Catchor (Kaczor - WSFSW) stworzył układ galaktyki świata Star Wars według spotkań polskich fanów Star Wars (PLSFSW), jakie są organizowane w naszym kraju.


Galaktyka według Catchora 3 – update 2.

Porozmawiaj o mapie galaktyki na Forum.
KOMENTARZE (32)

Moi drodzy! Od pewnego czasu planuję zorganizowanie Pierwszego Ostrołęckiego Spotkania Fanów SW. Widać to, jak na dłoni, że w moim mieście i jego okolicach takie spotkania nie są niestety organizowane i pragnę to zmienić... :P Ale niestety, ciężko znaleźć chętnych, przez to praktycznie nie warto brać się za cokolwiek. Dlatego wszystkich mieszkających w pobliżu Ostrołęki (lub w niej :)) i chętnych do udziału i/lub pomocy przy organizacji, proszę o zgłaszanie się w tym topicu. Dla osób mieszkających trochę dalej, ale również zainteresowanych, na tej mapce zaznaczone jest moje miasto. Liczę na Was! :D
KOMENTARZE (9)

Poniżej prezentujemy zdjęcia dwojga polskich Jedi: Ceta - ŚSFSW & TDC- WSFSW. Są oni naprawdę potężni Mocą... Dobrze, że są po naszej stronie... Ale która to jest "nasza" strona? :)



KOMENTARZE (40)

Oczywiście, chodzi o książki SW, jakżeby inaczej. Otóż wyobraźcie sobie, że w porównaniu z sytuacją fanów z Chorwacji, czy Czech, możemy uważać się za szczęśliwców, pomimo tego, że Amber podwyższa Ceny, spóźnia się z wydaniem książek, pomija inne ciekawe i rzadko robi wznowienia.
Otóż w Chorwacji, dopiero zaczęli tłumaczyć i wydawać, a jak to bywa na początku, tłumaczenie jest, lekko mówiąc kiepskie. (Inforamcaj od SithSpawn69, ze Slavic Countries General Discussion - Słowiańskiego Boardu na The Force.Net).
Z kolei moff_sammael, fanka z Czech, narzeka, że oprócz przewodników, wydano w czechach dwa razy Trylogię Thrawna, jedno tłumaczenie gorsze od drugiego. Oprócz tego w teym roku wyszły u nich dwa pierwsze tomy Trylogii Akademii Jedi, ale tłumaczenie jest już dobre. W przyszłym roku dostaną trzeci tom tejze Trylogii i Duologię Ręka Thrawna...
Więc jak widzicie póki co jest się z czego cieszyć :)
KOMENTARZE (12)

Na Rebelscum.com ukazały się zdjęcia samochodów z tablicami rejestracyjnymi. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że widnieją na nich nazwy z Gwiezdnych Wojen.
KOMENTARZE (5)

Otrzymaliśmy pewną odpowiedź z PlusLicens. Niestety nie mamy dobrych wieści. Lucasfilm postanowił nie zakładać nowych oficjalnych, popieranych przez nich fan klubów. Ostatnia próba przekonania właściciela praw do zmiany zdania zakończyła się niepowodzeniem. Niewiele zatem możemy zrobić na dzień dzisiejszy w tej kwestii. Według Lucasfilmu pozostają jedynie nieoficjalne organizacje, których w żaden sposób nie będzie się pociągnąć do odpowiedzialności prawnej. Można zatem spać spokojnie, mając taki klub, ale z drugiej strony nigdy nie otrzyma się oficjalnego poparcia ze strony Lucasfilmu, jak ma np. fanklub Angielski czy Japoński.
KOMENTARZE (0)

Jak donosi Andaral: Lucas Film postanowił nie zakładać nowych, oficjalnych, popieranych przez nich fanclubów Ostatnia próba przekonania właściciela praw do zmianyzdania zakończyła się nie powodzeniem. Niewiele zatem możemy zrobić lub pomóc w tej kwestji. Wedłóg Lucas Film pozostaja jedynie nieoficjalne organizacje, których w żaden sposób nie będzie pociagać się do odpowiedzialności prawnej. Można zatem spać spokojniemając taki klub. Z drugiej strony jednak nie otrzyma się oficjalnego poparcia ze strony firmy Lucasa. Cytat przykry, pochodzący z maila od PlusLicens.pl. Andaral dodał jednak, że nie spocznie......
KOMENTARZE (0)

Widzowie "Ataku Klonów" przepuscili atak na kino. W środę premierowy seans filmu: "Gwiezdne Wojny - Atak Klonów " w jednym z kinoteatrów w Essen w Niemczech przerodził się w rozróbę, w wyniku której zdemolowano salę kinową. Zamiast pierwszych, porywajacych akordów muzyki do filmu, widzowie wieczornego spektaklu usłyszeli z głosników trzaski i bulgoty. Wtedy podniosły się z widowni okrzyki zawodu i gwizdy a jeden ze sfrustrowanych kinomanów zawiesił kurtke na okienku projekcyjnym studia, zaciemniajac tym samym ekran. Dla pozostalych ponad 200 osób był to sygnał do ataku. Rozpoczęło się demolowanie widowni multikina Cinemaxx Theatres.
Pracownicy kina próbowali interweniować. Jeden z nich został, poturbowany. Ostatecznie kierownictwo kina uspokoiło rozjuszonych amatorów gwiezdnych wojen i zwróciło im pieniądze za nieudany seans.
KOMENTARZE (0)

Jacek podesłał nam informacje o artykule na portalu film.interia.pl: Podczas specjalnego nocnego pokazu "Ataku klonów", do jednego z kin w Glasgow zostały wezwane oddziały policji. Interwencja była konieczna, gdyż rozjuszeni fani "gwiezdnej sagi" zaatakowali obsługę kompleksu. Stało się tak z powodu pomyłki podczas wyświetlania opowieści.

Publiczność zgromadzona w kinie na jednym z pierwszych światowych pokazów oglądała "Atak klonów" od 45 minut, kiedy nieoczekiwanie akcja "przeskoczyła" do finałowej sceny bitwy. "Pomyślałem, że może na chwile przysnąłem i przegapiłem część historii" - mówi Brian Queen, jeden z uczestników niefortunnego pokazu. "Zupełnie nieoczekiwanie przed moimi oczami pojawiła się bowiem finałowa sekwencja. Jednak po chwili zorientowałem się, że to nie ja zasnąłem, tylko ktoś pomylił kolejność puszek z filmem. Wiele osób wstało ze swoich miejsc i ruszyło w poszukiwaniu obsługi, żeby wyjaśnić sytuację" - opisuje widz. Szefowie kina Springfield Quay Odeon byli zmuszeni wezwać policję, gdyż tłum był naprawdę rozjuszony. Ponad 250 osób czekało na pierwszy pokaz "Ataku klonów" przez wiele godzin. Fani byli specjalnie przygotowani na ważne wydarzenie - wielu z nich było przebranych, a w rękach dzierżyło świetlne miecze. Dla nich zaistniała podczas projekcji pomyłka to prawdziwy dramat, którego nic nie zrekompensuje. "Przepraszamy wszystkich fanów za zaistniałą sytuację. Wszystkim widzom niefortunnego pokazu zwrócimy pieniądze za bilety. Dodatkowo zaprosimy ich na kolejny pokaz filmu" - mówi rzecznik sieci kin Odeon. "Po przerwaniu projekcji wszyscy myśleliśmy, że problem rozwiąże się jeszcze tej samej nocy, że projekcja rozpocznie się raz jeszcze. Jednak ta się nie stało - zostaliśmy poproszeni o przyjście następnego dnia" - żali się Victoria Greenless, jedna z uczestniczek pokazu. "Podobno winę za cały problem ponosi obsługa kina, która przed projekcją powinna sprawdzić, czy rolki ułożone są we właściwej kolejności. Nie zrobili tego i stąd całe zamieszanie" - dodaje Victoria Greenless.Polscy Fani chyba takich przygód nie mieli...
KOMENTARZE (0)

Robert herbu podesłał plik mp3 z wywiadem, jaki został przeprowadzony w Pubie Empik 13.05.2002. Prowadzący: Qbat
Gadaki: Liiluu, Andaral, Marek, Doman i Robert herbu.
(czas trwania ok. 1 minuta, 1.1MB)UPDATE (Andaral):Ten bardzo krótki wywiadzik, trwał ponad godzinę i miał się ukazać w dniu wczorajszym - 16.05., ale zostaliśmy zablokowani przez "Gungan" pokroju JarJar`a - mam nadzieję, że ci prawdziwi Gunganie wybaczą mi. Tymi pseudo "Gunganami" z "senatorem" na czele, zwą się smoobrona czy jakoś tak? Wprowadzają tylko zamęt, a jeżeli, media chcą mieć z nimi spokój to po co robią taki "szum" w koło czegoś tak dziwnego i mało porządanego?
KOMENTARZE (0)

Nawet ponad miesiąc czekali na bilety do amerykańskich kin najbardziej wytrwali zwolennicy kolejnego odcinka kosmicznej sagi Gwiezdne Wojny. Minutę po szóstej czasu polskiego, czyli tuż po północy w Stanach Zjednoczonych, na ekrany kin weszła kolejna część opowieści, nosząca tytuł

"Gwiezdne Wojny część 2, Atak Klonów". Kilka godzin wcześniej miała miejsce polska premiera. Pierwsi fani "Gwiezdnych Wojen" ustawili się pod jednym z kin w Hollywood już 9 kwietnia. Około 150 osób miało ze sobą namioty, materace, rozkładane lóżka i parasole. Jedli, pili i spali pod kinem, choć wielu wychodziło z kolejki do szkoły lub do pracy. Najwierniejsi zwolennicy filmu Georga Lukasa odstali w kolejce po 600-700 godzin.

Mimo iż bilety na pierwsze, nocne pokazy można było kupić bez problemu przez Internet, na kilka dni przed premierą podobne obozowiska pojawiły się w innych amerykańskich miastach.

Jednak według analityków rynku kinowego, "Atak Klonów" ma niewielkie szanse na powtórzenie sukcesu "Spider-Mana", który w ciągu pierwszego weekendu zarobił prawie 115 milionów dolarów. Główny powód to mniejsza liczba kin pokazujących "Gwiezdne Wojny". "Spider-Man" wszedł na ekrany 3600 kin, film Lukasa - 3300.

Zdaniem ekspertów osiagniecie pulapu 90 milionów dolarów w ciągu pierwszych trzech dni wyświetlania będzie dla "Ataku Klonów" dużym sukcesem.

Czwartek jest również pierwszym dniem dystrubucji filmu w Polsce. Ze względu na różnicę czasu polscy widzowie, którzy o północy udali się na premierę obejrzeli film wcześniej niż widzowie w Stanach Zjednoczonych.
KOMENTARZE (0)

Okazuje się, że na większości przystanków w Warszawie i kilku innych miast, fani Gwiezdnych Wojen dokonują rozbojów. W Warszawie nagminnie giną plakaty z AOTC. Nie dość, że naraża to na straty dystrybutora, to powoduje także, że reklama dociera do mniejszej ilości ludzi.
Tyle skarg. Może dobrym pomysłem byłaby sprzedaż plaktów, a tak, fani sami je kombinują.
KOMENTARZE (0)

Temat zapewne jest znany wszystkim bardzo dobrze - chodzi o Wasze propozycje wydawnicze, dotyczące wydawanych komiksów i książek przez Egmont. Razem z Garindanem, postanowiliśmy stworzyć Listę tytułów komiksów, jakie byśmy widzieli w sprzedaży. Prosimy o nadsyłanie swoich propozycji pod te(n) adres(y): Propozycje. Pod koniec tego miesiąca przekażemy Wasze typy wydawnictwu.
KOMENTARZE (0)

Tym razem kilka zdań, o wypowiedzi jaka ukazała się na Imperial City na temat planów wydawnictwa Egmont napisał Maciek "Garindan".
KOMENTARZE (0)

W zeszłym miesiącu pisałem o wydawaniu książek w Polsce... i dziś ta sparawa powraca - przyłącz się do wspólnej akcji fanów - ze szegółami zapozna was Andaral na SotSW.

UPDATE (19 sie 2002 - po fuzji stron - adres juz pewnie nie działa dlatego wrzucamy treść naszej akcji tutaj)

Wraz z wieloma Fanami Star Wars, wielokrotnie rozmawialiśmy na temat ilości stuffu komiksowego i książkowego, jaki możemy dostać na naszym wspaniale zaopatrzonym rynku w Polsce. Aby nie być gołosłownym, w rozmowach uczestniczyli wszyscy, którzy pojawili się na spotkaniach, oraz przedstawiciele lub całe załogi, które prowadzą strony o naszej wspaniałej Sadze z Warszawy i Polski. Należą do nich: - Star Wars: Junkyard
- Star Wars: Info Serwis
- Star Wars: Brotherhood of the Sith
- Star Wars: Dantooine
- Star Wars: Kolarz Page
- Star Wars: Exar Web
- Star Wars: Obroa-Skai To są jak narazie strony, które pamiętam w tej chwili, ale zaklinam się że jest ich więcej, jeżeli chodzi o samych fanów Star War, to są nimi: - Garindan
- Fett
- Falcon
- Sidious
- Navar
- Kinga
- Nico
- Exar
- Robo
- i na końcu ja, jak zwykle skromny Andaral. Jeżeli kogoś pominąłem bardzo przepraszam, ale jak to Garindan pisze "łapy mi się trzęsą" i proszę o maila. Wraz z Sidiousem, Garindanem i Stranglerem, na Forum Star Wars, wielokrotnie pisaliśmy o w/w temacie i wszyscy byli zgodni co do jednego: trzeba nam tego !!!! Aż do dnia dzisiejszego, gdy IG-88 wylał mi "kubeł zimnego piwa koreliańskiego" na głowę. Może i dobrze, teraz wezmę, raczej weźmiemy się z jeszcze bardziej za ten temat i zaczniemy, i doprowadzimy sprawę do końca. Będzie ona dotyczyła wydawnictwa Egmont i DeAgostini, bo jak widzę i słyszę podczas rozmów telefonicznych, mają kłopoty z badaniem rynku, weźmy np. Encyklopedię Gwiezdnych Wojen, która miała się ukazać po wakacjach br., wiem że można powiedzieć, że mamy jeszcze czas bo właśnie skończyły się wakacje, no dobra, ale styczeń też jest po wakacjach. Moi mili, wydawnictwo Egmont ma zamiar - jak już pisałem, w pierwszym półroczu pr. dwa, pełne opowiadania komiksowe: Karmazynowe Imperium I i Karmazynowe Imperium II, jeżeli macie jakieś swoje typy, to proszę piszcie bezpośrednio do nich na adresy mailowe, które podam na końcu. Mam nadzieję że przestaniemy wreszcie kupować komiksy przez internet w Amazonie i wydamy ciężko zapracowane pieniądze tu, w naszym kraju. Ale wydawcy też muszą nasz szanować i zacząć traktować bardzo poważnie, przecież to oni są dla nas, a nie my dla nich, a jeżeli ktoś mi powie że "Star Wars" w Polsce się niesprzedaje, to niech idzie jeszcze raz do przedszkola, albo niech wraca do domu i zacznie dalej oglądać 102847 odcinek brazylijskiej telenoweli, a później wspaniały program "wybacz mi" i 997, a następnego dnia niech idzie na bazarek poplotkować z przekupkami i po czemu te jaja! A tak na poważnie to niech przeprowadzą ankietę, czy to przez stronę, czy też na papierze, która będzie załączona np. w następnym komiksie pt. "Cienie Imperium". Uff, ale sobie ulżyłem, na zakończenie podam adresy do wszystkich trzech wydawnictw, oto i one: - Egmont sk@egmont.pl
EPLAMS@egmont.pl
dorota_l@egmont.pl

- Amber: media@amber.supermedia.pl
sales@amber.supermedia.pl

- DeAgostini: redakcja@deagostini.pl
piwanicki@deagostini.pl
KOMENTARZE (0)

Na ostanim spotkaniu i nie tylko, rozmawiamy o całym stuffie jaki ukazywał się i ma zamiar ukazać się w Polsce. Jeżeli jesteś tego ciekaw zajrzyj tu:
Tak jak już pisałem, wielokrotnie rozmawialiśmy na spotkaniach, czy też za pomocą maili, o tym co wychodzi na naszym bardzo ubogim rynku, a dotyczy Star Wars. Doszliśmy do jednego, sami podcinamy gałąź na której siedzimy, ciągle narzekając, że to okładka jest za cienka, a innym razem że za gruba, a to że papier jest kiepski i przypomina toaletowy, albo za śliski. Przecież to ręce same opadają do ziemi, a Moc uchodzi jak powietrze z dziurawego balonu :( Jeżeli mamy jakieś zastrzeżenia to piszmy je bezpośrednio do wydawcy, czy też do importera. A nie od razu z grubej rury dajemy taką swoją opinię na njusy, czy gdzie tam nas poniesie. Przecież wydawca czy importer był by dużo bardziej "zorientowany", wiedząc że coś jest jednak nie tak jak powinno być i że musi poprawić swój "wyrób".
I tak sami "zabiliśmy" Magazyn Komiksowy wydawany przez Egmont Polska. A czym on się różnił od wydawanego w Wielkiej Brytanii Star Wars Comic, właśnie pisząc te swoje "wypociny" mam przed sobą jeden i drugi, i powiem że jakoś jeżeli chodzi o jakość, żadnej różnicy nie widzę? Jedyną jaką zauważam, jest cena którą trzeba zapłacić za SWC - prawie 20 zł. No tak, ale za to jest "zachodni" i to całą gębą - po angielsku, ha! No ale co z tego?
To co teraz piszę, jest wynikiem rozmów jakie przeprowadziłem w wydawnictwie Egmont i Amber. Oni naprawdę "nie gryzą" i czytają każdego maila od czytelnika, czyli od nas i odpowiadają. W Amberze doszło do sporych zmian, książki będą tłumaczyć zupełnie inny ludzie, a tym samym możemy spodziewać się poprawy tłumaczeń i zapewne wreszcie ukarze się długo oczekiwana seria, dotycząca pewnej eskadry :)
Wydawnictwo Egmont, również zmienia swoje podejście do "Fanów Star Wars made in Poland". Pojawi się sporo ciekawych pozycji dla "weteranów" jak i "młodzików".

Póki co, piszmy czego dokładnie chcecie i w jakiej formie ma "to" zostać wydane. Podaję maile do obu wydawnictw:

Amber: sales@amber.supermedia.pl lub media@amber.supermedia.pl.

Egmont: Hanna Baltyn lub Dorota.

KOMENTARZE (1)