TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Seriale

Seriale - sezon 2015/16/17/18/19/20

Lord Bart 2015-08-03 20:33:20

Lord Bart

avek

Rejestracja: 2004-01-20

Ostatnia wizyta: 2021-09-13

Skąd: Warszawa

Też zgodnie z tradycją bastionową, nowy temat o serialach na nowy sezon. Co prawda daty się jakoś przesuwają, ale jak ktoś ogląda coś ciekawego i nie ma to własnego kącika to zapraszam tutaj.

Poprzednie lata:
08/09 /Forum/Temat/11989
09/10 /Forum/Temat/13870
10/11 /Forum/Temat/15156
11/12 /Forum/Temat/16644
12/13 /Forum/Temat/17669
13/14 /Forum/Temat/18663
14/15 /Forum/Temat/19294

LINK
  • od czego

    Lord Bart 2015-08-03 21:22:53

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    by tu zacząć? No że chyba wskoczyłem na hatak i najprościej zerknąłem na Seriale premierowe. Ale zanim to zorientowałem się, że ruszył ostatni sezon Hell on Wheels.

    Dlaczego ostatni? Bo tak wyszło, kiedy dwie koleje spotkały się w zacnym stanie Utah (polecam poznać historię https://en.wikipedia.org/wiki/Golden_spike, naprawdę oglądanie wielu seriali/filmów z wiki [a zwłaszcza westernów] zmienia perspektywę) no i Cullen Bohannon nie miał już nic do roboty.

    Oczywiście, jak to u mnie, bo coś lubię i oglądam, to od lat nie może być normalnie. Może ktoś pamięta jak pomstowałem w sezonie 4, że po normalnych 10 odcinkach dorzucili trzy, ale trzeba było na to czekać miesiąc?
    Teraz przebili to (-‸ლ)
    Finałowy sezon będzie się składał z 14 odcinków, z czego siedem dadzą teraz, a pozostałem... latem 2016...

    W takich momentach nawet nie mam siły rzucić ..., tylko siedzę i gapię się w datownik. Nie rozumiem czegoś takiego. Serial jest dobry, bardzo dobry, momentami świetny (jak na jedyny western w ramówce), ale nie jest tak genialny, bo rozciągać i trzymać do ostatniego momentu. To nie buduje napięcia, wręcz przeciwnie - mocno zniechęca.

    I to, kurde, źle bo dwa pierwsze epizody są całkiem.
    x01 Chinatown
    Czyli wiadomo w jakim ramach się kręcimy, od kiedy Bohannon zmienił barwy Union Pacific Railroad na Central Pacific.

    W ogóle w tym momencie warto powiedzieć, że 5 sezon wygląda trochę... mocno nawet inaczej. Problemy indiańko-czarno-mormońskie zniknęły albo są tłem, kluczowe postacie przez lata albo nie żyją (Elam Ferguson, Lily Bell, Seán McGinnes, Ruth Cole), albo nic o nich nie słychać, nie wiadomo kiedy i jak wrócą (Doc Durant, Mickey McGinnes, Eva Toole, Psalms Jackson, Naomi Hatch).


    Cullen, żyjąc nadzieją odnalezienia żony i dziecka, spotyka (chyba za sprawą multi-kólti scenarzystów) kolejną grupę, która zbudowała Amerykę - Chińczyków. No i dostajemy lekkie podróbki:
    Duranta zastępuje Collis Potter Huntington
    Elama jednooki (chociaż nie wygląda na zabijakę czy gunslingera) James Strobridge
    Psalmsa niejaki Tao
    no i jeszcze... a to nie, to na drugi odcinek.

    Powiedziałbym jeszcze, że nieśmiertelnego Thora Gundersena udało się zastąpić, ale ten trzyma się sztywno i łykowato, jak na Szwedonorwega przystało. A udałoby się go zastąpić w roli głównego przeciwnika niejakim Mr. Changiem, głównym mafiozem ala Triady, z przeszłością w buncie tajpingów, słynnym Taiping Heavenly Kingdom.

    I tak to wygląda. Nie jest źle, bo odcinek trzyma normę budowania kolei, czyli to co jest kręgosłupem serialu, nie mniej niczego "ach i och" w nowości nie ma.


    x02 Mei Mei
    No i właśnie wracamy do postaci, której chyba pod nikogo nie można podłożyć, czyli niejakiego (żeby bez spoilerów, kto nie oglądał) Fonga. Powiem, że to było lekkie zdziwko, ale tylko lekkie i nie bardzo wiem co to może dać.

    Robią wrażenie sceny górskie, to trzeba przyznać. A tak to Thor knuje, Chang knuje, budują dalej, żony Bohannona nie widać. Jest dobrze, ale w takiej dobroci spokojnej, statycznej. Czuć, że to mimo wszystko coś jednak innego.




    To tyle o HoW, wracamy do Hataka i co tam proponują z premier?
    Deutschland 83
    Akcja serialu rozgrywa się w podzielonych Niemczech w roku 1983, w czasie największego wzrostu napięcia między zimnowojennymi blokami. Martin Rauch, młody żołnierz z NRD, zostaje umieszczony pod przykrywką w zachodnioniemieckiej Bundeswehrze, gdzie szpieguje swojego zwierzchnika na zlecenie wywiadu.
    Ciekawe, poczekam na całość.

    Fear the Walking Dead
    Spin-off serialu "The Walking Dead". Akcja rozpoczyna się w Los Angeles na krótko przed epidemią zombie.
    Na to czekam, naszło mnie znowu na zombie, może obejrzę jeszcze raz SE04 żeby coś tu o nim skrobnąć, a 05 może też siłą rozpędu wezmę.

    Tut
    Miniserial stacji Spike, przedstawiający pełne intryg i bezwzględnej walki o władzę rządy faraona Tutanchamona w XIV wieku p.n.e.
    Trzy odcinki zakończone w lipcu - przymierzam się.

    The X-Files
    Tu chyba nie trzeba opisu? Serial, jeden z nielicznych imo który wpłynął na całą generację, pokolenia. Niby 10-tka za pół roku, niby zlewam i podśmiechujki, ale jakoś tak... napięty przy tym jestem. Jeśli to się uda, jeśli będzie znowu to samo (chociaż powoli zgadzam się z teorią, że nigdy nie odzyska się smaków i wrażeń młodości/dzieciństwa) to...


    Killjoys
    Trójka łowców nagród próbuje prowadzić swoje interesy w odległej galaktyce, która znajduje się na skraju wojny.
    Nie wiem dlaczego, pożyczyłem trzy odcinki, obejrzałem 1.5 i to z trudem.
    Beznadziejne dialogi, cienkie aktorstwo, efekty... naprawdę porno-parodia SW wysoko postawiła poprzeczkę eee nie da się tego oglądać. Po prostu.




    Z resztą już aktualnych też pewnie jestem na bakier, to inna sprawa. Nie mniej patrząc po napisać nie mogę uwierzyć, że Failing Skies ma już piąty (5!!!) sezon. Coś się chyba tam musiało wydarzyć

    LINK
    • Re: od czego

      jaroslaw1922 2015-08-04 14:37:35

      jaroslaw1922

      avek

      Rejestracja: 2008-11-20

      Ostatnia wizyta: 2023-08-02

      Skąd: Łódź

      Kurdę muszę s05 Hell on Wheels zacząć
      Co do podzielenia sezonu na dwie części to już taka normalna zagrywka stacji AMC, tak było przy ostaniach sezonach Breaking Bad, Mad Men tak samo jest przy każdym sezonie The Walking Dead i to samo planują robić przy Fear of the Walking Dead ( tutaj planują tak to podzielić w przyszłym roku że zombii na AMC będą przez niemal cały rok ) Nie wiem dlaczego taka strategia ale widocznie haj$$$ się zgadza skoro tak robią.

      Dzięki za ostrzeżenie z Killjoys mam niby w planach ten serialik, ale od stacji SyFy męczę powoli Dark Matter i po fajnym początku strasznie spadł poziom, a skoro Killjoys słabo wygląda to może nawet nie będę na pilota spoglądał

      PS. Falling Skies tez ostatni sezon w tym roku, nie wiem na którym przerwałeś, ale ten serial się fajnie rozkręcił

      LINK
      • killjoys

        Lord Bart 2015-08-04 19:34:13

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        zupełnie jak FS - wystarczyły mi 2 odcinki żeby powiedzieć nie. To że się później (może) rozkręca... trudno.

        Co do AMC to faktycznie jakoś nie zarejestrowałem tego. TWD zacząłem oglądać już po całości, BB jeden sezon zmęczyłem, też po a MM nawet nie ruszyłem. Dziwne to mimo wszystko.
        Taki zachwyt nad Netfliksem, że zrzucają all, ale serial jednak powinien mieć ciągłość tygodniową. Przynajmniej ja się gubię z czasem

        LINK
  • smacznego :D

    Kheperseth 2015-08-04 09:16:25

    Kheperseth

    avek

    Rejestracja: 2010-04-25

    Ostatnia wizyta: 2016-05-28

    Skąd: Brzozów

    ja oglądam (jeszcze) Hannibala, pomału zbliża sie trzeci sezon do końca a jakoś nie zapowiada sie następny, a szkoda bo serial przypadł mi do gustu

    LINK
    • :D

      Nestor 2015-08-04 10:51:03

      Nestor

      avek

      Rejestracja: 2004-10-28

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Lasocice

      Też lecę z Hannibalem. Serial jest godny polecenia, ale trzeba pamiętać, że jest również obrzydliwy i trzeba mieć mocne nerwy, by go przejść. Moja żona wymiękła, więc od 2 sezonu walczę sam. Trzeci sezon ma taką ilość mind fucków, że głowa mała. Nie wiem czy jakiś inny serial dawał tak mocno w beret.

      LINK
  • HoW

    Lord Bart 2015-08-15 03:02:36

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    2 odcinki dalej.

    x03 White Justice
    California law... to by właściwie tłumaczyło całość. Żółci odbierają pracę białym, tak jak inne kolory skóry robiły przeróżne rzeczy jeszcze innym. A potem prowadziło to do samosądów i linczów. Ot, taka mała lekcja nie tylko budowy kolei transamerykańskiej, ale i wykuwania praw obywatelskich. Chociaż w tamtych czasach bycie obywatelem USA było... nie do końca sprecyzowane
    Taki sobie odcinek.


    x04 Struck
    A ten, jak w mordę strzelił, zupełnie z innej beczki. Po pierwsze otwarcie i zakończenie odcinka - obydwa świetne, rozpoczynające i podsumowujące środek, który sam w sobie jest mini-historyjką, bardzo dobrą, ale również idealnie wpisującą się w całość. Tylko Amerykanie robią tak seriale i szkoda, że tak mało innych nadawców bierze z nich przykład.

    A ten środek? Pokłosie "sprawiedliwości", które może rozpętać strzelaninę, ale jednak kończące się dialogiem i poszanowaniem obydwu stron. Wplatając w to nawet wątek mormonów.
    Chociaż osobiście nie wiem czy wymiana ogniowa przyniosłaby Changowi jakikolwiek zysk. To nie martial arts, które ma opanowane świetnie. Taka rasowa (ale rpg ) zdolność.

    No i w końcu zaskoczenie, czyli znienacka pojawia się "tamta strona" z Durantem, który rządzi i kombinuje, Mickeyem, który w nowej mieścinie-bazie ogarnął nowy-stary interes, Evą, która gdzieś zgubiła dziecko i została cygańską burdelmamą Do tego oczywiście Psalms i dziennikareczka, której chyba ostatnie zaloty nie wyszły najlepiej.
    Bang - strzał i pojawili się.
    A koniec wieńczy niejaka "Dyliżansowa" Mary Fields. Na dłużej czy na krócej?
    Świetny epizod.

    LINK
  • kolej na zombie

    Lord Bart 2015-08-28 02:46:30

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Ot, tak inteligentna, lekka zabawa słowami. Prawda?

    Czyli najpierw 2 odcinki HoW (cały czas nie mogę się pogodzić z tym, że tak to dzielą), a potem jeden z najbardziej wyczekiwanych seriali.

    x05 Elixir of Life
    Niestety, po fajnym poprzednim odcinku ten pozostawia wiele do życzenia. Niby coś się dzieje, niby wiele wątków, ale i tak najbardziej zapada w pamięć finał. Jak to mówią o Japończykach, że mają 3 twarze? A Chińczycy? Dlaczego nie? Na Changa należy uważać zawsze i wszędzie, zresztą jego reputacja go poprzedza. A jak już się połączy ze Szwedem... którym już dawno powinien gryźć glebę swoją drogą...
    Nie mniej mną najbardziej targnął moment Evy i Louise. Aż musiałem sprawdzić czy się nie mylę? Aborcja? Coś na kształt? O matko...

    x06 Hungry Ghosts
    A ten pozostawia jeszcze więcej. Jak w tamtych trudnych czasach (i przepięknych przyrodniczych widokach) spokojnie przetransportować trumnę? Ano nie da się. I taka to zabawa. Nudna mimo wszystko.
    Jednym plusikiem jest wizyta Brighama Younga (chociaż nie kojarzę o jakie zwycięstwo mu chodziło) i... leskiss


    A teraz pora na
    Fear the Walking Dead
    x01 Pilot

    Po prostu.
    Nieuniknione są porównania do TWD series. Nieuniknione będą. Na każdym etapie. Chociażby licznik oglądających: 5 mln z kawałkiem przy Ricku w szpitalu i 10.1 mln przy... ćpunie w szpitalu
    Ale to chyba jedyna rzecz, w której spin-off zdaje się być lepszy. Co wróży SW przykładowo? Dobra, nie wybiegajmy.

    Zarówno wstęp do odcinka, czołówka, jak i całość z finałem są słabsze. Po prostu. Czy mogłyby być lepsze? Scenariusz współpisał i niejako pieczę nad tym serwuje sam Robert Kirkman, więc... w serwisach przeróżnych Pilot zgarnął 66%, 6/10. I ja też bym mu tak dał, tyle że... to nie jest złe 6/10. To mięsisty kawałek amerykańskiej sztuki serialowej, skrzyżowanie obyczajówki z detektywistycznym trochę horrorem? Z pewnością pomysł halucynacji na "coś" takiego jest niezły. Pytanie: jak to się dalej rozwinie?

    Bo szczerze - reklamowanie tego serialu tekstem "zobaczycie jak to się zaczęło" jest trochę... nieodpowiedzialne, bo brzmi to dwuznacznie. W przeciwieństwie może do wielu osób ja wiem, że Kirkman, w ponad 150 już komiksach, ani razu nie zająknął się o przyczynach apokalipsy. Więc wielu się pewnie rozczaruje.
    Chociaż nie powiem - oglądanie serialu z zombie w tętniącym życiem mieście jest pewnego rodzaju ciekawym doświadczeniem.

    A jak z bohaterami? Madison 7/10, ale wcale nie takie mocne, Nick nieźle na "głodzie", ale jednak 6/10 i słabiej niż całość, Alicia... powiem tylko, że szarpałbym, ale tako to bez oceny, no i w końcu Travis, którego pamiętam z Blow (Pablo Escobar) i serialu Missing (ale to raptem ze 3 odcinki). Ale to on wypadł najlepiej, takie 8/10.

    Więc chwilowo jest letnio, ale to nie oznacza, że bardzo źle. Po prostu hmmm za mało materiału.

    LINK
  • 2 odcinki

    Lord Bart 2015-09-03 21:33:58

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    tego samego nadal.

    HoW
    x07 False Prophet
    Najlepszy odcinek 5 sezonu? Damn, jak w jednym miejscu spotykają się Ulysses S. Grant, 16-ty już Prezydent USA, Collis Huntington, "szef" budowy Central Pacific, Thomas Durant, "szef" budowy Union Pacific, Brigham Young, Lew Pana oraz przede wszystkim Cullen Bohannon, konfederacki żołnierz a dziś railroad-man - to WIEDZ, ŻE COŚ SIĘ DZIEJE!

    I ja wiem. Midseason finale, jeden z największych debilizmów amerykańskiej telewizji, który dopadł ostatni sezon tego świetnego serialu. Dopadł w sposób dla mnie zupełnie niezrozumiały i nieuzasadniony. Naprawdę istnieje jakikolwiek logiczny argument za wyciągnięciem reszty końcówki tej pasjonującej historii do... 2016 roku?
    K`wa, tyle ludzie się jarają netfliksem, bo ci zrzucają całość na raz. Mnie akurat pasuje raz w tygodniu, jak jestem z czymś na bieżąco to to dobra dawka. Ale jak się rozciągamy za mocno... gubię wątek, gubię klimat. Bez sensu

    Wracając już do odcinka - takie spotkanie nigdy nie miało miejsca, ale pomysł scenarzystów jest mega w dechę i idealnie wręcz spina ideę serialu i ideę budowy First Transcontinental Railroad.
    Jak by na to nie patrzeć - Stany Zjednoczone powstały z trzech rzeczy: patriotyzmu, emigrantów i... przedsiębiorczości, której jednak tak często było daleko do słodkich podręcznikowych opisów. Pazerność, chciwość, żądze - to też miało wielki wpływ na kształtowanie się tego państwa.

    I przez 5 sezonów, po których końcu nie będę płakał, bo jako całość opowiadają fantastyczną historię - przez te 5 sezonów było tu wszystko: knowania Duranta, Jankesi i Południowcy, wyzwoleńcy, Irlandasi i w końcu Chińczycy, a nad tym wszystkim patriotyzm idei, którą celnie ujął Grant - wielka kolej będąca najważniejszym uzdrawiającym szwem dla kraju, który przeżył brutalną wojnę domową.

    Ktoś może pomyśleć, że Amerykanie znowu zaserwowali powiewającą flagę, salutowanie, okrzyki, całą tą patosową papkę, po której wzdęcia mogą zepsuć nawet najlepsze filmowe danie - NIE!
    AMC odstawiło naprawdę solidny, konkretny produkt, z którego można wyłącznie czerpać naukę.
    I choć dla mnie to nadal jest hmmm westernowy serial, chociaż to nieprawda, to brak spektakularnych shootoutów, szybki gunslingerowych dueli itp. nie boli mnie. Bo to co widzę jest naprawdę takie jak powinno być.

    Dlatego ta przerwa tak boli

    PS. Aaaaa Eva ładnie się z tym burdelem ogarnęła. To nie cyrk, brudna robota to i na brudno trzeba ogarniać. Plus.


    FtWD
    x02 So Close, Yet So Far
    Ogólnie odcinek trzyma poziom pilota, czyli takie niejednoznaczne 6/10. Właściwie pierwsze zombiaki mogłyby być zastąpione czymkolwiek innym, ot takie nakręcenie społecznych niepokojów w... niespokojnych i nieupilnowanych czasach.

    Właściwie to tyle, nie wiem czy coś mi w głowie zostało po tym odcinku... może spotkanie z dyrektorem szkoły? Może. Ale wątpię.

    LINK
    • Re: 2 odcinki

      Finster Vater 2016-04-29 03:01:12

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      -tyle ludzie się jarają netfliksem, bo ci zrzucają całość na raz. Mnie akurat pasuje raz w tygodniu, jak jestem z czymś na bieżąco to to dobra dawka. Ale jak się rozciągamy za mocno... gubię wątek, gubię klimat. Bez sensu

      No właśnie od tego jest Netfliks, żeby się nie denerwować Dalego HoW oglądam jak się pojawi tutaj (inaczej człowik by życie stracił na oglądanie reklam co 10 minut), podobnie mam z "Turnem szpiegiem Waszyngtona" czy wcześniej z "Synami Anarchii" i pozostając w tematyce forum z TCW. Na bieżąco oglądm to czego na NF nie ma, za godzinę będziekolejny odcinek świetnych "Wikingów", a 8 rusza nowy sezon "12 małp"

      LINK
  • HBO atakuje

    Lord Bart 2015-09-14 23:18:57

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    http://naekranie.pl/aktualnosci/westworld-pierwszy-zwiastun-serialu-sf-stacji-hbo-734752

    Polecam obejrzenie oryginału przed, nie mniej western (bo jednak jakoś) od HBO, Z TAKĄ KURDE OBSADĄ....

    Nie zapomniałem o skasowany BE, ale jak to dobrze, że stacja nie żyje mentalnie tylko w Westeros.

    LINK
  • FtWD

    Lord Bart 2015-09-28 00:43:34

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Po dwóch kolejnych odcinkach:

    x03 The Dog
    Praktycznie kontynuacja drugiego, wyjście ze schronienia, ucieczka do domostwa, planowany wyjazd i wjazd armii na koniec. Nic ciekawego niestety nie zauważyłem.

    x04 Not Fade Away
    Nooo, w końcu jest lepiej. Wróciło "normalne" życie, nawet prąd bywa, a ćpun zostanie ćpunem, chociaż przydomowy basen fajny jest nawet jak jest zasyfiały

    A tak to... ten serial to praktycznie autorski pomysł Kirkmana, więc widać i pewnie dalej też będzie można zobaczyć zaobserwować hmmm nie tyle upadek państwowości, ale armii amerykańskiej. Tej dzielnej, kolorowej, co to roznosi demokrację po świecie, z napalmem i puszkami kandyzowanych owoców dla dzieci.
    Bo wiadomo - to co w TWD to raczej norma ludzka: zabójcy, gwałciciele, rabusie, a też jak się trafi - kanibale czy po prostu świry. Schemat powtarza się prawie w każdej post-katastrofie.

    Natomiast wszyscy sobie zadawali pytanie: co z armią? Jak padła? Czy w ogóle próbowała? Odbiec od demokracji z pewnością, nawet jeśli przyjmiemy, że na taki czas heh prawa człowieka jakoś tam można zawiesić.
    Na to pytanie chyba najlepiej do tej pory odpowiedział dodatek do State of Deacy - Lifeline. Ale nie grałem akurat

    Tak czy siak odcinek ma naprawdę kapitalne ostatnie 2 minuty, a ja się zastanawiam czy celnie obstawiłem z tym "szpitalem", że to nie jest miejsce niesienia pomocy, ale początek spoilera laboratorium, w którym testowane są zombiaki, powstałe z ludzi i tak skazanych na śmierć, przez urazy i inne takie koniec spoilera.


    Ogólnie co do FWD to widownia podzieliła się chyba na tych, którym ten spin-off nic nie daje, nic nie wnosi i "za mało zombie" oraz na tych, którym po prostu pasuje. Ale ogół widzów, z odcinka na odcinek, spada...

    LINK
  • Minority Report 2015

    Lord Bart 2015-09-28 22:45:34

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Tak zerknąłem i... kurcze, spodobało mi się. `Raport mniejszości` Spielberga uważam za jeden z najbardziej udanych tytułów tego typu i to z Tomem Cruisem. Dlatego wiadomość o serialu najpierw napełniła mnie niechęcią, bo chociaż nadal produkuje się dobre telewizyjne treści, to jednak coś co już było i co było dobre, teraz hmmm spod ręki kogo innego, z innym budżetem a zapewne filozofią...

    Ale obejrzałem pilota i jestem na tak. Przede wszystkim podobały mi się efekty specjalne, oddające to co widzieliśmy w filmie i dorzucające jeszcze trochę, ale w odpowiednim klimacie.

    Podobały mi się nawiązania do oryginału, ale i rozwojowość wydarzeń, a przede wszystkim Simpsonowie, sezon 75

    W końcu aktor grający Dasha - Stark Sands. Przeze mnie zapamiętany z cudownej jednostrzałowca Generation Kill, podobno też dawał głos w The Old Republic, ale raczej w tle. Tu spisuje się całkiem nieźle, ciekawe też że jego bliźniak Arthur to... jego bliźniak a zatem czy wystąpi w podwójnej roli?


    To dużo podobania się jak na pilota, natomiast są i minusy. To że chłopak ma ochotę jednak pomagać, bo nadal coś widzi - ok. Ale ten sezon ma mieć podobno coś koło 30 odcinków. Super, ale o czym? Jakieś kolejne morderstwa + poszukiwania brata + Hawkeye może?

    No i drugi duży punkt do zastanowienia: detektyw Vega, czyli Meagan Good. Ja nie wiem czy ona się nadaje do tej roli, ale nie jestem jedyny, któremu najbardziej utkwiło w pamięci jej zdjęcie w bikini + ogólnie cycki i reszta ala (przepraszam) sucz nygga-gangsta.

    Też niektóre dialogi są takie... prostackie. Więc jeszcze popatrzę, chęci mam duże, ale hmmm mogą to i skasować - taka prawda. Albo może wystrzelić.

    LINK
  • Martin jako zombie

    Lord Bart 2015-09-30 00:02:51

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    I nie, nie chodzi o następny sezon GoT, gdzie pod tych zimnych zdechlaków podczepią naszego sympatycznego, brodatego grubaska.

    Podobno w odcinku `The Collector`, planowanym na 30.10 tego roku, ma zagrać siebie samego, po przemianie. "Złowić" ma go jakiś łowca zombiastycznych celebrytów, który ich kolekcjonuje dla frajdy. Ma go przypiąć do biurka w wiadomym, nudnym już komentatorsko, celu.

    Taaa... miałem oglądać Z-N, ale jakoś się nie udało, ale skoro idą już z drugim sezonem i takie krejzolstwa - muszę znaleźć chwilkę czasu

    LINK
  • FtWD

    Lord Bart 2015-10-15 19:50:46

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Sezon akurat się zakończył jak ruszył kolejny TWD, ale z tym ostatnim, jak zwykle, czekam na całość.

    Fear zamknięty, ale podobno gdzieś w necie puszczają krótkie (chyba po 60 sekund?) urywki jakiegoś takiego jednostrzałowca, co to dzieje się na pokładzie samolotu. Nie wiem, nie oglądałem i raczej już mnie to tak nie kręci.

    Miałem opóźnienie, więc dopiero za mną
    x05 Cobalt
    Chyba najlepszy odcinek do tej pory, powoli zaczyna się wyjaśniać co z armią, co z ludnością miast... odcinek dobry w przebiegu akcji, ale hmmmm...

    Ja nie jestem ani wielkim fanem TWD, ani anty-fanem Fear... lubię zombiaki, czasami mam na nie naprawdę duże parcie, ale tym co krytykują (czasem naprawdę w dziwaczny sposób) spin-off chciałem przypomnieć, że jednak większość zaakceptowała zmiany jakie AMC i Darabont wprowadzili do komiksów Kirkmana.
    A Fear to właśnie bezpośrednio jego dzieło, do spółki z Ericksonem.

    Pewnie najbardziej wszyscy chcieliby wiedzieć skąd zombiaki się wzięły i czy jest możliwe jakieś szczęśliwie zakończenie, ale zaraz na drugim miejscu to właśnie była wizja początków apokalipsy. I co? Sam guru pokazał co miał w głowie i to też jest źle? W dupach się poprzewracało


    Z jednej jednak strony zgadzam się, że akcja Kobalt to wyjątkowe kretyństwo, rozumiem na początku pewną panikę, ale wydaje się że rząd ogarnął to już ładnie. Z obozem nie trafiłem, to jednak zdaje się być szpital, gdzie przy okazji obserwowano przemiany. Rozumiem też niepokój w armii o własne rodziny, morale i tak dalej, ale... ewakuacja i kasacja? OK, ale dlaczego? Może to zobaczymy w ostatnim odcinku, może w drugim sezonie, wypadałoby.

    To chyba jedyny minus, może jeszcze poza akcją w bibliotece. Trochę mało to zrozumiałe. Reszta jest jak najbardziej w porządku, Travis nadal chce zrozumieć i uporządkować świat, dzieciaki się nudzą, ale znajdują sobie rozrywkę... nie ma co, jednak każdy który to oglądał po cichu liczył na hehe taboo pomiędzy Alicją a Chrisem

    Pojawia się chyba najciekawsza postać, niejaki Victor Strand. Murzyn, ale kapitalnie zagrany przez Colmana Domingo. Oczywiście chodzi o rolę, ze świetnymi dialogami, nie że odgrywał murzyńskość Można go kojarzyć z `Law & Order`, podobno też z epizodów w `Nashu Bridgesie`. Planowany jest też na cały 2 sezon.
    A Strand kojarzy mi się, ze Stand, a The Stand to już wiadomo
    Skojarzenie też przyszło mi kiedy zobaczyłem sposób "eliminacji" zedów w szpitalu... captive bolt pistol. Wiadomo - Cormac McCarthy, Anton Chigurh, No Country for Old Men.


    No i chyba najważniejsze, samo mięsko odcinka - tortury. Dużo by o tym pisać, najlepiej przeczytać. W USA to nadal świeży i nośny temat
    http://www.vox.com/2015/9/28/9407639/fear-the-walking-dead-episode-5-recap
    Fajne mają blogi i strony o serialach, ale wiadomo - na takim rynku.

    Jest dobrze, mam nadzieję że finał mnie nie zawiedzie.

    LINK
  • FtWD koniec

    Lord Bart 2015-10-20 18:17:56

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Czyli jestem po
    x06 The Good Man
    i powiem od razu, że jestem niezwykle rozczarowany tym co wróżyli niektórzy, czyli odstrzeleniem jednej z żon Travisa. Inni podobno też są, bo skasowano nie tą co trzeba W ogóle nie wiem jak można było wybierać...

    Czy to celowy zabieg, żeby nasz nauczyciel skupił się na mniejszym zbiorze? Nie wiem, nie miał łatwo, ale też nie było powodów żeby tak postąpić. Swoją drogą, jak ktoś trafnie zauważył, z grupy odpadła jedyna osoba z przydatnymi zdolnościami w tej sytuacji


    Również zbyteczny (cały czas jedziemy po minusach) był postrzał Ofelii, dodatkowo naprawdę mało realistyczny. Ja tego po prostu nie rozumiem - w wielu filmach snajperzy, całe życie szkolący się w trafianiu celów z daleka, celów ruchomych - jakoś zawsze pudłują celując w bohaterów. To, że niecelne sianie spamem z automatów jeszcze mogę zrozumieć, czytając relacje wojaków z Afganistanu i Iraku... ale zawodowy żołnierz, celujący z pół metra, na spokoju, trafia dziewczynę w ramię? Naprawdę nie da się inaczej tego rozwiązać? Zrobić jakiego napięcia? Zresztą jakby było go mało w tej bazie...


    A jak już jesteśmy w tym obozo-szpitalu: kapitalne zagranie Salazara z tymi jełopami na wieży Jak on ich wyciągnął z tego stadionu, nieważne. Tu natomiast wychodzi ostatni minus, ale i ogólne narzekanie na Kirkmana - jego wizja, jego prawo. Nie ma problemu. Ale... albo ta wizja jest po prostu słaba, albo słabo ją zrealizowano.

    Zombiaki są kuloodporne, tak?
    (tutaj nie mogę sobie darować
    Why do they call him the Bullet-Dodger?
    `Cause he dodges bullets, Avi.
    )

    Trafienia na korpus, zwłaszcza teraz jeszcze, "na świeżości", nie przynoszą żadnego efektu, tak? To czy wojacy nie wiedzą, prujemy na wysokości szyi? A co z granatami, co z jakimś wsparciem z powietrza? Ich było tylko 2 tysiące, może z malutkim ogonkiem
    I porażka. OK, ale CAŁKOWICIE nieprzekonująca.


    To chyba tyle, cała reszta jest w porządku. Travis chyba powoli dojrzewa do życia ze świadomością, że stare zasady, a już z pewnością to co wciskał dzieciakom w szkole - nie zda egzaminu.

    No i Strand, chyba moja ulubiona postać, tak całkowicie niepasująca do tej grupy. Klasyczny "domek na bogato", ale jednocześnie z klasą + piękne widoki, chociaż bardzo mało plenerów robiono w LA z racji kosztów (tu jeszcze można dorzucić do minusów dymiące wieżowce z centrum, po co, dlaczego, kij wie?).

    Aż w końcu Abigail. Czyli drugi sezon marynistyczny? Jeśli nawet tak, to wątpię że długo



    Czy to był dobry spin-off? Jak mówiłem, fanem TWD i Kirkmana nie jestem, ale lubię zombiaki, czasami, sezonowo nawet mocniej. Ciężko mi jest to określić, niewątpliwie początek mógłby być bardziej... przekonujący, w moim odczuciu jeśli chodzi o armię. Cała reszta po prostu się rozkręci, tak mi się zdaje. 1 sezon to za mało w tym przypadku na ostateczną ocenę.

    LINK
  • Pakt z Downton Abbey

    Lord Bart 2015-11-09 20:57:04

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Na początek mógłbym powiedzieć: co HBO to HBO. O amerykańskim chyba też już dużo tu napisałem, mają swoje za uszami, ale to nadal królowie serialu.
    Polski oddział przez ostatnie lata też wybił się na naszym rynku, chociaż nie jest to imponujące, biorąc pod uwagę papkę serwowaną przez publiczną, ale i prywatne stacje. Oczywiście HBOPolska też nie jest czysta, bo Bez Tajemnic nie ma na dvd, jeno wypuszczono jakąś promo-lewiznę dla znajomych, którzy potem handlowali tym w necie, zresztą nadal na allegro pojawiają się te sztuki, w komicznych cenach. Cebulandia, wiadomo.

    Potem była Wataha, ale tego akurat w ogóle nie obejrzałem, chociaż wiem że się podobała, piękne Bieszczady, ale... skasowali. Żeby zrobić Pakt. Więc jak widać... trochę leci to ochłapami. Ale jakie to ochłapy

    Pakt to serial oparty o norweską produkcję "Mammon", po naszemu "Układ". Czyli że gdzieś można to było obejrzeć. Ja nie miałem okazji, więc nie wiem jakie analogie będą tworzone in +/-, ale założyłem bezpiecznie, że Skandynawowie potrafią wyciągać takie historie na mistrzowski poziom.
    I jak się okazało - polska kopia to potwierdza.

    Przez moment tylko, w scenie otwarcia pierwszego odcinka, poczułem takie ukłucie, że mogę to zj* Ale na szczęście to było tylko moment. Potem weszła naprawdę fajna czołówka, a dalej już poszło.
    Nie będę tutaj opisywał fabuły, wszystko jest łatwe do wygóglowania. Wg mnie jest niezła, nawet niezła z poziomu tych lepszych. Dialogi pasują do postaci (wiem, że niektórzy już płakali po "kurwach" które się sypnęły, aż dziw że tak zatem kochają Smarzowskiego), ale i tak najciekawiej wyszło operowanie kamerą.

    To, że Warszawę da się przedstawić jako naprawdę europejską metropolię to fajnie. Ale czasami, żyjąc tu prawie 30 lat, nie mogę uwierzyć że to to samo miasto. Ale to pewnie POV reżysera, zawsze to jakoś gubię.
    Podobają mi się zdjęcia, powolne, wycyzelowane + rozmycia i wyostrzenia. Nie jest to coś specjalnie nowatorskiego, ale pasuje do klimatycznego całokształtu.

    No i na samym końcu chyba najważniejsze (poza historią) - aktorzy. To już 3 produkcja HBO i trzeci raz trzeba sobie powiedzieć, że casting jest wybitny. Widać, że kasy nie oszczędzano, biorąc bardzo znane nazwiska, ale też aktorów heh mniej popularnych, ale naprawdę zdolnych. I pasujących do roli.
    Zresztą - pewnie każdy chciałby zagrać w czymś poprzedzonym słynnym logo HBO Europe Original Programming. Ja bym chciał. A gdyby powstawał serialowy Wiedźmin, to tylko z tą stacją. Przynajmniej obsada byłaby perfekcyjna.

    Po dwóch odcinkach jestem na tak, czekam na resztę i tylko trochę smutno, że prawdziwe zaangażowane dziennikarstwo śledcze, takie z jajem, ale uczciwe - umarło. Nie wiem czy na świecie, ale w Polsce w ostatnich latach tak.

    ---------------------

    Downton Abbey
    https://en.wikipedia.org/wiki/Downton_Abbey

    Bijący rekordy oglądalności na Wyspach, mający spore rzesze widzów na całym świecie. Taki oto serial, który odkryłem dzięki mojej mamie, a ostatnio miałem okazję łyknąć wszystkie 5 sezonów i jak na period drama i kostiumy itd. to sam byłem zaskoczony, że chcę więcej.

    Oczywiście w tym miejscu nie byłbym sobą gdybym nie pojechał po polskim wydawcy dvd, którego sezony są tak pokraczne, a ostatni miał przesuwaną premierę bogowie wiedzą dlaczego... cud, że dostajemy wszystkie odcinki, razem z Christmas Specialami. Jako że był to prezent to akurat bardzo żałowałem bariery językowej, a i że wydanie z Amazonu nie miało polskich napisów, bo w funtach pełna kolekcja z dodatkami był, kurde, tańsza niż cebulowa golizna.
    Nadal jesteśmy trzecim światem, demoludem, który haruje więcej i za gorszą kasę na rzeczy tak naprawdę niewarte ceny. To się długo nie zmieni.

    Sam serial zaś, to tak jak widnieje na okładce, z recki GW - feudalizm z ludzką twarzą, czy jasna strona feudalizmu. Czasy tuż przed i tuż po IWŚ, ten słynny okres (tu wyleciało mi z głowy to określenie) od kongresu wiedeńskiego do traktatu wersalskiego, wyznaczający koniec pewnej epoki i początek, dość gwałtownych (chociaż w UK może trochę wolniejszych), zmian. To wszystko dotyka bohaterów stojących na różnych poziomach brytyjskiej drabiny społecznej i jednocześnie będących po obydwu stronach (czasem okrakiem) zmieniającej się rzeczywistości.

    To wszystko w cudownym otoczeniu Highclere Castle, czyli serialowego Downton Abbey. Naprawdę, naprawdę nie spodziewałem się, że obyczajowe raczej historie tak mnie wciągną. Ale bohaterowie, zaczynając od służby właśnie, a na jaśniepaństwu kończąc - są niesamowici, świetnie zagrani, mają problemy, których rozstrzygnięcie chce się koniecznie zobaczyć, chociaż nie zawsze będzie się z tego zadowolonym.

    Trzeba tu dodać, że podobno na brytyjskim rynku aktorzy podpisują umowy serialowe maksymalnie na 3 lata. I to widać. Wiele wątków przycięto niezbyt sprawnie, właśnie z powodu odejścia aktora. Są też momenty, właściwie jeden, które po prostu nie pasują i nie powinno ich być, wywołały naprawdę żywą dyskusję w całej WlkBrtyt. Tak więc Julian Fellowes ma sporo za uszami, ale i tak nie zmienia to faktów.

    A te są takie, że im dłużej oglądałem ten serial tym chciałem więcej i chociaż trochę może on wyglądać na apologezę tamtych czasów i owego feudalizmu, niejako brytyjskiego społeczeństwa kastowego to... trochę żalu jest, że pewne obyczaje, pewna klasa i katalog zachowań znikły i to z całej Europy, nawet tej nietkniętej rakiem komunizmu.


    Tak naprawdę jednak oglądałem ten serial dla Dowager Countess of Grantham, Violet Crawley Odgrywanej przez cudowną Maggie Smith. Gdyby coś jej się stało, zrezygnowała czy jak - skończyłbym. Ta postać jest bowiem kwintesencją owego Pax Britannica w kwestii arystokratycznej - jakiekolwiek uczucia, ciepło i empatia muszą być skrywane pod niezmiennym wyrazem twarzy w stylu "wszystko jest w najlepszym porządku, nic się nie stało, rodzina najważniejsza za wszelką cenę" i ten uśmiech Nikt nie potrafi tak sprowadzić człowieka na ziemię, tak zniszczyć, ale i podnieść na duchu jak trzeba, z taką klasą. Nikt, oprócz babci Violet

    Jej dialogi są fenomenalne, perfekcyjnie dobrane sytuacyjnie i po mistrzowsku odegrane. A jak już na horyzoncie pojawia się rosyjski książę, dawny amant -
    http://media.giphy.com/media/dfCqjVRY1obdu/giphy.gif


    Naprawdę cieszę się, że to obejrzałem i czekam niecierpliwie aż całość ostatniego sezonu zejdzie z anteny, żeby zachwycić się Downton jeszcze raz.

    LINK
  • Fear the Walking Dead SE02

    Lord Bart 2016-04-20 21:26:26

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Właściwie powinienem zacząć od tego (patrząc na ten temat), że chyba niedługo stuknie rok od... przerwania emisji Hell on Wheels. Serio?



    Jest jeszcze ostatni odcinek "nowego" X-f, którego... nie obejrzałem do dzisiaj. Jakaś taka klątwa końcówek.

    No ale, ten tego, zaczem drugi sezon FtWD, chociaż naprawdę myślałem o ostatnim TWD, ale jak go tak przejrzałem... to to co pisałem tutaj
    /Forum/Temat/15208#609567
    zgadza się dokładnie tj. Rick rozp` kolejną fajną miejscówkę, a na końcu Gubernator 2.0 (bądź 3.0, zależy jak oceniać), którym jednak wszyscy żyją i oczekują uuuoo kogo zabije. Jakoś straciłem na to ochotę, imho pomysły zjadają swój ogon.
    Tak, wiem że komiks. Ale jednak.


    Dlatego FtWD jest już na starcie ciut lepsze, bo nieobarczone przeszłością. Chociaż oczywiście nad drugim sezonem wisi pierwszy, z jego dziwacznymi zasadami i raczej niezbyt burzliwą kreacją postaci.

    x01 Monster
    Potwora żadnego nie ma (chyba, że oczywiście nie zrozumiałem głębi tytułu), ale łódź Stranda jest naprawdę niezła. Osobiście nie jestem wielkim zwolennikiem "topienia" wielkiej kasy w takich zabawkach, ale ten model (chociaż fikcyjny) prezentuje się zacnie.

    Odcinek otwiera (teoretycznie) piękna scena bombardowanego LA. Piękna, choć bezsensowna. Nie rozumiem po prostu idei masakrowania własnych miast ala IIWŚ, skoro zombiaki i tak gdzieś przetrwają w budynkach, norach, gdziekolwiek. Należałoby masowo czyścić wszystko, ulica po ulicy, dom po domu.
    No ale ładnie wygląda. Nie tak jak z grzybkiem atomowym, ale może być.

    Reszta odcinka jest w normie psychologiczno-obczajowej, gdyby nie Alicia. Śliczna dupeczka, ale głupia... chyba nawet dzisiaj, mimo wszystko, nastolatki i wyżej wiedzą, że głos i obraz z neta to niekoniecznie to samo co real? Ale przy z-apokalipsie można to olać, prawda? Bo właściwie ocaleli tylko dobrzy i potrzebują pomocy, a ci źli to zombiaki. + do tego dorzućmu z pewnością pociągający męski głos, puszczający w eter romantycznie nostalgiczną muzę.
    Nie życzę jej źle, ale jeden mały gwałcik może by naprostował dziewczynę.


    Reszta drużyny praktycznie nie istnieje i nic ciekawego się nie dzieje. Może trauma po Lizie lekka.


    x02 We All Fall Down
    Odcinek w wersji wyspiarskiej lekko zalatuje `Firewatch`, a odległe miasteczko z diabelskim młynem - L4D
    Ale tyle skojarzeń, spodziewałem się że może tam dotrą, jednak w zapowiedziach Meksyk. I raczej mało pozytywnie.

    Ogólnie odcinek słabszy, Alicia się snuje, Chris też, Ofelii nie ma, a ćpun... zawsze będzie ćpunem i jeszcze oczywiście dotknie to kogoś innego, a na końcu Strand z tajemnicą, chociaż Salazar dyszy mu na karku.
    Ciekawe, widziałem to od kiedy się pojawił, ale co mu tam napisali? Mam nadzieję, że nic miałkiego.


    Chwilowo nie ma jakiegoś uau!, poziom pierwszego sezonu jest utrzymany, tyle że mamy zapowiedziane 2x więcej odcinków. Właściwie nie wiem czy się cieszyć?

    LINK
  • FtWD

    Lord Bart 2016-04-28 01:33:06

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Część trzecia. Z dodatkiem.

    x03 Ouroboros
    Zacząłem to oglądać i przez chwilę pomyślałem, że źle widzę, że to jakiś inny serial. Potem ogarnąłem się, że powinienem poddać się marketingowej manii i czatować na minutowe urywki tego
    http://www.strefawalkingdead.pl/fear-the-walking-dead-flight-462/

    Wtedy to ma znamiona sensu. Minimalne. Nie muszę dodawać, że banalne głupoty w takich sytuacjach już mnie nawet nie śmieszą, nawet przestają drażnić, raczej dryfujemy w kierunku zniechęcenia i porzucenia tytułu.
    Jedyna babeczka na pokładzie wie o co chodzi, ale ostrzega ludzi tak, że nic im nie tłumaczy.
    Zombiak z kibla powinien tam zostać, ale oczywiście pozwalamy żonie otworzyć, dać się ugryźć i po dramatycznej walce ubić trupa.
    Co oczywiście skutkuje tym, że szeryf pokładowy przestrzeliwuje okno, chociaż na dobrą sprawę powinien mieć pistolet pneumatyczny, czy jak się to gówno nazywa, właśnie po to by nie dziurawić samolotu....

    Ale to dodatek. A co w mejnstrimie? Marynistyki część dalsza, bohaterowie ujawniają specjalne umiejętności, ale jak przychodzi co do czego i MAMY SIĘ NIE ODDALAĆ I POZOSTAWAĆ W ZASIĘGU WZROKU... wszyscy się rozłażą.

    A potem wrzeszczą, uciekają, wpadają do dziur i ogólnie ma to być pod grozą i napięciem. Serio?
    Jedyną rzeczą, która mnie ciekawi to motywy i plany Stranda, końcóweczka mocna, ale czy coś z tego będzie?

    Oby. Bardzo proszę oby.

    LINK
    • Re: FtWD

      Shedao Shai 2016-04-28 08:52:57

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      Mocnyś. Ja sobie darowałem w połowie 2x01. Właściwie ciężko mi powiedzieć coś dobrego o tym serialu, od początku nie było nawet momentu żeby mi coś bardziej podeszło, S1 jeszcze przebolałem bo tylko 6 odcinków, ale jak sobie pomyślałem że miałbym tak cisnąć kolejne x-naście...

      Pojawiła się już w głównym serialu ta skośnooka z samolotu?

      LINK
      • ja to

        Lord Bart 2016-04-28 21:33:48

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        oglądam, bo mimo wszystko jest trochę świeższe niż TWD, który co sezon powiela te same schematy, tylko w trochę innym otoczeniu i z trochę innymi postaciami.

        Ale coś czuję, że mogę nie doczekać końcówki. Co do Azjatki to była właśnie x03. We wstępie do odcinka, a potem przy samym końcu. Holowali jej ponton, ale przyszedł czernuch, odciął linę i poszedł

        Tyle.

        LINK
        • Re: ja to

          Shedao Shai 2016-04-29 09:18:37

          Shedao Shai

          avek

          Rejestracja: 2003-02-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

          Wiesz, obejrzeć sobie po raz drugi TFA też by było świeżej niż po raz 10 ANH... ale czy jest to dobry wybór? TWD wciąż sobie cenię, co jakiś czas psioczę, ale zawsze potrafią wrócić do moich łask jakimś odcinkiem-petardą i tak to się toczy. Po 6x01 zastanawiałem się czy w ogóle dalej oglądać (ale byłem też świeżo po s01 FTWD i mi się chyba nałożylo ), 6x02 mnie zachwycił itd. Może gdyby TWD miało jakąś sporą konkurencję na rynku seriali... ale ogólnie jest cienizna w nowościach, więc trzyma się u mnie mocno.

          LINK
          • może źle

            Lord Bart 2016-04-29 18:09:36

            Lord Bart

            avek

            Rejestracja: 2004-01-20

            Ostatnia wizyta: 2021-09-13

            Skąd: Warszawa

            zrobiłem, bo obejrzałem gdzieś tak prawie 3 odcinki, w tym trochę finału i petardy nie było. A chciałem się nakręcić by przejść (a właściwie przejść i skończyć) TWD2 i ten krótki dodatek o Michonne. Jakoś nie wyszło.

            Ale nie obejrzałem jeszcze ostatniego X-f, a wzbiera we mnie siła na całość Boardwalk, za sprawą kapitalnego albumu o prohibicji w NYC. Tam też ostatniego sezonu nie odważyłem się, bo sk* skasowali, żeby mieć na GoT.

            No i jest GoT, którego też mi się nie chce ruszać. Przedziwne to wszystko.

            LINK
            • Re: może źle

              Shedao Shai 2016-04-29 20:01:56

              Shedao Shai

              avek

              Rejestracja: 2003-02-18

              Ostatnia wizyta: 2024-11-21

              Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

              Lord Bart napisał:
              A chciałem się nakręcić by przejść (a właściwie przejść i skończyć) TWD2 i ten krótki dodatek o Michonne. Jakoś nie wyszło.

              Ja nie dawno przeszedłem drugi sezon gry. Masakra. Manly tears were shed :`)

              Ale nie obejrzałem jeszcze ostatniego X-f,

              Myślałem, że widziałeś? Ale jak nie, to... no, nie spiesz się. Dobrze radzę

              No i jest GoT, którego też mi się nie chce ruszać. Przedziwne to wszystko.

              No ja to chodziłem teraz na parę dni przed premierą nakręcony, że hurr durr nowy odcinek, po czym jest piątek a ja wciąż się za niego nie zabrałem

              LINK
  • FtWD

    Lord Bart 2016-05-05 21:02:16

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    To już chyba koniec...

    x04 Blood in the Streets
    Obejrzałem ten odcinek 2x. Nie dlatego, że jest świetny. Po pierwszy po prostu eeee nie widziałem co zobaczyłem. Pomyliłem seriale, czy w ogóle o co biega?

    Nie wiem jakim cudem ci od radia znowu ich namierzyli, nie wiem jak dopłynęli ich abordażem pontonowym, jak nauczyciel który owszem - może zreperować silnik w dodżu, obszedł system rozruchu tej łajby... chyba nie chcę tego wiedzieć.

    Natomiast retrospekcja Stranda... zabawnie czytało się reakcje na jego "ujawnioną" postać, w sensie polskie opinie i te z portali USA. Jest jednak pewna przepaść, nie mniej wszyscy przywykli, że trupy zjadają ludzi, a i ludzie ludzi też, ale męskie buzi jest takie obrzydliwe i tak "niszczy" tą postać


    Niestety, chyba przymuszę się do GoT, bo tutaj nie widzę sensu. Miało być inaczej niż w TWD, a jest coraz bardziej tak samo - grupa miota się bez celu, zderza się oczywistościami, na które reaguje jak dziecko w piaskownicy i w ogóle można się jeszcze potknąć i wpaść do dołka z zombiakiem.

    LINK
  • Westworld

    Adakus 2016-06-20 13:37:35

    Adakus

    avek

    Rejestracja: 2007-11-12

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Silesia

    https://www.youtube.com/watch?v=eX3u0IlBBO4

    Westworld w październiku na HBO. Oby serial był mocny, please.

    LINK
  • Hell

    Lord Bart 2016-06-26 02:24:48

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    on Wheels podobno wróciło. Niemożliwe.

    LINK
  • Re: Seriale - sezon 2015/16

    Princess Fantaghiro 2016-07-25 11:29:16

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    Odkąd zobaczyłam trailer na HBO ostrzę pazurki na Wild World. Czuję że to będzie coś specjalnie pod moje gusta, heh. Co prawda nie śledzę żadnych info, trailer to jedyne - bo nie chcę se psuć niespodzianki Od czasów premiery GoT nie czekałam tak bardzo na żaden serial, ha.

    LINK
  • FtWD, czyli odwiecznie powracające ostatnio :P pytanie

    Lord Bart 2016-08-24 22:35:19

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    mianowicie: czy reżyserowi/scenarzyście, do którego należy twórcza idea pierwowzoru, wolno wszystko?

    A dalej - czy wolno go oceniać przez pryzmat tego co się widzi, czy jednak z założeniem w tyle głowy, że... to jest The Maker, a więc co zrobi jest boskie?


    Otóż skończyłem rozpaczliwe oglądanie drugiego sezonu Fear The Walking Dead na odcinku czwartym, ale jakoś tak zeszło, że kolejne cztery zaliczyłem.

    Nie ma się co pastwić nad tą produkcją, bo poza tym mi się nie chce. Wymienię tylko najlepsze, że znowu pojawił się motyw stodoły (z jeszcze głupszym wytłumaczeniem), ekipa znowu się rozpadła (chociaż tak się pilnowali by być razem, a motywy niektórych odejść (-‸ლ)), a w ostatnim odcinku chłopak, który zyskał perk walking among dead zostaje odgoniony od swojego plecaka z zapasami przez jedną mamuśkę z kijem baseballowym i potem chodzi i zdycha
    +
    najlepsza chyba dotychczas najgłupsza scena bycia zjedzonym to dwóch gangusów, którzy radośnie strzelają sobie do mini-hordki, mają za sobą samochód na chodzi, 0 presji i zamiast cofać się, wymieniając puste magazynki, stoją pozwalając zedom doczołgać się do nich i... hamsiu hamsiu.


    Czyli jednak trochę się rozpisałem. A miało być nie tym. Chociaż to istnieje pośród koszmarnych dialogów i scen, które z rozsądnym montażem nawet przejściowo nie spotkały się w windzie.

    I tu wracam do tytułu: Robert Kirkman teraz, przed chwilą Chris Carter, tak niedawno George Miller, a dużo wcześniej George Lucas.

    Ludzie, którzy wymyślili i w większości zrealizowali swój pomysł własnymy ręcoma. I to było dobre, było to świetne, można po latach oglądać i oglądać, a data przydatności do spożycia ciągle się przesuwa.

    Postanowili wrócić albo jak w przypadku Kirkmana - kontynuować ideę w klimatach może nieco innych, ale jednak na kultowej bazie.
    I to jest dno.
    Może i nawet samo z siebie nie byłoby złe, ale przecież nie spadli na rynek przed chwilą. Oglądając bieżącą produkcję chyba każdy ma w pamięci, raczej w bardzo miłej pamięci, od czego dany reżyser/scenarzysta/POMYSŁODAWCA zaczynał.
    I wtedy porównanie jest katastrofalne dla teraźniejszości.

    Dlaczego tak się dzieje? Przez jakąś obłędną idée fixe karzącą spróbować przebić pierwotny sukces, że kurde na pewno zrobię lepiej? A może przez zwykłą pazerność, znaczy zrobię jak mi wyjdzie, a ludzie i tak kupią, bo będzie przylepiony znaczek, który znają i cenią?
    (Przy tej drugiej opcji od razu przypomina mi się `Fałszywy senator` z Eddim Murphy`m.)
    A może jest jakaś inna, słynna "trzecia droga"?


    Nie jestem w stanie ogarnąć niektórych rzeczy. Nie muszę, nie ma obowiązku poznania wszystkiego. Ale to bym jednak chciał wiedzieć - wolno im? & dlaczego to robią, jeśli tylko wolność nie jest jedynym "argumentem"?

    LINK
  • Już tęsknię,chlip...

    Princess Fantaghiro 2016-09-30 08:26:55

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    Niech mnie ktoś przytuli😭 Właśnie się dowiedziałam że mój obecnie ulubiony obok "Futuramy" serial animowany odchodzi na Mocy łono..."Poro na przygodę", dlaczego?!?
    Jak ja sobie poradzę bez Lodowego Króla?
    Bez Jake`a? BEZ MARCELINKI?! Bez Królewny Balonowej?To potworne,po prostu potworne.
    Bardzo szkoda.

    LINK
  • ...

    Lord Bart 2016-10-04 17:24:44

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Powiem tak... krótko.
    Jestem bliski szoku, że to może być naprawdę coś.
    Krótko - Westworld.

    ...

    Jest parę rzeczy w HBO/HBO Polska, których nie cierpię, jest parę na kosę.
    Ale tak jak oni robią te seriale, jakie seriale robią... masakracja.

    Peem krótko - SW w jakimś sensie się skończyły, nie interesują mnie filmy, marvele, książki, nawet gry.
    Jedyną nadzieją, która się we mnie tli to wizja podpisania kontraktu na współpracę pomiędzy Dineyem a HBO.

    Żeby powstał serial. Taki jak pierwszy odcinek Westworld, żeby miał ciarki od początku. Jasne, cycki i murzyno-latynoski muszą być, a jeśli ktoś będzie mówił za Dżordżem, że nie tak była idea SW to przecież ona nie istnieje od dawna.

    Nie ma jej ani w TCW, ani w Rebelsach, ani w EVII o którym, przez moment, uczciwie wyraził się Papcio.


    Żyję tą nadzieją, na TV-drama sci-fi/fantasy series SW od HBO. Przede mną jakieś 50 lat życia... szansę są.


    O samym odcinku i porównaniu go z oryginalnym filmem później. Muszę się jeszcze nacieszyć.

    LINK
    • Ekhem, nie żeby coś ale akurat TCW

      Princess Fantaghiro 2016-10-04 19:20:57

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Posępny Czerep

      są jak najbardziej starwarsowe bo Dżordżowe

      Niemniej wyraziłeś moje skryte i chyba mało możliwe do spełnienia marzenie.
      Gdyby swego czasu zrobiono w HBO Wojny Klonów na ich modłę, z Dżordżem jako konsultantem...Najprawdopodobniej popłakałabym się ze szczęścia. Myślę że wtedy takie GoT zostałoby zmiażdżone
      Szkoda, naprawdę szkoda że TEN DŻORDŻU na taki pomysł nie wpadł. Mimo wszystko. Mimo że wtedy to już by nie było dla dzieci.
      Albo właśnie dlatego

      PS. A pilot Westworld tak jak podejrzewałam, spoko. Bardzo spoko.

      LINK
      • nie

        Lord Bart 2016-10-04 20:06:29

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        nie są, bo powiedział kiedyś, że SW ma być dla wszystkich. Prawda taka, że całość nakarmił tylko Bóg z manną, ale EIV-VI takie były.

        Prawie każda grupa ludzi mogła znaleźć tam coś dla siebie.
        TCW było kierowane do określonego przedziału wiekowego i nic ponad to. No, może jeszcze do tych z "wewnętrznym dzieckiem"...

        LINK
  • ...

    Princess Fantaghiro 2016-10-05 10:43:19

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    Ależ oczywiście że SW na swym najbardziej powierzchownym poziomie, gdy ktoś się nie zagłębia, jest dla wszystkich. Dziecko 6 letnie raczej nie dostrzeże panującego w nich nieszczęścia i ohydy. Ono patrzy na SW i widzi fajowe mieczyki, machanie nimi, super sztuczki, baśniowe stwory i stateczki. Oglądając TCW Ahsokę w akcji raczej nie przerazi go nawet to gdy zdekapituje cztery osoby naraz. Młodsza widownia ogląda i zwraca uwagę na inne rzeczy. Starsza powinna mieć znacznie szerszą perspektywę. No, oczywiście teoria sobie, praktyka sobie.
    A to że większość dorosłych akuratnie ogląda SW z perspektywy 12 latków to już nie wina George`a

    Swoją drogą nie sądziłam że Ty też powsadzałeś SW w jakieś potwornie wąziutkie szufladki...cóż.

    LINK
  • Westworld

    Shedao Shai 2016-10-05 11:04:50

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    Widziałem i szczerze mówiąc to pupci mi nie urwało. Tzn. pewnie - pierwszy odcinek jest solidny, ale chyba za bardzo dałem się ponieść wszechobecnemu hype`owi przed premierą i oczekiwałem sam nie wiem czego.

    Trochę brakuje mi tam zarysowania jakiegoś głównego motywu przewodniego, wątku fabularnego który będzie osią serialu. Domyślam się, że będzie to stopniowa emancypacja AI w postaci Evan Rachel Wood (która roczarowująco, nie rozebrała się w pilocie - tzn. rozebrała, ale kamera wszystko ukryła ) i spółki, ale jakoś tak nie widzę kierunku w którym to pójdzie. Niby nic takiego, ale przez to całośc wydała mi się nieco rozwodniona.

    Sam pilot nie powalił mnie na kolana, oceniam go na 7/10.

    Ruszyłem też Luke`a Cage`a - po 4 odcinkach jestem rozczarowany. JJ i oba sezony Daredevila łyknąłem jak Sev TFA, a tu się męczę i mam niską motywację ciągnięcia dalej. Główny villain jest tak sztampowy i nijaki, że aż się nie mogę nadziwić że to z tej samej stajni która wypuściła Kingpina czy Kilgrave`a. Z głównym bohaterem nie jest dużo lepiej - nijakość to jego znak rozpoznawczy. Fabuła w żaden sposób mnie nie wciągnęła, dość oczywistym wydaje mi się, jak ona się rozwinie i nie jest to coś, na co czekam z zapartym tchem.

    Na pociechę, w poniedziałek wrócił KRÓL ASH WILLIAMS, co w połączeniu z środowymi Scream Queens daje mi taka porcję ulubionych klimatów w TV, że czuje się jak pączuś w maśle

    LINK
    • Re: Westworld

      Kathi Langley 2016-10-05 19:07:32

      Kathi Langley

      avek

      Rejestracja: 2003-12-28

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Poznań

      7/10 za karygodne idiotyzmy to i tak dużo ;P

      Nie zachęcił mnie, może kiedyś jak wyjdzie cały sezon to pójdzie jako śniadaniowa alternatywa.

      LINK
    • Re: Westworld

      HAL 9000 2016-10-08 22:26:21

      HAL 9000

      avek

      Rejestracja: 2016-01-23

      Ostatnia wizyta: 2022-01-21

      Skąd:

      Zapowiada się rewelacyjnie. Podchodziłem sceptycznie (zawsze tak mam jak jest dużo "szumu") konkurencja jest duża i jest co oglądać. Odrobina przemocy i golizny to nie jest coś, co mogłoby mnie zatrzymać, więc początek nie zrobił na mnie wrażenia, ale ładne zdjęcia powodowały, że oglądałem dalej z przyjemnością i gdy pojawiły się problemy z "aktualizacją" plus znakomita gra aktorów (Louis Herthum) to narodziła się nadzieja na znakomity serial.

      Wszystko teraz zależy od "drugiego dna", tych "podpoziomów". Liczę na coś "grubszego" niż średniowieczne tortury czy rzymskie orgie.

      LINK
      • Re: Westworld

        Princess Fantaghiro 2016-10-11 17:18:40

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Drugi odcinek również zacny. Cieszę się że Burdelmama też ma zawiechy, fajna babka. Nie mogę doczekać się rewolty.


        PS. Ej nooo, ale czemu Kaspian musi być tym zafajdanym buraczosem? Wolałabym żeby to on grał uroczego Billy`ego...
        No nic, trudno

        LINK
      • Re: Westworld

        bartoszcze 2019-05-20 22:34:49

        bartoszcze

        avek

        Rejestracja: 2015-12-19

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Jeden z Wszechświatów

        Jestem po trzecim odcinku...
        ...może bym się bardziej jarał gdybym nie widział filmu sprzed 40 lat

        Na razie takie to zbyt korporacyjne i trochę za bardzo rozciągnięte w tym narastaniu napięcia.

        LINK
        • Westworld 3

          HAL 9000 2019-05-21 00:17:37

          HAL 9000

          avek

          Rejestracja: 2016-01-23

          Ostatnia wizyta: 2022-01-21

          Skąd:

          Jest już zwiastun trzeciego sezonu:
          https://youtu.be/deSUQ7mZfWk

          A co do pierwszego, to unikaj spoilerów, bo pierwszy sezon mocno "siedzi" na jednym dużym twiście i ze dwóch mniejszych o ile pamiętam.


          Co do rozciągania i rozwlekania, to nie znam serialu którego nie można skrócić przynajmniej o połowę - seriale tak mają, to zwykłe lanie wody i POPELINA
          Żaden serial nie może się równać z dobrym filmem, bo do pięt mu nie dorasta.
          Jasne, można miło stracić czas i to wszystko

          LINK
          • Re: Westworld 3

            bartoszcze 2019-05-21 06:52:44

            bartoszcze

            avek

            Rejestracja: 2015-12-19

            Ostatnia wizyta: 2024-11-21

            Skąd: Jeden z Wszechświatów

            Ja ten serial oglądam bardziej żeby zobaczyć "jak" - jak podeszli do zagadnienia buntu/zyskania samoświadomości robotów Hostów, przepraszam.

            Twisty fabularne i supersekrety mnie mniej.

            LINK
    • Re: Westworld

      Rusis 2016-10-16 15:07:27

      Rusis

      avek

      Rejestracja: 2004-02-28

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Wrocław

      Shedao Shai napisał:
      Ruszyłem też Luke`a Cage`a - po 4 odcinkach jestem rozczarowany. JJ i oba sezony Daredevila łyknąłem jak Sev TFA, a tu się męczę i mam niską motywację ciągnięcia dalej. Główny villain jest tak sztampowy i nijaki, że aż się nie mogę nadziwić że to z tej samej stajni która wypuściła Kingpina czy Kilgrave`a. Z głównym bohaterem nie jest dużo lepiej - nijakość to jego znak rozpoznawczy. Fabuła w żaden sposób mnie nie wciągnęła, dość oczywistym wydaje mi się, jak ona się rozwinie i nie jest to coś, na co czekam z zapartym tchem.
      -----------------------

      Śmiem twierdzić, że te 4 odcinki to i tak najlepsze co w tym serialu jest. Dalej jest tylko gorzej. Dużo gorzej. Ja wiem, że po takich produkcjach nie można oczekiwać nie wiadomo czego, ale fabuła LC zdaje się kpić z inteligencji widza. Sztampowa, nudna, z dziurami fabularnymi i posunięciami tak głupimi, że aż niewytłumaczalnymi dla osoby mającej trochę więcej niż IQ niż 75.

      LINK
  • Oglądał ktoś może Młodego Popę z Jude Lawem

    Princess Fantaghiro 2016-10-30 18:14:21

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    Kurcze, byłam pewna że to miało być 29 i przegapiłam 2 odcinki. Nie wiem czy nadrabiać czy wiele nie stracę jak zacznę od 3 i 4
    Ktokolwiek widział, ktokolwiek wrażenia swe opisze?

    LINK
    • słyszałem

      Lord Bart 2016-10-30 19:21:39

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      że jest zabawnie, zwłaszcza w polskich komentarzach, ale tyle mam do obejrzenia, opisania...

      LINK
      • Re: słyszałem

        Princess Fantaghiro 2016-11-09 10:35:31

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Ojej, widziałam jednak pierwsze dwa, ZAROMBISTY Chyba nawet przyjemniej mi się oglądało jak Westworld, hyhy.

        Homilii takiego Pope to ja mogę słuchać co tydzień

        Jude mnie nie zawiódł, jest tak jak się spodziewałam fantastyczny w roli papieża ateisty I chyba Pius XIII jest tu psychopatą, jeszcze nie jestem pewna ale sposób w jaki się zachowuje i traktuje ludzi...
        Wow, świetny pomysł. Bardzo przyjemnie mi się ogląda, a jak palnął mówkę na Placu Św. Piotra to hoho klękajcie narody.

        I "Z nikim się nie spotkam dopóki na tym stole nie będzie stała wiśniowa Coke Zero". <3
        "John Paul II zabronił palenia wszystkim oprócz mnie".
        "Kardynale, przestań się podniecać gapieniem na Wenus z Millefortu" XD

        Ach, te gęby z wymalowaną konsternacją
        Czytałam że niektórzy liczyli na jakieś wielkie intrygi. Na razie ich jakby nie widzę specjalnie tyż, ale jakoś mi to nie przeszkadza. Jest fajnie tak jak jest. I chyba pierwszy serial od HBO gdzie nie ma wulgaryzmów...i imo nic nie szkodzi

        LINK
      • Re: słyszałem

        Princess Fantaghiro 2016-11-09 10:39:34

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Aczkolwiek nie ma tu zawrotnego tempa akcji, ani nawet szybkiego. Mi to tito, ale jak ktoś nie lubi to może nie przypaść

        LINK
  • Belle Epoque

    Princess Fantaghiro 2017-01-23 12:14:32

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    Ostatnio tak sobie przelatywałam po kanałach, to tu to tam...
    Nagle widzę COŚ.
    Jakby świetna scenografia.
    Jakby stylizacja na wiek 19-nasty.
    Piękne kostiumy.
    Rewolwery.
    Akcja, akcja, czaszki` cmentarz.
    Pierwsza myśl, może HBO oki po jednak imo średnim i z deczka rozczarowującym "West World" chcą się zreflektować?

    Ale, dalej paczę. I nie ogarniam.
    Przecież Cielecka. Przecież Małaszyński.
    Znaczy OMG wydarzenie.
    Pierwszy w moim życiu POLSKI SERIAL na który czekam.
    I to jeszcze z bijącym sercem.
    Toż to szok.

    PS. Jak mi to spaprzą...wyślę na ciężkie roboty na pola imperialne. Albo do Korpusu Rolniczego Jedi.

    LINK
  • The Expanse

    Kathi Langley 2017-02-24 21:24:41

    Kathi Langley

    avek

    Rejestracja: 2003-12-28

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Poznań

    Dziś ze Stridem nadrobiliśmy ostatni odcinek z tego tygodnia, poklepmy się zatem współforumowicze, po plecach, jaki to nie był super

    Miller 💙💙💙

    LINK
  • Pierwsze półrocze `17

    Vos 2017-06-23 01:36:56

    Vos

    avek

    Rejestracja: 2007-05-07

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Warszawa

    Ale się naszukałem tego wątku
    Kiedyś forum było pełne dyskusji na temat tego, co oglądamy, a tutaj ostatni post z lutego. Chyba, że jednak piszę w starym topicu, w takim wypadku proszę moderację o przeniesienie .

    Okej, muszę przyznać, że ostatnio zaniedbałem moje ulubione seriale, wiele z nich odpuściłem, bo niestety nie jestem w stanie już oglądać 12 produkcji jednocześnie, ograniczyłem się zatem do tych bardziej wciągających lub nowych tytułów, które najbardziej mnie zainteresowały. Odpuściłem głównie totalne guilty pleasure, jak How To Get Away With Murder (nie ogląda się tego źle, ale trzeci sezon jest bladym cieniem znakomitego pierwszego), czy Masters of Sex (to, co na początku intrygowało, teraz zwyczajnie nudzi).
    Na czym się więc skupiłem?


    Opowieść podręcznej
    Ekranizacja powieści Margaret Antwood z połowy lat `80.

    Serial o bardzo wyraźnym wydźwięku feministycznym - oto w niedalekiej przyszłości, w obliczu minimalnego przyrostu naturalnego, do władzy dochodzi nacjonalistyczna grupa religijna, która zmusza płodne kobiety do bycia "podręcznymi", pozbawioną jakichkolwiek praw grupą, będącą własnością wysoko postawionych "komandorów".
    Odarte z godności, traktowane właściwie jak przedmioty, próbują przetrwać w totalitarnym reżimie.

    Fabuła skupia się wokół June, która oddzielona od męża i córki, zostaje nałożnicą jednego z twórców tego chorego systemu.
    Akcja może wydawać się powolna, ale nawet na chwilę nie pozwala oderwać wzroku od ekranu.
    W każdym odcinku prezentowany jest kawałek historii głównej bohaterki lub jednej istotniejszych postaci pobocznych, jak np. żony Komandora Sereny Joy, która przed wojną była popularną autorką poradników kobiecych, dzisiaj sama jest zniewolona przez rząd, który wcześniej popierała.

    Kamera śledzi przede wszystkim June o intrygującej twarzy Elisabeth Moss.
    Każde jej spojrzenie, każdy gest ogląda się z takim zaangażowaniem, jakbyśmy mieli do czynienia z tykającą bombą, której bezsilność i frustracja mogłaby roznieść cały ten chory kraj.
    Fantastyczna rola, życzę wszelkich możliwych nagród!


    Konflikt - Bette i Joan
    Okej, ta pozycja nie ma zbyt wielu fanów w naszym kraju.

    Opowiada o kulisach słynnego konfliktu między dwiema legendarnymi gwiazdami Hollywood, Bette Davis i Joan Crawford. Są jak ogień i woda - pierwsza jest uważana dzisiaj za jedną z najlepszych aktorek w historii kina, druga mimo wielkiej urody i popularności, zapamiętana jest bardziej jako celebrytka (choć nie jest to do końca sprawiedliwe określenie, bo postawienie którejkolwiek z tych pań obok Kim Kardashian byłoby dla nich wielką obrazą). Davis zazdrościła Crawford piękna i blichtru, a Crowford Davis talentu.

    Obopólna niechęć trwała niemal 50 lat, serial skupia się przede wszystkim na ich jedynym wspólnym filmie, czyli Co się zdarzyło Baby Jane z 1962. Wówczas obie odsunięte na boczny tor przez przemysł filmowy, postawione pod ścianą, próbują wspólnych sił w horrorze klasy B, który pewnie przeszedłby bez echa, gdyby nie dość makabryczne historie z planu. Oto dwie na pozór sympatyczne i pełne klasy kobiety uprzykrzają sobie życie w trakcie kręcenia niemal każdego ujęcia. W scenie, gdy postać grana przez Joan jest ciągnięta po podłodze przez Bette, ta celowo wypycha kieszenie ciężkimi kamieniami. W odwecie Davis nie improwizowała w scenie, w której kopie konkurentkę w głowę i tak dalej.

    Ale jest to przede wszystkim opowieść o nieuchronnym przemijaniu. O tym, jak niegdyś uwielbiane przez tłumy aktorki muszą nauczyć się żyć bez pracy tylko dlatego, że przekroczyły magiczną granicę lat 50-ciu i zwyczajnie nie ma dla nich ról. Momentami są zabawne, momentami żałosne, ale najczęściej wzbudzają współczucie. Przede wszystkim Joan, świetnie sportretowana przez ulubienicę twórcy serialu, Jessicę Lange.
    Jak to u Ryana Murphiego bywa, w kwestii muzyki i scenografii jest to perełka, obraz żywcem wyjęty z lat `60.
    Pod koniec serialu z ust jednej z bohaterek pada pytanie "Twoja babcia żyje? Tak? Zadzwoń do niej". Niby banalne, ale idealnie puentuje tę historię.


    Seria Niefortunnych Zdarzeń
    A teraz sentymentalnie, bo mówimy o ekranizacji jednej z moich ulubionych serii z dzieciństwa.

    Śledzimy losy rodzeństwa Baudelaire, których życie przewraca się do góry nogami po tragicznej śmierci ich rodziców, którzy spłonęli w pożarze. Zostają przekazane Hrabiemu Olafowi, marnemu aktorowi, który czyha na ich wielki majątek i jest zdolny do wszystkiego, by go zdobyć.

    I tutaj jednak odrobinę się zawiodłem. Naturalne wydają się porównania z kinową adaptacją tej historii, czyli filmem z 2004 roku. Mimo, że drastycznie zmienił szyk wydarzeń przedstawiony w pierwszych trzech tomach, klimat serii został zachowany, nie mówiąc o fantastycznej obsadzie z Jimem Careyem w roli antagonisty. Tam kostiumy i scenografia przywodziły na myśl lata `30 i `40, co bardzo mi odpowiadało, tutaj mamy zupełny misz-masz - trochę międzywojnia, trochę czasów współczesnych, telewizja rodem z lat `70. Zdecydowanie wolałem czarny humor i dyskretną ironię pierwszej ekranizacji, niż barwny surrealizm serialu. Poza tym mam wrażenie, że Neil Patrick Harris gra tutaj bardziej samego siebie, niż przerażającego Olafa. Chodzi mi głównie o liczne wstawki wyjęte żywcem z musicalu, które zupełnie nie pasują do tego świata.


    Czarne Lustro
    Możecie uznać, że jestem zacofany, ale dopiero w tym roku zacząłem przygodę z tym serialem.

    Akcja dzieje się w niedalekiej przyszłości. Każdy odcinek dotyczy innego zagadnienia związanego z zagrożeniami współczesności, które mogą negatywnie odbić się na nas za -naście, -dziesiąt lat. Mowa tu o postępującej inwigilacji, kulturze lajków, oddziaływaniu mediów na społeczeństwo, coraz bardziej ingerującej w życie codzienne technologii.

    Mimo że produkcję można śmiało zaliczyć do gatunku sf, to jest on przerażająco realistyczny i aktualny. Polecam przede wszystkim pierwszy odcinek trzeciego sezonu. W na pozór idealnym świecie, ludzie oceniają w skali od 1 do 5 każdą swoją aktywność, najkrótszą rozmowę, wrzucone zdjęcie. Lajki stają się niemal walutą, przepustką do życia na wyższym poziomie (główna bohaterka musi mieć średnią 4,5, by zamieszkać w domu o wyższym standardzie). Ta historia jest przerażająco prawdziwa, wszyscy widzimy, co facebook i instagram zrobiły z młodymi ludźmi, którzy wartość człowieka wyliczają poprzez ilość polubień. Pod rozwagę.


    Dobra, rozpisałem się. Poza tym zacząłem jeszcze komedyjkę Trial & Error, licząc na powtórkę z autentycznie zabawnego Parks and Recreation, ale mimo świetnej obsady uznałem go za spory niewypał.

    LINK
  • Mark Hamill`s Pop Culture Quest

    Lord Bart 2017-07-04 20:32:28

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Tak zobaczyłem w promocji letniej Stima...
    http://store.steampowered.com/app/549310/Mark_Hamills_Pop_Culture_Quest/
    nie kupiłem, ale ktoś to oglądał? Jest tam coś wartościowego, czy po prostu to specjalna forma dorabiania dla Hamilla?

    LINK
  • o0

    Lord Bart 2017-07-15 01:33:37

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    https://www.youtube.com/watch?v=jsIRbjipcNc

    Nie zasnę dzisiaj

    LINK
  • The Punisher <3 !!!

    Shedao Shai 2017-11-30 11:27:56

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    Żeby nie było, że nic mi się nie podoba i wszystko oceniam słabo. Skończyłem wczoraj oglądać Punishera od Netflixa. Fantastyczny. Mroczny, brutalny, ponury, z atmosferą gęstą jak w pszczyńskim McDonaldzie po wizycie Ludwika.

    Początek był taki sobie, ale z odcinka na odcinek było coraz lepiej, ostatnie 3 to mistrzostwo. Siedziałem zachwycony.

    W 2 sezonie Daredevila, Bernthala jako Punishera, sam nie wiem jak odebrałem. Czy mi się podobał czy nie. Tu za to miał pole do popisu i już wiem, że to świetny Punisher.

    Amber Rose Revah to kolejna pani, która potwierdza że ktoś tam genialnie dobiera bohaterki kobiece do netflixo-marvelowych seriali. Amber, Jessica Henwick, a może Elodie Yung? Nie wiem, naprawdę nie wiem. Taki wybór, tyle dobrego.

    Serial jest powiązany z resztą netflixowych produkcji w minimalnym stopniu, właściwie największym łącznikiem jest Karen Page, która - o dziwo - nie irytuje tak, jak w Daredevilu. Między nią a Punisherem jest znacznie lepsza chemia niż między nią a Mattem (który jest przeznaczony Elektrze, co jest jasne jak słońce #teamelektra).

    Polecam serdecznie, bo na chwilę obecną uważam, że jest to najlepszy serial od Marvela, a i Daredevila i Jessicę szanuję mocno. Ale Punisher jest po prostu super.

    Rozczarować się mogą tylko osoby, które oczekują ciągłej rozwałki przetykanej epickimi one-linerami. To bardziej dramat psychologiczno-szpiegowski z elementami rozpie***u. Czytałem zarzuty na sieci, że za mało Punishera w Punisherze, że akcji mało. To prawda. No i świetnie to wyszło.

    LINK
    • Świetny serial, ale kiepski Punisher.

      Gunfan 2017-12-04 10:38:04

      Gunfan

      avek

      Rejestracja: 2003-11-27

      Ostatnia wizyta: 2023-04-16

      Skąd: Bielsko-Biała

      Post Szeda przeczytam dopiero po napisaniu mojego, więc się nie odniosę, sorry. Tak ostatnio robię, żeby się nie sugerować przy spisywaniu własnych opinii.

      Enyłej, świetny serial, czołówka tego, co Netflix zrobił z Marvelem. Może nawet najlepszy z tych seriali. Bardzo dorosły, żadnego trykociarskiego pierdololo, mroczny w ch*j. Świetnie pokazane przypadki PTSD (po naszemu zespół stresu pourazowego). Aktorsko bez zarzutu, Bernthal rządzi, Barnes mnie miło zaskoczył, Micro super, ogólnie wszyscy na poziomie. Dużo dobrych wątków, które mnie zasadniczo nie nudziły. Kolejny raz mamy też bardzo nieufne spojrzenie na amerykańskie tajne służby (Amerykanie tę nieufność chyba już z mlekiem matki wysysają). Ogólnie znakomita rzecz. Można było może nieco skrócić, tak do 10 odcinków, ale nie było źle.

      ALE!

      To nie jest Punisher. Jako że Frank jest u mnie od lat ulubioną postacią w Marvelu, rzeknę: ten serial jest za ambitny na Punishera. Twórcy za dużo dodali, za dużo zmienili i ogólnie zrobili coś naprawdę na wysokim poziomie, jednak po drodze ich dziecko w dużym stopniu przestało mieć cechy wspólne z pierwowzorem.

      Podobna sytuacja miała miejsce z drugą ekranizacją kinową z Thomasem Jene`em (2004 rok). To był fajny film, ale mało miał wspólnego z Punisherem. Frank bawił się tam zbyt subtelnie (poróżnienie Sainta z żoną i prawą ręką) i zbytnio trzymał się w cieniu.

      Tymczasem "prawdziwy" Punisher to siła natury, nie żaden tajny agent w białych rękawiczkach. On wchodzi i robi rozpier**l. Jest też dość prostą postacią, choć da się z niego nieco wyciągnąć od strony psychologicznej, ale nie jest to specjalnie konieczne.

      No i tu, w serialu, mamy też takiego nie-Franka. To, że nadal przeżywa traumę po stracie rodziny, jest ok. Ale już te wszystkie poboczne rzeczy, które on robi w tym serialu, nie pasują mi do niego w ogóle. Opiekuje się rodziną Liebermanów, robi za złotą rączkę i przyszywanego tatusia, chroni Karen Page, a na koniec jeszcze przychodzi na terapię grupową. WTF? Nic na razie nie wskazuje, że będzie kontynuował swą krucjatę i gonił złoczyńców innych, niż ci winni śmierci jego rodziny, a to jest podstawa tej postaci! Dobrze, że jest przynajmniej bezkompromisowy i chce zabijać.

      Twórcy mieli ewidentnie inną wizję Franka Castle, niż oryginał komiksowy. W sumie nie dziwię się, bo zrobienie 13 odcinków o odludku, który żyje dla zabijania przestępców, tonie w paranoi i ma grube problemy psychiczne mogłoby być mało zjadliwe dla widza. Ale dla mnie to nie jest Punisher.

      Paradoksalnie, za najlepsze (bo oddające ducha komiksu) ekranizacje Punishera uważam więc te najmniej ambitne, czyli pierwszą z Lundgrenem z 1989 roku (klimat jak w semicowych Punisherach z początku 90`s) oraz War Zone z Rayem Stevensonem. I te pozostają moimi ulubionymi.

      Co nie znaczy, że nie obejrzę kolejnego sezonu wersji netfliksowej, zwłaszcza, że najwyraźniej już będziemy mieli tu Jigsawa

      LINK
      • Oh boy....

        Mily 2017-12-04 11:53:37

        Mily

        avek

        Rejestracja: 2017-02-12

        Ostatnia wizyta: 2023-03-17

        Skąd:

        Punisher opiekujący się obcą rodziną, złota rączka?

        Czekam aż pokażą pewnego dnia pokażą Franka takim jakim jest, albo przynajmniej potrafi być.

        Do dziś pamiętam w jakim szoku byłem gdy w jednym komiksowym story arcu Frank kazał rozwalić własną rodzinę wskrzeszoną przez jakiegoś okultystę.

        Legitny link na potwierdznie
        http://static.comicvine.com/uploads/original/9/98479/2097700-punisher_10_0014.jpg


        Potem przedłużenie tego, w "Punisher in the blood" gdzie fajnie podkreślili jego czysto zadanowie podejście do ludzi i bardzo szorstką naturę.

        Pamiętam jak po tym zacząłem rozumieć bardziej marvelowskich herosów, którzy stali w opozycji do Franka, starali się ogarniczać jego działaność. Ba odebrałem go nawet jako postać dość negatywną, co jednak pozwoliło bardziej docenić Batmana z DC i jego zasadę "spuszczę ci srogi wpieprz, ale nie zabiję"


        LINK
      • Re: Świetny serial, ale kiepski Punisher.

        Louie 2019-06-26 08:35:50

        Louie

        avek

        Rejestracja: 2003-12-17

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd:

        Gufi, podrzucisz jakieś fajne komiksy o Punisherze? Właśnie kończę 2 sezon i mam ochotę coś poczytać.

        LINK
  • Belfer

    Lord Bart 2018-01-08 00:38:59

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Nadrobiłem. Co by tutaj napisać... serial (I sezon) jest dobry. Nie wybitny, nie świetny, po prostu - dobry.

    Od początku do (prawie) końca. Ale o tym na samym SĄ SPOILERY, więc czyta ten kto już oglądał.


    Dawno już temu zacząłem uważać, że każda społeczność, bez względu na rozmiar i umiejscowienie, ma swoje trupy (prawdziwe i przysłowiowe) zakopane w lesie, w ogródku, na strychu, w szafie. Taka ludzka jest, jak widać, natura.

    Dlatego w ogóle nie zdziwiła mnie lokalna miejscówka, tego typu jazdy "układu" odbywają się i w wielomilionowych centrach, jak i w uroczych powiedzmy mieścinach typu Dobrowic.
    Jednak w tym serialu udało się pokazać, że chyba niemal każdy, od dzieciaka ze szkoły po starca, jest w coś zamieszany. Biznesy, lewizny, tajemnice, dragi i oczywiście seks naprzemiennie mylony i łączony z miłością.

    Szczytowym osiągnięciem jest tu rodzina Molendów, no od pewnego momentu szedłem w gruby zakład, że w sam samiuśki finał to będzie umoczony ktoś z tej piątki. Skoro schodziło na seks i ciąże to zakładałem, że będzie to kobieta... trafiłem... połowicznie, bo i takie było założenie scenariusza.
    Ale i tak rodzinka mistrzowska. W ogóle cała miejscowość to zbieranina z jednej strony archetypów, z drugiej jednak ciekawie pokazanych i w różnym stopniu jakości zagranych.

    No właśnie - gra. W tym wypadku trzeba i należy rozdzielić drużynę "starszaków" od "młodzieży". Oprócz Stuhra, który dał radę (przyzwoita kreacja, ale bez fajerwerków, za to po mordzie zbiera od pierwszego odcinka gdybym był ziejącym do niego pseudo-prawicowcem to bym zrobił kompilację jego wp`li ze wszystkich ostatnich lat ), świetnie spisał się Krzysztof Pieczyński, jeden z tych którym stan wojenny pomieszał drogi zawodowe.
    Drugim, bardzo przypadającym mi do gustu, był Grzegorz Damięcki, głowa rodziny Molendów. No i Joachim Lamża, trochę taki Nowak z `Tygrysów Europy` na skalę Dobrowic
    Zawiódł natomiast Paweł Królikowski, którego policyjne wcielenie widziałem już w `Pitbullu` czy `Fałszerzach`, a stylowo podobnie w `Odwróconych`.

    Niestety role kobiece też nie błysnęły. Liczyłem, że więcej wyciągnie Katarzyna Dąbrowska w roli wychowawczyni, ale też scenariusz tak ją rozpisał.
    Natomiast "dzieciaki" całkowicie odwróciły ten układ. Paulina Szostak jako Ewelina Rozłucka - super. Jeśli to prawda, że 2 lata temu ukończyła AT w Warszawie to może są jeszcze szanse na dobrych polskich aktorów nowego pokolenia. Później dołączyła do niej Aleksandra Grabowska, z rodzinki Molendów.

    A chłopaki? Z agencji towarzyskiej aktorskiej? Gładko, miałko, nijako.. Niestety.


    Wróćmy więc do fabuły - podobała mi się budowa odcinków na zasadzie, że początek odkrywa coraz bardziej co wydarzyło się ze zmarłą Asią Walewską. Spodobał mi się, odważny jak na nas, wątek seksu/miłości dojrzałego faceta i 17-latki. Bo dlaczego nie? A to, że zj... na końcu? Cóż.
    Motyw nowego nauczyciela-detektywa było "no powiedzmy", ale podbity ojcostwem - ok. W pełni rozumiem. Dlatego zupełnie nie rozumiem czemu nie skończyliśmy na dobry jednostrzale? No serio? Tajny belfrowski współpracownik będzie teraz odwiedzał kolejne placówki z kłopotami? Serio? Z jaką motywacją? Dlatego oglądanie SE02 stoi pod dużym znakiem zapytania.

    Cała zaś intryga "kto zabił i dlaczego" jest ciekawie przemieszana lewiznami i gangsterką-dilerką (chociaż śmiechłem jak Stuhr pojechał negocjować z Ruskimi ), z dorzuceniem problemów ogólno-szkolnych. I chociaż wiem, że dzieciaki (i nie tylko) klną na potęgę & jarają (nie tylko one) na potęgę to jednak czasami było tego za dużo.

    A finał? Ten pierwszy... no cóż, ok chociaż można by to załatwić bez wieszania. Natomiast Ewelina to z jednej strony sztosik, bo prześlizgnęła się gładko przez wszystkie odcinki (chociaż można zauważyć elementy tego, że chciała być doceniania i zauważana), z drugiej super, bo niejedno miasto, niejeden bohater padł i wpadł z rąk zakochanej-mściwej kobiety. Z trzeciej jednak, jak to trafnie ujął człowiek z cebosia, dzieciaki rzadko kiedy umieją zatrzeć ślady. Nawet z białymi rękawiczkami.

    Więc osobiście uważam, że dziewczyna zrobiona na "geniuszkę zła" byłaby idealną kandydatką na drugi sezon, natomiast drugi finał, czyli propozycja nie-do-odrzucenia dla belfra... serio? I znowu inna szkoła? Przecież mówiłem, że nie ma tylu aktorów młodego pokolenia. Zatrudnią tych naturszczyków z TVNu?



    Nie wiem, nie widzę chwilowo sensu zerkania na SE02, natomiast pierwszą część mogę solidnie polecić.

    LINK
    • Belfer 2

      Lord Bart 2020-04-15 00:38:14

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      I obejrzałem. I kto ten serial pisał? Jakub Żulczyk. I (znowu) wszystko jasne. Autor `Ślepnąc od świateł` i [współ]scenarzysta adaptacji od HBO.

      Chyba nie pisałem tutaj recki Kubusia i Dario, a szkoda - posłużyłbym się nią jako lekką i łatwą trampoliną. A z drugiej strony `Śoś` inaczej teraz trochę wygląda. Nie lepiej, ale sinusoida bardziej zrozumiała.


      Otóż drugi sezon `Belfra` powtarza/wyprzedza (w zależności kto kiedy oglądał) schematy Żulczyka tak mocno, że tylko się zastanawiałem po co, przy jego niewątpliwie mrocznej/zgniłej inteligencji, to się dzieje?

      Obydwa seriale mają kapitalne momenty w górę (atak na szkołę, prepersi, motyw terrorystyczny, wprowadzenie znienacka bohatera pierwszego sezonu) i kapitalne momentu zjazdu takiego, że po przyj* w ziemię niewiarygodnym jest podniesienie się. Wiele dialogów napisanych i zagranych jak u Łepkowskiej, wiele sytuacji pozostawionych nawet bez niejasnej odpowiedzi, kilka scena urągających niezdrowemu rozsądkowi, a finał...

      Finał B2 teoretycznie zakładałby trzeci sezon i nawet z czystej perwersji chciałbym to zobaczyć, ale tak naprawdę żal pastwić się nad polonistami zmienianymi w... tajnych agentów? Chociaż tutaj bardziej pasuje brzydki skrót TW.
      (poza tym taki zabawnie zły montaż scen w klasie, kiedy to Stuhr pisze coś na tablicy, wprowadza w temat i już mamy dzwonek)
      Finał w porównaniu z pierwszym sezonem to nie finał. To "herbatka" w Kozaczku, rozmemłana torebka i szklance pamiętającej towarzysza Wiesława.


      Owszem, niepokojoną zdarzeniami i lokalnym układzikiem małą, mazurską miejscowość zastąpiono pięknymi plenerami Wrocławia, zarówno tego klasycznego made by Breslau, jak i nowoczesnego - szkoda tylko, że "wymiana" placówek oświatowych (klasyczna państwowa średnia szkoła średnia na społeczne liceum indywidualistów i indywiduów z prawem jazdy nieistniejącej chyba kategorii) nie poszła równie dobrze.
      Podobnie jak zastępy młodzieży - faceci nadal są totalni nijacy, a piękne buźki Łabacz, Rycembel i Wichłacz są piękne, ale... nie przekonują mnie. Chociaż wszystkie trzy mają na koncie nagrody Polskiej Akademii Filmowej. Orzeł to nie Oscar, ale jednak.


      Niestety, nie da się zrobić dobrego serialu opierając się wyłącznie na dobrych fragmentach, wymazując warsztatowe niziny sinusoidy gąbką do tablicy. Nie da się, chociaż liczni próbują i pewnie próbować będą. Lepiej więc chyba tego już nie ciągnąć, a gdybym miał doradzać to... obejrzeć sobie B1 jako `shorta`.

      LINK
  • The Expanse, czyli serial z wzorowym fandomem

    Kathi Langley 2018-05-17 09:21:38

    Kathi Langley

    avek

    Rejestracja: 2003-12-28

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Poznań

    Tak jak pisałam wyżej, SyFy zrezygnowało z emisji serialu. Firma producencka jednak ma nadzieję że ktoś przedłuży z nimi kontrakt na kręcenie, i fani serii rzucili się apelować.
    Netflix już zaznaczył że nie jest zainteresowany finansowaniem, toteż cała siła fandomu skupiła się na Amazonie. Oprócz bardziej standardowych maili i hasztagowania na twitterze oraz ruchu na reddicie (reddit Expanse`a był jednym z najczęściej odwiedzanych, obok tych z np porno ) były też mniej typowe formy zwrócenia na siebie uwagi:
    http://www.ign.com/articles/2018/05/16/fans-of-the-expanse-rent-a-plane-to-fly-over-amazon-studios


    W każdym razie, jeśli oglądaliście, a nawet nie oglądacie jeszcze serialu ale czujecie że chcielibyście kiedyś obejrzeć kawałek porządnego sf w odcinkach, to podpiszcie - proszę - petycję:
    https://www.change.org/p/amazon-or-netflix-please-buy-the-rights-to-the-expanse-savetheexpanse?recruiter=875516652&utm_source=share_petition&utm_medium=facebook&utm_campaign=psf_combo_share_initial.nafta_share_post_interaction.control&utm_term=triggered

    LINK
  • Opowieść podręcznej

    Adam Skywalker 2018-07-06 17:02:17

    Adam Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2014-08-04

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Gdańsk

    Pierwszy sezon leciał ostatnio na HBO.
    Powiem tak - oceniam na plus, podobało mi się; pomysł na historie ciekawy.

    Natomiast momentami symbolika była zbyt nachalna. Wkurzyło mnie również zakończenie serii clif hangerem - rozumiałem, że kończyli tak pojedyncze odcinki, ale cały sezon? Jak by to powiedział Luke: "Tani chwyt".

    LINK
  • Templariusze ze Skajłokerem

    Lord Bart 2019-05-24 20:54:19

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Zobaczyłem, że na HBO startuje drugi sezon tego serialu i z Markiem Hamillem, obsadzonym znowu w roli jakiegoś brodatego dziada

    Jako że dopiero zacząłem oglądać jedynkę, a i o Marku-aktorze dobrego zdania za bardzo nie mam to... zastanawiam się czy to dobrze, czy nie


    Ktoś jeszcze?

    LINK
    • Re: Templariusze ze Skajłokerem

      Finster Vater 2019-05-24 21:02:31

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Hamilowi granie brodatych dziadów wychodzi dobrze

      A drugi sezon to się chyba jakoś tak teraz skończył, bo on jest z History Ch., i nawet w miarę choć bez szaleństw, jak się przymyka oko na to że w fosie Akki szarżuje dziesięciu konnych na krzyż i na tym podobne serialowe uproszczenia i głupotki.

      Królowie Przeklęci byli lepsi.

      LINK
      • pewnie

        Lord Bart 2019-05-25 20:06:21

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        dają z poślizgiem. Spróbuję, poza tym
        https://naekranie.pl/artykuly/templariusze-mark-hamill-wywiad-rozmowa

        LINK
      • Re: Templariusze ze Skajłokerem

        Keran 2019-05-26 11:40:45

        Keran

        avek

        Rejestracja: 2011-10-31

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Lublin

        Whuuuuut. Kiedy okazuje się, że mój ukochany cykl (Królowie ) ma serial. Ale ze mnie ignorant.

        LINK
        • od razu

          Lord Bart 2019-05-26 16:52:57

          Lord Bart

          avek

          Rejestracja: 2004-01-20

          Ostatnia wizyta: 2021-09-13

          Skąd: Warszawa

          ignorant, tyle tego jest na świecie, że nawet w lubianym temacie można się zapomnieć.

          A cykl fajny, bo Martin go chwalił? Widzę w mojej bibliotece pierwszą książkę chyba, mógłbym spróbować, zwłaszcza że apetyt robi mi A Plague Tale

          LINK
          • Re: od razu

            Keran 2019-05-27 17:55:20

            Keran

            avek

            Rejestracja: 2011-10-31

            Ostatnia wizyta: 2024-11-21

            Skąd: Lublin

            Jeżeli lubisz historię średniowieczną to polecam. Podchodząc do czytania spodziewałem się, że jest to historia w większym stopniu wymyślana, z tłem prawdziwej historii (coś jak Trylogia Husycka), a okazało się, że każdy bohater (z tego co pamiętam) ma swoje podstawy w rzeczywistości. Tym bardziej wow, że było to interesująco napisane.

            LINK
            • no to

              Lord Bart 2019-05-27 18:00:20

              Lord Bart

              avek

              Rejestracja: 2004-01-20

              Ostatnia wizyta: 2021-09-13

              Skąd: Warszawa

              sobie wypożyczę

              LINK
              • Re: no to

                Keran 2019-05-27 18:05:04

                Keran

                avek

                Rejestracja: 2011-10-31

                Ostatnia wizyta: 2024-11-21

                Skąd: Lublin

                A zapomniałem dodać, styl pisania jest jakby to powiedzieć (nie znam się na takim specjalistycznym słownictwie ) "historyczny". Czyli autor stara się oddać całkowicie realia tamtej epoki, czyli ogólnie sienkiewiczowsko Nie jak u Sapka czy Bernarda Cornwella (seria o wikingach).

                LINK
    • Re: Templariusze ze Skajłokerem

      rebelyell 2019-05-26 12:47:25

      rebelyell

      avek

      Rejestracja: 2009-12-01

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kovir

      Po słabym pierwszym sezonie miałem dalej nie oglądać, ale może obecność Marka zmieni moje zdanie

      LINK
  • Авария на Чернобыльской АЭС

    Lord Bart 2019-07-07 00:31:15

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    No i co tu napisać o tym krótkim strzale od HBO, który pobił na chwilę popularnością GoT? A teraz sam został zepchnięty przez niemiecki `Dark`? Który też mam w planach. Jak zegarek

    Jest jedna chyba wspólna rzecz, która łączy tak wielu widzów `Chernobyl` (miniseries), po prostu z którą spotkałem się w wielu miejscach, w wielu językach - uczucie kur`kiego niepokoju. Takie to dobre, czy to po prostu radiacja?
    Moje zdanie na temat rozszczepiania atomów w celach bojowych jest zbieżne z geniuszem
    The unleashed power of the atom has changed everything save our modes of thinking, and we thus drift toward unparalleled catastrophes.
    Przynajmniej tyle mnie łączy z Albertem Einsteinem

    Mimo wszystko od czasów Fallouta (a potem przez Stalkera i Metra)... mam jakąś taką cichą i ukrytą mini-obsesję na punkcie tego co zabija nie przez "grzybka", ale przez to niewidoczne, acz szalenie charakterystyczne udźwiękowienie
    https://www.youtube.com/watch?v=9BVckjdZlK4
    Czyż nie jest tak, że podczas awarii od samego wybuchu zginęły 2-3 osoby, a całą resztę wykończyło to "coś"? Coś co jednocześnie fascynuje, coś co chcielibyśmy opanować w stopniu dużo większym niż obecne procesy naukowo-przemysłowo i co powoduje nagłą, nadmierną opaleniznę, a potem... rozpuszcza nas?


    I to właśnie nie jest strach, ale... niepokój. Coś może odczuwali niektórzy obecni na miejscu i w pobliżu elektrowni. To coś jest imho dużo gorsze niż czysta panika, kiedy nasz organizm trochę niejako pomaga nam, odpalając różne chemikalia do walki albo ucieczki.
    Niepokój. Łączy tak wielu widzów, widzów z krajów, którzy nie tylko nie mieli i nie mają styczności z Czarnobylem, ale nawet z żadnym atomem w swojej okolicy. Chociaż jak się zerknie na mapę świata to czasami ciężko o optymizm

    Pomijając odwieczne płacze Rosjan, że "zgniły Zachód" źle ich ocenia i przedstawia (gdzie naprawdę chciałbym zobaczyć dobry rosyjski serial o tej tematyce) to chyba HBO kolejny raz pokazało, że jest perfekcyjne w robieniu miniseriesowych-perełek.
    Na początku trochę nie wiedziałem jak zarządzą chronologią wydarzeń i czy to co zrobili jest dobre, ale po drugim obejrzeniu (yup, oglądałem 2x na przestrzeni 2 tygodni co niezwykle rzadko mi się zdarza w jakimkolwiek metrażu filmowym) stwierdziłem, że jak najbardziej tak. Oplecenie całego wydarzenia wokół postaci Walerija Legasowa i tego, że niekoniecznie sam wybuch i pierwsze godziny były najważniejsze, z jednoczesnym jak najbardziej soczystym skróceniem wersji do przyjaznej dla widza fabuły - to wszystko dało radę.


    Oczywiście są głosy, że nie wszystko co pokazano miało faktyczny przebieg. Nawet jeśli wiele o tym mówią sceny końcowe ostatniego odcinka. Jasne, ale chyba nikt nigdy nie wymagał by jednak serial telewizyjny był dokumentem? Pewne zabiegi, że tak powiem sceniczne, muszą być. Ale nie ma tu żadnej rozbuchanej przesady, zbędnego efekciarstwa i popcornizowania.

    Poza tym, tak mi się zdaje, serial stawia przed oczami widza dość prosty, ale jak zawsze w takim przypadku, ciężki do rozwiązania dylemat o kłamstwie i mitologii systemu takiego jaki panował w ówczesnym ZSRR. Komunizm, socjalizm, ideały Lenina, autorytaryzm, totalitaryzm - jak zwał tak zwał, na sprawdzian z WOSu, czy czego tam.
    Z jednej strony wszyscy/większość wiedzą jak jest, ale też niejako akceptują. Ci którzy wiedzą dlaczego tak jest i nawet za to odpowiadają - brną w kłamstwa i paździerz jeszcze mocniej, nawet jeśli przekłada się to na coś takiego jak potencjalny Czarnobyl.
    Jak osobiście nigdy nie mogłem tego pojąć - można rządzić opresyjnie, ale nie wręcz kretyńsko, samemu podkopując swoją własną pozycję. W myśl tego zmienionego powiedzenia Kisielewskiego, że socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju!.
    A jak nie pokonuje?
    Bo czy w Czarnobylu tak naprawdę zwyciężono?


    Świetna praca kamery, oddanie nastroju i kapitalna trójka aktorska Harris-Skarsgård-Watson. Czego chcieć więcej? HBO ma na rynku obecnie sporą konkurencję, ale w tych krótkich strzałach imho są nadal najlepsi.

    LINK
    • Re: Авария на Чернобыльской АЭС

      bartoszcze 2019-07-07 08:30:06

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Lord Bart napisał:
      Czyż nie jest tak, że podczas awarii od samego wybuchu zginęły 2-3 osoby, a całą resztę wykończyło to "coś"?
      -----------------------

      Nie całkiem, bo żeby ich wykończyło to "coś" to dodatkowo musieli być pokiereszowani. Dr Gale twierdzi, że zmarła tylko 1/6 poważnie napromieniowanych w akcji.

      LINK
      • nie wiem

        Lord Bart 2019-07-07 18:12:52

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        czy mówimy o tym samym.

        Chodemczuk i Szaszenok zginęli bezpośrednio od eksplozji, a taka Klaudia Łuzganowa? Była zupełnie niewinna, zostawiona niepotrzebnie na posterunku ochrony, dostała porcję niewidzialności i zmarła po trzech miesiącach ostrej choroby popromiennej.

        To właśnie mam na myśli.

        LINK
    • Re: Авария на Чернобыльской АЭС

      Evening Star 2019-07-14 21:14:35

      Evening Star

      avek

      Rejestracja: 2016-07-13

      Ostatnia wizyta: 2024-09-20

      Skąd: Bydgoszcz

      Nie mam wątpliwości, że za niesłabnące uczucie niepokoju odpowiada muzyka. Ta sama kompozytorka robi też muzykę do "Jokera", więc podjarka związana z tym filmem rośnie.

      LINK
  • Years and Years.

    Vos 2019-07-28 21:39:31

    Vos

    avek

    Rejestracja: 2007-05-07

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Warszawa

    Powiem szczerze - chyba po raz pierwszy od czasów wczesno-nastoletnich, jakaś produkcja wywołała we tyle emocji, że przy ostatnich dwóch odcinkach musiałem pauzować, żeby biec do kuchni po zapas chusteczek. Mówię o kolejnej perełce od BBC, czyli Years and years (Rok za rokiem).

    Fabuła skupia się wokół brytyjskiej modern family. Rodzeństwo Lyonsów na pierwszy rzut oka mają takie same problemy, jak przeciętna nadwiślańska rodzina, choć spokojnie można określić ich mianem grupy nietuzinkowej. Daniel jest pracującym w urzędzie miasta gejem, Stephen ma ciemnoskórą żonę i córkę uważającą się za "transczłowieka", Edith jest wojującą alterglobalistką podróżującą po świecie, a niepełnosprawna Rosie w pierwszym odcinku rodzi syna z przelotnego romansu z Chińczykiem. Wszystkich ich łączy babcia, tradycjonalistka, do pewnego momentu jako jedyna dbająca, by wszyscy raz do roku spotykali się przy jednym stole. Niejako w tle, z odcinka na odcinek coraz potężniejsza staje się Vivienne Rook, szefowa szemranego think-thanku, mix Trumpa i Farage`a w spódnicy.

    Konstrukcja serialu pokazuje kolejne lata życia rodziny, zaczynając od 2019, na 2034 kończąc. Zmiany w życiu społecznym i politycznym (postępujące zmiany klimatu, kolejne modyfikacje ciał, kryzysy migracyjne i gospodarcze) są niezwykle, przerażająco wręcz prawdopodobne, momentami przywodzą na myśl inną brytyjską produkcję, Black Mirror. Widzimy głupiejącą z roku na rok zachodnią cywilizację, czego przykładem nie są już nawet ruchy antyszczepionkowe, a rosnące w siłę grupy płaskoziemców. Poruszane są aktualne problemy, z którymi zmagamy się na co dzień, przekładające się na niedaleką przyszłość.

    Całe show kradnie jednak Emma Thompson jako populistka Rook. Poza jedną sceną nie wchodzi w bezpośrednią interakcję z naszymi bohaterami - widzimy ją głównie na ekranach telewizorów, na wieczorach wyborczych, transmisjach na żywo na portalach społecznościowych. Typowy głos ludu - kobieta, która nie ma pojęcia o gospodarce, czy ekonomii, nie ma nawet pojęcia, o czym właściwie mówi, ważne, że przekazuje ludziom to, co chcą usłyszeć. Genialna jest scena debaty z początku pierwszego odcinka, w czasie której zapytana o sytuację w Syrii odpowiada "I don`t give a fuck" i zaczyna rozwodzić się nad tym, że zamiast takimi bzdurami, władza powinna zająć się remontem chodników. Proste i skuteczne.

    I właśnie tutaj widzimy gołym okiem przesłanie serialu - nie myśl, że polityka cię nie dotyczy. Że możesz być "apolityczny" (słyszę to coraz częściej), nie mieć opinii na żaden temat, a twój głos nie ma żadnego znaczenia. Tego właśnie chcą politycy pokroju Vivianne Rook, którzy takim podejściem torują sobie drogę do władzy.

    Kto ma BBC albo HBO GO - gorąco polecam. <3

    LINK
  • The Boys

    Shedao Shai 2019-08-05 09:25:36

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    Nowy serial od Amazona. Piszę o nim, bo to najlepsza rzecz, jaką widziałem od dawna. Ciekawa fabuła, interesujące podejście do tematu (są tu superbohaterowie; tak, wiem - macie już ich dość. Ja też. Dlatego tym bardziej polecam, bo jest to świeże i odmienne podejście do tematu, nie na nich koncentruje się serial, nie w sposób, w który zdążyliśmy się przyzwyczaić). Chemia między bohaterami jest ogromna, postacie są świetnie rozpisane i już po kilku odcinkach byłem zaangażowany w ich losy, jak mało kiedy. Zdecydowanie polecam!! Zresztą zobaczcie sobie sami, trailer: https://www.youtube.com/watch?v=06rueu_fh30

    LINK
  • Sex Education

    Lord Bart 2019-08-18 21:30:29

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    To była chyba ostatnia pozycja, które brakowało mi do zrobienia 100% katalogu Gillian Anderson. Nie będę ściemniał - miałem zamiar obejrzeć to dla niej. A tu zmyłka.

    Na dniach zrobione, chociaż właściwie lepiej napisać, że na dniu i nocy, przez totalnie zaburzył mi się rytm życia
    Bo takie dobre? Niezłe, ciekawe, śmieszne, typowo-mocno z humorem brytolskim, brytolską muzyką i akcentem Gillian.

    Muszę do niej wrócić, bo jej rola to może nie cameo, ale... nazywam takie momenty dyskretnymi. Niby jest, błyszczy (chociaż jej wyjątkowa szczupłość trochę mnie niepokoi), wiele momentów jej relacji z synem to jak życia wzięte, ale jednak - zmyliło mnie to. Oczekiwałem raczej tego, że Otis będzie hmmm powiedzmy konsultował z mamą-specjalistą porady dla swoich rówieśników. Biorąc nawet pod uwagę realia UK dotyczące ich szkolnej edukacji seksualnej (nieobowiązkowej, ale jednak jak na innym poziomie podejścia i zrozumienia niż polskie czerstwe "życie w rodzinie") i podejścia medyczno-prawnego do dzieciaków. A tu jednak dyskretnie, znacząco, ale dyskretnie.


    A tak poza tym to serial nie stroni od wulgaryzmów, seksu, używek wszelakich i oczywiściej tej "popularności", której nigdy nie ogarnąłem. Przełączałem się też z lektora na napisy i tłumaczenie daje radę, chwyta ten "młodzieżowy" styl wypowiedzi, nie przesadzając w żadną stronę.
    Główny wątek jest oczywiście jasny, ale sposób jego przedstawienia powoduje czysty śmiech radości, taki pozytywny zaciesz, zwłaszcza jeśli ktoś odnajdzie urywki z własnego życia. Nie mniej wszystkie sceny masturbacji są kapitalne, a ten moment Otisa z erekcją pobasenową - maestria godna `Trainspotting` i toaletowego momentu
    Czy jego brązowy garniak z krawatem - młody Jaś Fasola.

    Wszystko super aż dojeżdżamy do ostatniego odcinka. O ile w większości czytanych przeze mnie komentarzy ludzie domagają się związku Otisa i Maeve (co wg mnie całkowitym niezrozumieniem zarówno założeń fabuły jak i [cytując samego chłopaka] raczej tradycją hołdująca seksizmowi i propagowaniu wizerunku nierzeczywistej miłości), to mnie osobiście rozwalił dość dziki comin-out Adama...
    Serio - SE świetnie pokazuje, że pozory, kalki i klisze są mocno słabe, ranią ludzi itd. (kapitalna scena z tańczącym w pustej szkole dyrem), ale jednak Adam... gejem? Może i tak bywa, ale jakoś nie pasowało mi to do kolorytu całości.


    A jeśli o kolorach i komentarzach mowa to... pomimo raczej chyba pozytywnego przyjęcia i oczekiwania na drugi sezon (jest w realizacji) część polskich komentarzy wieje taką strasznością, że aż... strach się bać. Jak ciężko mi uwierzyć w to, że ludzie mogą się przyp* do kolorystyki bohaterów, skoro dość tanio można wsiąść w samolot i wybrać się do UK na weekend i to nie tylko do aglomeracji, ale nawet wyskoczyć na prowincję. UK właśnie tak wygląda, świat w ogóle tak wygląda, jest kolorowy i różnoraki (nawet jeśli na potrzeby serialu ścieśnia się taki mikrokosmos) i to jest fantastyczne, tymczasem śmierdzące cebulą i żytem opinie jadą na tym, że to co u nas zrobili Hitler i Stalin (pozdro Muniek!) jest jedyne słuszne - biali heterycy i szarża husarii w postaci podniety, że jest sklep, gdzie zapewne Polacy sprzedają bułki i piwo z polskim opisem reklamy. O w mordę :/

    Do tego scena aborcji i bełkot o propagandzie gender, seksualizacji, cywilizacji śmierci... i to komentują nie stare dziadygi, tylko ludzie po 20parę lat. Skąd tyle nienawiści, jakiejś słomy w mózgu, powtarzania sloganów po ludziach, którzy tak naprawdę mają to wszystko w dupie, ale łatwo im manipulować masami i robić na tym "karierę"?
    Przeraża mnie.



    Ale żeby zakończyć pozytywnie - polecam, tematyka dotycząca wszystkich, humor naprawdę na poziomie, Gillian daje radę (oby jednak więcej w 2), osiem odcinków można ustrzelić na jedynym posiedzeniu. Fajni napisani bohaterowie, przez co w większości dało się uniknąć klasycznych archetypów z tego typu "szkolnych" produkcji.

    https://www.pinknews.co.uk/images/2019/01/sex-education-quotes-netflix-character-jean-milburn-650x325.jpg

    LINK
    • (Bi)Sex Education 2

      Lord Bart 2020-04-15 01:22:56

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      Netflix nigdy nie zachwycał mnie jako firma. W ogóle takie drżenie na widok samego logo czegokolwiek nigdy nie było w moim stylu. Nawet teraz, gdy niektórzy nieśmiało pokazują "wielką czerwoną enkę" jako fabrykę serialowych konserw, też mnie to bardzo nie rusza, chociaż się z tym zgadzam.

      Puszki tłoczą się jedna za drugą, ale co jest w środku? Nieważne, skoro to Netflix to z pewnością dobre i zdrowe. Z pewnością.
      Z lekkim posmakiem tejże czekałem na drugi sezon bardzo podobającego mi się SE i... no właśnie.

      5 z 8 odcinków to... przyjemne dla oka scenki, jest dużo więcej Gillian , jest mnóstwo nowych tematów seksualnych, niektóre aż się prosi żeby pokazywać na okrągło w polskiej szkole, każda opening scene w stylu "intensywniejszym" niż w pierwszym sezonie jest po prostu mega
      (odkrycie przez Otisa radości z radosnej masturbacji, co zgorszyło podobno wielu, dla mnie zasługuje na jakąś osobną nagrodę w krótkich formach
      https://www.youtube.com/watch?v=PqKAjT0-7oA)
      ALE
      tak po prawdzie to wszystko jest nudne i sprowadzone z luźnych rozważań o poważnych tematach na poziom relacji i pokręconych związków. I ile tego jest? Otis i Ola, Jean i Jakob, ich kwartek hmmm `rodzinny`?, do tego w tle tatuś Otisa i jego kolejna rodzina + Eric w trójkącie z francuskim przystojniakiem i Adamem, który znowu ma poj* relacje ze swoim ojcem, KTÓRY okazuje się ma jeszcze bardziej dziwaczny związek z własną żoną, która odkrywa swoją "starszą" eeee seksualność dzięki Jean?

      Jak do tego dorzucimy wszystkich innych bohaterów pierwszego, drugiego i trzeciego planu, ich odkrywane poziomy seksualności, gdzie chyba "zdrowymi" hetero pozostają Otis i Maeve
      ALE HEJ
      Maeve spina to wszystko klamrą relacji z mamuśką, który wymieniła brata w jej przyczepie - o ja chromolę.

      Za dużo, za nudno i... nie powiem, że nadekspresja "lewactwa i genderyzmu", bo nie jestem upośledzonym umysłowo pseudo-prawaczkiem, ale... przez 5 odcinków zaczęło to tracić jakiś swój sens. I wiało nudą. I czasem strachem, bo taka np. początek spoilera ciąża koniec spoilera Gillian wrzucona jest jak dialog w pornosie, kiedy nawet w obrębie jednej sceny aktorzy zmieniają pozycję. Strach się bać tej niepowagi.


      Na szczęście całość ratuje domówka Otisa (w jego mniemaniu totally spontaneous, super-small, chill gathering of friends ) i to co dzieje się po niej, czyli odcinki 6-7-8. A dzieje się w ch*j
      Morning-after pill scene , cudowna akcja w szkole, karna nasiadówka dziewczyn pt. what binds you together as women, szkolny musical wagin i penisów + finał, po którym od ludzkiej nienawiści nie uratuje cię nawet wózek inwalidzki, czyli można mieć przej* zawsze i wszędzie.

      Boję się o efekt tasiemca trochę i liczę, że skończą serię jednak jakoś może po disnejowsku - tak w trzy sezony byłoby idealnie. Zwłaszcza, że większość drugiego sezonu, jak wspominałem, jest mocno przysłaba.


      Jeszcze polecam
      https://media.giphy.com/media/WsdCgFnMUGYlNSmTJs/giphy.gif

      LINK
      • Re: (Bi)Sex Education 2

        darth_numbers 2020-04-15 09:58:15

        darth_numbers

        avek

        Rejestracja: 2004-08-03

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd:

        Lord Bart napisał:
        W ogóle takie drżenie na widok samego logo czegokolwiek nigdy nie było w moim stylu.
        -----------------------

        PRZECIEŻ TY MASZ LOGO W AWATARZE

        Co do istoty sprawy to się zgadzam, Netfliks dystrybuuje/produkuje utwory w pełnym zakresie jakości, od totalnego chłamu do rzeczy bardzo dobrych, czy może nawet najlepszych w swoich kategoriach.

        LINK
        • wg mnie

          Lord Bart 2020-04-15 18:09:37

          Lord Bart

          avek

          Rejestracja: 2004-01-20

          Ostatnia wizyta: 2021-09-13

          Skąd: Warszawa

          teraz raczej robi właśnie puszki z wsadem. Jedzenie puszkowane z zasady nie jest najlepsze, a że się czasem coś trafi?

          Najlepszym przykładem jest kontra, nawet taka pobieżna.
          Ilość produkcji HBO od 1983 - 161. Prawie 4.5 rocznie.

          Ilość produkcji Netfliksa od 2013 - 166. Prawie 24 tytuły rocznie.

          4.5 - 24
          Przy jednoczesnej agresywnej kampanii marketingowej i rzeszy fanbojów.

          LINK
          • Re: wg mnie

            darth_numbers 2020-04-15 18:24:11

            darth_numbers

            avek

            Rejestracja: 2004-08-03

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd:

            Lord Bart napisał:
            teraz raczej robi właśnie puszki z wsadem. Jedzenie puszkowane z zasady nie jest najlepsze, a że się czasem coś trafi?
            -----------------------

            Dobre i to, że się czasem coś trafi... wszyscy znamy przykłady na to, że można produkować totalne g... bez wyjątku i zarabiać krocie więc nawet "trafienie się" jest dobrym znakiem.


            rzeszy fanbojów.
            -----------------------

            Myślę, że nikt przy zdrowych zmysłach nie ogląda seriali czy filmów dlatego, że są produkcji Netfliksa. Tego jest po prostu za dużo (liczby przytoczyłeś) i zbyt różnorodne gatunkowo, 99% ich rzeczy jest dla mnie zupełnie obce i nieinteresujące. Domyślam się, że większość widzów ma tak samo.

            LINK
            • Re: wg mnie

              Lord Bart 2020-04-15 18:35:17

              Lord Bart

              avek

              Rejestracja: 2004-01-20

              Ostatnia wizyta: 2021-09-13

              Skąd: Warszawa

              darth_numbers napisał:
              Myślę, że nikt przy zdrowych zmysłach nie ogląda seriali czy filmów dlatego, że są produkcji Netfliksa. .
              -----------------------

              Oooo, mam inne doświadczenia, właśnie w stylu "Netflix? To będzie hit. Musi. Bo Netflix". Wielokrotnie pisałem do GW czy dodatku o programach czemu usilnie promują Netfliksa, mimo że oficjalnie nie powiedzieli, że podpisali umowę na promo? Nie dostałem odpowiedzi.

              W wielu znanych mi rejonach pojęcie "serial tv" zastępuje po prostu "Netflix", tak jak w USA mobile phone/smartphone to po prostu iPhone, czyli jedna korporacja monopolistycznie wchodzi do głowy.


              Ja tam osobiście nie mam z tym problemu, jeśli ktoś uczciwie powie, że tak uważa i jeszcze będzie to potrafił uzasadnić. Ale tak dzieje się bardzo rzadko.

              LINK
              • Re: wg mnie

                darth_numbers 2020-04-15 19:00:29

                darth_numbers

                avek

                Rejestracja: 2004-08-03

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd:

                Lord Bart napisał:

                Oooo, mam inne doświadczenia, właśnie w stylu "Netflix? To będzie hit. Musi. Bo Netflix".
                -----------------------

                O widzisz nie spotkałem się ale brzmi prawdopodobnie. Ludzie często markę z jakością utożsamiają, czasem zupełnie nieracjonalnie.

                Wielokrotnie pisałem do GW czy dodatku o programach czemu usilnie promują Netfliksa, mimo że oficjalnie nie powiedzieli, że podpisali umowę na promo? Nie dostałem odpowiedzi.
                -----------------------

                Ukryty, "z partyzanta" stosowany product placement, czy promocja, to draństwo, zgadzam się, ciężko z tym walczyć.

                W wielu znanych mi rejonach pojęcie "serial tv" zastępuje po prostu "Netflix", tak jak w USA mobile phone/smartphone to po prostu iPhone, czyli jedna korporacja monopolistycznie wchodzi do głowy.
                -----------------------

                Takie spranie bereta odbiorcy to mokry sen korporacji mających "produkt konsumencki".

                LINK
      • Re: (Bi)Sex Education 2

        Adam Skywalker 2020-04-15 10:34:26

        Adam Skywalker

        avek

        Rejestracja: 2014-08-04

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Gdańsk

        To ja też sobie pozwolę na krótki komentarz, bo SE to jedna z niewielu rzeczy które zainteresowały mnie w ofercie Netflixa. Mimo że grupa odbiorców jest bardzo dokładnie określona (zresztą idealnie się w nią wpisuje), to myślę że Sex Education to wartościowy serial, który można by pokazać temu czy innemu politykowi. Porusza wszelkie możliwe tematy związane z seksualnością w otwarty sposób, czasami może nawet zbyt Tak jest przynajmniej w pierwszym sezonie, bo drugi to już bardziej telenowela, chociaż też znajdziemy w nim ważne wątki. Klimat serialu oparty jest o proste schematy i generalizację i ma to swój urok... tylko że często jest bardzo, bardzo stereotypowo. Gejów reprezentuje gnojek z wianuszkiem koleżanek i przegięty kolega (czarnoskóry, więc oczywiście z rodziny ubogiej i religijnej...). Jest jeszcze ten obleśny Adam (ironic), ale o nim nie chcę wspominać. Trochę na tym tym tle wyróżnia się Rahim, ale ten akurat opowiada trochę o seksie, no i też tak, jak sobie to przeciętny widz wyobrażał. W drugim sezonie jest dodatkowo jeszcze inny trend, bo mimo że rozumiem ideę płynnej seksualności człowieka, to chyba wszystkie dziewczyny nagle nie stały się biseksualne? Może brakuje mi wrażliwości kobiety, by to zrozumieć.

        Na koniec specjalna emotka Porga dla Otisa , w swoim idealizmie tak uroczego, że aż mu zazdroszczę. Swoją drogą on też ma bardzo ciekawy problem, którego nie spodziewałem się zobaczyć przedstawionego w tak otwarty sposób. Tu w ogóle plus dla całego serialu, który podejmuje temat seksualności mężczyzn, w Polsce tak często sprowadzanej do "zawsze ma ochotę".

        Tak, warto. Ludziom w moim wieku na pewno się spodoba, bo ogląda się przyjemnie, starsi widzowie też mają bohaterów, z którymi mogą się identyfikować. Nie wydaje mi się, aby Sex Education miało być dziedzictwem kulturowym naszej epoki, taki serial jednak był chyba potrzebny. Dobrze że powstał.

        LINK
        • Re: (Bi)Sex Education 2

          Lord Bart 2020-04-15 18:29:12

          Lord Bart

          avek

          Rejestracja: 2004-01-20

          Ostatnia wizyta: 2021-09-13

          Skąd: Warszawa

          adam1210leg napisał:
          W drugim sezonie jest dodatkowo jeszcze inny trend, bo mimo że rozumiem ideę płynnej seksualności człowieka, to chyba wszystkie dziewczyny nagle nie stały się biseksualne? Może brakuje mi wrażliwości kobiety, by to zrozumieć.
          -----------------------

          Może. A może przesadzili lekko w tym mikrokosmosie Wye Valley

          LINK
    • Re: Sex Education

      Karaś 2020-04-15 15:36:55

      Karaś

      avek

      Rejestracja: 2007-01-24

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: София

      Ten serial jest totalnie wholesome, pożyteczny, choć w drugim sezonie momentami za bardzo nachalnie moralizatorski, ale i tak spoko. Świetnie się bawiłem. A scena z Sexszpirem to najczystsze złoto (https://www.youtube.com/watch?v=PE85C9lNedQ)

      Generalnie - ten serial jest wszystkim, czym środowiska lewicowych aktywistów chciałyby być, ale nigdy nie będą, bo są zbyt zawistni.

      LINK
      • nie wiem

        Lord Bart 2020-04-15 18:21:21

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        czy jest sens mieszania lewicy/prawicy do tego typu tematu? Sam to poruszyłem, ale tylko dlatego, że inni wiecznie na tym siedzą i to wykrzywia obraz.

        Każdy w końcu uprawia/ł seks. Albo i nie. Każdy był/jest w związku różnego typu. Albo i nie.

        Ale mnóstwo innych rzeczy kręci się wokół tego albo seks kręci się wokół nich. I warto by było zostawi wybory ludziom, ale żeby wybierali znając prawdę.

        Nie ideologię, ale prawdę. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach.
        Mnie osobiście nic tak nie bawi jak kontra biali, zdrowi, hetero vs. zaraza pedauf i lesp, w zderzeniu z tym
        https://www.mic.com/articles/126346/what-s-your-true-sexual-orientation-the-purple-red-scale-is-here-to-help-you-find-out

        Nie jest to naukowe podejście, ale wydaje mi się, że twórcy SE mooocno w to weszli. I dobrze.

        LINK
        • Re: nie wiem

          darth_numbers 2020-04-15 18:30:01

          darth_numbers

          avek

          Rejestracja: 2004-08-03

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd:

          Lord Bart napisał:
          Każdy w końcu uprawia/ł seks. Albo i nie. Każdy był/jest w związku różnego typu. Albo i nie.
          -----------------------

          Ochochocho, chłopie, to Ty nie wiesz może, ale "niedobrowolny celibat" jest wielkim ogólnoświatowym problemem, począwszy od millenialnego pokolenia coś się popieprzyło. Już nawet psychologowie i socjologowie przyznali, że coś jest na rzeczy. Niektórym odbija z tej jazdy na ręcznym, śmieszne to i nieśmieszne jednocześnie. Dobry artykuł niedawno na ten temat czytałem, w każdym razie problem jest większy niż kilku dziwaków w internetach

          LINK
          • ale

            Lord Bart 2020-04-15 18:40:52

            Lord Bart

            avek

            Rejestracja: 2004-01-20

            Ostatnia wizyta: 2021-09-13

            Skąd: Warszawa

            mówisz o abstynencji z wyboru? Wybory takowe wbrew seksualności, czyli hmmm najprościej temu co się czuje nie bardzo się liczą imho i serial raczej się na tym nie skupia, tylko na odkrywaniu tego w pełni własnego "ja".

            LINK
            • Re: ale

              darth_numbers 2020-04-15 19:06:09

              darth_numbers

              avek

              Rejestracja: 2004-08-03

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd:

              Lord Bart napisał:
              mówisz o abstynencji z wyboru?
              -----------------------

              Właśnie nie, ja wiem że Ty teraz mówisz w kontekście serialu, ja doprecyzuję o co mi chodzi i skąd ten tekst: Twoje zdanie, które wcześniej zacytowałem przypomniało mi o zjawisku tzw "inceli". Kiedyś ludzie się z tego śmiali, o, kilku pryszczatych Dicków Wredniaków założyło sobie forum i baby hejtują. Ale okazuje się że problem jest głębszy i zaczyna wychodzić w liczbach i statystykach dotyczących samotnych gospodarstw, dzieci, ludzi chronicznie bezrobotnych, chorób psychicznych, podatności na ideologie ekstremalne i innych przyjemnych rzeczy.

              LINK
              • Re: ale

                Karaś 2020-04-15 19:18:00

                Karaś

                avek

                Rejestracja: 2007-01-24

                Ostatnia wizyta: 2024-11-21

                Skąd: София

                Problem incelstwa jest sztucznie nadmuchany. Co prawda, występuje zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet, ale u kobiet przyjął formę trzeciofalowego feminizmu, podczas gdy u mężczyzn nie jest to żaden sformalizowany ruch społeczny, ograniczają się do tasowania gruchy w swoich piwnicach i werbalnym wyżywaniu się. Może kiedyś będzie niebezpieczny, jak każdy ruch oparty na frustracji, ale na razie to nie jest jakiś szczególny problem.

                No chyba, że w postępowości dojdziemy do momentu redystrybucji seksu, a nie jest to wcale takie nierealne, bo to, co kilka lat temu było mniej lub bardziej nieśmiesznymi biedażartami prawactwa, dzisiaj staje się już realnymi postulatami niektórych ruchów lewicowych.

                Choć nie jestem pewien, czy uznawanie tego trendu za lewicowy ma sens, ponieważ totalitaryzmy mają to do siebie, że wymykają się klasycznym podziałom, z resztą ten i tak się zmienia w zależności od miejsca i momentu dziejowego. A istnieje pewien rodzący się totalitaryzm.

                Wystarczy wspomnieć o takich śmiesznych konstrukcjach jak cultural appropriation. Na przykład Olga Tokarczuk była zaciekle atakowana na Zachodzie za to, że ma dredy a jest biała (!), JK Rowling za Nieprawdopodobne zwierzęta... bo są tam amerykańscy czarodzieje, a to rzekomo dyskryminuje i kradnie tożsamość rdzennym Amerykanom (!!). Rasizm w najgorszej postaci. Jedno wielkie szaleństwo.

                LINK
              • to mnie

                Lord Bart 2020-04-15 21:02:30

                Lord Bart

                avek

                Rejestracja: 2004-01-20

                Ostatnia wizyta: 2021-09-13

                Skąd: Warszawa

                zaskoczyłeś, nie słyszałem o tym serio, znaczy może o "problemie" gdzieś jakoś, ale
                https://pl.wikipedia.org/wiki/Incel
                sprawdziłem dopiero teraz.

                Łał, człowiek ciągle poznaje jakieś paranoje Rzeczywiście, nie to miałem na myśli. Ale ciekawe, muszę zgłębić temat.

                LINK
  • Serialowy "Ciemny kryształ" to najlepsze fantasy od czasu LOTR-a, fight me

    Gunfan 2019-08-31 14:05:39

    Gunfan

    avek

    Rejestracja: 2003-11-27

    Ostatnia wizyta: 2023-04-16

    Skąd: Bielsko-Biała

    Jestem po siedmiu odcinkach (z dziesięciu) i już mogę stwierdzić, że odwaliło mi na punkcie tego serialu. Absolutny kosmos pod względem klimatu, pomysłów, wykonania, gry aktorskiej (Isaacs, Hamill, Headey, Bonham-Carter, Pegg etc.) i właściwie wszystkiego innego. Strona wizualna rozwaliła mnie totalnie, bo wreszcie widzimy coś innego i bardziej imo pomysłowego od standardowych amerykańskich fantasy, które ostatnio wszystkie wyglądają podobnie. Tu poziom kreatywności i szaleństwa wizualnego przypomina mi szkołę europejską (ostatnio Valerian) lub klasyki z lat 80-tych (w tym ofkors sam oryginalny "Ciemny kryształ" Hensona).

    NIE jest to serial dla dzieci, będą się tu bały wielu rzeczy.

    Ogląda mi się to przyjemniej niż cokolwiek, co oglądałem ostatnio, wyjąwszy The Orville.

    Jest to też wszystko bardzo wierne wizji Hensona z oryginalnego filmu z roku `82, ale oczywiście bardzo rozbudowane (serial to prequel filmu).

    Oglądajcie to, serio. Rewelacja. Nie zdziwię się, jak Netflix nie da rady wywołać podobnego zachwytu u mnie Wiedźminem.

    PS. Może nie jestem obiektywny, ale oryginalny film Hensona uwielbiam od dziecka, więc wiecie.

    LINK
    • Re: Serialowy "Ciemny kryształ" to najlepsze fantasy od czasu LOTR-a, fight me

      mkn 2019-08-31 14:14:40

      mkn

      avek

      Rejestracja: 2015-12-26

      Ostatnia wizyta: 2024-10-17

      Skąd: Wlkp

      Właśnie przymierzam się do oglądania.
      Rozumiem, że przed serialem powinno się obejrzeć i znać oryginalny film?
      Serio takie straszne dla dzieci? Można obejrzeć z prawie-6-latkiem, który już bez problemu i strachu łyka filmy SW i Marvela?

      LINK
      • Re: Serialowy "Ciemny kryształ" to najlepsze fantasy od czasu LOTR-a, fight me

        Gunfan 2019-08-31 14:44:50

        Gunfan

        avek

        Rejestracja: 2003-11-27

        Ostatnia wizyta: 2023-04-16

        Skąd: Bielsko-Biała

        Zdecydowanie polecam obejrzenie najpierw filmu, mimo że dzieje się później. Jest na Netfliksie również, jak coś

        Sześciolatek... nie jestem pewien. SW i Marvel to inna parafia, tu jest klimat baśniowy ale w takim bardzo mrocznym wydaniu. Pewne istoty tu mogą być naprawdę przerażające dla malucha, wywołać koszmary, jest też trochę obrzydliwości. Chyba bym nie ryzykował.

        Powyższe tyczy się i filmu i serialu, jak coś.

        LINK
        • Re: Serialowy "Ciemny kryształ" to najlepsze fantasy od czasu LOTR-a, fight me

          mkn 2019-09-11 11:47:46

          mkn

          avek

          Rejestracja: 2015-12-26

          Ostatnia wizyta: 2024-10-17

          Skąd: Wlkp

          No w końcu się zabrałem i wsiąkłem na całego.

          Film zaliczony, serial w trakcie, wciągnąłem też serie komiksową TDS: Creation Myths, po serialu zabieram się za serie komiksowe będące sequelem filmu, chyba też łyknę 4 książki. Zajefajne, mam nadzieję, że Netflix zamówi kolejne sezony.

          I miałeś rację - dobrze, że jednak dzieciom nie pokazałem, bo krzywdę bym im zrobił

          LINK
          • Re: Serialowy "Ciemny kryształ" to najlepsze fantasy od czasu LOTR-a, fight me

            Gunfan 2019-09-11 17:12:06

            Gunfan

            avek

            Rejestracja: 2003-11-27

            Ostatnia wizyta: 2023-04-16

            Skąd: Bielsko-Biała

            Cieszę się, że wsiąkłeś. Uniwersum jest zdecydowanie warte uwagi.

            Netflix to musi kontunuować! Inaczej będzie załamka.

            A dzieciom daj parę lat

            LINK
    • Re: Serialowy "Ciemny kryształ" to najlepsze fantasy od czasu LOTR-a, fight me

      Adakus 2019-09-11 12:54:10

      Adakus

      avek

      Rejestracja: 2007-11-12

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Silesia

      Też polecam, jestem po czwartym odcinku i uważam że to najlepsze fantasy od czasów LotRa. A sam styl kręcenia niektórych scen przypomina "Władcę Pierścieni".

      LINK
      • Re: Serialowy "Ciemny kryształ" to najlepsze fantasy od czasu LOTR-a, fight me

        Gunfan 2019-09-11 17:09:19

        Gunfan

        avek

        Rejestracja: 2003-11-27

        Ostatnia wizyta: 2023-04-16

        Skąd: Bielsko-Biała

        Adakus napisał:
        jestem po czwartym odcinku
        -----------------------
        Jak zobaczyłem piąty, to stwierdziłem, że pobił pierwsze cztery.

        Ale potem było jeszcze pięć kolejnych. Trzyma ten serial poziom, oj, trzyma.

        LINK
  • Pratchett

    bartoszcze 2019-09-11 19:09:55

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    BBC podało część obsady serialu, jaki ma być kręcony na motywach powieści Pratchetta o Straży Miejskiej.
    https://www.terrypratchettbooks.com/richard-dormer-leads-watch-cast/

    LINK
  • Halt and Catch Fire

    rebelyell 2019-09-23 23:45:59

    rebelyell

    avek

    Rejestracja: 2009-12-01

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Kovir

    Serial z 2014 r., ale chyba praktycznie kompletnie nie jest u nas znany. Jestem po dwóch z czterech sezonów i...o matko...ależ to na razie dobre! Na pierwszy rzut oka nie wygląda porywająco i wydaje się, że będzie przynudzać, zwłaszcza iż taka tematyka nie jest mi przesadnie bliska, a tu tak niemiłosiernie wciąga - aż sam jestem zaskoczony. Sam sposób kadrowania może nie jest moim ulubionym, ale mamy za to świetne aktorstwo, fajną czołówkę, zwroty akcji oraz brak zapychaczy - ogląda się jak jeden długi film.

    LINK
  • Barry

    Vos 2019-12-15 03:12:50

    Vos

    avek

    Rejestracja: 2007-05-07

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Warszawa

    Jednak zdecydowanie HBO GO góruje u mnie nad Netfliksem.

    Serial ten zacząłem nietypowo, od rekomendacji mojego taty, z którym bardzo rzadko zgadzamy się jeżeli chodzi o opinie filmowo-telewizyjne. Bez większych nadziei włączyłem pierwszy odcinek i w ciągu jednego dnia pochłonąłem dwa sezony (w sumie 16 odcinków, każdy mniej więcej po pół godziny).

    Barry jest weteranem wojennym, który po powrocie z Afganistanu zostaje płatnym mordercą. Jego niezbyt rozgarnięty wujek o wdzięku drobnego cwaniaczka załatwia mu kolejną fuchę, tym razem w Los Angeles, gdzie ma wyeliminować kochanka żony bossa czeczeńskiej mafii. Dziwnym zbiegiem okoliczności główny bohater trafia na przesłuchanie w trzeciorzędnym teatrze, w którym odkrywa nową pasję - aktorstwo.

    Samą produkcję bardzo ciężko zaklasyfikować do konkretnego gatunku. To z pewnością czarna komedia, choć momentami zamienia się w rasowy dramat, okraszony scenami rodem z Dextera.

    O jego sile stanowi przede wszystkim świetna obsada, z wielokrotnie nagradzanym Billem Haderem w tytułowej roli. Znałem go wcześniej z występów w Saturday Night Live, gdzie już można było zobaczyć w nim bardzo utalentowanego aktora. W Barrym daje popis aktorstwa totalnego, tworzy postać skomplikowaną, wewnętrznie skłóconą, wielowymiarową. Do ostatniej chwili zastanawiamy się, co właściwie nim kieruje i co siedzi mu w głowie. Podobnie jest z całym drugim planem, prym wiedzie głównie wyżej wymieniony wujek-samozwańczy menadżer mordercy, egocentryczny nauczyciel aktorstwa, który staje się dla Barrego kimś w rodzaju ojca, oraz koleżanka z kółka teatralnego, bez reszty pochłonięta marzeniami o wielkiej karierze.

    Jeżeli macie wolny weekend, serdecznie polecam, jedna z najlepszych rzeczy, jakie widziałem od dawna.

    LINK
    • Re: Barry

      bartoszcze 2019-12-15 10:19:30

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Jaysis, ale ten serial mnie wkurzał. Niby niezły pomysł i świetne momenty, ale wyłączyłem w połowie czwartego odcinka pierwszego sezonu i nie wróciłem.

      LINK
  • Gwiezdne wojny w Strefie mroku

    rebelyell 2020-01-19 22:07:41

    rebelyell

    avek

    Rejestracja: 2009-12-01

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Kovir

    W nowej "Strefie mroku" jest odcinek, w którym 11-latek postanawia startować na prezydenta USA i jedną z jego obietnic wyborczych było...uwaga: "Mniej Gwiezdnych wojen" :O

    LINK
  • Privacy Act 2039 już wkrótce wchodzi w życie

    Darth Ponda 2020-02-27 20:08:24

    Darth Ponda

    avek

    Rejestracja: 2014-02-15

    Ostatnia wizyta: 2024-11-19

    Skąd: Olsztyn

    Nawet nie wiecie jak się przeraziłem, gdy dostałem tego maila od Incite, firmy niejasno związanej z Delos Incorporated, spółki matki Delos Destinations. https://inciteinc.com/#privacy-act-2039
    https://www.delosdestinations.com/#home
    Przy okazji zapraszają do nowego parku, The Raj: "If being pampered by our world-class spa isn’t your cup of Darjeeling Tea, the park`s jungles and mountains are your only chance to glimpse magnificent beasts long vanished from your world." Biorąc pod uwagę tymczasowe zamknięcie Westworld powinni pospieszyć się z uruchomieniem kolejnej atrakcji...

    LINK
  • Westworld - finał 3 sezonu

    disclaimer 2020-05-04 16:57:06

    disclaimer

    avek

    Rejestracja: 2016-03-06

    Ostatnia wizyta: 2024-11-02

    Skąd:

    Oglądał ktoś? To już zamieniło się w taką tępą nawalankę, że aż głowa boli. Character arci spier*olone po całości, bohaterowie mają max 1-2 cechy charakterystyczne, inni ludzie to tylko motłoch robiący zadymę na ulicach albo nudni henchmeni, kolejne twisty po napisach aby consoomerzy mieli w ogóle temat do rozmyślań...
    K.O

    LINK
  • Mr. Mercedes

    Lord Bart 2020-09-30 00:31:45

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Tak jak wspominałem tutaj
    /Forum/Temat/8569#785989
    jestem po dwóch sezonach serialu, które to objęły część pierwszą i trzecią trylogii. O której pisałem tutaj
    /Forum/Temat/8569#759677

    Co by powiedzieć? W pewnym momencie byłem bardzo usatysfakcjonowany tym co dostałem (a niczego nie oczekiwałem, jak często [niestety] mi się zdarza), a potem... właściwie nie wiem, które zakończenie Brady`ego jest gorsze - to od Kinga, czy to od Audience, gdzie stacja i tak wprowadziła sporo zmian w stosunku do oryginału. Teraz przede mną sezon trzeci, oparty o drugą książkę, chyba podobającą mi się najbardziej, gdzie nie ma Mercedesa, jest tylko krajobraz po nim. A tu pewnie pozostanie w tle przy pomocy wątku Lou. Zupełnie niepotrzebnie.

    Nie mniej rola Brendana Gleesona jako Billa Hodgesa bardzo mi się spodobała (idealnie wpasował się w klasycznego irlandzkiego glinę, bo bo przecież jest Irlandczykiem swoją drogą bardzo fajnie jest posłuchać oryginału i kolejny raz przekonać się jak tekst czytany przez lektora niszczy niektóre dialogi :/), Harry Treadaway wypadł znośnie jako Brady Hartsfield, ale najlepsze to fragment drugiego sezonu, gdzie zastanawiałem się jak zrobią śpiączkę psychola i to co dzieje się w jego głowie. Wybrnęli pięknie z tą piwnicą, sny były takim klasycznym baitem, ale piwnica im się udała.

    No i zostaje jeszcze ukochana Kinga, czyli Justine Lupe jako Holly Gibney. Niewątpliwie bardziej mi pasuje do książkowego pierwowzoru niż ten czarny terminator z `Outsidera`, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie, by to Holly/Justine miała skarpetą z kulkami (swoją drogą zj* tego na statuetkę psa i wrzucenie na sekundę kiedy Bill "przesłuchuje" lekarza jest straszne) rozwalić głowę zmiennokształtnemu villianowi. Tam niby zachodzi pewna zmiana osobowościowa, ale jest ona tak niewidoczna...

    Nie wiem co będzie po trzecim sezonie, jaką będę miał opinię, ale mimo wszystko oglądam ten serial z chęcią. I cieszę się, bo cały czas po cichu przeżywam dramat `11.22.63` od Hulu, a tam miałem przecież oczekiwania i chęci, a skończyło się jak zawsze.

    LINK
    • Re: Mr. Mercedes

      disclaimer 2020-09-30 00:50:14

      disclaimer

      avek

      Rejestracja: 2016-03-06

      Ostatnia wizyta: 2024-11-02

      Skąd:

      Ja w drugim sezonie przy wątku fantasy i tych lekarzach odpadłem kompletnie. To było dla mnie za bzdurne i irytujące (domyślam się, że tak też było u Kinga). Przy okazji nadchodzącego 3 sezonu dopiero odpaliłem sobie ostatni odcinek, żeby wiedzieć na czym stoję. Kończąc 3 mogę z uśmiechem na ustach powiedzieć że w większości nic szczególnie ciekawego z 2 mnie nie ominęło

      A co do Brady`ego, w 3 go w zasadzie nie ma. Przeważnie pojawia się na oczach Lou, ale widzimy tylko jego sylwetkę, nie widzimy jego twarzy ani nie słyszymy tego co mówi.

      LINK
      • dzięki

        Lord Bart 2020-09-30 01:00:02

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        za spoilery, natomiast w książce jego wpływ na oczojebną grę i gry na ludzi został przynajmniej jako tako wytłumaczony.

        A co do chińskiego "leku" - zabawnie to teraz przy covidzie wygląda

        LINK
    • cóż

      Lord Bart 2020-10-07 18:50:33

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      uczciwie trzeba sobie powiedzieć, że trzeci sezon nie wyszedł najlepiej, bo może i przemieszanie książek miałoby sens, gdyby nie to, że niejako dalszy wątek Brady`ego, czyli proces Lou to jakaś jedna wielka farsa, skrzyżowanie serialu klasy C z `Trudnymi sprawami` i `Sędzią Wesołowską`.
      Oczywiście napisane całkowicie od siebie przez Davida E. Kelleyego (nomen omen farciarze, bo męża Michelle Pfeiffer od 27 lat), bo u Kinga nie ma o tym słowa.

      Nie wierzyłem w to co widzę. Dlatego wyparłem już to z głowy, chociaż wątek przywidzeń Lou nadal we mnie siedzi, bo jeśli już to trzeba było utrzymać Harry`ego Treadawaya na kontrakcie. A takie zastępowanie go kolesiem bez twarzy i furgonetką... zabrakło im budżetu?

      Z drugiej strony całkowicie zjawiskową zmianą jest Holly z blond włosami. O boże, przypominała mi kogoś tak bardzo, że aż ciężko uwierzyć, że dwie nieznajome osoby mogą być do siebie tak podobne. Co prawda jej osobowość nadal nie wygląda mi na taką, która gotowa jest zmierzyć się z Outsiderem, ale tego już chyba nie połączą.
      No i żółty mercedes jest ohydny. Lepiej już wyglądał upaćkany krwią i mózgiem...


      A główny temat? Czyli obsesja na punkcie książek, tego że rękopisy nie płoną itd.? Zadziwiająco dobrze. Co prawda w książce jest to spisane lepiej, ale tylko King jest Kingiem, nie można wymagać tego od innych. Niewątpliwie Gabriel Ebert jako Morris dał radę, ale każdą minutę show kradła Kate Mulgrew jako Alma Lane taka starsza i bardziej pop* wersja Red z `Orange`
      Po prostu nie mogłem wytrzymać ze śmiechu jak ją widziałem, w sensie pozytywnym. Właściwie ten duet, jak tak się dobrze zastanowić, to ubił lub miał udział w ubiciu (łącznie z samymi sobą) chyba takiej samej ilości ludzi, co Brady nakosił celownikiem Mercedesa

      Ci, których obchodzą tylko książki, nie potrzebują nikogo więcej, i to mnie przeraża.
      Irene Adler, Klub Dumas
      Najprawdziwsza prawda.



      Jak w ogóle oceniam całość serialu? Obejrzałem go od początku do końca, bez zbędnego przewijania, czyli coś w sobie ma. Niektóre zmiany względem książki akceptowałem, inne zgrzytały okropnie. Po koszmarze `22.11.63`, w oczekiwaniu na `Bastion`... może sięgnę po coś jeszcze.
      Takie 7/10, momentami 8-9, momentami 4-5.

      LINK
  • Primal - jaskiniowiec na dinozaurze

    Carth Onasi 2020-10-02 21:07:38

    Carth Onasi

    avek

    Rejestracja: 2006-04-02

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Kraków

    Czyli dzieło znanego w społeczności Bastionu Genndy’ego Tartakovsky’ego, twórcy Wojen klonów, Samuraja Jacka oraz kilku innych kreskówek, wyprodukowanych pod szyldem Cartoon Network. Serial (powstały dla Adult Swim), którego premiera miała miejsce w październiku zeszłego roku - a ściślej mówiąc, premiera pierwszej części jego sezonu, druga ma zadebiutować już wkrótce, w najbliższą niedzielę, 4 października.

    Primal przedstawia losy jaskiniowca, najpewniej neandertalczyka, imieniem Spear (sam bohater nam się bynajmniej nie przedstawia, tak stanowi scenariusz ), którego żona, jak również dwójka dzieci, zostają pożarte przez grupę drapieżnych dinozaurów. Tak, zgadza się, dinozaurów, bo w świecie wykreowanym przez Tartakovsky’ego istnieją obok siebie zarówno wielkie gady, które zamieszkiwały Ziemię w mezozoiku jak i stworzenia z kenozoiku. A pewnie także te jeszcze starsze. Spotkamy tu nie tylko żyjące obok siebie dinozaury wszelakiej maści, ale także przedstawicieli plejstoceńskiej megafauny, jak na przykład mamuty. A tu i tam przewiną się także hominidy.

    Pozbawiony swoich bliskich, Spear "łączy siły" z tyranozauroidem płci żeńskiej, o wdzięcznym imieniu Fang (i znowu, tako rzecze scenariusz), której młode również padają łupem drapieżników, "mających na sumieniu" rodzinę jaskiniowca.

    Fabuła nie jest specjalnie skomplikowana, ot prehistoryczny człowiek na grzbiecie teropoda przemierzają świat, starając się przetrwać i nie dać się pożreć wszelkim mięsożercom, zamieszkującym ową prehistoryczną krainę. Ale nie fabuła jest tu najważniejsza.
    Tym czymś jest animacja, które prezentuje się znakomicie. Krajobrazy, postać Speara, zwierzęta większe i mniejsze – wszystko zostało zaprojektowane z wielką starannością. Osoby zaznajomione ze twórczością Tartakovsky’ego bez trudu dostrzegą jego charakterystyczny styl. Serial pozbawiony jest jakichkolwiek dialogów, Spear nie wydobywa z siebie jakichkolwiek słów, jedynie porykiwania, chrząknięcia i krzyki. Niemniej, jego mimika jest tak żywa, a sama postać na tyle charyzmatyczna, że można być żywo zainteresowanym jego losem. Muzyka stanowi bardzo dobre uzupełnienie oglądanych przez nas wydarzeń, tworząc odpowiedni klimat.

    Warto wspomnieć, że Primal jest naprawdę brutalnym serialem. Przemoc jest tu bardzo dosadna, w wielu miejscach znacznie przesadzona; krew leje się strumieniami, kawałki ciał i rozerwane wnętrzności latają na lewo i prawo. Choć jest to przecież tylko animacja, kilka razy można się wręcz skrzywić ze wstrętem, patrząc na dokonującą się niejednokrotnie masakrę. Prym wiedzie tu szczególnie odcinek, zatytułowany Rage of the Ape-Men, jak i Plague of Madness, w którym początek spoilera ogromny, długoszyi zauropod, zarażony wirusem przypominających tego, który pojawia się w produkcjach o zombie, ogarnięty morderczym szałem, ściga naszą dwójkę bohaterów. To, co z jego ciałem robi ów wirus nie należy bynajmniej do najprzyjemniejszych widoków. koniec spoilera

    Primal nie jest serialem dla każdego, ale dla fanów Tartakovsky’ego wydaje się być pozycją obowiązkową, o ile nie odstraszy ich przesadzona brutalność. Ja polecam go przede wszystkim za sposób, w jaki został zaanimowany - wykonano tu kawał naprawdę cieszącej oko pracy.

    LINK
    • Re: Primal - jaskiniowiec na dinozaurze

      Lord Bart 2020-10-02 23:38:05

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      Carth Onasi napisał:
      Spear "łączy siły" z tyranozauroidem płci żeńskiej, o wdzięcznym imieniu Fang
      -----------------------

      Oczami wyobraźni już widzę XXX przeróbkę tego przez któreś śliskie studio
      ALE
      Ten serial wygrał Primetime Emmy w kategorii Outstanding Individual Achievement in Animation 2020.

      Odnotowane do poszukiwań, thx

      LINK
    • Re: Primal - jaskiniowiec na dinozaurze

      perkun 2020-10-03 21:17:03

      perkun

      avek

      Rejestracja: 2016-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-07-07

      Skąd: Toruń

      Szacun za tyranozauroida, teropody, zauropody i kenozoik Rzadkością jest poprawne nazewnictwo w tym zakresie.

      Sam serial już jakiś czas posiadam, ale miałem czas obejrzeć tylko pierwszy odcinek, niemniej na pewno w końcu go zobaczę w całości. Właściwie, zabiorę się za niego zaraz

      LINK
      • Re: Primal - jaskiniowiec na dinozaurze

        Carth Onasi 2020-10-03 21:45:52

        Carth Onasi

        avek

        Rejestracja: 2006-04-02

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Kraków

        perkun napisał:
        Szacun za tyranozauroida, teropody, zauropody i kenozoik Rzadkością jest poprawne nazewnictwo w tym zakresie.
        -----------------------
        Sympatia do dinozaurów i wszelkich wymarłych stworzeń, którą nabyłem dzieckiem będąc, wciąż jest we mnie żywa.

        LINK
    • Re: Primal - jaskiniowiec na dinozaurze

      bartoszcze 2023-08-17 20:07:58

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Jest to po prostu za**biste. Fabuła jest kompletnie pomijalna, ale za to te relacje pomiędzy bohaterami... I tak, trochę dla turpistów

      Sezon drugi zostawiłem sobie na później, także po to żeby mieć się czym podelektować

      LINK
    • Re: Primal - jaskiniowiec na dinozaurze

      Finster Vater 2024-09-12 18:14:25

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Namówiony przez kolegę sobie obejrzałem i jakie to było dobre, a nawet bardzo dobre. Gienadij w sosie własnym, jazda bez trzymanki. Praktycznie bez dialogów, ale co z tego jak wszystko tak fajnie wykrzyczane. I te relacje dwóch bohaterów między sobą, to jak się porozumiewają i w jakiś sposób o siebie troszczą. I fajne, otwarte zakończenie prowadzące nas do sezonu 2. I te odcinki z pogranicza horroru, gdzie jest horrorowo jak w najlepszych produkcjach gatunku. Oczywiście, jak już wspomniano wyżej,

      I w dwójce do połowy mamy to za co polubiliśmy sezon 1, a nawet jeszcze bardziej, i jakby ktoś nie wierzył że można nakręcić romantyczną scenę między tyranozaurami, to się zdziwi. I cały ark Wikingów na misiach, przy którym aktorski serial o Wikingach wydaje się bajką dla grzecznych dzieci. No i potem nadchodzi druga połowa sezonu, która jest niestety już nie tak dobra i bardziej przewidywalna początek spoilera bo któżby się spodziewał że zły gigant ma jednak dobre serduszko i że wszystko dobrze się skończy dla naszej grupki bohaterów koniec spoilera a najgorsze to jest to że troche przeczy lore, gdzie mieliśmy pierwszych ludzi i dinozaury, a tutaj dinozaurów na lekarstwo za to mamy początek spoilera zaawansowane cywilizacje dysponujące równie zaawansowaną technologią koniec spoilera. Nie zrozumcie mnie źle, to dalej jest Gienadij, wszystko jest świetnie zrobione i poprowadzone, tylko że pierwszy sezon i początek drugiego ustawiły poprzeczkę na tyle wysoko, że trudno było utrzymać aż tak wysoki poziom.

      Ale jest jeszcze końcówka, i bardzo pozytywne, choć troche gorzkie zakończenie. Ogólnie za całość 11/10

      LINK
  • Mrs. America

    Adam Skywalker 2020-10-18 15:40:02

    Adam Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2014-08-04

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Gdańsk

    Bardzo fajny serial - od intro do samego końca.

    Świetnie pokazuje sytuację społeczno-polityczną w latach 70. w USA, ale też można odnieść go do naszej rzeczywistości, między innymi w kontekscie różnych przemian i ruchów społecznych, no i przede wszystkim tego, jak wygląda reprezentowany przez Phyllis Schlafly syndrom szczęścilwego niewolnika.

    Podobno drugiego sezonu nie planują, a szkoda!

    LINK
  • Re: Seriale - sezon 2015/16/17/18/19/20

    thx1138 2020-10-19 00:51:51

    thx1138

    avek

    Rejestracja: 2010-02-28

    Ostatnia wizyta: 2024-07-19

    Skąd:

    Ktoś ogląda Raised by wolves?

    LINK
  • Niezwyciężony

    rebelyell 2021-05-20 21:21:14

    rebelyell

    avek

    Rejestracja: 2009-12-01

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Kovir

    Nowa animacja od Amazon Prime Video "Niezwyciężony" ma kilka elementów wspólnych z "The Boys", czyli superbohaterowie nie tak cukierkowi, jak w klasycznych historiach ekranowych oraz...brutalność, chyba nawet większa niż w serialu aktorskim. Tutaj musisz liczyć się z tym, że jeśli idziesz na akcję, to ktoś może upierd***ć ci łeb lub zgnieść czaszkę gołymi rękami, więc bywa grubo i krwawo.
    Świetna obsada podkładająca głosy, przewija się tam i Mark Hamill. Czekam z niecierpliwością na drugi sezon!

    LINK
    • Re: Niezwyciężony

      cwany-lis 2021-07-25 20:51:28

      cwany-lis

      avek

      Rejestracja: 2003-07-31

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Sopot

      Otóż to - fajna wariacja na temat superbohaterów, mamy tu ekipę Ligi Sprawiedliwości rodem z DC, na granicy praw autorskich i bezczelnej inspiracji ... ale fabuła zalicza ciekawy zwrot akcji i dostajemy motywy, których nie uświadczymy w bardziej komercyjnych seriach komiksowych. Momentami to niezły pastisz, trochę młodzieżowej dramy i rodzinnych dylematów, wszystko okraszone krwawą jatką w myśl zasady "jeżeli supermen uderzy człowieka w twarz to na ile kawałków się rozpryśnie" - 8 odcinków na niemalże jednym posiedzeniu sobie obejrzałem, tak mi się podobało - polecam fanom "the Boys" oczywiście, podobny ciężar gatunkowy.

      ps. nie czytałem pierwowzoru komiksowego - czy tam też był wątek gejowski i motyw silnej, niezależnej kobiety?

      LINK
  • Zaległości z kraju nad Wisłą ...

    cwany-lis 2021-07-24 19:09:28

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Sopot

    "Ślepnąc od świateł" - nadrobiłem jedną z największych zaległości, świetna produkcja, nie ma sensu powtarzać peanów odnośnie aktorstwa Więckiewicza i Frycza - to jest jakaś ekstraklasa. Reszta castingu na wysokim poziomie - za wyjątkiem rudej, która prezentuje poziom Ukrytej Prawdy i ma kiepskie tatuaże. Niemrawość głównego bohatera w moim odczuciu jest bardzo wyrazista (?) - pasuje do całości i nie miałem z tym problemu.

    Wykonanie, realizacja i muzyka - poziom światowy.

    Scenografia i kadry - podobną klasę widziałem tylko w "Ziemi obiecanej" - niezwykle dopracowana w szczegółach, Warszawa wygląda tu, jak miasto po nuklearnej zimie i drugim Powstaniu Warszawskim. Tylko białych niedźwiedzi brakuje.

    Następny w kolejce: "Król", ale wpierw "Invincible" i może "the Boys II", chociaż z rajtuzowego kina chętnie wróciłbym do Daredevila.

    LINK
  • Fleabag

    HAL 9000 2021-10-16 13:51:11

    HAL 9000

    avek

    Rejestracja: 2016-01-23

    Ostatnia wizyta: 2022-01-21

    Skąd:

    Dwa sezony (2016-2019), po 6 krótkich odcinków i wysokie oceny. W ramach testowania Amazon Prime Video
    Jestem w trakcie i jest OK. W głównej roli L3-37
    https://youtu.be/FhZHv2id6Sk

    LINK
  • You

    Karaś 2021-11-14 19:30:57

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: София

    Głośno o tym było to i obejrzałem.

    Generalnie bawiłem się dobrze. Momentami mocno nierówny, szczególnie drugi sezon. Mocna inspiracja Dexterem, aż mi się zachciało zrobić rewatch z okazji dziewiątego sezonu, ale średnio mam czas na poprzednie osiem. Tytułowy bohater jest creepem i stalkerem, który chce dobrze, a przy tym mordercą. Takie romansidło podszyte thrillerem, kryminałem, czy coś tam coś tam.

    Niestety autentycznie rzygać się chce od tego moralizatorstwa we współczesnych serialach. Nie dziwię się, że Squid Game mimo swojej zasadniczo pośledniości odniosło taki sukces, tam nie ma żadnego smętnego smagolenia o tym jak to jakiejś grupie społecznej jest źle i niedobrze, że hej jesteś taka śmaka nie przejmuj się, patrz tutaj są wirujące noże ale głowa do góry akceptuj się taką jaka jesteś, tylko od a do z jakaś historia i elo.

    Serio, nic mnie tak ostatnio nie wkurza i autentycznie zacząłem przestawać oglądać takie seriale - nawet nowego sezonu Atypowego nie dałem rady obejrzeć. I nie ma to znaczenia jakie treści są prezentowane, bo mam to gdzieś, ale w jaki sposób. Ano w sposób nachalny, manipulatorski, prymitywny, na poziomie TVP. Nawet jakby netflix czy cały współczesny przemysł filmowy prezentował stuprocentowo moje poglądy w taki sam sposób to denerwowałoby mnie to tak samo, a może nawet bardziej, bo bałbym się że komuś obrzydną xD

    No bo serio, początek spoilera dziecko głównych bohaterów dostaje ospy, bo somsiad się nie zaszczepił i nie szczepi dzieci i przychodzi przeprosić i się usprawiedliwiać całym przemówieniem rodem z filmów z żółtymi napisami o spiskach, niesprawdzonych chemikaliach i innych szurstwach a babeczka go zabija xD xD xD koniec spoilera. Przecież to jest poziom tych filmów, które babeczki z biedalicencjatem puszczały na rozmagnesowanych kasetach VHS wkładanych do magnetowidów z zabrudzonymi głowicami w szkolnych świetlicach, że nie bierz cukierków od nieznajomych, nie bierz reklamówek, nie rozmawiaj z nimi, no gorsze to od lokowania produktu.

    LINK
  • The Office PL

    rebelyell 2021-11-17 23:35:21

    rebelyell

    avek

    Rejestracja: 2009-12-01

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Kovir

    Nie robiłem sobie dużych nadziei po polskiej wersji kultowego "Biura", patrząc co kiedyś wyszło z "Wszyscy kochają Reymonda", ale dałem szansę serialowi po kilku pozytywnych opiniach, na które trafiłem. No i...jestem bardzo pozytywnie zaskoczony! To jest naprawdę całkiem dobre! Z wcześniejszych wersji moją ulubioną jest ta US, a nie UK, ale trzeba przyznać, że początek miała słabiutki, tymczasem nasza od pierwszych odcinków przypadła mi do gustu - "polski szef" wyszedł bardzo dobrze, a Woronowicz w roli Darka, odpowiednika Dwighta, wymiata W ogóle większość ról jest dobrze obsadzona, mamy również Dawida Podsiadło w kilku odcinkach, który popisuje się dużym dystansem do siebie, grając siebie

    Czekam niecierpliwie na kontynuację!

    LINK
  • Trochę nadrobiłem

    Vos 2021-11-30 02:08:22

    Vos

    avek

    Rejestracja: 2007-05-07

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Warszawa

    Więcej czasu było, to mogę się produkować.

    Biały Lotos - bardzo zgrabna, wciągająca satyra na współczesnych "ludzi sukcesu". Obserwujemy perypetie wyjątkowo antypatycznych, bogatych i uprzywilejowanych bohaterów, których urlop na Hawajach zamienia się w koszmar. Powiem szczerze - nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem bandę tak okropnych ludzi, a jednocześnie nie mogłem oderwać wzroku od ekranu. Poruszane są problemy nierówności rasowych i etnicznych, wciąż żywe stereotypy, konflikty pokoleniowe (What will you do? Cancel him? Dox him? Sick the K-pop fans on him? ). Do tego wspaniała obsada z boską Jennifer Coolidge na czele (znanej szerszej publiczności jako mama Stiflera). 8/10

    Nowy smak wiśni - zupełnie przypadkiem na to wpadłem, a jako że byłem świeżo po seansie Szkoły Czarownic, nie mogłem odmówić miniserialowi o perypetiach przyszłej czarownicy w Hollywood w latach 90. Czego tu nie ma! Magia, zombie, #metoo, operacje plastyczne, Złote Globy, samookaleczanie, wymiotowanie kotami, lobotomie, pasożyty wciągane z kokainą, cierpienia młodej reżyserki. A mimo to czuć pewien niedosyt, bo mimo świetnego klimatu, z odcinka na odcinek akcja ślimaczy się bardziej, niby dodawane są coraz to nowe, przedziwne motywy, ale po pewnym czasie wszystko to przestaje szokować, doprowadzając do wyjątkowo rozczarowującego finału, 5/10

    Co robimy w ukryciu - wampirkowe The Office. Pierwszy sezon podobał mi się średnio, obejrzałem i zostawiłem, wróciłem po roku i to była świetna decyzja. Serial nabrał rozpędu, znalazł swój rytm, usunięto niepotrzebne motywy, a bohaterowie są tak przesympatyczną zgrają, że człowiek ma ochotę rzucić wszystko i przeprowadzić się do Staten Island. +Nadja i Laszlo to takie #couplegoals, że z chęcią obejrzałbym spin-off poświęcony tylko ich przygodom. <3 7/10

    American Crime Story: Impeachment - wstrzymam się jeszcze oceną, bo jestem przy piątym odcinku, ale o raaaaany, jakie to nudne! Uwielbiam seriale o tematyce politycznej, tylko ten niestety nie spełnia swojego podstawowego zadania, zamiast skupić się bardziej na romansie Clinton-Lewinsky, niepotrzebnie zajmuje się piętnastoma tysiącami wątków pobocznych, które w teorii mają nam przybliżyć ówczesną sytuację polityczną USA, a w praktyce przez to główna bohaterka wydaje się być zupełnie przezroczysta. Może jeszcze się to ładnie zazębi, chociaż z każdym kolejnym odcinkiem tracę nadzieję.

    Dynastia - nie oceniać, plis. Moje najnowsze guilty pleasure, całkiem zabawny pastisz legendarnego serialu z lat 80. Świetne do porannego szykowania się do roboty.

    Widziałem jeszcze Squid Game, ale o tej produkcji napisano i powiedziano już tak wiele, że szkoda strzępić klawiatury.

    LINK
    • Re: Trochę nadrobiłem

      Shedao Shai 2021-11-30 10:40:10

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      American Crime Story ma to do siebie, że przed seansem trzeba skoncentrować się na pierwszym słowie tytułu: American. Bo to przestroga. Ten serial zajmuje się sprawami ważnymi dla Amerykanów, ale niekoniecznie dla nas. Pierwszy sezon - o procesie O.J. Simpsona - pokazał to dobitnie. Materiału tam było na godzinny odcinek, max na półtoragodzinny film. Tymczasem dostaliśmy 10 odcinków po blisko godzinę każdy, wielkie pochylanie się nad każdym, nawet niezbyt istotnym z członków tej sprawy itd. Przebrnąłem przez to tylko dzięki sporej sile woli. Drugi był lepszy - bardziej kryminalny. Ale też bez szału. Przy trzecim... zapowiadała się powtórka z pierwszego, czyli - 10 odcinków o aferze rozporkowej?! I tak właśnie jest - ja po dwóch odcinkach sobie darowałem, bo wchodzenie w tę sprawę tak głęboko zwyczajnie mnie nie interesuje. Szkoda czasu.

      LINK
      • Re: Trochę nadrobiłem

        Vos 2021-11-30 13:01:41

        Vos

        avek

        Rejestracja: 2007-05-07

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Warszawa

        Dokładnie tak, choć mam wrażenie, że u Ryana Murphiego to większy problem - typ zupełnie nie potrafi skupić się na głównym wątku, który poprowadzi dany serial. Jeżeli chodzi o American Crime Story, to z drugim sezonem już miałem problem, nie sądzę by kluczową dla wyjaśnienia tej sprawy kwestią (choć niewątpliwie bardzo ciekawą) była sytuacja osób LGBT w wojsku, która dotyczyła dosłownie jednej pobocznej postaci, a poświęcono jej bodajże 2 odcinki. Dlaczego zamiast tego nie było więcej scen pokazujących życie Gianniego Versace i pogłębienia jego relacji z facetem i siostrą - oba wątki jedynie muśnięte, czułem się mega zawiedziony.

        To samo zresztą z American Horror Story, od lat oglądam bo oglądam, choć coraz częściej się irytuję niż czuję satysfakcję. Ratched za to było fajne!

        LINK
        • Re: Trochę nadrobiłem

          Shedao Shai 2021-11-30 13:09:49

          Shedao Shai

          avek

          Rejestracja: 2003-02-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

          AHS za to bardzo lubię. Ale tu jestem bardziej nieobiektywny niż zwykle (), bo to serial który trafia mocno w moje klimaty. Właściwie każdy sezon lubię - bardziej (Asylum, 1984) lub mniej (Freak Show).

          Ale franczyza się rozrasta - co prawda raczej w kierunku nie dla mnie, no ale... American Love Story i American Sports Story - tu nawet nie wiem, czy dawać szansę xD

          LINK
          • Re: Trochę nadrobiłem

            Vos 2021-11-30 13:21:35

            Vos

            avek

            Rejestracja: 2007-05-07

            Ostatnia wizyta: 2024-11-21

            Skąd: Warszawa

            Co do zasady AHS też powinno trafiać w moje klimaty, oczywiście Asylum najlepsze, lubię też Sabat (choć bardziej za klimat, niż fabułę, ten motyw przywracania do życia w kolejnym odcinku nie pozwalał przywiązać się do bohaterów) i Roanoke (wiem, że powszechnie ten sezon zjechano, ale poważnie jest u mnie na 3 miejscu ). 1984 mocno mnie zawiodło, a Hotel czy Freak Show poza drobnymi highlightami były po prostu słabe.

            American Love Story? o.O Okej, to muszę poczytać, jak widać wszystko, czego się Murphy dotknie zamienia się w złoto.

            LINK
  • a na Prime

    bartoszcze 2022-02-06 21:34:24

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Odpaliłem tego całego REACHERa, czyli ekranizację jednej z powieści Lee Childa. Największą zaletą tej ekranizacji jest, że odtwórca jest tylko o 7 cm niższy od książkowego oryginału, czyli ma 188 cm i słuszną posturę - w odróżnieniu od budzącego śmiech na sali Tomkruza, który porwał się na tę rolę w dwóch filmach. Poza tym jak dla mnie jest dokładnie jak w książce - czyli Reacher jest krzyżówką Sherlocka Holmesa i Kapitana Ameryki (bez tarczy i trykotu), a źli mogą paradować z tabliczkami JESTEM ZŁY. Niezłe na odmóżdżenie, plus klimaty prowincjonalnego miasteczka w Georgii.

    Oprócz tego obejrzałem UPLOAD, czyli uroczą komediową drobnostkę (10 półgodzinnych odcinków) SF z mocnymi akcentami społecznymi i romantycznymi (lecz nie pomijając odrobiny sensacji). W największym skrócie - rzecz jest o wirtualnej rzeczywistości, do której przenosi się świadomość człowieka (zwykle umierającego). Finał mocno sugerował możliwość kontynuacji, i cyk, za miesiąc wjedzie drugi sezon (chyba poczekam z nim do czerwca i będę oglądał na przemian z Boysami).

    Preachera też oglądam i czekam na jakieś BUM.

    LINK
  • Our Flag Means Death

    Vos 2022-05-14 13:05:09

    Vos

    avek

    Rejestracja: 2007-05-07

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Warszawa

    ...czyli jak Taika Waititi zniszczył queerbaiting.

    Skończyłem wczoraj i powiem szczerze, że dawno nie widziałem tak uroczego, zabawnego i swojej formule oryginalnego serialu komediowego. Nie mogę wyjść z podziwu, że tak jadąca po bandzie bajka o piratach-gejach powstała, uczciwa w swojej formule, bez niedopowiedzeń typu będą-nie będą, może są-może nie są (SUPERNATURAL 💀), z głównymi bohaterami, których rzeczywiście da się lubić.

    Wspomniany wyżej Taika i Rhys Darby to top tier, relacja Bonneta i Czarnobrodego rozwija się naturalnie i po prostu dobrze się to ogląda. Nie zawodzi też drugi plan, rozwala Lucius-przyjaciel wszystkich (i mający serdecznie wszystkich dosyć, rel), ale i weterani Gry o Tron Joel Fry i Kristian Nairn jako pokręceni członkowie załogi dają radę.

    Tylko uwaga - serial się rozkręca. Dwa pierwsze odcinki nieco się dłużą, mają też więcej "Waititizmów" w negatywnym tego słowa znaczeniu (przeciągnięte żarty, nieudany rozkrok między cringe comedy, a standardowym sitcomem) , ale kiedy w 3 odcinku pojawia się Czarnobrody, w zasadzie zapomniałem o tym wszystkim i łyknąłem resztę w całości.

    Jak mi to HBO skasuje to rezygnuję z Maxa.

    LINK
    • Re: Our Flag Means Death

      Finster Vater 2022-05-15 00:56:43

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Głupie to jak kilo gwoździ i całkiem zabawne, ostatnie odcinki zdecydowanie najlepsze. Choć pewnie "mój" real czarnobrody, mieszkający w zasadzie "za miedzą", miałby raczej pewne uwagi co do pokazania jego postaci 😜 I, mimo formuły serialu, dbają o detale jak choćby flagi.

      A to że majtkowie na statku po dlugim czasie na morzu przestają rozróżniać burtę lewą od prawej, to powszechna wiedza - klasyczny problem majtkowy. I jak widać dotyka on również kapitanów 😀

      LINK
  • 2222222

    Karaś 2022-05-15 23:24:05

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: София

    Może nowa nitka...

    LINK
  • 2016

    Karaś 2023-03-28 23:30:31

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: София

    Dzisiaj do mnie dotarło, że Netflix, który jakby nie patrzeć zapoczątkował te wszystkie streamingi, wszedl do Polski dopiero jesienią 2016. Myślałem, że o wiele wcześniej. Po chwili do mnie dotarło, że to jednak prawie siedem lat temu.

    LINK
  • Temat o nowych rocznikach już dawno jest XD

    Hego Damask 2023-08-17 20:50:13

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Wrocław


    Bartoszcze założył i nie pamięta
    Tutaj
    https://star-wars.pl/Forum/Temat/24583

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..