W ostatnią sobotę, 24 lipca odbyło się 49 WSFSW. Tradycyjnie już spotkaliśmy się w „Starym Młynku” przy Alejach Ujazdowskich. Dotarłem na miejsce lekko spóźniony i moim oczom ukazała się grupka pierwszych fanów wylegujących się na słońcu, chłodząc się „Perłą Tych”. Korzystając z okazji zaprezentowałem obecnym swój miecz świetlny wykonany z przedmiotów codziennego użytku po czym leniwie gaworząc czekaliśmy na resztę towarzystwa.
Po pewnym czasie przybyli pozostali fani w tym dwie solenizantki, czyli Ania (FaultFett) i Hania (Handzik). Zostały obdarowane kwiatami, wspaniałymi koszulkami z Vaderem i Fettem made by Falcon&Herbu, winem OwocowoMocowym oraz jedną (!) kartką z życzeniami (wpada jak się patrzy). Podczas spotkania ku zdziwieniu dziewczyn, co jakiś czas ktoś opuszczał stoliki udając się do podziemi lokalu aby złożyć podpis na laurce.
FaultFett zaprezentowała swoją pracę, portret zbiorowy fandomu warszawskiego, na którym każdy był przebrany podług preferencji gwiezdnowojennych, a także szablon do sprayownia na murach hasła „Boba Fett żyje!”. Handzik przyniosła bardzo dziwny miecz, który po otworzeniu okazuje się być wnętrzem Gwiazdy Śmierci z malutkimi figurkami Tarkina i Vadera.
Potem rozmowy zeszła na temat wyjazdu na Alderaan. Padł pomysł aby na konwent jechać autokarem, ponieważ może zabraknąć dla wszystkich miejsc w transportowcach, a kierowca jednego z nich, czyli NaVaR doznał kontuzji – złamana łapa, gips jest ql. Część obecnych uważa jednak, że wyprawa autobusem może okazać się dla nas zbyt kosztowna*.
Spotkanie w odróżnieniu od poprzedniego było bardzo spokojne, wręcz senne. Powodem zapewne było to, że dla niektórych była to trzecia czy piąta impreza w ostatnich dniach, a nawet fani Gwiezdnych Wojen nie są niezniszczalni...
Około godziny 23 obsługa lokalu delikatnymi sugestiami skłoniła nas do opuszczenia lokalu, więc zgodnie z tradycją WSFSW udaliśmy się w stronę Starówki. Niestety w połowie drogi niektórych z nas opuściła Moc i zaczęliśmy udawać się na miejsca noclegu. Andaral, Ania i ja opuściliśmy ekipę fanów, która jeszcze przez jakąś godzinę krążyła po Krakowskim Przedmieściu aby ostatecznie rozstać się na Dworcu Centralnym.
Obecni na spotkaniu byli:
- Aiden Taan
- Alassea
- Andaral
- DantE-mk
- Darek Jedi
- Falcon
- FaultFett
- Handzik
- Herbu
- John Waiter
- Kaczor
- Klimont (Kasia) - szpieg innego Mocarstwa
- Killrah Goku
- Loru
- Mefisto
- NaVaR
- Nowy (niestety nie zapamiętałem ksywki)
- Nico
- Sendywigius & S-ka
- TDC
- Yako
* - jest bardzo kosztowna, lepiej będę milczał.
Andaral
UpDate : Fotoreportarz z 49 WSFSW made by John Waiter:
Navar & Handzik - to tylko życzenia, nic więcej
Yako & Andaral (aka prezes) – dwaj plotkarze z Bastionu, w tle Kaczor, Faultfett i Handzik
Co tam może być – „myślą” nasze solenizantki, może nowe stringi z Anakinem ?? (Handzia i Faultfett)
Faultfett – a jednak nie stringi, to t-shirt od Łowców.
Handzik – a jednak coś z Anakinem (koszulkę wykonał własnoręcznie dla Handzik sam Falcon, nasz Tusken)
herbu – a ja se pokręcę, a co mi tam, no nie – kręcić każdy może, trochę lepiej, trochę gorzej, lalalaaalaalalalaala
(Anakin Solo, ch'Loru i Nico)
Niczym ostatnia wieczerza, ale to nie jest ostatnia wieczerza.
(Alassea, Kaczor, Faultfett, Prezes, Falcon i czyjaś głowa)
Jak ja tego gościa nie lubię, kiedyś mu to chyba powiem w te wstrętne czerwone ...
(Handzik & Falcon i natrętny TDC)
Co ty qrna wiesz chłopcze o Mocy i czego suszysz te ząbki?? – rzekł Killrah Goku do TeDeCa.
(Killrah Goku, John Waiter i ten TeDeCe)
Widziałeś Shrek, co to za dziwni ludzie ?? Podobno to ci co tak się szwendają potem po całym Coruscant – ja też tak chcę !! Shrek, ja też .. !!
(na fotce jest tylko 1/2 WFSW)
A tak oni wyglądają naprawdę, serio Shrek, naprawdę nie kłamię, Shrek no co ty !!??
Na temat 49 spotkania możecie porozmawiać z innymi na Forum w tym topicu.
KOMENTARZE (10)