„Ruch Oporu” zdecydowanie nadrabia trwające wiele miesięcy zaległości, bo od
wczoraj pojawiło się jeszcze więcej nowinek. Zacznijmy od tych oficjalnych: Tracy Cannobbio potwierdziła na Twitterze, że drugi sezon będzie sobie liczył 19 odcinków (w tym zapewne liczony podwójnie pilot).
We wczorajszym
artykule Gamespotu pojawiła się sugestia, jakoby sezon miałby się skończyć przed „Skywalkerem. Odrodzeniem”, bo będzie z nim bezpośrednio połączony. Tylko po uważniejszym wczytaniu się okazuje się, że nie musi koniecznie chodzić o skończenie emisji w grudniu, a raczej o to, że sezon będzie fabularnym wstępem do TROS. Czego jeszcze można się tam dowiedzieć? Athena Portillo potwierdziła, że Grupa Opowieści jest bardzo zaangażowana w proces powstawania serii i tworzyła razem z ekipą mapy i chronologie, by wszystko się zgadzało. Nie chcieli wchodzić w drogę filmom, Filoniemu i grom. Zdaniem Brandona Aumana lepiej odejść wcześniej, niż być jak nachalny gość i zostawać za długo. Miał taką sytuację z „Żółwiami Ninja”, które robił dla Nickelodeonu. Zrobili cztery sezony, aż tu nagle stacja oznajmiła im, że mają stworzyć też piąty. Jednocześnie scenarzysta powiedział, że koniec serialu nie oznacza końca postaci i bardzo chciałby zobaczyć je w innych mediach.
W troszkę tęskniejszym tonie
wypowiedział się Justin Ridge dla io9. Cieszy się, że udało się zakończyć serial, ale jednocześnie czuje się słodko-gorzko, gdy myśli o swoich bohaterach. Co zatem z nimi? Suzie McGrath powtórzyła niemal identycznie to, co było powiedziane o Tam wczoraj: że do tej pory widzieliśmy jak ludzie opuszczają Najwyższy Porządek, teraz zobaczymy inwersję tego procesu. Ponadto teraz dowiemy się więcej o różnych bohaterach Kolosa, bo w końcu ruszymy się z Castilonu. Pamiętacie wątek imperialnej przeszłości kapitana Dozy? Zostało potwierdzone, że jeszcze do tego wrócimy... i na razie tylko tyle. Kylo pojawi się, co zresztą widzieliśmy w
zwiastunie, ale serial opowie przede wszystkim historię drużyny Fireball i Tam. Bobby Moynihan powiedział, że o ile w pierwszym sezonie była głównie zabawa, o tyle teraz ta zabawa się skończy. I choć nadchodzi zmierzch serialu, to, jak sam zauważył, Star Wars trwa wiecznie.
W wywiadzie dla
Comicbooka sporo się powtarza, ale Ridge zdradził tam, że od początku mieli bardzo konkretną historię w głowie dla głównych bohaterów, ale wyzwaniem była obecność Najwyższego Porządku. Tutaj bardzo przydała się Grupa Opowieści. Podczas tworzenia historii ekipa zawsze starała się, by nawiązania do jakiś konkretnych wydarzeń czy obecność znanych postaci wypadała naturalnie. Na przykład przy komandorze Pyre może stać Hux czy Kylo, ale robienie tego tylko i wyłącznie dla fanserwisu to po prostu kiepskie opowiadanie. Znów twórcy wyrazili chęć zobaczenia swoich bohaterów gdzieś indziej, bo każdy z nich ma historię. Nawet Opeepit, woźny. Ale na razie twórcy kończą ostatnie odcinki i nie wiedzą co planuje Lucdasfilm. Portillo nie może się doczekać odcinka 2x08 - podobno gdy go zobaczymy, będziemy wiedzieć dlaczego. A Aumanowi szczególnie podoba się podwójny epizod w środku sezonu.
Entertainment Weekly z kolei potwierdza oficjalnie - jeśli było to dla Was nieoczywiste - że Orka i Flix, sprzedawcy z Kolosa, są razem. Czyni z nich to tym samym pierwszą homoseksualną parę ze Star Wars na ekranie. Mamy co prawda panseksualnego Landa, który flirtuje z Hanem, są też Kallus i Zeb (shipowani przez fanów, acz Filoni
dał im swoje błogosławieństwo), ale do tej pory nie było postaci, które byłyby w związku. Twórcy są z nich dumni i mówią, że grający ich Bobby Moynihan i Jim Rash mają tę samą chemię, co swoi bohaterowie. Zresztą ten pierwszy od półtora roku chciał podzielić się tym zdaniem:
Gdy Flix mówi: „Kocham cię”, Orka odpowiada: „Wiem”... Są najsłodsi.
Na
Oficjalnej Justin i Brandon - a zwłaszcza ten pierwszy, który pracował nad dwiema poprzednimi animacjami - powiedzieli, że serial bez Mocy (chyba zapomnieli o Renie) i bez wrażliwego na nią protagonisty jest odświeżający. Bo gdyby główny bohater takowy był, to zaraz wszystko skupiłoby się na nim. A skoro zabrakło Jedi, to stąd przyszedł pomysł, by pojawili się piloci wyścigowi.
Początkowo Najwyższy Porządek miał się pojawić o wiele później, pod koniec sezonu, ale dzięki dość wczesnemu zajęciu Kolosa mogliśmy zobaczyć różne postawy mieszkańców wobec okupanta. Zobaczymy codzienne życie Tam, jej trening, nowych znajomych i jak będzie radziła sobie u pracodawców. Dziewczyna niby dostała to, czego pragnęła, ale będzie miała wątpliwości odnośnie słuszności swojej decyzji. I uwaga, podobno ktoś poleciał z nią - wskazówka znajduje się w ostatnim odcinku, trzeba tylko dobrze się przyjrzeć. Dajcie znać na forum lub w komentarzach, czy udało Wam się wypatrzyć kto to taki.
Jak już było parokrotnie mówione, nie wszyscy na Kolosie będą zadowoleni z podjętej pod wpływem chwili decyzji o wyruszeniu w nieznane. Praktycznie całe życie mieszkańców wywróciło się do góry nogami i zobaczymy to choćby w scenie przypominającej „zebranie w ratuszu”. Niektórzy będą mieli nieco pretensji do Kazudy. Asy będą musiały nauczyć się walczyć, nie tylko ścigać, choć wyścigi faktycznie były dla nich niezłą rozgrzewką. Piraci za to będą kombinować jak tu albo przejąć Kolosa, albo z niego uciec. Lecz Xiono zda sobie sprawę, że ich cwaniactwo można wykorzystać na przykład podczas zdobywania niezbędnych do przetrwania przedmiotów. Ridge zdradził, że Neeku zafascynuje się ich sposobem życia.
Kazuda nie będzie już szpiegiem, bo w sumie nie ma już kogo szpiegować, gdy każdy już wie, że Najwyższy Porządek nie ma najlepszych zamiarów. A poza tym i tak spalił swoją przykrywkę. Teraz młody Xiono będzie powoli przemieniał się w lidera. Podobnie zresztą będzie się miała sprawa z Yeagerem, który w sezonie pierwszym nie chciał mieć nic do czynienia z Ruchem Oporu, teraz powróci do swojej wersji sprzed lat, która pomagała tym w potrzebie. Dozie z kolei będzie dokuczało poczucie winy - w końcu to on wpuścił wroga w swoje progi - a ludność będzie mu miała to za złe. Portillo powiedziała, że może poznamy innych członków rodziny - zapewne ma na myśli panią Dozową, o której
napomykała Myrna Velasco.
Oczywiście zobaczymy nowe planety, stwory i rasy, ale pojawią się też te stare:
(...) nieco klasycznych obcych, których nie widzieliście od jakiegoś czasu, a którymi będziecie podekscytowani.
Jordan Maison, dziennikarz Cinelinksu, widział już pilota i kolejny odcinek. Wedle niego ten pierwszy jest solidny i warto go obejrzeć. Drugi natomiast... cóż, zobaczcie gifa. A skoro o tych epizodach mowa,
Jedi Bibliothek ma z nich obrazki. Część wstawiliśmy do newsa.
Pojawiła się kolejna krótka reklama, w której potwierdziły się fanowskie podejrzenia, że
mężczyzna ze zwiastuna to ojciec Kazudy. A ponadto mamy nową panią oficer.
Skoro mowa o nowych kobietach, to ta z wczorajszej reklamy przypomina nieco Zay Versio. Jest to córka Iden, bohaterki „Battlefronta II”, której wystąpienie
typowaliśmy jeszcze przed premierą serialu. Argumenty za? Twórcy zarówno w dokumentach z DVD, jak i powyższych wywiadach osobliwie często wspominali o grach video - a w tym czasie, jeśli nie liczyć mobilnego „Uprising”, mamy właśnie tylko „Battlefront”. Ponadto jeden z X-wingów pojawiających się w zwiastunie ma podobne malowanie co ten należący do członkini Ruchu Oporu (zobaczcie sobie temat pod tweetem). Argument przeciwko? Kobieta jest też podobna do Mii Gabon, pilotki z eskadry Kazudy, która pojawiła się w pierwszym odcinku. Cóż, pożyjemy, zobaczymy.
Zapraszamy do dyskusji na
forum.
KOMENTARZE (26)