TWÓJ KOKPIT
0

Dave Filoni :: Newsy

NEWSY (714) TEKSTY (26)

NASTĘPNA >>

Murley wraca w drugim sezonie, łapcie się za portfele…

2025-10-06 21:53:03

Mamy dobrą wiadomość dla wielbicieli loth-kotów. W szczególności jednego, Murleya. Powróci w drugim sezonie, w dodatku będzie więcej tych kociąt. I tu dochodzimy do ciekawostki, bo Dave Filoni zapytany niedawno, dlaczego właściwie widzimy tyle tych loth-kotów, przyznał wprost bez żadnych ogródek, musi jakoś opłacić ten serial. Wygląda na to, że Dave odrobił lekcję od George’a Lucasa i tego, czego samodzielnie mógł doświadczyć wprowadzając Grogu. To miłe stworzonko nadaje się na zabawki i figurki, a to potrafi wygenerować większe pieniądze, niż sam serial, czy film. Tak więc loth-koty będą, tak jak Grogu w „The Mandalorian & Grogu”.

Natomiast Natasha Liu Bordizzo potwierdza to co już wiemy. Po pięciu miesiącach pracy, zdjęcia do kolejnych 8 odcinków „Ahsoki” dobiegły końca. Teraz czeka nas postprodukcja i marketing. I tu jest ciekawa sprawa, bowiem podobno pod koniec zdjęć na plan zaproszono kilku dziennikarzy, by mogli przygotować materiał. Zobaczymy kiedy zaczną promocję. Do premiery pewnie zostało jeszcze koło roku.


Jeśli chodzi o aktorów, to Jane Edwina Seymour grająca Matkę Nocy Lakesis pożegnała się na Instagramie ze studiem Pinewood, licząc że jeszcze pewnego dnia tam powróci. Nie wiadomo, czy w ten sposób próbowała coś przekazać o swojej bohaterce, czy została uśmiercona, czy może liczy na powrót w filmie Filoniego?

Ivanna Sakhno, czyli Shin Hati na jednym z konwentów powiedziała ostatnio, że w drugim sezonie poznamy także przeszłość Shin. Czyżby jakieś retrospekcje? Natomiast Bryce Dallas Howard, która potwierdziła, że reżyseruje dwa odcinki, oczywiście bardzo chwaliła Dave’a. Natomiast opisując swoje odcinki użyła następujących słów: ekscytujące, przygodowe i romantyczne. No i się zaczęło. W sieci pojawiły się komentarze, że czeka nas romans… Niby miał być Ezra i Sabine… ale właśnie, może nie o to chodzi.

To dobry moment, by przejść z plotek i ploteczek, do kuriozalnych teorii krążących po sieci. Jedna z nich mówi, że Ezra będzie miał nowy obiekt westchnień. Więc, kto wie, może czeka nas trójkąt? A może Sabine raczej wybierze swoją drogę idąc za Ahsoką. Ta z kolei też ma swoją drogę do przejścia i możliwe, że Dave w którym momencie się zdecyduje skończyć z tą bohaterką. Ale nie ma co liczyć na jej śmierć, raczej to że zostanie nową Córką, albo kimś w tym stylu. I tu znów wracamy do plotek o Abeloth. Niedawno wykopano nawet jakąś rozmowę z Troyem Denningiem, który mówił, że jak pracowali nad Abeloth Filoni był mocno zainteresowany. Zobaczymy, jak wyjdzie teraz.

Pozostańmy przy szalonych plotkach. Podobno w drugim sezonie mamy szansę zobaczyć księżniczkę Leię. Billie Lourd ostatnio głośno mówiła, że byłaby gotowa wcielić się w Leię jeszcze raz (grała ją w „Skywalker. Odrodzenie”, oczywiście komputerowo została zastąpiona przez obraz jej rodzonej matki Carrie Fisher). Po co miałaby się pojawić Leia w serialu? Otóż głównie dlatego, że podobno mamy zobaczyć zamach na Mon Mothmę i wycięcie innych polityków. To by tłumaczyło brak Mon Mothmy w sequelach. Nawet jeśli nie zginie, raczej by się wycofała. Cóż zobaczymy.

A ostatnia plotka mówi, że duch Anakina ma walczyć z Baylanem. Zobaczymy jak to wymyślą, o ile nie jest to wymysł fanów.

Biorąc pod uwagę te plotki zapowiada się wyśmienity drugi sezon. Oby jego realizacja była równie dobra.
KOMENTARZE (8)

Ashley Eckstein chce animacji z Ahsoką

2025-09-25 09:40:09 Różne



Niedawno miała swoją premierę animacja „Odbuduj galaktykę: Elementy przeszłości”, w której możemy ponownie usłyszeć Ashley Eckstein w roli Ahsoki. Aktorka w wywiadzie dla Comic Book powiedziała, że chętnie zobaczyłaby jeszcze więcej przygód Togrutanki:

Osobiście chciałabym więcej animowanej Ahsoki. I myślę, że zostało jeszcze sporo do opowiedzenia... I wiecie co? Powiem wam coś, bo to moje marzenie. Dużo mówię o manifestowaniu marzeń. Chciałabym, by pewnego dnia ukazał się film animowany z Ahsoką w roli głównej. Byłoby cudownie. Często o tym marzę i jestem wierząca, a swoje sny trzeba wyławiać z głowy i rzucać je wszechświatowi. I wiecie co? Rzucę je światu. Chciałabym, by w pewnym momencie ukazała się animacja z Ahsoką.

Ashley dodała też, że wszystko zależy od fanów, bo - jak przekonuje - ekipa z Lucasfilmu naprawdę słucha. Na przykład podobno to właśnie dzięki nam Rosario Dawson wcieliła się w Tano w wersji aktorskiej, bo Filoni zobaczył fancasty z nią w roli głównej. Zresztą Dave obiecał Eckstein, że w animacjach to ona zawsze będzie głosem dziewczyny.

Zdaniem aktorki pozostało jeszcze wiele do opowiedzenia w historii Ahsoki - chociażby spory szmat czasu pomiędzy TCW a „Rebeliantami”. Poprosiła więc ponownie o głosy fanów.

A skoro przy tematach animacji jesteśmy, to Sam Witwer zdradził, że startował do roli... młodego Hana Solo. Lucas miał plan, by ten pojawił się w TCW i Filoni przesłuchał podobno całe mnóstwo aktorów. Sam naśladował rolę Harrisona Forda z „Amerykańskiego graffiti”. Pomysł ostatecznie porzucono, ale pamiętajmy, że George myślał też o tym, by Hana - jako dziecko - umieścić w „Zemście Sithów”. Miał on być sierotą wychowanym przez Wookieech, a podczas bitwy o Kashyyyk miał pomóc Yodzie w znalezieniu generała Grievousa. Lucas miał jednak podobno stwierdzić, że „to głupie”.
KOMENTARZE (20)

Zwiastun „The Mandalorian & Grogu”

2025-09-22 15:03:50

Właśnie w sieci zadebiutował oficjalny zwiastun filmu „The Mandaloiran & Grogu”.



Jednocześnie pojawił się plakat.



Film w reżyserii Jona Favreau zadebiutuje w kinach 22 maja 2026. Za produkcję odpowiadają: Kathleen Kennedy, Dave Filoni oraz Ian Bryce. Muzykę skomponuje: Ludwig Göransson. Film był kręcony pod kina IMAX.

Imperium upadło, a jego dowódcy są porozrzucani po całej galaktyce. Nowa Republika starając się zabezpieczyć to co osiągnęła Rebelia, zaciąga legendarnego mandaloriańskiego łowcę nagród Dina Djarina (Pedro Pascal) i jego młodego ucznia Grogu.

Ta dwójka tworząca klan jest gotowa do walki. Nowy „Brzeszczot”, zupełnie nowa przygoda, Zeb Orrelios, nowa bohaterka w którą wcieli się Sigourney Weaver, para Huttów, AT-AT czy walki gladiatorów to wszystko, czego możemy się spodziewać po tym filmie.

Temat na na forum.
KOMENTARZE (35)

O reżyserach drugiego sezonu raz jeszcze

2025-09-17 17:58:29

O tym, kto wyreżyseruje drugi sezon „Ahsoki” donosiliśmy kilka miesięcy temu. Obecnie w sieci pojawiły się nie tyle nowe informacje, co uściślenia, kto wyreżyseruje który odcinek.

  • 1 – Dave Filoni
  • 2 i 3 - Jennifer Getzinger
  • 4 I 5 – Bryce Dallas Howar
  • 6 I 7 - Anders Engström
  • 8 – Dave Filoni


Dodatkowo poznaliśmy też operatorów. Eric Steelberg wyreżyseruje odcinki 1, 4 i 5, Stephan Pehrsson – 2, 3 I 6 zaś Barry Baz Idoine 7 i 8.

Drugi sezon „Ahsoki” zadebiutuje w 2026.
KOMENTARZE (10)

„Andor” nie jest tak dobry jak będzie „The Mandalorian & Grogu”

2025-09-13 11:05:09

Przy okazji festiwalu filmowego w Toronto, Collider miał szansę rozmawiać z Sigourney Weaver. Zanim rozmowa zeszła na film „The Mandalorian & Grogu”, rozmawiano o „Andorze”.

Głównie prowadzący, Steve Weintraub i Byan Fuller mocno chwalili serial, nazywając go nie tylko najlepszymi „Gwiezdnymi Wojnami” od lat 80., ale też doskonałym serialem samym w sobie, nawet jeśli wyjmie się z niego „Gwiezdne Wojny”. Weaver skomentowała to tylko, że „Andor” nie będzie tak dobry jak „The Mandalorian & Grogu”, w którym oczywiście gra. Weintraub próbował mówić, że trudno tak jednoznacznie oceniać, bo generalnie „Andor” jest dużo poważniejszą odsłoną sagi, podczas gdy „The Mandalorian” to raczej będzie zabawa. Weaver mówiła, że właśnie nie tylko i chwaliła produkcję w którą gra, mówiąc, że mają w obsadzie Pedro Pascala.



Pojawiły się także plotki dotyczące napisów początkowych w „The Mandalorian & Grogu”. Na razie nawet są jakieś przecieki, ale obecnie trudno stwierdzić na ile to prawdzie (raczej fake news). Ogólnie należy się spodziewać, że przedstawią po krótce sytuację (upadło Imperium, czas bezprawia i takie tam) i bohaterów, czyli łowcę nagród, który nawiązał więź z czułym na moc dzieckiem, czyli Grogu. Chodzi o to, by ludzie nie znający serialu nie zadawali nagle jakiś pytań, o co chodzi i tyle. Brzmi rozsądnie, zobaczymy jak to wyjdzie w praktce.

Tymczasem Mark Hamill w rozmowie z THR promuje swój najnowszy film „Wielki marsz”. Padło tam też pytanie o „Gwiezdne Wojny” a dokładniej o przyszłość Luke’a Skywalkera. Mark wielokrotnie publicznie mówił, że to już chyba czas by odejść od Luke’a, potem czasem mówi, że jeszcze nie jest gotów pożegnać się z tą rolą. Jednak coraz trudniej to zrealizować bez pomocy technologii. Zapytano go więc, co sądzi o Luke’u generowanym przez sztuczną inteligencję w przyszłych produkcjach. Powiedział, że na razie nie ma sensu odpowiadać na to pytanie, bo genAI wiąże się z masą pytań, na które na razie nie ma odpowiedzi. Czas pokaże.

Jednak przypomniano mu, że wziął udział w „The Mandalorian”, gdzie komputerowo odmłodzono Luke’a Skywalkera za pomocą technologii typu deepfake. Odparł, że to było coś zupełnie innego, bo oryginalna trylogia opowiadała historię Luke’a, który był jedną z najbardziej idealistycznych postaci w sadze, który stawia pierwsze kroki i kończy w ciekawym miejscu. To jakby zrobić trylogię o Jamesie Bondzie, gdzie w pierwszym filmie zdecyduje się na to by wstąpić do służb specjalnych, w drugim przejdzie szkolenie, a w trzecim zdobędzie licencję na zabijanie. A potem nie zrobić ani „Goldfingera” czy „Pozdrowień z Rosji”. To czego Hamillowi brakowała to pokazania Luke’a jako mistrza Jedi i to właśnie było w „The Mandalorian”. Jednocześnie mocno chwalił Dave’a Filoniego i Jona Favreau, mówiąc, że oni czuli „Gwiezdne Wojny” tak jak robił to George Lucas, a co Hamill kwestionował w przypadku sequeli.

Zaczęliśmy porównaniem z „Andorem”, więc może dajmy głos Tony’emu Gilroyowi, w sprawie serialu „The Mandalorian”. W rozmowie z Gameradar powiedział, że jak przygotowywał się do „Andora” to faktycznie zaczął oglądać ten serial i przyznaje, że mu się bardzo podobało. Tyle, że utracił regularność, ale ponieważ widział, że „The Mandalorian” nie ma wpływu na jego historię, nie czuł potrzeby wracać.

Nam pozostaje czekać na zwiastun. Na razie jest natomiast coś innego. Na Youtubie, na oficjalnym kanale pojawiła się kompilacja spotkań Boby Fetta i Dina. Może zaczynają podgrzewać atmosferę?



Premiera “The Mandalorian & Grogu” już 22 maja. „Gwiezdne Wojny” wracają na ekrany i miejmy nadzieję, że zagoszczą tam na dłużej.
KOMENTARZE (11)

Mniej Volume więcej kostiumów… tak chodzi o „Ahoskę”

2025-09-02 21:18:49

Jak pamiętamy prawie dwa lata temu zmarła Shawna Trpcic , która pracowała przy kostiumach do „Ahsoki” i innych seriali Mandoverse. W drugim sezonie zastąpiła ją Sammy Sheldon Differ.

Sammy jest bardziej znana z kina niż z telewizji czy streamingów. Projektowała kostiumy do filmów takich jak „V jak vendetta”, „X-men: Pierwsza klasa”, „Gwiezdny pył”, „Ex Machina”, „Gra tajemnic”, „Anihilacja”, „Ant-man” czy „Jurassic World: Odrodzenie”.

Nie ujmując nic Shawnie, ale to nie ta liga produkcji. Trpcic głównie zajmowała się projektowaniem dla telewizji i streamingu. Więc ta informacja może brzmieć trochę dziwnie, ale jest bardzo zgodna z tym, co całkiem niedawno mówił Dave Filoni.

Drugi sezon „Ahsoki” to będzie zupełnie inna produkcja, nie chodzi nawet o fabułę, ale o sposób jej kręcenia. Przede wszystkim koniec ze StageCraft. Volume jest fajny, pozwala filmowcom na wiele, ale obecnie Filoni i Jon Favreau dość dobrze rozumieją tę technologię i jej ograniczenia. Wbrew oczekiwaniom nie rozwiązała wszystkie, a wprowadziła dodatkowe problemy. Teraz obaj panowie robią krok wstecz, a kierunek wyznaczył tu trochę „Andor”, który postawił na prawdziwe plany w rzeczywistych sceneriach.

Dave Filoni mówi, że nie jest to koniec StageCrafta, a raczej ograniczenie go. Wiedzą, gdzie najlepiej się sprawdza, wiedzą też gdzie sprawdza się niebieski ekran. To wszystko narzędzia, które filmowcy mogą używać i powinni znać, ale powinni też po nie sięgać w przemyślany sposób. Dlatego „Ahsoka” jest kręcona w Londynie, będzie też tam więcej zdjęć na lokacjach i w zbudowanej scenografii. To samo ma dotyczyć zarówno „The Mandalorian & Grogu” jak i „Starfightera”.

Oznacza to jeszcze jedno, studio w Los Angeles, gdzie powstawały seriale z Mandorverse idzie w odstawkę. Nie będzie potrzebne. Dla nas znaczy to także mniej przecieków, bo stamtąd faktycznie robiono całkiem wiele zdjęć, które wylądowały w sieci.

Na drugi sezon „Ahsoki” musimy poczekać mniej więcej jeszcze rok.
KOMENTARZE (6)

Timothy Zahn odzyskał wiarę w Dave’a Filoniego

2025-08-26 21:28:24

Timothy Zahn gościł niedawno na konwencie Fan Expo w Kanadzie. Nie zabrakło rozmów przede wszystkim o Wielkim Admirale Thrawnie i „Ahsoce”. Dodajmy tu pewien kontekst. Otóż kilka miesięcy temu było głośno, że Dave Filoni prawdopodobnie zastąpi Kathleen Kennedy. Nagle zaczęły wypływać niepokojące informacje na temat pana w kapeluszu, a jedną osób, która publicznie się na niego skarżyła był Timothy Zahn. Przede wszystkim sugerował, że Lucasfilm i decydenci nie są zainteresowani współpracą z nim, nie podobał mu się brak informacji i pewnie też kierunek działań. Głównie oczywiście chodziło o serial „Ahsoka”, gdzie Thrawn jakby to powiedzieć nie pokazał się z najlepszej strony.



Teraz to już się zmieniło. Przynajmniej zdaniem Zahna. Otóż przyznał, że po pierwsze żywi głęboki szacunek dla twórczości Dave’a Filoniego, bo poza nim (Zahnem), tylko Filoni rozumie Thrawna. I tylko on wie, jak go pokonać. Thrawn analizuje wiele czynników, co czyni go ciężkim przeciwnikiem, ale nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego. Zahn sugerował, że drugi sezon „Ahsoki” ukaże Wielkiego Admirała w zdecydowanie lepszej formie i w końcu zobaczymy, dlaczego jest on takim zagrożeniem. Nie powiedział tylko, czy podzielono się tym z nim, czy miał szansę czytać scenariusz, a może był na planie.

Istnieje jeszcze jedna opcja, mianowicie taka, że gwiazda Filoniego właśnie rozbłyska i niebawem zostanie on oficjalnie obwołany prezesem Lucasfilmu. Jeff Sneider niedawno sugerował, że Kathleen Kennedy przejdzie na obiecaną emeryturę na początku przyszłego roku. Nam pozostaje mieć nadzieję, że zapowiedzi Zahna dotyczące drugiego sezonu „Ahoski” faktycznie się spełnią. Drugi sezon właśnie powstaje i zobaczymy go w drugiej połowie przyszłego roku.
KOMENTARZE (8)

Jude Law nie jest pewien przyszłości „Załogi rozbitków”

2025-08-23 22:01:05

Jude Law promuje swój najnowszy film „Eden” w reżyserii Rona Howarda i tym samym także zahaczył w rozmowach o „Gwiezdne Wojny”. W jego przypadku poruszono kwestię kontynuacji „Załogi rozbitków”. Krótko na ten temat rozmawiał z Screen Rant.

Zapytany czy zobaczymy Joda jeszcze w „Gwiezdnych Wojnach”, odparł wprost, że mogą powiedzieć cokolwiek, ale uważa, że jakaś nadzieja jest. Musi istnieć sposób na kontynuowanie jego historii. Tyle, że „Gwiezdne Wojny” to kolosalna maszyna z mnóstwem zależności, więc nic nigdy nie wiadomo. Na razie może powiedzieć tylko, że bawił się doskonale pracując nad tym serialem, z wspaniałą ekipą twórców. Spełnił też swoje dziecięce marzenie, by zagrać w „Gwiezdnych Wojnach”. Co będzie dalej, zobaczymy.

Chodziły plotki, że bohaterów „Załogi rozbitków” zamierzał wykorzystać jakoś Dave Filoni. Jon Watts i Christopher Ford podobno dobrze wiedzą, jak chcieliby by ten serial się rozwinął dalej. Jedyne, co można zrobić, to pomóc im oglądając go jeszcze raz, tak by w Disneyu ktoś zauważył statystki.
KOMENTARZE (4)

Simon Kinberg o swojej trylogii

2025-08-19 19:02:53

Jak podkreśla sam Simon Kinberg, tym razem Lucasfilm nie popełni błędu sequeli i cała trylogię napisze od początku do końca jedna osoba. I to nie byle jaka, bo Kinberg nie jest świeżakiem jeśli chodzi o uniwersum. Pomagał stworzyć serial „Rebelianci”. Pracował też nad spin-offem o Bobie Fetcie (ten jednak wpierw stracił reżysera, a potem został skasowany). Tym razem o nowej trylogii twórca mógł powiedzieć trochę dla Nerdtorpolis.

Wspomniał, że bardzo chciał pisać książki. Nie wyszło, pisze filmy i to chyba jego przeznaczenie. Natomiast jeśli chodzi o „Gwiezdne Wojny” to jest ich entuzjastą od dzieciństwa. Mówi, że praca nad tymi filmami to nie jest w jego przypadku spełnienie marzeń, bowiem nie miał takich marzeń. Więc już sam fakt, że będą kolejne filmy jest czymś niewiarygodnym, a móc pracować przy nich to już w ogóle marzenie. Więc podchodzi do tej pracy z dużym zaangażowaniem.

Mówił też o jednej istotnej rzeczy, czyli inspiracji. Tu kładzie nacisk na wspaniałych twórców obecnego sukcesu „Gwiezdnych Wojen”, czyli Kathleen Kennedy, Dave’a Filoniego a także Tony’ego Gilroya. Mówi wprost, że pracowało przy tych ostatnich produkcjach wielu utalentowanych osób, którym pozwolono zrobić dobrą robotę. „Andor” to istotna inspiracja i wyznacznik. To była dobra historia science fiction, która by się sprawdziła w każdej franczyzie.

Kinberg pracuje nad wieloma projektami na raz, wliczając to prequel „Star Treka”. Zobaczymy, kiedy uda mu się pchnąć tę trylogię do przodu.
KOMENTARZE (7)

„The Mandalorian & Grogu”: IMAX i pełnowymiarowy AT-AT

2025-08-02 17:35:58

Wciąż mamy posuchę newsową, ale czasem można znaleźć ciut starsze wieści, które gdzieś mignęły. Jak choćby wywiad z Jonem Favreau o pracy nad efektami w filmie „The Mandalorian & Grogu”.

Favreau wspomniał, że film był kręcony cyfrowo (bez użycia taśmy) ale tak, by było gotowy pod format IMAX. Nie powiedział, czy bardziej będzie to kwestia sekwencji (np. 20 minut) dedykowanych dla IMAX, czy więcej, gdyż cały czas eksperymentują. Próbowali różnych metod, nie tylko samego formatu, ale również ustawień na planie, by to dobrze wyglądało. Na planie używali VR do oglądania obrazów IMAX, nie monitorów. Akurat tej metody nauczyli się jak robili zdjęcia do serialu jeszcze pod StageCraft.



Sceny z przestrzenią wyglądają w IMAX dużo lepiej, zaś jeśli chodzi o dekorację, trzeba ją budować wyższą, wtedy też wygląda to lepiej. Tu istotne także jest to, że zmieniają format z telewizyjnego na kinowy i chcą, by to było zauważone. Nie tylko jeśli chodzi o budżet, ale także to co widać na ekranie. Oczywiście obecnie pracują nad efektami specjalnymi i połączeniem tego w jedno. Favreau nie chciał odpowiedzieć wprost ile będzie trwał film, mówiąc że to ma być przygoda, która ma wciągać i iść do przodu, być spójna. To jest cel, a jaka wyjdzie długość to już inna kwestia.

Favreau wspomniał też, że kinowy budżet pozwala się zupełnie inaczej bawić z ILM i konstrukcją scenografii. Owszem te procesy trwają dłużej w porównaniu z serialem, ale też nie to był cel. Trochę żałuje, że na Celebration mogli pokazać jedynie krótki fragment, tego co osiągnęli. A był tam AT-AT, który nie jest grafiką komputerową. Zbudowali pełnowymiarową makietę (to akurat wiemy z innych źródeł, nie z wywiadu). Te kinowe rzeczy niestety były ograniczone w serialu.

Jeśli chodzi o fabułę, pewnym wyzwaniem było z pewnością to jak podejść do osób, które nie znają serialu, a tym samym bohaterów. Tyle, że Favreau twierdzi, iż Grogu i Din są znane dzięki memom i mediom społecznościowym, nawet wśród osób, które nie widziały serialu. Musieli więc z Davem Filonim wymyślić sposób jak podejść do tego. Uznali, że ważne by ludzie kojarzyli archetyp postaci i to powinno wystarczyć. Oczywiście, ci którzy znają serial, wyłapią sporo więcej, ale to ma być bardziej nagroda, niż konieczność by zrozumieć fabułę.

Favreau nie chciał też odpowiedzieć, czy film będzie mieć napisy początkowe. To akurat sugerowała sama Kathleen Kennedy. „The Mandalorian & Grogu” zadebiutuje na ekranach kin 22 maja 2026. W rolach głównych występują Pedro Pascal i Sigourney Weaver.
KOMENTARZE (6)

Roboczy tytuł filmu „Starfighter” i kilka innych wieści

2025-07-30 19:17:27

Niestety sezon ogórkowy w pełni i dodatkowo posucha. Więc dziś tylko mała ciekawostka, ale ogólnie bez znaczenia, a w dodatku nie wiadomo czy prawdzia. Otóż Nexus Point News twierdzi, że mają nowe informacje na temat filmu Shawna Levy’ego, czyli “Star Wars: Starfighter”. Nic szczególnie istotnego, ale zawsze.

Otóż ich zdaniem film roboczo jest nazwany „Kyber Mist”, a firma, która powstała by wyprodukować ten projekt to Blue Mist Productions. Tytuły i nazwy te nie mają większego znaczenia, acz czasem zdarza się w pewien sposób chcą coś nam przekazać. Używa się ich głównie na planie, by nie zdradzać niewtajemniczonym, co to za produkcja. Osoby wtajemniczone i tak potem to szybko odkrywają, ale przynajmniej część gapiów zostanie ograniczona.

Drugą ciekawostką jest to, że Nexus twierdzi, iż znają jeszcze jeden tytuł roboczy. To „Cosmic Doom”. Ich zdaniem chodzi o film Taiki Waititiego. Firma produkująca obraz w tym przypadku ma się nazywać Ghost Truck 6. Na ile to prawda zobaczymy, ale jeśli chodzi o film Waititiego to dawno na jego temat nic nie słyszeliśmy, więc jeśli faktycznie ta nazwa dotyczy tej produkcji (Nexus mógł strzelać lub coś pomylić). Cóż, pozostaje czekać na rozwój sytuacji. Może to przecież dotyczyć równie dobrze filmu o Rey lub Pierwszym Jedi, nie mówiąc już o filmie z Dave’a Filoniego. Cóż z końcem sierpnia odbędzie się Destination D23, może wówczas coś zasugerują.

Dodajmy, że samo Nexus na razie nie ma dobrej sprawdzalności. Pisali, że Dacre Montgomery może dołączyć do „Starfightera”, ale cóż Tomasz Kot też może dołączyć, podobnie jak większość aktorów. Tak więc jeśli nazwy produkcyjne też zmyślili, to można sobie ich jako źródło odpuścić.

Pozostając jednak w temacie innych filmów. Jedna ciekawostka, otóż Rian Johnson, który wielokrotnie zaprzeczał, że jego trylogia została skasowana i zapewniał, że nad nią pracuje lub wróci do pracy jak tylko skończy z serią „Na noże”, udzielił małego sprostowania. Po pierwsze jego trylogia nie jest skasowana i co ważniejsze nie może być skasowana. Bo żeby coś było skasowane, to musiałby coś mieć, a na razie nie ma nic. Wymienił kilka pomysłów z Kathleen Kennedy i temat umarł. Jakby co, Rian jest gotów wrócić, ale ma też własne projekty, może kiedyś. Za to pochwalił przy tym J.J. Abramsa za „Skywalker. Odrodzenie”, mówiąc, że poszedł w jego ślady i odrzucił, to co było w poprzednim filmie, by spróbować czegoś innego. Rian twierdzi, że efekt mu się bardzo podoba.

I jeszcze jedna rzecz jeśli chodzi o „Starfightera”. Otóż Jeff Sneider twierdzi, że trwają testy aktorów i pewnie w ciągu miesiąca, czegoś się dowiemy. Cóż, z całym szacunkiem dla Sneidera, tym razem mógł to napisać Daniel RPK Richtman, bo patrząc na to, że zdjęcia mają zacząć się we wrześniu to dokładnie tak powinna wyglądać sytuacja.

„Starfighter” zobaczymy jednak dopiero w 2027, wcześniej czeka nas „The Mandalorian & Grogu”.
KOMENTARZE (6)

SDCC 2025: Nowe zdjęcie Maula

2025-07-25 20:32:31 The Holo Files

Już od wczoraj trwa San Diego Comic Con, jedna z większych branżowych imprez. I choć na razie nie powinniśmy spodziewać się większych newsów ze świata animacji, to Lucasfilm Animation zaprezentował wystawę poświęconą 20-leciu tego oddziału firmy. Zobaczyliśmy już fotografię Ezry, teraz przyszedł czas na nowe ujęcie Maula z serialu „Shadow Lord”.



Zrobiono wystawy dla wszystkich głównych animowanych projektów - od TCW do TBB - a wraz z nimi ujawniono nowe rysunki ze szkicownika Dave'a Filoniego. Po więcej zdjęć zapraszamy na The Holo Files, a tymczasem przypatrzmy się obrazkom.



Pierwsza partia pochodzi z „Parszywej zgrai”. Możemy na niej zobaczyć wczesne zbroje i role, które Dave przypisał poszczególnym członkom oddziału.



Tutaj widzimy z kolei „Opowieści Jedi” - Ahsokę wraz ze swą matką, Pav-ti, oraz Jedenastego Brata.



I na koniec mamy „Rebeliantów”, a konkretnie Malachor. Tu ciekawostką jest, że z notatek można odczytać: Można by ustalić imię poprzez przeczytanie sithańskich liter. Może za długo zajęłoby ustalenie tego. Nadal, byłoby to interesujące. Czyżby chodziło o tajemniczą Sithankę, której głos z holokronu słyszymy w „Twilight of the Apprentice”? Hidalgo lata temu potwierdził, że nie była to Traya. W słowniku obrazkowym do „Skywalker. Odrodzenia” mowa jest o niejakiej (niejakim?) Darth Tanis, która miała skonstruować broń na Malachorze, jednak nie jest potwierdzone czy to ta sama postać. Może niedługo się dowiemy.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (3)

SDCC 2025: Oficjalne zdjęcie z drugiego sezonu „Ahsoki”

2025-07-24 20:11:50

Dziś rozpoczyna się San Diego Comic Con 2025. Lucasfilm ma tam swoją wystawę, na której przedstawiono fragmenty przyszłych animacji, ale też ukazują 20 lat historii Lucasfilm Animation. Wśród innych ciekawostek są tam wystawione szkice Dave’a Filoniego, ale też jedno ze zdjęć z drugiego sezonu „Ahsoki” (możliwe, że jest tego tam więcej, zobaczymy).



Na zdjęciu pojawił się Ezra Bridger (w tej roli Eman Esfandi), już w nowym kostiumie.

Jako ciekawostkę warto dodać, że gościem na konwencie będzie George Lucas. To będzie jego debiut w tym miejscu, ale tym razem głównie będzie promował swoje muzeum.
KOMENTARZE (8)

Hayden Christensen już na planie „Ahsoki”

2025-07-18 21:51:19

Ogólnie jak wiemy, Lucasfilm raczej milczy w sprawie tego, co akuratnie się dzieje z produkcjami gwiezdno-wojennymi. Wliczając w to serial „Ahsoka”, do którego zdjęcia trwają w najlepsze. Okazuje się, że Hayden Christensen aktualnie przebywa na palnie, a dowiedzieliśmy się tego w bardzo nietypowy sposób.

Otóż Hayden miał być gościem na konwencie Comic Con Manchester. Ale musiał odwołać swój udział. Na stronie konwentu znalazł się wpis, który mówi wprost, że pojawienie się na konwencie koliduje z nocnymi zdjęciami, w których udział bierze aktor.



Dalej już wszystko wiemy. Miał pojawić się na planie „Ahsoki”, co było zapowiedziane już jakiś czas temu. No i zdjęcia do drugiego sezonu powstają w Wielkiej Brytanii. Ale, że kręcą zdjęcia w nocy, to już nowość. Prawdopodobnie dlatego, że tym razem Dave Filoni rezygnuje ze StageCrafta na korzyść prawdziwych lokacji.

Z innych plotek, podobno wśród miejsc, które odwiedzi/odwiedziła ekipa „Ahsoki” są też okolice Dorset, tam wcześniej nagrywano „Andora”. Na razie jednak szczegółów brak.

Prace nad drugim sezonem jeszcze trochę potrwają. Liczymy, że zobaczymy go w drugiej połowie przyszłego roku.
KOMENTARZE (11)

Kto wyreżyseruje drugi sezon „Ahsoki”?

2025-07-07 20:29:31

W sieci pojawiły się nazwiska reżyserów drugiego sezonu serialu „Ahsoka”. Na tę chwilę nie mają one przypisanych żadnych odcinków, ani ilości ani numerów. Co więcej nie wiemy też, czy lista jest pełna. Obecne nazwiska poniżej:
  • Dave Filoni - zaskoczenia nie ma, twórca serialu
  • Jennifer Getzinger - ma w swoim dorobku jeden odcinek z pierwszego sezonu, wraca
  • Bryce Dallas Howard - debiutuje w serialu, ale reżyserowała odcinki w pozostałych serialach Mandoverse.
  • Anders Engström - nowy narybek w uniwersum, pracował choćby przy serialu „Percy Jackson i bogowie olimpijscy”

W sieci pojawiło się też logo serialu, które podobno można było zobaczyć na Celebration. Dużej różnicy nie ma.



Warto też wspomnieć o plotkach / spekulacjach, które się pojawiają, albo powracają. Jedne mówią, że w fragmentach z „Wojen klonów” zobaczymy nie tylko Haydena Christensena, ale i Ewana McGregora. Te plotki słyszeliśmy na początku roku. To samo źródło mówiło jeszcze o Natalie Portman. Ale możliwe, że w obliczu kolejnej fali plotek o drugim sezonie „Obi-Wana Kenobiego”, coś jest na rzeczy. Zwłaszcza, że McGregor chce wrócić do postaci. Druga plotka mówi o tym, że możliwe, iż Ezra będzie mógł się spotkać z Zebem po latach i tam przy okazji migną gdzieś Din Djarin i Din Grogu, jako dodatkowe nawiązanie.

Na koniec jeszcze kilka kolejnych wieści od Ivanny Sakhno. Po pierwsze przyznała, że jedną czwartą serialu już nakręcili (czyli przynajmniej dwa pełne odcinki). Po drugie wspominała, że Rory McCann bardzo dobrze wchodzi w rolę Baylana. Umiejętnie odtwarza to, co zrobił z postacią Ray Stevenson a przy tym dodaje coś od siebie.

„Ahsokę” pewnie zobaczymy w drugiej połowie przyszłego roku. Do tego czasu niestety disneyowe seriale aktorskie nie mają „Gwiezdnym Wojnom” nic do zaoferowania, więc to dobry moment, by zrobić sobie powtórki.
KOMENTARZE (6)

Temuera Morrison o drugim sezonie „Księgi Boby Fetta”

2025-06-16 20:05:08

W ostatnich dniach Temuera Morrison w dwóch niezależnych miejscach wspominał o drugim sezonie „Księgi Boby Fetta”. Cóż, krótka notka jest taka, na razie nic nie ma. Natomiast Morrison zajmuje się promocją swojego najnowszego filmu „Walka bez końca” i przy okazji wspominał o swoim serialu.



Pierwsza wypowiedź była krótka i dotyczyła „Ahsoki”, która dostała drugi sezon, a „Księga” nie. To trochę niesprawiedliwe jak się popatrzy na porównanie wyników ogladalnosci. Rozmawiając z Collider przyznał, że właśnie z tego powodu jest mu trochę smutno. Pytał nawet gdzie u licha jest mój drugi sezon. Przyznał, że spotkał się z Davem Filonim i Jonem Favreau na Celebration, wyściskali się. Przypomniał im o Bobie, ale nic z tego nie wynikło. Jak twierdzi, pewne plotki chodzą, że może coś z Bobą w końcu ruszy, ale to raczej podkręcanie zainteresowania. To jak z dżemem, który się zostawia na później, kiedy smak będzie jeszcze lepszy. Morrison liczy, że właśnie w ten sposób wykorzystają w końcu Bobę. Za to kończąc bardziej pozytywnie zachwycał się nad „Andorem”. Tam też mógłby wysątpić.

Rozmowa z Nerd Reactor była dłuższa i bardziej rzeczowa. Po pierwsze Morrison potwierdził, iż nie jest zaangażowany w „The Mandalorian & Grogu”. I że byłby zdecydowanie bardziej podekscytowany tym filmem, gdyby zaoferowali mu w nim rolę. Ale nikt nie zadzwonił, a on wciąż czeka, aż sobie o nim przypomną. Dodał też, że mimo wszystko jest bardzo wdzięczny losowi, za to, że mógł zagrać Jango Fetta, a po dwudziestu latach wcielić się w jego klona-syna, czyli Bobę Fetta. Przyznaje, że bardzo mu się podobało kręcić „Księgę Boby Fetta”, ale cóż... wciąż liczy na drugi sezon.

Swoją drogą Ming-Na Wen również niedawno rozmawiała ze Screen Rant i padło pytanie o jej udział w „The Mandalorian & Grogu”. Powiedziała, że nie jest niestety zaangażowana, ale chciałaby być. Bo bardzo tęskni za rolą Fennec Shand.
KOMENTARZE (9)
Loading..