8 listopada w Pubie Empik (Outlander Club) przy ul Nowy Świat, odbyło się 40 Warszawskie Spotkania Fanów Star Wars. Około godziny 15 dotarłem do Warszawy wspaniałym środkiem lokomocji jakim jest Pociąg Made by Pafawag. Mając blisko godzinę do spotkania postanowiłem pokręcić się po okolicy w poszukiwaniu jakiegoś nowego stuffu Star Wars.
Pół godziny przed spotkaniem znalazłem się u drzwi Empiku na Nowym Świecie. Wchodząc do środka spodziewałem się, że jeszcze nikogo nie będzie, ale jednak 2 osoby już czekały. Niedługo potem zaczęli schodzić się następni fani.
Po zajęciu dwóch stołów rozpoczęły się pokazy przyniesionego stuffu (mieczy, starych Marveli, rzadkich książek) oraz rozmowy przy piwie na temat między innymi o powstającym fanfilmie (można było obejrzeć projekty i zdjęcia), projekcie zorganizowania konwentu w przyszłym roku w marcu-kwietniu (według jednego źródła), na jesieni (według drugiego źródła), projekcie zespołu ze strony Cool Animaniacs, który chce skopiować zbroję szturmowca, Boby Fetta i mundur Imperialnego Oficera i sprzedawać w cenie 1200-1500 zł (szturmowiec, Fett) i 750 zł (oficer), a także o tym co Andaral przygotował dla pierwszych 12 osób.
Około godzinę po rozpoczęciu spotkania zjawił się sam organizator trzymając pod pachą plakaty przeznaczone dla wszystkich, nie tylko pierwszej dwunastki fanów. Ktoś (tą osobą był Falcon – przypomina And.) także przyniósł poczęstunek w postaci pudła oryginalnie zamkniętych TAZO-sów. Rozpoczęło się napychanie kieszeni.
Po kilku wspólnych zdjęciach fanów dwaj erotomani-zboczeńcy z Bastionu (Andaral i Jacol mianowicie) zaczęli składać niemoralne propozycje żeńskiej części fanów (echh, pewnie przeżywają tzw. drugą młodość ), ale dziewczyny były twarde i nie dały się sprowokować więc ci dwaj osobnicy rozpoczęli ataki na inne kobiety znajdujące się w tej chwili w pubie.
(to jest kłamstwo, podziwialiśmy piękno otaczające nas !! - And)
Jako że podróż powrotna do Grodziska miała mi zająć około 40 minut plus dojście do domu, więc o godzinie 20.30 wyruszyłem cały obładowany plakatami i TAZO-sami na stację, lecz niestety spóźniłem się na pociąg, więc wróciłem na spotkanie i zostałem kolejną godzinę (Return Of The Pafawag ). Sama impreza skończyła się po północy.
PS.:
Na imprezie pojawiło się tak na oko 20 osób (dokładnie 23 1/2)
Zostało rozdanych:
- Kilkadziesiąt plakatów reklamujących gry Star Wars – ponad 20 egz.
- Kilkaset TAZO numery 1-39 i 50
Straty:
- 2 rozlane piwa
- 1 zbity kufel
O strat moralnych nie wspomnę !!
Pafawag
od lewej: TDC, Kossa Fett, Pafawag
Alassea, Chimpo, Creed, Handzik, McGregor, Mefisto
Kossa Fett, Pafawag, Jasiek (tyłem), Alassea, Ania & Kaczor i inni
TDC prezentuje: Kulisy Srebrnego Plakatu
Mr. X, Marecki i Tvan’oris (tyłem)
Falcon & Fotosy
Alassea, Chimpo i Creed
Łowcy plakatów: Kossa Fett, Pafawag i Kaczor.
Pokaz tańca dla grupy w wykonaniu Jaśka
Rodzine zdjęcie Fandomu WSFSW (foto: Jacol)
od lewej: Alassea, Mefisto, Marecki, Andaral, Tvan’Oris, TDC, Mr.X, Chimpo, Pafawag, Creed
Kossa Fett, Ania & Kaczor
Ale o co chodzi ?? – Tvan’Oris, Mr.X i Marecki nad planami nowego fanfilmu
Oj Ania, uważaj na tych wyjadaczy !! Kaczor, spoko !!
Tvan’Oris prezentuje własnoręcznie wykonany miecz świetlny
Mistrzowie Andaral, Falcom, TDC i Kossa Fett podziwiają dzieło młodego Jedi
TDC przedstawia Bols Force
Tazo zostały rzucone !!
Pokolenie ANH: Falcon, Jasiek i Herbu (bez herbu)
Force out !!
Coruscant, godz. 00.12: Ania, Kaczor, Ja (Andaral), Alassea, Mefisto & S-ka, Handzik i Chimpo
Andaral2003-11-15 12:10:04
Qrcze, z tym rachunkiem to był przypał, Jacol powiedzial ze palci wiec Ja i Alassea spokojnie wtalismy i wychodzimy, az tu nagle ... a rachunek, prosze pana !!?? Ja oczy w słup i inny tez, patrze sie na Jacola, ten tez zbaranial, a ja ze qrde, mam tylko karte, Jacol dawaj kasę, i pani była szczesliwa, no bez JSM z mojej strony oczywiscie nie obeszlo sie i pani byla bardzo uprzejma i mila :D
Kaczor2003-11-15 11:43:53
To ja dopowiem co niedopowiedział chimpo: kafeteria nazywała się Same Fusy i ci dla których kawa za 12 zł to jednak dużo wcinali cukier. Po wyjściu wyskoczyła do nas kelnerka z pianą na ustach (od Capuczino) i chciała wyciągnąć od nas kasę, Na szcęście miała słaby umysł i działały na nią sztuczki Andarala...
CZEMU TE ZDJĘCIA MAJĄ TAK NIKCZENĄ ROZDZIELCZOŚĆ?! Ktoś oszczędzał na karcie pamięci...
Creed2003-11-13 22:23:35
Ekstra tam było, szkoda że tak mało mnie widać, ogólnie wynisłem coś koło 250 Tazo :).
Więcej takich spotkań!
Yoanna2003-11-13 22:19:26
buuu. miałam przyjechać, ale nie mogłam. w każdym razie serdeczne pozdrowienia dla wszystkich uczestników, a zwłaszcza Mefisto ;)
Pafawag2003-11-13 11:30:26
Czemu te zdjęcia są takie małe? :(
Killrah2003-11-10 21:40:58
O Mocy , to faktem jest dawno tyle ludu nie widzialem na spotkaniu, zajeliśmy 50% knajpy gdzie sie nie spojrzało tam ktos od nas , no i nareszcie wiecej dziewczyn przyszło zwłaszcza Ania ;) - ( chyba to byłą Ania bo kiepsko u mnie z pamiecią , moje leku są w złym stanie ) przez pewien czas stworzyliśmy dwie grupy 1. to grupa starzy wyjadacze czyli Klasyczna Trylogia ( Ja i ta reszta jak choćby te jęzory na dupy ) no i druga grupa to ludzie jak to sobie z Falconem nazwaliśmy " Narodzonych z Nowych Episodów "
Potem sie tyle narodu zwalilo ze biedni stali w korytarzu czekając na miejscowki, tak wiec litujac sie nad ludzmi wypadlismy z knajpy po czym Ja zrobilem Powrot Jedi do domu ...
Anor2003-11-10 19:27:05
Coraz lepsze Wam te spotkania wychodzą:)
xan2003-11-10 19:17:51
Czyj jest ten fan film??
Calsann2003-11-10 16:37:27
"A fanów na Mazurach ja nie było tak niema..." - ja sam... :(
Pafawag2003-11-10 16:29:20
Jak to 23 1/2? Kto był połową osoby??
Dlaczego jest napisane "O strat moralnych nie wspomnę !! ", a nie "Strat moralnych nie wspomnę"? Co to za zero na początku?
I kto tu kłamie? Jak wy podziwialiście piękno przyrody
to Ja jestem Yoda
http://www.holonet.pl/viewtopic.php?t=291 - tekst bez wcinek Andarala :D
Yako2003-11-10 16:17:37
Jaki Jacol? Przeciez istnieje tylko 2 zboczencow.... Andaral i JA! :))))
Kolarz2003-11-10 16:02:31
Widzę, że były jaja:P Niedługo spotkanie w Pozq:D Ciekawe jak będzie...
chimpo2003-11-10 15:47:34
Dodam od siebie dalszą część wydarzeń:
Ok godziny 21:30 zebraliśmy sie z Empiku i ruszyliśmy marszem w stronę Starego Miasta. Po drodze były poszukiwania jedzenia ale wszystkie gołębie były już usmażone i restauracje chińskie nie miały co przyrządzić :p
W końcu kierowani Mocą dotarliśmy na Starówkę. I się okazało ze poszukiwany lokal nie istnieje. Tak więc rozpoczęły się poszukiwania lokalu zastępczego. W koncu po 15 minutach poszliśmy do jakiejś dziwnej kafeterii, gdzie zaczęlismy wsuwać cukier :P Nie będe wspominał co się działo jeszcze w tej kafeterii ( Jak ona się nazywała?).
Po wyjściu z wyżej wymienionego lokalu pewna przemiła pani wyskoczyła na ulice i ... niech już kto inny dopowie ...
Jeszcze tylko krótki spacer , podrodze była jeszcze fotka pod Kolumną Imperatora, i doszliśmy do z powrotem do tropikalnej części miasta. No tej z Palmą :D
I tutaj nasze drogi się rozeszły...
Była godzina 00:05 .
To by było w skrócie dokączenie opisanej przez Pafawaga historii :)
Andaral2003-11-10 15:35:03
Fotosy są prawie gotowe !!