Tutaj kierujemy prośbę do Was. Według naszych planów zlot Alderaan 2003 – wybuchowa nazwa :P – ma trwać dwa dni, sobotę i niedzielę. Wbrew pozorom w nocy większość z nas nie zamierza spać ;-), ale wcześniej, jak już się trochę ściemni planujemy zagrać w LARPa.
Co to jest ten LARP? Otóż jest to swoisty rodzaj gry RPG. A co to RPG – Role Playing Game czyli po polsku gra fabularana, to taka gra, w której uczestnicy wcielają się w pewne role. Czyli w grając w świecie Star Wars udają łowców nagród, Jedi, Sithów, Gungan czy Ewoki. Próbują podczas gry zachowywać się jak najwierniej można się wcielić w daną postać (choć niektóre rzeczy są niedozwolone, jak ktoś się wciela w Chewbaccę niech nie wyrywa droidom ramion.). Zwykłe RPGi, to albo komputerowe w stylu wspaniałego „Betrayal at Krondor”, okrzyczanego „Baldur’s Gate” czy wyczekiwanego KOTOR, ale są też RPGi w real life, bez komputera. Tu o nich jest sekcja na Bastionie. W każdym razie, w nich liczy się wyobraźnia i wcielenie się w rolę. Zazwyczaj są rozgrywane statycznie, w jednym miejscu, na stole, z kośćmi (do gry), podręcznikiem i kartkami. Są klimatyczne, ale ograniczają liczbę grających osób. Jednak jest jeszcze LARP – to RPG, który nie tylko jest grany poza komputerem, ale też poza jednym stolikiem. W grze uczestniczy bardzo wiele osób, może nawet być setka!! Każdy z nich ma określoną rolę, każdy daje z siebie tyle ile może. Zabawa jest niesamowita, zwłaszcza gdy ludzie potrafią się poświecić. No i co tu dużo mówić, nie ma jako takich przegranych. ;).
Problem z LARPem jest jednak taki, że stworzenie dobrego scenariusza i przeprowadzenie go jest rzeczą dość trudną. Dlatego tu prośba do tych, którzy w czymś takim uczestniczyli. Jeśli macie coś takiego, pomysły, scenariusze, a przede wszystkim doświadczenia, to bardzo pilnie prosimy o kontakt, albo ze mną – mejl
luc@gwiezdne-wojny.pl (temat „Alderaan 2003 – LARP”) albo z
Polską Akademią Jedi:
„Polska Akademia Jedi”
Kino ARS
ul. Kościuszki 18
Dąbrowa Górnicza
Czekamy na Wasz odzew!
Przy okazji pragnę przypomnieć o konkursie na fanowskie opowiadanie
więcej >>> i o zgłoszeniach -
więcej >>> - przykro mi, ale bez zgłoszeń nie można w ogóle nic zaplanować. To ma być zjazd fanów z całej RP (no chyba, że z innych krajów też przyjadą, zapraszamy), a nie kilku fanów ze śląska i okolic. Na prawdę, żeby móc coś sensownie zaplanować (i potem się z tego nie wycofywać) to trzeba mieć choć pewną liczbę zadeklarowanych fanów. W 2000 w Łodzi organizowano konwent mając wpierw dokładny plan i potem zbierając chętnych. Cóż powiem tylko, że plan przez to trochę – to w miarę delikatne słowo – się rozjechał. Stąd na prawdę weźcie sobie te zgłoszenia do serca.
KOMENTARZE (10)