TWÓJ KOKPIT
0

Kathleen Kennedy :: Newsy

NEWSY (484) TEKSTY (0)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Wieści o Epizodzie VIII z Celebration

2016-07-19 19:12:33

Panel o przyszłych filmach kończący Celebration Europe 2016 w Londynie koncentrował się na dwóch obrazach. Wczoraj pisaliśmy o Hanie Solo, dziś pora zająć się Epizodem VIII.

Kathleen Kennedy zapowiadając niejako Riana Johnsona zaczęła od komplementu, porównując go do Stevena Spielberga. Według niej Rian w bardzo podobny sposób prowadzi kamerę jak Spielberg. Johnson oczywiście zanim wyszedł na scenę, zdążył wrzucić ostatnie zdjęcie na twittera. Potem mówiono o nim, że jest tym reżyserem, który czuje się jak ryba w wodzie w mediach społecznościowych.



Zdjęcia do filmu są już prawie skończone. Tego ostatecznie nie potwierdzono. Na panelu mówiono o tym procesie zarówno jako zakończonym lub prawie zakończonym. Wygląda więc na to, że nawet jeśli coś zostało do nakręcenia, są to niewielkie rzeczy.

Wpierw Rian zaczął mówić o tym jak wyglądała jego praca nad scenariuszem. Na pierwsze spotkanie ze Story Group przyniósł lody, by się wszystkim przypodobać. Potem spędził sześć tygodni w San Francisco w siedzibie Lucasfilmu. Tam zarówno ustalano i konsultowano szczegóły opowieści, ale też oglądano filmy. Rian nawet przygotował specjalną listę filmów, które chciał pokazać swojej ekipie, tak by wszyscy wiedzieli, do czego zmierzają. Na tej liście znalazły się „Sahara” (z Humphreyem Bogartem z 1943), „Niewysłany list” (1960), „Z jasnego nieba” (1949) (o tych dwóch filmach pisaliśmy tutaj), „Three Outlaw Samurai” (Sanbiki no samurai, 1964), Gunga Din (1939) i Most na rzece Kwai (1957). Reżyser niedawno obejrzał to, co nagrano i zdziwił się jak wiele elementów z tych klasycznych filmów znalazło się w ostatecznym materiale. W czasie spędzonym w San Francisco historia Epizodu VIII nabrała kształtu. Johnson zaczął pracę w czasie gdy kręcono Epizod VII, więc odwiedził plan parę razy i utrzymywał kontakt z J.J. Abramsem. Ale nie tylko z nim. Na planie Epizodu VIII pojawił się między innymi Dave Filoni. Ludzie w Lucasfilmie starają się dzielić ze sobą informacjami na temat swoich projektów, tak by one się wzajemnie przenikały. A wizyta Dave’a na planie podobno była bardzo uspokajająca, bo zdaniem Johnsona dla Filoniego wszystko jest dobre i idzie w dobrym kierunku, więc gdy robi się nerwowo, taki człowiek jak on bardzo się przydaje.

Epizod VIII fabularnie zacznie się w miejscu, w którym się skończyło „Przebudzenie Mocy”. Rian dopiero później uzmysłowił sobie, że nie będzie klasycznego przeskoku czasowego między filmami. Pierwszą scenę nagrano na Skellig Michael jesienią zeszłego roku na kilka miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć. Warto dodać, że Carrie Fisher przebąkiwała coś o pogrzebie Hana Solo na jednym z paneli. Niestety słuchając jej nie wiadomo, czy chodziło jej o nagraną scenę, czy może o wydarzenie, które powinno mieć miejsce. Lub też coś sobie wymyśliła. W każdym razie to także pasowałoby do bezpośredniej kontynuacji. Na panelu zdradzono też jeszcze jeden spoiler. Pablo Hidalgo powiedział, że Finn będzie przytomny i zdrowy, co ucieszyło Johna Boyegę. Rian Johnson żartował, że pomysł z nieprzytomnym Finnem do którego bohaterowie zaglądają co jakiś czas sprawdzić czy się przypadkiem obudził, był bardzo kuszący.

Mówiono też, o nowej postaci, w którą wcieli się Kelly Marie Tran. Podobno jej wejście ma być niezapomniane. Johnson mówił, że Kelly jest bardzo wyjątkowa i nie może się doczekać na to jak jej rola zostanie odebrana przez fanów.

John Boyega dodał, iż jego postać zmierza w innym kierunku. Podobno ma to być bardzo ekscytujące.

Epizod VIII będzie się różnił od VII. „Przebudzenie Mocy” było niesamowitą eksplozją przygody. VIII ma wejść głębiej w postaci, które będą teraz musiały sprostać wyzwaniom.

Rian Johnson dziwił się też, jak wiele scenografii zbudowano. Jego zdaniem to niewiarygodnie duża ilość. Niektóre pojazdy są budowane tak, by można było jednocześnie kręcić tę samą scenę wewnątrz i na zewnątrz. Johnson przyznał też, że słuchał muzyki Daft Punk na planie. No i bardzo bawił go roboczy tytuł filmu – „Space Bear”, a fakt, że mordka uśmiechniętej pandy pojawiała się na dokumentach, czy strojach zawsze bardzo go radował.



Zdradzono także, iż Gareth Edwards pojawia się na chwilę w filmie. Nawet pokazano zdjęcie.

Teraz Epizod VIII wchodzi w fazę postprodukcji.
KOMENTARZE (16)

Wieści o Hanie Solo z Celebration

2016-07-18 21:17:28

Panel kończący Celebration Europe w Londynie dotyczył przyszłych filmów, głównie Epizodu VIII i filmu o Hanie Solo. Oba nie mają jeszcze tytułu. Tym razem skoncentrujemy się na spin-offie. Na razie określano go mianem: „Han Solo Star Wars Story”.

Na scenie byli obecni reżyserzy Phil Lord i Chris Miller, którzy dwa dni przed konwentem przeprowadzili się do Londynu. Wcześniej kursowali między USA a Wielką Brytanią nadzorując preprodukcję. Teraz większość ich pracy odbywać się będzie w Pinewood. Zdjęcia ruszają na początku przyszłego roku, gdzieś w styczniu lub lutym. Jeszcze nie ustalono dokładnego terminu.

Scenariusz wciąż jest poprawiany. Piszą go Lawrence Kasdan i jego syn Jon. Kasdan jest tu głównym rozgrywającym i jak twierdzi Kiri Hart to jemu bardzo zależało na tym, by mieć Lorda i Millera. Podobał mu się styl „21 Jump Street” czy „Lego: Przygoda”. Potem była wymiana uprzejmości. Kiri mówiła, że ceni pasję i zapał dwójki młodych twórców, oni zaś chwalili Kasdana.

Obaj mówili też o swoich powiązaniach z „Gwiezdnymi Wojnami”. Odwiedzając plan prawie pojawili się w „Łotrze 1”. Nagrali scenę, ale zostali ostatecznie wycięci. Miller natomiast może pochwalić się tym, że wystąpił w „Imperium kontratakuje” oczywiście w „Wersji specjalnej”. Gdy ją przygotowywano miał praktyki w Lucasfilmie, więc został jednym ze szturmowców eskortujących Vadera do jego promu na Bespinie. Oczywiście nie mógł o tym nikomu mówić.



Pojawił się też trzeci gość związany z tym filmem, Alden Ehrenreich. O tym, że ma grać Hana Solo wiedzieliśmy już wcześniej, teraz dostaliśmy oficjalne potwierdzenie. Casting trwał przez sześć miesięcy. Przesłuchano tysiące aktorów. Wybrano pierwszego z listy. Alden został wcześniej polecony Kathleen Kennedy przez Stevena Spielberga, więc od niego zaczęto proces szukania Hana Solo. Był dobry, ale szukano kogoś lepszego. Ehrenreich trafił do grupy finalistów i tam naprawdę się wykazał. Phil Lord wspomina, że finaliści dostali zadanie zagrania Hana Solo w pełnym kostiumie w replice „Sokoła” z Chewbaccą u boku. Nawet nie włączali kamery przez dwadzieścia minut, bo mierząc się z legendą, aktorzy mieli problem by się odnaleźć. Z wyjątkiem jednego, który od razu wszedł naturalnie w rolę Hana Solo. To oczywiście był Alden.

Ehrenreich opowiadał też o reakcji swojej mamy na wiadomość o tym, że dostał rolę. Normalnie, gdy jej opowiadał o swoich sukcesach cieszyła się i gratulowała. Tu tylko zaskoczona powiedziała „Co?”. Oczywiście znalazła w domu stare figurki z „Gwiezdnych Wojen”, którymi bawił się młody Alden.

Niestety o filmie nie powiedziano nic więcej. Nie wiemy jaki będzie jego gatunek, ani na czym ma się skoncentrować. Pozostaje też czekać na kolejne informacje o ekipie i aktorach.
KOMENTARZE (39)

Celebration Europe: Panel o "Łotrze 1"

2016-07-15 22:17:03

Panel "Łotra 1" to bez wątpienia najważniejsze wydarzenie dzisiejszego dnia na Celebration. Od 6 rano można było dostać wejściówki na niego. Ilość miejsc oczywiście ograniczona, więc kolejki zaczęły formować się jeszcze wczoraj; wszystkie przepustki się rozeszły dziś rano. Ci, którzy się nie dostali, mogli skorzystać z retransmisji panelu w pozostałych salach.

Warto zauważyć, że na panelu nie powiedziano wiele nowego, spora część przekazanych informacji wyciekła wcześniej z innych źródeł. Tym samym uzyskaliśmy mnóstwo potwierdzeń, a dodatkowo zaprezentowano nowy plakat (uczestnicy panelu dostali go, wychodząc), filmik z produkcji, a także na sam koniec najbardziej wyczekiwany przez fanów zwiastun. Tyle, że nie trafił on legalną drogą do sieci. Na panelu pokazano go tylko raz.



Panel zaczął się w bardzo interesujący sposób. Na ekranie pojawiły się napisy początkowe z "Nowej nadziei". Gdy doszły do drugiego akapitu mówiącego o przejęciu planów Gwiazdy Śmierci usłyszeliśmy szumy i zaczęło przerywać "transmisję", a potem pojawiło się logo "Łotra 1".

Na scenę wyszła Gwendoline Christie, czyli kapitan Phasma, prowadząca panel. W pierwszej części gośćmi byli producenci i reżyser Kathleen Kennedy, Gareth Edwards, Kiri Hart i John Knoll.



Na początku Kathleen Kennedy powiedziała, że to będzie inny film niż pozostałe w cyklu. Antologie dają możliwości twórcze. W tym przypadku istotne jest także powiązanie z "Nową nadzieją", do której zdjęcia zakończyły się mniej więcej 40 lat temu w Londynie. Dodała także, że za wyborem Garetha stało to w jaki sposób kręci on filmy. Choćby fakt, że na planie potrafi dźwigać kamerę na swoich barkach, dosłownie, nie w przenośni.

Dla Edwardsa, który dorastał na "Nowej nadziei" sama możliwość stworzenia "Gwiezdnych Wojen" to coś nierealnego, w co trudno mu uwierzyć. Problemem jest też to, że nie zawsze może mówić o tym, co się dzieje w pracy swoim bliskim. Miał kilka takich anegdotek. W tym wizyta Marka Hamilla na planie, co oczywiście dla Garetha było olbrzymim wydarzeniem. Znów nie mógł się chwalić o tym nikomu, a w duchu liczył, by ktoś zrobił zdjęcie (i tak się stało). Wspominał też, jak poinformowano go o specjalnym gościu w poniedziałek. Reżyser poproszony o zgadnięcie żartem strzelił, że to będzie George Lucas. I faktycznie to był Lucas, a Gareth był przez cały weekend w nerwach. Jak się okazało niepotrzebnie, bo ten był pozytywnie nastawiony do nowego filmu.

John Knoll rozwinął historię początków "Łotra 1". Pomysł narodził się przy serialu aktorskim. Knoll chciał zrobić z tego taki "Mission: Impossible". Rick McCallum wysłuchał go, a potem powiedział, że serial pójdzie w innym kierunku. Pomysł wylądował w szufladzie. Gdy pojawiły się Antologie, za namową przyjaciela Knoll porozmawiał z Kennedy i tak oto narodził się "Łotr 1". Knoll pokazał też jeden z wczesnych konceptów drużyny. Tu były duże zmiany.



Kiri Hart powiedziała niewiele, właściwie innymi słowami powtórzyła myśl Kennedy o możliwościach Antologii.

Gareth mówił o lokacjach. W szczególności dwóch. Pierwsza to Malediwy, raj na ziemi, choć nie bez problemów. Zdjęcia szturmowców na plaży z chmurami burzowymi w tle nie są poprawiane komputerowo. Tak to wyglądało. Zaś szturmowców grali żołnierze armii Malediwów. Oni nie wiedzieli nic o "Gwiezdnych Wojnach", więc było to dla nich bardzo dziwne zadanie. Druga lokacja to stacja metra Canary Wharf w Londynie (jakieś 4 przystanki od ExCel, gdzie odbywa się Celebration). Garethowi bardzo się kojarzyła z filmami SF i stwierdził, że pewnego dnia coś tam nakręci. Przy "Łotrze 1" okazało się, że idealnie pasuje, bo można tam zrobić scenę pościgu. Zdjęcia nakręcono w nocy, gdy stacja była nieczynna. Trwało to cztery godziny i było ciekawym wyzwaniem logistycznym.



Potem zaczęły się potwierdzenia. Planeta nagrywana na Malediwach nazywa się Scarif. Dalej plakat, dokument i na scenie pojawia się obsada. Felicity Jones, Diego Luna, Riz Ahmed, Donnie Yen, Jiang Wen, Alan Tudyk, Mads Mikkelsen, Forest Whitaker i na końcu Ben Mendelsohn, który wszedł w stroju dyrektora Krennicka.

Sierżant Jyn Erso jest innym typem postaci niż Rey czy Luke. Ona wie, czego chce, jest ukształtowana i wiemy dużo o jej przeszłości.

Kapitan Cassian Andor jest drugim członkiem grupy. To on przeprogramował imperialnego droida K2-SO. Reszta ekipy dołącza w trakcie. Początkowo jest tylko Jyn i on. Luna zauważył też, że łotry będą mieć wzajemne animozje.

K2-SO to inny droid niż znamy. Przede wszystkim po przeprogramowaniu nie słucha poleceń. Robi co uważa za stosowne. Pokazano też fragment z filmu nagrany na pustyni w Jordanii (prawdopodobnie Wadi Rum), gdzie Erso i Andor dają tobołek K2, ale on zamiast go wziąć porzuca go. Przy okazji Tudyka okazało się także, że na Malediwach aktor, gdy zobaczył rekina wielorybiego (największa żyjąca ryba, żywi się planktonem, więc nie jest niebezpieczna), rozebrał się i wskoczył do wody. Oczywiście śmiano się z niego.

Bohdi to oficer Imperium, który nie popiera działań tej organizacji, stąd pomaga łotrom. Pochodzi z planety (ew. miasta) Jedha, która jest okupywana przez Imperium. Istnieje tam też kult Mocy i Jedi.

Chirrrut to mnich z Jedhy. Jest ślepy, ale wyćwiczony w sztukach walki. Wierzy w Moc. Jego przyjaciel Baze, udaje, że podziela tę wiarę, ale tak nie jest. Natomiast dla niego liczy się broń. Jian Weng zdradził, że po śmierci przyjaciela Baze uwierzy w Moc, więc prawdopodobnie powiedział za dużo.

Saw Gerrera, tu nie dowiedzieliśmy się niczego nowego. Poza tym, że Whitaker obejrzał sobie "Wojny klonów" z tą postacią.



Potem przyszłą pora na Galena Erso. Mads zdradził, że to naukowiec, który opracował coś, co zmieni oblicze galaktyki.

Na scenę wrócił też Mendelsohn, acz bez kostiumu. Przyznał, że Krennic to czarny charakter raczej z tych bystrzejszych. Z pewnością mądrzejszy od swoich poprzedników. No i cwańszy.

Następnie potwierdzono, że Darth Vader pojawi się w filmie. Gareth wspomniał, że poleciał do Nowego Jorku w grudniu, by James Earl Jones nagrał swoje kwestie. Znów w Edwardsie obudził się fan. Śmiał się, że bardzo trudno w sposób neutralny komplementować aktora, gdy ma się atak nergazmu.

Na koniec wszyscy pozowali do zdjęcia grupowego, a potem zobaczyliśmy zwiastun.
KOMENTARZE (6)

Pełny zwiastun w piątek

2016-07-09 20:55:12

Zaczynamy od czegoś, co właściwie było do przewidzenia. W piątek na Celebration w Londynie odbędzie się premiera nowego zwiastuna „Łotra 1”. Także w piątek zostanie on wyemitowany w telewizji ABC w USA, zapewne też trafi do sieci. Zwiastun ma mieć 3 minuty. Na Celebration panel o „Łotrze 1” będzie retransmitowany we wszystkich salach prelekcyjnych, dodatkowo będzie też transmitowany w sieci. Na panelu będą obecni Gareth Edwards, Kathleen Kennedy i ich goście. Zacznie się w piątek około godziny 17:00 naszego czasu.



Wracając do tematu dokrętek. Na ich temat wypowiedział się Riz Ahmed, który gra pilota Bohdiego Rooka. Stwierdził on, że dokrętki to nic szczególnego w przypadku dużych produkcji. Każdy taki film składa się z trzech faz życia, scenariusza, zdjęć i montażu. Zawsze są wprowadzane zmiany, a te w montażu wymagają dodatkowego lub poprawionego materiału. Jego zdaniem obraz jest trochę zwariowany, ale jednocześnie aktor jest bardzo zadowolony z uzyskanego efektu i dumny ze swojej pracy. Jednocześnie bardzo podkreśla, że to będzie inny typ filmu, niż znane dotychczas „Gwiezdne Wojny”, ma być zdecydowanie bardziej wojenny.

Powoli wyciekają też inne informacje na temat „Łotra 1”. Tym razem wyciekło kilka stron z przewodnika „Rogue One: A Star Wars Story”. Niestety zostały one już usunięte z sieci (choć pewnie można je znaleźć jak się chce). Stamtąd mamy kilka spoilerów może nie wprost fabularnych, ale lepiej uważać. Podobno planeta przy której konstruowana jest Gwiazda Śmierci nazywa się Scarif. Świat ten ma mieć wokół siebie bardzo potężną tarczę siłową, więc łotry będą musiały znaleźć sposób by się prześlizgnąć.
U-wing, którego pilotem jest Bohdi Rook to nie tyle myśliwiec, co lądownik. W dodatku tych U-wingów jest więcej.
(koniec spoilera).
Na razie to nie potwierdzone informacje, więc należy je traktować z rezerwą.
KOMENTARZE (24)

McGregor, Jackson, Kinberg i petycja o postać LGBT

2016-07-06 05:49:15

Jak pewnie wszyscy się domyślają, w Lucasfilmie ciągle myślą o kolejnych „Gwiezdnych Wojnach”. Więc czasem warto dać o sobie znać. Zrobiło tak niedawno dwóch aktorów.

Pierwszy to Ewan McGregor. Tym razem zmienił trochę strategię. Powiedział w jednym z wywiadów, że to całe przebieranie nóżkami pod powrót do roli Obi-Wana to tak naprawdę dla fanów jest. Oni chcą, oni go pytają, a nawet zadręczają o to, więc on tylko i wyłącznie grzecznie się czasem przypomina, no bo „Gwiezdne Wojny” to była przygoda życia. No prawie, bo gdy je kręcono to narzekał. Teraz złe wspomnienia wyparł i z powodu fanów, jest gotów się poświęcić i wrócić.

Samuel L. Jackson natomiast nie musi robić nic dla fanów. No może niekoniecznie, ale sam doszedł do wniosku, że coś jest nie tak z tym Macem Windu. Taki Jedi nie mógł zginąć wypadając przez okno. Przecież mógł użyć Mocy. Wiec Jackson wierzy, że Mace żyje, o czym poinformował fanów na twitterze. Więc, jak żyje to czemu nie miałby mieć własnego filmu?



O przyszłych filmach wypowiedział się też Simon Kinberg. Właściwie to głównie mówił o „Rebeliantach”, ale też tym, że Saw Gerrera przeszedł z animacji do „Łotra 1”. To zdaniem Kinberga dopiero początek. Obiecał, że zobaczymy w „Rebeliantach” kolejne postaci z klasycznych filmów, ale też, że serial może stać się kuźnią bohaterów dla przyszłych filmów. Niestety na razie nie wiemy nic o spin-offie Kinberga.

Na koniec warto wspomnieć o pewnej petycji, wokół której narosło trochę kontrowersji. Fan „Gwiezdnych Wojen”, Christopher Andrew “Drew” Leinonen wraz ze swoim chłopakiem, był jedną z ofiar strzelaniny w klubie gejowskim w Orlando. Zostali zabici przez islamskiego fundamentalistę z powodu swojej orientacji seksualnej. Najlepszy przyjaciel Drew, Joshua Yehl, postanowił uczcić pamięć zamordowanego organizując petycję do Lucasfilmu i Kathleen Kennedy oraz Boba Igera. Chce, by Drew został upamiętniony i stał się inspiracją dla pierwszej postaci LBGT, która pojawi się w filmach w sposób widoczny. Zaś powiązanie jej z Drew autor petycji w całości pozostawia Lucasfilmowi. Petycję poparł między innymi Mark Hamill. Petycja znajduje się tutaj.

Temat o petycji znajdziecie tutaj.
KOMENTARZE (39)

Łotrowe ploteczki

2016-07-02 06:36:51

Jednym z ciekawszych pytań związanych z „Łotrem 1” jest to, czy film będzie miał napisy początkowe. Okazuje się, że nie jest to wcale takie pewne, ale jeszcze nic nie jest przesądzone. Podobno dyskusje trwają. Kathleen Kennedy twierdzi, że wraz z Garethem Edwardsem jak i Story Group, ciągle się zastanawiają nad tym. Decyzja jest o tyle ważna, że nie będzie dotyczyć tylko i wyłącznie „Łotra 1”, ale też kolejnych filmów, w tym tego o Hanie Solo.



Kolejna ciekawostka jest taka, że na razie nie zdradzono, kto dokładnie będzie wcielał się w rolę Dartha Vadera. No oczywiście nie licząc głosu, tam ma powrócić James Earl Jones, ma to być rola zbiorowa. Natomiast jedno jest pewne, Hayden Christensen nie wróci w „Łotrze 1”.



Zgodnie z tym, co jest napisane na IMDB, aktorka Valene Kane gra w „Łotrze 1” postać imieniem Lyra Erso. To imię już słyszeliśmy, choćby tutaj. Wiemy, że Gabrielle Fritz jest dublerką tej postaci. Wcześniej niektóre źródła sugerowały, że Lyra to bohaterka w którą w cieli się Felicity Jones, ale to zdementowano. Zatem wygląda na to, że poza Galenem i Jyn poznamy jeszcze jedną osobę z rodziny Erso. Czy Lyra będzie siostrą, czy może matką Jyn, to się pewnie jeszcze okaże.

Pojawiły się też pierwsze przecieki związane z zabawkami. Wśród nich jest okręt kosmiczny nazwany „Raven”. Nie wiemy czy to nazwa własna, czy jakieś oznaczenie. No i wspomniano też pomarańczowe snowspeedery (czy raczej airspeedery). Na ile będzie mieć to pokrycie w filmie, zobaczymy.
KOMENTARZE (14)

Bardzo Fajny Tarzan?

2016-07-01 07:15:49

Dziś obrodziło nam w kinach. Pierwsza premiera to „Tarzan: Legenda” (The Legend of Tarzan) Davida Yatesa (seria „Harry Potter”). To oczywiście kolejna wariacja na temat klasyka napisanego przez Edgara Rice’a Burroughsa, tym razem w bardzo ciekawej obsadzie. Ze Starwarsówka jest tam Samuel L. Jackson (Mace Windu) i Genevieve O'Reilly (Mon Mothma), ale poza nimi zobaczymy na ekranie takich aktorów jak Alexander Skarsgård, Christoph Waltz, Margot Robbie, Djimon Hounsou i Ben Chaplin.

Tym razem Tarzana spotykamy już później, gdy mieszka w Londynie. Ale musi wrócić do Kongo by zbadać działalność osady górniczej...



Drugi film to „BFG: Bardzo Fajny Gigant” (The BFG) Stevena Spielberga. Jak zwykle wśród współpracowników Spielberga znajdziemy kilka gwiezdno-wojennych nazwisk. Scenariusz napisała Melissa Mathison, była żona Harrisona Forda, która zmarła w zeszłym roku. To jej ostatni film. Jest to adaptacja powieści Rolanda Dahla, znanej w Polsce pod tytułem „Wielkomilud”. Muzykę skomponował John Williams. Produkcją zajęli się między innymi Kathleen Kennedy z mężem Frankiem Marshallem, za zdjęcia odpowiada Janusz Kamiński, scenografię Rick Carter. Występują: Mark Rylance, Ruby Barnhill, Penelope Wilton, Jemaine Clement, Rebecca Hall, Rafe Spall i Bill Hader.

Sophie spotyka w swoim życiu Przyjaznego Giganta, który jest trochę wyrzutkiem w swojej społeczności. Pomimo odpychającego wyglądu jest miły i nie chce pożerać dzieci...



W przyszłym tygodniu w naszych kinach pojawi się kolejna propozycja dla młodszych widzów. „Szajbus i pingwiny” (Oddball) Stuarta McDonalda. To bazująca na prawdziwych wydarzeniach historia pewnego ekscentrycznego farmera, który wraz z wnuczką trenuje psa, by ten chronił pingwiny przed lisami.

W jednej z głównych ról zobaczmy Alana Tudyka („Łotr 1”). W pozostałych rolach występują: Sarah Snook, Deborah Mailman, Coco Jack Gillies i Shane Jacobson.


KOMENTARZE (11)

Saw Gerrera w „Wojnach klonów”

2016-06-30 17:53:24 oficjalna



W zeszłym tygodniu ujawniono, że postać w którą wcieli się Forest Whitaker w „Łotrze 1” to Saw Gerrera. Bohater ten pojawił się w „Wojnach klonów” w 2012. Warto sobie zadać pytanie, co właściwie o niej wiemy, nie licząc tego, iż będzie to pierwsza nowokanoniczną postać, która wpierw pojawiła się w kreskówce, a dopiero potem w filmie. Zresztą, co tu dużo mówić, dwie najbardziej znane wcześniejsze postaci, które przeszły podobną drogę, czyli Boba Fett i Grievous, pojawiły się w animacjach będących niejako wprowadzeniem do filmu. Tu wygląda to trochę inaczej.

Saw Gerrera pojawił się w sezonie piątym, w czterech odcinkach związanych z Onderonem. Są to : A War on Two Fronts, Front Runners, The Soft War i Tipping Points. Scenariusz do nich wszystkich napisał Chris Collins. Tam Saw prowadzi oddział partyzantów, no i jeszcze dochodzi sprawa wyrzutni rakiet od Hondo.



Saw został wspomniany także w serial „Rebelianci”, w odcinku The Honorable Ones. Agent Kallus wspomina o najemniku z rasy Lasatów, który pracował dla Sawa. Dodatkowo o Gerrerze wspomina Claudia Gray w powieści Bloodline. Tam Ransolm Casterfo mówi o kampanii partyzantów Gerrery w walce przeciw Imperium. Przewodnik „Ulitmate Star Wars” sugeruje, że Saw stał się potem kluczową osobą w rebelii przeciwko Imperium.

W odcinkach o Onderonie widzimy Sawa jako chętnego do walki przeciw opresji. Wraz z siostrą Steelą i innymi lojalistami walczy przeciwko uzurpatorowi, królowi Rashowi, który przeciągnął Onderon na stronę Separatystów. Mogliśmy obserwować Sawa, w chwili, gdy Anakin, Obi-Wan i Ahsoka trenują lojalistów do walki. Saw ukazał się nam raczej jako osoba, która rwie się do walki, zamiast planować. Nieco arogancki i niecierpliwy, ale dzielny i odważny. Jednocześnie strata siostry mogła zmienić trochę jego osobowość.



Ciekawe jest to, że choć Saw w oryginale pojawił się w „Wojnach klonów”, to powstał wcześniej. Według Pabla Hidalga twórcą tej postaci jest George Lucas, który chciał ją wykorzystać w serialu aktorskim. Ponieważ prace nad serialem przeciągały się (i na razie nadal tak to wygląda), Lucas uznał, że szkoda zmarnować tego bohatera i przeniósł go do „Wojen klonów”. O serialu pisaliśmy ostatnio tutaj.



Walki na Onderonie w pewien sposób wpłynęły na kształtowanie się Sojuszu Rebeliantów. Nie tylko ze względu na powiązanie symboli. Chodzi o zorganizowaną grupę, która walczy przeciw opresyjnemu porządkowi. W tym kontekście są oni protoplastami Rebelii. Andrew Kishino, który podkładał głos Sawowi w serialu, dokładnie w ten sposób widzi tę postać. Jako takiego walecznego ducha późniejszej Rebelii. Dave Filoni dodaje, że Lucas miał taki zamysł, by ukazać wiele walczących na swoją własną rękę grup, które potem dopiero jednoczy Mon Mothma i Bail Ograna, tworząc Sojusz Rebeliantów.

Zdaniem Kishino, Saw należy do tych osób, które nie boją się pobrudzić sobie rąk.

Saw mocno przeżył śmierć swojej siostry. To też coś, co pochodzi od George’a Lucasa. To jemu zależało, by mieć walczące rodzeństwo na Onderonie. Saw czuje się odpowiedzialny za śmierć Steeli, nie tylko ze względu na to, że razem walczyli we wspólnej sprawie, ale też, że pośrednio doprowadził do reakcji łańcuchowej, która zabiła jego siostrę.



Kim obecnie stał się Saw Gerrera, którego zobaczymy w „Łotrze 1”? Tego nie wiadomo. Kathleen Kennedy sugeruje, że znajduje się on na marginesie Sojuszu Rebeliantów. Do tego stopnia, że oni się zwyczajnie go obawiają. Prawdopodobnie nie boi się robić rzeczy, które Bail Organa czy Mon Mothma uznają za naganne.
KOMENTARZE (17)

Prawie kompletny program Celebration Europe [Update]

2016-06-29 21:18:29



Już 15 lipca rozpocznie się kolejne Celebration Europe. Obecnie na stronie konwentu można już oglądać prawie całkowity plan paneli. Większość już jest opisana, brakuje tylko kilku pozycji. W tym czegoś, co prawdopodobnie będzie ceremonią zamknięcia w sali głównej. Wygląda na to, że może to być jedyne miejsce, w którym dowiemy się czegoś o Epizodzie VIII, o ile coś oczywiście powiedzą.

Niestety wśród zaproszonych gości nie ma nikogo z nowej obsady „Przebudzenia Mocy”. Można liczyć na to, że na panelu o „Łotrze 1” pojawi się ktoś z obsady, ale nawet jeśli to raczej będzie to niespodzianka. Wiemy, że oprócz Kathleen Kennedy i Garetha Edwardsa będą tam obecni specjalni goście. Można liczyć na Felicity Jones. Sam panel o „Łotrze 1” będzie retransmitowany w pozostałych salach, tak by każdy mógł go obejrzeć.

Jeśli ktoś jest zainteresowany zdjęciami i autografami, to powinien odwiedzić tę stronę. Tam można zamawiać zdjęcia wcześniej. Zdjęcie z Carrie Fisher kosztuje 80 GBP, a z Markiem Hamillem 145 GBP. Do każdego zdjęcia jest doliczana opłata manipulacyjna – 1 GBP. Warto zapoznać się z harmonogramem wcześniej, zwłaszcza jeśli polujecie na kogoś konkretnie.

Update Dziś oficjalna zapowiedziała na niedzielę panel poświęcony kolejnym filmom. Gośćmi będą Rian Johnson, Kiri Hart, Chris Miller i Phil Lord, czyli twórcy Epizodu VIII i filmu o Hanie Solo. Panel ten będzie połączony z oficjalnym zakończeniem i retransmitowany w pozostałych salach.
KOMENTARZE (4)

„Entertainment Wekkly” o „Łotrze 1”

2016-06-25 20:52:01 EW

„Entertainment Weekly” powoli odsłania kolejne tajemnice „Łotra 1”. Magazyn potwierdza też kilka rzeczy. To oni po raz pierwszy oficjalnie podali, że Alexandre Desplat napisze muzykę do filmu, a także, że Mon Mothmę gra Genevieve O’Reilly. W obu przypadkach zaskoczenia nie ma, ale przynajmniej dostaliśmy prawie oficjalne potwierdzenie.

Jeśli chodzi o rolę Mon Mothmy to Kathleen Kennedy twierdzi, że będzie ona dużo bardziej znacząca niż jej występ w „Powrocie Jedi”. Zobaczmy jak przywódczyni Rebelii stara się pogodzić zwaśnionych Rebeliantów, mających różne pomysły na prowadzenie wojny, a jednocześnie problem z brakiem sukcesów.



Co ważniejsze redaktorzy „Entertainment Weekly” postanowili wyjaśnić sprawę dokrętek do „Łotra 1”, pytając o to wprost Lucasfilm. Dokrętki mają trwać cztery do pięciu tygodni i skończyć się tuż przed Celebration Europe (czyli już trwają). Warto dodać, że dodatkowe zdjęcia były zaplanowane jeszcze na długo zanim w ogóle padł pierwszy klaps „Łotra 1”. Nie ma w tym nic niezwykłego, to obecnie standard przy dużych filmach. Początkowo planowano je na wiosnę, ale uznano, że przesunięcie ich w czasie da ekipie Garetha Edwardsa więcej swobody w podjęciu decyzji, co trzeba zmienić. Wszystkie zaplanowane zmiany nie mają większego wpływu na fabułę, czy sceny bitewne. Raczej są to wręcz dodatkowe ujęcia w danych scenach. Ale co ważniejsze, plan jest taki, by w połowie sierpnia film został ostatecznie zmontowany. We wrześniu odbędą się sesje na których nagrana zostanie muzyka. Warto dodać, że w przypadku „Przebudzenia Mocy” film skończono w październiku, ale muzyka powstała wcześniej. Ten terminarz oznacza tylko tyle, że nie ma szans, by dokrętki dotyczyły 40% materiału. One mają być bardzo szybko wmontowane w istniejący film. Tu istotnym pytaniem jest to dlaczego, trwają one tak długo. Okazuje się, że w dużej części wynika to z przesunięcia ich w czasie i dopasowania się do harmonogramów pracy aktorów. Dziewięcioro aktorów ma kluczowe role, a są to: Felicity Jones, Diego Luna, Donnie Yen, Alan Tudyk (jako droid), Riz Ahmed, Forest Whitaker, Wen Jiang, Ben Mendelsohn i Mads Mikkelsen.



Magazyn także potwierdził udział Christophera McQuarrie w pracach nad scenariuszem. Było na ten temat wiele plotek, to kolejne potwierdzenie. Jednocześnie to nie McQuarrie zajmował się dokrętkami, a Tony Gilroy, który został konsultantem nie tylko przy „Łotrze 1” ale też następnych projektach Lucasfilmu. To Gilroy w dużej mierze odpowiadał za poprawienie dialogów i scen, jest też obecnie nowym reżyserem drugiej ekipy.

Co ważniejsze, nawet po dokrętkach to wciąż będzie inny film niż „Przebudzenie Mocy”. To nadal obraz wojenny. Wszystkie plotki na temat pokazów testowych filmów są bzdurą. Lucasfilm i Disney nie robiły niczego takiego przy „Gwiezdnych Wojnach” i obecnie nie ma takich planów. Tak jak nie ma planów Disneya by ufamilijnić ten obraz. Dwie jedyne osoby, które nie są związane z filmem czy Lucasfilmem, a które widziały ten film to Bob Iger i Alan Horn z Disneya.



Z ciekawostek, na jednym z niedawno publikowanych zdjęć widzieliśmy czarnego szturmowca, trzymającego lalkę/figurkę białego szturmowca. Podobno ma to mieć wytłumaczenie w fabule filmu.

Więcej ciekawostek ma zostać pokazanych fanom w lipcu, na Celebration Europe.
KOMENTARZE (34)

Celebration Europe coraz bliżej

2016-06-23 21:38:27



Pozostało już mniej niż miesiąc do Celebration Europe w Londynie. Pojawił się już wstępny program głównej sceny konwentu. Można go podejrzeć tutaj.

W skrócie. W piątek zobaczymy Marka Hamilla. O 16:00 czasu londyńskiego panel o „Łotrze 1” z Kathleen Kennedy i Garethem Edwardsem. Potem konkurs cosplayerów i pokaz „Nowej nadziei”.
W sobotę dowiemy się o stworach, obcych i droidach Epizodu VII, spotkamy Anthony’ego Danielsa, zobaczymy „Przebudzenie Mocy” i panel z twórcami gier.
W niedzielę zaś pojawią się Carrie Fisher i Ray Park.



Na koniec warto dodać, że rozpoczęto już sprzedaż biletów na Celebration w Orlando w 2017.
KOMENTARZE (6)

Bai Ling gubi bikini

2016-06-08 22:32:01

Bai Ling słynie głównie z tego, że nie znalazła się w „Gwiezdnych Wojnach” przez swoją sesję w „Playboyu”. Tym sposobem ominął ją ogon życia, ale na planie była. Dalej jej kariera nie rozwijała się zbyt dobrze. Znów jesteśmy w takim momencie, w którym aktorka postanowiła przypomnieć o swoim istnieniu, a że ról nie ma, trzeba mizdrzyć się przed prasą. Najlepiej zrobić to w skąpym bikini i przypadkiem sprawić, by się lekko zsunęło. Efekt murowany. Zdjęcia krążą po sieci, a pięćdziesięcioletnia gwiazda znów jest na afiszach prasy brukowej czy działów bulwarowych witryn internetowych. Zdjęcie nie wymaga już dalszego komentarza.



Skoro jesteśmy przy zdjęciach i gwiazdach „Gwiezdnych Wojen” pozujących w „Playboyu”, to Carrie Fisher również miała podobne przeżycie. Tyle, że w 1983. Miała szczęście, że Lucas wówczas nie wyrzucił jej z „Powrotu Jedi”, wręcz przeciwnie dał złote bikini. No dobra, nie przesadzajmy z tym szczęściem. O dziwo w tamtych czasach Carrie miała głowę na karku. Sesja w „Playboyu” ukazała się w po premierze „Powrotu”, a nawet gdyby Lucas musiał ją wyciąć, to koszty byłby zbyt wysokie. George po prostu postanowił zrobić zatem prequele, zamiast sequeli, a Epizod VII przez lata był filmem, który nie powstanie. Zdjęcia Carrie w „Playboyu” obrosły legendą. Niektórzy podobno byli gotowi bić innych, by je dostać (przyp. red. przynajmniej w wyobraźni autora tegoż newsa). Ostatecznie po latach George’owi przeszło. Carrie ostatnio zagrała w jednym kasowym filmie, teraz gra w drugim, więc nie potrzebuje ściągać bikini przed prasą. Ale czasem wrzuca do sieci zdjęcia i tym razem wrzuciła porównanie. Bardzo mocne zdjęcie, które powstało w muzeum figur woskowych Madame Tussaud. Carrie wczoraj i dziś.

Tak na marginesie, to warto dodać, że dla Kathleen Kennedy złote bikini jest pewnym problemem. Zresztą nie tylko dla niej, dla Mellody Hobson także. Obie nawet rozmawiały z Georgem, że jest to zbyt seksistowskie, ale Lucas stwierdził, że może faktycznie tak jest, ale nie żałuje tamtego wyboru. Zarówno żona, jak i prezes Lucasfilmu przyjęły takie tłumaczenia, z tym, że Kathleen stwierdziła, iż obecnie bikini jest zbyt często eksponowane przy różnych okazjach. Uznała więc, że to będzie ten element Gwiezdnej Sagi, który będą po cichu zwalczać. Jak się da zamieść pod dywan, to tak zrobią, ale w filmie zostanie.

Na koniec małe wyjaśnienia. Gdy ostatnio pisaliśmy tu o Jake’u Lloydzie, wywołało to pewne kontrowersje. Dziś wiemy, że sprawa Lloyda ma drugie dno, niestety smutne, więc przepraszamy urażonych, jak i samego Lloyda. Nie wiedzieliśmy, że sprawa jest aż tak poważna. Aktorowi możemy tylko życzyć tego, by jak najszybciej ponownie zawitał do okruchów.
KOMENTARZE (8)

Zamieszanie z łotrowymi dokrętkami

2016-06-07 04:23:35



Polityka informacyjna Lucafilmu jest jaka jest. Efekt jest taki, że wiemy, iż będą dokrętki, ale różne źródła podają na ten temat odmienne informacje.

Wpierw „Entertainment Weekly” podało raczej uspokajające wieści. Dokrętki były podobno planowane na wiosnę, ale dano Garethowi Edwardsowi i jego ekipie więcej czasu na przemyślenie, co chcą zmienić i poprawić. W obecnym planie dodatkowe zdjęcia zostaną ukończone tuż przez Celebration. Źródła też sugerują, że większość scen, które mają być kręcone ponownie to sceny rozmów i siedzenia w kokpitach. Bez scen akcji. No i nie ma szans by w tym czasie mogli nakręcić na nowo 40% filmu. Inaczej nie skończyliby przed sierpniem czy nawet wrześniem. Plan jest podobno taki, by film był w całości zmontowany w połowie sierpnia (wiadomo, pewne poprawki będą, zwłaszcza jeśli chodzi o efekty specjalne), a we wrześniu ma do niego usiąść Alexandre Desplat i nagrać muzykę.

Christopher McQuarrie także zdementował swój udział w filmie, ale na liście pomocników pojawiły się jeszcze dwie inne osoby. Pierwsza to Tony Gilroy, przyjaciel Franka Marshalla (czyli męża Kathleen Kennedy). Gilroy ma na swoim koncie choćby cykl filmów o Jasonie Bournie. Gilroy podobno jest zaangażowany w produkcję „Łotra 1” i ma odegrać szczególną rolę w dokrętkach. Warto tu jednak przypomnieć, że niekoniecznie musi on być osobą, która sprząta po Edwardsie. Gilroy w podobny sposób pomagał już wcześniej Garethowi zamknąć „Godzillę”, więc możliwe, że to reżyser sam ściągnął go do pomocy. Tam Gilroy był reżyserem drugiej ekipy. Tu wszystko wskazuje na to, że Gilroy poprawia scenariusz. Pewnie będzie też jakimś konsultantem na planie.



Kolejna osoba zaangażowana w dokrętki to zdaniem HollywoodReporter Simon Crane, koordynator kaskaderów i okazyjnie reżyser drugiej ekipy. Brał on udział w takich filmach jak „Willow”, „Indiana Jones i Ostatnia Krucjata”, „Goldeneye”, „Szeregowiec Ryan” i wiele innych. Crane podobno ma być reżyserem drugiej ekipy dokrętek (co samo w sobie brzmi dziwnie). Zresztą nie angażuje się go do rozmów kokpicie. Źródła, które twierdzą, że został zaangażowany, wskazują także dużo większą rolę Gilroya (miałby de facto zastąpić Edwardsa).

Jak widać informacje same sobie przeczą. Brak konkretnych wieści ze strony Lucasfilmu powoduje, że plotki się nakładają.

Skoro jesteśmy przy plotkach i dziwnych wieściach, to w sieci pojawiły się spoilery do „Łotra 1”. Co prawda wszystko wskazuje na to, że zostały one wyssane z palca, ale w obliczu tej ilości informacji, jaka do nas dociera, plotki te zaczynają żyć własnym życiem. Kto wie, może mają w sobie coś prawdziwego, dlatego potraktujemy je jako spoiler. Bardziej nawet by przestrzec przed fałszywką, bo z pewnością jeszcze wrócą nie raz.

Spoiler
Film zaczyna się od pojmania Jyn Erso, która próbowała ukraść Rebeliantom myśliwiec. Rebelianci szybko dowiadują się kim jest Jyn i proponują jej układ. Albo weźmie udział w ich misji, albo oddadzą ją łowcom nagród. Jyn zgadza się. Jest to misja szpiegowska. Imperium prowadzi jakieś zaawansowane testy broni.
Tymczasem z Jyn kontaktuje się ktoś podający się za jej ojca. Twierdzi, że był zajęty pracą i że żałuje, że nie spędził z córką czasu, ale jednocześnie informuje ją o tajnym projekcie Imperium w którym brał udział. I potrzebuje jej pomocy, bo grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo. Erso nie dzieli się tymi informacjami z resztą ekipy.
Rebelianci wyruszają na misję. Okazuje się, że są to testy jakiś nowych maszyn kroczących – AT-ACT. Misja Rebelii kończy się porażką. Jyn zaś ucieka, nie ma lojalności wobec Rebelii, chce tylko odnaleźć ojca.
Wkrótce okazuje się, że jej ojciec odpowiada za zbudowanie czegoś znacznie gorszego niż AT-ACT, czyli Gwiazdy Śmierci. Tu pojawiają się plany i dalej Jyn musi przekazać je do Rebelii.
Film kończy się pościgiem w kosmosie. W kluczowym momencie resztce Rebeliantów udaje się przesłać plany zanim niszczy ich Imperium.
Jedynym ocalałym członkiem ekipy jest K-2SO (czy jak się ten droid nazywa). W ekipie jest dwóch obcych, jeden ginie bardzo szybko, drugi jest elementem bardziej komediowym. W filmie mamy jedną bitwę na ziemi, cztery potyczki i pościg w kosmosie. Pojawia się Vader, Tarkin (gra go inny aktor, ale twarz ma odtworzoną komputerowo) i Leia. Na razie nie ma mowy o Hanie Solo.
(koniec spoilera))

A na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Podobno producentem na lokacji był Zakaria Alaoui. Odpowiada on jakoby za Maroko i zdjęcia z helikoptera.
KOMENTARZE (25)

Kulisy angażu Ehrenreicha w roli Solo

2016-05-12 20:56:20



Mały świat? Liczą się tylko znajomości, lobbyści? Nie zawsze, ale czasem to pomaga. Wygląda na to, że Aldena Ehrenreicha, czyli nowego Hana Solo odkrył nie kto inny jak Steven Spielberg. Alden mieszkał w Los Angeles i gdy miał 14 lat nagrano wideo na bat micwie na której uczestniczył. Bat micwa to żydowska uroczystość religijna, związana z wejściem dziewczynki w dorosłość, w przypadku chłopców odpowiednikiem jest bar micwa. Jakimś cudem Steven obejrzał to nagranie i tak się zaczęło, wpierw pomógł młodzieńcowi wystąpić w serialach. A że inny bliski przyjaciel Spielberga (i George’a Lucasa), czyli Francis Ford Coppola szukał odtwórców do swoich dwóch niskobudżetowych filmów, Steven podpowiedział kandydaturę początkującego aktora. Alden zagrał u niego w „Tetro” (2009), a potem jeszcze w „Twixt” (2011). Jak donoszą źródła Variety, to ta dwójka reżyserów namawiała Kathleen Kennedy by dać szansę Aldenowi. Cóż obaj znają się dobrze z Kathy, Spielberg zresztą bardzo dobrze, bo to jego była asystentka i wieloletnia bliska współpracowniczka. Disney oczywiście nie chciał skomentować tych doniesień.

Żeby było ciekawiej, Spielberg owszem dostrzegł młodego Aldena, ale prawdziwy talent odkrył w nim Fred Roos. To nazwisko może mówić niewiele, ale to dyrektor castingu, pracujący w Hollywood od lat. Odpowiadał za casting choćby do „Ojca chrzestnego”, czy „Amerykańskiego graffiti”, był też konsultantem przy „Nowej nadziei” (nie wymieniony w napisach). Przypisuje się mu odkrycia takich gwiazd jak Jack Nicholson, Diane Lane, Tom Cruise, Joan Allen, Richard Dreyfuss i Harrison Ford. Zresztą to właśnie Roos pchnął Forda w rolę Solo. Teraz też postawił na Ehrenreicha. Więc wygląda na to, że odkrył obu Solo.



Z drugiej strony, Alden Ehrenreich miał szansę wykazać się swoimi umiejętnościami aktorskimi choćby u Woody’ego Allena w „Blue Jasmine” a obecnie też u Warrena Beatty’ego.

Formalnie rzecz biorąc Alden Ehrenreich ma już praktycznie rolę Hana Solo w kieszeni. Wciąż jednak czekamy na oficjalne potwierdzenie tej informacji. Na razie Disney i Lucasfilm milczą. Może dowiemy się czegoś przy okazji Celebration w Londynie, a może później. Zdjęcia ruszają prawdopodobnie na początku przyszłego roku.
KOMENTARZE (6)

Panel o „Łotrze Jeden” na Celebration

2016-05-11 21:26:47



ReedPop powoli zaczyna zdradzać szczegóły Celebration Europe 2016. Po Marku Hamillu zapowiedziano dwoje kolejnych gości. Są to: Kathleen Kennedy, prezes Lucasfilmu, oraz Gareth Edwards, reżyser „Łotra Jeden”. Panel o „Łotrze” odbędzie się w piątek. Na razie szczegółów nie ma, ale spodziewana jest podobna prezentacja filmu, do tej o Epizodzie VII w Anaheim. Więc pewnie zobaczymy kolejny zwiastun. Kto wie, może na chwilę pojawią się tam też i inni goście, czyli członkowie obsady.



Konwent odbędzie się w londyńskim ExCel Center w dniach 15-17 lipca 2016.
KOMENTARZE (5)

John Williams o swoim ewentualnym powrocie

2016-05-09 21:23:22

Jednym z pytań, które zadają sobie fani, jest to czy John Williams wróci jako kompozytor w Epizodzie VIII (i IX). Ostatnio maestro sam wypowiedział się na ten temat, ale w formie żartu. Pojawił się na koncercie z udziałem orkiestry symfonicznej z Filadelfii. Tuż przed zagraniem utworu „Scherzo” zaczął zabawiać publiczność anegdotkami. Stwierdził, że gdy rozmawiał z producentami, to wyraźnie im powiedział, że nie jest pewien czy chce wrócić do kolejnego filmu z sagi. Potem też jakoby dodał, że również nie chce, by ktoś inny to robił.



Warto przypomnieć, że Kathleen Kennedy podczas Celebration Europe II w Essen ogłosiła, iż John Williams napisze muzykę do całej nowej trylogii. Jednocześnie na oficjalnej pojawił się komunikat tylko o Epizodzie VII. Wszystko jednak wskazuje, że jak Williams będzie czuł się na siłach to powróci przynajmniej jeszcze do dwóch filmów.

Inaczej sprawa wygląda przy Antologiach. W „Łotrze Jeden” muzykę skomponuje Alexandre Desplat, acz nie zostało to jeszcze oficjalnie potwierdzone.
KOMENTARZE (19)
Loading..