TWÓJ KOKPIT
0

Jon Kasdan :: Newsy

NEWSY (63) TEKSTY (1)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Ciekawostki z „Hana Solo”

2018-09-14 20:24:37 twitter

W ramach świętowania premiery w USA „Hana Solo” w wersji cyfrowej Jon Kasdan zamieścił na swoim twitterze listę ciekawostek z filmu. Możemy się z nich dowiedzieć m.in. tego z jakich książek i filmów czerpali inspirację scenarzyści wymyślając konkretne sceny. Wszystkie ciekawostki znajdziecie poniżej.


KOMENTARZE (4)

„Han Solo” do domu, czyli blu-ray i DVD

2018-07-18 17:28:13 oficjalna

To już oficjalne. „Han Solo” trafi do sklepów w USA 25 września 2018 (DVD, Blu-ray, 4K Ultra HD i On-Demand), pewnie w podobnym czasie możemy się go spodziewać także w Polsce. 14 września 2018 będzie go można zobaczyć w cyfrowej wersji HD i 4k Ultra HD oraz na Movies Anywhere (przynajmniej w Stanach).



W dodatkach zobaczymy:
  • Solo: The Director & Cast Roundtable — Rozmowa z Ronem Howardem i gwiazdami o tworzeniu filmu.
  • Team Chewie — Dokument o Chewbacce (graniu i tworzeniu).
  • Kasdan on Kasdan — Lawrence i Jonathan Kasdan, ojciec i syn o wspólnym pisaniu scenariusza.
  • Remaking the Millennium Falcon – Dokument o modyfikacjach „Sokoła Millennium”.
  • Escape from Corellia — Dokument o tworzeniu pościgu na Corelii.
  • The Train Heist — Dokument o trudnościach sceny skoku na pociąg.
  • Becoming a Droid: L3-37 — O tworzeniu nowego droida.
  • Scoundrels, Droids, Creatures and Cards: Welcome to Fort Ypso – Dokument o barze, obcych i graczach Sabacca.
  • Into the Maelstrom: The Kessel Run – Kilka słów o Trasie na Kessel i jak była tworzona.
  • The Millennium Falcon: From Page to Park - Uwaga dodatek tylko do wydań dla sieci Target. Będzie to historia „Sokoła Millennium”, zarówno ta stara jak i nowsza (z czasów Disneya).
  • Usunięte sceny
    • Proxima’s Den
    • Corellian Foot Chase
    • Han Solo: Imperial Cadet
    • The Battle of Mimban: Extended
    • Han Versus Chewie: Extended
    • Snowball Fight!
    • Meet Dryden: Extended
    • Coaxium Double-Cross
Czas trwania: ok. 135 minut.
Rating: PG-13
ASPECT RATIO: 2.39:1
Dźwięk: English 7.1.4 Dolby Atmos (4K UHD BD), English 7.1 DTS-HDMA (BD)
Na koniec zwiastun:


KOMENTARZE (14)

O trasie na Kessel, blu-rayu, muzyce i wynikach

2018-07-04 17:37:24

Nowy weekend, nowe wyniki. Tym razem „Han Solo” w USA wylądował na 9 pozycji z 2,67 milionami USD. Obecnie ma już na swoim koncie 208 milionów USD w Stanach i 161 milionów poza USA, razem 369,8 miliona USD. W tym tygodniu film Rona Howarda miał premierę na ostatnim dużym rynku, czyli w Japonii.

Tymczasem John Powell udostępnił filmik z sesji nagraniowej w Sofii, gdzie chór śpiewał temat Enfys Nest.



Jonathan Kasdan wypowiedział się o kilku szczegółach „Hana Solo”, w tym także słynnych 12-parsekach. Zgadza się z tym, że znana kwestia Hana Solo jest dość problemowa. Jak to ukazać i rozwiązać, by miała sens. To było swoiste wyzwanie, oczywiście najłatwiej byłoby w ogóle pominąć lub naprawić tę kwestię. Jednak w „Nowej nadziei” Lucas miał pewien pomysł na to. Nawet jeśli to tylko miało brzmieć jak piękne, żargonowe stwierdzenie – „zrobiłem tę trasę w 12 parseków”. Razem z ojcem, Jon musiał sprawić, by odpowiedź była z jednej strony satysfakcjonująca, z drugiej porywająca.

Lawrence Kasdan dodaje, że tym, co sprawiło, iż chciał zrobić ten film, to historia, która uformowała Hana Solo. Tego jak spotkał Chewbaccę, jak się ich „historia miłosna” rozwinęła. Jedną z takich rzeczy była też trasa na Kessel. Larry bardzo chciał ją zobaczyć na ekranie.

Na koniec jeszcze info o Blu-ray i innych wydaniach. Wygląda na to, że w Europie możemy się spodziewać „Hana Solo” koło 26 września.
KOMENTARZE (40)

Ciekawostki o „Hanie Solo” od Rona Howarda

2018-06-12 17:13:32

Trzeci weekend „Hana Solo” za nami. Niestety niespodzianki nie ma. Tym razem w USA było drugie miejsce i 15,78 miliona USD. Poza Stanami, trzecie miejsce i 11,3 miliona USD. W USA film już ma 176,7 milionów USD, zaś poza Stanami 136,7 milionów USD.

Ron Howard jest dumny z tego filmu o czym napisał na tweeterze. Cieszy go również to, że ludzie, którzy zobaczyli ten obraz najczęściej są zadowoleni. Chciałby by ci, którzy nie widzieli, a mógłby im się „Solo” spodobać, zobaczyli go w kinie.



Ron Howard udzielił magazynowi „Empire” kilku odpowiedzi na temat „Hana Solo”. Po pierwsze, twórcy są świadomi, że w filmie nie było wszystkiego. Kwestii Qi’ry pozostaje nierozwiązana, Chewbacca nie ma kuszy, nie spotkaliśmy też Jabby, nie mówiąc już o Karmazynowym Świcie. To wszystko wskazuje na to, że planowany był sequel. Natomiast Ron mówi wprost, że nie było prawdziwego planu na sequel. Raczej luźne pomysły, bardziej na zasadzie jak dana sytuacja może się rozwinąć. Dotyczy to także sequela o Lando. Oczywiście sytuacja finansowa „Hana Solo” raczej nie rokuje dobrze, ale możliwości są. W Lucasfilm cały czas trwają intensywne dyskusje, co z tym wszystkim zrobić. W przypadku filmu o Lando i jego dalszych losów, Howard zasugerował, że L3-37 może nie zniknęła na zawsze. Może Lando będzie chciał ją odtworzyć? Niemniej jednak dziś nie ma żadnych, realnych planów by kontynuować te wątki. Tylko możliwości.



Gdy Howard został reżyserem, nie wszystkie rzeczy w scenariuszu były ustalone. Choćby to, kto faktycznie dowodzi Karmazynowym Świtem. Było pięciu kandydatów, w tym Jabba. Tego jednak odrzucili, gdyż ten wspomniany wielki gangster z Tatooine, za bardzo sugerowałby bezpośredni sequel. To Ron w rozmowie zapytał, co się stało z Maulem. Choć nie oglądał „Wojen klonów” czy „Rebeliantów”, to wiedział, że ta postać przeżyła i coś się z nią działo. Podpowiadał mu to jego 30-letni syn, który jest wielkim fanem Dartha Maula. Gdy okazało się, że Maul faktycznie ma związki ze światem przestępczym, nagle stało się jasne, że to jest właśnie ten poszukiwany tajemniczy szef. Zwłaszcza, że to dość nieoczekiwany zwrot akcji w filmie.

Ludzie widzą w Qi’rze zimną femme fatale, która zostawiła Hana i zajęła swoje miejsce w Karmazynowym Świcie. Howard sugeruje, że może istnieć jeszcze inne wytłumaczenie. Tam Qi’ra jest bardziej altruistyczna, ale też tragiczna. Wiedziała, że jeśli uciekną oboje z Hanem najpewniej zginą, więc odesłała go, a sama chciała posprzątać sytuację. Tyle, że okazało się, iż zamieniła jednego opresyjnego szefa na kolejnego.



Howard twierdzi, że w tym czasie w galaktyce rządziło pięć głównych syndykatów przestępczych. Sugeruje też, że walki między nimi byłby bardzo interesującym tematem do eksplorowania. Zresztą nie raz reżyser sugerował, że jest otwarty na powrót do „Gwiezdnych Wojen”.

W przypadku Drydena Vosa twórcy chcieli pokazać jego dwa oblicza. Stąd, te znaki na twarzy, gdy się wścieka stają się zdecydowanie bardziej widoczne. Jednocześnie Dryden bywa czarujący, jak i niebezpieczny. Scenę z zabiciem gubernatora dodano do scenariusza tylko po to, by lepiej ukazać tę drugą twarz Vosa.

Pomysł na spin-off o Hanie Solo pojawił się bardzo wcześnie, jeszcze wtedy gdy za wszystkim stał George Lucas. Lawrence Kasdan i Kathleen Kennedy z jednej strony chcieli eksplorować tę historię, z drugiej trochę mieli wątpliwości. Lucas był bardzo za. Bo choć wiemy, że główny bohater nie zginie, to w kinie przygodowym raczej głównym postaciom nie grozi nic nieodwracalnego.



Warwick Davis zagrał w „Hanie Solo” kilka ról. Oczywiście widzimy go jako Weazela, którego już raz grał w „Mrocznym widmie”. Teraz ta postać jest członkiem gangu Enfys Nest. Ale Davis ma większy wkład. Jest jednym z obcych przy partyjce sabacca, inna z jego postaci ma też znaczący udział w buncie droidów, pomagał też ludziom zajmującym się kukiełkami. Skoro przy Warwicku jesteśmy to Howard stwierdził, że coś się dzieje w temacie „Willow” i obecnie liczą, że może uda im się ruszyć z serialem telewizyjnym.

Według Rona wbrew obiegowym opiniom u niego na planie było całkiem sporo improwizacji. Królowali w tym przede wszystkim Donald Glover i Phoebe Waller-Bridge. Natomiast nie jest tak, ze Jon i Lawrence Kasdan każą się trzymać swojego scenariusza. Oni bardzo dobrze przyjęli zmiany, które zaproponowała ta para. Howard nie wspomina jednak nic o improwizacjach u Chrisa Millera i Phila Lorda. Swoją drogą podobno przed zwolnieniem mieli już gotowy pierwszy zwiastun.

Ron twierdzi także, że część scen humorystycznych to jego pomysł. Scena między Qi’rą a L3 to jedna z nich. Howard jest bardzo dumny ze sposobu jaki zagrała ją Emilia Clarke. Inna scena, którą dodał Ron to scena pod prysznicem. Bardzo mu zależało, by pokazać specyficzny związek Hana i Chewbaccy, zwłaszcza na początku filmu.



Reżyser mówi, że rozmawiał też z Harrisonem Fordem o filmie i Aldenie Ehrenreichu. Ford raczej jest miłym człowiekiem, nawet jeśli mu się nie podoba to powie, że jest wszystko dobrze. W tym wypadku jednak Harrison był bardziej wylewny. Ludzie, którzy (jak Ron) znają go lepiej, wiedzą, że nowy film musiał mu autentycznie podpasować. Zdaniem Howarda, Alden doskonale zrozumiał czym jest dusza Hana Solo.

Scena trasy na Kessel (lub z Kessel) była wiele razy modyfikowana i poprawiana. Nawet już po przybyciu Howarda. Wówczas nie było ani stwora, ani użycia coaxium jako katalizatora. To wszystko trzeba było poskładać. Ron zaś jest zaskoczony ile z tym wszystkim było zabawy. Zresztą nawet kapsuła ratunkowa z „Sokoła Millennium” miała odegrać inną rolę w tej sekwencji. Planowano ją wykorzystać przy ucieczce przed TIE Fighterami. Zresztą to właśnie tamta scena stała za tym, by zmodyfikować „Sokoła”.
KOMENTARZE (38)

„Han Solo” w Polsce po drugim weekendzie

2018-06-07 17:38:22

„Han Solo” nie ma łatwo z widzami. Drugi weekend na całym świecie wiązał się ze spadkami. Najczęściej znacznymi. W Polsce film pożegnał się już z pierwszą pozycją, którą obecnie zajmują „Wyszczekani”, ale w drugi weekend film u nas zobaczyło 115 tysięcy widzów. Dla przypomnienia w pierwszy było to 136 tys. więc spadek jest bardzo niewielki. W Polsce na razie film obejrzało 360 tysięcy widzów.

Różne media bardzo często piszą o problemach finansowych „Hana Solo” starając znaleźć się główne przyczyny. Pomijając wszystko inne, za największy problem uznaje się marketing, albo jego brak. Film zaczął być reklamowany na dobre na miesiąc przed, jednocześnie w zwiastunach unikano pokazywania twarzy Aldena Ehrenreicha (w sumie było jej koło 10 sekund, podczas gdy Felicity Jones jako zupełnie nowa postać Jyn Erso dostała w pierwszym zwiastunie ponad 35 sekund). To niewiele, zwłaszcza jak Alden musiał pokazać się szerokiej publiczności w roli tak ikonicznej jak Han Solo. Zaś brak reklamy w kinie przy okazji VIII Epizodu jest dla większości komentatorów rzeczą całkowicie niezrozumiałą. Nawet jeśli film Johnsona nie spodobał się części publiczności, to przedstawienie kolejnej odsłony cyklu bardzo by pomogło.

Część fanów założyła już petycję by Lucasfilm nakręcił sequel „Solo” albo jeszcze lepiej zrobił z tego całą trylogię. Choć petycje same w sobie raczej mają nikłe szanse na powodzenie, może tak jak sugerował Jon Kasdan warto pokazać, że fanom (przynajmniej części) się to podobało.

Wróćmy jednak do bardziej filmowych aspektów. John Powell udostępnił filmik z sesji nagraniowej.



Lawrence Kasdan z synem promując film, zdradzają kolejne szczegóły. Otóż tym, co pozostawili po sobie Phil Lord i Christopher Miller jest L3 w tej formie jaką widzimy w filmie. Mieli oni pomysł, by L3 była taką parodią feministki i SJW (Social Justice Warrior, czyli osoby, która bardzo walczy o pewien światopogląd w mediach społecznościowych). Tak też zostało.

Za to bardzo istotną zmianą była kwestia rasy Drydena Vosa. Pomijając fakt konieczności wymiany Michaela Kennetha Williamsa (na Paula Bettany’ego), gdy do ekipy dołączył Ron Howard zadano sobie inne pytanie. Mianowicie, czy Qi’ra mając do wyboru odpychającego kosmitę i młodego Hana, raczej szybciej wpadłaby w objęcia tego drugiego. Człowiek lub istota zbliżona miała choć trochę utrudniać potencjalny romans.
KOMENTARZE (20)

Status kolejnych filmów i nowe plotki

2018-06-02 08:27:47



Doszliśmy do momentu, w którym czekamy na Lucasfilm i ich decyzję. Ci pewnie mieli pewne odpowiedzi już gotowe, ale ponieważ „Han Solo” nie radzi sobie w kinach tak jak tego oczekiwano, LFL i Disney muszą przemyśleć strategię. Jeszcze przed premierą, Kathleen Kennedy sugerowała, że zobaczymy jeszcze ekipę „Hana Solo” w filmie o Lando. Jon Kasdan także wyrażał chęć powrotu. No i jeszcze wprowadzenie przywódcy Szkarłatnego Świtu oraz częściowo otwarte zakończenie aż się prosi o kolejny film.

Jakby tego było mało, grupa fanów już zaczęła się skrzykiwać w internecie i oznajmiać, że chcą spin-offa (lub co najmniej powrotu) Efnys Nest.

Na razie jedynym filmem z sagi, który ma zapowiedzianą datę premiery jest Epizod IX. Tu musimy poczekać do 20 grudnia 2019. Zdjęcia ruszą najprawdopodobniej w lipcu, za kamerą stoi J.J. Abrams.

Dalej w kolejce są dwa dłuższe projekty. Pierwszy z nich to trylogia Riana Johnsona. Twórca „Ostatniego Jedi” ma teraz dostać wolną rękę w kreowaniu świata i fabuły i obecnie stara się to ogarnąć. Ram Bergman potwierdza, że preprodukcja ruszyła, ale jak daleko jesteśmy do zdjęć, tego nie wie nikt. Nie wiadomo też o czym ma być ta trylogia.

Kolejny projekt, który może być dłuższy niż trylogia to seria filmów Davida Benioffa i D.B. Weissa. Obaj zasłynęli „Grą o tron”. Jej finalny sezon właściwie jest już w postprodukcji, potem panowie mają wolne przeroby. Emilia Clarke stwierdziła, że jej zdaniem ich film to będą „Gwiezdne Wojny” na sterydach. Ostatnio pojawiają się plotki, jakoby seria tych filmów miała się dziać w Starej Republice. Niestety w tym wypadku mamy bardziej do czynienia z pobożnym życzeniem, niż faktami. Bowiem koronnym dowodem są materiały z „Hana Solo” sugerujące, że Dryden Vos miał stolik na którym znajdował się kawałek obsydianu zrabowany ze świątyni Sithów poświęconej Exarowi Kunowi. Po co go kanonizują? Tu właśnie narodziła się interpretacja, że Story Group ma za tym jakiś większy plan. Zobaczymy. David Benioff i D.B. Weiss na poważnie do „Gwiezdnych Wojen” usiądą w przyszłym roku, jak zamkną swój serial.

We wczesnych planach Lucasfilmu / Disneya była mowa o trzech „Antologiach”. Dwie już dostaliśmy, trzecia pewnie jest w produkcji. Miał za nią odpowiadać Simon Kinberg i jak zdradził Bob Iger miała koncentrować się na przygodach Boby Fetta. Ostatnie doniesienia, choć wciąż nie potwierdzone, sugerują, że ten film faktycznie będzie następny w kolejce i zobaczymy go w 2020 (zapewne w grudniu). Jakoby dołączył do niego James Mangold (więcej). Zobaczymy kiedy to potwierdzą i ogłoszą. W tym roku nie ma D23 Expo w USA, a San Diego Comic Con zaczyna się 19 lipca. W najgorszym przypadku o filmie oficjalnie usłyszymy na Celebration w Chicago w kwietniu 2019. Warto przypomnieć, że film o Bobie miał mieć premierę w 2018, ale z powodów problemów z Joshem Trankiem został odłożony na półkę.

Co dalej ze spin-offami? Ciągle przewija się też temat Kenobiego. Miałby za nim stanąć Stephen Daldry, no i wróciłby bardzo zadowolony z tego faktu Ewan McGregor. Choć „Kenobi” to plotka, która powraca, wciąż nie ma potwierdzenia. W sieci zaś pojawiają się informacje, że Ray Park zapewnia fanów, iż film o Kenobim powstaje. Czyżby coś wiedział? Raczej mała szansa, by szybko nakręcili na nowo finałowe starcie Maula i Kenobiego, jak w „Rebeliantach”, ale kto ich tam wie.

I ostatnie pytanie, kiedy powstaną Epizody X-XII? Tu chyba nikt nie ma wątpliwości, że to nastąpi, ale z pewnością jeszcze nie w tym, planowanym cyklu.
KOMENTARZE (40)

Jak miał wyglądać Dryden Vos?

2018-06-01 20:17:42

Scenarzyści powoli zdradzają kilka szczegółów o „Hanie Solo”. Prym wiedzie Jonathan Kasdan, który za pomocą twittera rozmawia z fanami. Ukazuje ciekawe szczegóły produkcji, kontynuując tym samym to co robił Ron Howard.

Jon odniósł się do kwestii ewentualnego zatrudnienia Anthony’ego Ingrubera. Wielu fanów liczyło, że to właśnie on wcieli się w Hana Solo. Okazuje się, że producenci zaiste rozważali taką możliwość. Anthony miał swoją szansę na castingu, ale pokonał go Alden Ehrenreich i jak twierdzi Kasdan, są bardzo zadowoleni z finalnego wyboru. Phil Lord i Chris Miller nawet dali pewne fory Ingruberowi, ale nie sprostał konkurencji.

Jon sugerował też, by ludzie, którym się podobał film, dawali w jakiś sposób Lucasfilmowi znać, że chcą więcej spin-offów o półświatku. Kasdan twierdzi, że Lucasfilm wsłuchuje się w takie głosy. Przy okazji przyznał, że razem z ojcem byli bardzo ciekawi scenariuszy do „Star Wars Underworld”, ale ich nie czytali.

W sieci pojawiły się też już skany konceptów z „Hana Solo”. Poniżej oryginalny Dryden Vos. Tak miała wyglądać generowana komputerowo postać nagrana w mo-cap przez Micheala K. Williamsa. Z powodu dokrętek został on zastąpiony przez Paula Bettany’ego, ale już w charakteryzacji. Kto wie, może jeszcze ten koncept wykorzystają?



Lawrence Kasdan już w normalnym wywiadzie wspomniał, że gdy zaczął pracować na „Hanem Solo” jeszcze nie było Disneya na pokładzie. Larry’ego ściągnęła Kathleen Kennedy, dopiero potem pojawił się Disney. Więc na szybko trzeba było zrobić prezentację dla Alana Horna i Boba Igera, ukazującą o czym ma być film. W prezentacji została użyta scena, która ostatecznie znalazła się w filmie. Tam Han przychodził do urzędu imigracyjnego i pytają się o jego lud. Han mówi, że nie ma nikogo, a urzędnik wpisuje jego imię. Gdy Iger to zobaczył, powiedział, że wchodzi to. W pewien sposób poruszyło go to i zaintrygowało, no i kupiło. To prawdopodobnie była jedna z pierwszych nowych scen w filmie.

Z kolei w innym z wywiadów Larry sugeruje, że problem z Lordem i Millerem polegał na tym, że nie potrafili znaleźć właściwego tonu dla filmu. Niby miał być bardziej mroczny, brudny, szorstki, pełny zmęczonych weteranów i obskurny. Ale dalej w tym czyś było coś nie tak, bo Lord i Miller ciągle zmieniali decyzje, nie panowali nad tym. W sytuacji, gdy są setki ludzi gotowych zająć ich miejsce, Kathy podjęła taką decyzję jaką podjęła. Czyżby zatem nie poszło o głupkowaty humor?

Leland Chee, opiekun holokronu potwierdził, że „Han Solo” dzieje się 13 i 10 lat przed „Nową nadzieją”.

My tymczasem czekamy na drugi weekend filmu. Szacuje się, że w Stanach tym razem zarobi 30 milionów USD.
KOMENTARZE (30)

O wynikach raz jeszcze i inne ploty

2018-05-29 20:13:54

Na początek ponownie o wynikach „Hana Solo”. Czterodniowy weekend film Rona Howarda prawdopodobnie skończy z 103 milionami USD. Po trzech dniach film miał 84,75 milionów USD. W Polsce również otwarcie rewelacyjne nie jest. Film w weekend obejrzało u nas 136,4 tysiąca osób. To obecnie 8 otwarcie w tym roku, lepsze niż np. „Czarna pantera”, ale najsłabszy film z disneyowskiej sagi (w kontekście widowni), czyli „Łotr 1” ściągnął do kin 384,2 tysiące osób, Epizody jeszcze więcej.

Ron Howard na twitterze skomentował wynik. Nie spełniły się prognozy, ale to i tak najlepszy wynik w jego karierze. Przy okazji zachęca do obejrzenia filmu i samodzielnego wyrobienia sobie opinii.



Jak podaje CNBC akcje Disneya spadły o 1% ze względu na wyniki „Hana Solo”. Choć pewnie niebawem i tak pójdą do góry. Natomiast zdaniem „The Hollywood Reporter” Disney i Lucasfilm już podjęły jedną istotną decyzję. Otóż o ile dalej zamierzają wypuszczać nowe filmy, raczej pozostaną przy jednym rocznie. Szybko (o ile w ogóle) nie będzie sytuacji takiej jak teraz, by filmy pojawiały się na ekranie w odstępie 5 miesięcy.

W dalszej części znajdują się spoilery, więc jeśli jeszcze nie widzieliście w kinie nowego spin-offa, to czytacie na własne ryzyko.

Trochę zmieniając temat. W „Hanie Solo” pojawia się Anthony Daniels, to wiemy. Należy go szukać na Kessel, to on krzyczy „Sagwaaa! Tędy”. Daniels tym razem gra człowieka ubranego w ponczo. Inne ciekawe nawiązanie to L3 wspominająca „Black Spire”. Disney ujawnił, że w „Galaxy’s Edge”, czyli parku tematycznym o sadze, odwiedzimy Black Spire Outpost.

Ron Howard zdradził, że niewiele brakowało, a w „Hanie Solo” mielibyśmy jeszcze jednego znanego szturmowca (jak Daniel Craig w „Przebudzeniu Mocy”, czy książęta Harry i William oraz Tom Hardy w „Ostatnim Jedi”). Taką rolą zainteresowany był Tom Hanks, niestety nie udało się dopasować terminów.

Początek relacji Hana i Chewiego pierwotnie miał wyglądać inaczej. W czasie walk na Mimban, Chewbacca miał uratować Hana Solo, ten zaś miał mieć u niego dług życia. Taki zamysł znajdował się w pierwotnym scenariuszu, jeszcze gdzieś koło 2012. Potem oczywiście zmieniono.

Lawrence i Jon Kasdan wypowiedzieli się też o powrocie Dartha Maula. Z jednej strony chcieli pokazać, że ktoś kontroluje Drydena Vosa, z drugiej Maul dzięki temu jak jest portretowany w „Wojnach klonów” i „Rebeliantach” stał się najbardziej oczywistym wyborem, by stać na szczycie gangsterskiej drabiny. Zresztą w serialach ta postać bardzo zyskuje i zostaje zmieniony jej odbiór. Pewnie dlatego głosu podłożył mu Sam Witwer jak w serialach, a nie Peter Serafinowicz, ciałem oczywiście nadal jest Ray Park. Kasdanowie przyznają, że problemem było utrzymanie w tajemnicy powrotu Maula, więc ta część scenariusza znajdowała się pod kluczem i mało kto o niej wiedział. Larry przyznaje, że przy VII Epizodzie wycięli scenę otwarcia, która wyciekła, tylko dlatego, że wyciekła i nie byłoby potem już zaskoczenia (chodziło o rękę Luke’a w kosmosie). Warto zauważyć, że zarówno pojawienie się Dartha Maula jak i pewne inne elementy końcówki zostawiają otwarte pole tak do kontynuacji wprost, jak i innych spin-offów.
KOMENTARZE (93)

Wyniki „Hana Solo” poniżej oczekiwań

2018-05-27 22:04:55

Są już pierwsze szacunkowe wyniki „Hana Solo” z amerykańskich kin. Niestety nie mamy dobrych wieści. Film wystartował dużo słabiej niż zakładali analitycy. Pierwotnie szacowano, że uzyska wynik w granicach 150 milionów USD, późniejsze szacunki to coś w granicach 100 – 130 milionów USD. Niestety przez weekend film Rona Howarda w USA zarobił jakieś 83 miliony USD. Poniedziałek jest dniem wolnym w Stanach, więc „Han Solo” powinien przekroczyć wtedy pułap 100 milionów USD. Dla porównania w piątek otwarcia „Łotr 1” zarobił 71 milionów USD. 83 miliony to wynik nieznacznie lepszy niż ten, który uzyskał „Atak klonów” oraz słabszy od „Zemsty Sithów”, ale pamiętajmy, że to było dawno temu.

Przyczyn pewnie jest wiele. Winić można zarówno słaby marketing, źle dobraną datę (silną konkurencję), zamieszania na planie, a także negatywny odbiór „Ostatniego Jedi” przez część widzów, a także krótki odstęp od VIII części. Plusem jest to, że jeśli wyniki prognozowane się sprawdzą to „Han Solo” ma zauważalnie mniejsze procentowo spadki w kolejnych dniach, niż poprzednie filmy sagi wyprodukowane przez Disneya. Jak ten trend się utrzyma to może w kolejnych weekendach film jeszcze się obroni.



Jon Kasdan potwierdza, w filmie nie ma Taga i Binka. Taga Jon grał osobiście. Obaj imperialni mieli się pojawić w scenie w akademii na Caridzie, gdzie mieliśmy zobaczyć jak Han staje się pilotem. Miała to być bardzo, krótka sekwencja, nie dłuższa niż 80-sekund, ale bardzo ważna dla Solo. Howard jednak uznał, że taki krótki przeskok nie jest mu potrzebny, więc scena została wycięta.

Za to film z pewnością spodobał się jednej osobie - George’owi Lucasowi. Potwierdza to Lawrence Kasdan, który był z George’m na premierze. Twórca „Gwiezdnych Wojen” był w fantastycznym nastroju, był też bardzo zadowolony z tego, co zobaczył.



Wygląda na to, że „Han Solo” pojawi się na Blu-ray i DVD w grudniu. Takie daty pojawiają się na Amazonach, choć to oczywiście placeholdery (31 grudnia). Chyba śmiało możemy założyć, że film trafi do naszych domów jeszcze przed gwiazdką.
KOMENTARZE (112)

Kolejne spoty i inne wieści o „Hanie Solo”

2018-05-22 21:08:30

„Han Solo” w naszych kinach już od czwartkowego wieczoru, tymczasem pojawiły się kolejne spoty.



Pojawiają się także wywiady z obsadą i ekipą, choćby z Ronem Howardem, który mówi, że początkowo nie chciał poświęcać dwóch lat „Gwiezdnym Wojnom”. Możliwość pracy przez 10-miesięcy i scenariusz oraz obsada zmieniły jego zdanie. Obecnie Ron nie wyklucza możliwości powrotu.



Chętnie za to by wrócił Jon Kasdan, nawet do filmu o Landzie. Zresztą mówiąc o tym, używał słowa my, czyżby chciał wracać z ojcem - Larrym Kasdanem?

Kolejny wywiad jest z Emilią Clarke i Paulem Bettanym. Oboje chodzili do tej samej szkoły aktorskiej i na planie stosują podobną technikę. Jednak niewiele mówili tym razem o „Hanie Solo”. Jest też wywiad z Joonasem Suotamo.





Wyjawniono też jaką scenę zaproponował George Lucas będąc na planie. Otóż w pewnym momencie Alden Ehrenreich, czyli Han Solo zabrał pelerynę od Qi’ry (Emilia Clarke), odwiesił i wrócił do niej, by dalej flirtować. Lucas stwierdził, że Solo nie zajmowałby się odwieszaniem peleryny, tylko od razu poszedł dalej. Zresztą nawet pokazał osobiście jak zachowałby się Solo. Tak też zostało w filmie.

Jeśli jesteście ciekawi recenzji, to możecie zapoznać się z naszymi.
KOMENTARZE (10)

Nowy spot, scena i inne wieści o „Hanie Solo”

2018-05-21 20:51:17

W USA premiera „Hana Solo” już za pięć dni, my musimy czekać do czwartku. Póki, co możecie zapoznać się z naszymi recenzjami lub obejrzeć kolejny spot czy fragment sceny.





Twórcy powoli zdradzają nam pewne szczegóły oraz sugerują niektóre tematy. Jak choćby Jon Kasdan, który powiedział, że Lando jest panseksualny, czyli właściwie jest w stanie zakochać się w każdym. Kobiecie, mężczyźnie, czy droidzie. Zdaniem Jona zarówno Donald Glover jak i Billy Dee Williams bardzo płynnie obrazują na ekranie seksualność Landa zostawiając tam wiele niedopowiedzeń. Lando nie uznaje w tej materii żadnych reguł. Lawrence Kasdan komentując potencjalny związek L3 i Landa mówi, że może coś w tym jest, a może to tylko osobowość droida. Zostawia tym samym pole do interpretacji dla widzów.

Paul Bettany bardzo chciał zagrać w „Gwiezdnych Wojnach”. Gdy tylko dowiedział się, że Ron Howard przejmuje stery „Hana Solo” wysłał do niego SMSa, pytając czy spędzał długie zimowe wieczory zastanawiając się nad tym, czemu nie ma go w sadze „Gwiezdnych Wojen”. Dodał też, że on sam tak właśnie ma. Rozbawił tym Howarda, z którym już współpracował choćby przy „Kodzie DaVinci”. Ron odpisał mu, że się odezwie. Faktycznie, gdy tylko zwolniła się rola Drydena Vosa, bo Michael K. Williams nie mógł brać udziału w ponownym kręceniu filmu, Bettany dołączył do obsady.

Phoebe Waller-Bridge natomiast starała się o rolę w filmie. Podczas castingu, nie tylko nie wiedziała, że miałaby zagrać droida, ale właściwie nie wiedziała, czym droid jest. Phoebe nie widziała wcześniej żadnego z filmów z sagi. Jadąc już na casting zapytała taksówkarza, co to w ogóle jest, ten też nie wiedział, więc poszła nieprzygotowana. Uznała, że będzie zachowywać się jak człowiek. Reżyserzy poprosili ją, by zagrała to jeszcze raz ale bardziej droidowo. Zapytała, co mają na myśli, dopiero z tej konwersacji wyszła przekonana, że chodzi o robota.

Możemy też liczyć na Rona Howarda i jego kolejny wpis na Twitterze. Tym razem z promowania filmu.



Zaś na koniec stary artykuł, który teraz zaczął być ponownie odświeżany. Otóż chodzi o pomysł Lucasa, by wykorzystać Hana Solo w „Zemście Sithów”. Możecie o tym przeczytać tutaj.

Przypominamy, pokazy przedpremierowe zaczynają się w czwartek o 19:00.
KOMENTARZE (57)

Kolejny odcinek „The Star Wars Show"

2018-04-19 08:36:50

W najnowszym „The Star Wars Show" jak zwykle wieści ze świata a oprócz tego wywiad z Lawrencem i Jonathanem Kasdanami o pisaniu "kwestii dialogowych" dla Chewbaccy w filmie o Hanie.


KOMENTARZE (5)

Kolejne problemy z plakatami i nowe nawiązanie do EU

2018-03-24 11:42:18

Ron Howard przyznał na Instagramie, że rozpoczęły się już wywiady promujące „Hana Solo”. Na zdjęciach prócz Howarda można zauważyć Aldena Echrenereicha (Han), Donalda Glovera (Lando), Joonasa Suotamo (Chewbacca) a także Lawrence’a i Jona Kasdanów (scenarzyści). Efekt powinniśmy poznać już niebawem.
Dodatkowo po sieci krążą słuchy, że promocja z siecią Denny’s ma ruszyć mocno z kopyta 2 kwietnia. Czy pokażą coś przy okazji? Jakiś spot, zwiastun, reklamówkę z bohaterami, filmik zza kulis? Zobaczymy.



Z innych ciekawostek, wciąż jest pewien problem z plakatami. Otóż, jak zauważyli internauci, na tych brazylijskich poza kontrowersyjnym układem będącym prawdopodobnie plagiatem, dokonano jeszcze jednej modyfikacji. Otóż usunięto broń bohaterów. Podobno ma to związek z ostatnią strzelaniną w szkole na Florydzie.











Lucasfilm postanowił jednak docenić wkład Phila Lorda i Chrisa Millera w produkcję filmu. Znajdą się oni w napisach, ale nie jako reżyserzy, a producenci wykonawczy.

Natomiast na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Fani dawnego EU z pewnością się ucieszą. Otóż, w filmie będzie kolejne nawiązanie, a właściwie przywrócenie pewnej organizacji. Chodzi o gang jeźdźców chmur - Cloud-Rider. Dowodzić ma nim Efys Nest. Sam gang zaś pojawił się w starych komiksach Marvela, dokładnie czterech zaczynając od Star Wars #8: Eight for Aduba-3. Była to historia trochę w stylu „Siedmiu samurajów”. Han Solo, Chewbacca, Jaxxon (zielony królik, który obecnie chyba wraca do kanonu, ale raczej poza filmem) i reszta zbieraniny walczyła z tym gangiem. Teraz Solo znów będzie z nimi walczył, tyle że z inną ekipą i na filmie.
KOMENTARZE (47)

Lucas, Lucasfilm i „Gwiezdne Wojny” Rona Howarda

2018-02-26 22:31:53

W serialu „The Andy Griffith Show” pojawił się młody, 18-letni Ron Howard. Grał postać Opie Taylora. W jednym odcinku Opie zastanawiał się, czy nie zostać kiedyś filmowcem. To dobrze oddaje karierę młodego Howarda. Cóż wtedy cały świat był przed nim otworem. Ten chłopak był jednym z najbardziej znanych, jeśli nie jednym w jakiś sposób kojarzonym członkiem obsady „American Graffiti”. Pojawiają się tam takie, nieznane i nic nie znaczące wówczas nazwiska jak: Richard Dreyfuss, Cindy Williams, Kathleen Quinlan, Charles Martin Smith, Suzanne Somer czy Harrison Ford. Występując w serialach Ron pracował na swoje nazwisko, choć i tak pozostawał synem bardziej znanego ojca – aktora Rance’a Howarda.

Wracając jednak do filmu, wówczas praktycznie mało znanego reżysera, który oczarował widownię festiwalu swoim studenckim filmem. Jego pełnometrażowa wersja omal nie doprowadziła do bankructwa Francisa Forda Coppoli. Mowa oczywiście o George’u Lucasie i jego „THX 1138”.

Howard wspomina pracę na planie „Amerykańskiego Graffiti” bardzo dobrze. George był bardzo zdenerwowany i jak to on małomówny. Ale między Howardem i Lucasem zawiązała się nić porozumienia. Zwłaszcza, że Howard złożył już papiery do szkoły filmowej USC, którą skończył Lucas. No i pomimo finansowej klapy jaką był „THX 1138”, to ten film w jakiś sposób zapadł w pamięć młodemu Ronowi i wielokrotnie na jego temat dyskutował z Lucasem. I nie tylko o tym. Podczas jednej z przerw, Howard zapytał, co Lucas chciałby zrobić po „Graffiti”. Usłyszał historię o wielkim filmie SF, trochę w stylu „Flasha Gordona” jeśli chodzi o prowadzenie fabuły, ale to nie będzie „Flash”, z wykonaniem i realizmem podobnym do „2001: Odysei kosmicznej” Stanleya Kubricka. Lucas po namyśle dodał, że jego film musi być szybki.



Howard przyznaje, że nie potrafił pojąć wizji Lucasa, dopóki jej nie zobaczył na ekranie. Jakieś 45 lat później nie tylko ją rozumiał, ale też nadszedł czas w którym miał za nią podążać. Został reżyserem „Hana Solo” w bardzo trudnym momencie. Phil Lord i Chris Miller są bardzo dumnymi i zadowolonymi z siebie twórcami. Mają swój własny styl, który jednym się podoba. Jednak okazało się, że nie spodobał się w Lucasfilmie, choć początkowo wiele sobie po nim obiecywano. Sama Kathleen Kennedy bardzo niechętnie mówi o tym incydencie, nazywając go otwartą raną oraz serią niefortunnych zdarzeń.

Dwa dni po zwolnieniu reżyserów ogłoszono, że ich miejsce zajmie weteran, laureat Oskara – Ron Howard. To nie był łatwy wybór także dla niego. Po części został zaangażowany ze względu na długoletnią przyjaźń z Kathleen Kennedy oraz zmarłą niedawno producentką - Allison Shearmur. Akurat wówczas Howard nie miał żadnego projektu na tapecie. Kathy i Allison przyjechały do niego i prosiły go o pomoc. W końcu zrozumiał, że faktycznie może to zrobić. Spodobał mu się scenariusz, polubił obsadę, nawiązał też przyjazną relację z Millerem i Lordem. I jak mówi Howard, ich wpływ na ten film pozostał. Do tego cytując Hana Solo, dodaje by nigdy nie mówić o szansach (procentach). W domyśle w jakiej części to jego, a w jakiej ich film.

Dwie osoby, z którymi Ron Howard pracował na planie „Amerykańskiego graffiti” miały pewien wpływ na „Hana Solo”. Pierwszy to Harrison Ford. Powiedział Ronowi o tym jak widzi tę postać. Druga osoba to oczywiście George Lucas. Dla Rona to w pewien sposób mentor, zwłaszcza, jak się wspomni „Willow”, który Howard reżyserował dla Lucasa. Lucas wraz z żoną Mellody Hobson pojawił się na planie filmu o Solo, w pierwszy dzień pracy Howarda. To było bardzo ważne dla reżysera. Wizyta Lucasa trwała pięć godzin. To właśnie wtedy Lucas zaproponował jedną rzecz, którą dodano do filmu (pisaliśmy o tym tutaj).

Teraz, gdy zdjęcia są skończone, Howard twierdzi, że to była świetna zabawa. Chwali też scenariusz Jona i Larry’ego Kasdanów. Dodał też, że jeden z jego filmów w pewien sposób go zainspirował. W 2013 premierę miał „Wyścig” o formule 1. Jak mówi Ron, gdyby akcja „Hana Solo” działa się w naszym świecie, to właśnie w takich wyścigach brałby udział Han Solo. Pewne pomysły, które trafiły do szuflady podczas pracy przy „Wyścigu” teraz mogły ujrzeć światło dzienne. Zgodnie z Lucasową dewizą – film ma być szybki.

Z innych wieści, wygląda na to, że akcja filmu będzie się dziać gdzieś między 14 a 11 rokiem przed bitwą o Yavin. Zobaczymy czy będą tam retrospekcje, czy przeskoki jak w „Łotrze 1”.
KOMENTARZE (12)

Kasdanowie o inspiracjach „Hana Solo”

2018-02-21 22:09:22



Lawrence Kasdan wracając do „Gwiezdnych Wojen” od razu chciał nakręcić film o Hanie Solo. To był jego warunek, na który Lucasfilm się zgodził. Tyle, że w pewnym momencie został najpierw konsultantem, a później też współscenarzystą „Przebudzenia Mocy”, więc jego własny spin-off został gdzieś odsunięty w czasie. Po wszystkim Larry był już trochę zmęczony. Zapytał w Lucasfilmie czy dalej chcą ten film o Solo, oni byli entuzjastyczni. Wtedy Kasdan zaproponował, by pomógł mu jego syn Jon Kasdan, który miał bardzo wiele pomysłów na temat sagi. Zgodzili się. Larry miał mniej pracy, a Jon świetnie odnalazł się w nowym zadaniu. W sumie pracowali razem nad scenariuszem trzy lata.

Lawrence wspomina, że jego syn od najmłodszych lat bardzo entuzjastycznie podchodził do sagi. Zbierał wszystkie figurki, bawił się w nimi i wtedy opowiadał swoje pierwsze historie.

Jon również wspomina ten okres, mówiąc, że George Lucas miał wówczas taki zwyczaj, iż wysyłał zaprzyjaźnionym dzieciakom paczki z zabawkami z „Gwiezdnych Wojen” na święta Bożego Narodzenia. Jak Jon dostawał taki prezent to w ogóle nie interesowało go to, co dostał od rodziców. Gorzej było dopiero koło roku 1989, kiedy prezenty się zmieniły na koszulki, parasole, a zabawki przestały przychodzić.

Proces twórczy obaj Kasdanowie zaczęli od rozmowy o tym, co chcieliby zobaczyć na ekranie, co ich inspiruje, w którym kierunku chcą iść. Tak jak Lucas miał swojego „Flasha Gordona” tak oni ustanowili swój kanon. Jedną z pierwszych pozycji na liście była „Wyspa skarbów” Roberta Louisa Stevensona. Nie konkretny film, a książka i tamta opowieść, w szczególności relacja chłopca z bohaterem niejednoznacznym o wątpliwych zamiarach. I to w jaki sposób wpływa to na wchodzenie w dorosłość. W „Hanie Solo” Tobias Beckett jest właśnie takim Długim Johnem Silverem, przestępcą, który liczy na swój wielki sukces i potrzebuje do tego młodego Jima Hawkinsa. Nim oczywiście jest Han Solo.

Ta relacja między Tobiasem Beckettem a Hanem Solo nie jest tylko kopią „Wyspy skarbów”. Miała być bardziej rozbudowana, tu posłużono się innym obrazem – „Heat” Michaela Manna. Tam młody kryminalista grany przez Vala Kilmera uczy się od starszego i bardziej doświadczonego, granego przez Roberta De Niro. No i zawsze jest możliwość zdrady.

Kolejny film to „Bez przebaczenia”. Tam mamy relację między postacią Clinta Eastwooda a dzieciakiem, trochę w stylu mistrza i ucznia. To także wpływa na relację Beckett - Solo. Oczywiście jest to film zdecydowanie mroczniejszy niż „Han Solo”. Ton filmu Rona Howarda jest zdecydowanie lżejszy. Kasdanowie inspirowali się także twórczością braci Coen, w szczególności filmem „Big Lebowski”. Jest w nim trochę rywalizacji, trochę intencjonalnego wchodzenia w kłopoty, ale przede wszystkim pewnego rodzaju humor.

W półświatku istnieje też pewna hierarchia. Tu Kasdanowie inspirowali się filmem „Gangster numer jeden” Paula McGuigana. To już wpływało bardziej na postać Drydena Vosa, który jest teraz taką chudszą wersją Jabby. Swoją drogą gra go obecnie Paul Bettany, który także grał w „Gangsterze”. Tyle, że warto pamiętać, iż początkowo Vos miał być obcym, którego grał Michael K. Williams.
KOMENTARZE (19)

„Entertainment Weekly” o „Hanie Solo”

2018-02-10 16:29:38



W piątek ukazał się najnowszy numer magazynu „Entertainment Weekly”. Tym razem tematem numeru jest „Han Solo”, a za artykuły odpowiada Anthony Breznican. Miał on okazję przeprowadzić kilka wywiadów z twórcami, dzięki temu rzucić nam unikalne światło na nadchodzący film.



Lawrence Kasdan, producent i scenarzysta, żartował sobie, mówiąc do swojego syna Jona Kasdana, który pomagał pisać mu ten scenariusz, że „Han Solo” to taki bromance. Czyli film o bliskiej, emocjonalnej relacji pomiędzy dwoma mężczyznami, pozbawionej elementów seksualnych, ale głębszej niż przyjaźń. Larry mówi, że dla niego ten film to właściwie taki romans między Hanem i Chewiem, ukazującym początek tej bardzo ważnej dla całej sagi relacji. To był także jeden z ulubionych elementów całej sagi Kasdana, bardzo podoba mu się to, że Chewie coś mówi, a jedynie Han go rozumie. To daje taki komediowy potencjał.
Warto dodać, że swój wkład w film ma także Geroge Lucas. Nie tylko dlatego, że wymyślił te postaci. Gdy pokazano mu część zdjęć, George zapytał, dlaczego Han nie robi pewnej rzeczy. Po przemyśleniu filmowcy nakręcili tę scenę i już robi. Niestety nie ujawniono, o co chodziło.



Alden Ehrenreich, który przejął rolę po Harrisonie Fordzie twierdzi, że największa różnica jaką możemy dostrzec w nowym, młodszym Hanie od tego, którego znamy, to fakt, że młody jest idealistą. Ma swoje marzenia za którymi podąża i w pewien sposób się one sprawdzają, ale też muszą mierzyć z nowymi realiami, co jest cięższe i bardziej wymagające niż się spodziewał.
Harrison Ford w pewien sposób pomógł Aldenowi wcielić się w rolę. O wspólnym wyjściu na lunch wiemy, ale wygląda na to, że było tego więcej. Tak przynajmniej twierdzi Kathleen Kennedy. Ford dostał scenariusz, zmotywował Aldena. Opowiedział mu wszystko o Hanie Solo, o tym jak poznawał tę postać w latach 70. Wtedy dopytywał o nią Lucasa, a ten kształtował jej historię. Choć obecnie ta odpowiedzialność za korzenie Solo spada na kogoś innego, to jednak ten wpływ George’a przez Forda został w tym filmie. Potem Harrison z kolei rozmawiał z Kennedy i mówił tylko o Aldenie, że to dobry chłopak.
Howard także wysoko ceni Forda. Reżyser powiedział, że bardzo zależało mu na tym, by dowiedzieć się jak właściwie Harrison odbiera tę postać, czego o niej się nauczył. To bardzo interesujące.
Na razie wiemy tylko, że Han, podobnie jak Luke i Leia, nie znał swoich rodziców. Tyle, że wychowywał się sam, starając radzić sobie w półświatku. Zaś przestępstwo popłaca, zwłaszcza jak się opuści Imperialną Akademię Pilotażu.



Donald Glover wciela się w rolę Lando Calrissiana. W scenie w której trzyma karty, siedząc obok dwugłowego obcego, faktycznie, jak twierdzi Glover, grają w sabacca. Podobno jest tego całkiem sporo.
Gloverowi w pewien sposób z Landem pomógł Billy Dee Williams. Może nie miał aż tak dużego wpływu jak Harrison Ford na Aldena, ale jednak.



Emilia Clarke zagra nową postać – Qi’rę. Ta bohaterka jest związana z Hanem od dawna, oboje są wyrzutkami i oboje dorastali przez pewien czas razem. Tyle, że teraz jest ona tajemniczą kobietą, która ma wiele przebrań. Wciąż walczy o swoje, jest w tym skuteczna, więc nie można dać się zwieść jej elegancji. Czyżby miała to być taka femme fatale? Tak sugeruje EW.
Qi’ra jednak nie ma jednej biografii, a raczej wiele sekretów, wiele tożsamości. Trudno czasem zweryfikować, co jest prawdą, a co nie.



Clarke obecnie jest zajęta kręceniem finałowej serii „Gry o tron”, jednocześnie pracuje nad kampanią D&G w Rzymie i czasem promuje „Hana Solo”.
Qi’ra ma wpłynąć w jakiś sposób na Hana, ukształtować go, choć z pewnością nie tak bardzo jak zrobił to Beckett.



Film faktycznie ma być o skoku. Lucasfilm na razie nie zdradził, co właściwie Han i reszta kradną. Zobaczymy za to Hana i Chewiego mających kłopoty w tej przypominającej pociąg maszynie. Nazywa się ona Conveyex.



Woody Harrelson to Tobias Beckett, człowiek, który zastąpił Hanowi ojca, stał się jego mentorem. Ron Howard o Becketcie mówi, że to potężny kryminalista, ale działający na własną rękę. Dodatkowo ukształtuje Hana bardziej niż ktokolwiek inny. Han nauczy się, że w tych czasach bezprawia potrzebny jest mu kompas moralny.



Scenarzyści wymarzyli sobie tu relację w stylu tej z „Wyspy Skarbów” Roberta Louisa Stevensona. Beckett to Długi John Silver, a Solo młody Jim Hawkins. Silver był łotrem, ale nie odniósł w tym żadnego sukcesu, który mógłby przypisać tylko sobie. Han zaś w filmie w pewien sposób będzie próbował wejść w życie Becketta.



Thandie Newton gra nową postać – Val. Chyba jeszcze bardziej tajemniczą niż Qi’ra. Właściwie prócz jej dużego blastera nic o niej nie wiemy. Val jest związana w jakiś sposób z Beckettem, siedzi w środowisku przestępczym od lat. No i jest sceptycznie nastawiona do Hana, gdy go spotka.



Paul Bettany to Dryden Vos. Choć nazwisko kojarzy się z Quinlanem Vosem, to tylko zbieżność, powiązania nie ma. O ile Beckett to taki John Silver, o tyle Dryden to już ojciec chrzestny, boss w stylu Jabby, tylko wyglądający dużo lepiej. W całym filmie nie będzie nikogo innego, kto byłby bardziej w centrum półświatka niż Vos. Początkowo postać miał grać Michael K. Williams (w dodatku miał to być obcy), ale z powodu kręcenia na nowo filmu nie dało się pogodzić harmonogramów.
Jeszcze jedna ciekawostka w górnym lewym rogu zdjęcia. Coś, co przypomina trochę hełm Boby Fetta.



Howard twierdzi ponadto, że „Sokół Millennium” to jeszcze jeden z bohaterów filmu. Jest inny, tak w środku jak i na zewnątrz. Czysty, niezmodyfikowany, ale już teraz zacznie odgrywać istotną rolę w życiu Hana.
Zresztą okręt Landa musi być bardziej luksusowy i czysty.



Phoebe Waller-Bridge zagrała w technice motion-capture kolejnego droida. L3-37 ma bardziej idiosynkratyczną osobowość niż typowe droidy. Jest bardziej ludzka, bardziej emocjonalna, przez to mniej sztywna. Jej nazwa nawiązuje do słowa „leet”, czyli slangowego zapisywania w sieci słów za pomocą liter i cyfr. Części z których jest zbudowana, mogliśmy już zobaczyć w innych droidach.
L3-37 jest droidem Landa. Oboje są w pewien sposób unikalni, doskonale się przy tym rozumieją, pracują razem od lat. Zresztą L3 sama się modyfikowała.
Duży wpływ na tę postać miał Jon Kasdan. On chciał mieć takiego droida trochę w stylu kundla, który ma wiele części z innych, także znanych droidów, tylko po to, by się ulepszyć. Więc znajdziemy tu jakieś fragmenty prymitywnego modelu BB, gdzieś tam też R2. Nie ma drugiej takiej w całej galaktyce. Chyba dlatego chcieli, by ten droid był kobietą. Myśleli nad tym trochę i ostatecznie się zdecydowali. Zaś Emili Clarke mówiąc o L3 sugeruje, że wokół Hana Solo zawsze są tylko silne kobiety.
Lawrence Kasdan chwalił też pracę z w Phoebe na planie, zarówno jej umiejętności fizyczne, których wymagała ta gra, jak i humor. W efekcie otrzymaliśmy jedną z tych postaci, w których zakochamy się bardzo szybko.



Mimban i szturmowcy na tej planecie to nie przypadek. Ta nazwa to oczywiście nawiązanie do „Spotkania na Mimban”, powieści, którą napisał Alan Dean Foster jeszcze w 1978. Choć książka wyleciała z kanonu, jednak starsi stażem fani często mieli do niej dużo sentymentu. W USA przecież ukazała się jeszcze przed „Imperium kontratakuje”, była to więc pierwsza ważna kontynuacja filmu. No i póki co w pewien sposób zapisuje się w „Antologiach”, czy to za pomocą kryształów Kyber w „Łotrze 1”, czy tutaj. Faktycznie zobaczymy tę bagnistą planetę.
KOMENTARZE (29)
Loading..