TWÓJ KOKPIT
0

The Mandalorian & Grogu :: Newsy

NEWSY (39) TEKSTY (0)

NASTĘPNA >>

Pułkownik Bishop w „The Mandalorian & Grogu”

2025-01-17 17:03:47

Wygląda na to, że znamy pewne szczegóły dotyczące postaci, w którą wcieli się Sigourney Weaver w filmie „The Mandalorian & Grogu”. Jak donosi Jeff Sneider, czyli sprawdzony informator, zagra ona pułkownik sił Nowej Republiki, a co więcej jej imię nawiązuje wprost do serii filmów o Obcym – Bishop.



Informację tę podchwycił i potwierdził również Bespin Bulletin. Dodali również, że bohaterka Weaver będzie mieć mało czasu ekranowego, a jedyne, co mogą o niej powiedzieć, to fakt, że lubi sabacc. Czy zobaczymy partyjkę sabacca na ekranie, czy może raczej będzie to wspomnienie na ekranie (lub poza nim bo wytną), to się jeszcze okaże.

Wracając jednak do Sneidera. Dodał on istotną informację o produkcji „The Mandalorian & Grogu”. Otóż podczas zdjęć Jon Favreau złapał COVID i przez kilka tygodni był wyłączony z pracy. Nie był obecny na planie, ale reżyserował zdalnie. Pomagali go, lub wręcz miejscami wyręczali: Dave Filoni, Peter Ramsay oraz Kim Richards (asystentka dyrektora, wcześniej była też reżyserką drugiej ekipy w serialu „The Mandalorian”).

Tymczasem DanielRPK, mało sprawdzony informator o tendencjach do konfabulowania (ale mogący się pochwalić kilkoma przeciekami), stwierdził, iż „The Mandalorian & Grogu” to będzie film, który zadecyduje o dalszych losach Mandoverse. Jeśli okaże się sukcesem, to będą kolejne filmy. Jeśli nie, to ich nie będzie, wliczając to film Dave’a Filoniego, który miałby zostać wówczas przerobiony na serial. Dodał również, że Filoni zamierza w swoim filmie (lub serialu), wykorzystać bohaterów z „Załogi rozbitków”. O ile pierwszą część (dotyczącą dalszych losów Mandoversum), trudno uznać za przeciek. Patrząc jak działa obecnie reakcyjnie Lucasfilm, to może być trafna obserwacja, więc tu może się okazać, że DanielRPK ma rację. O tyle druga, znów jest prawdopodobna, ale patrząc ile bohaterów Filoni będzie chciał umieścić, zobaczymy czy starczy mu na to czasu ekranowego.

„The Mandalorian & Grogu” zadebiutuje 22 maja 2026. W tym roku czeka nas Celebration w Japonii i może jakieś ciekawe informacje.
KOMENTARZE (2)

Redakcyjne podsumowanie roku 2024

2025-01-16 23:30:29



Tak jak w ubiegłych latach postanowiliśmy w gronie redakcyjnym wybrać, naszym zdaniem, najciekawsze i najważniejsze wydarzenia związane z Gwiezdnymi Wojnami , które miały miejscu w 2024 roku. Zobaczcie naszą listę poniżej. Zapraszamy do lektury!


10. Koniec ongoinga „Star Wars” od Marvela

Burzol: (Tu wcześiej LS napisał kilka złych słów o komiksach Marvela). Zgadzam się, że główna komiksowa seria Marvela była dość męcząca. W ogóle od dawna komiksy z Lukiem, Leią i resztą klasycznej ekipy przestały robić wrażenie, scenarzyści wyraźnie nie mają pomysłu co z nimi zrobić. I niestety nie mam dobrych wiadomości: obecnie wydawana miniseria prowadząca do Bitwy o Jakku również nie zaskakuje niczym szczególnym.

Nen Yim: Moja styczność z komiksami SW zakończyła się na wspólnym czytaniu przetłumaczonych planszy w zamierzchłych czasach początków rzeszowskich spotkań, ergo nawet nie wiem co tam się w tej bańce wydarza. :c

Misiek: Marvel rzucił do prac nad tą serią swoich najlepszych ludzi i… złapał zadyszkę. Od pewnego czasu akcja była tak rozwodniona, że człowiek przestawał czekać na kolejne zeszyty. W efekcie w sumie od roku z okładem po nie nie sięgałem i nie czuję, żebym coś stracił.

ogór: Rok 2024 był wspaniały dla mnie i dla komiksów SW od Marvela. Przestałem je czytać, bo przestały mnie interesować na tyle, żeby mi się chciało je na bieżąco śledzić - wolałem poczekać kilka(naście) miesięcy na premierę w naszym kraju.


9. Ogłoszenie daty premiery drugiego sezonu „Andora”

Rusis: Mimo iż jest to jak dla mnie na razie najlepszy serial Star Wars to samo ogłoszenie daty premiery mnie nie ruszyło. Ot, wiadomo, kiedy będzie - można wbić w kalendarz.

Burzol: Osobiście uważam serial Andor za bardzo słabo napisane political sf, które nie ma nic wspólnego z Gwiezdnymi Wojnami…więc miejmy to już za sobą.

Lord Sidious: Niezależnie od ocen czy czekania na serial, ale jeśli wśród wydarzeń roku, jest potwierdzenie, że „Andor” będzie na wiosnę (bo wiedzieliśmy, że będzie w 2025), to znaczy, że niewiele się działo w Starwarsach.

Nen Yim: W związku z przesunięciami w produkcji przez strajki i różnymi innymi aferkami w disneyświecie, dobrze mieć punkt odniesienia w kalendarzu do którego trzeba dotrwać, wziąć urlop na finał, zaplanować rewatch pierwszego sezonu, i takie tam inne małe radości. c:

Misiek: Fajnie.

ogór Fajnie? Jeszcze jak!


8. Lucasfilm Games wciąż potrafi w gry (nowy Indiana Jones)

Rusis: Nowy Indiana Jones to dla mnie bardzo pozytywne zaskoczenie. Zwiastuny sugerowały, że gra będzie w porządku, ale nic poza tym. Natomiast rzeczywistość przerosła tym razem oczekiwania i przynajmniej jak dla mnie (a patrząc się o recenzjach to nie tylko dla mnie) dostaliśmy bardzo dobrą przygodówkę. Jeśli tak ma wyglądać odświeżone Lucasfilm Games to czekam na więcej, a może i doczekam się od nich czegoś z Gwiezdnych Wojen.

Burzol: Niby to jasne od bardzo wielu lat, ale miło widzieć współczesne potwierdzenie, że Indiana Jones w grach wideo ma swoje zasłużone miejsce. Nie trzeba nawet grać za dużo, wystarczy pokręcić się trochę po Watykanie, żeby upewnić się jak fantastyczną przygodówką jest „The Great Circle”. Fajnie, że im wyszło!

Nen Yim: Cieszę się że się cieszycie. :)

Misiek: To jest dla mnie tylko potwierdzenie tego, że jeśli nad głową nie ma się trzydziestu komitetów, pięćdziesięciu dyrektyw i trzystu tysięcy kilometrów tweetów z oczekiwaniami fanów, to można dowieźć na swoich warunkach całkiem uczciwą i zaskakująco miodną rzecz. Może wyciągną z tego wnioski a propos gier osadzonych w ich innych IP… np. Willow…

Adakus: Szczerze to bardziej interesują mnie remastery starszych gier. Bounty Hunter, Dark Forces czy juz niedługo Jedi Power Battles.

ogór: A wiecie, że remastery wydaje Limited Run i ja je sobie zamawiam a potem po 10 miesiącach znajduje grę w skrzynce. Foliowana trafia w protektor i na półkę i tyle o niej pamiętam? :D


7. Premiera trzeciego sezonu serialu „Parszywa Zgraja”

Rusis: Skoro już jest całość to może w końcu zbiorę się w sobie aby usiąść i obejrzeć to. (ogór: Ale rok temu też obiecywałeś, że obejrzysz..)

Burzol: Star Wars od Disneya błyszczy najlepiej w nieco bardziej niszowych projektach, w tym w animacji. Tym samym „Bad Batch” w sezonie trzecim to naprawdę urocze zakończenie tej wojennej historii skupionej na kilku fantastycznych postaciach. I przyznam, że fabularnie trochę znużyły mnie zbyt częste wątki ucieczki z więzienia, ale relacje między bohaterami, wątki różnych klonowanych braci, widowiskowe pojawienie się jednej pani z mieczami świetlnymi i uroczy finał, to wszystko powoduje, że ostatecznie „Parszywa Zgraja” to jeden z najlepszych seriali Star Wars.

Nen Yim: Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno, bo nie oglądałam poprzednich. :P (ogór: Zagadaj z Rusiem, może sobie zrobicie wspólny maraton?)

Misiek: Widzę, że fani SW czerpią z tego radość, a to dobrze, bo w ten sposób zwiększają globalną ilość szczęścia na Ziemi.

Adakus: Spadkobierca TCW dobrze sobie radził, ale chce już coś nowego.


6. „The Old Republic” wciąż rozwijany

Rusis: Dawno co prawda już w TORa nie grałem, ale cieszy (i zaskakuje) to, że po tylu latach gra nie została przez twórców już porzucona tylko wciąż jest rozwijana.

Burzol: Pod koniec roku 2024 po raz pierwszy zagrałem w „The Old Republic”. Nie do końca rozumiem jak grać, żeby wygrać, ale zabawa jest fajna. Miło, że ten projekt dalej jest prowadzony, chciałoby się, żeby Lucasfilm dbał bardziej o społeczności skupione wokół różnych gier wideo.

Lord Sidious: Nie wiem czy ogłoszenie, że skasują mi nazwy postaci, czy ten otwarty świat, ale wróciłem na chwilę do TORa i faktycznie te misje są takie zabawne, jak łowienie ryb na Hoth, albo zbieranie wełny. Nie wiem ile można na tym jechać, ale ciekawostka jest.

Nen Yim: Z komentarzy poprzedników wnioskuję, że to dobrze. ^^

Misiek: Wracam do TOR-a co jakiś czas i zawsze go porzucam po kilkunastu godzinach, bo jestem już za starym i zbyt zajętym człowiekiem, by móc wsiąknąć na dłużej w tak olbrzymią grę. Ale cieszę się, że się kręci, bo to ostatnia rzecz mająca korzenie w starym kanonie, która jest rozwijana. Oby tak było do mojej emerytury (kiedy znajdę wreszcie więcej czasu na granie).


5. Zapowiedź nowych filmów od Simona Kinberga

Lord Sidious: Kolejne nabytki w kolekcji skasowanych projektów LFL. Obecnie nie uwierzę, dopóki faktycznie coś się nie zacznie dziać.

Rusis: Niestety zapowiedzi nowych filmów już nie potrafią mnie cieszyć - za dużo ich pozostało tylko w formie zapowiedzi/plotek a nie zostało dowiezionych na duży ekran. Każda zapowiedź to wciąż ważne wydarzenie ale z jakimikolwiek emocjami wstrzymam się do rozpoczęcia zdjęć.

Burzol: I tak skasują. Albo i tak jednak wyprodukują. Albo i tak zapowiedzą coś jeszcze nowszego. Nie wiem, w sumie to jest dwóch Kinbergów: ten który pomógł stworzyć serial Rebels i ten który wyreżyserował najsłabszy film X-Men. Jeżeli już coś się będzie działo, to miałbym nadzieję, że ten lepszy Kinberg wygra.

Nen Yim: błądzę wśród tych zapowiedzi jak dziecko we mgle, jak dotąd żaden z tych hipotetycznych i ulotnych projektów kinowych nie wzbudził mojego zainteresowania. A może po prostu wypieram, żeby się nie przywiązywać, przecież zaraz się z tego wycofują/odkładają na świętego Dygdy.

Misiek: Tęsknię za czasami, kiedy zapowiedzi czegokolwiek nie były traktowane jako wydarzenia.

Adakus: Nie wiem czy aktualnie da się już cieszyć z tego typu informacji. Dostaliśmy więcej zapowiedzi niż realnie produkowanych filmów.

ogór: Ja tęsknię za czasami, gdy nie anulowali filmów/seriali jak leci.. :D


4. Premiera gry „Star Wars: Outlaws”

Rusis: Gier Star Wars w ostatnich latach za dużo nie było, więc każda premiera cieszy. Ta jest dla mnie tym ważniejsza, że był to pierwszy od lat tytuł, który naprawdę mnie interesował. Z chęcią przeszedłem całą, bawiłem się wyśmienicie i czekam na więcej. Czasem do szczęścia wystarczało mi tu spędzenie kilku chwil na wędrowaniu, przysłuchiwaniu się rozmowom i wczuwaniu w klimat.

Burzol: Outlaws to dla mnie przede wszystkim gra przepełniona klimatem Star Wars. To jest symulator miasteczek, w których najlepiej pochodzić po okolicznych targach i załatwiać wszystkie sprawy, które porządny szmugler powinien zastawiać, a przy okazji posłuchać jak ciężko pracować imperialnym szturmowcom lub ochroniarzom okolicznych gangów. Klimat, sabacc, i droid w długim płaszczu. Fajna zabawa.

Nen Yim: Widziałam ładne obrazki z aksolotlem, i to byłoby na tyle.

Misiek: Nie pograłem za długo, ale to co widziałem, wygląda bardzo przyjemnie. Tyle że ja jestem psem na takie otwarte growe spacerniaki, gdzie bardziej niż fabuła istotne są klimat, otoczenie i szeroko pojęty vibe. Tym bardziej szkoda, że internetowe marudy niszczyciele dobrej zabawy zrobili grze taką złą prasę. Warto dać jej szansę.

Adakus: Standardowo jak u mnie, zagram za jakiś czas. Outlaws nie ma dobrej prasy, oglądając porównania ze starszymi produkcjami to wypada blado.

ogór: Poczekam aż stanieje albo jak będę miał dużo czasu, aby usiąść i pograć. Ja dopiero niedawno przeszedłem na spokojnie „Jedi: Ocalały„. Wszystko na spokojnie


3. Zapowiedziano nowy film „Mandalorian & Grogu”

Rusis: A to jest wydarzenie z cyklu tych, które wolałbym aby się nie wydarzyły. Od dawna chodziły słuchy o tym, że serialowe „mini-uniwersum” Mando może doczekać się finału na dużym ekranie. Jak dla mnie o ile serial ma lepsze czy gorsze momenty, ale w tej formule się sprawdza o tyle film o przygodach tytułowej dwójki mnie nie przekonuje. No nic… przyjdzie poczekać i przekonać się na własnej skórze co z tego wyjdzie.

Burzol: Ciekawe jaki będzie finalny tytuł filmu, bo nie chce mi się wierzyć, że zostaną przy czymś tak banalnym. Pytanie czy film będzie dobry: patrząc po sezonie 3 Mando raczej nie ma co liczyć na za dużo. Z drugiej strony Favreau wyreżyserował niejeden znakomity film, więc powinien wiedzieć jak zrobić satysfakcjonującą kinową rozrywkę.

Lord Sidious: Liczę na sporo akcji i to że nie pożałują na budżecie na wizualną stronę. Może pójście w stronę filmu przysłuży się tej opowieści.

Nen Yim: Prawdopodobnie będzie to pierwsze kinowe SW za czasów mojego fanostwa które z premedytacją zbojkotuję.

Misiek: Żeby Favreau zrobił dobry film, musi sprząc się kilka czynników, z czego najistotniejszym jest zaufanie mu w kwestiach kreatywnych. Na to jest tu spora szansa, ale też dużo zależy, czy ta produkcja jest pomysłem narzuconym odgórnie, czy była opcją poważnie przez niego i Filoniego braną pod uwagę w ramach rozwoju tego zakątka SW. Tu wiele wskazuje, że decyzja jednak przyszła z góry. Tak więc pożyjemy - zobaczymy.

Adakus: Kierunek rozwoju tej marki poszedł nie w tą stronę jaką chciałem. Przygody Mando i Grogu średnio mnie grzeją, za to przygody łowcy nagród już bardziej.


2. Premiera serialu „Załoga rozbitków”

Rusis: Na długo przed premierą byłem nastawiony raczej obojętnie. Uznałem, że nie będę raczej targetem tego serialu. Z biegiem czasu i kolejnymi zwiastunami zaczynałem się coraz bardziej do serialu przekonywać - kupował mnie prezentowany klimat. Sama premiera natomiast i kolejne odcinki przekonały mnie kompletnie - chętnie dostanę więcej takich Gwiezdnych Wojen, które mnie pozytywnie zaskoczą.

Burzol: Przyjemna przygoda, fajni bohaterowie, prześmieszny Neel i piraci. Czego chcieć więcej?

Nen Yim: I had good feelings about this, i przyjemność z oglądania rośnie z każdym odcinkiem, moja topka SW zaraz za Andorem. Chyba najbardziej wholesome rzecz w ubiegłym roku. <3

Misiek: Jest bardzo dobrze. Szkoda tylko, że tak krótko.

Adakus: Zdecydowanie najbardziej udana produkcja roku od Lucasfilm. Pewnie powiem coś kontrowersyjnego, ale Panom lepiej wychodzą Gwiezdne Wojny, niż Paniom.

ogór: Oglądając ten serial czułem się jak w piatek po szkole z nową kaseta VHS pod pachą, gdy wracałem z wypożyczalni. piękne czasy, fajny serial. To co, będzie ten drugi sezon?



1. Premiera serialu „Akolita”

Lord Sidious: To chyba jeden z najciekawszych, jeśli nie najciekawszy produkt gwiezdno-wojenny Disneya. Mnie kupił, chciałbym tego więcej. Chciałbym zobaczyć jak Yoda tuszuje działanie Vernestry, przenosząc ją do innej parafii/świątyni, bawi mnie też bardzo dosłowne uwodzenie na Ciemną Stronę. Podoba mi się niejednoznaczność, która wychodzi poza ramy klasycznego podziału źli-dobrzy. Jedyny problem mam w tym, że w “Akolicie” jest mnóstwo wspaniałych rzeczy, jak się to analizuje to naprawdę jest to ambitne przedsięwzięcie… tylko realizacyjnie jakoś nie wyszło do końca, mówiąc delikatnie. A jeszcze nieprzemyślana promocja i niepotrzebne spięcia kulturowe…

Rusis: Zapowiedź serialu mnie mocno intrygowała. Czas Starej Republiki, wątek kryminalny, tajemnice… Czekałem na to najbardziej ze wszystkich pozycji zeszłorocznych i niestety trochę się zawiodłem. Wciąż uważam to za przyzwoity serial, ale jego wykonanie mogłoby być sporo lepsze. To czego najbardziej jednak żałuję to zaprzepaszczonej szansy na świetną produkcję osadzoną poza filmową sagą. Słaby odbiór jaki miał ten serial i niska oglądalność sprawiają, że możemy za szybko takich eksperymentów znowu nie zobaczyć.

Burzol: Akolita to najważniejszy tytuł Star Wars ostatnich lat, z kilku powodów. Zacznę od powodu smutnego: negatywna reakcja części publiczności, a przede wszystkim idiotyczna reakcja Lucasfilmu i Disneya na ten serial, w tym skandaliczna decyzja o porzuceniu sezonu 2, sugerują, że jeszcze długo nie zobaczymy z aktorskich produkcji Gwiezdnych Wojen nic ciekawego. Natomiast Akolita jest tak ważny, bo był jednym z najbardziej ambitnych projektów Lucasfilm ostatnich lat. Pełną garścią sięgający do wątków EU, mocno ukorzeniony w mojej ulubionej erze Star Wars, czyli w prequelach, opowieściach o pysze Jedi i zagrożeniach ze strony Sith. I zgodzę się, że serial ma pewne problemy narracyjne, sam najchętniej wracam tylko do kilku odcinków (przede wszystkim do odcinków 6 i 8). Kto wie, być może ta historia lepiej sprawdziłaby się w pełnometrażowym filmie. Ale tam gdzie serial Akolita jest dobry, tam jest naprawdę BARDZO dobry. Czekam niecierpliwie na książki o Vernestrze, Jecki i Yordzie!

Nen Yim: Zapowiadało się dobrze, byłam zaintrygowana, ale gdzieś po połowie sezonu mój entuzjazm spadł na tyle i było mi tak wszystko jedno co dalej z tymi postaciami, że nawet nie obejrzałam ostatniego odcinka, poprzestając na komentarzach/spoilerach. Jak dla mnie stracony potencjał i całe mnóstwo wpadek - ale przyznaję, miało to swoje momenty. I nawet dających się lubić bohaterów. Niektórych.

Burzol: Nen, a ja polecam obejrzeć finałowy odcinek Akolity, nawet jeśli się nie widziało żadnego innego odcinka!

Misiek: Pierwsza połowa sezonu trochę nieudolnie próbuje udawać, że jest czymś innym, niż jest, ale jak rzecz już łapie swój rytm, to okazuje się znakomitą, widowiskową, pełną pomysłów i świeżego spojrzenia produkcją. Zgadzam się z Burzolem, że mogli dać temu szansę chociaż na drugi sezon, bo ten kierunek opowieści o Jedi naprawdę bardzo, ale to bardzo dużo wnosi do uniwersum. Najgorsze, że kasacja serialu nie jest winą samego serialu (a przynajmniej nie w największym stopniu), ale tego, że został wprzęgnięty w internetowe przepychanki tożsamościowe, na których zyskali tylko ci najbardziej się przepychający. Pozwala to mieć obawy, że dalej będzie tylko gorzej…

Adakus: Żeby uratować ten serial, to jakiś konkretny fachowiec powinien zarządzić dokrętki i przemontowanie całej produkcji. Może wtedy trzymało by się to kupy.

ogór: No cóż, obejrzałem, ale chyba tylko z kronikarskiego obowiązku. Był potencjał, ale gdzieś się rozmył w trakcie, a szkoda, bo lubię czasy „przedfilmowe”.


I to już od nas wszystko na temat 2024 roku. A co Wy sądzicie o Gwiezdnych Wojnach w minionym roku? To był dla Was dobry i ciekawy rok?
KOMENTARZE (6)

Ewan McGregor wraca w drugim sezonie „Ahsoki”

2025-01-14 21:01:58

Jak dobrze pamiętamy Ewan McGregor nie za bardzo przejął się tym, jak został odebrany „Obi-Wan Kenobi” i dalej parł by serial dostał kolejny sezon. Ale McGregor już zaczął przebąkiwać, że może pójść na jakąś ugodę z Lucasfilmem, że zamiast drugiego sezonu, może coś innego z Obi-Wanem i chyba udało mu się coś ugrać w tej sprawie. Jeśli wierzyć informacjom, które przedstawił Kristian Harloff, to Ewan pojawi się w drugim sezonie „Ahsoki”.



O Harloffie pisaliśmy wczoraj przy okazji jego doniesień do „The Mandalorian & Grogu”. Bespin Bulletin potwierdza te informacje, mówiąc że słyszeli podobne rzeczy o „Ahsoce”, do tego co mówi Harloff.

A co powiedział Harloff? Otóż jego zdaniem w drugim sezonie „Ahsoki” zobaczymy jakieś retrospekcje, w których wystąpią: Ariana Greenblatt, Hayden Christensen oraz wspomniany już Ewan McGregor. Jak łatwo się domyśleć, rzecz się będzie działa w okresie „Wojen klonów”. Bespin Bulletin twierdzi, że słyszało iż, dokładnie takie plany miał Lucasfilm, ale nie wiedzą, czy one zostaną zrealizowane. Choć przyznają, że ich zdaniem Hayden wróci w drugim sezonie.

Bespin Bulletin dodaje od siebie, że do drugiego sezonu trwa obecnie casting i szukają nowej postaci kobiecej, która ma odegrać istotną rolę. Na razie jednak niczego nie zdradzono.

Drugi sezon „Ahsoki” powinien się pojawić na Disney+ latem, przyszłego roku. Data nie została jeszcze potwierdzona. Zdjęcia prawdopodobnie ruszą w pierwszej połowie tego roku.
KOMENTARZE (12)

Spoilery do „The Mandalorian & Grogu”

2025-01-13 21:02:04

YouTuber Kristian Harloff zdradził kilka szczegółów na temat tego, co nas czeka w filmie „The Mandalorian & Grogu”. Bespin Bulletin dodatkowo potwierdza niektóre z tych doniesień. W dalszej części tekstu będą spoilery. Harloff jeszcze nie ma dobrej historii z przeciekami, więc na razie trzeba te informacje traktować z rezerwą.



Według Harloffa w filmie pojawi się łowca nagród Embo, którego znamy z „Wojen klonów”. Tam głos podkładał mu Dave Filoni i podobno tak też będzie w filmie aktorskim. Co więcej Embo ma być czarnym charakterem filmu.

Harloff dodaje również, że Rotta ma zagrać istotną rolę w filmie, ale jego występ będzie przypominał ten z pilota „Wojen klonów”. Embo dostanie zlecenie na Rottę i go porwie, by potem go zabić, ale Grogu i jego dzielny nauczyciel Din. Zlecić likwidację Rotty mają huttowie (możliwe, że dwójka którą znamy z „Księgi Boby Fetta”). Nie do końca wiadomo, kto zleci jego uratowanie. Harloff twierdzi, że także huttowie (ale może inni), Bespin Bulletin wspomina, że to chodzi o Republikę, stąd będzie pomagał im Zeb. Swoją drogą o powrocie Rotty pisaliśmy tutaj.

Warto dodać, że Deadline sugerował, iż szwarccharakterem obrazu może być ktoś z Imperium, acz oni bardziej potwierdzali powrót aktora, niż kwestię fabularne.

„The Mandalorian & Grogu” zadebiutuje już 22 maja, tyle że przyszłego roku. Na razie czekamy na Celebration i może jakieś bardziej oficjalne wieści o tej produkcji.
KOMENTARZE (11)

Zdjęcia do filmu Shawna Levy’ego rusza jeszcze w tym roku?

2025-01-07 20:07:36

Shawn Levy w rozmowie z IndieWire został zapytany o swój film gwiezdno-wojenny. Przypomniał, że pracuje obecnie nad scenariuszem, a pomaga mu przy tym scenarzysta Jonathan Tropper. Dodał jednak, że w swojej pracy nigdy nie wie, jaki obraz powstanie jako następny.



Natomiast informator, Jeff Sneider pod koniec zeszłego roku potwierdził, iż według jego źródeł szanse na to, że Levy ruszy ze swoim filmem w tym roku są całkiem spore. Tak duże, że podobno Lucasfilm trzyma otwarte okno na wrzesień 2025, kiedy miałyby ruszyć zdjęcia do tego filmu. Oczywiście, to jeszcze dziewięć miesięcy i wiele może się wydarzyć, ale wygląda na to, że póki co są całkiem zadowoleni z tego, w którą stronę zmierza scenariusz.

Sneider dodał także, że w filmie Levy’ego pojawić ma się Daisy Ridley, ale nie w roli głównej. Ma ona być mentorką nowego bohatera, to będzie albo młody mężczyzna, albo nastoletni chłopiec. Według wcześniejszych informacji, w filmie Levy’ego miała się pojawić Rey, ale miała ona być starsza. Rey jako mentorka (w wieku Daisy) miała być wykorzystana w filmie Sharmeen Obaid-Chinoy, który jak wiemy ma problem ze scenariuszem. Zobaczymy, co się stanie w takim razie z tym obrazem.

Ale czy to znaczy, że film Levy’ego będzie kolejnym, który zobaczymy w kinie po „The Mandalorian & Grogu”? Niekoniecznie, bo nawet Sneider sugeruje, że film Jamesa Mangolda też może ruszyć jeszcze w tym roku. Inne, mniej wiarygodne źródła podają datę rozpoczęcia zdjęć na grudzień 2025.

Oczywiście do 2027 jeszcze sporo może się wydarzyć. Zobaczymy, może na Celebration powiedzą, co dalej. Na razie wszyscy są dość ostrożni.
KOMENTARZE (16)

Czarny charakter „The Mandalorian & Grogu” wybrany?

2024-12-21 09:42:42

Jak donosi Deadline aktor Jonny Coyne zagra w filmie „The Mandalorian & Grogu”. Właściwie już wcześniej grał w serialu „The Mandalorian” i wróci do swojej roli.



Trochę ciężko go skojarzyć, bo była to mało znacząca rola. W odcinku Szpiedzy, zagrał jednego z rządzących Imperium, którzy są członkami Rady Cienia. Bohater Coyne’ego pojawił się na tym spotkaniu jako hologram. Tam Gideon informował o kwestii Mandalory i Thrawna, zaś bohater Coyne’go odezwał się i mówił o plądrowaniu szlaków nadprzestrzennych. Oburzyło to kapitana Pelleaona, który stwierdził, iż tymi atakami ściąga na siebie za dużą uwagę. Jest duża szansa, że to właśnie będzie czarny charakter filmu.

No i wygląda na to, że ściągnął. Będzie musiał stawić czoła Grogu i Mando. Nic więcej na ten temat nie wiadomo.

Natomiast w wywiadzie o Disney+, o którym pisaliśmy wczoraj, Alan Bergman mówił o decyzji konwersji czwartego sezonu na film kinowy. Oni patrzą na to, co planują na Disney+ i co planują do kin, tak działa to w przypadku animacji, więc przy filmie „Vaiana 2” uznano, że lepiej sprawdzi się w kinie, niż na streamingu. Podobnie był z „Gwiezdnymi Wojnami”. Przyjrzano się projektom kinowym. Okazało się, że to duża marka, a tam nie ma niczego zaplanowanego w kinach. A to jest istotne, bowiem dystrybucja kinowa, to dystrybucja globalna, marketing takiego filmu ma sens na całym świecie, bo wszędzie będzie grany.

Innymi słowy, brakowało im premiery kinowej, a przygody Grogu i Mandalorianina wydawały się być bezpieczne.

Premiera „The Mandalorian & Grogu” będzie mieć miejsce 22 maja 2026.
KOMENTARZE (5)

Następny film po „The Mandalorian & Grogu” to...

2024-12-16 16:49:26

Wygląda na to, że czeka nas mała niespodzianka. Odpowiada za nią Jeff Sneider, informator, który dowiódł, że ma bardzo dobre rozeznanie jeśli chodzi o przecieki z Lucasfilmu. Włączył się on do dyskusji na temat tego, jaki film zobaczymy po „The Mandalorian & Grogu”. Mówiąc wprost, to całkiem spora niespodzianka.



Jego zdaniem będzie to film Shawna Levy’ego, o którym praktycznie nic nie wiemy. O tym, że Levy pracuje nad jakimś projektem słyszeliśmy w październiku zeszłego roku. On sam tak naprawdę to potwierdził. Wiemy, też że Shawn pracuje nad scenariuszem, a pomaga mu przy tym Jonathan Tropper. Reszta to plotki, wg których film miał by się dziać po trylogii sequeli, a Rey miała by być w nim już bardzo stara i tylko tyle. Wyglądało na to, że projekt ten to raczej śpiewka przyszłości, na którą mało kto zwracał uwagę. Ale skoro „Deadpool & Wolverine” nie tylko się nie przewrócili w box officie, a wręcz wyszli z niego obronną ręką, akcje Levy’ego poszły w górę. Warto dodać, że Sneider nie mówi tutaj wprost o przeciekach, tylko że tak widzi sprawę.



Oznacza to tyle, że Sneider potwierdza inne wieści, które słyszeliśmy. James Mangold jeszcze nie ukończył pierwszego scenariusza, więc prace trwają. Film Sharmeen Obaid-Chinoy o Rey stracił scenarzystę, więc prace dalej trwają. Trylogia Simona Kinberga to kolejna śpiewka przyszłości. Film Dave’a Filoniego nie powstanie przed drugim sezonem „Ahsoki”, więc może uda się na 2027. Reszta znanych nam projektów jest raczej w lesie, szafie lub gdzieś indziej. Jedyną aktualizację o której można wspomnieć miał projekt „Rogue Squadron”, gdzie Lucasfilm odnowiło rejestracje znaków towarowych, ale już chyba dla formalności.

Niestety Sneider nie podaje żadnych szczegółów, co do filmu Levy’ego. Dokładniej tego, czy skończył scenariusz i czy czeka go przeprawa z Lucasfilmem. Może z powodu dobrych wyników „Deadpoola & Wolverina” nie będą za bardzo marudzić, bo w końcu to jeden z największych przebojów tego roku. Cóż, może potwierdzą to na Celebration i faktycznie zobaczymy go w 2026, a może problemy tego filmu dopiero przed nami i jeszcze zdąży się wykoleić.
KOMENTARZE (23)

„Ahsoka”: drugi sezon będzie bardziej różnorodny

2024-12-14 10:48:55

O tym, że „Ahsoka” a właściwie jej drugi sezon to tak naprawdę kolejna rzecz, którą będą kręcić w Lucasfilmie, już wiemy. Na horyzoncie pojawiają się kolejne doniesienia, które rzucają ciekawe światło na ten projekt. Tym razem źródłem jest IndieWire, ale nie tylko oni.



Po pierwsze drugi sezon „Ahsoki” nie będzie kręcony w Los Angeles, gdzie dotychczas powstawały kolejne odsłony Mando-verse (i nie tylko). Przenoszą się z nim do Wielkiej Brytanii (czy to będzie Pinewood czy inne studio, jeszcze nie wiemy). Tym samym studio w Los Angeles na razie postaje puste. Kręcenie w Kalifornii wiązało się głównie z dwoma podstawowymi rzeczami. Pierwsza rzecz to odpisy podatkowe, jeśli ich nie ma, Lucasfilm szuka innego miejsca, sprawa prosta. Obecnie „The Mandalorian & Grogu” skorzystał z takiego odpisu. Druga rzecz to sposób w jaki powstawały ten film i seriale („The Mandalorian”, „Księga Boby Fetta”, „Obi-Wan Kenobi”, „Skeleton Crew” czy pierwszy sezon „Ahsoki”). Istotny był zbudowany przez Lucasfilm Volume, czyli StageCraft. Seriale, które powstawały w Wielkiej Brytanii, czyli „Willow”, „Andor” lub „Akolita” nie korzystały z tej techniki w takim stopniu.

Znaczy to tylko tyle, że drugi sezon „Ahsoki”, do którego zdjęcia zdaniem IndieWire ruszą w kwietniu 2025, będzie faktycznie używał innych technik niż głównie StageCraft. Na razie jednak nie ma na ten temat żadnego komentarza.

Decyzja Lucasfilmu nie pomoże Los Angeles i Hollywood, które boryka się z tym, że filmowcy coraz częściej wybierają inne stany niż Kalifornię. Zyskują Georgia, New Jersey, Louisiana czy Nevada. No i oczywiście inne kraje, czyli Wielka Brytania i Kanada.

Na tę chwilę można przypuszczać, że premiera serialu będzie mieć miejsce w 2026. Potem pewnie Dave Filoni będzie pracował nad swoim filmem.
KOMENTARZE (4)

Jeremy Allen White jako wielki gangster w „The Mandalorian & Grogu”?

2024-12-10 16:43:44

Jak donosi Deadline za InSneider (czyli stroną Jeffa Sneidera), do obsady filmu „The Mandalorian & Grogu” dołączył właśnie Jeremy Allen White. “Właśnie” to oczywiście za duże słowo, aktor z pewnością podpisał kontrakt wcześniej. Natomiast pytanie jest takie, czy on w ogóle był na planie, czy jedynie będzie podkładał głos jednemu z bohaterów.

Pytanie to jest bardzo zasadne, bo zdaniem Sneidera White zagra Rottę, czyli syna hutta Jabby. Nie wiadomo, czy Rotta będzie kukiełką, czy zostanie wygenerowany komputerowo, ale to znaczy tyle, że Jeremy Allen White podłoży głos pod tę postać. Dodatkowo ma być to bohater filmu, a nie jedynie jakieś małe, krótkie pojawienie się na chwilę.



Oczywiście na tę chwile nie ma żadnych innych potwierdzeń. Rottę po raz pierwszy widzieliśmy w pilocie „Wojen klonów”, dotychczas słuch o pociesze Jabby zaginał.

Jeremy Allen White przede wszystkim znany jest z serialu „The Bear”, a także filmu „Bracia ze stali”.

Z innych wieści, Dave Filoni potwierdził, że zdjęcia do filmu zostały już skończone. Tak technicznie rzecz mówiąc, to jego potwierdzenie było dość miękkie, raczej przytaknięcie na zadane pytanie, bez wchodzenia w szczegóły. Zatem trwa postprodukcja. Pewnie w przyszłym roku czekają nas dokrętki.

Na razie wiemy, że w filmie występują Pedro Pascal i Sigourney Weaver. Premiera 22 maja 2026. Liczymy, że więcej o filmie Jona Favreau dowiemy się przy okazji Celebration w Japonii.
KOMENTARZE (7)

Dave wciąż dopieszcza „Ahsokę” i jest to wyzwanie

2024-12-04 19:05:35

Dave Filoni był gościem na premierze kinowej trzech pierwszych odcinków „Załogi rozbitków”. Jako VIP został szybko dostrzeżony przez prasę, a ta prawie natychmiast rzuciła się do zadawania pytań. Choćby takie extratv. Owszem rozmowa rozpoczęła się od ekscytacji Filoniego nowym serialem i jego twórcami, ale potem zeszło na ciekawsze tematy. W tym „Ahsokę”, a właściwie jej drugi sezon.





Dave przyznał, że wciąż nad nim pracuje. Jest jedynym scenarzystą. Prace nad „The Mandalorian & Grogu” są skończone, więc to jest obecnie ten projekt nad którym się Filoni najbardziej koncentruje. I jest w tym sporo radości, ale też bardzo dużo wyzwań. Zwłaszcza przy rozwijaniu niektórych wątków. Dave wie, co się spodobało fanom i na co czekają i musi to dowieźć. A osobiście cieszy się, że będzie mógł wejść na plan z tą wspaniałą ekipą i dalej pracować choćby z Rosario Dawson.

Prawdopodobnie zdjęcia do drugiego sezonu ruszą w przyszłym roku.
KOMENTARZE (12)

Temuera Morrison o „The Mandalorian & Grogu”

2024-11-21 21:19:15

W sierpniu Temuera Morrison wypowiadał się na temat filmu „The Mandalorian & Grogu”. W skrócie, zapytany, czy zagra mówił jedynie „bez komentarza”. Teraz, gdy główne zdjęcia albo się już skończyły, albo zmierzają do końca, aktor był zdecydowanie bardziej wylewny. Był gościem w podcaście Rea Side, który można zobaczyć niżej.



Zdradził tam kilka rzeczy. Część z nich już słyszeliśmy. Czasem w trochę innym kontekście. Przyznał, że bardzo liczył na drugi sezon „Księgi Boby Fetta”, ale na razie zostaje mu jedynie mieć nadzieję i patrzeć co się wydarzy. Tak naprawdę to nie zna on szczegółów, nie wie co planują decydenci w Lucasfilmie, acz miło by było znów zagrać razem z Ming-Na Wen.

Ponownie potwierdził, ze miał brać udział w zdjęciach do czwartego sezonu „The Mandalorian”, ale ten został zamieniony na film „The Mandalorian & Grogu”. No i Bobę Fetta i jego gromadkę odłożono na półkę. Morrison przyznał, że czeka na moment, w którym zadzwonią do niego i zdecydują ściągnąć go z półki. Ale kiedy, gdzie i jak, pojęcia nie ma. Pozostaje tylko czekać i mieć nadzieję.

Na premierę „The Mandalorian & Grogu” musimy jeszcze poczekać do maja 2026.
KOMENTARZE (17)

Bez filmu w grudniu 2026

2024-11-16 09:11:55

Wygląda na to, że epoka lodowcowa w „Gwiezdnych Wojnach” trwa nadal i zobaczymy czy „The Mandalorian & Grogu” będą w stanie ją roztopić. Bo Disney właśnie ogłosił, że w grudniu 2026 filmu gwiezdno-wojennego nie będzie. Jak podaje Variety, zastąpi go szósta część „Epoki lodowocowej”.

Choć nie zostało to oficjalnie potwierdzone, wszystkie znaki wskazywały, że w grudniu 2026 zobaczymy film Sharmeen Obaid-Chinoy o Rey. Obecnie wiemy, że film ma problemy, odszedł z projektu scenarzysta Steven Knight i wcześniej w tym tygodniu sugerowaliśmy, że może być on opóźniony o pół roku. Variety opóźnienia nie potwierdza. Disney nie dokonał jeszcze zmian w kalendarzu premier na 2027, które uwzględniały by film gwiezdno-wojenny w maju 2027. Tak więc o losach tej produkcji można gdybać. Natomiast brak nowej premiery może oznaczać wprost, że Lucasfilm nie wie ile jeszcze czasu potrzebuje by ruszyć ten projekt.

Obecnie mamy więc dwa filmy zapowiedziane. „The Mandalorian & Grogu” w maju 2026 oraz nieznany projekt, który ma zadebiutować 17 grudnia 2027. Albo będzie to film Dave’a Filoniego, albo Jamesa Mangolda, patrząc na obecne realia, ale to nie zostało potwierdzone i pewnie może się jeszcze zmienić.

Natomiast sama Daisy Ridley w rozmowie z BBC odniosła się niedawno do informacji o dalekosiężnych planach związanych z trylogią Simona Kinberga. Wybrnęła z tego mówiąc raczej o powrocie do roli Rey. Z tego powodu jest podekscytowana, ale również lekko podenerwowana. Inna rzecz tym razem wróci do tej roli jako bardziej dojrzała osoba.


KOMENTARZE (16)

Zdjęcia do „The Mandalorian & Grogu” nadal trwają?

2024-11-06 20:33:34

Kilka dni temu pojawiła się informacja, że zdjęcia do filmu „The Mandalorian & Grogu” dobiegły końca. Źródłem tej informacji był Puck News, czyli Matthew Belloni, źródło raczej sprawdzone. Natomiast Bespin Bulletin podważa częściowo te doniesienia, twierdząc, że zdjęcia nadal trwają. Obecnie trudno mówić o dokrętkach.



Prawdopodobnie mamy do czynienia z kwestią techniczną, w której ciężko określić kiedy następuje koniec właściwych, głównych zdjęć. Mniej więcej, to sugeruje Bespin Bulletin. Wygląda na to, że obsada aktorska właściwie skończyła pracę na planie. To właśnie Belloni mógł uznać za koniec zdjęć. Ale prace na planie nadal trwają i według Bespin Bulletin potrwają jeszcze do grudnia (zdjęcia mają potrwać przez jeszcze prawie dwa miesiące). Dodatkowo na potwierdzenie tych rewelacji powołali się również na Instagram Lateefa Crowder, jednego z kaskaderów pracujących przy serialu „The Mandalorian”, który wrzucił relację związaną z Mando (już jej nie ma).

Warto przypomnieć, że nawet przy serialu „The Mandalorian”, zdjęcia, które nie wymagały aktorów, a raczej były związane z akcją i kaskaderami, były także rozciągnięte w czasie. Nie trzymano się sztywnego harmonogramu, niektóre kręcono przed rozpoczęciem głównych zdjęć, inne po. Pewnie jest tu podobnie. Natomiast dokrętki są zaplanowane na przyszły rok.

Premiera w maju 2026. W weekend odbędzie się D23 Expo Brazil i niektórzy liczą, że przy tej okazji coś powiedzą o filmie Jona Favreau.
KOMENTARZE (3)

Co nowego w filmach?

2024-10-30 15:23:35



W ostatnim czasie pojawiło się kilka plotek/przecieków dotyczących trzech najbliższych (w teorii) produkcji filmowych Star Wars. Zacznijmy od „The Mandalorian & Grogu”, do którego zdjęcia trwają już od dłuższego czasu. W zeszłym tygodniu pojawiło się doniesienie mówiące o tym, że zdjęcia do filmu się już skończyły. Szybko z innych źródeł pojawiły się przecieki mówiące o tym, że zdjęcia jednak wciąż trwają i są planowane do grudnia. Pierwsze doniesienie mogło dotyczyć tylko części obsady, ale szczegółów nie znamy. W każdym razie przy premierze filmu planowanej na maj 2026 wciąż jest jeszcze zapas czasu na dokończenie zdjęć i post-produkcję.

W przypadku drugiego filmu, czyli „New Jedi Order”, pisaliśmy ostatnio, że są problemy, scenariusz wymaga poprawek a projekt wygląda na opóźniony jak nie wstrzymany. Teraz doszła do tego kolejna informacja. Steven Knight będący scenarzystą tego filmu ponoć opuścił projekt, w związku z czym rozpoczęły się poszukiwania nowego scenarzysty. Steven na początku tego roku dostarczył drafty scenariusza, pozostaje więc pytanie w jakim one są stanie i czy nowy scenarzysta będzie pomysł doszlifowywał czy też zacznie od nowa. Jeśli ta informacja się potwierdzi to dodaje to kilka miesięcy do potencjalnej daty premiery. Z drugiej strony Daisy Ridley w wywiadach powtarza, że jest pozytywnie nastawiona do tej produkcji i niedługo możemy spodziewać się jakiegoś newsa na ten temat.

Jeśli chodzi o trzecią produkcję, czyli „Dawn of the Jedi”, to sytuacja przynajmniej na razie wydaje się optymistyczna. Ponoć współpraca Jamesa Mangolda i Beau Willimona nad tym projektem przebiega bardzo pomyślnie. Nie ma jeszcze oficjalnego harmonogramu, acz chodzą plotki o tym, że zdjęcia mogłyby się zacząć pod koniec przyszłego roku. W przypadku kłopotów ze scenariuszem filmu o Rey, mógłby on być zrealizowany jako pierwszy po „The Mandalorian & Grogu”. Niemniej jednak wszyscy wiemy jak wyglądała historia produkcji Star Wars w ostatniej dekadzie, więc dopóki nie rozpoczną się zdjęcia to nic nie jest pewne - wszystko pozostaje w sferze plotek i domysłów.
KOMENTARZE (11)

Drugi sezon „Ahsoki” ze zdjęciami w przyszłym roku

2024-10-10 18:00:57

Choć serial „Ahsoka” został przyjęty w mieszany sposób, nie wszystkim się podobało, to z pewnością premierowe odcinki miały niezły start. Porównywalny z „The Mandalorian”. Potem niestety zainteresowanie zmalało. Krótko, wiemy, że drugi sezon jest w produkcji. Zdaniem „The Hollywood Reporter” zdjęcia powinny ruszyć w przyszłym roku.

Nie jest to żadne zaskoczenie. Natasha Liu Bordizzo mówiła wprost, że zdjęcia będą miały miejsce latem przyszłego roku.



Zdaniem Bespin Bulletin, ich źródła mówią wprost, że zdjęcia ruszą wiosną. Częściej wskazują na kwiecień, mniej na maj, ale wiadomo, wiele może się zmienić. Majową datę wskazuje również Production Weekly. To znaczy, że zdjęcia potrwałyby do sierpnia – września i faktycznie Natasha zgodnie z zapowiedziami nie pojawiłaby się na konwencie DragonCon.

Na razie nie wiemy nic o fabule. Oczekujemy, że drugi sezon pojawi się na Disney+ w 2026, pewnie już po premierze filmu „The Mandalorian & Grogu”.
KOMENTARZE (15)

„The Mandalorian & Grogu” to dopiero początek trylogii?

2024-09-30 20:15:41


Zaczniemy od informacji, którą pominęliśmy, celowo zresztą, ale nadaje ona ciekawego kontekstu dzisiejszemu newsowi. Informator Daniel Richtman, który jest co pewien czas dość powszechnie cytowany przez media, bo dawno temu, miał niezłe dojścia jeśli chodzi o animacje, niedawno rzucił kolejne plotki o „Gwiezdnych Wojnach”. Niestety w kwestii seriali aktorskich, czy filmów trudno mu obecnie dowieść wiarygodności, ale klikalność jest ważna. Więc jeśli Richtman powiedział, że nie będzie czwartego sezonu „The Mandalorian” (co mniej więcej wiemy od dawna, na razie nie powstanie i nie wiadomo, czy w ogóle do tego wrócą w tej formie), przyjęto to za dobrą monetę. W końcu, mniej więcej się to zgadza z wiedzą, którą mamy. Natomiast dodał jeszcze jedną rzecz. Jego zdaniem „The Mandalorian & Grogu” to będzie zamknięcie historii Mandaloriana. Potem będą jakieś kontynuacje pewnych wątków, ale ta historia z tymi postaciami dobiega końca. To ma być pożegnanie z Mandalorianinem i Grogu. To poszło w świat. Patrząc na zaangażowanie Pedro Pascala wydaje się to wielce prawdopodobne.

Ale teraz na konwencie Dragon Con wypowiedział się aktor Giancarlo Esposito, mówiąc że sytuacja wygląda wręcz odwrotnie. Rozmowę zapisało Culture Slate. On mówi wprost, to nie koniec. To dopiero początek. Disney szuka sposobu jak powtórzyć sukces MCU i Mandoverse jest na najlepszej drodze by to zrobić. Postaci z różnych seriali spotkają się w końcu w jednym filmie, czy serialu. Będąc blisko z Jonem Favreau i Davem Filonim Esposito wie, że oni mają bardzo wyraźną wizję tego, co chcą zrobić. I zamierzają kontynuować film o „Mandalorianie”. Więc jak to zaskoczy, będzie jeszcze jeden, a potem może zrobić się z tego trylogia lub nawet więcej filmów. Czas Nowej Republiki to okres, który zamierzają rozwijać w Lucasfilmie, a „The Mandalorian” to jego podstawa.

Na ile wierzyć z kolei Esposito? Na tyle, że pewnie w Lucasfilmie chcą to kontynuować. I liczą, że się sprawdzi. Ale wszystko będzie weryfikowane po premierze, gdy będziemy wiedzieć jak został przyjęty ten film i jakie wygenerował wyniki. Obecnie Bob Iger stawia na dwie rzeczy, rozrywkę i cięcie kosztów. Projekty Disneya mają bawić i zarabiać pieniądze, reszta jest mało ważna.

Natomiast z plotek, a raczej ich sprawdzeniu, informacja o tym, iż Ezra Bridger pojawi się w „The Mandalorian & Grogu” była chyba fałszywa. Źródło, które to puściło, przyznało, że chyba coś źle zrozumiało.

Miejmy nadzieję, że na Celebration zobaczymy już większy zwiastun „The Mandalorian & Grogu”. Premiera filmu w maju 2026, zdjęcia trwają.
KOMENTARZE (10)
Loading..