TWÓJ KOKPIT
0

Peter Jackson :: Newsy

NEWSY (43) TEKSTY (0)

<< POPRZEDNIA    

Krótkie wystąpienia

2003-09-17 21:13:00 StarWars.Com

16 września. To chyba najbardziej ludny dzień na planie. Nic dziwnego, kręcono wiele scen z całą masą statystów i nie tylko. Były to rozmaite sceny zbiorowe, lub tłumy potrzebne do innych scen. To było chyba największe wyzwanie dla Trishy Biggar i jej zespołu, a także departamentu stworów.

Ujęcia z około trzydziestoma różnymi postaciami na planie kręcono, przy użyciu dwóch kamer. Jedna z nich robiła zbliżenia, a druga filmowała scenę zbiorowo. Wielu ze statystów pewnie się zastanawia, kto będzie mieć na tyle szczęścia, że trafi do Epizodu III. Oprócz zwykłych statystów w filmie zagrają także rozmaici pracownicy z Lucasfilmu, np. jako członkowie senatu, ale także strażnicy. Co ciekawe jednym ze strażników ma być .... Peter Jackson.
KOMENTARZE (11)

Natalie Portman w "King Conan: Crown of Iron"?

2003-06-27 17:18:00 Stopklatka

Trwają przygotowania do rozpoczęcia prac na planie filmu "King Conan: Crown of Iron". Zgodnie z najnowszymi doniesieniami jedną z ról w filmie zagra Natalie Portman.

Na razie informacja ta nie została oficjalnie potwierdzona, nie wiadomo też w jaką rolę w filmie miałaby wcielić się aktorka.

Jakiś czas temu w sieci pojawiły się plotki, że w filmie zobaczyć będzie można także Seana Connery'ego. Aktor miałby wcielić się tutaj w rolę Alby Metallusa Fortunasa despotycznego władcy i rozkazodawcy Conana. Zgodnie z doniesieniami w "King Conan: Crown of Iron" zagrają także uprawiający wrestling Triple H i Chyna. Triple H ma zagrać tutaj rolę Felexia, największego wroga Conana, a Chyna wcielić ma się w postać Carnifexii, bezwzględnej morderczyni. W roli tytułowej po raz kolejny wystapi podobno Arnold Schwarzenegger.

Nad scenariuszem "King Conan: Crown of Iron" pracuje John Milius, a jego reżyserią zająć mają się Andy i Larry Wachowscy, którzy w jednym wywiadów oświadczyli, że postarają się, aby sceny batalistyczne w obrazie zrealizowane zostały jeszcze lepiej niż we "Władcy Pierścieni" Petera Jacksona.

KOMENTARZE (3)

Najpotężniejsi w USA: Spielberg na czele!

2003-04-13 16:55:00 philomythus za Interia

Magazyn "Premiere" zamieścił listę najbardziej wpływowych osobistości amerykańskiego przemysłu filmowego. Pierwsze miejsce zajął bezapelacyjnie reżyser Steven Spielberg ("Złap mnie, jeśli potrafisz"). Obok Spielberga i George'a Lucasa ("Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów"), do pierwszej dziesiątki zakwalifikowali się wyłącznie hollywoodzcy producenci.

Na ubiegłorocznej liście branżowego pisma "Premiere" Steven Spielberg znalazł się na pozycji szóstej. Teraz wygrał bezapelacyjnie, wyprzedzając przedstawicieli koncernu AOL-Time Warner, Richarda Parsonsa i Roberta Pittmana. Wybór Spielberga uzasadnił redaktor naczelny "Premiere", Peter Herbst. "Spielberg jest Tigerem Woodsem kina. To facet tak zdolny, bystry i tak ciężko pracujący, że można odnieść wrażenie, iż gra w zupełnie innej lidze niż pozostali" - stwierdził Herbst.

Najbardziej kasowi aktorzy Hollywood znaleźli się w tym roku w drugiej dziesiątce. Na pozycjach od 13. do 16. umieszczono kolejno: Toma Hanksa ("Droga do zatracenia"), Toma Cruise'a ("Raport mniejszości"), Mela Gibsona ("Znaki") i Julię Roberts ("Full Frontal. Wszystko na wierzchu").

Denzel Washington ("Antwone Fisher") awansował z miejsca 40. na 28.

"Najgorętsze" obecnie aktorki amerykańskie poprawiły swoje pozycje na liście.

Nicole Kidman ("Godziny") skoczyła z miejsca 83. na 31., Renee Zellweger ("Chicago") awansowała z pozycji 97. na 63., zaś Reese Witherspoon ("Dziewczyna z Alabamy") z miejsca 96. trafiła na 32.!

Ubiegłoroczna zdobywczyni Oscara Halle Berry ("Śmierć nadejdzie jutro") weszła w tym roku na listę, jednak dopiero na 96. miejsce.

Nieobecni na liście z roku 2002, a docenieni obecnie twórcy to między innymi aktorzy, Jack Nicholson ("Schmidt") na pozycji 74., Tobey Maguire ("Spider-Man") i Colin Farrell ("Daredevil"), scenarzysta Charlie Kaufman ("Adaptacja") i reżyser Rob Marshall ("Chicago").

Inni ciekawi ludzie kina na liście, to producenci Brian Grazer ("8. mila") na miejscu 18. i Jerry Bruckheimer ("Bad Company" - numer 19.) oraz reżyserzy Peter Jackson ("Władca Pierścieni: Dwie Wieże" - 20.), M. Night Shyamalan ("Znaki" - 21.), Ron Howard ("Piękny umysl" - 26.) oraz bracia Wachowscy ("Matrix Reaktywacja") na pozycji 27. (awans z miejsca 89.)

Trzeba jeszcze dodać, że rok temu Lucas także znalazł się na tej liście (więcej >>>).
KOMENTARZE (0)

Kto dorabiał sobie w AOTC!!

2003-03-02 20:25:00 Jackson z SWL

O tym, kto pracował przy AOTC można poczytać sobie w napisach końcowych. Oto przykład z DVD z AOTC:



Jak donoszą nasze źródła, nie jest to jedyny Jackson, który pracował przy AOTC. Ponoć w roli jednego Jedi o ciemnej naturze, znaczy skórze, wystąpił Samuel Leroy Jackson, a w epizodzie III scenę z wulkanem ma reżyserować Peter Jackson, w zamian za co Lucas naprawi trochę ROTK.
KOMENTARZE (5)

„Dwie wieże” już w kinach...

2003-01-30 00:13:00

Dziś na ekrany większości dużych miast (od jutra w pozostałych; film wchodzi w 135 kopiach co jest polskim rekordem) wchodzi druga część „Władcy Pierścieni“ zatytułowana „Dwie wieże“.  Film jest ogromnym sukcesem na świecie. W USA już pokonał ROTJ i lada dzień zarobi więcej niż AOTC. W filmie zobaczymy między innymi Christophera Lee w roli Sarumana Wielu Barw (ew. Wielu Kolorów).  Film opowiada dalsze losy członków drużyny pierścienia, po jej rozbiciu. Tytułowe dwie wierze to Orthank w Isengardzie no i Minas Morgul (ale tutaj Peter Jackson jak zwykle namieszał i w filmie drugą wieżą jest Barad-dur, w krainie Mordor, gdzie zaległy cienie).
Wiem, że wielu z Was obejrzy ten film, więc zachęcam Was do pisania swoich uwag, może nawet recenzji na Forum, w tym wątku, który jest poświęcony właśnie TTT.
Po więcej informacji na temat “Dwóch Wież “ zapraszam na strone Wladca-Piercieni.pl. (Przy okazji pozdrawiam wszystkich Tolkienistów, których męczyłem udowadniając wyższość filmu Bakshiego nad filmikami Jacksona, pozdrawiam moje ssssssskarby).
KOMENTARZE (10)

Czy Lucas ma za długi język, czy też może się przejęzyczył... UPDATE

2003-01-15 21:05:00 FoxNews

Kilka wyjątkowo ciekawych informacji znalazło się w wywiadzie jaki udzielił George Lucas niedawno Foxowi. W większości wywiad ten koncentrował się na planach Lucasa po skończeniu prac nad Epizodem III. Flanelowiec stwierdził, że po 30 latach pracy nad Gwiezdną Sagą, chciałby zrobić po roku 2005 jakieś bardziej osobiste filmy. Stwierdził, że w chwili obecnej zszedł z drogi która doprowadziła go na same szczyty, na taką, która prowadzi go to totalnej porażki (czyżby to była mowa o prequelach?). Lucas powiedział to bez żadnego uśmiechu czy mrugnięcia okiem. George stwierdził, że będzie robił filmy w stylu „THX 1138”, które nie podobają się publiczności, a szkoda. Lucas stwierdził, że nie zrobi żadnych „poważnych” filmów, tak jak jego przyjaciel Steven Spielberg, takich jak „Szeregowiec Ryan” czy „Lista Shinldera”, wspaniałych dramatów godnych Oskarów. Z najnowszych produkcji Lucasowi najbardziej przypadły do serca „Gangi Nowego Jorku” Martina Scoresese, z Liamem Neesonem, ale obecnie jest on zajęty pracą nad Epizodem III. (więcej >>>).
Ale najważniejsze dopiero przed nami. Lucas stwierdził, że ostatnio zaprzyjaźnił się z Peterem Jacksonem, a nastepnie stwierdził, że Peter robi w sumie trzy trzygodzinne filmy na podstawie jednej książki. A następnie dodał (by nie było niedomówień najpierw tekst w oryginale):
"And I'm making nine two-hour movies from one book."
“A ja robię dziewięć dwugodzinnych filmów z jednej książki.”
Potem mówił, że wymieniają się z Peterem Jacksonem poglądami i doświadczeniami, gdyż obie serie są w pewien sposób podobne.
Tyle, że ta książka jest nienapisana, a powstała w umyśle Lucasa. Ale to co zaskakuje, to sformułowanie DZIEWIĘĆ dwugodzinnych filmów. Zatem czy Lucas się tylko przejęzyczył, czy też może zmienił już decyzję na temat trzeciej trylogii. W każdym razie jak się to połączy z informacją, że następne jego filmy będą bardziej osobiste, to być może Lucas jednak stworzy finalną trylogie, ale jako producent, nie reżyser. Oczywiście może to być jedynie zagrywka dziennikarza. Ale cóż przekonamy się o tym dopiero w 2005, kiedy to Lucas będzie musiał w końcu zdradzić swe ostateczne plany.
A mit trzeciej trylogii wciąż żyje. Swoje opinie, oczekiwania i spekulacje na ten temat możecie wyrazić tutaj.
Update, 16 stycznia 2002
Lucasfilm zdementował te pogłoski, stwierdzając, że przeinaczono słowa Lucasa.
KOMENTARZE (6)

Christopher Lee i E3.

2002-12-21 19:47:00 TFN

Christopher Lee, przy okazji promowania „Dwóch Wież” udzielił kilku wywiadów. W jednym z nich wspomina, że jest już dość wiekowym aktorem, i że wie, iż może umrzeć praktycznie lada dzień. (Lee obchodził w tym roku 80 urodziny). Lee wspomniał, że obawia się, iż może zdarzyć się tak, że nie dane mu będzie obejrzeć ani ostatniej części LOTRa, ani tym bardziej E3, które będzie dopiero kręcone w przyszłym roku. Niemniej jednak, Lee nie ma zamiaru odrzucić możliwości powtórnego wcielenia się w rolę Hrabiego Dooku, choć jak przyznał w ogóle nie zna scenariusza. Powiedział tylko, że George Lucas to genialny człowiek, i świetnie się dla niego pracuje. Dodał też, że cieszy się, iż w tak późnym wieku, mógł zagrać u trzech tak wspaniałych reżyserów – Tima Burtona („Jeździec bez głowy” – w filmie tym wystąpił też Ian McDiarmid (Palpatine) oraz w roli kaskadera zatrudniono Raya Parka (Darth Maul)), Petera Jacksona i George’a Lucasa. Pozostaje jednak otwarte pytanie, co by się stało, gdyby z przyczyn zdrowotnych Lee nie mógł pojawić się na planie? Czy Lucas wygeneruje go komputerowo, a może wykorzysta jakieś nieużyte w Klonach materiały jak np. sceny, w których Dooku walczył z Yoda na dwa miecze. No cóż. Zobaczymy. A Christopherowi Lee pozostaje życzyć by mógł w sile i zdrowiu dotrwać do premiery E3.
KOMENTARZE (0)

Lucas wśród najpotężniejszych...

2002-10-14 22:15:00 Philomythus

Entertaiment Weekly ogłosił listę najbardziej wpływowych ludzi w amerykańkim Showbiznesie w 2002 roku. Na pierwszym miejscu znalazł się Tom Hanks, a tuż za nim Steven Spielberg. George Lucas figuruje na 15 miejscu tej listy, pod Ridleyem Scottem, a nad Nicole Kidman. Na dalszych miejscach znaleźli się Peter Jackson (24) czy bracia Wachowscy (28). Cała lista znajduje się tutaj
KOMENTARZE (0)

Rick McCallum powiedział, że Peter Jackson jest szalony

2002-06-20 09:08:00 JediNet

Producent "Gwiezdnych Wojen" Rick McCallum ostatnio wypowiedział się też na temat "Władcy Pierścieni". Powiedział, że wielu ludzi na siłę robi jakąś wielką konkurencję pomiędzy dziełami Jacksona i Lucasa, a on doda od siebie, że nie ma między nimi żadnej rywalizacji. Wręcz przeciwnie, Rick przyznał, że Peter Jackson jest jego dobrym przyjacielem i cieszy, się, że to on zrobił "Władce". Rick przyznał też, że po prostu kocha "Władcę". Powiedział także, że Peter Jackson to zadziwiający człowiek. "On jest po prostu szalony". Tak komentuje McCallum wyczyn Jacksona, który mając zaledwie dwa tygodnie urlopu, na cały tydzień przyjechał na plan "Ataku klonów" aby oglądać, dokształcać się w cyfrowych technologiach i pomagać.
KOMENTARZE (0)

Sprawa petycji do Jacksona/Lucasa

2002-01-03 21:32:00

Pisaliśmy już wcześniej o petycji do Lucasa, aby to Peter Jackson (reżyser "Władcy Pierścieni") wyreżyserował Epizod III, gdyż Lucas zawiódł znaczną część fanów "Mrocznym Widmem", a wiadomość o N`Sync w "Ataku klonów", wręcz załamała kolejnych fanów Lucasa. Tymczasem dość ciekawy (albo nie ciekawy) ruch wykonał sam Peter Jackson, który oświadczył, że jest zmęczony superprodukcjami i na pewno, po zakończeniu prac nad trylogią "Władcy Pierścieni", szybko nie weźnie się za ŻADNE wielkie dzieło. Tyczy to zarówno Epizodu III jak i "Hobbita". Oczywiście może uda się go z czasem przekonać, ale na razie jest sam Jackson jest sceptycznie nastawiony do realizacji jakiegokolwiek wielkiego dziełą, jakim niewątpliwie by był Epizod III.
KOMENTARZE (1)

Petycja do Jacksona

2001-12-15 19:07:34 TFN

Jak podaje TFN, grupa amerykańskich fanów wystosowała petycję do Petera Jacksona, reżysera "Władcy Pierścieni", aby ten zgodził się napisać i wyreżyserować Epizod III.
Więcej o tej petycji można przeczytać tutaj . Osobiście mam pewne obawy co do możliwości realizacji tego. Faktyczynie podzielam obawy, że Lucas może sobie nie poradzić z reżyserią E3, może lepiej by było żeby zrobił to ktoś inny, kiedyś poszła plotka, że Robert Rodriguez ("Desperado", "El Mariachi" czy "Od zmierzchu do świtu") też był tym zainteresowany, ale nic z tego nie wyszło. Natomiast Peter Jackson raczej do 2003 będzie zajęty montowaniem i robieniem efektów do 2 i 3 części LOTRa, więc pewnie tak na prawdę mógłby zająć się E3 dopiero w 2004 roku, a to by mocno opóźniło jego premierę. No cóż zobaczymy co z tego wyniknie.
KOMENTARZE (3)
Loading..