Drugi Epizod to film, który trzeba zobaczyć koniecznie, a w dodatku koniecznie w kinie, bo straci on bardzo dużo na małym ekranie. Lucas pokazał, że jednak umie reżyserować, a także zapowiada się niesamowicie ciężka cześć III, a na myśl o niej już mi ciarki przechodzą. „Atak” rzuca na kolana i z wielką przyjemnością zostałoby się na następny seans. „Atak” to tryumfalny powrót Lucasa, tryumfalny powrót kina wielkiej przygody, teraz z niecierpliwością czekam nie tylko na trzecią część „Gwiezdnych Wojen”, ale także i na dalsze filmy Lucasa, w tym czwartego Indianę Jonesa. Ale póki co musimy się nacieszyć „Atakiem” i naprawdę jest czym się cieszyć... Wojna klonów się rozpoczęła!!!
Łukasz Trykowski (Lord Sidious), Bastion
Recenzja pierwotnie ukazała się na Stopklatkce