Są branże, które nie odczuwają zbytnio kryzysu. Choćby branża rozrywkowa. Hollywood cały czas pracuje nad kolejnymi wysysaczami dolarów z naszych portfeli, a Starwarsówek przykłada do tego swoją rękę.
Zaczynamy od
Natalie Portman. O jej udziale w filmie „Jane Got A Gun” już
pisaliśmy, jednak z westernu robi się thriller, przynajmniej na planie. Już pierwszego dnia ekipę spotkała niemiłą niespodzianka. Reżyserka filmu Lynne Ramsay nie pojawiła się na planie, potem tylko oznajmiła, że rezygnuje z projektu. Oczywiście spowodowało to opóźnienie produkcji i ogólne zamieszanie. Wtedy filmową ekipę opuścił dodatkowo jeszcze Jude Law. Gdzieś po drodze zrezygnował także Michael Fassbender. Nowym reżyserem został Gavin O’Connor, a w miejsce brakujących aktorów weszli Bradley Cooper i Rodrigo Santoro. Dla przypomnienia, poza Portman, w filmie gra też
Joel Edgerton. Natomiast skoro przy Natalie już jesteśmy to w ramach przypomnienia, aktorka gra również w filmie „Thor: Mroczny świat”, którego premiera zapowiedziana jest na 8 listopad 2013. Niedawno pojawiły się pierwsze zdjęcia aktorki w tym filmie, a także zwiastun.
Tymczasem
Liam Neeson gra ile może. Podpisał kolejny kontrakt, tym razem na film „Gang Story”, będzie to remake francuskiego „Les Lyonnais” z 2011. Na razie nie wiadomo kiedy miałyby ruszyć zdjęcia. Film opowiada o starzejącym się gangsterze Edmondzie „Momonie” Vidalu (w tej roli Neeson), który już od lat siedzi na emeryturce, ale gdy jego przyjaciel z przestępczego półświatka wpada w kłopoty, Momon będzie musiał zaryzykować i znów wejść do gry. Za scenariusz odpowiada David Scarpa („Dzień w którym zatrzymała się Ziemia” z 2008) a reżyserią zajmie się Daniel Espinosa („Safe House”).
Kathleen Kennedy robi karierę. Szefowa Lucasfilm, producentka nowych epizodów jest wymieniana jako potencjalna kandydatka do zastąpienia
Boba Igera na stanowisku szefa Disneya. Na razie to tylko plotki, ale dla przypomnienia Igerowi kończy się kontrakt w 2015, Kennedy zaś w Lucasfilmie ma podpisany kontrakt na 5 lat, ale z pewnością zawsze może awansować. Pewnie kluczowe będzie tu przeorganizowanie Lucasfilmu i wyniki finansowe Epizodu VII, oraz to, by ten faktycznie pojawił się w 2015.
George Lucas wrócił do starych, dobrych zwyczajów. Otóż „Red Tails” to kolejny film, który nie zachwycił publiczności, ale podobał się części krytyków. Stowarzyszenie NAACP Image, które docenia artystów o innym niż biały kolorze skóry, oraz filmy podejmujących tematy mniejszości etnicznych uznało wyprodukowane przez Lucasa dzieło za najlepszy obraz 2012. Jednym z głównych konkurentów był „Django” Quentina Tarantino. „Django” musiał zadowolić się nagrodami w innych kategoriach, między innymi za najlepszą rolę drugoplanową. Wygrał
Samuel L. Jackson.
Mark Hamill ostro trenuje granie przed ewentualnym, wciąż oficjalnie niezapowiedzianym i niepotwierdzonym powrotem do roli Luke’a Skywalkera. Gościnnie gra ogony w serialach, a to pojawi się w finale sezonu „Criminal Minds”, a także w finale sezonu „Neighbors”. W tym ostatnim będzie mu towarzyszył
George Takei („Wojny klonów”, ale bardziej kojarzony jest jako Sulu ze „Star Treka”).
Steven Spielberg wybrał już reżysera do czwartej części „Parku Jurajskiego”. Będzie nim Colin Trevorrow (pamiętamy go ze starań o fotel reżyserski Epizodu VII). Film ma być kręcony w 3D i trafi do kin 13 czerwca 2014. Steven zajmie się także produkcją innego sequela – drugiej części „Przygód Tintina”. Scenariusz już jest, reżyser – Peter Jackson – także. Zdjęcia motion-capture mają się rozpocząć pod koniec roku. Film ma być gotowy na gwiazdkę 2015. A tak zupełnie przy okazji, Steven będzie przewodniczył jury festiwalu w Cannes, który odbędzie się w dniach 15-26 maja.
Rose Byrne, czyli filmowa Dorme, zagra w kolejnej komedii romantycznej – „Tumbledown”. Byrne wcieli się w rolę wdowy po muzyku folkowym, która mieszka w małym miasteczku w Maine. Pewnego dnia przyjeżdża tam reporter (Jason Sudeikis), który będzie chciał zbadać historię śmierci jej męża. No i rozpocznie się zauroczenie... Film wyreżyseruje Sean Mewshaw na podstawie scenariusza Desi Van Tila. Zdjęcia rozpoczną się w Vancouver już w październiku. Byrne ma także kontrakty na dwa inne filmy. Pierwszy z nich to „Townies” ma opowiadać o rywalizacji jednego członka bractwa studenckiego (Zac Efron) ze spokojnym mieszkańcem okolicy (Seth Rogen). Byrne zagrałaby żonę Rogena. Drugi „This Is Where I Leave You” będzie adaptacją książki Jonathana Troppera (sam napisał scenariusz). Będzie to opowieść o rodzinie, która musi spełnić życzenie zmarłego ojca i spędzić siedem dni na uroczystościach pogrzebowych. Wystąpią Jason Bateman, Tina Fey, Jane Fonda, Kathryn Hahn i Corey Stoll.
Rosną szanse na sequel „Trainspotting”. Danny Boyle, reżyser oryginału, stwierdził, że prace nad scenariuszem trwają i jeśli będzie dobry, to chętnie wrócą do tematu. Scenariusz ma być luźno oparty na książce „Porno” Irvina Welsha (oryginalny książkowy sequel). Większość obsady jest chętna by wrócić, nie wiadomo tylko co z
Ewanem McGregorem. On stwierdził, że chętnie przeczyta scenariusz i wtedy zdecyduje. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, sequel pojawi się w 2016 (20 rocznica „Trainspotting”). Przymiarki do „Porno” są także robione od dobrych kilkunastu lat.
Ewan zaś wystąpi w thrillerze szpiegowskim „Our Kind of Traitor” (na podstawie powieści Johna le Carre’a). Będzie to opowieść o brytyjskim małżeństwie, które poznając rosyjskiego oligarchę zostaje wmieszane w konflikt między rosyjska mafią a brytyjskimi służbami specjalnymi. Reżyserem będzie Justin Kurzel, a scenariusz napisał Hossein Amini. Niedawno na ekranach widzieliśmy inną adaptację powieści le Carre’a – „Szpiega”.
KOMENTARZE (0)