TWÓJ KOKPIT
0

Epizod VII: Przebudzenie Mocy :: Newsy

NEWSY (916) TEKSTY (65)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Plotki o "Rebels" #9

2014-03-19 19:26:06 Różne

Ostatnimi czasy o "Rebeliantach" słychać dość mało, zapewne większe atrakcje czekają na nas na majowych Star Wars Weekends i czerwcowym San Diego Comic Conie. Tym niemniej, usłyszeliśmy ostatnio parę słów od ekipy tworzącej serial. Zacznijmy od mniejszych wieści: Matthew Wood, głos Grievousa i ekspert od dźwięku potwierdził swój udział w tworzeniu serialu, ale zaznaczył, że prawdopodobnie będzie bardziej zajęty Epizodem VII, a w chwili obecnej daje wskazówki młodszym pracownikom. Clancy Brown (Savage Opress) powiedział, że chętnie wziąłby udział w kolejnym projekcie z "Gwiezdnych Wojen", podobnie Tom Kane (Yoda, Yularen), który zdradził dodatkowo, że już męczy Filoniego o rolę i jest przekonany, że ją dostanie.

Były reżyser wypowiedział się z kolei dla LA Times, zdradzając kilka drobnych szczegółów dotyczących fabuły. Na pewno skończą się historie polityczne - owszem, będziemy słyszeć co dzieje się w galaktyce i jak polityka wpływa na bohaterów, ale będzie ona bardziej na poziomie ludzkim. Nie należy się również spodziewać wielu szybkich walk na miecze świetlne, które były charakterystyczne dla TCW i prequeli. Podobnie Moc zejdzie raczej na dalszy plan. Jeśli chodzi o styl wizualny, to jak już od dawna wiemy, będzie inspirowany McQuarrie'em - Filoni próbował zrobić coś takiego w "The Clone Wars", ale nigdy mu się to nie udało. Nie znaczy to jednak, że nie zobaczymy tam innych wpływów; Kathleen Kennedy, szefowa Lucasfilmu, jest wielką fanką japońskiego reżysera anime Hayao Miyazakiego ("Księżniczka Mononoke", "Spirited Away: W krainie bogów", "Ruchomy zamek Hauru"), więc Dave zlecił Kilianowi Plunkettowi zainspirowanie się jego projektami. Filoni chce ponadto, aby "Rebelianci" byli nie tylko wprowadzali do Sagi dla młodych fanów, lecz także, aby starsi mogli powiedzieć: "To są Gwiezdne Wojny". Z kolei w rozmowie z IGN-em poruszył wiele kwestii związanych z "Wojnami klonów" - historia wskrzeszonego Echa miała po części odpowiedzieć na kwestię poruszoną w odcinkach o rozkazie 66, czyli (Spoiler):czyją "własnością" były klony. Echo znaleźliby Separatyści i prawdopodobnie wykorzystali do swoich celów(Koniec Spoilera). Reżyser powiedział też co nieco o "Rebels". Po pierwsze, omawiając końcówkę aktu o rozkazie 66 wskazał, że (Spoiler):gdy Fives mówi spisku przeciwko Jedi i oskarża Kanclerza - co jest przecież prawdą - to Anakin uważa, że klon postradał zmysły, ale Rex mu wierzy. I podobno to ma w wielki sposób zaważyć na przyszłości kapitana.(Koniec Spoilera). Po drugie, zapytany o podobieństwo imion Satine i Sabine, reżyser chciał od razu rozwiać wszelkie wątpliwości fanów: młoda Mandalorianka z "Rebels" nie będzie w jakikolwiek sposób powiązana z księżną lub Bo-Katan.



Greg Weisman z kolei wystąpił w dwóch podcastach. W Scum and Villainy opowiedział jak dołączył do ekipy: w chwili jego przyjścia większość głównych postaci już istniała, jego zadaniem było ustalenie jaką miały przyszłość oraz kto był ich rodziną - osób tych na pewno nie zobaczymy na początku serii. Nie wie też czemu datą jest akurat 5 BBY, ta decyzja również została podjęta przed jego przybyciem. Ekipie bardzo pomaga Pablo Hidalgo, który jest nie tylko chodzącą encyklopedią SW, lecz także kopalnią pomysłów. Jeśli chodzi o stare koncepty McQuarriego, to wykorzystano na przykład jedną z wczesnych wersji Jabby i stworzono z niej nową postać. Producent przedstawił też postęp prac (trzeba wziąć poprawkę, że podcast nagrywano już jakiś czas temu): powoli kończą się prace nad ostatnimi scenariuszami z pierwszej serii, prace koncepcyjne są już na cały sezon. Zostało jeszcze kilka miesięcy dubbingowania, podobnie jest z postprodukcją. Weisman zdradził też, że pierwszy sezon to ledwie pierwszy akt całej historii - akty drugi i trzeci będą potrzebowały kilku sezonów. Dalsza opowieść ma już ogólny zarys.

Z kolei w Coffee with Kenobi, zapytany o potencjalną obecność mrocznych wątków w serialu, trochę wykręcił się od odpowiedzi, mówiąc, że "Nowa nadzieja" miała i mroczne, i wesołe chwile. Weisman wymyślił większość nazwisk postaci, nie podobały mu się imiona Hera i Chopper. Powiedział całkiem sporo o Zebie: na początku wojownik znany był tylko jako Zeb, ale potem ekipa zadecydowała, że będzie się nazywał Gara Zeb (lub Garazeb, pisownia niepotwierdzona). Zapytany o jego rasę, powiedział, że nie lubi spoilerów, więc zdradził tylko trochę, z czego większość już wiemy: Orellios jest Lasatem z planety Lasan (ta również jest z EU) i członkiem straży honorowej, używającym specjalnej, tradycyjnej broni. Producent nie chciał powiedzieć czemu Zeb nie jest już członkiem straży, tego mamy się dowiedzieć w serialu - zresztą, przez cały sezon pierwszy będziemy powoli odkrywać historie bohaterów, niektóre z nich zostały świadomie przeniesione na sezon drugi. Zeb używa w walce zarówno rąk, jak i stóp. Ostatni drobny spoiler, który zdradził - on i Filoni grają szturmowców w pierwszym odcinku. Greg ma swoją stronę, na której można zadawać mu pytania (ale, jak już napisaliśmy wyżej, nie zdradza spoilerów).

Na koniec obrazek, który pokazał się na wikipedii Disneya, w artykule o filmie "Rebels". Wedle grafiki, tytuł miałby brzmieć "Rebels: First Uprising", a premiera odbyć się 29 sierpnia. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że przy grafice nie podano źródła, jest raczej pewne, że to praca fanowska.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (2)

Znamy datę akcji Epizodu VII

2014-03-18 21:15:39 oficjalna



Po wielu miesiącach plotek i przypuszczeń doczekaliśmy się oficjalnych informacji na temat Epizodu VII. Pierwsza rzecz, którą ogłosił dziś Disney wraz z Lucasfilmem to potwierdzenie czegoś o czym pisaliśmy już wielokrotnie - czyli terminu rozpoczęcia zdjęć do nowego epizodu. Zgodnie ze wcześniejszymi doniesieniami rozpoczną się one w maju bieżącego roku w Pinewood Studios.

Kolejna ujawniona informacja jest zdecydowanie ważniejsza, pierwszy raz bowiem dostaliśmy jakiś szczegół dotyczący fabuły. Ogłoszono, że Epizod VII dziać się będzie 30 lat po wydarzeniach z Powrotu Jedi, a jego bohaterami będzie trójka nowych młodych postaci wraz z kilkoma znanymi nam już twarzami.

Osadzenie filmu 30 lat po akcji z Powrotu Jedi oznacza, że dziać się on będzie jeszcze przed trylogią Mrocznego Gniazda czy seriami takimi jak Dziedzictwo Mocy i Przeznaczenie Jedi. Można założyć zatem, że miejsca w nowym kanonie dla nich zabraknie, gdyż ich akcja zostanie nadpisana przez nowe filmy. Wciąż jednak nie wiadomo jak będzie sprawa wyglądała ze wcześniejszymi pozycjami.

Temat na forum
KOMENTARZE (52)

Gra o główne role trwa

2014-03-15 16:51:55

Zaczniemy od czegoś, co najbardziej przypomina już oficjalną informację. Na Twitterze firmy The Kennedy/Marshall Company (która należy do Kathleen Kennedy) pojawiła się informacja o tym, że według Variety Adam Driver zagra czarny charakter (więcej). Czy to miało być potwierdzenie, czy coś innego? Nie wiadomo, bowiem potem ten wpis został usunięty.

Inna ciekawa informacja dotyczy Carrie Fisher. Otóż jakiś czas temu pojawiły się plotki, że być może jest poszukiwana inna odtwórczyni do tej roli. Tymczasem okazało się, że faktycznie tak jest, a w dodatku Disney szuka odtwórców do wszystkich głównych ról. Nie zamierzają jednak nic kręcić, ci aktorzy będą potrzebni do pracy przy atrakcjach w parkach Disneya. Natomiast źródła zbliżone do Carrie Fisher podają, że aktorka przeprowadza się na pół roku do Londynu, w wiadomym celu.

Dalej przechodzimy do szalonych aktorskich plot, bo tych okazuje się, jest całkiem sporo. Zaczynamy od ról żeńskich. Otóż podobno w grudniu 2013 przez casting przewinęła się Lily Collins („Dary Anioła: Miasto kości”, „Ksiądz” [2011], „Królewna Śnieżka” [2012]). Podobno była rozważana by zagrać jedno z dzieci głównych bohaterów. Jak zwykle nie wiemy, na czym stoimy. Latino Review donosi zaś, że o główną rolę żeńską ubiega się aktorka Lupita Nyong’o, którą można było ostatnio zobaczyć w filmie „Non-Stop”, a także w „Zniewolonym”, za którego dostała Oskara za najlepszą rolę drugoplanową. Hollywood Reporter potwierdza, że aktorka spotkała się już z J.J. Abramsem.

Według Variety pięciu aktorów jest obecnie rozważanych do głównej roli męskiej. Są to Ed Speleers („Eragorn”, „Downtown Abbey”, swoją drogą Abrams jest fanem tego serialu i podobno tam też szukał innych aktorów), John Boyega („Atak na dzielnicę”), Matthew James Thomas („Był sobie chłopiec”, „Billy Elliot”), Ray Fisher (aktor teatralny) oraz Jesse Plemons, o którym pisaliśmy wcześniej. Wówczas Latino Review informowało, że ma już zabezpieczony kontrakt, teraz wiemy, że ubiega się o główną rolę, ale wciąż jej jeszcze nie dostał. Warto zauważyć, że twórcy chcą uzyskać większą różnorodność etniczną wśród głównych bohaterów niż to było dotychczas.



Lily Collins


Lupita Nyong’o


Ed Speleers


John Boyega


Matthew James Thomas


Ray Fisher


Wiemy natomiast, że James Coard, brytyjski aktor odpadł w castingu. Według niego samego rozważano, by zagrał on Chewbaccę, ale okazał się za niski. Nie wiadomo oczywiście na ile słowa aktora są wiarygodne.

Wygląda na to, że mała niespodzianka czeka nas też na tegorocznym San Diego Comic Conie, gdzie Hasbro ma zaprezentować nową figurkę „Sokoła Millennium” z Epizodu VII. Pewnie na tym atrakcje się nie skończą.



Na koniec jeszcze jedna mała ciekawostka. W sieci pojawiło się logo Epizodu VII, które podobno wyciekło. Czy jest prawdziwe, czy fałszywka, pewnie czas pokaże.
KOMENTARZE (27)

Fanowskie plakaty do Epizodu VII – część III

2014-03-08 21:45:44

Po co czekać na oficjalny, skoro można zrobić samemu. Tak się ma sprawa z fanowskimi plakatami do Epizodu VII. Pisaliśmy o nich już kilka razy: tu, tu, tu i tu. Teraz kolejna porcja, tym razem dołączamy też fanowski plakat do spin-offa.



Kolejna porcja pewnie za jakiś czas.
KOMENTARZE (15)

Szwarccharakter obsadzony?

2014-03-03 18:43:19

W połowie stycznia pisaliśmy o tym, że do roli w Star Wars 7 są rozważani Hugo Weaving, Michael Fassbender oraz Adam Driver. Wygląda na to, że wszyscy trzej ubiegali się o tę samą rolę i że ostatecznie dostał ją ten ostatni. Co ciekawe, wiemy już, że chodzi o czarny charakter. Nie wiemy tylko, czy będzie to główny szwarccharakter, czy jedynie jego pomocnik. Według wszystkich informacji, ma to być raczej postać w stylu Dartha Vadera, a nie Dartha Maula, przynajmniej jeśli chodzi o sposób portretowania. To ma być ikona nowych filmów. Więc jeśli faktycznie ta informacja się potwierdzi to Driver podpisze kontrakt na trzy filmy.

Bardziej oficjalnie na ten temat wypowiada się Variety, gdzie potwierdzono tę informację, podając już, że to oficjalny news na ich wyłączność, jednak ani Disney, ani Lucasfilm nie skomentowały tej pogłoski. Podobno umowa powinna zostać sfinalizowana w ciągu kilku najbliższych dni. Według Variety zdjęcia do Epizodu VII zaczną się w kwietniu.

O zaangażowaniu Drivera twittowała także producentka serialu „Dziewczyny”, w którego produkcję Adam był zaangażowany, gdzie napisała, że jest z niego bardzo dumna, choć oficjalnie niczego nie potwierdziła. Wiadomo tylko, że Drivera nie będzie w kolejnych sezonach.

Również źródła „zbliżone” do aktora potwierdzają, że umowa jest bliska finalizacji. Inne źródła sugerują, że udział Drivera właściwie był już przesądzony jesienią zeszłego roku.

Pojawiają się też pierwsze komentarze sugerujące, że Driver mógłby wcielić się w postać Jacena Solo (lub czegoś bazującego na nim).

Ta informacja pociąga za sobą jeszcze jedną spekulację. Po pierwsze chyba nadchodzi czas, w którym Disney/Lucasfilm powinny oficjalnie podać aktorów zaangażowanych w produkcję. Nie wiadomo tylko, czy nie odbędzie się to w podobny sposób, kontrolowanych przeciekach wysyłanych do wybranych redakcji, czy całościowo.

Skoro już jesteśmy przy aktorach, to mamy jeszcze dwie informacje. We wrześniu pisaliśmy o Ksenii Solo jako potencjalnej kandydatce. Oficjalnie nadal nic nie wiemy, ale jak zauważyli niektórzy fani, Ksenia grała dość istotną rolę w serialu „Lost Girl”, a już teraz wiadomo, że nie pojawi się ona w kolejnym sezonie. Czyżby także dostała angaż? Natomiast inne źródła donoszą, że wśród aktorek, które spotkały się z J.J. Abramsem była pewne wielka dama SF, Sigourney Weaver.

Zamykając już temat aktorski, mamy coś dla fanem Zaca Efrona. Zapytano go dziś przy okazji Oskarów o Epizod VII, przyznał, że na razie nic nie wie, ale dodał też, że dziś Moc jest z nim. Niektórzy odczytują to jako spekulacje, inni jako zwykłą nadzieję.

W maju 2013 pisaliśmy o Szkocji a dokładniej wyspie Skye oraz Highlands jako potencjalnej lokacji Epizodu VII. Być może plotka żyje własnym życiem, w każdym razie jeden z użytkowników Reddita, który akurat był na tej wyspie, rozmawiał z mieszkańcami, którzy pełnili rolę statystów w realizowanym tam „Makbecie” z Michaelem Fassbenderem (swoją drogą przypominamy, że Natalie Portman nie jest już związana z tym projektem). Powiedzieli oni, że niedługo znów będą tu grać, tym razem w „Gwiezdnych Wojnach”. Na ile wiarygodne jest ich gadanie, póki co nie wiadomo. Jeśli chodzi o potencjalne lokacje to póki co w plotkach poza Szkocją pojawiły się Islandia, Irlandia, Nowy Meksyk, a także Wadi Rum w Jordanii. . Jednak ta ostatnia to prawdopodobnie raczej sugestia, niż plotka. Niestety czasem trudno jedno od drugiego odróżnić. Natomiast zarówno Jordania jak i Nowy Meksyk idealnie pasują na Korriban, lub Moraband. Niektórzy sugerują, że nowa planeta/zmiana nazwy, ma właśnie związek z Ep7. Jak będzie naprawdę, zobaczymy.

Swoją drogą wspomnieliśmy o Natalie Portman, ona także wypowiedziała się w końcu na temat Epizodu VII. Powiedziała tylko, że nie może się go doczekać i żałuje, że jej tam nie ma.
KOMENTARZE (38)

Kolejna garść plotek

2014-02-26 22:01:14

W październiku 2009 serwis MarketSaw podał informację, że George Lucas zamierza nakręcić trzecią trylogię w 3D i szuka reżysera. Oczywiście wtedy szybko to zdementowano, ale jak wiemy z jednego z wywiadów z Jettem Lucasem, George nosił się z tymi filmami dość długo. Obecnie MarketSaw szczyci się tym, że wcześniej podali taką wiadomość i publikuje kolejne, podobno z tego samego zaufanego źródła.

Według nich w Epizodzie VII zagrają Harrison Ford (dodatkowo wynegocjował 2 filmy o Indym), Carrie Fisher, Mark Hamill, Billy Dee Williams, Ian McDiarmid, Anthony Daniels, Warwick Davies, a także Benedict Cumberbatch i Gary Oldman. Ci dwaj ostatni początkowo byli rozważani do tej samej roli, ale w związku ze zmianami w scenariuszu obaj są zaangażowani.

Źródło dodatkowo potwierdza, że produkcja jest dość trudna, stykają się różne wizje. Początkowo film miał być o bliźniętach, które skierują swe kroki ku Ciemnej Stronie i które pójdą w ślady swoich przodków. Natomiast teraz, gdy postanowiono wykorzystać oryginalną obsadę może to trochę się zmieniło, więc bardziej należy oczekiwać wprowadzenia kolejnego pokolenia Skywalkerów.

Inne źródła, prawdopodobnie bazujące na MarketSaw, trochę rozszerzają tę listę o prawdopodobnie własne spekulacje. Według nich, te bliźnięta to byliby Jacen i Jaina Solo (lub coś pochodnego). Oboje byliby szkoleni przez Luke’a Skywalkera i Jacen przeszedłby na Ciemną Stronę, a Jaina nie.

Wygląda na to, że wraca kolejna osoba z ekipy. Tym razem chodzi o Andy’ego Nelsona, który zajmował sie miksowaniem dźwięków np. w „Zemście Sithów”, ale też w „Super 8”, „Avatarze” czy w „W ciemność. Star Trek”.

Swoją drogą ekipa rozrasta się do tego stopnia, że ILM otwiera swoje studio w Londynie (więcej). Natomiast w Pinewood trwają nalegania, aby jedną ze scen nazwać imieniem Richarda Marquanda. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Przez bardzo krótki okres wydawało się, że może znamy już głównego męskiego odtwórcę podróbki Bena, miał nim być Jack Reynor, o którym pisaliśmy niedawno, ale okazało się to bujdą na resorach. Rzecznik aktora stwierdził, że on nawet nie ubiegał się o tę rolę.

Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Już kiedyś pisaliśmy, że nie tylko my niewiele wiemy, aktorzy również. W jednym z wywiadów Alex Pettyfer, o którym kiedyś pisaliśmy jako o kandydacie do roli syna Luke’a Skywalkera, przyznał, że na razie nikt z nim nie rozmawiał w sprawie angażu. O roli rozmawiano, ale póki co właściwie nikt nie wie, kogo J.J. i spółka sobie upatrzyli, nie ma kontraktów ani niczego.
KOMENTARZE (13)

Plotek z Epizodu 7 ciąg dalszy

2014-02-18 23:43:47

Plotka dotycząca budowy pełnowymiarowego Sokoła Millenium pojawia się co jakiś czas od września ubiegłego roku. Niedawno portal DanOfGeek podał, że Sokół jest obecnie budowany w studiu Pinewood. Modelarze w studiu pracują jednak nie tylko nad Sokołem, ale również już nad innymi elementami - takimi jak rękojeści mieczy świetlnych. Niektórzy członkowie ekipy dostali ponoć kontrakty na 7 lat pracy, co by mogło się przekładać nie tylko na nową trylogię, ale i Indiana Jonesa 5 (na którego ponoć zarezerwowane są sale w studiu Pinewood).

Jeśli chodzi o plotki castigowe to wg portalu Ain't it cool news jakąś rolę w Epizodzie VII otrzymał Jack Reynor - młody irlandzki aktor, który będzie bohaterem nowej trylogii Transformers Michaela Baya. Inny irlandzki aktor, Daryl McCormack, opowiada, że dotarł do ostatniego etapu castingu do Epizodu 7 i dopiero w nim odpadł. Podczas castingu odgrywali ponoć rzeczywiste sceny z nowego filmu.

Kolejna castingowa plotka pochodzi z portalu DanOfGeek. Podczas castingów szukano osoby do ważnej roli kobiecej (co by się zgadzało z poprzednimi doniesieniami), a niektórym z kandydatek mówiono, że chodzi o postać księżniczki Lei. Biorąc pod uwagę, że wg wcześniejszych plotek do filmu miałaby powrócić Carrie Fisher to może chodzić o odegranie we wspomnieniach młodszej wersji księżniczki lub całkiem nowej postaci, która byłaby stylizowana na nią. Więcej pewnie dowiemy się dopiero za jakiś czas.
KOMENTARZE (6)

Daty produkcji Epizodu 7

2014-02-16 18:48:49

Od dłuższego czasu słyszeliśmy, że zdjęcia do nowego epizodu rozpoczną się w połowie maja. Ostatnio coraz więcej źródeł podaje zarówno tę datę jako początek, jak i wrzesień jako zakończenie zdjęć. Oznaczałoby to, że same zdjęcia trwałyby niecałe pięć miesięcy i zostawiłoby ponad rok na postprodukcję. Czy to wystarczy? Amerykańska MTV przygotowała zestawienie postprodukcji filmów o podobnej skali z ostatnich lat i wychodzi na to, że jeśli nie stanie się nic niespodziewanego to rok czasu wystarczy na dokończenie filmu. Problematyczne przy tym szacowaniu jest jednak wzięcie pod uwagę ostatniego wyprodukowanego filmu Star Wars - Zemsty Sithów, której postprodukcja trwała aż 20 miesięcy. Można jedna założyć, że od tego czasu jednak technologia się trochę rozwinęła i gdyby dziś realizowano Epizod III, to trwałoby to krócej. Poniżej możecie zobaczyć to zestawienie:

"Avengers"
8 miesięcy (wrzesień 2011- maj 2012)

"X-Men: Days of Future Past"
9 miesięcy (sierpień 2013- maj 2014)

"Guardians of the Galaxy"
10 miesięcy (październik 2013- sierpień 2014)

"Star Trek Into Darkness"
11 miesięcy (maj 2012- kwiecień 2013)

"Star Wars: Revenge of the Sith"
20 miesięcy (wrzesień 2003- maj 2005)

Na koniec mamy jeszcze dla Was zdjęcie ze spotkania produkcyjnego w Lucasfilmie. W tle widać na nim concept arty - czy są to już grafiki przygotowane pod Epizod 7, czy też nie publikowane wcześniej concept arty ze Starej Trylogii? Tego nie wiadomo. Na pewno na jednym z nich widzimy Sokoła Millenium - reszta pozostaje domysłami.


KOMENTARZE (17)

Fanowski zwiastun Epizodu VII

2014-02-15 18:54:53

Wciąż nie możemy się doczekać wieści na temat nowego filmu, co tu mówić o zwiastunie. Nie tylko my. Niektórzy fani mają dość czekania i robią samodzielnie plakaty, ale też i zwiastuny. Dziś prezentujemy kolejny z nich. Jego autorem jest Mr88668866, który złożył go z kilku gier Star Wars oraz filmów (głównie SF).


KOMENTARZE (12)

Gary Oldman i inne ploty

2014-02-08 09:10:01

Na początek zaczniemy od doniesienia Ali’ego Arikana. Ten turecki dziennikarz filmowy ponownie zamieszcza informacje na temat Epizodu VII. Ostatnim razem stwierdził, że zdjęcia do Ep7 ruszą 22 kwietnia 2014, jak wiemy pomylił się. Teraz podał nową datę, a jest nią 19 maja 2014. Zdjęcia miałyby potrwać 8 sierpnia 2014 (czyli potrwałyby koło 80 dni). Ali twierdzi, że ekipa wprowadza się do biur z końcem kwietnia (może stąd ta poprzednia data) i że wszyscy wracają (cokolwiek miałoby to znaczyć), a casting jest zakończony, z wyjątkiem dwóch głównych ról. Brzmi całkiem fajnie, tylko niestety doświadczenia pokazują, że w przypadku Ep7 panu Arikanowi nie udało się na razie nic trafić. Dla przypomnienia J.J. Abrams potwierdził, w jednym z wywiadów, że zdjęcia do filmu ruszą w maju i to jest jedyna pewna informacja. Na potwierdzone informacje o powrotach starej ekipy aktorskiej, wciąż czekamy.



Wymyślanie informacji o Epizodzie VII powoli wchodzi zachodnim dziennikarzom w nawyk. Tym razem artykuł o nowym filmie opublikował francuski magazyn Studio Ciné Live. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie drobny fakt, że na okładce umieścili C-3PO z wielką cyfrą 7. To od razu wzbudziło wątpliwość, czy w ten sposób potwierdzają, że C-3PO wróci. Tylko, że ten C-3PO umieszczony na okładce czasopisma to zdjęcie promocyjne z „Ataku klonów” (zdjęcie dla porównania po prawej stronie). Oczywiście powrót C-3PO jest spodziewany, ba sam Disney przy okazji D23 Expo Japan promował nowe filmy używając obu droidów. No i Anthony Daniels również wiele sugerował. Natomiast warto zwrócić uwagę, że artykuł w francuskim magazynie jest związany z rozpoczęciem wystawy „Star Wars Identities” w Paryżu. Więc może to właśnie redakcja tego czasopisma chciała przekazać.

Z innych wieści, Phil Tippet, jeden z operatorów kukiełek w klasycznej trylogii zapytany o to czy wróci do „Gwiezdnych Wojen” odpowiedział, że rozmawiał w tej sprawie z Kathleen Kennedy, ale wpierw ma do ukończenia „Jurassic World”, potem dopiero się zobaczy.

Przechodzimy do tematów aktorskich. Pierwszy jest Billy Dee Williams, który zapytany w jednym z wywiadów o powrót do roli Landa stwierdził tylko, że bardzo chętnie, ale na razie nikt do niego nie dzwonił, nawet o północy. Jak zadzwonią to jest chętny. Ale o tym już wiemy, aktor parę razy o tym informował.

Zac Efron, o którym pisaliśmy jeszcze w sierpniu, potwierdził, że brał udział w castingu. Oczywiście nadal nie wiemy, co z tego wynikło w jego przypadku.

Natomiast najnowszym nabytkiem na liście znanych nam kandydatów do roli jest Gary Oldman, który poniekąd potwierdził to w wywiadzie. Jako ciekawostkę warto dodać, że Oldman już raz prawie był w „Gwiezdnych Wojnach”. Początkowo miał podkładać głos generała Grievousa, ale z powodu obiekcji związków zawodowych kontrakt nie doszedł do skutku. Czy tym razem będzie inaczej? Zobaczymy. Na razie pozostaje obejrzeć fragment wywiadu z Garym.


KOMENTARZE (8)

Mara Jade i Arndt, ciąg dalszy plotek

2014-01-30 21:42:14

Mieliśmy już do czynienia z Jedi Master SQL, który był źródłem plotek na temat nowych filmów, teraz serwis StarWars7News ma swoje źródło o nazwie JediDigger. Pierwszą partię tych plotek prezentowaliśmy kilka dni temu, teraz przyszła pora na drugą partię.

Tam pisano, że w filmie (i w serialu „Rebelianci”) pojawi się postać Mary Jade, teraz źródło to prostuje. To nie będzie Mara, tylko produkt Maropodobny. Otóż twórcy filmowi podobno pogrzebali w EU i stworzyli szablony postaci na bazie których powstały nowe postaci do nowej trylogii. Na tej zasadzie Mara Jade i Shira Brie stały się jedną, rudowłosą, zielonooką postacią. Skoro nowym głównym bohaterem ma być pseudo Ben Skywalker, potrzebował matki, by widz wiedział kim jest.

To samo miało się stać z dziećmi wielkiej trójki, a także Kylem Katarnem, Corranem Hornem czy Cilghal. W nowych filmach, według JediDiggera, powinniśmy zatem zobaczyć nie Kyla ale kogoś bardzo w tym stylu, z innym imieniem i inną historią, które miejscami mogą się pokrywać. Nie Jainę, ale córkę Solo poniekąd na niej bazującej. To znaczyłoby, że całe EU dziejące się po „Powrocie Jedi” zostałoby z miejsca uśmiercone, bez wyjątków. Natomiast większość nowych postaci będzie mieć swoje pierwowzory i odpowiedniki w EU. To by wyjaśniało czemu Bob Iger mówił, że wzięli pod uwagę 17 tysięcy postaci tworząc nowe. Swoją drogą źródło to łączy ten problem z Korriban/Moriband o którym pisaliśmy wczoraj. Podobno działa tu ta sama analogia. Natomiast za to wycięcie istniejącego EU podobno odpowiadają Disney, Kathleen Kennedy oraz Howard Roffman, który do niedawna się mienił ojcem EU.

Źródło to i nie tylko one, mówi, że postaci w scenariuszu nie mają jeszcze ostatecznych imion, a raczej kryptonimy, które mogą być zmienione. Zresztą podobne rzeczy już się zdarzały, Brian Blessed gdy podpisywał kontrakt na „Mroczne widmo” miał grać króla Kayosa, ale ostatecznie Kayos stał się bossem Nassem.

JediDigger wspomniał też o przyszłości Michaela Arndta, który faktycznie zdaniem źródła, chciał by film skoncentrował się na dzieciakach Solo, podczas gdy Kasdan i Abrams woleli Skywalkera. Arndta jednak nie wyrzucono na bruk, podobno jest zaangażowany już w pracę nad kolejnymi filmami, w tym spin-offami oraz Epizodem VIII.

Kolejną rewelacją z tego źródła jest to, że Abrams podobno spotkał się z Timothym Zahnem by skonsultować jakieś kwestie. Sam autor jednak zdementował tę pogłoskę.

Na szczęście nie samym JediDiggerem Internet żyje. Czasem plotą coś aktorzy. Ewan McGregor napadnięty przez jakiegoś dziennikarza przyznał, że nie jest zaangażowany w produkcję Epizodu VII. Aktor Miles Teller („Projekt X”) przyznał, że brał udział w castingu, ale chyba na braniu udziału w tym miejscu się skończyło. Benedict Cumberbatch w kwietniu rozpoczyna pracę nad filmem „Blood Mountain”, więc może mieć problem z udziałem w Ep7, który rusza w maju. Chyba, że faktycznie będzie miał niewielką rolę, jak kiedyś spekulowano. W każdym razie niektóre źródła skreślają póki co Cumberbatcha. Dla przypomnienia w marcu rozpoczynają się zdjęcia do filmu „The Age of Adaline” z Harrisonem Fordem, o którym pisaliśmy tutaj. Jeśli Ford w obu filmach nie będzie grał głównych ról powinien sobie poradzić z obecnością na obu planach.

Póki co nadal czekamy na konkrety. Na razie plotki JediDiggera nie mają żadnego pokrycia, choć oficjalnie nie zostały w żaden sposób zdementowane.
KOMENTARZE (58)

Pierwsze efekty działań grupy trzymającej władzę

2014-01-28 17:33:07

Sprawa kanonu, oraz tajemniczej grupy nim się zajmującej ostatnio przewija się przez różne media. Chyba jednym z częściej powtarzanych stwierdzeń jest to, że dotychczas kanonem było to co pojawiło się w filmach, a reszta nie. Teraz ma się to zmienić, ma być jeden kanon, a co nim jest zadecyduje Grupa Trzymająca Kanon, dalej zwana Grupą Opowieści (w oryginale Story Group lub oficjalnie Lucasfilm Story Team). Niestety, poza tym, że grupa istnieje i współpracuje z filmowcami, wciąż niewiele o niej wiemy. Słyszeliśmy tylko, że nowy kanon będzie jeden, źródła będą się dużo bardziej powiązywać, natomiast co będzie ze starym, na razie dokładnie nie wiadomo.

W tych różnych pogłoskach, oczywiście najczęściej pomijając poziomy kanoniczności, jedne rzeczy ustawił George, inne telewizja jeszcze inne powstały w pozostałych mediach. Dla przypomnienia, Holokron, czyli oficjalna baza danych, zawierała wszelkie informacje, jakie udało się twórcom wpisać, a poziom kanoniczności ustalał ich ważność. Jeśli wyższe źródło (lub nowsze), było sprzeczne z poprzednim, to poprzednia wersja pozostawała niekanoniczna. W innych przypadkach właściwie mieliśmy jeden kanon, pomimo różnej jakości źródeł.

Teraz media wypisują o nowej jakości i nowym kanonie, który ma być respektowany (nawet jeśli jego ustanowienie wiążę się z pocięciem istniejącego). Różne media wypisują o tym jak kanon obecnie jest oceniany, a grupa trzymająca władze ustala, co jest prawdziwe a co nie. Jak to ma wyglądać w praktyce, niestety nie wiadomo. Jest w tym ziarnko prawdy, co widać choćby po doniesieniach na Twitterze Pablo Hidalgo czy Lelanda Chee. Ale o samej grupie wiemy coraz więcej.

Po pierwsze wiemy, że powstała już jakiś czas temu. Po raz pierwszy usłyszeliśmy o niej przy okazji Star Wars Celebration Europe II. Tam dowiedzieliśmy się, że Grupa Opowieści jest zaangażowana w powstawanie scenariusza do nowego filmu i ma tym razem więcej do powiedzenia niż to miało wcześniej. Czy ma decydującą rolę? Tego jeszcze nie wiemy. Wiemy na pewno, że grupa powstała z inicjatywy Kathleen Kennedy, która chce mieć jeden spójny kanon, by filmy, książki, gry, komiksy i inne media były ze sobą równoważne.

Od lipca 2013 o grupie usłyszeliśmy już parę razy. W grudniu 2013 ukazała się pierwsza produkcja, pod którą grupa się podpisała. Chodzi o dodatek do gry „The Old Republic” czyli „Galactic Starfighter”. Jeśli obejrzy się napisy końcowe do tego dodatku, to znajdzie się tam wspomnienie Lucasfilm Story Team w składzie Carrie Beck, dyrektor odpowiedzialna za strategię kreatywnej zawartości, Diana Williams, producentka odpowiedzialna za synergię wewnątrz franczyzy (innymi słowy nawiązania) no i oczywiście Leland Che i Pablo Hidalgo. Zatem mamy pierwsze źródło, które oficjalnie potwierdza nam działanie grupy opowieści, ale jednocześnie świat ujrzało ich pierwsze dzieło. W ramach dodatku „Galactic Starfighter”, który został rozbity na dwa patche – 2.5 i 2.6 (w lutym), w grze pojawią się Bothanie oraz planeta Kuat (przy okazji nowego flashpointa). Jak widać rozwój jest i to w dodatku gra zostanie wzbogacona o rzeczy, które już od dawna istnieją w Expanded Universe, a nigdy nie pojawiły się w filmach. To jest pierwszy oficjalny produkt sygnowany przez grupę, przez jego pryzmat najlepiej oceniać ich dotychczasową działalność.

Na razie grupa mają przed sobą dużo do zrobienia z uporządkowaniem obecnego EU. Jeśli wierzyć ćwierkaniom Christie Golden, to jej trylogia „Sword of the Jedi” została wstrzymana do czasu, aż Grupa Trzymająca Kanon ustali jak naprawdę wyglądają wydarzenia po bitwie o Endor. Jeśli to będzie wyglądać tak jak w przypadku dodatku do TORa, to chyba nie ma co się martwić. Niestety podobnie jak w przypadku nowych produkcji Lucasfilmu, tak i tutaj wszystkich boli przede wszystkim brak konkretnych informacji.

O samej grupie pisaliśmy w sierpniu, w październiku, a także wspominaliśmy całkiem niedawno.
KOMENTARZE (50)

Znamy imiona bohaterów "Rebels"? - UPDATE #2

2014-01-27 21:02:55 Różne

Dziś byliśmy świadkami całego potoku plotek związanych z "Rebels", ale wszystko tak naprawdę zaczęło się parę dni temu, gdy serwis Yakface zwrócił uwagę na stronę niemieckiego sklepu z zabawkami, Toy Palace. W jego ofercie znalazły się figury znanego nam już Inkwizytora, Kanana (o którym pisaliśmy tu i tutaj), Ezry (tu i tu), a także produktu o nazwie "Green Stormtrooper" - "Zielony szturmowiec". Dodatkowo, Star Wars Underworld zamieściło poniższe zdjęcie - jest to kadr z filmiku promocyjnego "The Empire Returns", przedstawiający rysunek broni z podpisem: Proszę zauważyć: to są zatyczki, które przytwierdzają strzelbę do tyłu kostiumu Kallusa (...). O tym bohaterze na razie nie wiadomo nic więcej.



Jeszcze więcej nowych informacji wyciekło dzisiaj, prawdopodobnie dzięki niedawno zakończonej imprezie London Toy Fair - najpierw za sprawą jednego z użytkowników YouTube'a, który wstawił na swój kanał zdjęcia wstępnej wersji pudełek dwóch zestawów LEGO - "Phantom" i "The Ghost", o których była mowa jakiś czas temu. Na pierwszym zdjęciu widać, że w zestawie znajdą się figurki droida R1-D1, którego ujawniono na Celebration oraz bohatera, który prawdopodobnie jest człowiekiem lub pochodzi z rasy blisko spokrewnionej. Na drugim można dostrzec, że figurki nie mają jeszcze twarzy, ich ręce nie pasują do koloru głowy, ale widać tam Twi'lekankę, Kalamarianina (?), szturmowca i bohatera o czerwonej głowie. Jeden z użytkowników forum Eurobricks twierdzi, że widział katalog klocków i w zestawie "Ghost" znajdowały się postacie Ezry Bridgera, Kannana Jarrusa, Hery Syndulli oraz szturmowca. Prawdopodobnie jego słowa są prawdą, ponieważ pod obrazkiem Twi'lekanki można dostrzec słabo widoczne imię Hera; mógł się natomiast mylić w kwestii Ezry, ponieważ na jego miejscu, wedle pierwotnych doniesień, miał znajdować się Zeb - nazwisko to widnieje pod podobizną Kalamarianina. Kannanem (teraz zapisane przez dwa "n") zatem byłby prawdopodobnie czerwonogłowy bohater.



Dodatkowe informacje ma JediNews ze swojego tajemniczego źródła, lecz tu znajduje się już więcej spoilerów: (Spoiler):Rodzinę Hery "już spotkaliśmy i jeszcze możemy spotkać" - zapewne chodzi tu o jej przynależność do familii Syndullów, której przedstawicielem był znany z "The Clone Wars" Cham Syndulla - przywódca twi'lekańskiego ruchu oporu. Zeb będzie "zaufanym pomocnikiem", a jego zadaniem będzie obsługa działa. Informacje o Ezrze mogą być wiarygodne, zważywszy na ostatnie przesłanki na temat serialu: Bridger będzie kadetem-renegatem, który dowiaduje się o wrażliwości na Moc [w newsie napisano "their" - "ich", ale nie sprecyzowano kogo] dzięki holokronowi, którego znalezienie powierzył Inkwizytorowi Imperator. Ezra będzie ubierał się w zmodyfikowaną imperialną zbroję, a jego okrętem będzie "Phantom".(Koniec Spoilera)

Na razie Lucasfilm nie potwierdza ani nie dementuje żadnej z wyżej wymienionych pogłosek, lecz w trakcie pisania newsa pokazano na niemieckiej stronie Movie Pilot filmik z Dave'em Filonim, w którym twórca opowiada o nowym, tym razem potwierdzonym bohaterze "Rebels" - droidzie Chopperze. Jest on gderliwy i zawsze robi to, co sam chce, ale często ratuje bohaterów z opresji. Zbudowano go z części zapasowych, bo Rebelianci nie mogą sobie pozwolić na nowe. Producent, mówiąc o nim, wykorzystał analogię: jeśli Artoo to pies, to Chopper jest kotem. W zamieszczonym na stronie wywiadzie można też wyczytać, że na razie nie wiadomo jakie nawiązania do Epizodu VII pojawią się w serii, bo wszystko jest jeszcze w trakcie procesu produkcji. Film dostępny jest w powyższym linku (widać na nim dość zaawansowaną animację), a poniżej znajdują się zdjęcia nowego astromecha.



UPDATE

SWU wstawiło dodatkowo niepotwierdzoną listę figurek od Hasbro. Prócz powtórzenia imion Ezra, Zeb i Kallus, znajduje się tam zestaw oznaczony jako "Rebels C-3PO & R2-D2", choć na razie nie wiadomo czy te dwa droidy również pojawią się w serialu. Warto zauważyć, że na Movie Pilot wstawiono grafikę porównującą Choppera z niebiesko-białym astromechem.

UPDATE #2 - 28.01.14.

Filmik w jakości HD został już udostępniony przez Lucasfilm, wraz z krótkim artykułem o Chopperze na Oficjalnej. Można w nim wyczytać, że astromech będzie miał desygnację C1-10P, a jego zadaniem będzie utrzymanie "Ghosta" na chodzie - będzie to możliwe dzięki wielu "unikatowym" modyfikacjom. W pokazie slajdów w artykule znajduje się również zdjęcie figurki droida od firmy Hasbro.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (14)

Fanowskie plakaty do Epizodu VII – część II

2014-01-25 12:54:24

Choć wciąż mamy problem z ilością potwierdzonych newsów, fani jednak nie próżnują. Plakaty fanowskie powstają. Zarówno poważne (inne poważne) jak i przerobione. Festiwal tej twórczości trwa, a wspomagają go zarówno produkty EU jak i wszelkiej maści plotki. Oto kolejna porcja plakatów.



Następna porcja niebawem.
KOMENTARZE (17)

Scenariusz ukończony

2014-01-21 19:40:59

Choć wciąż trudno to nazwać oficjalnym oświadczeniem, ale wygląda na to, że w końcu mamy jakiś konkret. J.J. Abrams był na konferencji TCA (Television Critics Association), gdzie promował serial „Belive” Alfonso Cuaróna, który J.J. produkuje. Odpowiedział tam na kilka pytań i o dziwo bardzo chętnie wszedł w temat „Gwiezdnych Wojen”. Powiedział, że pracują nad nimi bardzo ciężko, mają już swój scenariusz i są już dość daleko w przygotowaniach do filmu. Dodał też, że zdjęcia ruszą w maju 2014 (a nie, jak wcześniej donoszono w plotkach, w kwietniu).

J.J. Abrams wypowiedział się także w sprawie Jesse’go Plemonsa. Sam aktor kilka dni temu zaprzeczył, by miał cokolwiek wspólnego z sagą, według Abramsa jest to bardzo ciekawy przypadek, w którym najpierw czytał w mediach o tym, że spotkał i porozmawiał z aktorem, a dopiero potem to zrobił. Reżyser przyznał także, że ogłoszenie aktorów grających w filmie powinno nastąpić wkrótce.

Kolejna sprawa, którą poruszył Abrams to kwestia IMAXów. Kamery IMAX są oczywiście cyfrowe, a już wcześniej informowaliśmy, że Epizod VII będzie kręcony metodami tradycyjnymi na taśmie filmowej. J.J. to potwierdził i przyznał, że kamery IMAX niestety są jeszcze dość zawodne.

Zapytany o najdziwniejsze plotki o Epizodzie VII stwierdził, że jest ich bardzo dużo, żyją własnym życiem, a ludzie bardzo się nimi ekscytują i wypisują potem dziwne komentarze do czegoś, co od samego początku nie jest prawdziwe.

Na koniec zapytano go o to, czy wyreżyseruje Epizod VIII, odpowiedział tylko, że na razie jest zaangażowany w siódmą część i na niej się skupiają.

Doniesienia o zdjęciach w maju zdążyła skomentować już Carrie Fisher. Aktorka stwierdziła, że znaczy to iż ona, Mark Hamill i Harrison Ford zaczną pracować nad filmem już gdzieś w marcu/kwietniu. Carrie chciałaby też mieć na głowie swoją klasyczną fryzurę, tylko teraz włosy byłby siwe.

Sama plotka o rozpoczęciu zdjęć w maju żyje już własnym życiem. Pojawiła się sugestia, iż zdjęcia zostaną rozpoczęte 4 maja (w dzień „Gwiezdnych Wojen”), co akurat może być raczej pobożnym życzeniem, zwłaszcza że jest to niedziela.

Na koniec jeszcze jedna plotka. Otóż wśród aktorów wymienianych przy potencjalnym angażu pojawia się Judi Dench, obecnie chyba najbardziej kojarzona jako M z Bonda. Podobno miałaby się wcielić w rolę Mon Mothmy. Pomijając oczywiście sprawę kanonu i umieszczenia w nim Epizodu VII, warto dodać, że oryginalna odtwórczyni tej roli, Caroline Blakiston, nie tylko żyje, ale pomimo swojego wieku (81 lat) wciąż jest aktywna zawodowo. Więc może to tylko i wyłącznie spekulacja mediów.
KOMENTARZE (19)

Wiemy kto zagra Bena?

2014-01-18 16:50:52 Latino Review

Ostatnie doniesienia The Hollywood Reporter obudziły Latino Review. Jak doskonale wiemy, z wiarygodnością tego serwisu bywa różnie, więc należy brać dużą poprawkę na to co sugerują, ale nawet im czasem uda się coś trafić. Tym razem wzięli się za sprostowanie doniesień Hollywood Reporter.

Według nich właściwie wszystko, co dotyczy Epizodu VII jest trzymane przez Lucasfilm/Disney pod kluczem, a nawet powołano specjalny zespół który monitoruje media pod kątem wyłapania pracowników, którzy kablują. Serwis sugeruje w tym rękę Abramsa, który dość długo zaprzeczał kogo właściwie gra Benedict Cumberbatch w ostatnim „Star Treku”. Ale nawet ta ekipa nie jest w stanie wyrugować wszystkiego.

Pierwsza rozbieżność między doniesieniami Hollywood Reporter a Latino Review dotyczy konfliktu wizji na linii Abrams – Arndt. Otóż zdaniem Latino Review Arndt skoncentrował się na dzieciach Solo, podczas gdy Abrams chce kontynuować historię rodu Skywalkerów. Z tego powodu została poszerzona rola Marka Hamilla (Luke Skywalker).

Druga sprawa to kwestia zaangażowania Jesse’ego Plemonsa. Według Latino Review on ma już praktycznie zabezpieczony kontrakt, a zagra syna Luke’a Skywalkera. Latino Review nie potwierdza tego wprost, ale sugeruje, że będzie to Ben Skywalker. Plemons miałby grać główną rolą od Epizodu VIII.

Trzecia sprawa to domniemana córka/wnuczka Obi-Wana. Tu Latino Review sugeruje, że jest to nieprawda, ale jednocześnie twierdzą, że będzie w filmie ktoś z rodziny Kenobiego. Nie mają szczegółów, twierdzą, że w grę wchodzi zarówno bratanek, siostrzenica jak i duch/hologram Obi-Wana czy jeszcze coś innego.

Tymczasem o filmach wypowiedziała się też Kathleen Kennedy przy okazji swojej wizyty w Singapurze. Potwierdziła tylko, że nowe filmy (spin-offy) nie będą powiązane postaciami z filmami. Nie będzie jak w „Avengersach”, że postać ze spin-offa pojawia się w Epizodzie. Spin-offy, czy jak w końcu te osobne filmy zostaną nazwane, mają być osadzone gdzieś w uniwersum. Na razie nie wiadomo jak interpretować tę wypowiedź Kathleen, czy oznacza to, że nie będzie spin-offa o Hanie Solo, czy raczej nie będą go traktować jako postaci nowej trylogii. No i oczywiście nie wiadomo czy chodziło jej tylko o nowe epizody, czy także o sześć starych. W tym drugim przypadku raczej nie otrzymalibyśmy filmów o Fetcie, Yodzie i reszcie. W każdym razie jedno jest pewne, spin-offy będą rozwijać się swoją drogą i nie będą krzyżować się z epizodami.
KOMENTARZE (33)
Loading..