Instrukcja Lucasfilmu
Warto jeszcze zastanowić się w jaki sposób Lucasfilm spróbuje walczyć z piractwem materiałów. O ile można prowadzić monitoring dużych stron, o tyle przeglądanie for dyskusyjnych, gdzie są tysiące informacji, jest w praktyce nie możliwe. Np. o pewnych informacjach z Hyperspace można poczytać na forum oficjalnej, nawet w tej darmowej części.
Lucasfilm zastrzega, że publikowanie jakichkolwiek zdjęć i innych mediów jest absolutnie nie legalne. Podobnie jak cytowanie. Z tym, że tu pozostawia pewną furtkę. Napisali wprost, że można np. na forach dyskusyjnych (niekoniecznie tym na starwars.com) oficjalnie rozmawiać na tematy poruszone na Hyperspace. Ale są dwa ograniczenia, nie można pisać, że ta informacja pochodzi z Hyperspace, a także ich cytować. Czyli można to zrobić na zasadzie wspomnienia informacji własnymi słowami.
Łamanie tych zasad będzie grozić kontaktem z prawnikami Lucasfilmu. Na razie pod ostrym nadzorem są strony amerykańskie. Jak dalej będzie z międzynarodowymi, nie wiadomo.
Problem w tym, że już w chwili obecnej nikt nie jest w stanie kontrolować programów typu peer-to-peer, zamkniętych FTPów itp. Zatem, czy to pilnowanie to jedynie martwy przepis, uderzający najbardziej w tych, którzy Lucasowi robią największą przysługę pisząc i propagując Gwiezdną Sage? Cóż, chyba każdy może na to sobie odpowiedzieć sam.
Na razie jedynie widać ograniczenia na dużych stronach jak TheForce.Net, ale też i na olbrzymich forach dyskusyjnych jak – www.galacticsenate.com. Jak będzie później zobaczymy.