centrum konwentowym pojawiliśmy się oczywiście dzień wcześniej, po pierwsze by odebrać wejściówki, a po drugie, by spróbować rozpoznać miejsce. Niestety wszystko jeszcze było przygotowywane, więc nie pozwolono nam wejść do środka. Pod tym względem rozwiązanie z CIV, gdzie dało się wejść dzień wcześniej i wszystko obejrzeć (bez paneli), pod warunkiem, że ktoś był członkiem Hyperspace było lepsze. Inaczej to niestety trochę ciężki wybór, nie tyle tego, co wybrać, a co sobie odpuścić. Poniżej przedstawiamy skrót tego, co działo się na panelach, które udało nam się zobaczyć.Uwaga o spotkaniach z twórcami
Na początku warto zaznaczyć, że panel każdego z aktorów i twórców był zajmujący i absolutnie każdego warto było zobaczyć, szczególnie gdy nadarzała się ku temu pierwsza okazja. I choć naprawdę ciężko wyłonić "zwycięzcę" to pod względem kontaktu z publicznością prym wiódł Anthony Daniels. Szkoda tylko, że spotkanie z Carrie Fisher zostało w ostatniej chwili odwołane. Na szczęście, aktorka pojawiła się na krótko wraz z Markiem Hamillem pod koniec wywiadu z Geroge'em Lucasem (nie wspominając o tym, że rozdawała też autografy - oczywiście za pewną cenę).
Dark Horse Star Wars Comics
Czyli na początek EU. Pierwszy panel w sali Behind The Stage, którą dowodził Pablo Hidalgo (redaktor strony StarWars.com, autor wielu przewodników, tekstów i komiksów). Ze strony Dark Horse'a na sali obecni byli Jeremy Atkins (dyrektor PR), Randy Stradley (szef działu SW), Jan Duursema (rysowniczka) oraz Dave Marshall (jeden z redaktorów). Na sali zaś siedział John Jackson Miller, który ujawnił się w pewnym momencie, oczywiście gdy była mowa o jego nowej serii "Knight Errant". Dodatkowo, by nie opowiadać tylko na sucho o swoich pozycjach, na scenę poproszono fanów przebranych za postaci: Ganner Krieg (imperialny rycerz), Jaina Solo, Boba Fett, Darth Vader. Potem pojawił się jeszcze gwardzista, no i oczywiście Kerra Holt, wraz z jej twórcą. Jak łatwo zauważyć każda z postaci miała nawiązywać do nowych serii komiksowych Czarnego Konia. Każdą z nich krótko omówiono.
Legacy: War - zwieńczenie serii Dziedzictwa, startuje w grudniu, będzie składać się z 6 zeszytów i opowiadać o walce między wszystkimi frakcjami, wojnie na śmierć i życie. Na razie będzie to koniec Dziedzictwa.
Invasion: Rescues - tu pojawi się Jaina Solo, w dodatku zacznie się coś dziać między nią a Finnem. A co do Finna, jego przeznaczenie również będzie ciekawe, zwłaszcza, że jego rodacy uznają jego działania za zdradzieckie.
Blood Ties - na ten temat wiele nie powiedziano. W każdego, kto próbował coś opowiedzieć mierzył Boba Fett. Tak właśnie wyglądał panel z postaciami, trochę za bardzo na luzie, dużo żartów, które sprytnie pozwalały twórcom unikać tematu. W przypadku "Blood Ties" tłumaczono się tym, że premiera już niebawem, więc nie ma sensu już nic zdradzać. Więcej niż o serii opowiadano o promocji i maskach Jango i Boby, które rozdawano fanom.
The Foce Unleashed II - autorstwa Hadena Blackmana. Tym razem cała opowieść z punktu widzenia Boby Fettta, będzie ona raczej uzupełnieniem gry, niż jej adaptacją. Fettowi zaś towarzyszyć będą specjalni szturmowcy. Całość od razu zostanie wydana w TPB, niedaleko premiery gry.
The Old Republic: Blood of the Empire - właściwie, kto chciał przeczytać ten komiks, już go zna. W każdym razie czeka nas walka Sithów przeciw Sithom.
Darth Vader and the Lost Command - scenariusz Haden Blackman. Opowieść o największej porażce Vadera, acz bez użycia tego słowa. Pięć zeszytów, akcja ma się dziać w Mgławicy Widma (Ghost Nebula), a jedną z głównych ról odegra moff Tarkin.
Knight Errant - startuje w październiku. Tu właśnie miał wejście John Jackson Miller i zaprosił na swój panel. Podkreślono jedynie, że powieść będzie niezależna.
Na koniec wielkie ogłoszenie konwentu. Crimson Empire 3, czyli trzecia część Karmazynowego Imperium. Start w marcu 2011, 6 zeszytów. Nic więcej nie zdradzono.
Następnie odbyła się seria pytań i odpowiedzi, w których między innymi padło zapewnienie, że "Dziedzictwo" zostanie na razie wstrzymane (po serii War). John Ostrander i Jan Duursema zajmą się czymś niespodziewanym. Na razie Dark Horse odchodzi od większych serii, starając się koncentrować na pojedynczych miniseriach w większej ilości, głównie dlatego, by móc się pochwalić większą ilością tytułów, ale też przyciągnąć nowych czytelników. Podobno to zabieg marketingowy, który ma umocnić ich markę zarówno przy okazji dwudziestolecia współpracy z SW, jak i później. Kiedy nastąpi powrót do "Dziedzictwa" i czy w ogóle, nie wiadomo. Podobnie rzecz się ma ze Star Wars Tales. Ono też zostało zamrożone, ale głównie ze względu na słabą sprzedaż, może pewnego dnia seria zostanie wznowiona. Wspomniano także, że Dark Horse bardzo uważnie przygląda się technologii i być może pewnego dnia zrezygnują w ogóle z wydawania komiksów zeszytowych, udostępniając je w internecie, a potem sprzedając wydania zbiorcze. W każdym razie dopiero zaczynają rozpoznawać metody dystrybucji cyfrowej, stworzono ku temu specjalny program w firmie.
Wspomniano także o wydaniu Dark Empire w wersji specjalnej. Zostanie to zrobione głównie ze względu na Cama Kennedy'ego, autora rysunków, który ma problemy z oczami. Chcą go w ten sposób wspomóc finansowo. Dla artysty takiego jak on, wzrok jest istotny w pracy.
Dark Horse jest zdecydowanie przeciwny adaptacją powieści. Po pierwsze mają za dużo własnych pomysłów, po drugie nie chcą wchodzić na nieswoje podwórko. Zastanawiali się nad Szturmowcami śmierci, ale wycofali się z tego pomysłu. Wolą raczej inną współpracę, łącznikową jak przy Knight Errant.
Zapowiedziano kolejną serię Mrocznych Czasów, ale na razie nie oficjalnie. Bez nazwy, dat i niczego. Na pewno nie zginie w niej Jennir, ale z uśmiechem wspomniano, że na to będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.
Numeracja w Inwazji jest zmieniona z przyczyn marketingowych. Chodzi o to, by nowi ludzie łatwiej mogli wejść w serię. 46 numer wygląda dużo gorzej niż 3, a często wymagana znajomość poprzednich do zrozumienia ogólnych treści jest podobna. Nie wiedzą zaś, co będzie dalej w Inwazji, bo Tom Taylor ma to wszystko w głowie.
W Omnibusach zobaczymy wszystkie Marvele, a także stare komiksy 3-D, brytyjskie komiksy (ale raczej te stare), Ewoki, Droidy i wszystko, co udało im się znaleźć.
Nie planują wydania ani komiksów na temat wojny sithiańsko-imperialnej, ani wersji Infinities nowej trylogii, ani nic co działoby się tuż przed historią Bane'a (nie dotyczy Knight Errant, ale to nie jest jeszcze jego czas), ale być może jeszcze wcześniejszy okres zainteresuje ich za jakiś czas. Za to wraca Dark Horse Presents i prawdopodobnie tam będą lądowały historyjki w stylu Talesów.
Pablo Hidalgo
Panel komiksowy
Celebrating Celebration with Steve Sansweet
Na amerykańskim Celebartion bardzo ważną częścią konwentu jest oficjalne otwarcie. Nie jest to panel na którym dzieje się coś konkretnego, raczej przedstawione są punkty programu, pewne zapowiedzi tego, co nasz czeka plus trochę innych elementów zabawowych. Tym razem nie świętowano urodzin filmu (jak na CIV), więc obyło się bez tortu. Całość prowadził Steve Sansweet, który odebrał między innymi klucze do miasta. Na ekranie pokazano pozdrowienia od osób, którym nie udało się przybyć: Lawrance Kasdan (scenarzysta), Irvin Keshner (reżyser), John Williams (kompozytor) oraz Harrison Ford (Han Solo). Co ciekawe tych trzech pierwszych pokazywano później także przy innych atrakcjach, a lakonicznej wypowiedzi Forda już nie wyświetlano.
Oczywiście Sansweet znów pojawił się w przebraniu, tym razem w garniturze z mnóstwem małych napisów Star Wars, który powstał we współpracy z 501 Legionem. Podczas show mieliśmy okazję zobaczyć taniec brzucha w wykonaniu Amiry Sa'id (prowadziła ona także takie same lekcje jak na CIV), Pablo Hidalgo przedstawił swoją salę. Steve zaś poopowiadał o grach - Clone Wars Adventures, The Old Republic i The Force Unleashed II (był zwiastun). Następnie Randy Martinez wyszedł i zaśpiewał piosenkę, później na scenie pojawiła się Ashley Eckstein (Ahsoka) i opowiedziała trochę o Her Universe, zapraszając na swoje stoisko. Przyznała, że będąc jeszcze fanką, bardzo denerwowało ją, że powstaje tak mało rzeczy markowych dedykowanym kobietom. Her Universe ma to trochę zmienić. Następnie pokazano zwiastun filmu o Drew Struzanie, autorze plakatów do Gwiezdnych Wojen, a potem był przekaz od Ralpha McQuarriego, reklamujący jego wystawę. David Collins opowiadał o swojej sali, do której serdecznie zapraszał, a przedstawiciele Disneya zachęcali do wzięcia udziału w Last Tour to Endor. Później pokazano zwiastun III Sezonu Wojen Klonów, o których krótko mówił producent Gary Silver. Na koniec wyszedł jeszcze gospodarz tej sali - Jay Laga'aia, który zaśpiewał piosenkę. Całość bez większych fajerwerków, acz w przyjemnym wykonaniu. W dodatku tłumaczona na język migowy.
Oczekiwanie na show
Steve Sansweet
Sansweet na scenie
Amiry Sa'id
Amiry Sa'id
Randy Martinez
Randy Martinez
Śpiewający Jay
The Jedi Path book overview with author Daniel Wallace
Wbrew nazwie panelu i zapowiedziom, główny autor się nie pojawił. Ale byli jego pozostali twórcy, którzy doskonale wywiązali się z zastępstwa. Zresztą cały czas siedzieli na Exhibit Hall, gdzie można było z nimi porozmawiać, zobaczyć "The Jedi Path", czy choćby zrobić zdjęcia tej niesamowitej książce. Choć podczas prezentacji przyznawali, że zdecydowaną większość tekstu napisał i wymyślił Wallace. Faktem jest, w wielu miejscach jak świątynia, mógł bazować na tym, co już stworzono i zapisano w Holocronie, ale wiele elementów musiał dopiero ustalić (czyli wymyślić). Co ważniejsze, sama książka jest nie tylko kanoniczna, ale jest i osadzona wewnątrz uniwersum. Pierwszą wersję przewodnika (w świecie sagi) wydano jakoś tysiąc lat przed bitwą o Yavin, tu mamy trzecią wersję, która należała pierwotnie do Yody. Znajdziemy tu też jego notatki naniesione na tekst. Potem książkę dostał Thame Cerulian, Dooku, Qui-Gon Jinn, Obi -Wan Kenobi, Anakin Skywalker, Ahsoka, w końcu wpadła też w ręce Dartha Sidiousa, a na końcu do Luke'a Skywalkera. W samej książce brakuje kilku stron, prawdopodobnie wyrwał je Sidious, za to dołożył zakładkę z warkoczyka Jedi. Podobno Daniel Wallace napisał te cztery strony, ale nikt nie zamierza ich publikować. Przyznano, że Luke był ostatnim właścicielem książki, ale nie wiadomo, czemu dostała się Obi-Wanowi a nie Xanatosowi. Autorzy zastanawiają się nad podobną książką o Ciemnej Stronie lub np. instrukcjami dla szturmowców. Potwierdzili też jedną rzecz, że większość pracujących ludzi w Lucasfilm za kanon uważa tylko i wyłącznie filmy plus produkcje telewizyjne, więc już sam Cerulian w tej książce to sukces.
The Clone Wars: Evolution - Dave Filoni and Joel Aron
Trzecią salą, zwaną Digital Stage zarządzał David Collins. Miał podobną fuchę na CIV, ale tu się zdecydowanie lepiej sprawował, wyrobił, wyluzował i jeszcze zgarnął bardzo popularne tematy, acz nie związane z Imperium. Na pierwszym panelu o Wojnach Klonów gościli Dave Filoni oraz Joel Aron, którzy na początku poopowiadali o zmianach dotyczących 3 sezonu. Po pierwsze ma być inny, bardziej emocjonalny i większy zarazem. Technologia posunęła się do przodu, kiedyś dodanie nowej postaci w odcinku (1 sezon), było dla nich wyzwaniem. Teraz dodanie kilku nie jest. W dodatku wiele opowieści, albo raczej pomysłów na nie pochodzi bezpośrednio od George'a Lucasa. Dave Filoni zresztą wspominał o tym, że praca z Flanelowcem wygląda tak, że oni wszyscy są w niego wpatrzeni jak w obraz. Dobra nie powiedział tak, ale dało się to wywnioskować. W każdym razie Filoni traktuję George'a jak mistrza i uważa każde jego słowo za święte. Dużo słucha, mało mówi. Gdy np. George wymyślił, by na jakimś małym okręcie umieścić urządzenie maskujące, Dave nie wiedział, co zrobić. Pamiętał scenę z "Imperium kontratakuje" (w skrócie TESB), w której oficer imperialny mówił o Sokole, że to za mały statek, by mieć urządzenie maskujące. Filoni uznał, że lepiej będzie gdy Anakin stwierdzi, że tak mały okręt nie powinien mieć urządzenia maskującego i w ten sposób pomógł George'owi rozwinąć pomysł. Dave twierdził, że dużo się nauczył w pracy z Lucasem, zwłaszcza z umiejętnym podejściem do wizji reżysera, tak by tracić jej jak najmniej.
Wspomniano trochę o postaciach, przede wszystkim Bobie i Aurrze. Aurra wg pomysłu Lucasa miała być dla młodego Fetta kimś w rodzaju złej matki. I tak mniej więcej zostało. Przyznano też, że Niewolnik I nie został zniszczony, że Hondo ma możliwości, więc pewnie nada mu właściwy kolor. Następnie rozpoczęto dyskusje o problemach technicznych. W sezonie 1 brakowało ujęć senatu, mieli tylko jedno, w dodatku narysowane a nie wygenerowane. Dlatego łatwo poznać, że "Hostage Crisis" to odcinek zrobiony już z trakcie prac nad 2 sezonem.
Następnie opowiedziano (i pokazano) trochę o procesie powstawania odcinka (trwa to koło 14 tygodni). Najpierw powstają szkice i pomysły, później koncepty, scenariusz, potem pierwsze modele komputerowe. Coś w stylu animatyki, ale to się rozwija bardziej, koncentrują się na ruchu, umiejscowieniu, nie na szczegółach. Te dopiero dodaje się na koniec.
Jednym z największych wyzwań dla animatorów zawsze była woda, w tym deszcz no i poruszające się włosy. Tego ma być więcej w 3 sezonie, zwłaszcza na Kamino. Potem odbyła się krótka prezentacja wody, a potem Filoni zapowiedział filmik, na którym zamierzano pokazać wodę w akcji. Podobno George nalegał by pokazać to fanom. Dave kazał wszystkim patrzeć tylko i wyłącznie na wodę i nic więcej. W filmiku pokazano wejście Komandosów Republiki (Oddział Delta), co wywołało żywiołową reakcję fanów. Następnie odbyła się seria pytań i odpowiedzi, gdzie Filoni przyznał, że odpowie na każde pytanie z wyjątkiem tego o komandosach. No i się doigrał. Zaczęło się łatwo o kolejny film. Nie będzie takowego, nie mają czasu na produkcję kinową, za to sezon 3 wystartuje dwoma łączonymi odcinkami, coś jak film. Potem padło pytanie o Kashyyyk, czy się pojawi. Na razie nie wiadomo, nie ma planów, ale w przyszłości ruch jest. Następnie wyszła mała, może pięcioletnia dziewczynka i zapytała o los Ahsoki Tano, czy zginie. Początkowo Dave się załamał. Chwycił za głowę i nie wiedział, co odpowiedzieć. Potem robiąc ruch ręką kazał dziewczynce nie martwić się o Ahsokę. Przyznał też, że w kolejnych odcinkach będzie więcej Mandalorian, a także że wielu fanów pytało o komandosów Republiki i że pokazany fragment ukończono 2 tygodnie przed konwentem. Na pytanie czemu w drugim sezonie nie ma Dooku odpowiedział, że w pierwszym hrabia ciągle uciekał. A co to za czarny charakter, który bez przerwy ucieka i nic mu nie wychodzi. Podobno ma się to zmienić w trzeciej serii, ale najważniejsze, że choć trzecia nie ma myśli przewodniej (jak łowcy nagród w drugiej), to ma nam wyjaśnić zdanie z napisów do Zemsty Sithów: "Bohaterowie są po obu stronach, zło jest wszędzie". Na koniec wspomniał jeszcze o nawiązaniach do serialu Tartakovsky'ego. Traktują go raczej jak źródło pomysłów niż kanon, ale szanują go i nie chcą za bardzo z nim się kłócić. Ma się pojawić nawiązanie do bitwy na Dantooine w której uczestniczył Mace Windu.
Notatki Filoniego
Szkic Aurry
Senat
Senat
Koncept
Koncept
Koncept cyfrowy
Model cyfrowy
Model cyfrowy
Koncept Kamino
Koncept Kamino
Koncept Kamino
Koncept Kamino
Koncept Kamino
Koncept Kamino
Twórcy
Wygenerowana woda
Kamino
Astronaut Jon McBride
Na Celebration V znalazło się też miejsce dla panelu niezwiązanego bezpośrednio z Gwiezdnymi Wojnami, a było nim spotkanie z Jonem McBridem, astronautą, który brał udział w misjach Challengera. Tu można się było dowiedzieć między innymi o kulisach podróżowania w kosmosie oraz tym jak przebiegały ćwiczenia dla astronautów. Oczywiście prelekcja połączona była z pokazem zdjęć, czemu sprzyjał fakt, że odbywała się w wielkiej cyfrowej auli, gdzie również miał miejsce maraton filmowy. Osobiście uważam, że należą się duże brawa dla organizatorów za zaproszenie Jona McBride'a, dzięki temu impreza nie była monotematyczna. Szkoda tylko, że, przyszła tu jedynie garstka osób, szczególnie, gdy przyrównać frekwencję do pozostałych paneli.
Models of the Empire Strikes Back with Jon Berg and Lorne Peterson
Panel specjalistów od efektów specjalnych, jeżeli chodzi o modele i ich animację. Pokazywano tu zdjęcia niektórych modeli wykorzystanych w TESB, w tym fragment Executora, Slave I z Bobą w kokpicie oraz kapsułę, w której wystrzeliwano probe droidy na początku Imperium kontratakuje, a których z bliska w filmie dojrzeć nie można. Panowie opowiadali też o trudach związanych z pracą nad efektami, przykładowo o konieczności znalezienia odpowiedniej substancji imitującej śnieg na Hoth. Całości obrazu dopełniła zabawna opowieść o problemach z animacją jednego z AT-AT. Otóż zamiast przewracać się na bok jak jest to ukazane w filmie, maszyna uparcie odchylała się do tyłu siadając niczym uroczy pies (pokazano też zdjęcie) Miało to swój oddźwięk w Exhibit Hall, gdzie jedna z makiet przedstawiała takiego właśnie klapniętego walkera.
Star Wars Collectibles Update
Jeden z pierwszych paneli na CV. Sam w sobie był dość standardowy, prezentacja produktów firm eFx, Sideshow Collectibles (które oficjalnie nie miało swojego stoiska na konwencie, aczkolwiek istniała możliwość kupna ich wyrobów) oraz Gentle Giant. Na początku wyświetlano filmy pokazujące nową linię produktów. Filmy te od jakiegoś czasu można obejrzeć również w Internecie także dla nikogo kto choć trochę interesował się tematem nie stanowiło to zaskoczenia. Później zaś przyszła pora na pytania od publiczności. Myli się jednak ten kto sądzi, że nie warto było się na ten panel wybrać. Ilość stuffu, który rozdawano pod koniec była imponująca. Od wszelkiej maści figurek (Kubrick, nowa linia czterokrotnie powiększonych figurek Kennera), przez wskaźniki laserowe w kształcie miecza świetlnego po koszulki, których było około kilkunastu.
Pokaz Epizodów
Na koniec dnia odbyły się jeszcze pokazy Mrocznego Widma i Ataku Klonów, obu w wersji HD, w towarzystwie fanów. Z małym problemem, gdyż TPM trochę się zacinało i od połowy leciała niestety już wersja DVD. Widać było różnicę.