TWÓJ KOKPIT
0

Disney :: Newsy

NEWSY (529) TEKSTY (4)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Problemy z Bobą Fettem

2014-04-26 07:47:46

Chyba słynne czwartkowe śniadanko nie było aż tak bezowocne. Serwis MakingStarWars a za nim inne nie próżnują. Pojawiły się nowe plotki, które co prawda nie dotyczą Epizodu VII, ale spin-offa. A konkretniej okazuje się, że Lucasfilm / Disney mają problemy ze spin-offem, którego główną postacią miałby być Boba Fett.

Podobno oficjele z Disneya są bardzo zadowoleni z pomysłu na film o Fetcie. Ale pojawiają się z nim problemy, pierwszy z nich jest taki, kto mógłby być czarnym charakterem filmu. Nie chodzi tu o to, z kim miałby się Fett zmierzyć, ale o samego Bobę, który w klasycznej trylogii jest złym lub pomagierem tych złych. Uczynienie go protagonistą może spowodować, że utraci swoją złą esencję. Lucasfilm nie chce odbarwić Boby Fetta, chcą by nadal pozostał przerażającym łowcą i draniem, więc zrobienie filmu w którym byłby głównym bohaterem to prawdziwe wyzwanie.

Disney także nie do końca wie jak sobie z tym poradzić. W modelu Marvela, który jest traktowany jako wzór, nie było na razie miejsca na filmy o szwarccharakterach. No i właściwie nie licząc Lokiego to w filmach Marvela nie ma nawet tego typu postaci. W przypadku takich postaci trudno nie wzbudzać empatii, a to nie jest coś, czego by twórcy chcieli. Z pewnego punktu widzenia prequele są filmami o antybohaterze, a to chyba kolejny powód, by nie iść tą ścieżką.

Wiele wskazuje na to, że najłatwiej będzie zrobić film już o dorosłym Bobie, który jest ukształtowanym łowcą nagród. Na razie poza pogłoskami, że za ten spin-off miałby odpowiadać Lawrence Kasdan niewiele wiemy. Prawdę mówiąc do dziś nie potwierdzono oficjalnie, czy Fett rzeczywiście dostanie swojego spin-offa.
KOMENTARZE (34)

Nowy program wydawniczy Del Reya, stare EU do śmieci!

2014-04-26 03:26:33 StarWars.com i Star Wars Books

Po wielu miesiącach braku jakichkolwiek informacji o kolejnych książkach dla dorosłych, a także o tym, czy najnowsza trylogia filmowa Disneya podąży za wykreowaną przez Expanded Universe historią, dziś w końcu dostaliśmy oficjalne odpowiedzi. Z pewnością nie spodobają się one wieloletnim fanom, wychowanym na powieściach wydawanych przez ostatnie lata. Z drugiej strony sporo osób zapewne spodziewało się tego, co ostatecznie przed kilkoma godzinami potwierdził Lucasfilm w oficjalnym komunikacie na StarWars.com. Nowy kanon "Gwiezdnych Wojen", w tym także kolejne filmy i seriale, nie będą tworzone na podstawie Expanded Universe, czyli książek i komiksów z ostatnich trzydziestu sześciu lat. Od dnia dzisiejszego oficjalna, kanoniczna opowieść "Gwiezdnych Wojen" składa się z sześciu pierwszych epizodów, a także z całości materiału zawartego w serialu "Star Wars: The Clone Wars" (włączając w to komiks Darth Maul: Son of Dathomir). Oficjalny kanon będą tworzyły także wszystkie kolejne filmy kinowe, serial "Star Wars Rebels", oraz książki i komiksy wydawane począwszy od września 2014 roku. Wszystkie powieści wydane do tej pory, zostaną zebrane pod szyldem "Legends" i będą wciąż sprzedawane jako infinities.


Komunikat ze StarWars.com brzmi następująco:
Przez ponad 35 lat Expanded Universe wzbogacało wszechświat "Gwiezdnych Wojen" fanom, szukającym kontynuacji historii znanej z ekranu. Tworząc "Gwiezdne Wojny", George Lucas zbudował uniwersum poruszające wyobraźnię oraz inspirujące innych do pracy. Następnie otworzył to uniwersum, by stało się przestrzenią dla kreatywności innych ludzi, aby mogli opowiedzieć w nim także swoje historie. Wszystkie te historie (książki, komiksy, gry komputerowe itd.) stworzyły Expanded Universe.

Podczas gdy Lucasfilm zawsze starał się utrzymywać historie z EU w zgodzie z filmami i serialami, ale także z innymi pozycjami EU, George Lucas wciąż przypominał, iż nie jest przywiązany do Expanded Universe. Ustalił jako kanon jedynie stworzone przez siebie filmy - to znaczy sześć kinowych epizodów, ale i godziny materiału tworzące serial "Star Wars: The Clone Wars". To właśnie te historie są nieodłącznymi elementami wszechświata "Gwiezdnych Wojen", a do postaci i wydarzeń w nich zawartych, wszystkie pozostałe opowieści muszą się podporządkować.

W najbliższej przyszłości będziemy mieli okazje zobaczyć kolejne kinowe części sagi "Gwiezdnych Wojen", zatem wszystkie aspekty opowiadania gwiezdnowojennej historii muszą zostać połączone. Pod przewodnictwem Kathleen Kennedy, Lucasfilm po raz pierwszy stworzył grupę, mającą za zadanie dbać o zgodność i koordynować całą twórczość związaną z sagą.

- Mamy przed sobą bezprecedensowy okres gwiezdonowojennej rozrywki - mówi Kennedy. - Przywracamy "Gwiezdne Wojny" na wielki ekran i zamierzamy kontynuować przygodę z nowymi grami, książkami, komiksami oraz nowymi formatami. Ta przyszłość opowiadania połączonej historii pozwoli fanom poznać tę galaktykę w głębszy sposób, niż kiedykolwiek do tej pory.

W celu zapewnienia maksimum wolności dla twórców nowych filmów, a także w celu stworzenia elementu zaskoczenia dla publiczności, "Gwiezdne Wojny: Epizody VII-IX" nie opowiedzą tej samej historii, co Expanded Universe po "Powrocie Jedi". O ile znane czytelnikom uniwersum z pewnością się zmieni, nie zostanie też do końca odrzucone. Twórcy nowych "Gwiezdnych Wojen" mają pełny dostęp do dotychczasowego EU, którego elementy pojawią się między innymi w serialu "Star Wars Rebels". Inkwizytor, Imperialne Biuro Bezpieczeństwa, czy Sienar Fleet Systems to elementy pojawiające się w nowej animacji, a swoje początki mają jeszcze w grach RPG z lat 80-tych.

Jeśli zaś chodzi o wszystkie poprzednie powieści z Expanded Universe, będą one nadal drukowane i sprzedawane pod nowym logiem "Legends".



Niedługo po wypuszczeniu powyższego komunikatu ogłoszono, iż Del Rey Books nadal będzie się zajmował wydawaniem książek Star Wars dla dorosłych, a także zaprezentowano pierwsze zapowiedzi wydawnicze składające się na nowy, jedynie słuszny kanon. Wszystkie zapowiedziane poniżej książki powstały pod pieczą Lucasfilm Story Group, czyli grupy trzymającej kontrolę nad kanonem, a zaczną się ukazywać od września 2014, w dwumiesięcznych odstępach.

STAR WARS: A NEW DAWN
John Jackson Miller
Data wydania w USA: 2 września 2014


Książka dziejąca się tuż przed wydarzeniami z serialu "Star Wars Rebels" opowie nam jak skrzyżowały się ścieżki dwojga głównych bohaterów serii, Kanana Jarrusa i Hery Syndulli. Przy jej pisaniu Miller współpracował z Dave'em Filonim, Simonem Kinbergiem i Gregiem Weismanem, którzy wspólnie zdecydowali, iż stanie się ona pierwszą z nowego kanonu. Premiera w twardej okładce, którą zaprojektował Doug Wheatley.


STAR WARS: TARKIN
James Luceno
Data wydania w USA: 4 listopada 2014


W drugiej z nadchodzących powieści, weteran Expanded Universe, James Luceno, ożywi znanego wszystkim z "Nowej nadziei" moffa Tarkina tak, jak niegdyś Dartha Plagueisa. Okładkę książki zaprojektował David Smit.


STAR WARS: HEIR TO THE JEDI
Kevin Hearne
Data wydania w USA: 13 stycznia 2015


Zupełnie nowa przygoda osadzona pomiędzy "Nową nadzieją" i "Imperium kontratakuje", dodatkowo - po raz pierwszy - napisana w całości z perspektywy Luke'a Skywalkera. Początkowo miała być częścią serii "Empire and Rebellion", jednak w związku z działaniami Lucasfilm Story Group, seria została zarzucona, a powieść stała się jednostrzałowcem. Autorem okładki jest Larry Rostant.


STAR WARS: LORDS OF THE SITH
Paul Kemp
Data wydania w USA: marzec 2015


Imperator i jego znany uczeń, Darth Vader, utknęli na niegościnnym świecie podczas akcji powstańczej. Aby zwyciężyć, muszą polegać wyłącznie na sobie, swoich niesamowitych umiejętnościach walki, oraz na Mocy. Okładkę zaprojektował Aaron McBride.


O wszystkich zmianach i nowościach będziemy informować na bieżąco, tymczasem jednak zapraszamy do dyskusji na forum:
Koniec kanonu
A New Dawn
Tarkin
Heir to the Jedi
Lords of the Sith



KOMENTARZE (143)

Alan Horn ponownie o Star Wars 7

2014-04-24 17:23:45

We wtorek w Nowym Jorku odbyło się Bloomberg and Tribeca Film Festival Business of Entertainment Breakfast, czyli śniadanie biznesowe dla przemysłu rozrywkowego. Jednym z gości tej imprezy był siedemdziesięciojednoletni szef Walt Disney Studios, który jak wiemy nadzoruje filmy Star Wars z ramienia Disneya. Alan Horn, bo o nim mowa, ponownie udzielił kilku w miarę konkretnych odpowiedzi na temat „Gwiezdnych Wojen”, acz nie wchodził w szczegóły i sam niczego nie ogłosił.

Po pierwsze potwierdził, że trwają zdjęcia na lokacjach, w tym w okolicach Abu Dabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie). Zdjęcia te przeprowadza druga ekipa. Czyli nie ma tam Abramsa, nie ma też aktorów. Zdjęcia te mają nadać filmowi star-warsowy wygląd. Horn nie potwierdził, czy zdjęcia które niedawno wypłynęły w Internecie z Abu Dabi to faktycznie coś związanego z „Gwiezdnymi Wojnami”. Nie sugerował też, gdzie znajdują się pozostałe lokacje.

Pierwszy zespół zacznie główne zdjęcia w maju w Pinewood.

Casting jest już prawie zakończony, ale Disney jeszcze nie jest gotowy na ogłoszenia.

Budżet powinien się zamknąć w granicach 175 – 200 milionów USD.

Horn pod koniec tygodnia poleci do Londynu by porozmawiać z Abramsem o scenariuszu, projektach, scenografii i innych rzeczach.

Przyznał też, że chcą dać fanom produkt godny ich oddania. Dodał też, że nauczył się, by bardzo ostrożnie wypowiadać się o „Gwiezdnych Wojnach”.

George Lucas jest konsultantem przy filmie.

Mówiąc o kolejnych filmach, stwierdził, że jest możliwość iż w którymś momencie wrócą premiery majowe. Wszystko jednak będzie zależało od kompletności scenariusza. VIII Epizod jest planowany na rok 2017, a IX na 2019. W 2016 i 2018 powinniśmy dostać spin-offa.

Już poza Hornem, pojawiła się sugestia, że tytuł siódmego epizodu możemy poznać na Comic-Conie (podobnie było z trzecim a obecnie często jest z Marvelami). Natomiast w chwili obecnej w Los Angeles odbywa się śniadanie o którym pisaliśmy. Lucasfilm zdementował, że bierze w tym udział, ale od kilku dni są organizowane spotkania dla mediów, gdzie Disney pokazuje różne kolekcjonaria. Więc może to faktycznie nie chodzi o nowy film.
KOMENTARZE (12)

Zabawa w kotka i myszkę

2014-04-21 09:35:39

Wygląda na to, że coś prawdopodobnie ruszyło się z castingiem. W Bad Robot już coś wiedzą, ale jeszcze nie powiedzą. Przynajmniej tak to chyba należy odbierać. Otóż parę dni temu na twitterze Bad Robot pojawiło się zdjęcie jakiejś kobiety, która czyta jakiś scenariusz. Napisali tylko tyle, że jest tam wyjątkowo zimno, więc jest przykryta, widać tylko kawałek włosów i paznokcie. No i scenariusz. Zdjęcie wygląda tak:



Oczywiście nie musi ono nic znaczyć, przynajmniej jeśli chodzi o „Gwiezdne Wojny”. Ale wiemy jak prawdopodobnie wygląda scenariusz do Epizodu VII. Pokazywał go Jason Flemyng, ale i samo Bad Robot (a przynajmniej tak to sugerowano). Wizualnie nawet się zgadza. Pytanie kim jest ta pani, która to czyta? Niektórzy twierdzą, że to Maisie Richardson Sellers, o której pisaliśmy całkiem niedawno. Włosy w sumie ma podobne i niektórzy twierdzą, że dłonie także, ale to jedyna poszlaka. Jeśli podpowiedź Bad Robot jest prawdziwa to chyba mamy już wybraną główną rolę żeńską (psuedo-Jainę, córkę Luke’a, córkę/wnuczkę Kenobiego czy jeszcze kogoś innego, tego nie wiemy).

W tym miejscu jednak kończy się gra Bad Robot i zaczynają fanowskie sugestie. Serwis StarWars7News po raz kolejny atakuje ze spiskową teorią dziejów, choć tym razem sami przyznają, że to tylko spekulacja. W każdym razie zastanawiają się, czy J.J. Abrams nie oszukał wszystkich i w sekrecie nie kręci już 7 epizodu i to nie tylko na lokacjach ale także w Pinewood, a wszystkie oficjalne informacje to zasłona dymna. Ze sprawdzonych rzeczy wiemy tylko, że Carrie Fisher obecnie znów przebywała w Los Angeles. Natomiast podobno Abramsa już parę razy widziano na trasie Londyn – Abu Dabi. Padły też sugestie, że Abrams przygodotwał kilka fałszywych scenariuszy, które mają pełnić rolę zasłony dymnej.

Jeszcze jedna ciekawa sugestia pojawiła się na Salt Lake Comic Con’s FanXperience. Na jednym z paneli byli obecni tam Jeremy Bulloch i Daniel Logan, czyli dwaj odtwórcy roli Boby Fetta. Panel prowadził Bryan Young, którego dobrze kojarzymy z filmowych śledztw. Young zapytał wprost, czy ktoś z nich dostał już telefon w sprawie siódmego epizodu. Jeremy Bulloch odpowiedział: „jeszcze nie, ale ups... ”, mówiąc to przytknął rękę do ust. Logan natomiast był bardziej wylewny, ale i żartobliwy: „On podobnie jak ja dostał tylko fax”. Bulloch jednak uciął rozmowę: „Nie mogę nic powiedzieć, przepraszam”. Czy chodziło o nowy epizod, spin-off, „Rebeliantów” czy jeszcze coś innego nie wiemy. Ale spekulacje nasuwają się same. Filmik z konwentu możecie zobaczyć tutaj:

Na koniec jeszcze jedna rzecz. W czwartek Disney zorganizuje śniadanie dla George'a Lucasa, najwyższego szefostwa Disneya, aktorów z oryginalnej trylogii (nie wiemy jakich) i jeszcze około 100 innych VIPów. W menu wszystko jest inspirowane sagą. Nie wiadomo, czy coś ogłoszą, czy przede wszystkim zaprezentują coś VIPom, ale chyba coś jest na rzeczy.
KOMENTARZE (12)

Star Wars jednak nie wkracza do Disney Infinity

2014-04-16 07:45:01



Niedawno informowaliśmy, że w multimedialnym świecie Disney Infinity pojawił się miecz świetlny jako pierwszy element świata Gwiednych Wojen. Tym razem mamy kolejną informację, krótką ale za to zaskakującą.
Na facebookowej stronie Disney'a pojawił się pierwszy komentarz w tej sprawie. W oficjalnym komunikacie czytamy, że wbrew plotkom, nie ma planów włączenia całego uniwersum do świata Disney Infinity.

"Whilst there are no plans for Star Wars to join Disney Infinity at this moment in time... please do continue to check back for more exciting updates to our Star Wars collection"


Stwierdzenie to padło w odpowiedzi na pytanie o nową figurkę Vadera zaprezentowaną przez Disney'a. Jeden z fanów chciał wiedzieć czy jest to pierwsza z tak zwanych "figurinek", którymi teleportuje się postaci do gry. Jak możecie zobaczyć poniżej, faktycznie jest ona podobna do tych używanych w grze, jednak ponoć nie ma z nimi nic wspólnego. Nie oznacza to, że postacie ze świata Star Wars ostatecznie nie trafią do Infinity, nie należy się ich jednak spodziewać w najbliższych aktualizacjach.


KOMENTARZE (9)

4 maja w serialach

2014-04-14 18:18:45 The Hollywood Reporter

Wygląda na to, że w tym roku dzień Gwiezdnych Wojen będzie dużo mocniej obchodzony, niż kiedykolwiek wcześniej. I nie chodzi tu tylko o domniemane zapowiedzi Disenya. Otóż przygotowane są specjalne odcinki dwóch seriali, które w jakiś sposób mają nawiązywać do sagi.

Pierwszy z tych seriali to „Teoria wielkiego podrywu”. 1 maja zostanie wyemitowany w USA odcinek pod tytułem „The Proton Transmogrification”, w którym bohaterowie będą obchodzić na sposób fanowski święto Gwiezdnych Wojen. Jeden z nich, Sheldon (Jim Parsons) będzie prowadzony wizjami swojego mentora z dzieciństwa, profesora Protona (Bob Newhart), którego traktuje jak mistrza Jedi. Ale to nie koniec niespodzianek. W produkcji odcinka będą pomagać spece z ILM, którzy mają odtworzyć scenografię planety Dagobah. Nad tym, by jej wygląd był kanoniczny, będą czuwać specjalni konsultanci z Lucasfilmu.



Drugi serial to „The Goldbergs”. Tym razem odcinek specjalny zostanie wyemitowany w USA 6 maja, czyli już po święcie. Odcinek będzie nosił tytuł „A Wrestler Named Goldberg”. Akcja serialu dzieje się w latach 80., więc tym razem Adam i Erica pójdą do kina, będą stać w kolejce, a film na który się wybiorą to „Powrót Jedi”. Będą fani w kostiumach i tak dalej (reszty niespodzianek nie zdradzono). Tym razem Lucasfilm będzie mieć niewielki wkład w odcinek, ale ponieważ serial jest wyświetlany w telewizji ABC (należąca do Disneya), więc wspomogą go promocją.
KOMENTARZE (3)

Muppety i „Gwiezdne Wojny”

2014-04-08 17:11:20 Oficjalny blog



Chris Hamilton na oficjalnym blogu postanowił wyszukać powiązania między Muppetami a sagą.

Wraz z premierą „Muppetów: Poza prawem” w kinach, Muppety można znaleźć wszędzie. Czy wiecie, że istnieje dość długa historia powiązań między Muppetami a „Gwiezdnymi Wojnami”? Może wyglądają zupełnie inaczej, ale przez te wszystkie lata było bardzo wiele zabawnych crossoverów między tymi światami (lub galaktykami). Oto kilka z moich ulubionych.

Najważniejszym łącznikiem między Muppetami a „Gwiezdnymi Wojnami” jest operator kukiełek, aktor i reżyser Frank Oz. Gdy w 1978 „Imperium kontratakuje” powstawało, Frank Oz był najbardziej znany z odgrywanych przez siebie Muppetów takich jak Grover, Bert, Miss Piggy i Fozzie. Dopiero wtedy dał życie i głos mądremu, staremu mistrzowi Jedi Yodzie w tym filmie (potem w Epizodzie VI, a później w I, II i III) i stał się kluczową częścią historii „Gwiezdnych Wojen”.

Przez lata na „Ulicy Sezamkowej” pojawiło się gościnnie wielu aktorów z „Gwiezdnych Wojen”, w tym James Earl Jones (głos Dartha Vadera), Natalie Portman, (Padmé Amidala), Liam Neeson (Qui-Gon Jinn) i Billy Dee Williams (Lando Calrissian). Oczywiście największymi intergalaktycznymi gwiazdami byli C-3PO i R2-D2. Ten ulubiony duet droidów pojawił się w dwóch odcinkach ulicy w 1980.

Rok 1980 był wielkim rokiem dla „Gwiezdnych Wojen”, wtedy premierę miało „Imperium kontratakuje”, ale też był wielkim rokiem dla „The Muppet Show”. Mark Hamill wystąpił w jednym odcinku jako on sam oraz jako swój „kuzyn” Luke Skywalker, towarzyszyli mu C-3PO, R2-D2 i Chewbacca, a wszyscy mieli szansę zatańczyć! To dziwny odcinek, ale to był zawsze niesamowicie dziwny serial!

W połowie lat 80. w sobotnie poranki leciała kreskówka „Muppeciątka”, w której często pojawiały się żarty związane z popkulturą, obejmujące swymi odwołaniami i „Star Treka” przez „Indianę Jonesa” no i oczywiście „Gwiezdne Wojny”. Wiele elementów „Gwiezdnych Wojen”, scen czy postaci, były parodiowanych w serialu, a w dwóch odcinkach Muppeciątka odtwarzały własną wersję „Gwiezdnych Wojen”!

W Disneylandzie i Walt Disney World jest mnóstwo kolekcjonariów, które są nałożeniem „Gwiezdnych Wojen” i „Muppetów”, są to plakaty, koszulki, figurki.

Za kulisami.
Jest jeszcze kilka innych ciekawych połączeń między Muppetami a „Gwiezdnymi Wojnami”, w tym:
- Twórca Gwiezdnych Wojen, George Lucas był producentem wykonawczym filmu „Labirynt” (1986) który wyreżyserował twórca Muppetów Jim Henson.
- Jim Henson i Frank Oz stworzyli i współreżyserowali film „Ciemny kryształ” (1982), który wyprodukował producent „Gwiezdnych Wojen” Gary Kurtz.

Więcej szczegółów o nawiązaniach i powiązaniach Muppetów i „Star Wars” znajdziecie na Muppet Wiki.



W obu wspomnianych filmach Jima Hensona, znalazłoby się jeszcze kilku członków ekipy, którzy pracowali przy „Gwiezdnych Wojnach”. Przede wszystkim są to wszyscy lalkarze odpowiadający choćby za Pałac Jabby.

Swoją drogą zaginęła tutaj jeszcze jedna dość istotna informacja. Zarówno „Gwiezdne Wojny” jak i Muppety znalazły swój nowy dom u Disneya. O ile w przypadku Lucasfilmu trwało to dość krótko i „bezboleśnie”, o tyle w przypadku Muppetów proces ten był o wiele dłuższy i wciąż są tam pewne spory, co do praw. Choć wszystkie nowe produkcje należą juz do Disneya.

Na koniec wszystkich fanów Muppetów zachęcamy do przypomnienia sobie tego newsa.
KOMENTARZE (3)

Star Wars wkraczają do Disney Infinity

2014-04-05 14:06:45



O tym, że postacie ze świata Gwiezdnych Wojen pojawią się w multimedialnym przeboju Disneya informowaliśmy już jakiś czas temu. Czy się to komuś podoba czy nie, proces ten już trwa. Ostatnia aktualizacja wprowadziła do gry pierwszy motyw z kosmicznej Sagi, a jest nim Elegancka Broń na bardziej cywilizowane czasy. Wbrew kanonowi mogą się nią posługiwać wszystkie postacie w grze. Zobaczcie sami który z bohaterów Disney'a najlepiej radzi sobie z mieczem świetlnym.


KOMENTARZE (8)

Petycja do Disneya od fanów Marvela

2014-04-02 15:23:22

Najnowszy film ze studia Marvela, czyli Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz właśnie leci w kinach i zbiera bardzo dobre opinie na całym świecie. Jednak pomimo tego polscy fani są niezadowoleni z jednego faktu, czyli braku filmów w wersji 2D z napisami. Doprowadziło do tego, że fani postanowili stworzyć petycje do Disney Polska aby kolejne filmy były już dostępne zarówno w wersji 2D i 3D z dubbingiem jak i napisami.

Dlaczego jest to ważne dla nas, dla fanów Gwiezdnych Wojen? Otóż w grudniu 2015 do kin wchodzi Epizod VII, który będzie pierwszym filmem z Sagi powstałym za panowania Disneya a co za tym idzie, wielce możliwe jest, patrząc na przykład Marvela, że fani mogą nie uraczyć w kinach wersji 2D z napisami.

Oczywiście nie ma stuprocentowej pewności, że petycja odniesie sukces, jednak warto poświęcić minutę czy dwie aby ją wypełnić i mieć choć cień szansy, że w grudniu 2015 roku dostaniemy pełny wybór jeśli chodzi o wersję filmu jaka będzie wyświetlana w kinach.

Petycja "Filmy Marvela również w 2D"

KOMENTARZE (13)

„Gwiezdne Wojny” w cyfrowej dystrybucji?

2014-03-26 21:00:55

Tym razem dość krótka informacja. Otóż według JediNews w listopadzie 2014 cała oryginalna saga (Epizody I-VI) ma być dostępna w cyfrowej dystrybucji. Lucasfilm podobno przygotował się już do tego, przygotowano też specjalne dodatki, jak zwykle są to rzeczy, których do tej pory jeszcze nie publikowano. Na razie jednak nie wiadomo nic na temat samej dystrybucji, czy to będzie Netflix, czy coś innego. Nie ma też informacji o przejęciu praw przez Disneya do „Nowej nadziei”, więc póki co musimy jeszcze trochę poczekać.

Z drugiej strony na potwierdzenie tej plotki przez Disneya, przynajmniej po części, nie trzeba było czekać długo. Disney niedawno uruchomił swoją platformę VOD - DisneyMoviesAnywhere.com, gdzie już są dostępne klasyki Disneya, nowości, a także filmy Marvela. Trzeba pewnie poczekać, aż pojawią się tam „Gwiezdne Wojny”. Tu warto tylko przypomnieć, że póki co problemem są prawa do dystrybucji, które do 2020 znajdują się w rękach Foxa, potem już tylko Disneyowi będzie brakować „Nowej nadziei”. Ale patrząc na to jak poradzili sobie z „Indianą Jonesem”, zapewne i tu znajdą pieniądze, które zadowolą Foxa. Tak więc może faktycznie, edycja klasycznych filmów w sieci pojawi się szybciej niż później.
KOMENTARZE (5)

P&O 63: Czy będzie park tematyczny o Star Wars?

2014-03-23 14:19:28



Niektóre pytania pomimo lat wciąż nie przestają być aktualne, ale co innego można powiedzieć o odpowiedziach. To pytanie dotyczy parku tematycznego, na które kiedyś odpowiadał Steve Sansweet. Niestety tym razem odpowiadał jedynie rzeczowo.



P: Jak oceniacie szanse rozbudowania należącego do MGM Star Tours lub zbudowania przez Lucasa własnego parku tematycznego?

O: W 1984, Lucasfilm i Walt Disney Co. rozpoczęły prace nad określeniem możliwości stworzenia parku rozrywki bazującego na „Gwiezdnych Wojnach” i „Indiana Jonesie”. Początkowo planowano stworzyć osobny fragment w Disneylandzie poświecony tym filmom. Ostatecznie, w 1987, otworzono „Star Tour” w Dysneylandzie, a potem w parkach Disneya w Orlando, Tokyo i Paryżu. Potem dodano też atrakcje związane z „Indianą Jonesem”. Wciąż wierzymy, że parki Disneya są najlepszym miejscem dla filmów Lucasfilm i wierzymy, że będzie to nie tylko odświeżane, ale i rozwijane w miarę możliwości w ramach istniejących parków.

K: Przez te parę lat wiele się zmieniło. Po pierwsze „Star Tours” zostało poprawione i obecnie mamy drugą wersję tej atrakcji. Po drugie Disney wykupił Lucasfilm, tak więc szanse na park Lucasa spadły do zera. Jednocześnie wszystko wskazuje na to, że park tematyczny o „Gwiezdnych Wojnach” lub w dużej części nimi inspirowany, w ramach kompleksów Disneya to już nie mrzonka, a coś co czeka nas za parę lat.
KOMENTARZE (0)

Gwiezdne Wojny 7 w IMAX

2014-03-22 05:43:45

Co prawda jeszcze nie jest to oficjalny news, który znalazł się na StarWars.Com, ale do publicznej wiadomości podano, że firmy The Walt Disney Studios (część The Walt Disney Company) i IMAX Corporation podpisały w dniu 20 marca 2014 w Los Angeles umowę na dystrybucję kilku filmów w kinach IMAX. Na liście filmów znajdują się między innymi produkcje Marvela, Disneya, ale także „Gwiezdne Wojny Część VII” (premiera w grudniu 2015). Umowa jest rozwinięciem obecnej współpracy i prawdopodobnie na tym się nie skończy.

Druga potwierdzona informacja, to fakt, że nowe studio ILM otwarte niedawno w Vancouver będzie się zajmowało efektami specjalnymi do Epizodu VII. Studio zostało oficjalnie otwarte 17 marca 2014. Warto przypomnieć, że oprócz Vancouver ILM także planuje otworzyć studio w Londynie. Firma szykuje się na 8-10 lat intensywnej pracy przy nowych „Gwiezdnych Wojnach” i szacuje się, że to właśnie w Kanadzie powstanie spora część efektów specjalnych. Oczywiście i ta filia ILM nie będzie się ograniczać tylko do projektów Lucasfilmu.

Teraz przechodzimy już do plotek. Pierwsza to dość intrygująca historia niejakiego Steve’a Evansa, pracownika Hasbro, który pojechał do Londynu spotkać się J.J. Abramsem, Kathleen Kennedy i Lawrencem Kasdanem, zobaczyć plan nowego filmu i przede wszystkim przygotować swoją firmę na nowe filmy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Evans zaczął twittować. Pary nie sypnął, bo jak sam pisał, za bardzo ceni swoją pracę, wysłał w sieć kilka nic nie wnoszących informacji w stylu „Spotkałem Abramsa”, ale w końcu ta zabawa mu się znudziła i napisał „Spotkałem kogoś w kibelku na planie EpVII. Plotki o castingu się przelewają”. No i mu się dostało. Nie napisał nic konkretnego, ale bardzo szybko wszystkie wpisy zniknęły z jego konta. Przypomina to sytuację z Adamem Driverem i kontem firmowym Kathleen Kennedy.

Swoją drogą ta informacja sprawiła, że obudził się znany (i skompromitowany, obiecał, że w grudniu poznamy nazwisko reżysera pierwszego spin-offa) Jedi Master SQL. Tym razem nie wchodził w szczegóły, raczej podchodził analitycznie do sprawy, sugerując, że coś wie. A podobno wie, że na planie w Londynie pojawiają się nie tylko przedstawiciele Hasbro, ale także przedstawiciele innych licencjonobiorców i dziennikarze. Ci drudzy jakoby przygotowują materiały, wywiady i zdjęcia, które wykorzystają później, bliżej początku kręcenia filmu, kiedy Lucasfilm (i Disney) ogłoszą kilka rzeczy. Prawdę mówiąc tym razem Jedi Master SQL może mieć rację, ale właściwie do podobnych wniosków można dojść bez dojścia do planu.

Kolejna ciekawostka to bardziej spekulacja. Niektóre serwisy sugerują, że wraz z nastaniem czasów Disneya, zmienią się pewne rzeczy w filmach „Star Wars”. Być może jedną ze zmian będzie coś w napisach lub po napisach końcowych. Zapowiedź (może w stylu Marvela) lub jeszcze coś. Konkretów nie zdradzono, ale spekulować sobie można. Dotychczas najwięcej ciekawostek w napisach było w „Mrocznym widmie”, gdzie Jabba grał sam siebie, a pod sam koniec usłyszeliśmy oddech Vadera.

Inna ciekawostka pochodzi z Islandii. Podobno ekipa Abramsa przyjedzie tam w kwietniu by porobić trochę zdjęć do filmu. Bez aktorów, jedynie materiał, który można wykorzystać potem w postprodukcji. Podobnie Lucas kręcił zdjęcia z prawdziwymi lokacjami w „Zemście Sithów”. Niewykluczone jednak, że potem twórcy Ep7 wrócą tam, by dograć jeszcze sceny z aktorami. Miejscem, którym interesują się filmowy jest podobno lodowiec Langjökull.

W sieci dalej można wyczytać informacje o możliwym obsadzeniu głównych ról (wielkiej trójki) innymi aktorami, ale ostatnie oficjalne ogłoszenia raczej temu przeczą. Być może dalej to jest kwestia poszukiwania aktorów do parków Disneya, która zlewa się z newsami o Ep7.

Według MTV nowa trylogia skoncentruje się na trójce nowych bohaterów. Podobno role już są prawie obsadzone, a mieliby je dostać Jesse Plemons, Saoirse Ronan oraz Lupita Nyong'o. Informacja o tym, że filmy skupią się na trójce nowych bohaterów pochodzą podobno od Boba Ingera i powołują się na nie także inne źródła.

Ostatnia informacja, prawdopodobnie jest już w ogóle nie wiadomo czyim wymysłem. Według niej postacią centralną, która niejako wprowadzi wielką trójkę na ekran będzie filmowy odpowiednik Mary Jade.
KOMENTARZE (8)

Star Wars Land – ciąg dalszy plotek?

2014-03-21 18:42:45

Oficjalnie, co prawda nikt tego nie zapowiedział, ale według planów Disneya wiemy, że coś takiego powstaje (więcej). Tym razem potwierdza to też pośrednio Lucasfilm. Otóż niedawno zatrudniono tam nową osobę, Patti Burke, która zajmie się w Lucasfilmie działem odpowiedzialnym za produkcję parków tematycznych. Patti ma duże doświadczenie w tej dziedzinie, pracuje w niej ponad 20 lat. Zajmowała się także tworzeniem centrów logistycznych choćby dla DreamWorks, ale za jej największy sukces (w dziedzinie parków) należy uznać pracę dla Disneya. To ona jest odpowiedzialna za uruchomienie w ramach Disneylandu/Disneyworldu takich parków jak Animal Kingdom (coś w stylu zoo) oraz kalifornijskiego Adventure Park. Na razie pozostaje czekać na pierwsze oficjalne zapowiedzi nowego parku, a potem efekty.
KOMENTARZE (1)

Nowe przypinki

2014-03-16 20:29:24 Rebelscum

W sprzedaży za oceanem można trafić już nowy zestaw przypinek od Disneya. Przypomnijmy, że przypinki z Gwiezdnych Wojen Disney produkuje już od wielu lat i sprzedaje w swoich parkach zabaw oraz sklepach. Przypinki z każdego roku mają jakiś temat przewodni, tegoroczne przedstawiają głowy filmowych bohaterów. Do sprzedaży trafi m.in. szturmowiec, Chewbacca, Wedge, Vader czy pilot TIE. Za każdą przypinkę zapłacić będzie trzeba 12,95$.


KOMENTARZE (5)

Casting do serialu aktorskiego trwa?

2014-03-13 21:56:19

Disney nie jest zbyt szczodry jeśli chodzi o obwieszczanie swoich planów. Zazwyczaj musimy bardzo długo czekać. W październiku po raz pierwszy usłyszeliśmy o czymś, co określano mianem Darth Vader TV Special, do dziś nie wiadomo czym dokładnie ten projekt ma być. Czy będzie to pierwszy aktorski serial telewizyjny „Star Wars”? Na razie to nasz jedyny trop.

Tymczasem serwis Cinelinx informuje, że casting, który przeprowadza Disney nie ogranicza się jedynie do Epizodu VII. Słyszeliśmy już plotki na ten temat, wtedy sugerowano, że szukają już także aktorów do spin-offów, teraz pojawiają się informacje, że aktorzy, z którymi rozmawiają przedstawiciele Disneya są także rozważani do produkcji telewizyjnych. Podobno chodzi o serial aktorski lub jakiś miniserial, szczegółów niestety nie podano, więcej jest domysłów. „Darth Vader TV Special” to oczywiście jedyny projekt, który gdzieś niejako wspomniano, ale warto przypomnieć, że stacja ABC była zainteresowana odpowiednikiem „Agents of S.H.I.E.L.D.” tyle, że w „Gwiezdnych Wojnach” no i że za czasów Lucasa przygotowano scenariusze do serialu „Star Wars: Underworld”. Może Disney i spółka postanowili to wykorzystać.

Oczywiście wciąż tu więcej plotek i domysłów, więc pewnie musimy poczekać na oficjalne potwierdzenia, ale to pewnie nie nastąpi szybko.
KOMENTARZE (4)

Niewyświetlone odcinki "The Clone Wars"

2014-03-09 18:04:34 Różne

Premiera 6 sezonu "The Clone Wars" już za nami, niektórzy już obejrzeli, inni nadal oglądają, ale jedno jest pewne - w serialu na pewno nie zakończono wszystkich wątków. Choć na sporą część pytań odpowiedziano, to przez ostatnie lata nazbierało się wiele plotek, które dawały sygnał w którą stronę pójdzie serial i czego mogliśmy się spodziewać - niestety, szanse, że owe historie zadebiutują w wersji animowanej, na razie są znikome. Tym niemniej, w ramach pożegnania z serialem, postanowiliśmy zebrać owe pogłoski. Na pewno nie są to wszystkie, były ich bowiem dziesiątki, a być może w przyszłości jeszcze się dowiemy co takiego mogło na nas czekać.

Kilka serwisów również chciało się pożegnać, lecz w inny sposób - na io9 napisano obszerny artykuł, którego autor udowadnia, że Ahsoka to jedna z najlepszych postaci w przeciągu ostatnich 20 lat. Na IGN-ie spojrzano na bohaterów z filmowego tła, którzy rozwinęli się dzięki serialowi oraz na 10 najlepszych odcinków.

Uwaga! - w tekście znajdują się drobne spoilery dotyczące szóstego sezonu, choć staraliśmy się nie ujawniać zbyt wielu szczegółów. Przy każdym podpunkcie podajemy listę źródeł, z odnośnikami do odpowiednich newsów - w jednym często znajdowało się wiele informacji, dlatego linki się powtarzają.

I. O serialu ogólnie



Źródła: 1, 2, 3

Serial anulowano i jest to niezaprzeczalny fakt. Nadal nie uzyskaliśmy oficjalnej odpowiedzi dlaczego (poza dość niejasnym tłumaczeniem Filoniego, że "nadszedł czas"), ale wszystko wskazuje na to, że decyzja ta była strategicznym posunięciem Disneya. Brent Friedman zasugerował, że w ten sposób firma chciała odwrócić uwagę fanów od prequeli i zwrócić ich uwagę w stronę sequeli - na to wskazywałyby też źródła CNN-u, które twierdzą, że Cartoon Network chciał przedłużenia kontraktu, ale Disney się nie zgodził. Wiemy, że wedle bardzo pierwotnych planów serial miał mieć pięć sezonów, ale historie rozrosły się do tego stopnia, że liczba ta wzrosła do ośmiu. Wszystkie zaplanowano, a końcówka ósmego miała być "ładnym przeniesieniem do akcji Zemsty Sithów". Wiemy też, że zdubbingowano cały szósty sezon, to prawdopodobnie nieskończona animacja sprawiła, że nie dostaliśmy kompletnej serii.

Z całą pewnością jest szansa, że jeszcze kiedyś zobaczymy te historie - w Lucasfilmie rzadko kiedy coś ginie, zresztą sam Filoni wyraził nadzieję w wywiadzie dla EW, że kiedyś ujrzą one światło dnia, na przykład w innym medium.

II. Akt o łowcach nagród



Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9

To historia, której losy ważyły się niemal do końca i wydaje się, że niewiele brakowało, aby trafiła na ekrany. Miał powrócić w niej Boba, założyć swą mandaloriańską zbroję, a do tego psychicznie zmierzać w kierunku osoby, którą był w "Imperium kontratakuje". Rzeczywiście, wkrótce potem do sieci wypłynął wyglądający dość profesjonalnie render, przedstawiający Fetta w beskar'gamie - później się jednak okazało, że grafika pochodziła ze Star Tours. Wróciłby Bane i miałby się ukazać u boku Fetta, prawdopodobnie w roli jego mentora. Odcinki miały podobno pokazywać "ostateczny los" Cada i Aurry - jeśli rozumiemy przez to śmierć, to na pewno w przypadku Sing kłóciłoby się to z EU, bo wiemy, że łowczyni działała jeszcze długo po wojnach klonów. Duros miał dostać nowy okręt, była też szansa na Bosska, Honda, Dengara, Sugi, droida Highsingera (który miał też podobno pojawić się w "1313") oraz prawdopodobnie znaną z drugiego sezonu Cato Parasitti, graną przez Gwendoline Yeo. Prócz nich w tej historii miały pokazać się jeszcze zupełnie nowi łowcy - być może jednym z nich była postać grana przez Kyle'a Newmana, której głos podkładał u boku żony, Jaime King (odtwórczyni roli Aurry). O tym bohaterze nie wiemy nic, poza tym, że był "zabawny". Dodajmy jeszcze, że uważni fani wypatrzyli graffiti przedstawiające Bane'a i Emba w filmiku o Sabine. Easter egg, a może wskazówka?

III. Maul


Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8

Wątek Dartha w samym serialu został urwany, ale wiemy już, że jego historia zakończy się w komiksie "Darth Maul: Son of Dathomir" - zakończy lub nie, bo Filoni w swojej wypowiedzi zasugerował, że może to nie jest ostatnia historia o nim. O roli Sitha niekonsekwentnie wypowiadał się Sam Witwer: przed anulowaniem TCW twierdził, że Zabrak będzie miał "trwały wpływ na serial", potem wyznał, że odcinki dziejące się na Mandalorze były ostatnimi, które nagrał, a Darth miał wrócić nieprędko. Tym niemniej, zebrało się kilka plotek dotyczących jego przyszłości: miano go ukazać w nieokreślonej relacji z Dooku - na pewno miała zmienić się ta pomiędzy hrabią a Sidiousem, bo Palpatine niekoniecznie chciał się chwalić hrabiemu "zmartwychwstaniem" starego ucznia. Pojawiła się również pogłoska, wedle której w nadchodzących odcinkach wytłumaczono by jak dokładnie Sith utrzymał się przy życiu po pojedynku z Obi-Wanem. Filoni zasugerował również, że być może poznalibyśmy prawdziwe imię Zabraka (choć w "Darthcie Plagueisie" nazywa się po prostu Maul).

IV. Grievous


Źródła: 1, 2, 3, 4

Sam generał występował relatywnie rzadko w serialu, ale pojawiło się o nim kilka większych plotek - prawdopodobnie miał mieć swój własny akt. Jeszcze przed sezonem czwartym zasugerowano Filoniemu, aby przestał robić z cyborga "frajera" i trochę poszerzył jego historię. Reżyser odparł, że odniesie on "wielkie zwycięstwo" (być może miał na myśli bitwę z odcinka "Massacre"), a więcej będzie można z nim zrobić, gdy serial zbliży się do "Zemsty Sithów". Jakiś czas potem Dave sam powiedział, że ekipa ma "(...) plany, które pokażą dlaczego został wybrany na generała armii droidów", jednakże w listopadzie zeszłego roku Firedman przekazał wieści, że ten akt nie trafi do bonusa. Jeśli chodzi o samą historię, nie wiadomo nic ponad to; z EU wiemy, że generał dołączył do Konfederacji z pomocą Klanu Bankowego, ale czy serial respektowałby tę historię - możemy tylko domniemywać. Grievous będzie głównym tematem najbliższego "Insidera", może tam poznamy więcej szczegółów na temat tej historii. Ostatecznie też nie doczekaliśmy się nowego modelu cyborga, który miał już bardziej przypominać swoją filmową wersję.

V. Ventress


Źródła: 1, 2, 3, 4

Asajj to jeden z niezakończonych wątków, bo ostatnio widzieliśmy ją w sezonie piątym, gdy pracowała jako łowczyni nagród i nie wiadomo co się z nią stało po wojnie. Twórcy nie zamierzali raczej planować jej powrotu do Konfederacji i Sithów, ani nawiązywać do komiksu "Obsesja". Na ekranie miała ponownie się pojawić w sezonie szóstym lub siódmym, w dramatycznej historii. Do tego tym razem z włosami na głowie. Wiele serwisów, na przykład Geek Exchange, wymienia ją w swoich przewidywaniach dotyczących powracających postaci w "Rebeliantach".

VI. Ahsoka


Źródła: 1, 2, 3, 4

O dalszych losach Ahsoki nie pojawiło się wiele plotek, bo jej historia, choć niedokończona, to jednak stanowi swego rodzaju zamknięcie rozdziału. Filoni wyjawił, że chciałby, aby jej wątek podjęło inne medium. Ashley Eckstein napomykała swego czasu, że jeszcze ją zobaczymy (i co się stało, acz jej rola była epizodyczna), a jej wątek nie jest ostatecznie skończony - istniały plany dla niej w kolejnych odcinkach. W ostatnim wywiadzie dla LA Times Filoni powiedział, że ma dobry pomysł na to, co się z nią stało i na razie tak to zostawi. Należy zaznaczyć, że wielu fanów spodziewa się również jej w "Rebeliantach" - zobaczymy co przyniesie przyszłość.

VII. Matka Talzin


Źródła: 1, 2

Mówiąc o porażce Sióstr Nocy w "Massacre", Filoni powiedział, że nie da się ich tak łatwo pokonać. I rzeczywiście, Talzin wróciła w szóstym sezonie, ale okazuje się, że przedstawione tam wydarzenia wcale nie oznaczają jej końca - wedle oficjalnego przewodnika jeszcze ją zobaczymy. I słusznie, bo postać tajemniczej Matki knuła nie gorzej od Sitha i właściwie nigdy nie wyjaśniono jaki miała interes w działaniu na kilka frontów. Mieliśmy też poznać inne jej motywy - zwłaszcza zainteresowanie Savage'em i Maulem. Być może nadchodzący komiks "Son of Dathomir" rozjaśni trochę tę kwestię.

VIII. Klony


Źródła: 1, 2, 3, 2, 4, 5, 6

O klonach dostaliśmy wiele w ostatnich odcinkach, lecz i tak miało być więcej. Po pierwsze, Filoni wielokrotnie podkreślał, że chciałby zobaczyć w serialu marines i Bacarę, ale były to plany na przyszłość. Komandosi z drużyny Delta już raczej by nie wrócili, bo twórcy nie chcieli mieszać z kanonem, ale pojawiła się sugestia, że Gregor z odcinków o drużynie D mógł przeżyć eksplozję i pojawić się w przyszłości - nie byłaby to pierwsza sytuacja, w której bohater powróciłby zza grobu, wspomnijmy tu choćby o Embie oraz droidzie Grievousa, A4-D. Parę razy padły sugestie, że pokazałyby się nowe drużyny, a później Friedman zdradził, że napisał historię o eksperymentalnych klonach-komandosach, w której też mieli wystąpić Anakin i Obi-Wan. Inspiracją do jej napisania był film "Parszywa dwunastka". Friedman był też scenarzystą historii o Reksie i R2-D2. Miała znaleźć się w sezonie ósmym, była zabawna i mroczna jednocześnie oraz podkreślała różnice pomiędzy przestrzegającym regulaminu kapitanem, a niezależnym droidem. Ona z kolei czerpała z "Terminatora 2".

IX. Padme


Źródła: 1, 2, 3

O pani senator wiadomo, że miała wraz z Mon Mothmą coraz bardziej zastanawiać się nad działaniami Palpatine'a, czego skutki dobrze widać chociażby w scenach usuniętych "Zemsty Sithów". Na Celebration Europe zdradzono, że zaprojektowano dla niej nowy pojazd, była też bohaterką jednej z wersji końcówki serialu, wedle której pani senator miała wynegocjować pokój z Separatystami, lecz wszystko przerwałoby porwanie Kanclerza. Amidala miała połączyć siły z Ahsoką i jeździć na wspomnianym wyżej pojeździe - Lucas przypomniał jednak Filoniemu, że kobieta była wówczas w zaawansowanej ciąży, więc sceny akcji byłyby dość nieprawdopodobne. Podobna historia pojawiła się jednak w sezonie trzecim.

X. Kwestia Mortis


Źródła: 1

Tu akurat plotka się sprawdziła - obiecano nam więcej historii w stylu Mortis i rzeczywiście akt o mistrzu Yodzie zabiera nas w podobne rejony. Tym niemniej, padło stwierdzenie, że dowiemy się kim dokładnie była tajemnicza trójka Władców Mocy, Ojciec, Syn i Córka, a w nowych odcinkach nawet o nich nie wspomniano. Bohaterowie ci przewijają się jednak przez serię "Przeznaczenie Jedi", zwłaszcza w "Apokalipsie".

XI. Historia o Kashyyyku


Źródła: 1, 2, 3

Pierwsza wzmianka o tej historii była dość nietypowa - podczas Celebration VI i omawiania aspektów technicznych serialu, Filoni zażartował, że stworzenie płonącego Wookieego skaczącego do wody nie byłoby już problemem dla animatorów. Na kolejnym Celebration nie tylko potwierdzono tę historię, lecz także pokazano klip, na którym klony i mieszkańcy Kashyyyka jeździli na wielkich małpach/jaszczurkach (które były święte dla Wookieech) i walczyli z owadami przypominającymi skrzyżowanie pająka i modliszki. Miał się tam pojawić Yoda wraz z Luminarą, a cała historia to kolejna wersja wstępu do Epizodu III.

XII. Jeźdźcy Tusken


Źródła: 1, 2

O tej historii pokazało się naprawdę mało plotek - zapowiedź wystąpienia Jeźdźców Tusken pojawiła się na początku 2012 roku, więc istniała duża szansa, że mogli wystąpić w sezonie szóstym. Mieliśmy spotkać tam postać szamana i jest to właściwie wszystko, co wiemy.

XIII. Plotki rozproszone

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
  • Istniała szansa na okręt tej samej klasy, co "Sokół Millenium", ale na pewno sam statek Hana Solo by się nie pojawił.

  • Podobno ważny miał być fakt, że Dooku był kiedyś mistrzem Qui-Gona - nie wiadomo nic więcej, może chodziło o pewną scenę z przedostatniego odcinka aktu o Yodzie, ale to nic pewnego.

  • Na Celebration VI Filoni pokazał jeszcze nieskończoną scenę, przedstawiającą Anakina i Obi-Wana dyskutujących przy ognisku na trawiastej równinie. Żadnych dialogów, szczegółów, poza tym, że Skywalker miał nowszy model.

  • Brent Friedman napisał początek sezonu siódmego, a Aayla Secura miała małą rolę wspierającą w jednym z odcinków.

  • Jeden z przyjaciół Sama Witwera miał grać "słynnego bohatera z Oryginalnej Trylogii". Można tylko domniemywać kto to mógł być - być może któryś z przyszłych imperialnych oficerów, bo i taka pogłoska się pojawiła.

  • Mieliśmy poznać część motywów, które skłoniły Obi-Wana do samotnego zamieszkania na pustyni.

  • Jednym z pomysłów, który Filoni próbował bezskutecznie wprowadzić, była Ahsoka jeżdżąca na wielkim wilku.

  • Mieliśmy dowiedzieć się czemu Windu tak bardzo nie ufał Anakinowi.

Jak napisaliśmy wyżej, to na pewno nie wszystkie plotki, ale dają one ogólny obraz tego, co mogliśmy zobaczyć. Kto wie, może rzeczywiście kiedyś powstanie kontynuacja serialu, albo chociaż dowiemy się jakie dokładnie odcinki planowano.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (10)
Loading..