TWÓJ KOKPIT
0

Modele do sklejania :: Kolekcjonerstwo

Autor: Falcon (2005)


Większość z nas, a właściwie większość z przedstawicieli tzw. Płci brzydszej miała lub nadal ma do czynienia z modelami plastykowymi. Niewiele osób jednak wie, że można obecnie nabyć całkiem sporo modeli statków i pojazdów pochodzących ze świata Gwiezdnych Wojen. W naszym pięknym kraju można trafić na zestawy trzech firm: ERTL, Fine Molds i SQL.

Oferta ERTL skierowana jest zarówno do doświadczonych modelarzy jak i do "zręcznych inaczej". Wystarczą nawet umiejętności nabyte w przedszkolu by zbudować własny myśliwiec. Zacznę od najmniej skomplikowanych. Wraz z ukazaniem się Epizodu I ukazała się seria mini modeli (do 7 cm długości) z tego filmu. Należą do niej: Republic Cruiser, Sith Infiltrator, Trade Federation Landing Ship oraz Trade Federation MTT. Wszystkie składają się z 5-6 części i są fabrycznie pomalowane. Wystarczy wyciąć elementy z ramki i złożyć "do kupy". Nie potrzeba do tego nawet kleju. Jak na tak małe modele, są one bardzo przyzwoicie wykonane i pomalowane. Za cenę kilkunastu złociszy otrzymujemy modelik, który swoim wyglądem bije na głowę zabawki z "Micro Machines".

Dla posiadających nieco więcej zdolności manualnych odpowiednie będą modele z logiem "SNAP" na pudełku. Jak sama nazwa wskazuje, przeznaczone są do składania. W przeciwieństwie jednak do mini serii z Epizodu I wymagają użycia farb po złożeniu. Poza tym czasem nie wszystkie elementy trzymają się tak jak należy. Dlatego radzę podchodzić do nich jak do "normalnych" modeli o niedużym stopniu skomplikowania i użyć kleju. Ze względu na konieczność łączenia bez spoiwa, niektóre elementy wyglądają troszeczkę topornie. Nie liczmy tez za bardzo na drobne detale. Mimo wszystko modele warte są polecenia. W asortymencie ERTL znajdziemy: A, X, Y - Wing'a, TIE Interceptora, oraz AT-ST. Ponadto firma ta wypuściła zestaw 3 myśliwców w jednym pudełku (X-Wing, Bing, Interceptor). Wszystkie modele z tej serii nie przekraczają 20 cm długości, a ich ceny kształtują się na poziomie 50 pln.



Oczywiście są też modele adresowane dla prawdziwych modelarzy. Są większe, bardziej szczegółowe, a co za tym idzie wymagające większego nakładu pracy (i gotówki przy zakupie :). Do wyboru mamy kilkanaście różnych maszyn Rebelii i Imperium. Od pojazdów lądowych i atmosferycznych (Speeder Bike, AT-AT, Snowspeeder) przez myśliwce i transportowce do Imperialnego Niszczyciela. Bardziej zasobni w kredyty mogą nabyć także wersje elektroniczne X-Wing'a lub ISD, wyposażone w oświetlenie. Odradzam jedynie używania figurek pilotów dołączonych do zestawów. Wyglądają po prostu tragicznie. Kolejnym mankamentem wszystkich modeli z oryginalnej Trylogii, jest zastosowana skala. Prawie każdy wykonany jest w innej podziałce, czasem naprawdę kosmicznej np. 1:65. Przez to trochę dziwnie wygląda np. TIE Vader'a obok promu klasy Lambda o tylko połowę większego.

Na szczęście ERTL poszedł w końcu po rozum do głowy i modele z Mrocznego Widma są już w bardziej normalnych skalach (1:32). Dzięki temu po małych przeróbkach można zaadaptować figurki z ziemskich konfliktów zbrojnych. Celowo nie pisałem wcześniej o tych modelach. Gdyż jakością wykonania odróżniają się od tych z Trylogii. Jak wiadomo technika idzie do przodu i w tej dziedzinie, a i wymagania klientów rosną. Podobnie jak przy modelach z poprzednich części, wydano zestawy do składania (Naboo Fighter i Droid Fighter). Oba wykonane są w tej samej skali. Ponieważ myśliwiec Federacji jest "w rzeczywistości" znacznie mniejszy od N-1, w pudełku znajdziemy 3 sztuki. Oba zestawy wykonane są z plastyku o odpowiednim kolorze, więc teoretycznie nie trzeba ich malować. Oprócz tych dwóch modeli nabyć można replikę Naboo Fighter'a wykonana z metalu i plastyku. Jest całkowicie pomalowana i bardzo prosta do złożenia. Metalowe części pozwalają osiągnąć naturalnie błyszczące powierzchnie, trudne do odwzorowania farbami modelarskimi. Bardziej cierpliwych konstruktorów na pewno zainteresują modele Podracer'a Anakina, Czołgu Federacji oraz STAP'a z Battle Droidem. Dwa pierwsze zestawy wykonane są w podziałce 1:32 zaś STAP w 1:6 , co daje model o wysokości ponad 30 cm. Największe wyzwanie stanowi Podracer zawierający blisko 150 części (dla porównania Sokół Millennium około 100). Wszystkie wykonane są bardzo dokładnie, posiadaj wgłębne linie podziału blach. Części dobrze do siebie pasują.

Oczywistym jest, ze każdy model najlepiej prezentuje się w dobrze odwzorowanym otoczeniu. Niestety dla początkującego modelarza samodzielne wykonanie makiety jest zadaniem często przekraczającym jego możliwości. I tu z pomocą przychodzą "ACTION SCENES". Przedstawiają one wybrane lokacje znane z filmów:, np: Pałac Jabby, baza rebeliantów na Hoth czy bagna Dagobah. W skład każdego zestawu wchodzą podstawa, figurki, pojazdy, elementy otoczenia. I tak w pudełku Rebel Base znajdziemy: Podstawkę o wymiarach 30X40 cm zawierającą centrum dowodzenia i stanowiska myśliwców, Sokola Millennium, transportowiec, bodajże 6 Snowspeeder'ow , kilka X i Y-wing'ów oraz kilkanaście figurek. Elementy bazy wykonane są w technice "SNAP", wiec wystarczy praktycznie tylko wyciąć je z ramek i pomalować.



W ofercie ERTL znajdują się także figurki w skali zbliżonej do 1:6. Samo sklejanie figurek jest czynnością stosunkowo prosta, jednak później trzeba spędzić trochę czasu ze szpachelka, aby miejsca łączeń (np. torsu z szyja) były niewidoczne. Najtrudniejsze zadanie jednak jeszcze przed nami. Jest nim malowanie. Aby właściwie oddać wygląd oficerek Hana lub pomarszczonej gęby Imperatora, trzeba posiadać sporo samozaparcia wspieranego doświadczeniem. Nie wystarczy malowanie jednolitym kolorem, niezbędne staje się cieniowanie lub malowanie tzw. suchym pędzlem. Wbrew pozorom nawet do pomalowania Vader'a potrzeba więcej niż tylko jednej emalii w czarnym kolorze. Liderem pod względem jakości wykonania ejst bezkonkurencyjnie (bo i konkurencja mała) firma Fine Molds. Co prawda w jej ofercie jest tylko parę modeli (X-Wing,Jedi Starfighter,TIE-Fighter oraz nowo wydany TIE-Interceptor), Ale biją one na głowę wszelkie modele ERTL'a. Za odpowiednią cenę, czyli około 130 złotych za egzemplarz, dostaniemy piękny zestaw o doskonale odwzorowanych detalach i bardzo dobrze zachowanych proporcjach. Faktem jest, że ciężko jest kupić je w naszym kraju, ale warto szukać (np. GPHobby sprzedaje wysyłkowo). Wszystkie modele są w standardowej skali 1/72 i naprawdę robią wrażenie po złożeniu. Następnym modelem, jaki ma zostać wypuszczony jest Slave 1 i to już nie długo, bo na wiosnę.

Oprócz ERTL'a i Fine Molds, w niektórych sklepach modelarskich natknąć się można na figurki wcześniej wspomnianej firmy SQL. Firma ta specjalizuje się w figurkach znanych z rożnych filmów, głównie science-fiction. Z Gwiezdnych Wojen możemy spotkać R2-D2, C-3PO, szturmowca oraz Boba Fett'a. Co do jakości nie mogę się wypowiedzieć, gdyż po prostu nie miałem ich jeszcze w swoich mackach.



Na wzmiankę zasługują jeszcze dwie firmy: Zarkus Models i SMT. Modele tej pierwszej można zakupić jedynie przez net, a do tego jeszcze nie wysyłają do Polski. Czemu więc o nich piszę? - ponieważ maja w ofercie same rarytasy : Z-95 Headhunter, YT-2400, czyli Outrider, AT-PT oraz Stormtrooper Transport. Z SMT jest jeszcze gorzej: wypuścili na rynek sporo fajnych, bardzo szczegółowych modeli, do tego w większej skali (1/48), ale znany wszystkim flanelowiec dobrał im się do tyłka i musieli zarzucić wszelką działalność związaną z SW. Wielka szkoda, bo Probe Droid w skali 1/6, czy AT-AT w 1/48 to już nie byle co. I w chwili obecnej kupienie czegokolwiek z ich asortymentu jest trudniejsze niż kupienie sprawnego kałasznikowa.

Jako ciekawostka wspomnę, ze w bardziej rozwiniętych częściach galaktyki niż Polska, można także modele latające o napędzie spalinowym a nawet rakietowym. Specjalizuje się w nich min. firma Estes. Jednak niektóre z jej wyrobów są cokolwiek dziwne: R2-D2 lub Gwiazda Śmierci pionowego startu o napędzie rakietowym to pojazdy rzadko spotykane nawet w Gwiezdnowojennym uniwersum. Jeśli wiec masz już potężny zbiór stuffu SW w swoim domu, a nie dorobiłeś sie jeszcze własnego myśliwca lub ISD, to kredyty w garść i biegiem do dobrego sklepu modelarskiego. Radzę się naprawdę pospieszyć , gdyż niektóre modele są już prawie nieosiągalne. A ręczę głowa, ze półmetrowy Sokół Millennium wiszący pod sufitem będzie ozdoba każdej, największej nawet kolekcji.


Na następnej stronie znajdziecie kilka przykładnowych modeli do sklejania.


(1) 2


TAGI: Model (17)
Loading..