TWÓJ KOKPIT
0

Bastion

Redakcyjne podsumowanie roku 2013

2014-01-15 17:26:10



Rok 2013 miał być dla nas fanów tym wielkim, w końcu ruszyły nowe „Gwiezdne Wojny”. A jaki był, chyba każdy wie najlepiej. Podobnie jak rok temu pokusiliśmy się o małe podsumowanie poprzednich dwunastu miesięcy.

13. 100k artykułów na Wookieepedii i 10k na Ossusie

Lord Sidious: Chylę czoła zaangażowanym twórcom, naprawdę wielka robota. I życzę nie tylko zapału, ale także tego by ich pracę uszanowano, szanując kanon.

ShaakTi1138: Zawsze miło patrzeć sukcesy Wookieepedii i Ossusa, a w tym roku tak się złożyło, że obie strony dobiły do okrągłej liczby. I co prawda nasza encyklopedia ma o jedno zero mniej, to tak naprawdę tempo jej wzrostu zależy tylko i wyłącznie od edytujących ją archiwistów – jako redaktorka Ossusa zawsze gorąco zachęcam nowych i starych użytkowników do pisania lub chociaż drobnych edycji, które również są doceniane i potrzebne. Tak, trzeba włożyć w to trochę serca i czasu – Grievousa pisałam przez trzy miesiące, przez które głównie gromadziłam materiały. Były dni z wielkim „Boże, nie chcę”. Ale nic nie daje większej satysfakcji, niż „skończyłam!” na koniec oraz świadomość, że miało się swój drobny udział w poszerzaniu wiedzy fanów i pisało się o tym, co się lubi. Początki bywają trudne – trzeba poznać kod i, mówiąc ogólnie, „wyrobić się” w pisaniu. Nic nie jest jednak tak ważne jak wytrwałość - chyba w Stanach jest więcej takich osób, stąd to jedno zero do przodu. Dlatego liczę, że do Ossusa dołączy więcej osób :).

Lord Bart: Sto tysięcy. Jest Moc. A ile jeszcze zostało? A czy to co jest ma sens, spójność? Ludzie z Wookiee zawsze się starali, ale twórcy z drugiej strony robili im ostro na przekór. Mimo to taka encyklopedia to nie tyle genialny zbiór wiedzy, ale też haseł połączonych ze sobą lub takich, które po prostu pomagają jak szuka się czegoś konkretnego. Co prawda wizualna zmiana, która u nich zaszła, średnio przypadła mi do gusty, ale niestety większość słabych rzeczy wygrywa przyzwyczajeniem.
Że Ossus dobił do 10k? Niezłe, nie powiem. Gratuluję ludziom, którzy to tworzą, wielu mnie namawiało, ale heh przerasta to chyba i moje chęci i rozmiar fanostwa i pewien sens pisania oryginalnego. Wolę działać dla Bastionu, ale może kiedyś coś…

ogór: Muszą szanować Wookieepedie skoro nawet na oficjalnej linkują do haseł, które się tam znajdują (albo na oficjalnej są zbyt leniwi, żeby sami je napisać?)

12. Zmiany w życiu osobistym Lucasa

Lord Sidious: Przynajmniej jest o czym pisać w dziale plotarskim...

ShaakTi1138: Ech, panie Lucas, jeśli pan sądzi, że wyszła za pana z miłości…

Lord Bart: W życiu osobistym każdemu życzę jak najlepiej. I nic komu do tego.

Burzol: George Lucas się ustatkował - został nie tylko emerytem, ale też narzeczonym, potem mężem, a także ponownie ojcem. To strasznie fajnie widzieć happy end dla pana, który wszystkim innym w swojej twórczości też chciał pokazywać szczęśliwe zakończenie. Miłej emerytury, George!

ogór: Wyczuwam spisek. Lucas musiał sprzedać swoje imperium bo mu… kobieta kazała!

11. Zamrożenie „Detours”

Lord Sidious: Tu najbardziej dziwi to, że mieli właściwie dwa gotowe sezony. Wystarczy puścić w Disney XD. Sam pomysł na serial był dla mnie trochę kontrowersyjny, ale poniekąd zgodny z tym co się działo (Angry Birds itp.). Ale zamrożenie tego w czasie jest ciut niezrozumiałe.

ShaakTi1138: O „Detours” miałam mieszane odczucia – mogło być albo fantastycznie, albo dennie. Ale tu znowu oficjalne wyjaśnienia Greena – „nie chcielibyśmy, bo młodzi fani zaczynali swą przygodę z GW od parodii” – uważam, jak w przypadku TCW, za obrazę inteligencji. Inteligencji młodych fanów również. Czy serial byłby zły, czy dobry, smutno patrzeć jak czyjś wysiłek idzie na marne, bo tak postanowiła wielka korporacja. Tak jak nieskończone odcinki TCW, mam nadzieję i to mimo wszystko kiedyś ujrzeć.

Lorn: Cios jeszcze większy niż anulowanie 1313, liczyłem na tą animację jak na coś co pozwoli niektórym wstać z kolan podczas oglądania SW, nic z tego. Szkoda.

Shedao Shai: Hip hip hurra!

Master: Szkoda, ukazane wcześniej klipy były w większości zabawne, a liczyłem na coś, co będę mógł oglądać wielokrotnie tak jak starłorsowego Robot Chickena.

ogór: Szkoda, czasem lubię pośmiać się z SW a ten serial to była idealna ku temu okazja..

10. Bastion 4.0

ShaakTi1138: Na Bastionie jestem już parę lat, kilka wersji widziałam i powiem chyba coś strasznie sztampowego: najważniejsi są ludzie, bo to oni tworzą klimat. A naszym specom od informatyki i projektowania strony mogę tylko pogratulować świetnie wykonanej roboty w tak krótkim czasie. Trochę ciężko było się pożegnać ze starym Bastionem, ale wszystko się zmienia i my też musieliśmy.

Lord Bart: Zmiany, które nadeszły, spowodowane były niekoniecznie chęciami Redakcji. Ale skoro stały się faktem… Tyle ode mnie <3

Lorn: Nowe czasy, nowy Bastion, najważniejsze że trwamy ;)

Burzol: Co prawda punkt o sobie, ale nie bez powodu - zmiany, które zaszły jesienią w związku z wersją 4.0 były zarazem oczekiwane od wielu lat i jednocześnie bardzo niespodziewane. Wieści o koniecznej zmianie spadły na nas naprawdę szybko i należą się wielkie brawa dla ekpiy dewelopująco-organizującej za sprawne i efektywne działanie. Należy Wam się premia!

Master: 12 lat, nowy, niezależny Bastion. To na pewno jeden z powodów, dlaczego 2013 rok był udany :D

ogór: Bastion to strona, która od ponad 10 lat dostarcza fanom SW w naszym kraju najświeższe wiadomości czy też recenzje książek. To także miejsce wielu dyskusji na naszym forum, czy miejsce gdzie po prostu spotykają sie fani ze sobą. Nic wiec dziwnego, że zmiana zarówno silnika strony jak i samego wyglądu może trochę dziwić, ale trzeba iść dalej i się rozwijać. Myślę, że mimo braków w kilku funkcjonalności, które i tak dojdą wkrótce, to Bastion 4.0 idzie w dobrym kierunku.

Burzol: A niech tam, możecie wziąć 30% mojej wypłaty!

9. Dodatki do The Old Republic - “Starfighter” i “Rise of the Hutt Cartel”

Lord Sidious: Generalnie ten rok w TORze był naprawdę ciekawy, ciągle dostawaliśmy coś nowego nie tylko w dodatkach ale i w patchach (np. Czerkę czy Oricon) i to jest plus. Pierwszy dodatek dał posmak nowej dużej planety, zabrakło tylko misji klasowych. Drugi mnie już raczej nie dotyczył, PVP nie interesuje mnie zbytnio. Natomiast ważne jest to, że gra nadal się rozwija i różne osoby dostają to, co chciały.

Lord Bart: Duże, poważne sprawy. Nie jakieś tam patche, które nie naprawiają tego co trzeba :P RotHC to totalny niewypał, nudne, żmudne, nijakie. Podnosi level-cap do 55? Stąd nowe sprzęty, nowe misje? Super. Ale można to było ubrać o wiele ciekawiej. Za mało wartości odżywczych, za dużo tłuszczu Huttów.
Starfighter? Po klęsce misji własnym starshipem (latanie po sznurku, na czas, zakręcony poziom trudności przy sznurku i czasie) ten dodatek ożywiał “gwiezdność” w Wojnach :P Oczywiście ożywił na sposób, który Bio prezentuje od początku istnienia TORa, czyli super pomysł, a wykonanie… brak dźwięku dla jednego ze wspieranych systemów, jakieś statki-snajperzy całkowicie burzący balans gry, znikome możliwości personalizacji wizualnej okrętu, ograniczenie latania tylko do trybu PvP…
Ale w końcu to Star Wars, prawda? Dlatego gramy.

Shedao Shai: “Rise of the Hutt Cartel” to była spora rewolucja w TORze - podniesienie level capu do 55, nowy sprzęt, nowa operacja, misje GSI, makrobinoculary i seeker droid - wymieniać możnaby długo. Oceniam go zdecydowanie pozytywnie . Z drugiej strony “Galactic Starfighter” to kompletnie nie moja bajka, nie interesują mnie zbytnio ani pvp, ani misje kosmiczne, tak więc połączenie tych dwóch elementów również nie powaliło mnie na kolana. Natomiast największą rewolucją w TORze w 2013 roku był dla mnie patch 2.4 - który wprowadził fenomenalny Oricon, dwie równie świetne operacje i sprzęt o ratingu 180. Za to, co tam otrzymaliśmy, spokojnie bym mógł zapłacić, tak jak za RotHC - byłoby warto. Developerzy TORa dbają, żeby gracze się nie nudzili - i oby takie tempo zostało utrzymane w 2014 roku!

8. Star Wars Celebration Europe II w Essen

Lord Sidious: Dobrze, że tak blisko. Chyba już bliżej nie będzie. A zawód największy to chyba brak newsów o Ep7, jednak jak wiemy byli jeszcze za głęboko w lesie, by coś mówić. Natomiast z pewnością cieszy możliwość obejrzenia „Ataku klonów”w 3D.

Lorn: Jak już napisałem w relacji, świetna impreza, świetny klimat. Fischer, Hamill i Daniels z bliska -Magia.

Shedao Shai: Ogółem - rozczarowanie, praktycznie brak EU i newsów przyszłości SW, niewiele paneli, momentami nudno. Z drugiej strony możliwość spotkania części aktorów z sagi - prawie na wyciągnięcie ręki, i to blisko nas - bo w Niemczech. Warto było, aczkolwiek raczej nie do powtórzenia.

7. Produkcja Epizodu VII powoli trwa, w tym zmiana scenarzystów, fanowski R2-D2 i powracający John Williams

Lord Sidious: Jestem podekscytowany! Produkcja trwa, ale my nie wiemy o niej zbyt dużo. Chyba w LFL boją się powtórki z Epizodu I, gdzie trochę za bardzo udało się rozbudzić oczekiwania fanów. Tak więc informacji niewiele dostajemy, owszem jeszcze jest czas. Na pewno cieszy fakt, że udało się przeforsować późniejszą datę premiery, by Abrams miał czas, wolę dostać film później, ale lepszy. A tak na razie pozostaje czekać.

ShaakTi1138: Słowo „powolny” jest tu dużym eufemizmem, ale zawsze lepsze coś niż nic. Fanowski Artoo naprawdę wywołał u mnie uśmiech – trochę zaprzecza to temu, co Disney w moim odczuciu pokazywał do tej pory, czyli zamknięcie się na ludzi i elitaryzm – miejmy nadzieję, że w przyszłości ta nowa postawa jeszcze bardziej się rozwinie. Wciąż nie wiem co może oznaczać zmiana scenarzysty, natomiast powrót Williamsa z jednej strony mnie cieszy (to w końcu mistrz!), a z drugiej naprawdę mam wrażenie, że wypalił się on ostatnimi laty i jego kompozycje w dużej mierze się powtarzają. Może nowe filmy spowodują u niego przypływ weny, czego bardzo mu życzę.

Lord Bart: Czy trwa? Scenarzyści i reżyser mogą się jeszcze naście razy zmienić. Dla mnie ważniejszy jest zarys scenariusza i obsada aktorska. Mam nadzieję, że zostanie nam oszczędzone drewniactwo Christensena, a chociaż jeden występujący da mi tyle radości ile Mistrz Jedi Mace “Basic, m*f*, do you speak it” Windu. Chociaż patrząc po plotkarskich newsach z Bastionu…

Lorn: czekam, czekam, czekam …

Shedao Shai: Powrót Johna Williamsa to dla mnie wiadomość negatywna - z całym szacunkiem dla dorobku tego pana, wolałbym żeby w trzeciej trylogii poszli w inną stronę w kwestii soundtracku, takie orkiestrowe utwory męczą mnie i nużą. Poza tym praktycznie nic na razie nie wiadomo, ogłaszanie kolejnych “technicznych” pracujących przy nowych filmach mnie w żaden sposób nie ekscytuje, czekam na aktorów i wieści o fabule.

Burzol: Mnie najbardziej ucieszyła wiadomość, że panowie z R2-D2 Builders Club biorą udział w produkcji, to ważna wiadomość, bo pokazuje nastrój jaki panuje przy produkcji nowych Gwiezdnych Wojen - zbiera się najlepszych, pełnych entuzjazmu ludzi, w najlepszym miejscu do kręcenia filmów, czyli w studiu Pinewood. Teraz pora wreszcie na jakieś konkretne mięsiste spoilery!

ogór: Zmiana scenarzysty, data premiery, casting - tyle tego a tak naprawdę dalej nic nie wiemy.. Oby ten rok był pełen potwierdzonych informacji a nie plotek. Mało tego plus za to, że fani będą budować R2 do filmu, fajnie, że fandom jest dostrzegany przez tych tam na górze.

6. Spowolnienie w EU, brak nowych zapowiedzi, spowolnienie w Polsce, ale jednocześnie wraca Legacy, wydane zostają Blueprints i The Bounty Hunter Code oraz seria The Star Wars

Lord Sidious: Problem z zamarciem EU jest chyba trochę bardziej skomplikowany, bo z jednej strony mamy informację o nowych filmach, której na razie nie można ruszać, z drugiej ciągłe szukanie jakieś niszy w której EU mogłoby się odnaleźć. Ostatnimi czasy były to bardziej eksperymenty, jedne mniej udane inne bardziej. Zabrakło czegoś, co by potrafiło pociągnąć moją uwagę, jak kiedyś było z NEJ. Natomiast to co wychodzi, przez eksperymenty powoduje, że nie chce się zbytnio czekać na kolejne rzeczy. W Polsce i tak było lepiej, bo wyszedł „Plagueis” i „Zagłada”. Natomiast niestety u nas do spowolnienia postDisneyowego dochodzą też problemy rynku wydawniczego, więc wszystko sprawia wrażenie jeszcze bardziej spowolnionego. Najgorsze jest to, że dopóki ktoś nie zdecyduje o tak naprawdę będzie ze starym EU i nie ogłosi tego, to status takiego zawieszenia będzie trwał.
Na szczęście poza książkami i komiksami są jeszcze albumy, które wciąż prezentują wysoki poziom i cieszą mnie jako odbiorcę. Obecnie sprawiają mi dużo więcej frajdy niż oferowana fikcja.

ShaakTi1138: Niestety, ostatnio nie miałam okazji, by nadgonić większość nowych pozycji z EU, ale one zawsze cieszą. Natomiast ich ilość jest drastycznie mała i ostatniego roku nie będę dobrze wspominać pod tym względem. Zrozumiałe są sprawy przejęcia licencji, ale mam wrażenie, jakoby nowa firma trochę nie wiedziała co ze sobą zrobić. Spowolnienie niestety dowodzi, że Disney nie chce dokładać niczego nowego do EU, a jego status jest raczej mocno niepewny – przypomnijmy sobie ostatnie tweety Hidalga (przykłady: Alderaan z „The Old Republic” niekanoniczny, Rebelianci z „The Force Unleashed” niekanoniczni), od których mi przynajmniej włos jeży się na głowie. Nie wiem co Disney chce przez to osiągnąć, ale negowanie tylu lat pracy jest brakiem szacunku zarówno dla fanów, jak i twórców. I dziwnie przypomina niejakiego Wielkiego Brata z „Roku 1984”.

Lord Bart: W tym temacie powiem tylko, że im dłużej potrwa świetna passa książek pokroju The Jedi Path, Book of the Sith i ostatnio Bounty Hunter Code, tym lepiej. Dla uniwersum? Może. Z pewnością dla mnie :)

Lorn: Jak wyżej, szkoda że EU zamarło bo ewidentnie odczuwamy jego brak. Z drugiej strony, może dzięki temu pojawiło się więcej miejsce\a na pozycje takie jak Blueprints i wspomniane przez Barta książki? Wszystkie ciekawe, wszystkie warte uwagi. Zabawa trwa, brak historii ze świata SW można nadrobić zgłębianiem wiedzy okołofilmowej.

Shedao Shai: Za granicą EU wygasa (dopóki nie uspokoją się zawirowania związane z licencjami) - na pierwszy rzut oka to zła wiadomość, ale jak popatrzeć na to co było ostatnio wydawane… Komiksy: “Star Wars”, “The Star Wars”, komiksy nawiązujące do TCW bądź niszczące postać Dartha Vadera. Książki: ciągłe męczenie Wielkiej Trójki, czy to w czasach okołofilmowych, czy w erze Dziedzictwa. Tak naprawdę ostatnią dobrą książką z uniwersum SW, jaką czytałem, był “Darth Plagueis” (styczeń 2012 r.) Być może uniwersum SW przyda się odświeżenie i nowe pomysły. Sytuację wydawniczą w Polsce oceniam jako pozytywną - Amber dalej trzyma tempo, Egmont dalej wydaje TPB (tylko to mnie interesuje). Jest OK.

Master: Rok 2013 to nudy w EU. Nie przeczytałem żadnej nowej książki (chociaż Plagueis czeka na półce, a w Apokalipsie stoję w połowie). Jedynym jasnym aspektem poprzedniego roku było chyba tylko wprowadzenie dwóch serii regularnych przez Dark Horse’a i miniserii The Star Wars. Nie są to pozycje wybitne, ale czyta je się szybko, łatwo i przyjemnie. A poza tym co się działo w EU? Nic :( Oby AD 2014 był rokiem o wiele lepszym dla fanów Gwiezdnych Wojen. Nie chcę czekać do 2015 na nowe książki :/

Burzol: Dla mnie ostatnie spowolnienie EU to przede wszystkim wyraźne osłabienie komiksów Star Wars zarówno w USA jak i w Polsce. Dark Horse miał kilka możliwości na opowiedzenie ciekawych ekscytujących opowieści...i w sumie je zmarnował. Brian Wood miał nadać nowe tchnienie w komiksy za pomocą "Star Wars". Mówiąc bardzo krótko, nie wyszło. Z tym spowolnieniem musiały też zwolnić komiksy w Polsce. Ostatecznie niedawno dowiedzieliśmy się, że Dark Horse nie postarał się też w oczach Disneya, więc komiksy Star Wars przeszły do Marvela. Oby tam się miały lepiej...i oby Marvel dobrze dogadał się z Egmontem.

ogór: Mamy w Polsce coraz mniej książek i komiksów wydawanych. Jak rok temu śmiało można powiedzieć, że jest tego dużo tak w tym roku z niepokojem patrze w przyszłość co może przynieść nowy.. Ale cóż, w pewnym momencie był za duży przesyt tego na rynku to teraz mamy karę. A co w Stanach? Same nudy, nic ciekawego nie wyszło, nic ciekawego się nie dzieje tylko seria “The Star Wars” dawała radę bo.. uwielbiam przeglądać starsze albumy pełne prac mistrza McQuarriego, dlatego ucieszyłem się na wieść, że powstanie komiks na podstawie pierwotnej wersji scenariusza do SW. Serio, każda plansza w tym komiksie aż ocieka tym retro klimatem i czuć pewnego rodzaju magię i sie czyta ten komiks. Wielka rzecz!

5. Oficjalna zapowiedź spin-offów

Lord Sidious: To chyba największa niewiadoma, bo na razie nikt nie ma pomysłu, co to będzie. Dotychczasowe spin-offy do wybitnych nie należą. Jak będą wyglądać nowe, zobaczymy. Mam nadzieję, że obecność filmu co rok w kinie nie odbije się na ich jakości. Nie chciałbym dostać powtórki z Marvela. Na razie czekam z zaciekawieniem, na pewno czekanie na 8 epizod będzie łatwiejsze.

ShaakTi1138: Spin-offy trochę mnie niepokoją ze względu na możliwe (a raczej: pewne) zmiany w kanonie. Dlatego, choć „Gwiezdne Wojny” w kinie to zawsze powód do świętowania, to wolałabym, aby nowe filmy skupiły się raczej na mniej znanych postaciach, a nie tak wyeksploatowanych jak Han czy Boba. Przeraża mnie również, chyba jeszcze bardziej niż przy Epizodzie VII, możliwość „zdisneyowienia” tych produkcji, to znaczy powielanie klisz charakterystycznych dla Walta (a widać je doskonale w nowych obrazach o superbohaterach). Tak czy siak, życzę twórcom, aby ich filmy trzymały poziom.

Lord Bart: Gwiezdne Wojny dokonały karkołomnego przewrotu - z sześciu Epizodów kinowych, opisujących tragedię Dartha Vadera (słowa samego Lucasa), z książek, w mniejszej części komiksów, a w jeszcze mniejszej gier video - z niejako skończonej całości, którą można było uzupełniać treścią w pustych miejscach poszczególnych er, teraz zaserwowano nam coś co mnie akurat nieszczególnie pasuje.
Dlaczego? Bo o ile nowe Epizody jeszcze dałoby się przeżyć (chociaż dałoby się funkcjonować i bez nich) to spin-offy hmmm z jednej strony film poświęcony wyłącznie Bobie albo Hanowi z Chewiem brzmi świetnie, ale z drugiej - przepraszam fanów Marvela - zalatuje beznadziejnymi kinowymi odpałkami produkowanymi po tamtej stronie.
A to bohaterowie w grupie, a to oddzielnie, a to w tle pojawi się ktoś znajomy, a to do tej znajomości nawiążemy w innym filmie i tak dalej, końca nie widać. Przy żenującym poziomie, masie popcornowego łubudu zadaję pytanie czy to było SW potrzebne? Naprawdę? W kinie?

Lorn: Bardzo fajnie, czekam, chętnie zobaczę. Zawsze to kolejny raz z SW w kinie. Tylko co tu napisać na razie? Jak można zapowiedzieć film i nie powiedzieć o nim nic? No widać, można…

Burzol: Jakoś nie widzę tego zapowiadanego filmu o Bobie. Przecież Fett - i to właściwie każdy z Fettów - jest fajny tylko wtedy, kiedy jest tajemniczą mroczną postacią gdzieś w tle. "He's not good to me dead." to najdłuższe zdanie jakie powinien wypowiedzieć. Z drugiej strony Expanded Universe pokazuje, że da się opowiedzieć fantastyczną historię o Bobie, że wspomnę komiks "Blood Ties", więc może dadzą radę.

Shedao Shai: Di$ney obwieszcza nam w ten sposób, że będzie doił markę Star Wars na wszelkie możliwe sposoby. Jeśli nie skrzywdzą tymi spin offami kanonu i utrzymają jako taki poziom, myślę że nie będę miał nic przeciwko temu. Bardziej podoba mi się perspektywa filmu opowiadającego o przygodach Hana/Fetta, niż nowej trylogii.

Master: To bez wątpienia skok na kasę wykonany przez Disneya. Sama chęć nowych filmów prezentowanych w 12-miesięcznych odstępach powoduje u mnie niepokój o ich poziom, który niestety może być o wiele niższy od tego, co fani chcą zobaczyć na wielkim ekranie. Ale liczą się oficjalne informacje, więc pozostaje nam tylko czekać jak rozwinie się sytuacja…

ogór: super, tylko co dalej? Oby nie wyszło jak z Marvelem, że filmów pełno, a tylko nie liczne są dobre czy bardzo dobre.

4. Zapowiedź zakończenia serialu “The Clone Wars”

Lord Sidious: To zdecydowanie dobra wiadomość. Dla mnie z prostego względu, TCW ewoluowało na tyle, że miało już duży problem z zachowaniem ciągłości samo z sobą. Najlepszy przykład to odcinki z Maulem, gdzie poziom animacji jest bardzo fajny, także postaci Maula czy Opressa, a jednocześnie pojawiają się kulfony jak drewniany Obi-Wan, który tu nie pasuje. Mam wrażenie, że seria stała się ograniczeniem samym w sobie. Inna sprawa to pootwierane wątki, no cóż tego naprawdę szkoda. W sumie też liczyłem na kinowy epilog.

ShaakTi1138: Dla mnie TCW było od początku czymś wyjątkowym, bo zostałam fanką dość późno, gdy myślałam, że po „Zemście Sithów” nie będzie już niczego. Śledziłam proces jego powstawania od samego początku i ów proces niesamowicie mnie zafascynował. Tak, na początku seria była schematyczna, dziecinna, animacja była kiepska, a luźne podejście do kanonu to coś, czego do tej pory nie mogę jej wybaczyć. Ale odcinki naprawdę przez lata stopniowo ewoluowały, a zakończenie piątego sezonu to fantastyczne ukoronowanie serialu – zarówno fabularnie, jak i wizualnie.
Niestety, Filoni i spółka popełnili jeden, kardynalny błąd: gromadzili wątki z zamiarem dokończenia ich potem… tak, że chyba ugryźli więcej, niż mogli przełknąć i z pięciu sezonów zrobiło się osiem. I wszystko byłoby w porządku, ale potem pojawił się Disney. Oficjalne tłumaczenie jakoby firma chciała „odwrócić na pewien czas uwagę fanów od okresu wojen klonów” uważam nie tylko za obrazę dla naszego intelektu, ale za próbę ukrycia rywalizacji z Warnerem, jak i dowód, jakie Disney będzie miał podejście do wszystkiego, co było „wcześniej”, co widać przy ostatniej zapowiedzi końca komiksowych serii. Szkoda tylko, że ucierpieli na tym widzowie i serialowe postaci, z których niektóre naprawdę zasługują na zakończenie historii. A rok z dwoma – trzema oficjalnymi wiadomościami o serialu uważam wręcz za coś tak absurdalnego, że aż nie znajduję słów, by to opisać.

Lord Bart: Z jednej strony muzyka dla mojej duszy, z drugiej strony czy ofiara gwałtu kiedykolwiek wyjdzie na prostą w stu procentach? Wątpię :(

Lorn: Szkoda ż tak a nie inaczej, szkoda że dziwne wojny marketingowe i stosunek Disneya do tego co było wcześniej przeważył nad tym co możnaby wyciągnąć z zakończenia.

Shedao Shai: Taka wiadomość bardzo by mnie ucieszyła, gdyby gruchnęła parę lat temu, np. po zakończeniu 1 sezonu. Teraz… wciąż mnie to cieszy, ale ogrom spustoszeń jakie TCW dokonało na kanonie i wizerunku marki Star Wars, jest przytłaczający. Mój szacunek do tego uniwersum spadł i nie wiem, czy kiedykolwiek uda się to naprawić. Tak czy siak: zaorać to!

Master: Z TCW było trochę kontrowersji, przyznaję. Jednak po przemyśleniu sprawy mogę napisać, że serial nie mógł się skończyć w lepszym momencie. Cały ostatni sezon, a w szczególności ostatnie odcinki były bardzo, ale to bardzo dobre. Osobiście chcę mieć miłe wspomnienia po tej sadze o Ahsoce, Maulu, łowcach nagród i wojnach klonów, także cieszę się, że, dość przypadkowo, wszystko się teraz skończyło.

ogór: jedyny serial animowany SW, który oglądałem na bieżąco, jaki by nie był, miewał swoje momenty ale i tak spełniał podstawowe zadanie w pełni - dostarczał mi co tydzień telewizyjnych Gwiezdnych Wojen.

3. Zapowiedź nowego serialu “Star Wars Rebels”

Lord Sidious: Chyba nie potrafię się dać ponieść tej ekstazie związanej z tym serialem. Dla mnie jest, bo jest. Z jednej strony dobrze, bo ostatnio niewiele się dzieje. No i jeszcze wykorzystanie starych pomysłów i stylistyki McQuarriego, brzmi to ciekawie. Z drugiej strony mamy oklepany temat, bliski oryginalnym filmom i jeszcze Filoniego za sterami. Na pewno jest to bardzo ważna wiadomość, ale co to będzie w praktyce, to się dopiero przekonamy.

ShaakTi1138: Powiedzmy sobie szczerze: „Gwiezdne Wojny” są napędzane tym, co na ekranie, dlatego zapowiedź „Rebels” bardzo mnie ucieszyła. Co by nie mówić o TCW, przez pięć sezonów twórcy wyeliminowali wiele błędów, które denerwowały mnie na początku i mam nadzieję, że ta wiedza zostanie wykorzystana przy nowym dziecku Lucasfilmu. Liczę na ciekawy serial, niedotykający aż tak głównych postaci i wydarzeń, jak to robiło TCW, z nietuzinkowymi bohaterami i przygodami. Cieszą nawiązania do korzeni w postaci inspiracji McQuarrie’em, ale boję się, by ten „archaizm” nie zaszedł odrobinę za daleko. Jednocześnie chyba nie należy się łudzić: podejście do kanonu będzie w nim raczej takie jak w TCW. To znaczy weźmiemy coś, co nam się spodoba, ale przerobimy to na naszą modłę. I można tylko mieć nadzieję, że nie będą to sprawy wielkie.

Lord Bart: Animacja od Dave’a Filoniego? NIE! Tak jak Spielberg i Lucas gwałcili Indianę Jonesa, jak PJ gwałci Hobbita, tak Filoni idealnie wpisuje się w hinduskie słoneczko. Szkoda tylko, że kolejnym posuwanym zagadnieniem będzie (po masakrze okresu Wojen Klonów) era Rise of the Empire. A tylu ludzi chodzi w Stanach z bronią po ulicy...

Lorn: Każdy projekt spod znaku Star Wars ma u mnie kredyt zaufania, mam w pamięci różne wtopy z TCW, ale nawet ten serial miewał lepsze fragmenty, mam więc nadzieję że wnioski wyciągnięte przy jego produkcji zaprocentują w Rebels. Skopią kanon? -Być może. Wprowadzą nowe dziwne postacie? -Zapewne. Dla mnie najważniejsze jest, że SW żyje na wielu płaszczyznach, na których mogę się nim bawić i ten serial jest jedną z nich. Poza tym, zapał Filoniego jest zaraźliwy.

Burzol: No i nareszcie! Wreszcie będzie czym się ekscytować pod koniec 2014 roku, żeby osłodzić sobie oczekiwanie na Epizod VII. Co do jakości twórczości Pana Kapeluszowego Filoniego, to ja wracam co jakiś czas do co lepszych odcinków TCW i powiem to po raz kolejny - niektóre odcinki The Clone Wars potrafią być lepsze niż prequele. No i drugi ważny plus - wizualnie mają wzorować się na twórczości Ralpha Mcquarrie, a to drugi najważniejszy twórca Star Wars, zaraz po Lucasie.

Shedao Shai: Chciałbym, żeby ten serial nigdy nie powstał.

Master: To może być bardzo dobre. Wierzę w Filoniego, do którego ostatnimi czasy nabyłem zaufania. Jeśli Rebels będzie prezentowało poziom większości 5. sezonu TCW, otrzymamy świetny serial. Nie mogę się doczekać premiery!

ogór: nowy serial animowany, który wypełni pustkę w ramówce po TCW, choć wciąż liczę na to, że będzie to całkiem inny klimat niż we wspomnianym wcześniej serialu. Na razie widzieliśmy kilka grafik, teaser, szkice koncepcyjne. Jest dobrze, jestem dobrej myśli.

2. Zmiany w grach: EA dostaje licencję na 10 lat, LucasArts zostaje zamknięte jako studio, skasowanie Star Wars 1313

Lord Sidious: Nie siedzę zbytnio w grach, trudno mi to oceniać. Wbrew powszechnym opiniom LucasArts nie zostało zamknięte, obecnie pracuje tam 6 osób i zajmują się tylko licencjami i sprzedażą, no i zamykaniem tego interesu. To kawał historii i tu z pewnością trochę szkoda. A EA? Poza TORem niewiele jestem w stanie o nich powiedzieć, choć chyba obecnie lepszy już bardziej doświadczony partner, niż młodziki. Czasy się zmieniły, gry także, mam nadzieję, że EA sobie z tym poradzi.

ShaakTi1138: Skasowanie “1313” było niestety jedynie czubkiem góry lodowej, która w tej chwili majaczy na horyzoncie. Wiązałam z tą grą wielkie nadzieje, zwłaszcza że nie była ona po prostu kolejną oderwaną produkcją - nawiązania do niej zaczęły pojawiać się już od drugiego sezonu TCW, miała też szanse być jakoś powiązana z serialem aktorskim. Wciąż liczę na to, że jednak kiedyś zasiądę przed komputerem przed pierwszą grą SW całkowicie dla dorosłych, ale to raczej nadzieja głupca - nie wyobrażam sobie gry z dużą dawką przemocy i twi’lekańskimi prostytutkami sygnowaną przez Disneya (acz vide “Piraci z Karaibów”).
LucasArts również szkoda, ale raczej na zasadzie sentymentu, bo w ostatnich latach rzeczywiście było cienko z grami SW. Natomiast co do EA mam mieszane uczucia. Z jednej strony przyznaję, że lubię produkcje tej firmy i należą do moich ulubionych. Z drugiej zwłaszcza ostatnio widać w nich pokłosie niedopracowań twórców w postaci licznych bugów (vide “Battlefield 4”, “The Sims 3” – ta nienaprawiona od 2009 roku), które skutecznie odbierają przyjemność z gry, a czasem wręcz ją uniemożliwiają. EA słynie jeszcze z wypuszczania ogromnej liczby DLC w absurdalnych cenach i obawiam się, że tak dojnej krowie, jak „Star Wars”, firma nie przepuści. Cieszę się jednak, że coś w końcu się ruszy.

Lord Bart: Droga Shaak, prostytutki w SW już są. Co prawda nie w grach, ale są. I oby pozostały hmmm kanoniczne. W końcu Dark Horse i ta licencja… :P
Ale do sedna: skasowanie 1313, jak i innych projektów, to głupota. Jeśli faktycznie przemielono je w niszczarce, a nie odłożono na półkę. Pisałem o tym wielokrotnie, wadliwy w bardzo wielu miejscach TOR trzyma się na powierzchni siłą fanów. Bo fani zagrają (a to znaczy kupią i nabiją kabzę) w każdy tytuł z lightsaberami i muzyczką Williamsa w tle. Kto tego nie chce, woli jakieś ptaki-głuptaki czy co innego - określam jego stan umysłowy jako raczej mocno średni.
O zamknięciu LA i o całej reszcie rozpisywałem się na Forum, we właściwym temacie. Nie ważne, że firma dawała tylko logo a ich ostatnim produktem była kaszana w stylu The Force Unleashed. Zrobili Republic Commando a także święta dla mnie serię Dark Forces. Pozwolili też zrobić Jedi Knigta, KotORa czy Empire at War. I znikają, bo nowa miotła korporacyjnie musi zamieść w nowym stylu? O Walcie Disneyu można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to że był głupi. Jak jego następcy.
A finałem tego jest licencja dla EA, przynajmniej na 10 lat. Zaczynająca się od dobrej nowiny, czyli braku robienia kaszan pokroju The Phantom Menace, innymi słowy braku gier opierających się o nowe Epizody. Nie to, że takie gry miałyby nie powstawać. Ale jedna, dobra, konkretna i sensowna. W przeciwieństwie do 387 poprzedniczek, marketingowego przepychu zakończonego tak czy siak klapą. Wszyscy wiemy jaką opinię ma EA. Co robiło, co robi, z tytułami, z firmami które wchłania, bądź współpracuje. To jedna strona medalu. Drugą są plotki o KotOR3, o Battlefroncie, o tajemnicznym otwartym świecie tajemniczego projektu… Zobaczymy. Najważniejsze, że po tych wszystkich zawirowaniach gry SW nadal będą powstawały.
Ile, jakie, kiedy - Disney clouds everything.

Lorn: Cóż, z jednej strony szkoda LucasArts, z drugiej strony od dawna byli już tylko cieniem dawnej marki. Liczę na to, że przejęcie licencji przez EA to początek lepszych czasów jakie nas czekają. Wykonane do tej pory ruchy są bardzo obiecujące, rezygnacja z “egranizacji” kolejnych epizodów to nadzieja na to, że nie dostaniemy kolejnych RotS-ów. Z drugiej strony mamy zapowiedź odkurzenia Battlefronta, to świetna informacji ale zarazem spore wyzwanie, ale mam nadzieję że DICE mu sprosta.
Szkoda tylko, że ofiarą tych zmian padł tytuł tak nowatorski dla gier spod znaku SW jak 1313 -może jeszcze ktoś do tego wróci?
Burzol: Tragiczne w upadku LucasArts jest to, że parę razy prawie wydali takie tytuły, które by to studio utrzymały jeszcze długo. Kilkukrotnie byli naprawdę blisko gotowego produktu. Jeszcze smutniejsze są imponujące materiały z "1313", które wciąż pojawiają się w Sieci...i pewnie jeszcze długo będą współtworzyć legendę nieukazanych gier SW. Takie LucasArts Infinites :(.

Master: Cóż, w gry praktycznie nie gram, ale i tak trochę smutno się robi przy świadomości końca firmy, która tyle dla tego uniwersum zrobiła :(

ogór: trochę szkoda, bo jakiś tam sentyment do tej firmy zawszę będę miał a SW 1313 nie wybaczę chyba nikomu, to mogłaby być gra, która stałaby się hitem i to nie tylko wśród fanów a graczy na całym świecie.

1. J.J. Abrams reżyserem Epizodu VII

Lord Sidious: Tu mogę powiedzieć tylko jedno, marzenia się spełniają. O samym wyborze Abramsa już pisałem, więc się nie będę powtarzał. Napiszę tylko, że to faktycznie wydarzenie roku, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Nie wiem czy nawet nie większe od tego, że sequele powstają. Teraz pozostaje tylko czekanie.

ShaakTi1138: Nie miałam jakoś szczególnie wiele do czynienia z filmami i produkcjami Abramsa, ale jego “Star Treki” naprawdę robią wrażenie. Z wszystkich propozycji reżyserów, które padały swego czasu, to właśnie J.J. wydawał się najodpowiedniejszy i mam nadzieję, że wniesie do Sagi świeżego ducha (przy jednoczesnym poszanowaniu klimatu wcześniejszych filmów).

Lord Bart: Ktoś tym reżyserem musiał zostać. Dorobek Abramsa nie jest imponujący, ani ilościowo ani jakościowo. Cóż, gdy wyłączy się trochę głupawe nadzieje na “jakość” w SW, to i przestanie się marzyć o lepszym reżyserze. Epizod siódmy nie ma być dobrym kinem - ma być dobrym (a może najlepszym, chociaż to się może dobrze nie skończyć) blockbusterem. Oby tylko był nim jako tako przypominając TESB a nie ROTS.

Lorn: Cóż tu oryginalnego można napisać, jak dla mnie to jest najlepszy możliwy wybór. Czekam z wielkimi nadziejami, zwłaszcza że oba Star Treki to kawał dobrego kina.

Burzol: Niby "Ktoś tym reżyserem musiał zostać", ale z drugiej strony coraz bardziej widać, że J.J. ma ogromny wpływ na ten film. To nie Myszka Miki prowadzi wszystkich za rękę, nawet nie Kathy Kennedy, ale Abrams. W produkcję silnie zaangażowało się jego studio Bad Robot, a potem jeszcze okazało się, że to sam Abrams pisze scenariusz filmu. Coraz większa zasługa za sukces (albo wina za porażkę) spoczywa na Jeffreyu Jacobie.

Shedao Shai: Od wielu lat jestem fanem twórczości JJ’a, więc wierzę że stworzy dobry film. Tyle, że z drugiej strony - jego Star Treki to też świetne filmy… chyba, że jest się fanem Star Treka. Mam nadzieję, że JJ nie wypnie się na kanon gwiezdnowojenny tak, jak zrobił to z trekowym. Ale skoro już ten film MUSI powstać (wolałbym, żeby tak nie było), to lepszego reżysera dla niego nie umiem sobie wyobrazić.

Master: To bardzo istotna informacja i raczej zadawalająca. Na stanowisko reżysera potrzeba było osoby ambitnej i inteligentnej, a bez wątpienia taką jest Abrams. Jego poprzednie filmy były przynajmniej dobre i przyjemne dla oka, więc jestem dobrych myśli.

ogór: Ten człowiek nakręci bardzo dobry film, tylko tym razem nie nazwie go Star Trek tylko poprawnie.
KOMENTARZE (6)

Bastion

Urodzinowy konkurs na artykuł prasowy

2014-01-06 19:28:10



Witamy wszystkich! Z okazji dwunastych urodzin Bastionu mamy przyjemność zaprosić Was na ostatni z trzech konkursów. Jest nim konkurs na artykuł prasowy, którego temat związany będzie ze zmianami.

Waszym zadaniem jest napisanie artykułu prasowego, który będzie komentarzem do zmian w świecie Star Wars, których jesteśmy świadkiem lub też zmian, które nadejdą w przyszłości; Albo będzie prognozą tego jakie nadejdą zmiany, co ze sobą przyniosą lub jakie będą nowe epizody. Pole do popisu macie duże, bo dużo zmian zaszło - od przejęcia przez Disneya poczynając, po ostatniego newsa o przejęciu licencji na komiksy przez Marvela. A i przyszłość, związana z nowymi epizodami również wiele ich przynieść może. Wierzymy, że mnogość i kontrowersyjność zachodzących zmian da Wam duże pole do popisu.

Prace konkursowe należy nadsyłać na adres redakcja@gwiezdne-wojny.pl do dnia 28.02.2014 r.

Sponsorem nagród jest firma Amber, wydawca książek Star Wars w Polsce oraz firma LEGO, producent klocków ze świata Star Wars.

Dla zwycięzców przewidziano nagrody w postaci książek wydawnictwa Amber i zestawów klocków. Osoba, która wygra konkurs, będzie mogła wybrać cztery z poniższych książek i jeden zestaw klocków. Drugie miejsce nagrodzone zostanie trzema książkami i również jednym zestawem klocków, a trzecie miejsce dwoma książkami. Lista nagród prezentuje się następująco:

- 9674 Naboo Starfighter & Naboo
- 9679 AT-ST & Endor
- Przeznaczenie Jedi #3: Otchłań
- Odpływ
- Darth Plagueis
- Mroczne Gry
- Plaga
- Skok millenium
- Ręka sprawiedliwości
- Czerwone żniwa
- Oszukani


Wszystkie szczegóły znajdziecie w regulaminie.
W razie pytań piszcie do członków redakcji.


Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie wszystkich fanów! Powodzenia i miłej zabawy!


KOMENTARZE (8)

Bastion

Komiksowy konkurs dymkowy II

2014-01-06 17:02:52


Witamy ponownie! Z okazji dwunastej rocznicy powstania Bastionu mamy przyjemność zaprosić Was na drugi z trzech konkursów urodzinowych. Jest nim druga edycja Komiksowego konkursu dymkowego, którego zasady nie ulegają zmianie. Poza tym, że mamy urodziny ;)

Konkurs polega na wybraniu jednego z proponowanych niżej fragmentów i wstawieniu w dymki własnego tekstu. Społeczność bastionowa słynie z szeroko pojętego humoru, więc możecie uzupełnić brakujące pola na wesoło i na smutno. Z głębszym przesłaniem, z przysłowiową "beką" czy czymś co zawsze chcieliście zobaczyć w komiksie, ale jego twórcy bali się o tym napisać.

Czas na przesyłanie odpowiedzi macie do 31 stycznia 2014. Poniżej zamieszczamy sześć nowych fragmentów.



Ważne! Jeśli macie ochotę (i pomysły) możecie wysłać więcej niż jeden fragment z tekstem. Ale musicie zaznaczyć w mailu, który z nich ma być brany pod ocenę jurorów. Pozostałe, jeśli będą dobre, trafią do galerii wyróżnionych razem ze zwycięzcami.
Wszystkie szczegóły znajdziecie w regulaminie (bardzo zachęcamy do przeczytania) a pytania i wątpliwości rozwieje temat na forum.

Komisja jurorska wybierze trzy najlepsze dymki a ich twórcy zostaną nagrodzeni następującymi komiksami:
1. miejsce - Star Wars #6 Ongoing + Star Wars Legacy #7 + Star Wars Free Comic Book Day 2013
2. miejsce - Star Wars: Darth Vader and the Ninth Assassin #3 + Star Wars FCBD 2013
3. miejsce - Star Wars #6 Ongoing + Star Wars FCBD 2013




Sponsorem nagród jest firma ATOM Comics.

ATOM Comics to internetowy sklep z amerykańskimi komiksami. W naszej ofercie znajdziecie najnowsze tytuły z USA, którzy jako jedyni w Polsce przez cały rok wysyłamy do naszych klientów dzień po premierze za Oceanem! Nie brakuje u nas wydań zbiorczych jak i "zeszytówek" z Uniwersum Star Wars.

Zajmujemy się także sprowadzaniem archiwalnych komiksów, również ze świata Gwiezdnych Wojen. Zachęcamy do kontaktu i składania zapytań o poszczególne tytuły!




Zachęcamy do wzięcia udziału w konkursie i życzymy powodzenia!

Ważne#2!
Jeśli masz problem z pobraniem/skopiowaniem fragmentów zajrzyj na Forum.

KOMENTARZE (3)

Bastion

Urodzinowy konkurs plakatowy

2014-01-06 14:54:07


Witamy wszystkich! Z okazji dwunastych urodzin Bastionu mamy przyjemność zaprosić Was na pierwszy z trzech konkursów. Jest nim dawno niewidziany konkurs plakatowy, tym razem powiązany z popularnym ostatnio słówkiem "propaganda" ;)

Waszym głównym zadaniem jest stworzenie plakatu propagującego Bastion Polskich Fanów Star Wars. Możecie oprzeć się o naszą społeczność, Gungan i ewoczy Las, ale też wykorzystać niezliczoną ilość wątków gwiezdno-wojennych. Tematów i pomysłów jest pewnie więcej niż C-3PO znał języków, więc mamy nadzieję, że nas swoimi wyborami zaskoczycie. Pamiętajcie, że liczy się nie tylko wykonanie, ale również pomysł!

Czas na przesyłanie odpowiedzi macie do 31 stycznia 2014.
Wszystkie szczegóły znajdziecie w regulaminie (bardzo zachęcamy do przeczytania) a pytania i wątpliwości rozwieje temat na forum.

Komisja jurorska wybierze trzy najlepsze prace a ich twórcy zostaną nagrodzeni następującymi książkami:
1. miejsce - Star Wars Year by Year: A Visual Chronicle
2. miejsce – Star Wars - Omnibus: Menace Revealed
3. miejsce – Legacy of the Force 9: Invincible (HC, twarda okładka)


Sponsorem nagród jest firma Taniejniema - Sklep i Aukcje Internetowe, która od kilku lat zajmuje się sprzedażą książek, filmów i muzyki w serwisie Allegro : Tu i Tu.


Zapraszamy wszystkich do wzięcia udziału i życzymy udanej zabawy!
KOMENTARZE (5)

Bastion

12 lat minęło

2014-01-06 12:59:17 Załoga Bastionu

Dwanaście lat temu powstał Bastion Polskich Fanów Star Wars. Przez ten czas dużo się zmieniło w świecie Gwiezdnych Wojen, a Bastion starał się regularnie dostarczać Wam informacje zarówno z naszego ulubionego uniwersum, jak i luźno z nim związane. Ostatni rok upłynął nam pod znakiem oczekiwania na nowe epizody. Oczekiwania tym trudniejszego, że informacje o nich pojawiały się sporadycznie, a innych zapowiedzi również było zdecydowanie mniej niż w poprzednich latach. Sytuacja ta ulegnie niedługo zmianie i jako redakcja, jesteśmy podekscytowanie świadomością, że już niedługo dostawać będziemy konkretne informacje o Epizodzie VII. Obiecujemy Wam relacjonować jego produkcję jak najlepiej.

Bastion przez te dwanaście lat przeszedł wiele zmian, zarówno mniejszych jak i większych. Ubiegły rok był jednak pod tym względem najważniejszy od czasu pierwszego roku działalności serwisu. Nastąpiło rozstanie ze wspomagającą nas przez lata Stopklatką i po raz pierwszy Bastion całkowicie znalazł się na swoim. Podjęliśmy wówczas również decyzję o przepisaniu całkowicie od nowa serwisu, w którym wiele elementów miało już ponad 10 lat. Przez ostatnie cztery miesiące udało nam się w nowej formie uruchomić około 80% funkcjonalności starego Bastionu i obiecujemy, że na pozostałe jak i kompletnie nowe nie będziecie musieli długo czekać. Możemy śmiało powiedzieć jednak, że przygotowaliśmy się tymi zmianami na nadejście nowych epizodów.

Mijający rok to jednak nie tylko zmiany na Bastionie, to również praca wielu redaktorów włożona w przekazywanie Wam informacji. To ponad 1200 newsów z wiadomościami ze świata Star Wars i prawie 200 artykułów. Przeprowadziliśmy w tym czasie 19 konkursów w których mogliście wygrać różne, choć głównie książkowe, nagrody. Wy nam się odwdzięczyliście pisząc prawie 32 tysiące postów i 12 tysięcy komentarzy.

Dziękujemy za to, że jesteście z nami. To Wasza aktywność, komentowanie i pisanie na forum sprawia, że z przyjemnością każdego dnia poświęcamy swój czas dla tego serwisu, dla Was. Mamy nadzieję, że w tych nadchodzących czasach, które z uwagi na nowe epizody, będą na pewno ciekawe, również zostaniecie z nami i wspólnie będziemy odkrywać tajemnice kolejnych filmów.

Wesoła załoga Bastionu:
Anor, Bolek, Burzol, Darth Kasa, DARTH VADER, Freedon Nadd, Halcyon, Hego Damask, Karrde, Kasis, Kathi Langley, Lord Bart, Lord Sidious, Lorn, Master of the Force, Misiek, Nestor, ogór, promil, Rusis, ShaakTi1138, Shedao Shai, Strangler, Qel Asim i X-Yuri.


KOMENTARZE (34)

Bastion

Wyniki świątecznego konkursu KotORowego

2014-01-06 02:53:04



Świąteczny konkurs KotoROwy został niedawno zakończony. Mamy przyjemność zaprezentować Wam prace, które zajęły trzy pierwsze miejsca.

Sponsorem nagród jest firma Taniejniema - Sklep i Aukcje Internetowe, która od kilku lat zajmuje się sprzedażą książek, filmów i muzyki w serwisie Allegro: Tu i Tu.

Podium wraz z nagrodami kształtuje się następująco:

I miejsce – Obiwan
Nagroda: Star Wars - The Ultimate Visual Guide
II miejsce – hashhana
Nagroda: Star Wars - Ascension (twarda oprawa)
III miejsce – Kueller
Nagroda: Star Wars - Death Star




Jeszcze raz gratulujemy i zachęcamy do wzięcia udziału w naszych kolejnych konkursach!


KOMENTARZE (12)

Bastion

Podsumowanie 2013 roku

2014-01-05 01:01:34

Jeśli już przywitaliście nowy rok i wybraliście noworoczne postanowienia, to czas sobie przypomnieć co w tym roku działo się w Odległej Galaktyce. A działo się sporo!

Styczeń

  • Pośród komiksów w USA ukazała się "Czystka: Pięść Tyrana #2", "Star Wars #1", "Agent of the Empire #9",
  • Wśród książek w USA premierę miały "Skok Millenium"
  • Ukazały się 100, 101, 102 i 103 odcinek The Clone Wars,
  • George Lucas zaręczył się z Mellody Hobson,
  • Bastion Polskich Fanów Star Wars skończył 11 lat,
  • Pojawiły się pierwsze plotki, że "The Clone Wars" zbliża się do końca,
  • W kioskach ukazały się ostatnie dwa numery "Kolekcji Książek Star Wars",
  • Zmarł Andrzej Syrzycki, tłumacz ponad 70 pozycji Star Wars,
  • Ukazała się zapowiedź "Darth Maul: Lockdown",
  • J. J. Abrams został oficjalnie ogłoszony jako reżyser Części VII Gwiezdnych Wojen,
  • Premiery kolejnych epizodów Star wars zostały przesunięte na czas nieokreślony,


  • Luty

  • Ukazały się 104, 105, 106 i 107 odcinek The Clone Wars,
  • Internet obiegła plotka, że właściciel firmy Obsidian zasugerował LucasArts wspólne stworzenie nowego RPGa, osadzonego między dwoma trylogiami,
  • W Polsce wydano "Mroczne Gry", "Star Wars Komiks #49"
  • Oficjalnie ogłoszono postanie spin-offów Star Wars, z czego pierwszy napisze Lawrance Kasdan a drugi Simon Kinberg
  • W Stanach wydane zostały komiksy: "Dark Times #23", "Star Wars #2", "Agent of the Empire #10", "Dawn of the Jedi #9"
  • Zmarł Stuart Freeborn autor między innymi takich postacji jak Chewbacca, Yoda czy Jabba,


  • Marzec

  • Ukazał się 108 odcinek "The Clone Wars", który również był zakończeniem całego serialu,
  • W Polsce wydano "Star Wars Komiks #16", "Darth Paper Kontratakuje", "Darth Plagueis"
  • Ogłoszono, że w jakiś sposób wyemitowane zostaną niektóre odcinki 6 sezonu "The Clone Wars"
  • Zawieszono prace nad "Star Wars: 1313",
  • W Stanach do księgarń trafiła książka "The Last Jedi",
  • Zreorganizoano dział "Gry" na Bastionie,
  • Komiksy w USA: "Dark Times #24", "Star Wars #3", "The Clone Wars Volume #10: Defenders of the Lost Temple", "Legacy vol.2 #1", "Dawn of the jedi #9"
  • Pojawiły się pierwsze, niepotwierdzone spoilery z nowej trylogii,
  • "Star Wars: Detours" zostaje przesunięte na "nieokreśloną przyszłość",


  • Kwiecień

  • Zapowiedziano serię komiksową "The Star Wars", będącą adaptacją oryginalnego scenariusza,
  • Ukazały się komiksy: "Dark Times #25", "Star Wars #4", "Darth Vader and the Ninth Assassin #1", "Legacy vol. 2 #2"
  • Zamknięto LucasArts, co jest kolejnym efektem przejęcia LucasFilm przez Disneta,
  • Zmarł Carmine Infantino, który narysował 43 numery serii komiksowej Marvel,
  • Odbył się konwent Tatooine 3,
  • W Polsce wydano "Dziedzictwo: Wojna", "Star Wars Komiks #50", "Odpływ",
  • Internetem rządzi meme "Vadering",
  • Wydano dodatek do TORa pt. "Rise of the Hutt Cartel",
  • Na Grudzień zapowiedziano premierę "Invasion", które jednak Egmont nie wyda przynajmniej do 2015 r.,
  • Zmarł Richard LeParmentier, czyli Admirał Motti,


  • Maj

  • Wydano komiksy: "Dark Times #26", "Star Wars #5", "Darth Vader and the Ninth Assassin #2", "Dawn of the Jedi #10", "Legacy Vol. 2 #3"
  • Na Bastionie odbył się Drugi Tydzień Powrotu Jedi, z okazji 30-lecia filmu,
  • KotOR został wydany na IPady,
  • David Filoni udostępnił concept art TIE Fightera, sugerując okres w którym toczyć się będzie nowy serial,
  • Odbył się Free Comic Book Day 2013,
  • Ogłoszono, że zdjęcia do Epizodu VII zostaną nakręcone w Wielkiej Brytanii,
  • W stanach ukazała się książka "Dawn of the Jedi: Into the Void",
  • EA Games otrzymuje wyłączność na produkcję gier Star Wars,
  • W Polsce ukazała się książka "Cios Łaski",
  • Ogłoszono, że tytułem nowego serialu będzie "Rebels",
  • DICE ogłsza prace nad nową grą Star Wars, którą okaże się nowy Battlefront,


  • Czerwiec

  • Komiksy: "Dark Times #27", "Star Wars #6", "Darth Vader an the Ninth Assassin #3", "The Clone Wars: The Smuggler's Code", "Legacy Vol. 2 #4",
  • Rozpoczął się casting do Star Wars ep. VII,
  • George Lucas i Mellody Hobson wzięli ślub,
  • Jason Fry ustalił po latach kolejność odcinków "The Clone Wars",
  • Ogłoszono, że za kreację świata w sequel trilogy odpowiadać będą ponownie Doug Chiang i Iain McCaig,
  • W Polsce wydano "Zagładę" i "Star Wars Komiks #51"


  • Lipiec

  • Ukazał się nowy system RPG "Edge of the Empire",
  • W Polsce wydano "Rycerze Starej Republiki #10: Wojna",
  • Do księgarń Amerykańskich trafiła książka "Crucible", obecnie będąca najdalej osadzoną w chronologii Star Wars,
  • Komiksy: "Dark Times #28", "Darth Vader and the Ninth Assassin #4",
  • KotOR obchodził 10-lecie,
  • Odbył się konwent Celebration Europe II,
  • Ogłoszono, że John Williams stworzy muzykę do Epizodu VII,


  • Sierpień

  • W Polsce ukazał się "Star Wars Komiks #52",
  • Mellody Hobson i Georgowi Lucasowi rodzi się córka Everest,
  • Komiksy: "Star Wars #8", "Dark Times #29", Darth Vader and the Ninth Assassin #5, "Legacy vol. 2 #6",
  • Zmarł Gilbert Taylor, autor zdjęć do "Nowej Nadziei",
  • W Stanach wyszła powieść "Kenobi",

  • ,
    Wrzesień

  • Komiksy: "The Star Wars #1", "Star Wars #9", "Legacy vol. 2 #7",
  • Odbyła się ogólnopolska konferencja naukowa poświęcona "Gwiezdnym Wojnom",
  • Polskie premiery: Ostatni Star Wars Komiks Wydanie Specjalne, z numerem 17, "Plaga",
  • Zmarła pisarka Ann C. Crispin, autorka "Trylogii Hana Solo",
  • Steven Sansweet uzyskał rekord Guinessa w kategorii "największa kolekcja Star Wars",
  • Pojawiają się pierwsze plotki o budowie Sokoła Millenium w skali 1:1,
  • W Ameryce wydano książkę "Razor's Edge",


  • Październik

  • Komiksy: "The Star wars #2", "Star Wars #10", "Ewoks: Shadows of Endor", "Legacy vol. 2 #8", "Dark Times #31",
  • Wydano "The Making of Return of the Jedi", "Star Wars Art: Concept", "The Bounty Hunter Code",
  • W Polsce ukazała się "Ręka Sprawiedliwości", "Mroczne Czasy: Wyjście z Głuszy", "Star Wars Komiks #53",
  • Ogłoszono, że materiał bonusowe z TCW zostaną wydane na początku 2014 roku,
  • Odbył się San Diego Comic Con, gdzie przedstawiono głównego łotra "Rebels" - Inkwizytora,
  • Ukazał się teaser trailer "Star Wars: Rebels",
  • Pojawiają się plotki o jakimś serialu bądź mini-serialu, który będzie poświęcony Vaderowi,
  • Wystartował Bastion 4.0,
  • Ogłoszono, że zdjęcia do ep. VII mają ruszyć na wiosnę 2014,
  • Wydano grę na androida "Star Wars Tiny Death Star",


  • Listopad

  • Pojawia się plotka, że w ep. VII pojawi się planeta znana z gry "The Old Republic",
  • Podobno zakończono budowę repliki "Sokoła Millenium",
  • R2-D2 to pierwsza postać jaka pojawi się w nowych filmach, zbudują go fani,
  • W Polsce ukazał się "Skok Millenium",
  • Miały miejsce otwarte przesłuchania do nowych "Gwiezdnych Wojen",
  • Komiksy: "The Star Wars #3", "Star Wars #11", "Dawn of the Jedi #11", "Legacy vol. 2 #9",
  • Oficjalnie ogłoszono, że "Star Wars ep. VII" wyjdzie do kin 18 grudnia 2015 roku,
  • Na imprezie SWAT ukazano po raz pierwszy na świecie zwiastun 10 odcinków szóstego sezonu "The Clone Wars",
  • Odbył się StarForce 2013,


  • Grudzien

  • Komiksy: "The Star Wars #4", "Star Wars #12", "Darth Vader and the Cry of Shadows #1", "Dawn of the Jedi #12", "Legacy vol. 2 #10", "Dark Times #32" (ostatni numer),
  • Zapowiedziano mini serię komiksową "Rebel Heist",
  • Zapowiedziano nową grę "Star Wars: Attack Squadrons",
  • Na Bastionie odbył się "Tydzień KotORa",
  • Zakończył się otwarty casting do nowej części "Star Wars",
  • W Polsce ukazał się "Ostatni Jedi", "Star Wars Komiks #54",



  • Nowy rok już zaczął się rewelacją, że komiksy Star Wars powracają do Marvela. Liczymy, że nadchodzące miesiące pozwolą Bastionowi odżyć, podobnie jak przed premierą "Zemsty Sithów".

    Samych pomyślnych wieści, tego życzymy Wam i sobie!

    Wesoła załoga Bastionu:
    Anor, Bolek, Burzol, Darth Kasa, DARTH VADER, Freedon Nadd, Karrde, Kasis, Lord Bart, Lord Sidious, Lorn, Master of the Force, Misiek, Nestor, ogór, promil, Rusis, ShaakTi1138, Shedao Shai, Strangler, Qel Asim, Hego Damask i X-Yuri.


    KOMENTARZE (3)

    Bastion

    Okiem Bastionowiczów: Marvel przejmuje licencję na komiksy Star Wars - część I

    2014-01-04 16:04:23



    Wczoraj została potwierdzona informacja, że licencja na gwiezdnowojenne komiksy zmieni właściciela z Dark Horse'a na Marvel Comics. Jest to bardzo istotna zmiana, która sprawi, że historie obrazkowe osadzone w uniwersum Gwiezdnych Wojen wrócą do swojego pierwotnego twórcy, Domu Pomysłów. Ta niewątpliwie przełomowa wiadomość wywołała w internecie falę niezliczonych dyskusji, o tym jak potoczą się dalej losy komiksów Star Wars.
    Poniżej chcielibyśmy zaprezentować opinie niektórych członków redakcji dotyczące zaistniałej sytuacji. Jeśli chcielibyście się podzielić z nami swoim zdaniem o nowym wydawcy komisów Star Wars, zapraszamy tutaj.

    Burzol: Wydawnictwo Marvel przejmuje markę Star Wars...to wiadomość, której można się było spodziewać, choć moim zdaniem ta zmiana nie była taka oczywista, Dark Horse ma spore doświadczenie z zajmowaniem się komiksami na podstawie innych filmów, a Marvel dotąd bardzo mało zajmował się nie swoimi postaciami.

    Dark Horse przez te 20 lat dobrze wypełniał swoje zadania, szczególnie w okresie najgorętszym, czyli podczas powstawania prequeli. Takie komiksy jak Republic, czy Star Wars Tales, to kawał fantastycznej gwiezdnowojennej literatury. Niestety ostatnie lata ich twórczości to coraz mniej angażujące,coraz bardziej rozbite, historie. Zupełnie nie udały się komiksy powiązane z The Clone Wars. Pewną rewolucją miała być seria „Star Wars” Briana Wooda, ale zamiast pokazać w Star Wars coś nowego stała się kolejną sztampową historią z czasów Klasycznej Trylogii i nie przyjęła się ona zbyt mocno wśród czytelników.

    A teraz Gwiezdne Wojny trafiają do...najlepszego obecnie wydawnictwa komiksowego w tej branży. Marvel jest potęgą rynku, wydaje bardzo dużo komiksów, które jak na tę branżę nieźle się sprzedają. W dodatku wydawnictwo szuka nowych metod opowiadania historii, oraz nowych metod dystrybucji, najsilniej ze wszystkich udzielając się w świecie komiksów cyfrowych, na przykład cyfrowymi dodatkami do komiksów papierowych. Marvel wydaje bardzo dużo tytułów, i dzięki temu pozwala sobie czasem na eksperymenty. W ten sposób jednym z najbardziej chwalonych komiksów zeszłego roku stał sie„Hawkeye” duetu Matt Fraction i David Aja, który z pozoru jest kolejnym komiksem o superbohaterze, a tak naprawdę jest jednym z ciekawszych urbanistycznych komiksów głównego nurtu ostatnich lat.

    Pozostaje tylko mieć nadzieję, że wraz z nowym wydawnictwem, nowe tytuły komiksowe Star Wars będą miały świeżość, będą dobrze powiązane z nowymi filmami, ale też książkami, że do komiksów Star Wars zasiądą najlepsi scenarzyści ze stajni Marvela, ale że powrócą też starzy znajomi pracujący przy komiksach Dark Horse. Wraz z tą wiadomością, do komiksów Star Wars przybywa wiele nadziei.

    Lord Sidious: „Gwiezdne Wojny” to gorący towar i widać Disney i jego ekipa są na niego napaleni. Z jednej strony mieliśmy zapewnienia, że Lucasfilm będzie miał autonomię, czyli będzie mógł samodzielnie wybierać partnerów, a Dark Horse przez 20 lat dowiódł swojej wartości. Z drugiej strony był Marvel, który ze względu na Disneya był jak najbardziej naturalnym miejscem, w którym powinny wylądować komiksy „Star Wars”. Te dwie opcje os samego począku były nie do pogodzenia, więc w końcu któraś musiała wygrać. W końcu pewnie i tak wygrałby Marvel.

    Moim zdaniem za tą decyzją stoją nie tylko pieniądze, ale i zastój jaki mamy w EU od jakiegoś czasu. Nowe epizody powoli zaczynają kiełkować, ale jeśli chodzi o resztę uniwersum, to nie licząc TORa to przez ostatnie kilkanaście miesięcy jest naprawdę ciężko. Mam wrażenie, że nastał okres wypalenia twórczego i trudno jest im iść dalej, a nowe filmy jeszcze bardziej wszystkich ograniczają, bo nikt nie wie w którym kierunku pójdzie saga. Dark Horse także ma w tym swój udział, ich seriom brakuje pazura, sprzedaż spada, zainteresowanie także. Owszem znajdują się tu nowe i świeże pomysły z „The Star Wars” na czele, ale ogólnie trend jest zauważalny. Może to tylko przyśpieszyło sprawę. Natomiast mnie to jak najbardziej cieszy, uniwersum potrzebuje nowego powiewu bardziej niż czegokolwiek innego. Nie restartu, ale nowych pomysłów, nowych historii ale przede wszystkim nowych kierunków, a z tym to ostatnio nie jest najlepiej. I wizji, a tej ostatnio w ogóle nie widać.

    Era Dark Horse’a dobiega końca. Jak wszystko, co się kończy, tak i tu jest trochę smutku. Zaczęli od jednego z najbardziej kontrowersyjnych komiksów i w mojej ocenie jednego z najgorszych, czyli Dark Empire, który początkowo miał wydać Marvel. Ale nie wydali, przejął to właśnie Dark Horse. Z drugiej strony wydawali też „Opowieści Jedi”, „Mroczne czasy” i kilka innych wspaniałych opowieści. Natomiast większość ich opowieści to niestety średniaki. Czy tak będzie z Marvlem, pewnie tak. Mam tylko nadzieję, że znajdą sposób by połączyć stare i nowe uniwersum.

    Bolek: Stalo się spodziewane, ale mimo to i tak przyjąłem rewelację o zmianie wydawnictwo z niemałym szokiem. Zacząłem się bać już nie o kanon, który już dawno temu przestał mnie tak interesować, jak o jakość komiksów.

    Ostanie miesiące minęły mi na przeczytaniu wszystkich numerów starych komiksów Marvela Star Wars. Spodziewałem się totalnie infantylnych historii, do jakich przyzwyczaiły mnie komiksy o superbohaterach z tego samego okresu. Przyznaję, część z tych historii była taka, ale w pamięci zapadły mi tak niesamowite historie jak zniszczenie superbroni Tarkin, historia Lumiyi, czy wprowadzenie Zeltronów i pierwsi uczniowie Luke’a, którzy mieli zasilić Zakon Jedi.

    Dark Horse ostatnio, niestety, podupadł. Sama seria “Star Wars” która miała być czymś nowym okazała się odgrzewanym kotletem, gdzie autorzy nie mieli pomysłu na nic nowego więc napisali kolejne komiksy w erze już całkowicie wykorzystanej. Według mnie jedynie seria “Dawn of the Jedi” całkowicie się broniła, dzięki wielu nawiązaniom do innych źródeł, ciekawej historii i innym podejściu zarówno do etyki Jedi, jak i tła dla historii, gdzie jesteśmy zamknięci tylko w jednym systemie słonecznym. Dzięki temu mieliśmy rzeczywiście świeży, niewykorzystany świat. Sam Dark Horse ostatnio udowodnił, że spodziewa się oddania licencji. Widać to wyraźnie w ostatnim numerze “Mrocznych Czasów”, gdzie historia jest nagle ucięta, a samo zakończenie wgląda jakby było pisane na kolanie na ostatnią chwilę. Boję się, że i reszta komiksów może zostać nagle zamknięta, bez konkretnego finału.

    Jedną z moich pierwszych myśli, gdy usłyszałem o przejęciu, było “Co dalej z seriami które śledzę?”. Wygląda na to, że zarówno “Legacy” jak i “Dawn of the Jedi”, czyli komiksy które według mnie warto czytać zostaną zamknięte. Liczę na porządne zakończenia, gdzie wszystkie wątki zostaną wyjaśnione i czytelnik nie będzie czuć niedosytu. Martwi mnie to, że obydwie kończą się w momencie gdy wciąż tak mało odkryliśmy z galaktyki jeszcze dawniejszej i tej w przyszłości.

    Dla fanów Dark Horse Comics jest jednak jeszcze nadzieja. Należy pamiętać, że takie komiksy jak np. “Mroczne Imperium” miały z początku zostać wydane u Marvela, a po przejęciu licencji trafiły do Dark Horse. Liczę więc, że ponownie będziemy mieć taką sytuację. Niech zapowiadana przez Randy’ego Stradley’ego nowa seria ukaże się już u Marvela. Niech dobre pomysły nie zginą wraz z rozpoczętymi seriami. Pamiętajmy też, że komiksy DH nie odcinały się od pomysłów Marvela. Yinchorri, Zeltronoie, Nagai to są rasy, które po raz pierwszy wykorzystano w serii komiksowej Star Wars, które potem pojawiły się u DH.

    Myślę, że fani nie muszą się martwić o autorów komiksów. Znana i lubiana Jan Duuresma też zaczynała u Marvela, rysując komiks Star Wars 92: Dream. Możemy liczyć na to, że i teraz będziemy mieć podobną sytuację. Dlaczego Disney miałby zabić gęś znoszącą złote jaja? Wszystkie serie Duuresmy i Ostrandera świetnie się sprzedawały. Warto to wykrozystać.

    Liczę, że jeszcze przyjdzie dzień gdy będziemy się radować, że 3 stycznia ogłoszono zmianę wydawnictwa z Dark Horse na Marvel.

    Rusis: Zawsze kiedy myślałem o komiksach Star Wars identyfikowałem je z firmą Dark Horse. Było to dla mnie nierozłączne mimo iż doskonale zdawałem sobie sprawę z tego, że Marvel w zamierzchłych czasach wydawał komiksy z sagi. Pozycje Marvela były jednak dla mnie bardziej ciekawostkami, niż historiami w które przez lata się zagłębiałem.

    Dark Horse przez te 20 lat wydał wiele wspaniałych serii, część z nich śledziłem na bieżąco, inne czytałem w całości z opóźnieniem. To oni, jako pierwsi, pokazali nam czasy bardzo Starej Republiki, budując historie do których do dziś się nawiązuje w innych pozycjach. Oni również potrafili świetnie wykorzystać powstanie nowej trylogii, tworząc najlepszy chyba z wydanych ongoingów – Republic, który pokazywał Wojny Klonów w moim odczuciu ciekawiej niż jakiekolwiek wydane książki czy serial. Potrafili się też odnaleźć już po zakończeniu prequeli, tworząc serie komiksowe Knights of the Old Republic, Legacy i Dark Times – które, przynajmniej z początku potrafiły niesamowicie przyciągać. Świat Gwiezdnych Wojen i my fani zawdzięczamy im wiele ciekawych historii, które ten świat rozwijały.

    Jednak Dark Horse to nie tylko wspaniałe serie. W ciągu ostatnich kilku lat na ich komiksach zawiodłem się więcej razy niż przez wszystkie poprzednie lata razem wzięte. Zaczęło się chyba od dawania wolnej ręki Hadenowi Blackmanowi, autorowi, który miałem wrażenie postawił sobie za cel zniszczenie najlepszego czarnego charakteru w historii kina – Dartha Vadera. Później pojawiły się również problemy z dyscyplinowaniem swoich twórców, przez co czytelnicy miesiącami musieli czekać na kolejne zeszyty niektórych serii. Aż w końcu, patrząc po treści najnowszych komiksów mam wrażenie, że Dark Horse stracił pomysł na to co dalej. Dobrze rozpoczęte serie, kontynuowano i kończono w na o wiele niższym poziomie (Knights of the Old Republic i Dark Times) niż by na to zasługiwali. Zaczęto z większą intensywnością wydawać natomiast komiksy (o przeciętnym lub słabym poziomie), które zamiast ciekawie rozszerzać dalej wszechświat eksploatowały najbardziej chyba obłożoną erę w EU, czasy Starej Trylogii.

    Kilka lat temu byłbym bardzo smutny z powodu przejęcia przez Marvel licencji na komiksy Star Wars. Dark Horse jednak przez ostatnie lata silnie pracował na to, abym dziś patrzył na to przejęcie jako na szansę. Szansę na świeży powiew w komiksach, które będą wydawane regularnie. Na historie, które swoim poziomem nawiążą do tego co Dark Horse wydawał kilka lat temu. Czy tak się stanie? Nie wiem, ale wiem, że zmiana w komiksach Star Wars jest potrzebna. A nie ma lepszej okazji ku temu, niż zmiana wydawcy.

    ogór: To jest niesamowite, że wszystko co sprawia mi największą frajdę pochodzi albo od Marvela albo od samego Disneya, choć jak sobie pomyślę to przecież Disney kupił Marvela i go rozwija.. Wiadomym było więc to, że prędzej czy później prawa do publikacji gwiezdowojennych komiksów przejmie właśnie firma Marvel. I tutaj jest chyba największy zgrzyt, który mam z tym wydawnictwem, bo o ile kojarzę go i to naprawdę bardzo dobrze z takimi superbohaterami jak Spider-Man, Thor, Kapitan Ameryka, Hulk czy mój ukochany Silver Surfer, to jeśli pomyślę o komiksach Star Wars... to wciąż myśle o Dark Horse. Tak już mam, że to wydawnictwo jakoś stało się jakimś nierozłącznym elementem tej układanki: książki w Polsce – Amber, komiksy oryginalne – Dark Horse. Trudno będzie się przestawić, że teraz prawa ma nowe-stare wydawnictwo.

    Wydawnictwo, które tak bardzo kojarzy się nam z komiksowymi superbohaterami czy też z kolejnymi filmami, które odnoszą sukcesy na całym świecie z niesamowitymi „Avengers” na czele. Ale pisząc „nowe-stare” wydawnictwo miałem na myśli fakt, że kiedyś, na początku mozolnego i trudnego budowania Expanded Universe jak i samej marki SW to właśnie Marvel wydawał komiksy z naszego ukochanego uniwersum. Komiksy, które przez te wszystkie lata były dla mnie swego rodzaju ciekawostką albo bardzo łakomym kąskiem dla kolekcjonerów z całego świata, choć muszę przyznać, że Kosmiczny Królik mi się podobał.

    I co się teraz zmieni? Nie wiem, wiem tylko tyle, że marka Star Wars, przynajmniej ta komiksowa, ma szanse „pozyskać” kilka świetnych nazwisk, które pracują dla Marvela i na to najbardziej liczę, aby te historię były nie tylko pięknie narysowane ale także ciekawe z niezwykle wciągającą fabułą, bo ostatnio to coś słabo było z tymi historiami. No i mam cichą nadzieję, że Marvel skorzysta już z tego co sam wydał przed laty, bo skoro w niektórych książkach mogły pojawić się odniesienia do komiksów Marvela to czemu oni sami nie mogą czerpać z własnych dzieł? Na to najbardziej liczę!

    Master: Od chwili, gdy Disney kupił Lucasfilm, można było się spodziewać, że licencja na gwiezdnowojenne komiksy może zmienić właściciela i w końcu zostało to oficjalnie potwierdzone. Szczerze mówiąc, czekałem na tę informację i cieszę się, że w końcu została ogłoszona. Ostatnimi czasy Dark Horse nie prezentował czytelnikom niczego wybitnego (oprócz genialnego Ghost Prison z Vaderem w roli głównej). Ukazało się trochę solidnych pozycji, lecz nic, do czego chciałbym wracać wieczorami, jak na przykład do starego, dobrego Tales of the Jedi.

    Marvel na pewno spowoduje, że w EU (o ile jeszcze takowe będzie) będzie trochę nowości i świeżości, której ostatnio brakowało. To wydawnictwo również ma praktycznie nieograniczone możliwości na rynku komiksowym. Tego niestety brakowało u Dark Horse’a, który nie mógł wynająć tych najbardziej renomowanych i szanowanych scenarzystów i rysowników (nie umniejszając nic tym, których wynajął). Komiksy Marvela czytam już od jakiegoś czasu i chciałbym wszystkich nieobeznanych uspokoić. Znakomita większość historii prezentuje przynajmniej wysoki poziom, zarówno fabularny, jak i rysunkowy. Także jakość komiksów Star Wars na pewno nie ucierpi.

    Wątek dotyczący zgodności z EU pominę. Jest za wcześnie, by wyciągać wnioski.

    Cieszy mnie też fakt, iż Marvel zwykle prowadzi zupełnie odmienną politykę względem Czarnego Konia. Jak wszyscy wiedzą, dotąd ukazywały się praktycznie tylko miniserie. Natomiast Dom Pomysłów niezaprzeczalnie preferuje wydawanie serii regularnych, co mi bardzo odpowiada. Strasznie denerwowały mnie u Dark Horse’a te bezustanne pierwsze zeszyty nowych historii. Wolę ciągłość akcji i dłuższe serie. Tutaj pewnie niektórzy powiedzą, że ostatnio Marvel i tak “zeruje” numerację wielu serii regularnych, ale nie o tym mowa. Wolę już 16-zeszytowy run, jak 3 miniserie.

    Niestety zmiana właściciela licencji ma też wady, ale w moim przypadku są to tylko wady spowodowane przyzwyczajeniem do Dark Horse’a. Myślę, że za kilka miesięcy już nie będę się dziwił myśląc o nowych komiksach Star Wars wydawanych przez Marvela. :P

    W ciągu 22 lat, przez które Dark Horse pisał komiksy Star Wars, na rynku pojawiło się wiele świetnych historii i za nie powinniśmy zawsze ciepło wspominać to wydawnictwo. Strata licencji to dla niego ogromny problem. Według różnych danych komiksy Star Wars stanowiły miesięcznie od 20 do 30 procent przychodów wydawnictwa. Odejmując teraz te ogromne sumy pieniędzy, Dark Horse może mieć nie małe kłopoty i musi szybko znaleźć coś, co zastąpi im Gwiezdne Wojny.

    Ogólnie jednak rzecz biorąc, historia zatoczyła koło i jestem bardzo zadowolony z zmiany właściciela licencji. Mam na razie tylko pozytywne myśli a propos przyszłości i nie mogę się doczekać Star Wars #108 (może w końcu uzupełnię cały run Marvela o brakujące ok. 35 zeszytów :P) w styczniu 2015 roku.

    Misiek: Koledzy się rozpisali… jeśli zaś o mnie chodzi, to wybór Marvela był nie tylko do przewidzenia ze względów ekonomicznych, ale też - mam wrażenie - artystycznych. Warto zauważyć, że Dark Horse robił znakomite komiksy Star Wars w okresie, w którym inne firmy nie miały wiele do zaoferowania. Ich świeżość, jakość, nastawienie na opowiadanie spójnych, jednolitych historii oraz duża swoboda artystyczna były zjawiskiem rzadkim w amerykańskich komiksach na początku lat 90. Ale to było wtedy. Dzisiaj - choć jakość komiksów Dark Horse’a wciąż jest bardzo wysoka - niewiele ich różni od innych wielkich graczy na tym rynku, w tym Marvela.

    A Marvel ostatnimi czasy radzi sobie bardzo dobrze, nie tylko z komiksami superbohaterskimi, ale też z tymi wydawanymi na licencji. Pracuje lub współpracuje tam zespół zdolnych scenarzystów i rysowników, którzy mogą wnieść w tę markę wiele świeżości. Część z nich miała już styczność ze Star Wars w wydaniu Dark Horse’a, jak np. Dustin Weaver, znany z komiksów KotOR, który obecnie jest jednym z rysowników serii “Avengers”. Jestem też pewien, że w razie czego Marvel nie będzie miał oporów przed skorzystaniem z usług dotychczasowych scenarzystów i rysowników Dark Horse’a; wszak mało kto pracuje tam na wyłączność. Na razie wprawdzie trudno przewidywać, jak się potoczą losy wydawnicze komiksów Star Wars w wersji Marvela, kto je będzie tworzył i jakich okresów będą dotyczyć, ale ja jestem dobrej myśli.
    KOMENTARZE (5)
    Loading..