Yuuzhan Vongowie już od 1999 roku istnieją w świecie Gwiezdnych Wojen. A świat ten zdążył nas przyzwyczaić do faktu, że wokół niego powstają setki tysięcy kolekcjonariów poświęconych najróżniejszym jego aspektom. Można byłoby się zatem spodziewać, że w krótkim czasie fani ujrzą również gadżety związane z rasą, która na wiele lat zawładnęła planem wydawniczym Del Reya. Ci, którzy w to wierzyli musieli się jednak rozczarować.
Polityka wydawnicza firm produkujących gadżety ze świata Gwiezdnych Wojen okazała się jednak nieubłagana. Aby zwiększyć szansę na nabycie produktu przez potencjalnego kupca w jak największym stopniu musi mu się on kojarzyć ze światem który pamięta. Stąd zdecydowana większość gadżetów wzorowana jest na rzeczach, które mogliśmy zobaczyć w sześciu epizodach sagi, bądź serialach animowanych. Firmy wychodziły z założenia, że jeśli przeciętny widz, który obejrzał filmy nie jest w stanie skojarzyć pochodzenia gadżetu, tu nie ma sensu go produkować – gdyż jego sprzedaż będzie zdecydowanie mniejsza od filmowych kolekcjonariów, a tym samym przyniosą mniejszy zysk. Co prawda już pod koniec ubiegłego wieku podejmowano ryzyko wydawania gadżetów nie-filmowych, jednak zazwyczaj swoim wyglądem jednoznacznie kojarzyły się one z uniwersum Gwiezdnych Wojen (np. poprzez dodanie miecza świetlnego do figurki postaci). W przypadku Yuuzhan Vongów sytuacja ta była o wiele bardziej komplikowana, w niczym bowiem swoim wyglądem nie przypominali oni postaci, które przeciętny widz zapamiętał z filmów i skojarzyłby z uniwersum. Do tej pory postronni ludzie, gdy im pokazać figurkę Yuuzhanina, najczęściej mówią, że to ork.
Polityka największego licencjobiorcy – Hasbro - ulega jednak powoli zmianie i firma zaczyna w ostatnich latach coraz bardziej otwierać się na EU. Dzięki tym zmianom mogliśmy w zeszłym roku zakupić w „comic packu” figurkę Yuuzhanina w zestawie z Kylem Katarnem i 21 numerem komiksu Star Wars Tales. Również w zeszłym roku do sprzedaży trafił droid YVH-1, czyli znany z Nowej Ery Jedi droid-zabójca Yuuzhan Vongów.
Z braku oficjalnych produktów fani jednak własnoręcznie zaczęli tworzyć figurki Yuuzhan Vongów. Już w 2001 roku The Forgotten Force – grupa zajmująca się przerabianiem figurek zaczęła nawoływać do opracowania własnej serii figurek związanych z Yuuzhanami. Najciekawsze z przeróbek możecie zobaczyć w tym miejscu. Na ich stronie znajdziecie również poradniki, jak samemu przygotowywać takie figurki.
Największym źródłem gadżetów powiązanych z Yuuzhan Vongami była gra Star Wars Miniatures. Stanowili oni jednak w nich najmniejszą frakcję. Ich grupa liczyła zaledwie 15 miniaturek, w tym 3 unikalne. W odróżnieniu od niektórych ważnych sił galaktycznych Vongowie w Star Wars Miniatures zaistnieli, zostali w ten sposób wyróżnieni przez twórców gry. Jako frakcja nie stanowili dużej wartości, ale byli miła odskocznią od tradycyjnych figurek. Yuuzhanie posiadali swoją własną specyfikę z umiejętnością Force Immunity (odporność na Moc) na czele.
Mariaż Star Wars Miniatures z Yuuzhan Vongami rozpoczął się od dodatku „Universe” gdzie dodano 4 miniaturki: Nom Anor, Warmaster Tsavong Lah, Yuuzhan Vong Subaltern i Yuuzhan Vong Warrior. Mieli oni być urozmaiceniem gry podobnie jak nowowprowadzona frakcja New Republic. Fanom było jednak mało Yuuzhan, a żeby mogli stać się oni grywalni potrzeba było kolejnych miniaturek. I tak w „Alliance & Empire” pojawił się: Yomin Carr oraz Advance Agent, Officer i Advance Scout. Kolejnym wsparciem dla Vongów było wydanie „Legacy of the Force”, w tym dodatku znaleźli się: Yuuzhan Vong Elite Warrior, Yuuzhan Vong Jedi Hunter, Yuuzhan Vong Shaper i Yuuzhan Vong Warrior. Były to już znaczne posiłki dla raczkującej frakcji, Sharper wzmocnił wojowników, którzy pod różnymi nazwami i kompilacjami przestawali być zwykłym mięsem armatnim. Nie było to jednak wystarczające wzmocnienie, Vongowie na tle innych frakcji nadal wypadali miałko. Nic już nie zmienił dodatek „Jedi Academy” z: Praetorite Vong Priest, Praetorite Vong Warrior i Yuuzhan Ossus Guardian. Na pożegnanie ze Star Wars Miniatures fani Yuuzhan otrzymali w „Masters of the Force” minisa Far Outsider.
Podstawowym problemem Yuuzhan Vongów w Star Wars Miniatures była ich mała liczebność. We frakcji za późno wprowadzono też reformy, przez co ta grupa nie mogła stworzyć prawdziwej drużyny, a na zbieraninę power hause’ów nigdy nie zasługiwała. Wojownicy Vongów dają sobie radę ze swoimi odpowiednikami w innych frakcjach w starciu 1 na 1 bez problemu. Ale miniaturki unikalne nijak mogą konkurować z Jedi czy Sithami. Tutaj zabrakło Wizardsom po prostu jaj, wstawienie do gry lorda Shimrry czy jakiegoś silnego kapłana albo mistrzyni przemian mogło by te proporcje wyrównać. Vongowie są więc raczej ciekawostką bitewniaka, co może tylko i wyłącznie smucić. Ta frakcja to niewykorzystany potencjał, do którego nikt już nigdy nie sięgnie...
Wszystkie atrakcje tygodnia Yuuzhan Vongów można zobaczyć w tym miejscu.
Temat na forum
Jedi1252011-10-18 20:01:25
Nie lubie Vongów
Aquenral2010-10-06 15:04:43
Heavy, kupiłbym taką. :<
Resvain2010-10-06 00:14:35
YVH-1? Czy T-1000? Bo trudno określić ;p
X-Yuri2010-10-05 22:20:00
Jest kilka (naprawde, kilka.) kart-szkicow w Topps, jak np http://cgi.ebay.com/Topps-Star-Wars-Galaxy-5-Nolan-Woodard-Yuuzhan-Vong-/350369038926?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item51939f424e to. Ale sketch cards ceny maja.. ciekawe. xD
Hm, malo tego, latwo zebrac wszystko x)
Heavy Metal SITH2010-10-05 22:02:21
Nie jestem fanem NEJki etc. ale figurka Yuzka z jakiejś pro firmy, jak Sideshow, czy Gente Giant wyglądała by zadziornie : )
Matek2010-10-05 21:56:03
Jednym z moich pierwszych kroków na Bastionowym Forum, w 2004 roku, gdy założyłem tu konto, było wypytywanie o figurki z NEJ :D
Cad Bane2010-10-05 21:42:43
Jezuu, jakie te Yuuzhany brzydkie xD
Aquenral2010-10-05 21:40:05
Muszę mieć tę figurkę z ComicPacka. :<