TWÓJ KOKPIT
0

The Mandalorian & Grogu :: Newsy

NEWSY (51) TEKSTY (0)

NASTĘPNA >>

Celebration: Zdjęcia do drugiego sezonu „Ahsoki” ruszą po konwencie

2025-04-19 07:41:23

Przy okazji Star Wars Celebration, Dave Filoni potwierdził, że po konwencje wraca na plan drugiego sezonu „Ahsoki” i ruszają ze zdjęciami. Podobno pierwsze przymiarki już zostały zrobione, ale tego nie potwierdził. Natomiast w rozmowie z Collider, powiedział wprost, że zdjęcia zaczynają się za cztery dni. Możliwe, że już trzy, nie do końca wiadomo, w którym momencie z nim rozmawiano.

Ponadto Filoni potwierdził, że scenariusze są skończone. Są różne wersje, co więcej w trakcie prac Filoni jeszcze je poprawia. Jego zdaniem to dobrze, bo sprawia, że ewoluują i w ten sposób je ulepsza. Mając tyle czasu ile się ma, chce poświęcić każdą możliwą sekundę na poprawę jakości. Co więcej współpraca z zespołem, zarówno ekipą twórczą, filmową jak i aktorami, również sprawia, że całość jest ulepszana i idzie w dobrym kierunku.

Panel zaczęto od wspomnień, czyli początków serialu, inspiracji (Miyazaki) i pewnego podsumowania pierwszego sezonu. Natomiast potem pojawiło się kilka ciekawostek na temat kolejnego. Choćby potwierdzono oficjalnie, że Rory McCann przejmie rolę Baylana Skolla po zmarłym Rayu Stevensonie. Rosario Dawson obecna na panelu powiedziała, że cieszy się, iż po dwudziestu latach znów dane jej będzie z nim pracować.

W sezonie zobaczymy też malutkie loth-koty.



W drugim sezonie pojawi się Zeb. Nie wspomniano nic o Shin Hati, ale tutaj plotki są spoza Celebration. Niedawno w USA ukazała się książka „Star Wars: Women of the Galaxy” i tam jest krótko wspomniane o przyszłości Shin. Podobno po wydarzeniach pierwszego sezonu nawiązała współpracę z półświatkiem z planety Perida, a następnie próbowała z nimi złapać Ezrę i Sabine. Chyba będzie brakowało jej Baylana, by ją okiełznać.

Pojawi się Hayden Christensen jako Anakin. Tego się spodziewalismy. Aktor był na panelu i wspominał nie tylko pierwszy sezon, ale również prequele i „Zemstę Sithów”, która w tym roku obchodzi 20 rocznicę premiery. Dodatkowo mówił o George’u Lucasie i tym jak go instruował na planie. Najczęściej było to oczywiście słynne „szybciej i bardziej intensywnie”.



Mówiono też o Thrawnie. Dave Filoni powiedział, że to najciekawszy szwarccharakter w czasach po klasycznej trylogii. Jon Favreau dodał, że musieli go napisać tak, by był to inteligentny i szczwany przeciwnik. Jego siłą jest chłodna kalkulacja.



Ponadto wróci temat Bogów Mortis i admirał Ackbar.





Pokazano także kilka konceptów.





Z ciekawostek, Jon i Dave mówili trochę o procesie twórczym. Podobno Jon przychodzi z pomysłami, co zrobić, lub co dodać, a Dave kręci nosem, bo to łamie kanon. Takim pomysłem choćby było wprowadzenie Thrawna w „The Mandalorian”. Ostatecznie zrobiono w „Ahsoce”, ale w sposób kontrolowany i przemyślany.

Nie podano tylko jednego, kiedy zobaczymy kolejny sezon. Prawdopodobnie w przyszłym roku, już po premierze „The Mandalorian & Grogu”.
KOMENTARZE (13)

Celebration: Panel 20-lecia Lucasfilm Animation [AKTUALIZACJA]

2025-04-18 10:45:28 Różne



Niedawno zakończył się panel poświęcony starwarsowym animacjom - a był to panel szczególny, gdyż świętował 20-lecie Lucasfilm Animation. Sporo było zapowiedzi, sporo też nostalgii. Informacje czerpaliśmy od Star Wars Explained oraz Star Wars Holocron.

Głównymi gośćmi byli Dave Filoni oraz Athena Portillo. Reżyser od razu powiedział, że choć sam ma duży wpływ na markę, to bez Atheny daleko by nie zaszedł. Oczywiście standardowo został wspomniany George Lucas, który wedle Filoniego uwielbiał przychodzić do pracy i miał na niego ogromny wpływ. Na przykład gdy tworzyli TCW, to mentor pokazywał mu filmy wojenne. A gdy Dave miał problem z wymyśleniem dialogu, to Lucas mówił mu, że na coś wpadniei. Na pomysł skończenia TCW wpadła Carrie Beck i ekipa jest szczęśliwa, że to się udało.

Pokazano nieukończony fragment odcinka z aktu o Cadzie Banie i Bobie. Pokazywał on (Spoiler):scenę walki pomiędzy Bobą a Anakinem na Coruscant. Rycerz gonił go na śmigaczu, obaj się rozbijali i stawali do potyczki. Po pewnym czasie Fett uciekał, a Skywalker kontaktował się z Macem Windu. Wszystko obserwował Bane(Koniec Spoilera)



Przechodząc do „Rebeliantów”: był to pierwszy serial stworzony wraz z Disneyem i na początku nie wiedziano jak będzie wyglądała relacja Lucasfilm-nowe szefostwo. Z jednej strony dostali sporą swobodę, z drugiej to właśnie ludzie z Disneya zasugerowali, by w serialu pojawił się Vader. Dave obiecał też, że w drugim sezonie „Ahsoki” dalej będzie pociągnięty wątek Mortis i Świata Pomiędzy Światami.

Jeśli chodzi o serię „Opowieści...”, to nie tylko jest to świetna okazja, aby poznać mniej znane historie naszych ulubionych postaci, lecz także nauczyć nowe pokolenie animatorów i scenarzystów - tak, jak kiedyś Lucas nauczył Dave'a. Pomysły na odcinki przychodzą Filoniemu głównie podczas podróży samolotem.

Następnie pokazano pierwszy epizod „Opowieści z podziemi” (bo, nawiasem, polski tytuł został już ujawniony na Disney+) opowiadający o Ventress. I tutaj uwaga, bo spoilery są spore: (Spoiler):Akcja toczy się tuż po finale powieści „Mroczny uczeń” i wyjaśnia jak Asajj przeżyła. Potem fabuła przeskakuje kilka lat do przodu i ukazuje jak kobieta chroni młodego Jedi, który przeżył rozkaz 66. Depcze im po piętach nowy, przerażający inkwizytor. Padawan wspomina o Ścieżce i że założył ją Quinlan. Epizod podobno też pięknie pokazuje miłość Ventress do Vosa.(Koniec Spoilera)

Mamy też dobrą wiadomość dla Nacji Nubsa: niebieskofutry Pooba oraz przyjaciele wracają w trzecim sezonie „Przygód młodych Jedi”.



Na koniec wszyscy uczestnicy panelu dostali plakat, który widzicie na początku newsa. No i oczywiście zapowiedziano „Maul: Shadow Lord”.

AKTUALIZACJA - 19.04.25

Wyżej wspomniany klip z Anakinem i Bobą został pokazany podczas relacji na żywo, można go obejrzeć poniżej.



Dodatkowo jeszcze plakat z animowanymi bohaterami wzbudził sporo emocji. Filoni miał podobno podczas panelu konkretnie wskazać na obejmujących się Kallusa i Zeba. Czyżby ship Kalluzeb - o którym Filoni parę lat temu mówił - miał się okazać kanoniczny na przykład w „The Mandalorian and Grodu”? Przekonamy się już niedługo.



Co ciekawe, na plakacie wypatrzono... szturmowca z „Detours”. Przypominamy, miał być to animowany serial komediowy, którego sporo odcinków zostało ukończonych, ale nigdy nie ujrzały światła dziennego poza przeciekami. Może jednak coś się dzieje w tym temacie?



Zapraszamy do dyskusji na forum o „Maulu”, „Młodych Jedi” oraz „Opowieściach z podziemi”.
KOMENTARZE (7)

Celebration: Wieści z „The Mandalorian & Grogu”

2025-04-18 10:36:46



Pierwszy duży panel na konwencie Celebration miał być poświęcony nadchodzącemu filmowi „The Mandalorian & Grogu”. Co prawda zaskoczono nas najpierw zapowiedzią nowego filmu „Starfighter” ale nie oznacza to, że zabrakło czasu na danie główne tego panelu. Najpierw pojawili się Jon Favreau, Dave Filoni i Kathleen Kennedy, którzy zaprezentowali nowe logo oraz zdjęcia z planu.













Później do nich dołączył również Pedro Pascal, Sigourney Weaver, Grogu oraz droid BDX.



A na koniec pokazano 2-minutowy filmik zmontowany z już gotowych ujęć z filmu. Nie został on niestety oficjalnie opublikowany, a zamieszczone w sieci nagrania znikają z niej dosyć szybko (ale jak ktoś chce to da radę znaleźć w sieci). Tutaj znajdziecie opis tego co można zobaczyć w nim: (Spoiler):Nagranie zaczyna się we wnętrzu AT-AT w którym widać zdenerwowanych oficerów i śnieżnych szturmowców przygotowujących się do walki. Drzwi z tyłu rozbłyskają, a po chwili przedostaje się przez nie Din Djarin podejmując długą walkę z przeciwnikami znajdującymi się w korytarzu. Później przenosimy się na zewnątrz i widzimy zniszczenie jednego z AT-AT.

Kolejne ujęcie to inna historia, bohaterka grana przez Sigourney Weaver namawia Dina i Grogu do wzięcia udziału w misji. Siedzą wspólnie przy stole, a w tym czasie Grogu stara się Mocą podkraść stojący na nim półmisek z jedzeniem.

Inne ujęcie pokazuje nam Grogu mierzącego się z droidem. Malec mocą miażdży go.

Na koniec mamy jeszcze ujęcie z areny gladiatorów na której środku znajduje się hutt Rotta. Wyrósł on bardzo od czasu „Wojen klonów”.
(Koniec Spoilera)

Poza zdjęciami i materiałami filmowymi nie przekazano zbyt wielu informacji, w większości na panelu prezentowano ogólniki i radość z pracy nad tym projektem. Na więcej szczegółów przyjdzie nam więc jeszcze poczekać.
KOMENTARZE (8)

Aktorski Hondo Ohnaka?

2025-04-14 21:30:50

Na tę chwilę to właściwie domysły, ale dość ciekawą informację zdradził aktor głosowy Jim Cummings. Promuje on swój najnowszy film, animację biblijna „King of the Kings”, gdzie podkłada głos pod apostoła Jakuba Większego. Swoją drogą głosowo ten film ma fantastyczną obsadę ze Starwarsówka - Oscar Isaac to Jezus, Mark Hamill - król Herod, Forest Whitaker - święty Piotr, a do tego jeszcze Fred Tatasciore (czyli Brutus z „Załogi rozbitków”), James Arnold Taylor, Dee Bradley Baker oraz Vanessa Marshall.



Wróćmy jednak do wypowiedzi Cummingsa, który rozmawiał z Comic Book Movie. Otóż wśród pytań o nowy projekt padło też pytanie o „Gwiezdne Wojny”. Cummings podkładał głos Hondo Ohnaki w animacjach i przyznał, że niedawno wrócił do tej roli, nie tylko głosowo. Zczytano ruchy jego twarzy. Nie chciał zdradzić projektu, ale jeśli nie jest to coś związanego z „Smuggler’s Run” (gdzie szykuje się mandaloriańska aktualizacja w przyszłym miesiącu), może chodzić o „The Mandalorian & Grogu”. Na tę chwilę można zgadywać i obstawiać.

Dodajmy, że plotki o pojawieniu się Hondo w wersji aktorskiej w „The Mandalorian” krążą od lat i Cummings jest jednym z tych, którzy je inicjują. Podejrzewano, że może się on pojawić w Załodze rozbitków, ale jak się okazało to nie był on. Dodajmy też, że Corey Burton nie tylko podłożył głos pod Cada Bane’a w „Księdze Boby Fetta”, ale również pracował nad aktorskim występem swojego bohatera. Na razie zostaje czekać.
KOMENTARZE (5)

Czy Disney poskąpił na „The Mandalorian & Grogu”?

2025-03-21 11:20:15



Kalifornijska Komisja Filmowa, czyli instytucja zajmująca się wspieraniem produkcji filmowych i telewizyjnych na terenie Kalifornii, ogłosiła wczoraj listę 51 tytułów które otrzymają ulgi podatkowe w związku z kręceniem filmów w tym stanie. Na tej liście znajduje się najnowszy film z uniwersum Gwiezdnych Wojen - „The Mandalorian & Grogu”.

W samym ogłoszeniu nie byłoby nic specjalnie ciekawego gdyby nie fakt, że zawiera ono informację dotyczącą tego ile pieniędzy wydano na poszczególne produkcje. Stąd dowiedzieliśmy się, że budżet „The Mandalorian & Grogu” wynosi 166,4 mln $, a w produkcji brało udział 54 aktorów.

Najpierw przyjrzyjmy się zatem budżetom poprzednich filmów z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Najpierw podajemy budżety z roku produkcji, a następnie w nawiasach po uwzględnieniu inflacji do roku 2025).

  • Nowa nadzieja, 1977, 11 mln $ (58 mln $)
  • Imperium kontratakuje, 1980, 18 mln $ (70 mln $)
  • Powrót Jedi, 1983, 32,5mln $ (104 mln $)
  • Mroczne widmo, 1999, 115mln $ (220 mln $)
  • Atak klonów, 2002, 115 mln $ (204 mln $)
  • Zemsta Sithów, 2005, 113 mln $ (184 mln $)
  • Przebudzenie Mocy, 2015, 245 mln $ (330 mln $)
  • Łotr 1, 2016, 200 mln $ (266 mln $)
  • Ostatni Jedi, 2017, 317 mln $ (412 mln $)
  • Han Solo, 2018, 275 mln $ (350 mln $)
  • Skywalker. Odrodzenie, 2019, 275 mln $ (343 mln $)


Patrząc się tylko i wyłącznie na budżety filmów, po uwzględnieniu inflacji, wychodzi na to, że „The Mandalorian & Grogu” będzie najtańszym filmem z uniwersum Gwiezdnych Wojen od czasów oryginalnej trylogii. Budżet jego jest bardziej zbliżony do prequeli (ale wciąż mniejszy od nich) niż do filmów z epoki Disneya. Powodów tego można doszukiwać się w co najmniej kilku miejscach. Po pierwsze ostatnie filmy Star Wars miały rozbuchane budżety w związku z problemami produkcyjnymi, zmianami koncepcji, reżyserów, dokrętkami, przemontowywaniem, etc. - w efekcie wychodziły drożej niż powinny. W przypadku „The Mandalorian & Grogu” większych problemów na razie nie było. Drugą kwestią są zdjęcia, tym razem kręcone głównie w studiu filmowym co jest dużo tańsze niż jeżdżenia po lokacjach w różnych rejonach świata. I w końcu trzeci i najważniejszy aspekt to trzy sezony serialu „Mandalorianin” będące bazą do filmu i zapewniające całą masę gotowych scenografii, rekwizytów i kostiumów których nie trzeba było opracowywać całkowicie od nowa na potrzeby filmu.

Do tego wszystkiego warto spojrzeć jeszcze na budżety seriali Star Wars. Różnią się one w zależności od tytułu, ale w przypadku „Mandalorianina” wychodzi około 15 mln $ na odcinek. Jeśli założyć, że film ma długość 4-5 odcinków (co by dawało 60-75 mln $), to budżet filmu wychodzi ponad dwa razy większy niż serialowych odcinków - co daje pole do zrobienia czegoś więcej niż było robione na potrzeby streamingu.

166,4 mln $ nie wydaje się dużym budżetem jeśli spojrzeć na poprzednie produkcje Star Wars czy też współcześnie produkowane duże tytuły. Biorąc jednak pod uwagę ograniczenie kosztów związanych z bazowaniem na serialu to może to być wystarczająco dużo aby stworzyć udane widowisko. Cóż... pozostaje nam poczekać jeszcze trochę, aby się samemu przekonać.
KOMENTARZE (26)

Zdjęcie z planu „The Mandalorian & Grogu”

2025-03-08 22:39:22

W Austin odbyła się konferencja SXSW, na której gościł Jon Favreau. Zaprezentował on nowe droidy – BDX, które mają pojawić się w filmie „The Mandalorian & Grogu”. Oczywiście w przyszłym roku także pojawią się w parkach Disneya. Jednocześnie przyznał, że atrakcja „Smugglers Run” zostanie zaktualizowana o segment związany z nowym filmem. Będą tam też nowe misje na Bespin, Tatooine czy drugiej Gwieździe Śmierci. Tymczasem zobaczymy jak wyglądają nowe droidy.



Film zadebiutuje 22 maja 2026. Czekamy na więcej informacji już w przyszłym miesiącu na Celebration.
KOMENTARZE (7)

Jednak będzie sezon czwarty „The Mandalorian”?

2025-03-06 17:49:00

Jak wiemy czwarty sezon „The Mandalorian” został zamieniony na film, czyli „The Mandalorian & Grogu”. Jon Favreau właśnie potwierdził, że to nie koniec historii. A sezon czwarty jest naturalną konsekwencją, co więcej twórca już pracuje nad scenariuszami.



Więc ogólnie jest tak, że zarys czwartego sezonu jest już napisany. Jon i Dave Filoni musieli wszystko połączyć, bowiem nie chodzi tu tylko o „The Mandalorian”, ale też „Ahsokę”, „Załoga Rozbitków”. Następnie Favreau zabrał się za pisanie już scenariuszy do poszczególnych odcinków, robił to w trakcie postprodukcji filmu. Musi rozumieć, co się dzieje w innych serialach, ale też upewnić się, że uwzględnią to, co już ustanowili w poprzednich sezonach „The Mandalorian”.

Na tę chwilę nic więcej nie wiemy o czwartym sezonie. Ale na Celebration będzie specjalny panel o filmie „The Mandalorian & Grogu” więc kto wie, może też coś powiedzą o serialu.
KOMENTARZE (6)

Kathleen Kennedy będzie robić filmy do końca życia

2025-02-28 16:44:48

Ledwo parę dni temu świat obiegła informacja, że Kathleen Kennedy idzie na emeryturę, a już sępy zaczęły krążyć i liczyć na jej pozycję. Szefowa Lucasfilmu wzięła sprawy w swoje ręce i udzieliła wywiadu Deadline, gdzie wyjaśniła sytuację oraz zdała raport z aktualnych prac.



Powiedziała wprost, że nie idzie na emeryturę. A co więcej nie zamierza w ogóle kończyć pracy nad filmami, będzie je robić do końca swoich dni. Jej zdaniem, cała sprawa wzięła się ze złego zrozumienia sytuacji. Ona razem z Bobem Igerem i Alanem Bergmanem rozmawiali jak sukcesja w Lucasfilmie powinna wyglądać. Przymierzają się do tego, ale na razie Kennedy zostaje. Decyzje będą podjęte w swoim czasie, ale to nie ten moment, wtedy ogłoszą też kto ją zastąpi. Co więcej ona osobiście zaangażowana jest w dwa kolejne filmy. Produkują „The Mandalorian & Grogu”, a także kolejny film, którym będzie obraz Shawna Levy’ego (to potwierdzenie wcześniejszych plotek i domysłów). Stwierdziła także, że film Levy’ego będzie się dziać jakieś 5-6 lat po sequelach, będzie to opowieść o nowych bohaterach, ale postacie z sequeli mogą się przez nią przewinąć. Shawn pracuje nad swoim filmem od około 1,5 roku.

Zapytana wprost, czy odejdzie w tym roku, stwierdziła, że nie potrafi na tę chwilę odpowiedzieć. Jednocześnie przyznała, że jak już dojdą do etapu, w którym ktoś będzie ją zastępował, to ogłoszą to (może za parę miesięcy, może za rok), ale ona nadal zostanie w Lucasfilmie. Będzie wspomagać nową osobę i jednocześnie zajmować się produkcją, choćby dwóch już wymienionych filmów.

Stwierdziła także, że Simon Kinberg powinien mieć pierwszą wersję scenariusza swojego filmu już w czerwcu. To jej zdaniem ma być nowa saga. Dodała także, że film Jamesa Mangolda ma opóźnienie, scenariusz dalej powstaje, ale na razie zajmował się on swoim filmem o Bobie Dylanie. Podsumowała, że obecnie tak naprawdę prace posuwają się aktywnie nad 3-4 projektami. Inne mniej, jak choćby film Taiki Waititiego. Nie jest zapomniany, ale twórca jest zbyt zajęty więc może kiedyś.

I gwoli skomentowania, w dwóch miejscach pokrywa się to z doniesieniami Jeffa Sneidera. O tym, że film Levy’ego może być kolejnym po „The Mandalorian & Grogu” filmem, pisał już w grudniu. Ostatnio sugerował też, że jak Kathleen odejdzie z funkcji prezesa Lucasfilmu, nadal będzie produkować filmy. Mniej więcej sama to właśnie potwierdziła.
KOMENTARZE (10)

Jod Na-Nawood w „Załodze rozbitków” używał miecza po raz pierwszy

2025-02-17 21:30:27

Podczas konwentu MegaCon 2025 odbył się panel na temat „Załogi rozbitków”, na którym gościł Jude Law. Jak donosi Screenrant zdradził on mały sekret.



Otóż Jod Na-Nawood nigdy wcześniej nie używał miecza świetlnego. Tak sobie to wymyślili z twórcami. Więc wygląda na to, że jego szkolenie trwało na tyle krótko, iż nawet nie zaczął praktykować szermierki. Z tego też powodu Jude Law nie brał udziału w treningu walk, czy dzierżenia miecza. Żadnych przygotowań, uwag... oczywiście trochę to nie jest fair, bo Jude Law brał udział w scenach walk na klasyczne miecze już wcześniej w swojej karierze, więc nie zaczynał od zera. Zobaczymy jak potoczą się losy kontynuacji projektu. Może tam poznamy lepiej jego mistrzynię i ich wzajemną relację.

Tymczasem smutna wiadomość. Ranking Nielsena opublikował już dane za okres finału „Załogi”. Niestety nadal nie dostała się ona do top 10. Ostatnio nawet słabiej oglądane seriale jak „Akolita” czy „Andor” albo „Ahsoka” w finale pięły się w górę i wracały na listę. „Załoga” niestety poległa na całej linii.

Dodatkowo Luminate Data opublikowało wyniki serialowe na Disney+. „Gwiezdne Wojny” razem prezentują się nieźle, ale...

PozycjaTytułSezonMiliony obejrzanych minutData premiery
2„Akolita”12673czerwiec 2024
6„Parszywa zgraja”3923luty 2024
7„Załoga rozbitków”1914grudzień 2024
8„Ahsoka”1841sierpień 2023
9„The Mandalorian”3811marzec 2023
10„The Mandalorian”1693listopad 2019


Z tym, że „Załoga rozbitków” ma wynik tylko za 5 pierwszych odcinków. Oczywiście długość odcinków ma również wpływ na wyniki. Jednakże zaskakuje ilość powrotów do „Ahsoki” i „The Mandalorian”. Choć to akurat może wróżyć dobrze „The Mandalorian & Grogu”.
KOMENTARZE (4)

Wymiana ekipy „Ahsoki”

2025-02-13 20:25:33

Wygląda na to, że ekipa „Ahsoki” zostanie poważnie wymieniona. Takie doniesienia nadchodzą z Hollywood. Część ekipy z żalem mówi, że Lucasfilm pożegnał się z nimi, gdy skończyli pracę nad „The Mandalorian & Grogu” i nie wrócą do drugiego sezonu „Ahsoki”. Cóż, nic dziwnego, skoro serial ma być kręcony w Wielkiej Brytanii, więc raczej potrzebna będzie nowa ekipa. A ci, którzy pracowali dotychczas nad Mandoverse, cóż, muszą szukać innego zajęcia.

Jeśli chodzi o osoby wymieniono przede wszystkim operatorów. Eric Steelberg i Quyen Tran zostali zastąpieni Stephanem Pehrssonem. Stephan Pehrsson ma na swoim koncie choćby „Black Mirror” czy „Wednesday”.



Scenarzysta – reżyser (Dave Filoni) i większość aktorów pozostaną niezmienni. Premiera w 2026, a nam pozostaje czekać na rozpoczęcie zdjęć.
KOMENTARZE (4)

Zagrała w „The Mandalorian & Grogu” dla Grogu

2025-02-08 09:24:49

Sigourney Weaver po raz pierwszy odniosła się do decyzji dlaczego postanowiła dołączyć do „Gwiezdnych Wojen”. W rozmowie z Game Radar+ zdradziła szczegóły. Od początku chodziło o Grogu.

Przyznała wprost, że w filmie miała jedną scenę z Grogu i to dokładnie ta scena, która zdecydowała o przyjęciu tej roli. Jej zdaniem Grogu to także twardziel. No i że będzie to coś wspaniałego dla wszystkich, którzy oglądali serial, bo teraz Grogu jest starszy, urósł i potrafi więcej niż pokazano w serialu.



Potwierdziła też kogo gra. Nie podała imienia postaci, tylko przyznała, że jest przedstawicielem władzy i wyśle Mandalorianina na misję na Zewnętrzne Rubieże, gdzie dzieją się złe rzeczy. Wcześniejsze plotki mówią, że miała grać pułkownik Nowej Republiki o imieniu Bishop.

O przyjęciu roli powiedziała również, że nie jest osobą, która sobie zaliczka kolejne franczyzy, więc po „Obcym” i „Avatarze”, nie liczyła na „Gwiezdne Wojny”, ale pojawiła się oferta, a że ona bardzo ceni Jona Favreau i była fanką „The Mandalorian”, wszystko się ułożyło.

„The Mandalorian & Grogu” pojawi się w kinach w maju przyszłego roku. Miejmy nadzieję, że na Celebration pokażą nam zwiastun, gdyż zdjęcia dobiegły już do końca.
KOMENTARZE (3)

Szczegóły na temat występu Rotty w „The Mandalorian & Grogu”

2025-01-24 16:32:39

Jakiś czas temu pisaliśmy o występie Rotty w filmie „The Mandalorian & Grogu”. Bespin Bulletin podzielił się kilkoma drobnymi szczegółami dotyczącymi tego filmu i tegoż bohatera.



Właściwie chodzi o jedną rzecz. Rotta ma odegrać istotną rolę w filmie, ale to nie będzie ten mały hutt, którego pamiętamy. Rotta będzie bardzo sprawny jak na przedstawiciela swojego gatunku. Jego twarz będzie pokryta ranami. Będzie on także gladiatorem walczącym na arenach, używając wibrobroni. Dalej Bespin powtarza to co mówili wcześniej. Huttowie z „Księgi Boby Fetta” wynajmą Embo by zabił Rottę, a ktoś ma wynająć Dina by go uratował. Na tę chwilę, źródła nie wyjawiają kto (lub są sprzeczne informacje).

Póki, co wygląda na to, że film będzie w wielu miejscach przypominał pilota „Wojen klonów” Dave’a Filoniego, a ratowanie Rotty będzie główną osią fabuły. Zobaczymy jak do tematu podejdzie Jon Favreau. Do premiery jeszcze mamy jakieś 15 miesięcy, więc jeszcze jest czas na bardziej szczegółowe informacje.
KOMENTARZE (8)

Pułkownik Bishop w „The Mandalorian & Grogu”

2025-01-17 17:03:47

Wygląda na to, że znamy pewne szczegóły dotyczące postaci, w którą wcieli się Sigourney Weaver w filmie „The Mandalorian & Grogu”. Jak donosi Jeff Sneider, czyli sprawdzony informator, zagra ona pułkownik sił Nowej Republiki, a co więcej jej imię nawiązuje wprost do serii filmów o Obcym – Bishop.



Informację tę podchwycił i potwierdził również Bespin Bulletin. Dodali również, że bohaterka Weaver będzie mieć mało czasu ekranowego, a jedyne, co mogą o niej powiedzieć, to fakt, że lubi sabacc. Czy zobaczymy partyjkę sabacca na ekranie, czy może raczej będzie to wspomnienie na ekranie (lub poza nim bo wytną), to się jeszcze okaże.

Wracając jednak do Sneidera. Dodał on istotną informację o produkcji „The Mandalorian & Grogu”. Otóż podczas zdjęć Jon Favreau złapał COVID i przez kilka tygodni był wyłączony z pracy. Nie był obecny na planie, ale reżyserował zdalnie. Pomagali go, lub wręcz miejscami wyręczali: Dave Filoni, Peter Ramsay oraz Kim Richards (asystentka dyrektora, wcześniej była też reżyserką drugiej ekipy w serialu „The Mandalorian”).

Tymczasem DanielRPK, mało sprawdzony informator o tendencjach do konfabulowania (ale mogący się pochwalić kilkoma przeciekami), stwierdził, iż „The Mandalorian & Grogu” to będzie film, który zadecyduje o dalszych losach Mandoverse. Jeśli okaże się sukcesem, to będą kolejne filmy. Jeśli nie, to ich nie będzie, wliczając to film Dave’a Filoniego, który miałby zostać wówczas przerobiony na serial. Dodał również, że Filoni zamierza w swoim filmie (lub serialu), wykorzystać bohaterów z „Załogi rozbitków”. O ile pierwszą część (dotyczącą dalszych losów Mandoversum), trudno uznać za przeciek. Patrząc jak działa obecnie reakcyjnie Lucasfilm, to może być trafna obserwacja, więc tu może się okazać, że DanielRPK ma rację. O tyle druga, znów jest prawdopodobna, ale patrząc ile bohaterów Filoni będzie chciał umieścić, zobaczymy czy starczy mu na to czasu ekranowego.

„The Mandalorian & Grogu” zadebiutuje 22 maja 2026. W tym roku czeka nas Celebration w Japonii i może jakieś ciekawe informacje.
KOMENTARZE (5)

Redakcyjne podsumowanie roku 2024

2025-01-16 23:30:29



Tak jak w ubiegłych latach postanowiliśmy w gronie redakcyjnym wybrać, naszym zdaniem, najciekawsze i najważniejsze wydarzenia związane z Gwiezdnymi Wojnami , które miały miejscu w 2024 roku. Zobaczcie naszą listę poniżej. Zapraszamy do lektury!


10. Koniec ongoinga „Star Wars” od Marvela

Burzol: (Tu wcześiej LS napisał kilka złych słów o komiksach Marvela). Zgadzam się, że główna komiksowa seria Marvela była dość męcząca. W ogóle od dawna komiksy z Lukiem, Leią i resztą klasycznej ekipy przestały robić wrażenie, scenarzyści wyraźnie nie mają pomysłu co z nimi zrobić. I niestety nie mam dobrych wiadomości: obecnie wydawana miniseria prowadząca do Bitwy o Jakku również nie zaskakuje niczym szczególnym.

Nen Yim: Moja styczność z komiksami SW zakończyła się na wspólnym czytaniu przetłumaczonych planszy w zamierzchłych czasach początków rzeszowskich spotkań, ergo nawet nie wiem co tam się w tej bańce wydarza. :c

Misiek: Marvel rzucił do prac nad tą serią swoich najlepszych ludzi i… złapał zadyszkę. Od pewnego czasu akcja była tak rozwodniona, że człowiek przestawał czekać na kolejne zeszyty. W efekcie w sumie od roku z okładem po nie nie sięgałem i nie czuję, żebym coś stracił.

ogór: Rok 2024 był wspaniały dla mnie i dla komiksów SW od Marvela. Przestałem je czytać, bo przestały mnie interesować na tyle, żeby mi się chciało je na bieżąco śledzić - wolałem poczekać kilka(naście) miesięcy na premierę w naszym kraju.


9. Ogłoszenie daty premiery drugiego sezonu „Andora”

Rusis: Mimo iż jest to jak dla mnie na razie najlepszy serial Star Wars to samo ogłoszenie daty premiery mnie nie ruszyło. Ot, wiadomo, kiedy będzie - można wbić w kalendarz.

Burzol: Osobiście uważam serial Andor za bardzo słabo napisane political sf, które nie ma nic wspólnego z Gwiezdnymi Wojnami…więc miejmy to już za sobą.

Lord Sidious: Niezależnie od ocen czy czekania na serial, ale jeśli wśród wydarzeń roku, jest potwierdzenie, że „Andor” będzie na wiosnę (bo wiedzieliśmy, że będzie w 2025), to znaczy, że niewiele się działo w Starwarsach.

Nen Yim: W związku z przesunięciami w produkcji przez strajki i różnymi innymi aferkami w disneyświecie, dobrze mieć punkt odniesienia w kalendarzu do którego trzeba dotrwać, wziąć urlop na finał, zaplanować rewatch pierwszego sezonu, i takie tam inne małe radości. c:

Misiek: Fajnie.

ogór Fajnie? Jeszcze jak!


8. Lucasfilm Games wciąż potrafi w gry (nowy Indiana Jones)

Rusis: Nowy Indiana Jones to dla mnie bardzo pozytywne zaskoczenie. Zwiastuny sugerowały, że gra będzie w porządku, ale nic poza tym. Natomiast rzeczywistość przerosła tym razem oczekiwania i przynajmniej jak dla mnie (a patrząc się o recenzjach to nie tylko dla mnie) dostaliśmy bardzo dobrą przygodówkę. Jeśli tak ma wyglądać odświeżone Lucasfilm Games to czekam na więcej, a może i doczekam się od nich czegoś z Gwiezdnych Wojen.

Burzol: Niby to jasne od bardzo wielu lat, ale miło widzieć współczesne potwierdzenie, że Indiana Jones w grach wideo ma swoje zasłużone miejsce. Nie trzeba nawet grać za dużo, wystarczy pokręcić się trochę po Watykanie, żeby upewnić się jak fantastyczną przygodówką jest „The Great Circle”. Fajnie, że im wyszło!

Nen Yim: Cieszę się że się cieszycie. :)

Misiek: To jest dla mnie tylko potwierdzenie tego, że jeśli nad głową nie ma się trzydziestu komitetów, pięćdziesięciu dyrektyw i trzystu tysięcy kilometrów tweetów z oczekiwaniami fanów, to można dowieźć na swoich warunkach całkiem uczciwą i zaskakująco miodną rzecz. Może wyciągną z tego wnioski a propos gier osadzonych w ich innych IP… np. Willow…

Adakus: Szczerze to bardziej interesują mnie remastery starszych gier. Bounty Hunter, Dark Forces czy juz niedługo Jedi Power Battles.

ogór: A wiecie, że remastery wydaje Limited Run i ja je sobie zamawiam a potem po 10 miesiącach znajduje grę w skrzynce. Foliowana trafia w protektor i na półkę i tyle o niej pamiętam? :D


7. Premiera trzeciego sezonu serialu „Parszywa Zgraja”

Rusis: Skoro już jest całość to może w końcu zbiorę się w sobie aby usiąść i obejrzeć to. (ogór: Ale rok temu też obiecywałeś, że obejrzysz..)

Burzol: Star Wars od Disneya błyszczy najlepiej w nieco bardziej niszowych projektach, w tym w animacji. Tym samym „Bad Batch” w sezonie trzecim to naprawdę urocze zakończenie tej wojennej historii skupionej na kilku fantastycznych postaciach. I przyznam, że fabularnie trochę znużyły mnie zbyt częste wątki ucieczki z więzienia, ale relacje między bohaterami, wątki różnych klonowanych braci, widowiskowe pojawienie się jednej pani z mieczami świetlnymi i uroczy finał, to wszystko powoduje, że ostatecznie „Parszywa Zgraja” to jeden z najlepszych seriali Star Wars.

Nen Yim: Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno, bo nie oglądałam poprzednich. :P (ogór: Zagadaj z Rusiem, może sobie zrobicie wspólny maraton?)

Misiek: Widzę, że fani SW czerpią z tego radość, a to dobrze, bo w ten sposób zwiększają globalną ilość szczęścia na Ziemi.

Adakus: Spadkobierca TCW dobrze sobie radził, ale chce już coś nowego.


6. „The Old Republic” wciąż rozwijany

Rusis: Dawno co prawda już w TORa nie grałem, ale cieszy (i zaskakuje) to, że po tylu latach gra nie została przez twórców już porzucona tylko wciąż jest rozwijana.

Burzol: Pod koniec roku 2024 po raz pierwszy zagrałem w „The Old Republic”. Nie do końca rozumiem jak grać, żeby wygrać, ale zabawa jest fajna. Miło, że ten projekt dalej jest prowadzony, chciałoby się, żeby Lucasfilm dbał bardziej o społeczności skupione wokół różnych gier wideo.

Lord Sidious: Nie wiem czy ogłoszenie, że skasują mi nazwy postaci, czy ten otwarty świat, ale wróciłem na chwilę do TORa i faktycznie te misje są takie zabawne, jak łowienie ryb na Hoth, albo zbieranie wełny. Nie wiem ile można na tym jechać, ale ciekawostka jest.

Nen Yim: Z komentarzy poprzedników wnioskuję, że to dobrze. ^^

Misiek: Wracam do TOR-a co jakiś czas i zawsze go porzucam po kilkunastu godzinach, bo jestem już za starym i zbyt zajętym człowiekiem, by móc wsiąknąć na dłużej w tak olbrzymią grę. Ale cieszę się, że się kręci, bo to ostatnia rzecz mająca korzenie w starym kanonie, która jest rozwijana. Oby tak było do mojej emerytury (kiedy znajdę wreszcie więcej czasu na granie).


5. Zapowiedź nowych filmów od Simona Kinberga

Lord Sidious: Kolejne nabytki w kolekcji skasowanych projektów LFL. Obecnie nie uwierzę, dopóki faktycznie coś się nie zacznie dziać.

Rusis: Niestety zapowiedzi nowych filmów już nie potrafią mnie cieszyć - za dużo ich pozostało tylko w formie zapowiedzi/plotek a nie zostało dowiezionych na duży ekran. Każda zapowiedź to wciąż ważne wydarzenie ale z jakimikolwiek emocjami wstrzymam się do rozpoczęcia zdjęć.

Burzol: I tak skasują. Albo i tak jednak wyprodukują. Albo i tak zapowiedzą coś jeszcze nowszego. Nie wiem, w sumie to jest dwóch Kinbergów: ten który pomógł stworzyć serial Rebels i ten który wyreżyserował najsłabszy film X-Men. Jeżeli już coś się będzie działo, to miałbym nadzieję, że ten lepszy Kinberg wygra.

Nen Yim: błądzę wśród tych zapowiedzi jak dziecko we mgle, jak dotąd żaden z tych hipotetycznych i ulotnych projektów kinowych nie wzbudził mojego zainteresowania. A może po prostu wypieram, żeby się nie przywiązywać, przecież zaraz się z tego wycofują/odkładają na świętego Dygdy.

Misiek: Tęsknię za czasami, kiedy zapowiedzi czegokolwiek nie były traktowane jako wydarzenia.

Adakus: Nie wiem czy aktualnie da się już cieszyć z tego typu informacji. Dostaliśmy więcej zapowiedzi niż realnie produkowanych filmów.

ogór: Ja tęsknię za czasami, gdy nie anulowali filmów/seriali jak leci.. :D


4. Premiera gry „Star Wars: Outlaws”

Rusis: Gier Star Wars w ostatnich latach za dużo nie było, więc każda premiera cieszy. Ta jest dla mnie tym ważniejsza, że był to pierwszy od lat tytuł, który naprawdę mnie interesował. Z chęcią przeszedłem całą, bawiłem się wyśmienicie i czekam na więcej. Czasem do szczęścia wystarczało mi tu spędzenie kilku chwil na wędrowaniu, przysłuchiwaniu się rozmowom i wczuwaniu w klimat.

Burzol: Outlaws to dla mnie przede wszystkim gra przepełniona klimatem Star Wars. To jest symulator miasteczek, w których najlepiej pochodzić po okolicznych targach i załatwiać wszystkie sprawy, które porządny szmugler powinien zastawiać, a przy okazji posłuchać jak ciężko pracować imperialnym szturmowcom lub ochroniarzom okolicznych gangów. Klimat, sabacc, i droid w długim płaszczu. Fajna zabawa.

Nen Yim: Widziałam ładne obrazki z aksolotlem, i to byłoby na tyle.

Misiek: Nie pograłem za długo, ale to co widziałem, wygląda bardzo przyjemnie. Tyle że ja jestem psem na takie otwarte growe spacerniaki, gdzie bardziej niż fabuła istotne są klimat, otoczenie i szeroko pojęty vibe. Tym bardziej szkoda, że internetowe marudy niszczyciele dobrej zabawy zrobili grze taką złą prasę. Warto dać jej szansę.

Adakus: Standardowo jak u mnie, zagram za jakiś czas. Outlaws nie ma dobrej prasy, oglądając porównania ze starszymi produkcjami to wypada blado.

ogór: Poczekam aż stanieje albo jak będę miał dużo czasu, aby usiąść i pograć. Ja dopiero niedawno przeszedłem na spokojnie „Jedi: Ocalały„. Wszystko na spokojnie


3. Zapowiedziano nowy film „Mandalorian & Grogu”

Rusis: A to jest wydarzenie z cyklu tych, które wolałbym aby się nie wydarzyły. Od dawna chodziły słuchy o tym, że serialowe „mini-uniwersum” Mando może doczekać się finału na dużym ekranie. Jak dla mnie o ile serial ma lepsze czy gorsze momenty, ale w tej formule się sprawdza o tyle film o przygodach tytułowej dwójki mnie nie przekonuje. No nic… przyjdzie poczekać i przekonać się na własnej skórze co z tego wyjdzie.

Burzol: Ciekawe jaki będzie finalny tytuł filmu, bo nie chce mi się wierzyć, że zostaną przy czymś tak banalnym. Pytanie czy film będzie dobry: patrząc po sezonie 3 Mando raczej nie ma co liczyć na za dużo. Z drugiej strony Favreau wyreżyserował niejeden znakomity film, więc powinien wiedzieć jak zrobić satysfakcjonującą kinową rozrywkę.

Lord Sidious: Liczę na sporo akcji i to że nie pożałują na budżecie na wizualną stronę. Może pójście w stronę filmu przysłuży się tej opowieści.

Nen Yim: Prawdopodobnie będzie to pierwsze kinowe SW za czasów mojego fanostwa które z premedytacją zbojkotuję.

Misiek: Żeby Favreau zrobił dobry film, musi sprząc się kilka czynników, z czego najistotniejszym jest zaufanie mu w kwestiach kreatywnych. Na to jest tu spora szansa, ale też dużo zależy, czy ta produkcja jest pomysłem narzuconym odgórnie, czy była opcją poważnie przez niego i Filoniego braną pod uwagę w ramach rozwoju tego zakątka SW. Tu wiele wskazuje, że decyzja jednak przyszła z góry. Tak więc pożyjemy - zobaczymy.

Adakus: Kierunek rozwoju tej marki poszedł nie w tą stronę jaką chciałem. Przygody Mando i Grogu średnio mnie grzeją, za to przygody łowcy nagród już bardziej.


2. Premiera serialu „Załoga rozbitków”

Rusis: Na długo przed premierą byłem nastawiony raczej obojętnie. Uznałem, że nie będę raczej targetem tego serialu. Z biegiem czasu i kolejnymi zwiastunami zaczynałem się coraz bardziej do serialu przekonywać - kupował mnie prezentowany klimat. Sama premiera natomiast i kolejne odcinki przekonały mnie kompletnie - chętnie dostanę więcej takich Gwiezdnych Wojen, które mnie pozytywnie zaskoczą.

Burzol: Przyjemna przygoda, fajni bohaterowie, prześmieszny Neel i piraci. Czego chcieć więcej?

Nen Yim: I had good feelings about this, i przyjemność z oglądania rośnie z każdym odcinkiem, moja topka SW zaraz za Andorem. Chyba najbardziej wholesome rzecz w ubiegłym roku. <3

Misiek: Jest bardzo dobrze. Szkoda tylko, że tak krótko.

Adakus: Zdecydowanie najbardziej udana produkcja roku od Lucasfilm. Pewnie powiem coś kontrowersyjnego, ale Panom lepiej wychodzą Gwiezdne Wojny, niż Paniom.

ogór: Oglądając ten serial czułem się jak w piatek po szkole z nową kaseta VHS pod pachą, gdy wracałem z wypożyczalni. piękne czasy, fajny serial. To co, będzie ten drugi sezon?



1. Premiera serialu „Akolita”

Lord Sidious: To chyba jeden z najciekawszych, jeśli nie najciekawszy produkt gwiezdno-wojenny Disneya. Mnie kupił, chciałbym tego więcej. Chciałbym zobaczyć jak Yoda tuszuje działanie Vernestry, przenosząc ją do innej parafii/świątyni, bawi mnie też bardzo dosłowne uwodzenie na Ciemną Stronę. Podoba mi się niejednoznaczność, która wychodzi poza ramy klasycznego podziału źli-dobrzy. Jedyny problem mam w tym, że w “Akolicie” jest mnóstwo wspaniałych rzeczy, jak się to analizuje to naprawdę jest to ambitne przedsięwzięcie… tylko realizacyjnie jakoś nie wyszło do końca, mówiąc delikatnie. A jeszcze nieprzemyślana promocja i niepotrzebne spięcia kulturowe…

Rusis: Zapowiedź serialu mnie mocno intrygowała. Czas Starej Republiki, wątek kryminalny, tajemnice… Czekałem na to najbardziej ze wszystkich pozycji zeszłorocznych i niestety trochę się zawiodłem. Wciąż uważam to za przyzwoity serial, ale jego wykonanie mogłoby być sporo lepsze. To czego najbardziej jednak żałuję to zaprzepaszczonej szansy na świetną produkcję osadzoną poza filmową sagą. Słaby odbiór jaki miał ten serial i niska oglądalność sprawiają, że możemy za szybko takich eksperymentów znowu nie zobaczyć.

Burzol: Akolita to najważniejszy tytuł Star Wars ostatnich lat, z kilku powodów. Zacznę od powodu smutnego: negatywna reakcja części publiczności, a przede wszystkim idiotyczna reakcja Lucasfilmu i Disneya na ten serial, w tym skandaliczna decyzja o porzuceniu sezonu 2, sugerują, że jeszcze długo nie zobaczymy z aktorskich produkcji Gwiezdnych Wojen nic ciekawego. Natomiast Akolita jest tak ważny, bo był jednym z najbardziej ambitnych projektów Lucasfilm ostatnich lat. Pełną garścią sięgający do wątków EU, mocno ukorzeniony w mojej ulubionej erze Star Wars, czyli w prequelach, opowieściach o pysze Jedi i zagrożeniach ze strony Sith. I zgodzę się, że serial ma pewne problemy narracyjne, sam najchętniej wracam tylko do kilku odcinków (przede wszystkim do odcinków 6 i 8). Kto wie, być może ta historia lepiej sprawdziłaby się w pełnometrażowym filmie. Ale tam gdzie serial Akolita jest dobry, tam jest naprawdę BARDZO dobry. Czekam niecierpliwie na książki o Vernestrze, Jecki i Yordzie!

Nen Yim: Zapowiadało się dobrze, byłam zaintrygowana, ale gdzieś po połowie sezonu mój entuzjazm spadł na tyle i było mi tak wszystko jedno co dalej z tymi postaciami, że nawet nie obejrzałam ostatniego odcinka, poprzestając na komentarzach/spoilerach. Jak dla mnie stracony potencjał i całe mnóstwo wpadek - ale przyznaję, miało to swoje momenty. I nawet dających się lubić bohaterów. Niektórych.

Burzol: Nen, a ja polecam obejrzeć finałowy odcinek Akolity, nawet jeśli się nie widziało żadnego innego odcinka!

Misiek: Pierwsza połowa sezonu trochę nieudolnie próbuje udawać, że jest czymś innym, niż jest, ale jak rzecz już łapie swój rytm, to okazuje się znakomitą, widowiskową, pełną pomysłów i świeżego spojrzenia produkcją. Zgadzam się z Burzolem, że mogli dać temu szansę chociaż na drugi sezon, bo ten kierunek opowieści o Jedi naprawdę bardzo, ale to bardzo dużo wnosi do uniwersum. Najgorsze, że kasacja serialu nie jest winą samego serialu (a przynajmniej nie w największym stopniu), ale tego, że został wprzęgnięty w internetowe przepychanki tożsamościowe, na których zyskali tylko ci najbardziej się przepychający. Pozwala to mieć obawy, że dalej będzie tylko gorzej…

Adakus: Żeby uratować ten serial, to jakiś konkretny fachowiec powinien zarządzić dokrętki i przemontowanie całej produkcji. Może wtedy trzymało by się to kupy.

ogór: No cóż, obejrzałem, ale chyba tylko z kronikarskiego obowiązku. Był potencjał, ale gdzieś się rozmył w trakcie, a szkoda, bo lubię czasy „przedfilmowe”.


I to już od nas wszystko na temat 2024 roku. A co Wy sądzicie o Gwiezdnych Wojnach w minionym roku? To był dla Was dobry i ciekawy rok?
KOMENTARZE (8)

Ewan McGregor wraca w drugim sezonie „Ahsoki”

2025-01-14 21:01:58

Jak dobrze pamiętamy Ewan McGregor nie za bardzo przejął się tym, jak został odebrany „Obi-Wan Kenobi” i dalej parł by serial dostał kolejny sezon. Ale McGregor już zaczął przebąkiwać, że może pójść na jakąś ugodę z Lucasfilmem, że zamiast drugiego sezonu, może coś innego z Obi-Wanem i chyba udało mu się coś ugrać w tej sprawie. Jeśli wierzyć informacjom, które przedstawił Kristian Harloff, to Ewan pojawi się w drugim sezonie „Ahsoki”.



O Harloffie pisaliśmy wczoraj przy okazji jego doniesień do „The Mandalorian & Grogu”. Bespin Bulletin potwierdza te informacje, mówiąc że słyszeli podobne rzeczy o „Ahsoce”, do tego co mówi Harloff.

A co powiedział Harloff? Otóż jego zdaniem w drugim sezonie „Ahsoki” zobaczymy jakieś retrospekcje, w których wystąpią: Ariana Greenblatt, Hayden Christensen oraz wspomniany już Ewan McGregor. Jak łatwo się domyśleć, rzecz się będzie działa w okresie „Wojen klonów”. Bespin Bulletin twierdzi, że słyszało iż, dokładnie takie plany miał Lucasfilm, ale nie wiedzą, czy one zostaną zrealizowane. Choć przyznają, że ich zdaniem Hayden wróci w drugim sezonie.

Bespin Bulletin dodaje od siebie, że do drugiego sezonu trwa obecnie casting i szukają nowej postaci kobiecej, która ma odegrać istotną rolę. Na razie jednak niczego nie zdradzono.

Drugi sezon „Ahsoki” powinien się pojawić na Disney+ latem, przyszłego roku. Data nie została jeszcze potwierdzona. Zdjęcia prawdopodobnie ruszą w pierwszej połowie tego roku.
KOMENTARZE (12)

Spoilery do „The Mandalorian & Grogu”

2025-01-13 21:02:04

YouTuber Kristian Harloff zdradził kilka szczegółów na temat tego, co nas czeka w filmie „The Mandalorian & Grogu”. Bespin Bulletin dodatkowo potwierdza niektóre z tych doniesień. W dalszej części tekstu będą spoilery. Harloff jeszcze nie ma dobrej historii z przeciekami, więc na razie trzeba te informacje traktować z rezerwą.



Według Harloffa w filmie pojawi się łowca nagród Embo, którego znamy z „Wojen klonów”. Tam głos podkładał mu Dave Filoni i podobno tak też będzie w filmie aktorskim. Co więcej Embo ma być czarnym charakterem filmu.

Harloff dodaje również, że Rotta ma zagrać istotną rolę w filmie, ale jego występ będzie przypominał ten z pilota „Wojen klonów”. Embo dostanie zlecenie na Rottę i go porwie, by potem go zabić, ale Grogu i jego dzielny nauczyciel Din. Zlecić likwidację Rotty mają huttowie (możliwe, że dwójka którą znamy z „Księgi Boby Fetta”). Nie do końca wiadomo, kto zleci jego uratowanie. Harloff twierdzi, że także huttowie (ale może inni), Bespin Bulletin wspomina, że to chodzi o Republikę, stąd będzie pomagał im Zeb. Swoją drogą o powrocie Rotty pisaliśmy tutaj.

Warto dodać, że Deadline sugerował, iż szwarccharakterem obrazu może być ktoś z Imperium, acz oni bardziej potwierdzali powrót aktora, niż kwestię fabularne.

„The Mandalorian & Grogu” zadebiutuje już 22 maja, tyle że przyszłego roku. Na razie czekamy na Celebration i może jakieś bardziej oficjalne wieści o tej produkcji.
KOMENTARZE (11)
Loading..