TWÓJ KOKPIT
0

Łotr 1 (spin-off) :: Newsy

NEWSY (555) TEKSTY (30)

<< POPRZEDNIA    

Kulisy wymiany Whitty na Kinberga

2015-01-17 08:25:51

Tydzień temu pisaliśmy, że Gary Whitta nie jest już scenarzystą pierwszego spin-offa. Oczywiście do dziś nie zostało to w żaden sposób oficjalnie potwierdzone, ale pojawia się kilka teorii na temat jego odejścia. Oraz pewne potwierdzenie nie wprost. Podobno teraz scenariuszem filmu zajmuje się osobiście Simon Kinberg. Pewne źródła sugerują, że Simon zabrał się właśnie za pisanie swojego spin-offa i po prostu informacje się nałożyły, jednak większość doniesień wskazuje na to, że Kinberg poniekąd będzie odpowiedzialny za dwa spin-offy. Pierwszy poprawi, drugi napisze. Być może też oba wyprodukuje.


Gary Whitta

Simon Kinberg


Co do samego Gary’ego Whitty to też jest kilka teorii, które raczej się pokrywają. Po pierwsze w Lucasfilmie podobno nie było nikogo, kto dałby Whitcie pisać scenariusz na własną rękę. Nie potraktowano go poważnie jako samodzielnego pisarza, nie kazano mu wymyślać pomysłu na film. Zatrudniono go tylko jako wyrobnika. Otóż podobno Story Group pod wodzą Kiri Hart rozpisała sobie o czym ma być film. Zebrała ileś pomysłów i wytycznych, a Whitta miał to po prostu napisać, zebrać wszystko, ułożyć i sprawić by wyglądało to atrakcyjnie. Te źródła sugerują, że przez rok Gary pracował bardzo ciężko i mozolnie, oraz napisał więcej niż jedną wersję scenariusza. Z tym, że z tą jedną wersją jest trochę rozjazdu. Wiadomo, że na pewno ją poprawiał cały czas, ale nie wiadomo czy scenariusz był przepisywany od początku. Na pewno zatem wersja, którą niedawno oddał nie była czytana po raz pierwszy przed decydentów.

I teraz najzabawniejsze. Jedna z wersji mówi, że Whitta skończył swoją część i po prostu się z nim pożegnano. Skończył kontrakt, a od razu zakładano, że poprawki naniesie ktoś inny.

Inna zaś sugeruje, że prace Whitty nad poprawkami się przedłużały, a on sam miał kolejne zobowiązania, więc scenariusz został przekazany Kinbergowi. Także po to by spojrzał na to świeżym okiem.

Trzecia zaś wersja sugeruje, że o ile strona Story Group była w miarę zadowolona z dzieła Whitty (choć chciała pewnych poprawek), o tyle strona producencka Lucasfilmu czyli Jason McGatlin i Kathleen Kennedy oraz Disney niekoniecznie. Uznali oni scenariusz za zbyt drogi do produkcji. W każdym razie Simon Kinberg dostał go w swoje ręce i ma dopieścić skrypt, doszlifować dialogi, poprawić sceny i wyciąć to co jest najbardziej kosztowne lub przynajmniej przerobić tak, by miało ręce i nogi i nie kosztowało fortuny. Kinberg jest poniekąd znany w biznesie właśnie z tego, że potrafi uratować scenariusze i filmy, czasem bywa też tak zwanym skrypt-doktorem.

W każdym razie, wszystkie trzy teorie potwierdzają tylko, że faktycznie scenariusz Whitty zostanie zekranizowany, oczywiście po poprawkach. Pytanie tylko jest takie, na ile był to w ogóle scenariusz Whitty?
KOMENTARZE (3)

Gary Whitta skończył scenariusz?

2015-01-10 11:23:31

Gary Whitta na swoim Twitterze ogłosił, że skończył swoją pracę nad scenariuszem pierwszego spin-offa. Napisał, że jego praca w odległej galaktyce jest skończona. Zabieram się za następny projekt to jest adaptację „Starlight” Marka Millara dla 20th Century Fox (więcej).

Gareth Edwards reżyser spin-offa przyznał, że Gary był wspaniałym i inspirującym współpracownikiem i bardzo podobało mu się pracowanie z nim.

Sam Whita dodał, że spędził rok pracując nad „Gwiezdnymi Wojnami” w Lucasfilmie i jest to dla niego bardziej nagroda za całą dotychczasową karierę. Jako długoletni fan sagi miał rzadką okazję by dodać do niej kolejny rozdział. I jak sam dodaje film będzie niesamowity.

Lucasfilm i Disney nie skomentowały sytuacji. W mediach przeważają skojarzenia i spekulacje. Pierwsze to tajemnicze odejście Michaela Arndta z projektu „Przebudzenia Mocy”. Czy tym razem scenarzysta także odszedł z jakiegoś nieznanego powodu? Zwłaszcza, że Lucasfilm ogłosił iż panowie zabierają się za pracę w maju, czyli jakieś siedem miesięcy temu.

Drugie tłumaczenie zakłada, że Whitta mówił prawdę o roku pracy. Wiemy z plotek, że faktycznie w lutym usuwał swoje głupie wpisy w sieci na temat „Gwiezdnych Wojen”. Z drugiej strony J.J. Abrams w styczniu 2014 ogłosił, że scenariusz jest skończony. Więc po roku pracy faktycznie spin-off może być już napisany. Niestety brak jakichkolwiek informacji oficjalnych powoduje, że takie ploty się mnożą.

Trzecia opcja zakłada, że Whitta skończył swoją wersję scenariusza i jest ona poprawiana przez kolejną ekipę, tym razem pod czujnym okiem Garetha Edwardsa.

Za drugim i trzecim scenariuszem przemawia kolejne zdjęcie, które Whitta wrzucił na swojego Twittera. To kolejny fragment scenariusza, który umieścił w sieci. Pierwszy można zobaczyć tutaj.



Jak widać znalazło się tu nawet miejsce dla George’a Lucasa.

W każdym razie film ma mieć premierę w grudniu 2016, natomiast zdjęcia powinny ruszyć w pierwszej połowie tego roku. Na oficjalne potwierdzenia czekamy.

Tymczasem pojawiają się też wątpliwości co do udziału Josha Tranka w spin-offie Simona Kinberga. Plotki sugerują, że studio Foxa nie jest zadowolone z „Fantastycznej czwórki” i nie chce już pracować z Trankiem. Po części podobno dlatego, że Trank zniszczył własność prywatną wartą kilka tysięcy dolarów kręcąc film. Co prawda przeprosił właścicieli osobiście, ale to studio musiało zapłacić. Fox podobno nawet zastanawiał się czy nie zastopować filmu. Niestety dla Tranka takie rekomendacje mogą go kosztować karierę. Zobaczymy czy Fox mu wybaczy i dostanie zapowiadany sequel „Fantastycznej czwórki”. Jeśli nie, również Disney/Lucasfilm może nie chcieć współpracować z nieodpowiedzialnym filmowcem o zszarganej opinii.
KOMENTARZE (7)

Piraci (z) galaktyki?

2015-01-05 16:50:36

Aaron Paul odpowiedział na plotki o swoim zaangażowaniu w spin-offie. Zaczął zastanawiać skąd się one wzięły i że jeśli okażą się prawdziwe, to ma robotę w 2015. Wrzucił też na twitter zdjęcie (umieszczone obok). Nic nie potwierdził, niczemu nie zaprzeczył.

Pojawiają się kolejne plotki na temat pierwszego oczekiwanego spin-offa „Gwiezdnych Wojen” w reżyserii Garetha Edwardsa. Ostatnio słyszeliśmy o tym, jakoby film miał opowiadać historię łowców nagród, wynajętych przez Rebeliantów, by wykradli plany Gwiazdy Śmierci. W filmie miałby się pojawić Han Solo i „Sokół Millennium”. Teraz pewne źródła podają, że jest to całkiem bliskie właściwemu scenariuszowi. Tylko, że zamiast łowców nagród mają pojawiać się piraci... tam zaś dużo łatwiej będzie wmieszać Hana Solo. Dodatkowo kwestia planów Gwiazdy Śmierci owszem ma się przewijać przez film, ale to nie będzie McGuffin. Pojawiają się różne pomysły poza piratami, w tym Lando oraz pierwsze spotkanie Hana i Chewiego. Film zaś podobno miałby mieć klimat trochę zbliżony do „Strażników galaktyki” Marvela. A to z kolei dość mocno pasuje do sierpniowych wypowiedzi Gary’ego Whitty, który po obejrzeniu „Strażników” w sposób ironiczny podziękował reżyserowi Jamesowi Gunnowi za „utrudnienie” pracy.

Tymczasem odezwał się także nas „stary znajomy”, czyli Ali Arikan. On zaś stwierdził, że scenariusz o łowcach nagród i Gwieździe Śmierci to ściema. To on też pierwszy napisał, że film nie będzie o zdobywaniu planów Gwiazdy, być może inne źródła na tym bazują. Niestety sami dobrze pamiętamy, że Arikan już wiele razy wprowadził nas w błąd. Choć może tym razem trafi?

Na sam koniec jeszcze jedno. Niektóre źródła twierdzą, że zdjęcia do spin-offa rozpoczną się już w przyszłym miesiącu (w lutym). Znów jednak brakuje konkretów. Na razie wiemy na pewno, że w Pinewood rozpoczynają się pracę nad filmem (i to może być źródło tej informacji). Ile potrwają, kiedy i gdzie zacznie prace druga ekipa i kiedy ruszą właściwe zdjęcia, nie mówiąc o tym kto będzie pracował w zespole Edwardsa, cóż z odpowiedziami na te pytania musimy trochę poczekać. Na razie wygląda na to, że tajemnicze pudełko Abramsa to nic w porównaniu z tajemniczym pudełkiem Garetha Edwardsa.
KOMENTARZE (19)

Drobne wieści o spin-offie

2014-12-27 09:08:42

Co prawda o tym, że spin-off Garetha Edwardsa będzie kręcony w Pinewood wiemy już od dłuższego czasu, teraz jednak zaczynają się pojawiać konkrety. Otóż obecnie najważniejszym filmem, który powstaje w tym studio jest „SPECTRE”, czyli najnowszy James Bond. Zdjęcia rozpoczęły się 8 grudnia 2014. Plan jest taki by zakończyć je w czerwcu w Maroko. Z tym, że z nowym Bondem wiąże się więcej wyjazdów na lokacje, więc prawdopodobnie studio zostanie zwolnione wcześniej. Jedno jest natomiast pewne, w miejsce Bonda wchodzą „Gwiezdne Wojny”. Wszystko wskazuje na to, że duża część ekipy pracującej przy „SPECTRE” przeniesie się od razu do pierwszego spin-offa.

Teraz dochodzimy do najważniejszego, otóż przedstawiciele Lucasfilmu już są w Pinewood i zaczynają przygotowywać biura do otwarcia, a następnie nadzorowania produkcji. Zatem im mniej będzie Bonda w studio tym więcej będzie tam „Gwiezdnych Wojen”, dla przypomnienia informacje o budowaniu scenografii i innych rzeczy w studio przy „Przebudzeniu Mocy” pojawiały się na kilka miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć. Więc należy się po nowym roku spodziewać wysypu newsów, wpierw pewnie plotkowych o ekipie i obsadzie. Ale pierwsze jaskółki już mamy.

Tymczasem wg MakingStarWars.Net nazwa kodowa produkcji nowego filmu to: „Luminac Industrial Goods”. Podobno produkcja ma się tam częściowo nakładać w Pinewood wraz z produkcją VIII Epizodu. Źródła tamtego serwisu podają też, że film będzie koncentrował się na Hanie Solo. No i pojawiło się pierwsze aktorskie nazwisko, które podobno ma być powiązane z produkcją. Jest to Aaron Paul, aktor znany z „Breaking Bad”, „Need for Speed” czy ostatnio „Exodusu: Bogowie i królowie”. Plotki łączą go ze spin-offem, ale nie z postacią Hana Solo. Ostatnio aktor był zamieszany w akcję publicznego czytania „Imperium kontratakuje”.

Na razie wiemy, że reżyserią zajmie się Gareth Ewards, scenariusz pisze Gary Whitta, produkują Kathleen Kennedy i Jason McGatlin i podobno za zdjęcia ma odpowiadać Greig Fraser (nie potwierdzono oficjalnie).
KOMENTARZE (8)

Nazwa kodowa spin-offa i inne ploty

2014-12-16 17:28:47

Wciąż niewiele wiemy na temat pierwszego spin-offa, ale powoli zaczynają się przecieki. Najnowszy z nich twierdzi, że film ma już swoją nazwę kodową, która brzmi „Los Alamos”. Dla przypomnienia przy „Przebudzeniu Mocy” było to „AVCO”, od nazwy kina w którym Abrams widział po raz pierwszy „Gwiezdne wojny”. Los Alamos to miejscowość w USA, dokładniej w Nowym Meksyku, która słynie z tego, że podczas II wojny światowej zlokalizowano tam laboratoria nuklearne Projektu Manhattan, gdzie konstruowano pierwszą bombę atomową. Być może to jest jakieś nawiązanie nie wprost do historii o Gwieździe Śmierci o której niedawno pisaliśmy.

Z jeszcze innych wieści pojawiła się plotka, że spin-off Garetha Edwardsa będzie kręcony w 3D. Niestety nie wiadomo czy chodzi o IMAX, konwersję czy inne rozwiązanie. W każdym razie czekamy na jakieś oficjalne informacje, bo zdjęcia powinny się zacząć w przyszłym roku w Pinewood.

Świat mediów żyje też atakami hakerskimi na wytwórnie Sony. Hakerzy ujawniają tam wewnętrzną korespondencję wytwórni , a tam pojawiają się wątki gwiezdno-wojenne. Pierwszy z nich dotyczy Epizodu VIII i IX, nad którymi pracuje Rian Johnson. Otóż według wytwórni Sony mają one się koncentrować na postaci Luke’a i Lei. Przyznają jednak, że Lucasfilm trzyma wszystko w sekrecie. Potem przechodzą na temat spin-offów. Według nich scenariusz do spin-offa Josha Tranka pisze Simon Kinberg. To coś czego się spodziewaliśmy, ale wcześniej nie było oficjalnego potwierdzenia, jedynie spekulacje. Widać Sony albo wie, albo myśli podobnie. Wspominają też drugi spin-off duetu Gary Whitta/Gareth Edwards i piszą, że jeden z tych spin-offów podobno ma dotyczyć Boby Fetta. Z korespondencji wynika, że szefowie Sony bacznie śledzą losy Tranka, Johnsona, Edwardsa i Kinberga, natomiast bardzo niepochlebnie wypowiadają się o Garym Whiccie, którego poniekąd obwiniają za klapsę „1000 lat po Ziemi”. Pamiętajmy jednak, że o ile opinie na temat twórców z pewnością są prawdziwe, o tyle w kwestiach fabularnych Sony bardziej bazuje na przeciekach i domysłach niż faktach.
KOMENTARZE (14)

Spin-off o Macie Windu? A może o czymś innym?

2014-11-24 18:06:43

Zaczynamy od najciekawszego wydarzenia ostatnich dni. Niejaki A.J. Edwards, reżyser filmu „Świętsze od aniołów” (The Better Angels), napisał na Reddicie, że pracuje nad spin-offem do „Gwiezdnych Wojen” koncentrującym się na Macie Windu. I tu ruszyła lawina. Cześć mediów pomyliła go z Garethem Edwardsem, ze względu na nazwisko i sugerowano, że pierwszy spin-off ma dotyczyć Mace’a. Cóż Samuel L. Jackson bardzo by się ucieszył. Zwłaszcza, że jak sam twierdzi, zgłosił się na casting do Epizodu VII.

Potem zaś sugerowano, że A.J. Edwards będzie reżyserem kolejnego spin-offa, ale podobnie jak Rian Johnson nie został oficjalnie ogłoszony. Tyle, że wszystko wskazuje na to iż A.J. Edwards sobie żartował i na razie nie tylko nic nie wskazuje, by miał powstać film o Windu, ale także, by A.J. Edwards był w jakikolwiek sposób zaangażowany przez Lucasfilm.

Druga sprawa dotyczy Pinewood. Otóż niektóre media sugerowały, że wraca tam już powoli ekipa, która ma pracować nad Epizodem VIII. O tym, że zdjęcia do filmu Johnsona będą kręcone w Pinewood pisaliśmy już wcześniej. Wygląda na to, że także prace nad spin-offem odbędą się w tym studiu i to właśnie ekipa Edwardsa zaczyna się tam pojawiać. Nie jest to też żadna nowość, bowiem już w czerwcu pisaliśmy o wizycie George’a Osborne’a (kanclerz skarbu Wielkiej Brytanii), który na planie „The Force Awakens” mówił o kręceniu kolejnych filmów z cyklu „Gwiezdne Wojny” w Anglii. Disney/Lucasfilm mają 10-letni kontrakt z Pinewood, więc wszystko wskazuje na to, że nie tylko spin-off i Epizod VIII będą kręcone w tym miejscu. Niestety poza plotkami o ekipie Edwardsa nie wiemy nic.

Za to Gary Whitta mocno ćwierka. Niestety nie zdradza nic fabularnie, ale można sobie na jego twitterze zobaczyć jakie filmy ostatnio oglądał. Wśród nich znalazła się między innymi „Otchłań” Jamesa Camerona. Pisał też coś o nawiązaniach do filmu „Patton” w „Avatarze”, więc może tego Camerona jest więcej?

Tymczasem /Film dotarł do informacji o fabule filmu Garetha Edwardsa. Otóż miałby on dotyczyć wykradzenia planów Gwiazdy Śmierci, czym miałaby się zająć grupa łowców nagród wynajęta przez Sojusz Rebeliantów do tego zadania. Generalnie nie ma oficjalnych komentarzy i potwierdzeń na ten temat. Natomiast są tylko poszlaki. Film miałby faktycznie dziać się przed „Nową nadzieją” i być czymś w stylu „Siedmiu samurajów” i „Ocean’s Eleven” w galaktycznym ujęciu, a o czymś takim spekulowano już dawno. Ba nawet jeśli nikt nie mówi oficjalnie o tym, że w filmie miałby pojawić się Boba Fett, który miał być bohaterem pierwszego spin-offa, to takie rozwiązanie pozwala na to by się pojawił. Inną sprawą jest to, że sam Gary Whitta już jakiś czas temu zmienił swój avatar na swoim koncie twitterowym na taki związany z Rebelią, może w ten sposób chciał pokazać czas akcji? Z innych plotek w spin-offie podobno miałby się pojawić bohater grany w „The Force Awakens” przez Maxa von Sydowa, ale oczywiście dużo młodszy. Być może to właśnie ta postać byłaby główną w nowym filmie. Żeby było jeszcze zabawniej jakoś w to wszystko ma być zamieszany Sokół Millennium (ale nie Han Solo). Cóż na razie to tylko niepotwierdzone ploty, a my czekamy na jakieś sprawdzone wieści. Na razie poza producentką, scenarzystą i reżyserem znamy jedynie oficjalnie datę premiery.
KOMENTARZE (13)

Gareth Edwards zbiera ekipę do spin-offa

2014-10-25 12:50:30

Jeśli spojrzeć na kalendarz to prace nad pierwszym spin-offem muszą już być zaawansowane. Zdjęcia powinny ruszyć w przyszłym roku, więc teraz Gareth Edwards nie tylko nadzoruje pisanie scenariusza nad którym pracuje Gary Whitta, ale też zapewne kontroluje postęp prac projektowych i co najważniejsze zbiera ekipę. Właściwie to przynajmniej z jej częścią powinny być już podpisane lub finalizowane kontrakty. Wiadomo tylko, że Edwards spotyka się z różnymi filmowcami i tu zaczynają się plotki.

Na blogu In Contention przeprowadzono wywiad z Greigiem Fraserem, operatorem filmowym, podczas którego padło pytanie o jego spotkanie z Edwardsem i oczywiście o „Gwiezdne Wojny”. Początkowo Fraser trochę unikał tematu, ale przyciśnięty odpowiedział:

- I potem robię piep*** film „Star Wars”, który jest jak... nie wiem jak dla ciebie, ale „Gwiezdne Wojny” były moją pierwszą filmową miłością, wiesz co mam na myśli.

Następnie Greig przyznał, że Gareth robi niezależny spin-off. Już wiadomo o czym jest, film ma też swój tytuł roboczy, ale jak przyznał Grerg Fraser, nie może nic zdradzić, gdyż kontrakty go do tego zobowiązują. Żartował sobie, że zapisał nerki Lucasowi w umowie, więc nie chciałby potem chodzić na dializy.

Fraser dodał też, że to co sprawiło, że ceni Edwardsa jako filmowca to jego „Strefa X” (Monsters). Kręcąc tamten film Gareth wziął maleńką ekipę do Meksyku i gdzie zrobił go małym nakładem w bardzo pomysłowy sposób. Greig jak mówi nie widział jeszcze nowej „Godzilli” w momencie gdy podjął się pracy przy spin-offie. Obejrzał ją już dopiero razem z Edwardsem po czym dyskutowali o jej zaletach i wadach, dyskusja potem zeszła na temat co najbardziej kochają w „Gwiezdnych Wojnach”.

Sam Greig Fraser jest najbardziej znany ze zdjęć w takich filmach jak „Wróg numer 1” (Zero Dark Thrinity) Kathryn Bigelow, „Królewna Śnieżka i Łowca” (Snow White and the Huntsman) Ruperta Sandersa, „Zabić, jak łatwo powiedzieć” (Killing Them Softly) Andrew Dominika i „Pozwól mi wejść” (Let Me In) Matta Reavesa. Obecnie promuje swój najnowszy film „Foxcathcer” Bennetta Millera (polska premiera w styczniu 2015).

Na razie jedynymi potwierdzonymi osobami pracującymi przy tym spin-offie są Gareth Edwards i Gary Whitta. Produkcją zaś zajmą się ze strony Lucasfilmu Kathleen Kennedy i Jason McGatlin. Premiera jest zapowiedziana na 16 grudnia 2016. Nam pozostaje czekać na oficjalne potwierdzenie ekipy.
KOMENTARZE (2)

Fragment scenariusza pierwszego spin-offa

2014-08-12 17:08:18

Gary Whitta, scenarzysta pierwszego spin-offa był niedawno na „Strażnikach Galaktyki”, po czym postanowił podziękować na twitterze reżyserowi i scenarzyście tego filmu, Jamesowi Gunnowi za „uczynienie jego pracy [Whitty] jeszcze trudniejszym”. Ale Whitta już zaczyna czasem podkręcać atmosferę wokół filmu nad którym pracuje. Na Facebooku wrzucił ostatnio zdjęcie pierwszej strony scenariusza swojego spin-offa. Uwaga spoilerów nie będzie.



Przynajmniej mamy zapewnienie, że spin-off zacznie się jak filmy i na razie, pomijając datę premiery (16 grudnia 2016), reżysera (Gareth Edwards) i producentki (Kathleen Kennedy) nie wiemy nic więcej.

Za to pojawiają się kolejne plotki w sprawie kolejnych spin-offów. Według IMDB w filmie Josha Tranka miałby wystąpić Frank Oz, który jak wiemy był chętny do powrotu jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem sprzedaży Lucasfilmu. Oczywiście nie ma żadnych innych źródeł i może to być zwykły trolling. Natomiast skoro już przy trollingu jesteśmy, to Zack Snyder nadal wrzuca do sieci zdjęcia w stylu Batman i R2-D2. Odpowiada na nie Bad Robot wrzucając podobne crossovery między innymi z Johnem Boyegą jako Boyegamanem a ostatnio z C-3PO w roli superbohatera. Czy coś z tego wyniknie, zobaczymy.

Swoją drogą coś jest na rzeczy jeśli chodzi o kolejne filmy, bo w Londynie odbywa się jakieś spotkanie na szczycie. Wiadomo, że obecni są J.J. Abrams, Kathleen Kennedy, a także Gary Whitta. Podobno ma też dotrzeć Gareth Edwards, no i dodatkowo w Londynie od kilku dni jest Rian Johnson. Czy coś ogłoszą, nie wiadomo, ale na pewno pojawią się potem jakieś kolejne plotki.
KOMENTARZE (9)

A jeśli Boba Fett to jaki?

2014-06-03 19:11:18

Zaczynamy od jednego zdjęcia, na którym widać Garetha Edwardsa (reżyser) i Gary’ego Whittę (scenarzysta) w Lucasfilmie. Zrobili sobie zdjęcie z Vaderem i wrzucili podpis sugerujący, że to spotkanie z szefem. I tu zaczynają się spekulacje. W Lucasfilm znajdują się dwie duże figurki – Vadera i Fetta, z którymi goście bardzo często robią sobie zdjęcia. O ile zdjęcie z Fettem byłoby bardzo sugestywne, o tyle z Vaderem daje pole do spekulacji.



Po pierwsze jeśli faktycznie Vader jest szefem to może chodzi o to, że jest zlecającym i tym samym potwierdzają, że to film o Fetcie? Są oczywiście też i inne teorie. Patrząc na to, że obecnie najbardziej eksplorowanym okresem jest czas bliski klasycznej trylogii i Imperium (np. serial „Rebelianci” i zapowiedziane książki), to być może pierwszy spin-off również wpisze się w te klimaty i zobaczymy gdzieś w nim Vadera. Oczywiście to luźne plotki, większość spekulacji, bo z nimi mamy teraz przede wszystkim do czynienia, zakłada jednak, że będzie to film o Fetcie. Jedna z nich jest wyjątkowo ciekawa. Pojawiły się sugestie, że „Star Wars 1313” nie poszło do kosza w całości, a sam pomysł Lucasa, by użyć tam Fetta właśnie zostanie wykorzystany przy spin-offie. Według tej sugestii szkice koncepcyjne, które powstały na potrzeby gry miałby być wykorzystane przy produkcji filmu. Przynajmniej jako podstawa do dalszego rozwoju. Poniżej sugerowany Boba Fett z gry:


Warto dodać, że spekulacje na temat filmu o Fetcie ciągną się dość długo. Wiele wskazuje na to, że miał za niego odpowiadać Larry Kasdan, ale nie wiemy, czy spin-off Edwardsa i Whitty to ten sam projekt, czy coś zupełnie innego. Inne stare informacje mówią, że Lucas zostawił kilka luźnych pomysłów na spin-offy. Znając go wiemy, że lubił wracać do niewykorzystanych i starych pomysłów, więc historia z przerabianiem podstaw „Star Wars 1313”, wcale nie brzmi tak niedorzecznie. Ale trzeba pamiętać, że póki co wszystkie informacje to tylko plotki i domysły.
KOMENTARZE (22)

Znamy reżysera, scenarzystę i datę premiery pierwszego spin-offa!

2014-05-23 01:59:25 StarWars.com

Dosłownie kilka chwil temu na StarWars.com podano wstępne oficjalne wiadomości na temat pierwszego gwiezdnowojennego spin-offa. Jak informuje serwis, potwierdzając niejako część ostatnich plotek, poza nową trylogią "Gwiezdnych Wojen", Lucasfilm i Disney rozpoczęły przygotowania do kręcenia kilku oddzielnych filmów. Będą one osadzone w uniwersum, jednak nie będą częścią głównej Sagi. Reżyserem pierwszego z filmów będzie Gareth Edwards ("Godzilla"), natomiast scenariusz napisze Gary Whitta ("Księga ocalenia", "The Walking Dead"). Premierę filmu ustalono na 16 grudnia 2016.


Gareth Edwards w roli reżysera zasłynął przede wszystkim filmem "Strefa X" z 2010 roku, a także tegorocznym hitem "Godzilla", który od kilku dni można oglądać w polskich kinach.

- Odkąd po raz pierwszy obejrzałem "Gwiezdne Wojny", wiedziałem co chcę robić przez resztę mojego życia. Dołączyć do Sojuszu Rebeliantów! Jestem dumny i podekscytowany mogąc wykonywać tę misję z Lucasfilmem - komentuje Edwards.


Gary Whitta natomiast odpowiadał za scenariusze do "Księgi ocalenia" z Denzelem Washingtonem, czy pierwszego sezonu serialu "The Walking Dead", ale również do dość chłodno przyjętego "1000 lat po Ziemi".

- Od chwili gdy po raz pierwszy obejrzałem "Nową nadzieję" jako dzieciak, "Gwiezdne Wojny" stały się największą inspiracją dla mojej wyobraźni i dla mojej kariery jako scenarzysta. Możliwość przyczynienia się do rozwoju dziedzictwa tego uniwersum jest dla mnie czymś wspaniałym, a zwłaszcza we współpracy z tak utalentowanym filmowcem jak Gareth. To spełnienie marzeń - mówi Whitta.

Więcej informacji już niebawem!

Temat na Forum.
KOMENTARZE (41)

O czym będą spin-offy?

2014-05-15 17:20:04

Tym razem mamy plotkę dotyczącą spin-offów pochodzącą od naszych zachodnich sąsiadów. Na niemieckojęzycznej stronie StarWars-Union.De pojawiła się informacja o kim mają być spin-offy, podano ich lata premier oraz tytuły robocze. Znalazły się tu dwa pewniaki i jedna niespodzianka.

Informacja pochodzi od czytelnika, który podobno uczestniczył w prezentacji produktów Hasbro, gdzie wspomniano o przyszłych figurkach i planach dotyczących „Gwiezdnych Wojen”. Otóż według tego czytelnika plan Disneya i Lucasfilmu premier sagi wygląda tak:

2015: Epizod VII
2016: Boba Fett
2017: Epizod VIII
2018: Solo
2019: Epizod IX
2020: Czerwony Pięć (Red Five)

Ta ostatnia informacja to duże zaskoczenie. Dla przypomnienia podczas bitwy o Yavin, Luke Skywalker miał kryptonim Czerwony Pięć. Czy to chodzi o niego, czy kogoś innego? Zobaczymy. Na razie nie ma żadnego potwierdzenia tej rewelacji, choć w niektórych tłumaczeniach zamiast słowa „Solo” jest słowo „Han”.

Swoją drogą przynajmniej lata zgadzają się z tym, co wcześniej mówił Bob Iger. Natomiast o dwóch pierwszych spin-offach, czyli o tym o Bobie i Hanie spekuluje się już od dawna.

Jak zawsze w takim przypadku, wszystko jest plotką, dopóki nie zostanie to oficjalnie potwierdzone.

Update Na razie natomiast podobno Hasbro poprosiło o usunięcie tej informacji z niektórych zachodnich serwisów.

Spin-off o Hanie Solo
KOMENTARZE (41)
Loading..