TWÓJ KOKPIT
0

Disney :: Newsy

NEWSY (526) TEKSTY (4)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Film Rebels potwierdzony - UPDATE

2014-02-05 12:00:10 JediNews.co.uk

W sieci ukazała się treść listu do udziałowców Disneya, który został wysłany w tym tygodniu. Dowiedzieliśmy się z niego, iż latem bieżącego roku na kanale Disney Channel zostanie wyemitowany film Rebels wraz z krótkimi klipami, które najprawdopodobniej będą miały nam przedstawić głównych bohaterów serialu, który później będzie emitowany na Disney XD. Poniżej prezentujemy treść tego listu.



"(...) bogaty wszechświat Star Wars ma ogromny twórczy potencjał dla całej firmy. Gdy świat niecierpliwie oczekuje na wejście do kin Epizodu VII, przedstawiamy dla widzów małego ekranu Star Wars: Rebels (polski tytuł Star Wars: Rebelianci), na który będzie składał się film i krótkie klipy na Disney Channel, po czym na Disney XD ukaże się serial. Nasz sukces w tworzeniu rozrosłej gamy materiałów Star Wars dostępnych z różnych źródeł będzie integralną częścią naszego długoterminowego planu, by wprowadzić w ten świat różnorodność, poczynając na parkach rozrywki, a kończąc na produktach konsumenckich."

UPDATE - 06.02.14.

Redaktorzy TFN-u skontaktowali się z pracownikiem Lucasfilmu, który potwierdził, że powyższa informacja jest prawdziwa. "Film" jest tym samym, co wielokrotnie wspominany godzinny odcinek premierowy, choć w pierwotnej zapowiedzi wspominano o jego jesiennej premierze.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (18)

Powstaje Star Wars: Assault Team

2014-01-30 20:37:44 cdaction.pl



Wszyscy czekamy na konkretne informacje związane z nowymi dużymi grami ze świata Gwiezdnych Wojen. Niestety ani Disney ani Electronic Arts nie rozpieszczają nas w tej kwestii.
Przedstawiciele Disney'a zapowiedzieli jednak coś innego, grę turową z elementami karcianki przeznaczoną na urządzenia mobilne. Sami twórcy tak opisują powstające Star Wars Assault Team:

To strategia turowa połączona z karcianką, w której gracze tworzą drużynę, zbierając wirtualne kartoniki z podobiznami najbardziej znanych bohaterów „Gwiezdnych Wojen” wspierających Rebelię.

W kilku krajach na świecie można już pobrać testową wersję gry, oficjalna premiera planowana jest jednak na szeroko pojmowaną wiosnę tego roku. Wtedy to gra będzie dostępna na urządzenia z systemami iOS, Android i Windows 8.
KOMENTARZE (7)

Plastic Galaxy: The Story of Star Wars Toys

2014-01-29 21:45:48

W tym miesiącu do sprzedaży na dvd trafił nowy film dokumentalny poświęcony gadżetom Star Wars i ich kolekcjonerom. Plastic Galaxy: The Story of Star Wars Toys, bo o nim mowa, to 70 minutowa opowieść, pełna wywiadów z ludźmi , którzy gadżety Star Wars zbierali całe swoje życie, nierzadko zaczynając od pierwszych figurek Kennera (m.in. przeprowadzono wywiad ze znanym dobrze Polskim fanom Stevem Sansweetem). Reżyser filmu Brian Stillman chce nie tylko przedstawić historię zabawek spod znaku Star Wars, ale także zrozumieć psychikę fanów, którzy zbierają je latami i wydają nań małe fortuny. W dokumencie znajdziemy również wywiady z twórcami gadżetów, byłymi pracownikami Kennera i ekspertami.

Poza samym dokumentem na płycie znajdziemy jeszcze cztery dodatkowe filmiki, trwające około 40 minut:
  • The Art and Science of Kenner Prototypes
  • Small Toys, Giant Disaster: The Star Wars Micro Line
  • Steve Sansweet: The Secret Origin of a Record Setting Collector
  • Know Your Toy Lightsaber!


DVD z filmem dokumentalnym nabyć można za pośrednictwem strony producenta, w tym miejscu za 21$. Poniżej znajdziecie trailer tego filmu, zachęcamy do jego obejrzenia.


KOMENTARZE (12)

Wiemy kto zagra Bena?

2014-01-18 16:50:52 Latino Review

Ostatnie doniesienia The Hollywood Reporter obudziły Latino Review. Jak doskonale wiemy, z wiarygodnością tego serwisu bywa różnie, więc należy brać dużą poprawkę na to co sugerują, ale nawet im czasem uda się coś trafić. Tym razem wzięli się za sprostowanie doniesień Hollywood Reporter.

Według nich właściwie wszystko, co dotyczy Epizodu VII jest trzymane przez Lucasfilm/Disney pod kluczem, a nawet powołano specjalny zespół który monitoruje media pod kątem wyłapania pracowników, którzy kablują. Serwis sugeruje w tym rękę Abramsa, który dość długo zaprzeczał kogo właściwie gra Benedict Cumberbatch w ostatnim „Star Treku”. Ale nawet ta ekipa nie jest w stanie wyrugować wszystkiego.

Pierwsza rozbieżność między doniesieniami Hollywood Reporter a Latino Review dotyczy konfliktu wizji na linii Abrams – Arndt. Otóż zdaniem Latino Review Arndt skoncentrował się na dzieciach Solo, podczas gdy Abrams chce kontynuować historię rodu Skywalkerów. Z tego powodu została poszerzona rola Marka Hamilla (Luke Skywalker).

Druga sprawa to kwestia zaangażowania Jesse’ego Plemonsa. Według Latino Review on ma już praktycznie zabezpieczony kontrakt, a zagra syna Luke’a Skywalkera. Latino Review nie potwierdza tego wprost, ale sugeruje, że będzie to Ben Skywalker. Plemons miałby grać główną rolą od Epizodu VIII.

Trzecia sprawa to domniemana córka/wnuczka Obi-Wana. Tu Latino Review sugeruje, że jest to nieprawda, ale jednocześnie twierdzą, że będzie w filmie ktoś z rodziny Kenobiego. Nie mają szczegółów, twierdzą, że w grę wchodzi zarówno bratanek, siostrzenica jak i duch/hologram Obi-Wana czy jeszcze coś innego.

Tymczasem o filmach wypowiedziała się też Kathleen Kennedy przy okazji swojej wizyty w Singapurze. Potwierdziła tylko, że nowe filmy (spin-offy) nie będą powiązane postaciami z filmami. Nie będzie jak w „Avengersach”, że postać ze spin-offa pojawia się w Epizodzie. Spin-offy, czy jak w końcu te osobne filmy zostaną nazwane, mają być osadzone gdzieś w uniwersum. Na razie nie wiadomo jak interpretować tę wypowiedź Kathleen, czy oznacza to, że nie będzie spin-offa o Hanie Solo, czy raczej nie będą go traktować jako postaci nowej trylogii. No i oczywiście nie wiadomo czy chodziło jej tylko o nowe epizody, czy także o sześć starych. W tym drugim przypadku raczej nie otrzymalibyśmy filmów o Fetcie, Yodzie i reszcie. W każdym razie jedno jest pewne, spin-offy będą rozwijać się swoją drogą i nie będą krzyżować się z epizodami.
KOMENTARZE (33)

Star Wars Land staje się faktem

2014-01-14 17:31:36

O tematycznym parku rozrywki bazującym na „Gwiezdnych Wojnach” mówi się już od jakiegoś czasu. W sierpniu pisaliśmy o możliwej lokalizacji tej rozrywki w Anaheim lub w Orlando. Teraz powoli zaczynają docierać do nas szczegóły. W grudniu 2013 zarząd Disneya dał zielone światło pierwszemu etapowi tego projektu. Polega to na tym, że istniejący park – „Tomorrowland” w Anaheim zostanie przerobiony na „Gwiezdne Wojny”. „Tomorrowland” pierwszy raz powołano do życia w 1955. To park przede wszystkim skupiony na fantastycznej przyszłości, który nie tylko bawił, ale też uczył. Jednak wraz z rozwojem techniki wymagał dość istotnych poprawek. Obecnie istniejące „Tomorrowlandy” to najczęściej już trzecia generacja. Teraz czeka nas czwarta, bazująca na sadze. Na razie nie podano daty nowej wersji, ale już teraz źródła Disneya mówią, że zbudowany tam zostanie olbrzymi port kosmiczny i cała masa innych atrakcji, bazujących na „Gwiezdnych Wojnach”. Teraz przechodzimy do najciekawszych rzeczy, otóż twórcy atrakcji zostali już „przeszkoleni” z tego, co nas czeka w Epizodzie VII – wydarzenia i postaci, co z pewnością odbije się na parku. Jednak na razie główny nacisk zostanie położony na trzy pierwsze filmy. Mówi się o zbudowaniu kantyny z Tatooine oraz atrakcji związanej z wioską Ewoków. Pewnie będą też nawiązania do nowej trylogii, ale Star Wars Land nie będzie wielkim spoilerem, gdyż zostanie otwarty najwcześniej 18 miesięcy po premierze Epizodu VII.

Na razie współpraca Lucasfilmu i Disneya w parkach skończyła się na Star Tours oraz Kapitanie EO.

Temat na forum
KOMENTARZE (3)

Polka na castingu do Ep7 i inne ploty

2014-01-09 21:01:55

Nowy rok, nowe plotki. Zaczniemy od tych z „naszego podwórka”. Otóż jak wiemy, prawie każdy aktor chce być w „Gwiezdnych Wojnach”, także ci polscy. Samuel L. Jackson rozważał nawet by pójść na casting, a zrobiła to polska aktorka, Agnieszka Więdłocha („M jak Miłość”, „Czas honoru”, „Lekarze”, „Syberiada polska”). W wywiadzie dla serwisu iWoman przyznała, że niedawno zrobiła coś szalonego. Pod wpływem impulsu wsiadła w samolot, poleciała do Londynu i poszła na casting do „Gwiezdnych Wojen”. Sama nie wierzyła w swoje szanse, ale namówił ją do tego znajomy. Niestety nie udało się, ale jak twierdzi nie żałuje tej decyzji, bowiem podobno w tłumie tysięcy osób ją dostrzeżono.

Tak gwoli przypomnienia, jedna Polka - Magdalena Kusowska roli w nowych „Gwiezdnych Wojnach” co prawda nie dostała, ale zajmuje się projektowaniem kostiumów i jest to informacja potwierdzona.

Skoro już przy informacjach z castingu jesteśmy, to jeden mieszkaniec Birtolu na Twitterze twierdził, że siedział obok szczęśliwej mamy chłopaka, który miał już trzy telefony w sprawie Ep7. Podobno też dostał częściowo scenariusz. Na razie jednak nie załatwiono dokumentów, więc wszystko jest w toku. Niestety nie zdradzono tożsamości tegoż chłopaka, a tym samym trudno potwierdzić tą wiadomość. Na Twitterze pisał też ostatnio Dominic Monghan. O tym, że chce mieć rolę w „Gwiezdnych Wojnach” pisaliśmy już wcześniej, tym razem pozuje na osobę o wiele bardziej napaloną na rolę niż Samuel L. Jackson. Twierdzi, że w sprawie swojego angażu wykonał już mniej niż 4000 telefonów do J.J. Abramsa. Nie napisał tylko ile mniej. Na koniec jeszcze jedna aktorska informacja z Twittera, tym razem od Katee Sackhoff. Jak pamiętamy zarzekała się ona jakiś czas temu, że nie chce grać w Ep7 i prosiła by o to ją nie pytać. Jednak to spowodowało odwrotny efekt, więc aktorka uległa i przyznała, że jeśli J.J. Ambrams będzie miał dla niej jakąś ciekawą rolę, np. kamienia, to chętnie się w nią wcieli.

Znów robi się głośno o Grupie Opowieści (Story Group) w której są Pablo Hidalgo i Leland Chee. Tym razem pisał o niej Leland, oczywiście na Twitterze, sugerując że celem grupy jest to by stworzyć jeden kanon, bez poziomów. Tak by w przyszłości książki, komiksy i gry, były w równym stopniu kanoniczne co seriale czy filmy. Na razie wciąż jednak brakuje odpowiedzi co z dotychczasowym EU, czy zostanie w całości zachowane, czy jakoś retroaktywnie włączane w kanon. O samej grupie pisaliśmy już w październiku i sierpniu.

Na koniec jeszcze jedna informacja. Scenariusz prawdopodobnie jest na ukończeniu, tak jak oczekuje tego Disney. Mają oni niebawem otrzymać wszystkie informacje, które pozwolą im przebudować jeden z parków Disneya (dokładnie Tomorrowland) na atrakcję bazującą na Epizodzie VII. Co prawda otwarcie jest planowane na 18 miesięcy po premierze filmu, ale prace pewnie ruszą niebawem. To znaczy tyle, że ogólny zarys i postaci już prawdopodobnie są dość dobrze znane w Lucasfilmie.

Przy okazji warto uzupełnić informację nt. domniemanej daty rozpoczęcia zdjęć do Ep7. Po pierwsze Ali Arkin już raz dowiódł swojej wartości, lub raczej niewartości, jako źródło informacji. Był jednym ze źródeł, które w październiku 2013 mówiły o rychłych planach informacyjnych Disneya. To on podpisał się pod informacją, że w ciągu tygodnia zostanie podany tytuł Epizodu VII oraz zostanie ogłoszona obsada. Było to mniej więcej w połowie października. Pod koniec października ogłoszono zmianę scenarzysty oraz ekipę, ale ani o tytule, ani tym bardziej o obsadzie nawet nie wspomniano. Tak więc warto podejść do dat podanych przez Arkina dość sceptycznie, ale nie można ich wykluczyć. Początkowo nieoficjalnie mówiono, że zdjęcia do Epizodu VII będą miały miejsce w styczniu, ale na razie nie wchodzi to w grę. Początek zdjęć wciąż jest spodziewany na pierwszą połowę 2014, różne plotki sugerują daty od lutego do maja, ale bez podania konkretnego dnia. Na prawdziwą informację przyjdzie nam jeszcze poczekać.
KOMENTARZE (8)

Co z licencjami Del Reya i innych wydawców?

2014-01-06 09:12:16

Najważniejsza wiadomość ostatnich dni to bez wątpienia przejecie licencji na komiksy przez Marvel. W tym momencie naturalnym pytaniem jest to, co się stanie z wydawcami książkowymi. Już we wrześniu informowaliśmy, że do gry wchodzi Diney Press, które w tym roku zacznie wydawać książeczki dla dzieci związane z serialem „Rebels”. Warto się zatem zastanowić jak obecnie wygląda sytuacja książkowa. Na razie mamy kilku głównych wydawców:
  • Del Rey, który wydaje głównie powieści, czasem też przewodniki i albumy
  • Scholastic, który obecnie wydaje głównie różne książeczki dla dzieci, czasem tylko powieści młodzieżowe (acz obecnie brakuje ich na rynku)
  • Dorling Kinderslay, który wydaje słowniki, przewodniki i książeczki dla dzieci
  • Abraham Books, który wydaje albumy
  • Chronicle Books, który także koncentruje się na albumach
  • Titan Books, który wydaje „Insidery”

Do tej układanki należy dołożyć jeszcze wydawców, którzy są partnerami przy niektórych pozycjach (jak np. Haynes). Z drugiej strony mamy Disney Publishing Worldwide, czyli holding wydawców Disneya. Zajmują się oni przede wszystkim magazynami i książkami dla dzieci. Ich dorosłe serie to przede wszystkim przewodniki i albumy, obecnie w stajni Disneya nie ma firmy, która profesjonalnie zajmowałaby się powieściami. Przez pewien czas Disney miał w swoich szponach wydawnictwo Hyperion, ale obecnie jest ono niezależne, choć współpracujące z Disneyem. Do tego dochodzą jeszcze dwie firmy LucasBooks, która zajmuje się licencjami książkowymi związanymi ze „Star Wars” oraz George Lucas Books, która miała zajmować się innymi projektami. Z tego zestawianie wynika, że jeśli Disney podobnie podejdzie do licencji na książki jak podszedł do licencji na komiksy, to jedynym wydawcą, który może czuć się bezpiecznie pozostanie Del Rey, o ile oczywiście nie zrezygnują z wydawania powieści. Choć Del Rey pewnie straci albumy i przewodniki. Formalnie ostatnie duże informacje o kontrakcie z Del Reya pochodzą z 2010, kiedy to odnowiono go do końca 2013. Na razie wiemy, że kontrakt nadal trwa i szykowane są kolejne książki. Oczywiście nie można wykluczyć, że Disney wybierze innego wydawcę, ale na razie nie ma ku temu podstaw. Nawet jeśliby tak się stało, nie oznacza to końca książek, a tym bardziej albumów.

Natomiast zamieszanie wokół nowych filmów i zmian organizacyjnych w Lucasfilmie na pewno odbiło się na procesie produkcyjnym, ale jak wiemy nie jest to problem Del Reya, a raczej całego Lucasfilmu. To ma prawdopodobnie wpływ na zawieszenie książek Christie Golden (seria „Sword of the Jedi”) oraz dylogii Paula S. Kempa. Obie miały się dziać gdzieś po serii „Przeznaczenie Jedi” więc tu prawdopodobnie był problem. Póki co Del Rey pracuje normalnie. Powieść Maul: Lockdown trafiła już do redakcji i pod koniec stycznia ukaże się w sklepach.



Gorzej jest niestety z nowym przewodnikiem po postaciach. Początkowo miał się pojawić w 2016 w nowej wersji, ale Del Rey go skasował. Czy zatem stracili już licencje na wszystkie przewodniki? Zobaczymy. Na razie przyczyn tego stanu nie podano.



Póki jednak kontrakty działają, inni wydawcy czują się bezpiecznie. Na przykład Amulet Books (partner Scholastic) już szykuje kolejne dzieło Toma Anglebergera. U nas wyszły tylko dwa tomy jego serii (Dziwny przypadek papierowego Yody oraz Darth Paper kontratakuje), a tymczasem w USA zapowiadana jest już piąta część (nie licząc książeczki o papierowym R2). Tym razem na warsztat poszła księżniczka Leia, a w sumie to księżniczka Labelmaker. „The Princess Labelmaker To the Rescue!” będzie opisywać kolejne przygody najdziwniejszego ucznia szkoły im. Ralpha McQuarrie’go, niejakiego Dwighta i jego papierowego Yody, a także innych kreacji tej serii w tym Dartha Papera, Hana Foldo, Szczęśliwego Wookiego FunTime Menace i pacynki Jabby. Wygląda na to, że wojna z FunTime Menace jest już przegrana, ale pojawia się nowa nadzieja, księżniczka która albo przyłączy się do Rebelli albo... do Ciemnej Strony.

Książka ukaże się w Stanach 4 marca 2014.
KOMENTARZE (6)

Scenariusz na ukończeniu

2013-12-14 18:17:07

W tym tygodniu zarząd Disneya miał swoje pięć minut. Pierwszy był Jay Rasulo, czyli CFO Disneya (dyrektor do spraw finansowych). Na jednej z konferencji mówił o budżetach filmów, wygląda na to, że Epizod VII może liczyć na budżet koło 200 milionów, ale to będzie jeden z wyjątków, ale na razie jego wielkości finalnie jeszcze nie ustalono. Disney ostatnio trochę wtopił z wielkimi produkcjami, więc Rasulo jest za tym, by budżety przyciąć. Głównie za sprawą dwóch filmów, kosztującego 215 milionów USD „Jeźdźca znikąd”, film na całym świecie przyniósł 260 milionów USD, co jak się doliczy wszystkie inne koszta, podatki i prowizje Rasulo uznaje za stratę. Podobnie jest z zeszłorocznym „Johnem Carterem” (budżet 250 milionów USD, zysk globalny 284 miliony USD). Disney jest mniej chętny do ryzykowania, więc pocięto budżet także piątym „Piratom”. Dla przypomnienia czwarty film, kosztujący 250 milionów USD, zarobił na świecie ponad 1 miliard USD, więc Disney na tym nie topił. W wypowiedziach Rasulo pojawia się także sugestia, że budżet spin-offów może być mniejszy niż 200 milionów USD. Nie jest to dziwne, gdyż jest to dokładnie scenariusz realizowany w przypadku filmów Marvela. „Avengers” miały budżet 220 milionów USD, ale już drugi „Thor” zaledwie 170 milionów USD. Przy okazji pojawiły się sugestie, jakoby pierwszy spin-off miał dotyczyć Hana Solo, ale potem okazało się to kolejnym wcieleniem wcześniejszej plotki.

Drugim przedstawicielem Disneya był Alan Horn, czyli szef Disney Studios, który potwierdził kilka rzeczy. Po pierwsze Disney spodziewa się dostać ukończony scenariusz Epizodu VII już w styczniu. Budżet prawdopodobnie będzie w okolicach 200 milionów USD, tu obaj panowie są zgodni. Disney także oczekuje, że będzie dostawał jeden film „Star Wars” rocznie, niezależnie czy to będzie kolejny epizod czy spin-off.

Teraz przechodzimy już do aktorskich plotek. Po pierwsze wraca sprawa Benedicta Cumberbatcha. Wygląda na to, że Disney zagiął sobie na niego parol i chcą go w swoich filmach. Ta cała gadanina o „Gwiezdnych Wojnach” to zasłona dymna. Być może Benedict dostanie rolę w filmach Marvela lub w jeszcze innych produkcjach. Sam aktor natomiast, co prawda w formie żartów, wspomina, że próbuje się przekonać Abramsa, by go przyjął do „Gwiezdnych Wojen”.


Jack O’Connell


Tymczasem podobno pojawił się jeszcze jeden kandydat do jakiejś ważnej roli w Epizodzie VII. Ma nim być Jack O’Connell („Kumple”, „Eden Lake”, To właśnie Anglia”, „Harry Brown”). Podobno spotkał się już z Abramsem i decydentami i spotkanie to poszło dobrze. Oczywiście jak w wypadku wszystkich takich plotek, pozostaje nam czekać cierpliwie, aż Lucasfilm/Disney w końcu obwieszczą z kim podpisali kontrakty.
KOMENTARZE (9)

Księżniczki Disneya i Star Wars

2013-12-13 19:02:30

Disney ma „Gwiezdne Wojny” i może z nimi zrobić wszystko, co mu się podoba. Włącznie z cross-overami. Jeden z fanów, Ralph Sevelius, podpowiada Disneyowi co można zrobić. Najlepiej wziąć księżniczki Disneya i przerobić je na „Star Wars”. Ralph właściwie już dokonał tego czynu. Poniżej kilka przykładów.



Więcej grafik artysty znajdziecie na jego stronie.
KOMENTARZE (7)

„Indiana Jones” w rękach Disneya

2013-12-09 17:19:23

Gdy ponad rok temu Disney wykupił Lucasfilm ogłoszono, że zajmą się produkcją nowych „Gwiezdnych Wojen”. Marka „Indiany Jonesa” została odłożona na półkę, gdyż prawa do niej, choć w większości należą do Lucasfilmu, są współdzielone także z Paramountem. Disney wcześniej nie był zainteresowany koprodukcją, czy ich wykupieniem, to jednak się zmieniło. Jeśli wierzyć plotkom, Harrison Ford, negocjując swą rolę w Gwiezdnych Wojnach 7, wspomniał, że jeden z warunków dotyczył powrotu do roli archeologa. Disney się zgodził i zabrali się za działanie. Efektem jest umowa z Paramountem, na mocy której prawa do produkcji sequeli i eksplorowania marki w całości przechodzą do Lucasfilmu/Disneya. Paramount zadowoli się procentem od tych zysków, a także dystrybucją czterech już istniejących filmów. Piąty, podobnie jak nowe „Gwiezdne Wojny” zacznie się pewnie już logiem Disneya.

Na razie oficjalnie nie zapowiedziano piątego filmu, ale prawdopodobnie to już tylko i wyłącznie kwestia czasu. Poza Fordem, wrócić mogliby Steven Spielberg, który wyrażał takie zainteresowanie, w zależności od scenariusza, oraz George Lucas, który wcześniej twierdził, że dla tego filmu mógłby wrócić z emerytury. Jak to wyjdzie w praktyce, pokaże czas.

Pojawiły się też już pierwsze plotki na temat nowych filmów. Podobno pierwszy z nich, a zarazem piąty w serii będzie ostatnim z Harrisonem Fordem. Chcą zdążyć przed 2017, kiedy Ford będzie obchodził 75 urodziny. Dalej seria miałaby pójść śladem Jamesa Bonda i w roli Indiego pojawialiby się inni aktorzy. Kolejne filmy miałyby bazować na historycznych wydarzeniach, trochę w stylu serialu o młodym Jonesie, który trafił do telewizji ABC, gdy rządził nią Bob Iger (fan tego serialu). Piąta odsłona cyklu może powstać jednak bez Lucasa i Spielberga. Jeśli plotki o kontrakcie Forda są prawdziwe, do końca przyszłego roku będzie gotowy scenariusz, a film trafi na ekrany w 2015.

A tymczasem w Polsce pojawiły się trzy płyty Blu-ray z klasycznymi częściami przygód słynnego archeologa. Są to wydania pojedyncze, kosztują koło 59,99 PLN. Dystrybutorem jest Imperial Cinepix.



Temat o Indym 5 na Forum
KOMENTARZE (6)

Powstanie serial o Cadzie Banie?

2013-12-08 22:13:09 Yahoo UK

Disney ostatnio rozszerzył swoją działalność marvelową, podpisując z Netfliksem - największą na świecie wypożyczalnią filmów online - umowę na dystrybucję kilku nowych seriali aktorskich o komiksowych superbohaterach.

Wydaje się, że firma ma podobne odczucia dotyczące "Gwiezdnych Wojen". Jak donosi brytyjski Yahoo, w planach jest nowy serial, opowiadający o znanym z "The Clone Wars" duroskim łowcy nagród, Cadzie Banie. Serii nie należy mylić z "materiałami bonusowymi" z TCW, miałaby to być całkiem nowa produkcja, choć nie ma słowa o tym czy animowana, czy aktorska. Rozmowy są rzekomo na bardzo wczesnym etapie, ale jeśli by doszły do skutku, to serial byłby dystrybuowany wyłącznie na Netfliksie. Tam też, wedle Yahoo, można byłoby obejrzeć również "Rebels". Potencjalnie mogłoby powstać również wiele innych serialowych spin-offów, opowiadających o różnych postaciach z Sagi. Autor artykułu teoretyzuje ponadto, że wybór głównego bohatera miałby być niejako testem - jeśli serial miałby oglądalność, to Disney skupiłby się na popularniejszych bohaterach, jak Han, Obi-Wan lub Yoda.

Bane nie pojawił się w TCW od czasu sezonu czwartego i w "chwili obecnej" znajduje się w więzieniu. Wiadomo, że miał pojawić się w sezonie szóstym, w kolejnym akcie o łowcach nagród, gdzie połączyłby swoje siły z Bobą Fettem - obecnie wyświetlenie tej historii jest mocno niepewne, jedne źródła zaprzeczają, jakby miała się pojawić, inne potwierdzają. Potencjalny serial mógłby zatem podjąć ten urwany wątek. Oczywiście do czasu oficjalnego potwierdzenia należy traktować te doniesienie jako plotkę, choć pogłoski o gwiezdno-wojennych serialach na Netfliksie krążą od jakiegoś czasu. Jeśli rzeczywiście jakikolwiek projekt doszedłby do skutku, to warto odnotować, że jak na razie w Polsce bez kilku "sztuczek" nie da się legalnie wypożyczać filmów z Netfliksa.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (7)

Nominacje "The Clone Wars" do Annie 2013

2013-12-04 09:28:45 ASIFA



"The Clone Wars" wygrało już Emmy i nagrodę Behind the Voice Actors, ale na Annie czeka od początku swojego istnienia. Ostatnio ogłoszono nominacje do czterdziestej pierwszej edycji konkursu. O statuetkę powalczą tym razem Keith Kellog w kategorii "Animacja postaci w animowanym serialu telewizyjnym" oraz Jason Tucker w kategorii "Najlepszy montaż w produkcji telewizyjnej". Obaj panowie dostali nominację w zeszłym roku, a Tucker jeszcze dwa lata temu. Serial powalczy między innymi z produkcjami Disneya, Pixara i Nickelodeonu, a pełną listę nominacji możecie zobaczyć tutaj.

Warto jeszcze wspomnieć, że szansę na statuetkę ma również związany z gwiezdno-wojennymi filmami LEGO Michael Price za scenariusze do "Zwyczajnego serialu" i "Simpsonów". Ekipa z Idustrial Light and Magic również została doceniona i nominacji ma aż cztery: trzy w kategorii "Najlepsze efekty specjalne w filmie aktorskim" dla dwóch różnych grup pracujących nad "Star Trek: W ciemność" oraz za "Pacific Rim". Czwartą nagrodę mogą dostać za animację postaci w "Pacific Rim". Za wszystkie osoby związane z "Gwiezdnymi Wojnami" trzymamy kciuki. Ogłoszenie zwycięzców nastąpi w lutym.
KOMENTARZE (2)

Plotki o "The Clone Wars" #38

2013-11-30 11:01:14 Różne

Zwiastuna ani konkretnej daty premiery ostatnich odcinków "The Clone Wars" na razie nie widać, ale zebrało się całkiem sporo nowych plotek. Zacznijmy jednak od informacji prawdziwych - jak słusznie zauważono na naszym forum, do sprzedaży trafił nigdzie niereklamowany boks, zawierający dawno wydane DVD z wybranymi odcinkami serialu: "A Galaxy Divided", "Clone Commandos" oraz "Darth Maul Returns" - w sumie 12 epizodów. Zauważmy, że wydawcą jest Warner Bros, który chyba chce wycisnąć wszystko z licencji, póki ją jeszcze ma.

Jeśli chodzi o plotki, to parę słów powiedział ostatnio Pablo Hidalgo (tu, tu i tu). Zdradził, że tak naprawdę to część wątków w serialu nigdy nie miała się w nim zakończyć, ale kasacja TCW nie oznacza, że niewykorzystane pomysły trafią na zawsze do kosza - dowodem na to ma być sam fakt powstawania Epizodu VII; porzucone historie mogą ostatecznie ukazać się na przykład w formie komiksu. Jednym z bohaterów, którego możemy ponownie ujrzeć, jest droid Highsinger, bo ekipa "na pewno jeszcze z nim nie skończyła".

O wiele więcej powiedział ostatnio scenarzysta Brent Friedman, który zasadniczo bardzo chętnie dzieli się informacjami na swoim Twitterze. Zacznijmy jednak od podcastu "Rebels Report", w którym udzielił długiego wywiadu. Na początku zdradził jak wyglądała praca scenarzystów: jesienią wszyscy przybywali na Ranczo Skywalkera, gdzie Lucas ujawniał im swój plan na cały sezon. Przez kolejne dwa tygodnie ekipa przekładała ów plan na odcinki - w ciągu dnia powstawały średnio trzy. Ostatecznie zazwyczaj wychodziło im około 24, ale Cartoon Network nie chciało emitować aż tylu naraz, więc część epizodów przechodziła do kolejnych sezonów - stąd też właśnie z planowanych siedmiu serii zrobiło się osiem. Dlatego też akt o Clovisie, który pierwotnie składał się z czterech odcinków (razem z "A Friend in Need"), znajdzie się teraz w bonusie. Kolejnym etapem tworzenia było zgłaszanie się do napisania swoich ulubionych odcinków, ale nigdy nie było się pewnym jaki się dostanie. Podczas wspólnych dyskusji nad poszczególnymi epizodami Filoni rzadko się odzywał, zazwyczaj rysował to, o czym dana historia opowiadała - w ten sposób powstawały pierwsze szkice koncepcyjne.

Brent pracował przez cztery lata nad czterema sezonami, ale tylko dwa z nich zostały wyświetlone - jest niemal stuprocentowo pewny, że żaden z napisanych przez niego odcinków nie trafi do materiałów bonusowych. Jego dziełem był między innymi akt stworzony na potrzeby sezonu szóstego, a który ostatecznie stał się premierą siódmego. W ósmym (czyli w czwartym roku pracy) miał się pojawić zabawny, lecz mroczny akt opowiadający o wspólnej przygodzie Reksa i R2-D2, gdzie bohaterowie mieli być mocno skontrastowani - klon jako ten, który podąża za regulaminem, droid jako mocno niezależny. Zresztą, istniały podobno wielkie plany dotyczące Reksa, a Friednam uważa, że mógłby on wystąpić w "Rebels" (choć sam nie jest związany z jego produkcją). Inną jego historią była opowieść o eksperymentalnych klonach-komandosach, w której też mieli pojawić się Anakin i Obi-Wan.

Matt Michnovetz miał być głównym scenarzystą sezonów szóstego i siódmego, a nad końcówką serialu bardzo długo debatowano. Skąd zatem pomysł na skasowanie? Friedman zdradził, że jednym z argumentów Disneya było "zwrócenie uwagi fanów w inną stronę" - oznacza to, że prawdopodobnie przez długi czas nie zobaczymy niczego związanego z erą wojen klonów.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (6)

Trailer TCW z Kantyny S.W.A.T. - UPDATE

2013-11-23 15:29:11



Dziś w warszawskim Forcie Sokolnickiego odbyło się spotkanie Kantyny Star Wars Artistic Team - cyklu imprez przeznaczonych dla dzieci i młodzieży. Podczas dzisiejszej podzieleni na grupy uczestnicy mieli okazję między innymi rozwiązywać zadania matematyczne, które miały pokazać im, że w grupie można osiągnąć lepsze wyniki; byli również musztrowani przez szturmowca, a także przydzielili sobie role w drużynach - od kapitana poczynając, a na medyku kończąc. Innymi atrakcjami były oczywiście nagrody za udział w konkursach i możliwość pobawienia się mieczami świetlnymi oraz klockami LEGO. Pokazano również dwa odcinki z piątego sezonu "The Clone Wars", opowiadające o młodych Jedi. Zdjęcia z imprezy możecie zobaczyć na Facebooku organizacji.

Lecz chyba największą atrakcją była możliwość zobaczenia - jako pierwsi na świecie - nowego zwiastuna szóstego sezonu TCW. Ujawniono, że szósty sezon będzie nosił podtytuł "The Lost Missions" i będzie składał się z 10 odcinków. Pierwszy zwiastun podsumowywał wszystkie pięć sezonów, a pod koniec zapowiadał kolejny. Drugi dotyczył wyłącznie najnowszych odcinków i był bardzo podobny do pierwszego, lecz zawierał kilka nowych scen. Niestety, nie pozwolono na nagrywanie ani robienie zdjęć, dlatego ci, którzy nie byli uczestnikami spotkania, będą musieli się zadowolić wypunktowanym opisem.

Zanim zaczniecie czytać, chcemy zwrócić Waszą uwagę na dwie rzeczy: po pierwsze, znajduje się tu dużo spoilerów, więc jeśli nie chcecie sobie psuć niespodzianki - nie odsłaniajcie tekstu. Po drugie, choć zwiastun pokazano dwa razy, to i tak nie było możliwe zapamiętanie ani usłyszenie wszystkiego; jak to w trailerach bywa, były to bardzo szybkie sceny, wyjęte z kontekstu, dlatego w gotowym odcinku może się okazać, że wszystko jest nieco inne.

(Spoiler):
  • Zwiastun zaczynał się od pokazania mrocznej, wilgotnej planety pokrytej mgłą - towarzyszył temu głos Qui-Gona, mówiący: "Musisz lecieć na Dagobah (?). Tam znajdziesz swoje odpowiedzi." Właśnie tam lądował mistrz Yoda.

  • Wiele luźnych scen dotyczyło sędziwego mistrza: w jednej z nich kroczył wśród czerwonych, pokrytych pyłem skał (Korriban?); w drugiej znajdował się w mrocznym budynku i podlatywała do niego istota przypominająca nieco Balroga z "Władcy pierścieni" - składała się z dymu i ognia; w innej walczył na pomoście z zakapturzoną postacią, wyposażoną w czerwony miecz świetlny; kolejna przedstawiała go, jak skakał po zawieszonych w powietrzu platformach, prowadzących do czegoś, co wyglądało jak ogromne drzewo, znajdujące się na tle pochmurnego, żółtego nieba; wreszcie, widać było jak Yoda rozmawia z grupką przedstawicieli nowej rasy - mieli okrągłe, biało-bordowe twarze i złote oczy.

  • Oppo Rancisis był obecny podczas posiedzenia Rady Jedi.

  • Członkowie Rady stali kręgiem nad Yodą i pochylali się nad nim.

  • Jedna ze scen ukazywała wiele duchów (lub może niewidzialnych) Jedi, biorących udział w bitwie.

  • Z całą pewnością wrócimy na Kamino - były aiwhy, kadeci w hełmach, uczący się przed komputerami, powróci też Shaak Ti. Klon z innego zwiastuna - ten, który zabił jedną z sióstr Jedi - miotał się na łóżku, przywiązany do niego pasami, a głosy w tle mówiły, że "nie pamięta tamtego zdarzenia". W dłuższym ujęciu droid medyczny przychodził do Fivesa, nazywając go "CT-5555", co nie podobało się mężczyźnie, który zwracał mu uwagę, że klony mają imiona i jest to dla nich ważne.

  • Sidious kontaktował się holograficznie z Lamą Su i innym Kaminoaninem, mówiąc, że: "Prawda o rozkazie 66 nie może wyjść na jaw".

  • Matka Talzin strzelała swoimi zielonymi promieniami, później walczyła z kimś z mieczem o niebieskim ostrzu (być może był to Obi-Wan).

  • Pokazano nowe maszyny Separatystów - trochę podobne do aqua-droidów z odcinków o Kalamarze, ale pomalowane czerwoną farbą.

  • Hrabia Dooku będzie walczył z dwiema postaciami z niebieskimi mieczami - prawdopodobnie byli to Skywalker i Kenobi.

  • Padme stała przed zgromadzeniem Muunów, a jeden z nich krzyczał: "Jesteś aresztowana!" Pokazano też kilka nowych ujęć z pościgu Emba na lodowej planecie.

  • Mace Windu walczył z wielkimi robotami.

  • Pokazano komputerowy hologram z wyświetloną sylwetką mężczyzny z czarnymi włosami, w szacie Jedi - był bardzo podobny do Sifo-Dyasa z komiksu "Oczy rewolucji".

(Koniec Spoilera)

W imieniu S.W.A.T.-u zapraszamy na kolejne spotkanie Kantyny, które odbędzie się za miesiąc. Choć na razie nie jest to w pełni potwierdzone, to w przyszłości możemy spodziewać się informacji o serialu "Rebels", choć S.W.A.T obowiązuje poufność i jeszcze nie mogą zdradzić więcej szczegółów.

UPDATE - 24.11.2013

Na newsa zwrócono uwagę Pablowi Hidalgo, który potwierdził, że rozpoznaje wątki z nadchodzących odcinków, choć sam twierdzi, że zwiastuna nie widział. W innej wiadomości napisał, że nie wie skąd wzięła się informacja o 10 odcinkach, bo to zbyt mało - możliwe zatem, że wieść przekazana podczas spotkania była nieaktualna. Pozostaje zatem czekać na słowo z Lucasfilmu i oczywiście premierę samego zwiastuna.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (25)

Star Wars: Tiny Death Star

2013-11-09 11:54:25 gry-online


Niedawno informowaliśmy o nowej grze na urządzenia mobilne, osadzonej w świecie Gwiezdnych Wojen. Star Wars: Tiny Death Star jest już dostępna na smartfony i tablety z systemami iOS, Android i Windows Phone. Zagrać w nią mogą także posiadacze komputerów z systemem operacyjnym Windows 8 lub nowszym. Jest to pierwsza produkcja sygnowana logiem Star Wars i wydana przez Disney-a, po tym jak zamknięte zostało studio LucasArts i wprowadzono system licencyjny. Tytuł można pobrać za darmo ze stosownych sklepów w każdym ze środowisk.

Przypomnijmy jeszcze, że gra jest swego rodzaju menagerem wzorowanym na tytule Tiny Tower, w którym zadaniem gracza jest zbudowanie Gwiazdy Śmierci, zadbanie o jej ciągłą rozbudowę oraz zaspokojenie potrzeb jej mieszkańców.




KOMENTARZE (11)

18 grudnia 2015

2013-11-07 22:24:00 oficjalna

Dziś odbyło się posiedzenie podsumowujące trzeci kwartał tego roku holdingu Disney. Wpierw wypłynęły informacje, że premiera Epizodu VII nastąpi pod koniec 2015. Niedawno oficjalna nie tylko potwierdziła te rewelacje, ale jednocześnie podano dokładną datę. Premiera odbędzie się 18 grudnia 2015.

Jak podaje oficjalna preprodukcja trwa już w najlepsze. Zdjęcia ruszą wiosną 2014 w studiach Pinewood w Wielkiej Brytanii.

- Jesteśmy bardzo podekscytowani mogąc podać oficjalną datę premiery „Gwiezdnych Wojen: Epizodu VII” w 2015, która nie tylko zapewni miejsce w popularnym filmowo, świątecznym okresie, ale jednocześnie dostarczy naszej wyjątkowej ekipie filmowców czas, którego potrzebują by dostarczyć sensacyjny obraz – zapewnia Alan Horn, prezes The Walt Disney Studios.

Film wyreżyseruje J.J. Abrams, który wraz z Lawrencem Kasdanem obecnie pracuje nad scenariuszem. Producentami filmu są Kathleen Kennedy, J.J. Abrams, Bryan Burk, a producentami wykonawczymi Tommy Harper i Jason McGatlin. Za muzykę ponownie odpowiada John Williams. Więcej o pozostałych twórcach przeczytacie tutaj.

Teraz pozostaje czekać na ogłoszenia aktorów, choć to może trochę potrwać także z uwagi na to, że obecnie odbywa się też otwarty casting na role główne.

Temat na forum
KOMENTARZE (36)
Loading..