14 miesiąc wojny
Był to jeden z najbardziej krwawych momentów wojny. A to dzięki prawie dwumiesięcznej bitwie o Jabiim, kiedy to Republika próbowała ugasić wojnę domową na planecie. Wysyłając swoje wojska naraziła mieszkańców Jabbimu na galaktyczną eskalację lokalnego konfliktu, w który wmiesza się także druga strona wojny domowej. Na taką okazję czekała Konfederacja Niezależnych Systemów, która szybko wsparła separatystyczny ruch Jabiimskich Nacjonalistów. Na Jabiimie w dodatku była pora deszczowa, to też walki odbywały się na trudnym terenie, w którym lokalni bojownicy umieli się świetnie odnaleźć. Deszcz był też powodem, dla którego statki zaopatrzeniowe, wsparcia, czy też ewakuacji nie mogły wylądować. Początek planetarnych walk miał miejsce w twierdzy Republiki, która to ugięła się pod naporem oddziałów Alto Stratusa – przywódcy Jabiimskich Nacjonalistów i jego Nimbuskich komandosów. W pierwszych 18 dniach bitwy zginęło ponad 5 tysięcy klonów i kilkunastu mistrzów Jedi. Za zaginionego został uznany także generał Obi-Wan Kenobi.
Po wielu dniach potyczek w końcu nadszedł moment decydującego starcia. Grupa padawanów Jedi wraz z garstką żołnierzy klonów starła się z wojskami Stratusa wspartymi przez kontyngent droidów zabójców A71. Ostatecznie bitwa o Jabiim pochłonęła 10 tysięcy istnień po stronie Separatystów, w tym ich lidera Alto Stratusa. Republika straciła natomiast wszystkie swoje jednostki stacjonujące na planecie i 27 Jedi, w tym zarówno mistrzów jak i padawanów. W historii tej okrutnej wojny zapisała się Jedi Aubrie Wyn, która własnoręcznie zabiła Stratusa i sama też zginęła z jego rąk. Jedynym ocalałym z pogromu był Anakin Skywalker, który szczęśliwie dotarł do punktu ewakuacyjnego i zdołał odlecieć z planety.
W cieniu krwawego starcia na Jabiimie, rozegrała się bitwa o Skor II. Rodzinna planeta Squibów zostałą zaatakowana przez Konfederacje, na odsiecz wyruszył generał Mace Windu, wraz z batalionem klonów pod dowództwem komandora Cody’ego. Bitwa była szybka i jednostronna, ponieważ Separatyści nie mieli szans w walce z oddziałami Republiki. Co ciekawe, Mace Windu został narodowym bohaterem Squibów, któremu to społeczność postawiła pomnik z brązu.
W międzyczasie komandosi z oddziału Delta zostali wysłani na planetę Skumaa, gdzie mieli przygotować grunt pod inwazję Republiki. Skutkiem ich działań była - rozegrana parę dni później - bitwa między republikańskimi wojskami a armią Konfederacji.
Był to jeden z najbardziej krwawych momentów wojny. A to dzięki prawie dwumiesięcznej bitwie o Jabiim, kiedy to Republika próbowała ugasić wojnę domową na planecie. Wysyłając swoje wojska naraziła mieszkańców Jabbimu na galaktyczną eskalację lokalnego konfliktu, w który wmiesza się także druga strona wojny domowej. Na taką okazję czekała Konfederacja Niezależnych Systemów, która szybko wsparła separatystyczny ruch Jabiimskich Nacjonalistów. Na Jabiimie w dodatku była pora deszczowa, to też walki odbywały się na trudnym terenie, w którym lokalni bojownicy umieli się świetnie odnaleźć. Deszcz był też powodem, dla którego statki zaopatrzeniowe, wsparcia, czy też ewakuacji nie mogły wylądować. Początek planetarnych walk miał miejsce w twierdzy Republiki, która to ugięła się pod naporem oddziałów Alto Stratusa – przywódcy Jabiimskich Nacjonalistów i jego Nimbuskich komandosów. W pierwszych 18 dniach bitwy zginęło ponad 5 tysięcy klonów i kilkunastu mistrzów Jedi. Za zaginionego został uznany także generał Obi-Wan Kenobi.
Po wielu dniach potyczek w końcu nadszedł moment decydującego starcia. Grupa padawanów Jedi wraz z garstką żołnierzy klonów starła się z wojskami Stratusa wspartymi przez kontyngent droidów zabójców A71. Ostatecznie bitwa o Jabiim pochłonęła 10 tysięcy istnień po stronie Separatystów, w tym ich lidera Alto Stratusa. Republika straciła natomiast wszystkie swoje jednostki stacjonujące na planecie i 27 Jedi, w tym zarówno mistrzów jak i padawanów. W historii tej okrutnej wojny zapisała się Jedi Aubrie Wyn, która własnoręcznie zabiła Stratusa i sama też zginęła z jego rąk. Jedynym ocalałym z pogromu był Anakin Skywalker, który szczęśliwie dotarł do punktu ewakuacyjnego i zdołał odlecieć z planety.
W cieniu krwawego starcia na Jabiimie, rozegrała się bitwa o Skor II. Rodzinna planeta Squibów zostałą zaatakowana przez Konfederacje, na odsiecz wyruszył generał Mace Windu, wraz z batalionem klonów pod dowództwem komandora Cody’ego. Bitwa była szybka i jednostronna, ponieważ Separatyści nie mieli szans w walce z oddziałami Republiki. Co ciekawe, Mace Windu został narodowym bohaterem Squibów, któremu to społeczność postawiła pomnik z brązu.
W międzyczasie komandosi z oddziału Delta zostali wysłani na planetę Skumaa, gdzie mieli przygotować grunt pod inwazję Republiki. Skutkiem ich działań była - rozegrana parę dni później - bitwa między republikańskimi wojskami a armią Konfederacji.