TWÓJ KOKPIT
0

Anthony Daniels :: Newsy

NEWSY (228) TEKSTY (9)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Powstaje "Padawańskie Widmo 2"?

2012-02-12 22:56:32 RI za Twitterem

Nikt oficjalnie nie zapowiedział jeszcze kontynuacji filmu "LEGO Star Wars: Padawańskie widmo", ale pewne plotki wskazują na to, że taki film właśnie zaczyna powstawać.

Wygląda na to, że ostatnia animowana produkcja LEGO sprzedała się świetnie, zwłaszcza na rynku Blu-ray i DVD, więc LEGO szykuje kontynuację tego filmu. Nikt nie powiedział jeszcze nic oficjalnego na ten temat...z wyjątkiem Anthony'ego Danielsa, który umieścił taką informację, w wielkiej tajemnicy, czyli na Twitterze. Anthony stwierdził, że dostał nowy scenariusz, a nagrania głosów zaczynają się niedługo: "Ściśle tajne: miliony, które ekscytowały się LEGO-Padawańskim Widmem mogą oczekiwać więcej zabawy. Mam nowy scenariusz, dowcipnie zatytułowany Th". W drugim wpisie, żartując z serwisu Twitter, który umożliwia wypisanie wiadomości do 140 znaków, Daniels dodaje: "Przepraszam (140 znaków nigdy nie wystarcza). Jak mówiłem, kontynuacja Padawańskiego Widma, którego nagrywanie zaczynam w przyszłym tygodniu, nazywa się T".

Przypomina to inną wiadomość sprzed paru lat, kiedy to na swojej oficjalnej stronie Daniels potwierdził nie tylko swoją rolę w pilocie "The Clone Wars", ale niejako potwierdził sam film.

Temat na forum
KOMENTARZE (21)

John Williams poprowadził orkiestrę podczas "Star Wars: In Concert at the Hollywood Bowl"

2011-06-07 10:35:58 TheForce.Net

W miniony weekend w Los Angeles odbyły się dwa koncerty gwiezdnowojennej muzyki pod wspólnym szyldem "Star Wars: in Concert at the Hollywood Bowl". Zgromadzoną na widowni amfiteatru Hollywood Bowl publiczność czekała nie lada gratka. Gościem specjalnym imprezy był sam John Williams. Kompozytor w finale koncertu wszedł na scenę, chwycił za batutę i osobiście poprowadził orkiestrę, która pod jego przewodnictwem wykonała "The Imperial March".

Impreza "Star Wars: in Concert at the Hollywood Bowl" była wielkim multimedialnym widowiskiem. Publika mogła nie tylko posłuchać najsłynniejszych utworów ze ścieżek dźwiękowych każdego z sześciu epizodów SW w wykonaniu Hollywood Bowl Orchestra i chóru, ale także podziwiać specjalnie wyselekcjonowane i przygotowane fragmenty filmów, które wyświetlane były na olbrzymim (wysokość trzech pięter) ekranie LED. W rolę narratora wcielił się Anthony Daniels.





KOMENTARZE (4)

Star Tours 3-D otwarte

2011-05-20 17:30:05 Star Tours

Dziś o godzinie 10.15 czasu amerykańskiego stanu Floryda w parku Disney Hollywood Studio została otwarta nowa wersja wirtualnej atrakcji, która nazywa się teraz Star Tours 3-D. Otwarciu towarzyszyła duża ceremonia, głównymi gośćmi była dwójka pracowników międzygalaktycznego biura podróży Star Tours: R2-D2 i C3PO, zaś gośćmi niechcianymi okazali się być Darth Vader, Boba Fett i zastęp imperialnych szturmowców. Na szczęście ceremonię uratowali dwaj bohaterowie ubrani w szaty Jedi: dyrektor naczelny The Walt Disney Company i George - stwórca, brodacz, albo człowiek we flaneli – Lucas. Zaraz za nimi pojawili się też inni goście disnejowskich weekendów Star Wars: Dave Filoni, Ashley Eckstein, Anthony Daniels, Daniel Logan i James Arnold Taylor.

To dzięki ich pomocy z wielką eksplozją otwarto dziś nowe Star Tours, które w całości zrealizowane są teraz w trójwymiarze, a każde odwiedzenie tej atrakcji to zupełnie inna odbyta podróż po planetach odległej galaktyki. Razem jest to aż 50 różnych przygód, oraz wiele dodatkowych poukrywanych smaczków. Jak dziś osobiście powiedział George Lucas, który od początku dość ściśle nadzorował powstawanie nowej wersji atrakcji, żeby odkryć wszystkie tajemnice Star Tours należy odwiedzić je co najmniej 100 razy, po czym dodał: "Chyba nawet Yoda nie był tak tam często jak ja byłem". O szczegółach podróży statkiem Starspeeder 1000 pisaliśmy już w tym miejscu.

Na koniec prezentujemy jeszcze nowy spot reklamowy Star Tours, którego prawdziwą gwiazdą jest admirał Ackbar:


KOMENTARZE (7)

Rozmowa z Mattem Senreichem i Sethem Greenem o "Robot Chicken: Star Wars III"

2010-12-19 16:59:35 StarWars.com

W związku z premierą Star Wars: Robot Chicken III, która nastąpi już dziś na antenie amerykańskiej stacji [adult swim], Bonnie Burton przeprowadziła wywiad z twórcami show: Sethem Greenem i Matthew Senreichem. Całość została zamieszczona na łamach strony oficjalnej SW. My zaś przedstawiamy Wam (naszym zdaniem) najciekawsze fragmenty rozmowy.





Bonnie Burton: Dlaczego RC:SW III okaże się o wiele lepszy o poprzedników?

Seth Green: W poprzednim odcinku specjalnym testowaliśmy możliwość wprowadzenia dłuższego wątku fabularnego, chcieliśmy zobaczyć jak to będzie wyglądało, jeżeli wybierzemy kilkoro bohaterów i będziemy obserwować, jak rozwijają się przez cały odcinek trafiając w centrum różnych zdarzeń znanych z kanonu. Matt miał pomysł, aby opowiedzieć całą historię Gwiezdnych Wojen, począwszy od wydarzeń sprzed prequeli, aż po zdarzenia po "Powrocie Jedi" z perspektywy kilku kluczowych postaci. Powtarzał, że chce, aby wyglądało to, jak w filmie "Crash" ("Miasto gniewu", dramat Paula Haggisa z 2004 roku - przyp. red.). Dlatego właśnie to mocno zaszokuje widzów. Będzie to trwający godzinę odcinek, gdzie opowiemy całą historię Star Wars widzianą z perspektyw, których nigdy wcześniej nie widzieliście.

Matt Senreich: Od wydarzeń sprzed zdobycia władzy przez Imperatora, aż po te dziejące się po zakończeniu "Powrotu Jedi".

Czy przewidujecie, który ze skeczy w nowym odcinku specjalnym najbardziej spodoba się fanom?

Matt: Myślę, że tym najbardziej przełomowym będzie ten z wampą lub z Prune Face'em (dressellianin Orrimaarko - przyp. red.).

Seth: Jeśli chcecie gorącą kolekcjonerską radę to powiem tak: Wykupujcie wszystkie figurki Prune Face'a. Pokażemy wam nieopowiedzianą wcześniej historię Prune Face'a! To jedna z najważniejszych postaci uniwersum Star Wars. Możecie to poznać po tym, że jego figurka ma opaskę na oku, kaptur, peleryną i spluwę.

Ile czasu zajęło napisanie scenariusza i zdjęcia?

Seth: Czuje, jakbyśmy to robili całą wieczność

Matt: Pierwszą część robiliśmy ok. 14 tygodni. Pomnóż to przez dwa.

Jakich gości specjalnych mogą oczekiwać fani?

Matt: Zac Efron gra Anakina Skywalkera co jest całkiem niesamowite. To jeden z tych gości, których chcesz nienawidzić, ale kończysz na tym, że uwielbiasz go jeszcze bardziej, gdy go poznajesz. Jest za bardzo utalentowany i za przystojny. Bujamy się w nim!. Powraca też Billy Dee Williams. Natomiast Anthony Daniels wystąpi u nas jako C-3PO.

To pierwszy raz, gdy Anthony Daniels użycza głosu Threepio w "Robot Chicken"?

Matt: Tak! Szokujące, ale nie zrobiliśmy wiele skeczów z C-3PO, a do tych, które zrealizowaliśmy głupio nam było zapraszać Anthony'ego, aby powiedział trzy słowa. Toteż jest to nasz pierwszy raz, gdy będzie miał on naprawdę sporo kwestii do zagrania.

Seth: Spotkałem Anthony'ego podczas Celebration; wtedy miałem okazję go poznać. Gdy nagrywał swe kwestie do RC był bardzo żartobliwy, dokładnie taki, jaki chciałem, aby był.

Niesamowicie wręcz zabawny Dan Milano (amerykański komik i scenarzysta - przyp. red.) także występuję, tak?

Seth: Tak! Gra Yaraela Poofa, ponieważ zaczęliśmy się zagłębiać w kwestię dwunastu rycerzy z Rady Jedi. Kim jest ta dwunastka? Kim jest ten gość o psiej twarzy? Kim jest ten o szyi tak długiej i głowie tak malutkiej, że mógłby pojawić się w "Bliskich spotkaniach trzeciego stopnia"? Kim są ci ludzie?!

Czy są jakieś skecze, które nie trafiły do odcinka?

Matt: Jako że byliśmy ograniczeni metrażem trwającym godzinę, wiele wycięliśmy. Są więc tony wyciętego materiału, który trafi na wydanie DVD.

Czy za kilka lat doczekamy się ponownej emisji "Robot Chicken: Star Wars", ale w wersji trójwymiarowej?

Matt: Jeśli George Lucas tego chce...i nam za to zapłaci (śmiech).

Seth: Naszą chwałą jest 2D.

Temat na forum.
KOMENTARZE (4)

Wspominając Irvina

2010-12-08 18:55:00

W tamtym tygodniu zmarł Irvin Kershner, reżyser „Imperium kontratakuje”. Wieść ta zasmuciła nie tylko fanów, ale i wielu twórców. Oto co napisali o Kershnerze w ostatnich dniach niektórzy z nich.



„Póki co, moim ulubionym filmem z fenomenu Gwiezdnych Wojen jest Imperium, a główną przyczyną tego jest jej reżyser Irvin Kershner. Jego przepiękna wizja uchwyciła mrok historii, którą opowiadał i pod jego czujnym okiem powstały jedne z najwspanialszych scen wszechczasów: bitwa na Hoth, Yoda i Luke ćwiczący na Dagobah czy Bespin. Najbardziej żałuję, że Irvin nie wyreżyserował żadnego z filmów nowej trylogii. Spoczywaj w pokoju, komandorze.” Chris Jericho, aktor/zapaśnik.

„Kersh zasnął i chrapał, słuchając jak podkładam głos to ESB. Jeden powód by go kochać. Był kochanym, zamyślonym, utalentowanym człowiekiem. Wiele mu zawdzięczamy.” Anthony Daniels, aktor (C-3PO).

„Miałem okazję spotkać pana Irvina Kershnera na kilku imprezach na których obaj uczestniczyliśmy. Smutno było słyszeć, że zmarł. Pan Kershner pomógł stworzyć jeden z najukochańszych filmów wszechczasów, „Gwiezdne Wojny: Imperium kontratakuje”. Będzie nam go brakować, ale jego dzieło będzie bawić wiele pokoleń, które dopiero nadejdą. Moje myśli są z jego rodziną.” Daniel Logan, aktor (Boba Fett).

„Kersh należał do szczęśliwców, odnalazł swą pasję i podążał nią. Absolutnie kochał filmy. Był niesamowitym mentorem dla mojego ojca, wielkim przyjacielem dla naszej rodziny oraz inspiracją dla fanów w całej galaktyce. Wierzę bez wahania, że jego dziedzictwo przetrwa przez wieki. Będzie nam go bardzo brakowało.” Katie Lucas, scenarzystka („Wojny Klonów”).

„Dziękuję ci Irvinie Kershnerze. Zainspirowałeś mój świat bardziej niż możesz to sobie wyobrazić”. Seth Green, aktor/twórca Robot Chicken.

„Żegnamy Irvina Kershnera, prawdziwą legendę kina. Z „Imperium kontratakuje”, Kersh zabrał się za prawdziwy fenonem i uczynił go jeszcze lepszym, tworząc prawdopodobnie najwspanialszy film wszechczasów. My nawet dziś czujemy jego wpływ. Jego wkład w Gwiezdną Sagę nigdy nie zostanie zapomniany. Niech moc będzie z Tobą!”. Kyle Newman, reżyser („Fanboys”).

„Najbardziej wpływowy reżyser moich dziecięcych lat, maestro Imperium, Irvin Kershner zmarł. Dziękuję, proszę pana, za usankcjonowanie Gwiezdnych Wojen.” Kevin Smith, reżyser/aktor.

„Wniósł tempo i dojrzałość do najbardziej dorosłego rozdziału sagi Gwiezdnych Wojen. Jego decyzje w sposób nierozerwalny są związane z sukcesem tej części.” Simon Pegg, aktor/autor.

„Jedno z moich najstarszych filmowych wspomnień to właśnie „Imperium kontratakuje”. To wciąż jeden z moich ulubionych filmów. Zaprawdę to smutny dzień”. Milo Ventimiglia, aktor/reżyser.

„Żegnamy wielkiego Irvina Kershnera, reżysera najwspanialszego z filmów Gwiezdne Wojny, czyli „Części V: Imperium kontratakuje””. Edgar Wright reżyser/scenarzysta.

„Żegnaj Irvinie Kershnerze. Dałeś nam najlepszy film z całego cyklu Gwiezdne Wojny.” Elijah Wood, aktor.

„RIP Irvinie Kershnerze. Na zawsze zmieniłeś me życie... Dziękuję.” Colin Hanks, aktor.

„Leż w pokoju Irvinie Kershnerze. Bez ciebie Imperium nigdy by nie kontratakowało. Dziękuję za najlepszy film wszechczasów.” Death Star PR.

„Z ciężkim sercem nosimy żałobę po starym przyjacielu. Legendarny reżyser, Irvin Kershner zmarł w weekend. Miał 87 lat”. Industrial Light and Magic.
KOMENTARZE (0)

Twórcy o kolejnym odcinku TCW - "Evil Plans"

2010-11-02 19:12:05 StarWars.com

Wszystkich miłośników "The Clone Wars" zapraszamy do przygotowania się do obejrzenia kolejnego odcinka serialu, czytając opowieści autorów o tym co wymyślili w konkretnym odcinku, dlaczego pokazują to tak, a nie inaczej i czy podoba im się to co robią. W tym tygodniu zobaczymy naszą ulubioną parę droidów.

Podczas codziennych zakupów na Coruscant, C-3PO zostaje porwany przez Cada Bane’a. Wkrótce okazuje się, że on i R2-D2 są częścią planu łowcy, który ma zamiar uwolnić Ziro z więzienia.



W rolę 3PO wciela się osoba, która gra go od ponad trzydziestu lat – Anthony Daniels. Aktor jest podekscytowany rzadką możliwością pokazania umiejętności droida z zakresu etykiety – coś, co nieczęsto widzieliśmy na ekranie.

Daniels mówi: Całe życie Threepio polega na unikaniu kłopotów, ale jego główną cechą jest to, że zawsze wydaje się być „nie na miejscu”. Ale nie zawsze musi być tym przegranym. Ten jeden raz będziemy go widzieć takim, jaki został stworzony, zgodnie z jego programem. To bardziej „obłaskawiony” odcinek, bez całego tego ciągłego strzelania charakterystycznego dla Sagi. Zdolności C-3PO są umysłowe, nie fizyczne – i w końcu może pokazać swoje umiejętności z dziedziny etykiety. W pewien sposób jest bardziej zrelaksowany niż kiedykolwiek wcześniej. Ale wiadomo, jak się planuje imprezę, to zawsze musi pójść coś nie tak.

Po tak długim czasie spędzonym w złotym kostiumie droida na planach filmów, Daniels cieszy się, że może ożywić swoją postać tylko za pomocą głosu. Dubbing, choć mniej wyczerpujący, wymaga jednak sporego wyczulenia na najdrobniejsze detale.

Jest kilka zabawnych aspektów w tej pracy – Threepio nie jest człowiekiem, ale trzeba, by był „ludzki”. Nie oddycha, więc i ja nie mogę tego robić. Cel jest taki, by był jak najbardziej podobny do C-3PO, którego znamy z filmów. Ucieszyło mnie, że wciąż mogę naśladować jego głos tak, jak kiedyś – oto doskonały przykład. I naprawdę podoba mi się animacja. Wśród twórców każdy sobie wzajemnie pomaga – tworzą animację po nagraniach, więc to jest wizualna reprezentacja mojej gry aktorskiej. W serialu Threepio trzyma się na uboczu, jak zwykle. To wam przypomina, że jest on czasem nieco niezdarny. Myślę, że TCW jest animowane w bardzo przystępny sposób. Sprawia to, że czujecie, że oglądacie „Gwiezdne wojny”.

Mimo że odcinek ten to kwintesencja „Star Wars”, Daniels zauważa, że droidy ilustrują raczej lżejszą stronę Sagi. Przy nich akcja skupia się bardziej na dialogu, a nie zagrażających zewsząd niebezpieczeństwach. To jest ta zabawna strona filmów, bez sięgania do wszechobecnego zniszczenia.

Są aspekty „Gwiezdnych wojen”, które mogą być humorystyczne – są one subtelniejsze i delikatniejsze. Myślę, że to właśnie dlatego ludzie cenią relację pomiędzy C-3PO i R2-D2. Nie oczekuje się, że będą okazywali ludzkie cechy, a gdy już to robią, jest to bardzo czarujące. Jeśli chodzi o bitwy, to „Star Wars” zawsze dostaje medal za pierwsze miejsce; w tym jest coś więcej, niż tylko blastery i polityka. Trzeba zrozumieć, że nie zawsze należy skupiać się na ciemnej stronie życia. Idzie ono dalej, nawet jeśli trwa wojna. Threepio powiedziałby dokładnie to samo, nie sądzicie?

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (10)

Kolejne informacje o Celebration V

2010-06-29 13:14:25 StarWarsCelebration.com


Konwent Celebration V, który odbędzie się w dniach 12-15 sierpnia w Orange County Convention Center w Orlando na Florydzie zbliża się coraz większymi krokami. Przypominamy, że w tym roku konwent poświęcony jest w głównej mierze obchodom 30-lecia „Imperium kontratakuje”. Co chwilę przybywa nowych atrakcji oraz gości, o których możecie przeczytać poniżej:


Zadaj pytanie Lucasowi!
Największą atrakcją konwentu będzie bez wątpienia spotkanie z George’m Lucasem. Godzinny wywiad z „flanelowcem” przeprowadzi Jon Stewart, znany amerykański komik i gospodarz programu telewizyjnego „The Daily Show with Jon Stewart”. W celu urozmaicenia wywiadu fani mogą wysyłać swoje pytania, które mogą zostać zadane Lucasowi podczas spotkania. Propozycje swoich pytań można wysyłać uzupełniając formularz w tym miejscu.

Goście
Lista gości, którzy pojawią się na Florydzie zawiera już ponad 30 nazwisk. Ostatnio do tej listy dołączyli:
  • Temuera Morrison (Jango Fett, klony)
  • Mike Edmonds (Ugnaught, Logray)
  • Anthony Daniels (C-3PO)
  • Robert Watts (producent Oryginalnej Trylogii, przyrodni brat Jeremy’ego Bullocha)
Pełną listę gości można znaleźć w tym miejscu.

Galaktyczne wyznanie miłości
Wszystkie zakochane pary w specjalnie przygotowanej kapliczce, pełnej znanych i lubianych postaci z odległej galaktyki, będą mogły nieoficjalnie przypieczętować swój związek. Wszystkie ceremonie są publiczne, więc można zaprosić rodzinę, przyjaciół, fanów.. a nawet wrogów! Każdy uczestnik otrzyma specjalny podarunek upamiętniający tą szczególną chwilę. Zapisy ruszą już wkrótce na tej stronie.

Opowiedz swoją historię
Fani gwiezdnej sagi będą mieli niepowtarzalną okazję stać się częścią świata Star Wars mając swój wkład w „The Star Wars Stories Project”. Jest to projekt, który ma na celu zachęcić fanów (zarówno młodych jak i tych trochę starszych) do podzielenia się swoimi wspomnieniami, przeżyciami i anegdotami związanymi z byciem fanem Gwiezdnych Wojen. W trackie trwania imprezy fan będzie miał swoje 15 minut aby się zaprezentować. Wystarczy wypełnić tylko ten formularz a ktoś skontaktuje się z wami aby zaplanować spotkanie. Ilość miejsc jest ograniczona, więc warto się śpieszyć.

Star Wars Fan Movie Challenge Awards
W czwartkowy wieczór (12 sierpnia) zostaną wręczone nagrody dla najlepszych fanfilmów w konkursie organizowanym wspólnie przez Lucasfilm i Atom. Najważniejsza z nich to oczywiście „George Lucas Selects” wręczana twórcom filmu, który najbardziej spodobał się „stwórcy”. O fanfilmach, które zdobyły nagrody w poprzednim roku możecie przeczytać w tym miejscu.

Fani także mogą na bieżąco śledzić informacje dotyczące Celebration V na Facebooku oraz Twitterze.

Jeśli dalej jest ktoś kto zastanawia się czy warto jechać na Celebration V niech obejrzy poniższy zwiastun imprezy, który na pewno rozwieje wszystkie jego wątpliwości:



Zapraszamy także do przeczytania raportów z poprzednich edycji Celebration, które można znaleźć na łamach Bastionu:
Relacja z Celebration IV
Relacja z Celebration Europe

Temat na forum
KOMENTARZE (12)

Zapowiedź powieści "Deceived"

2010-04-30 11:10:29 StarWars.com

Niedawno informowaliśmy was o zapowiadanej na lipiec książce Seana Williamsa "Fatal Alliance" powiązanej z nadchodzącą grą "The Old Republic". Dziś na stronie oficjalnej Starwars.com znalazła się zapowiedź kolejnej powieści, autorstwa Paula S. Kempa, który napisał wydaną także w Polsce książkę "Rozdroża Czasu" zatytułowanej "Deceived". Będzie to opowieść, której bohaterem jest znany z z trailera Lord Sithów, Darth Malgus. Autor odkryje jego początki w zakonie Sithów, a także późniejsze triumfy i walkę z mistrzem Jedi, widzianą w zwiastunie, która dała początek ostatniej bitwie Wielkiej Wojny przed podpisaniem traktatu z Coruscant.

Autor napisał ją w ścisłej współpracy z BioWare i LucasArts, aby najpełniej oddać postać i historię Malgusa.

Powieść ukaże się 28. grudnia tego roku, w twardej okładce. Liczyła będzie 256 stron, a zapłacić za nią trzeba będzie 17,82 dolarów.


KOMENTARZE (30)

C-3PO poprowadzi muzyczną podróż

2009-04-07 19:43:18 StarWars.com

Pisaliśmy już o widowisku muzycznym "Star Wars: A Musical Journey": tutaj znajduje się dłuższa zapowiedź, a tutaj zwiastun tego wydarzenia. Jak już zapewne wiecie nie będzie to klasyczny musical, ale muzyczno-wizualna prezentacja najważniejszych kompozycji Johna Williamsa napisanych na potrzeby Gwiezdnych Wojen. Dla widzów zagra 84-osobowa orkiestra, zaśpiewa 40-osobowy chór, zaś w tle za orkiestrą na gigantycznym monitorze wyświetlane będą sceny z filmów specjalnie dopasowane do muzyki przez Lucasfilm.

Niedawno okazało się, że narratorem tego przedstawienia będzie sam Anthony Daniels. Jak sam mówi: "jestem bardzo podekscytowany, że zostałem poproszony o opowiedzenie tej historii dla tak dużej publiczności. Lata temu C-3PO dyrygował Londyńską Orkiestrą Symfoniczną w Albert Hall. Najbardziej ekscytująca noc w jego życiu...w moim też. Teraz to moja kolej stanąć największej scenie Europy w O2. Tym razem nie będę nosił złota, ale i tak duch Threepio będzie ze mną."

Multimedialne przedstawienie będzie pozwalało również zapoznać się wystawą zawierającą różne niezwykłe eksponaty związane z produkcją sześciu filmów, nie zabraknie: rekwizytów, strojów, szkiców, będą również takie przedmioty, które nigdy dotąd nie opuściły archiwów Lucasfilm. Między innymi pełne kostiumy Mistrzów Jedi Kita Fisto, oraz Plo Koona, czy oryginalne partytury z Epizodu I napisane przez John Williamsa.

Premiera przedstawienia to najbliższy piątek: 10 kwietnia, drugi seans będzie 11 kwietnia. Bilety można wciąż zamawiać w tym miejscu, ceny wahają się od 30 do 100 funtów. Potem przedstawienie ma ruszyć w trasę po Europie, jednak niestety wciąż nie znamy konkretnych miejsc, ani dat. W przyszłym roku widowisko ma być pokazywane w USA.
KOMENTARZE (16)

Twórcy o kolejnym odcinku TCW - Trespass

2009-01-28 01:31:40 StarWars.com

Kto już nie może się doczekać kolejnego ekscytującego odcinka "The Clone Wars" ten może przygotować się do seansu czytając opowieść autorów o tym co wymyślili w konkretnym odcinku, dlaczego pokazują to tak, a nie inaczej i czy podoba im się to co robią. W najbliższy piątek w USA wyemitowany zostanie odcinek "Trespass", w którym zasadniczą rolę odgrywa nie kto inny jak C-3PO. W związku z tym oficjalna porozmawiała z ważnym twórcą Gwiezdnych Wojen – Anthonym Danielsem.

Trespass

Podczas śledztwa w sprawie zniknięcia klońskich sił bezpieczeństwa, Anakin i Obi-Wan trafiają na mroźną niebezpieczną planetę, znajdując się w samym środku nasilającego się konfliktu między futrzastymi mieszkańcami lodowego świata, a chciwymi reprezentantami pobliskiego księżyca. Aby mediować tymczasowy pokój, Anakin musi poprosić C-3PO o pomoc, a ten będzie mógł wreszcie skorzystać ze swej znajomości więcej niż sześciu milionów języków.

Anthony Daniels grał C-3PO w sześciu filmach i kontynuował tę rolę w niemal każdym medium w którym pojawił się złocisty droid, aż po animację "The Clone Wars". Jednocześnie jest jedynym aktorem z filmów SW, który pojawił się w tym serialu. Ponadto był on często lektorem i gospodarzem popularnych wystaw „Sztuka Star Wars”, czy „Nauka Star Wars”, oraz pisał teksty na podstawie swoich doświadczeń z fenomenem Gwiezdnych Wojen. "Nigdy nie zostawiłem tej postaci, czy raczej on nigdy nie zostawił mnie. Odłożyłem go na jakiś czas, ale ludzie wciąż prosili, żebym wziął go z powrotem. Był taki czas wiele lat temu, kiedy myślałem, że powinienem zrezygnować z tej postaci i robić tylko coś nowego, ale szybko doszedłem do wniosku, że to głupie, za bardzo lubię Threepio." Daniels mówi, że podkładanie głosu złotego droida jest miłym odpoczynkiem od rygorów jakie przynosiło odgrywanie C-3PO podczas aktorskich produkcji. Dla niego animacja oferuje dosyć dużo wolności. "Kiedy tylko czytam same dialogi nie jest to łatwe do zinterpretowania, ale robimy tak, że z Dave’m przeglądamy jeszcze raz teksty przed nagraniem, ponieważ, niestety, to ja jestem światowym ekspertem w kwestii tej postaci. Oczywiście mówię to z lekką drwiną, ponieważ Threepio jest w pewnym sensie moim najlepszym przyjacielem, a przecież zna się swoich najlepszych przyjaciół najlepiej na świecie."

O współpracy z Danielsem opowiedział też Dave Filoni: "dla mnie było bardzo istotne, żeby to Anthony zagrał Threepio, ponieważ chciałem się od niego nauczyć najwięcej jak tylko mogłem. Anthony ma niezwykłą umiejętność wejrzenia na każde słowo i frazę, którą wypowiada. Mało jest takich zdań, których nie potrafiłby przenieść w styl C-3PO, więc wypracowaliśmy sobie dobry słownik. Jesteśmy obaj podekscytowani możliwością robienia zupełnie nowych rzeczy z Threepio, więc mamy nadzieję w przyszłości widzowie będą świadkami rozwoju tej postaci. W końcu Threepio jest tak samą ikoną Star Wars, jak Darth Vader."

"To co zawsze podobało mi się w C3-PO to fakt, że nigdy nie był bohaterem, a także, że był kimś pozbawionym poczucia humoru, nie mógł zrozumieć ironii" - opowiada Anthony Daniels na temat swojej postaci. " On nie ma pojęcia, że jest śmieszny. My uważamy, że jest śmieszny ponieważ jest absurdalny, wciąż spięty i nieco krytyczny, więc nas rozśmiesza. Ale jednocześnie jest bardzo troskliwy i niezwykle lojalny. Jeżeli jest po twojej stronie, będziesz miał przyjaciela do końca swojego życia. Albo raczej do końca jego egzystencji, ponieważ jest lojalny do przesady, aż do ostatniej nakrętki i śrubki." Daniels dobrze pamięta pierwsze nawiązanie do Wojen Klonów, oraz jakie wrażenie wywołało na całej obsadzie, choć przyznaje, że nikt nie miał wtedy pojęcia, że ten pomysł urośnie do takiego ogromu jaki teraz istnieje w świecie Star Wars. "Niedawno przypomniałem sobie z rozrzewnieniem, jak pewnego dnia przerabialiśmy z Markiem Hamillem teksty i jak spojrzeliśmy na siebie po tym jednym zdaniu, w którym pojawiają się Wojny Klonów. Potem oczywiście pojawiły się one w prequelach, oraz pojawiły się w serialu telewizyjnym. Animacja dojrzała, stała się bardzo, bardzo zaszczytnym medium i myślę, że "The Clone Wars" jest jej następnym krokiem."

Temat na forum.
KOMENTARZE (18)

Tydzień Wojen Klonów: Premiera Wojen Klonów

2008-09-20 14:17:00 Star Wars Blog



Niedawno, z okazji premiery „The Clone Wars” przygotowaliśmy dla Was Tydzień Wojen Klonów. Teraz, gdy wielkimi krokami zbliża się polska premiera tego filmu, zapraszamy do spędzenia tych kilku dni wraz z Bastionem. Czekają Was kolejne atrakcje związane z najnowszą animacją opowiadającą o Wojnach Klonów.
Wszystkie artykuły z tego oraz poprzedniego Tygodnia Wojen Klonów znajdziecie w tym miejscu.


Tydzień Wojen Klonów: Premiera Wojen Klonów

„Wojny Klonów” mogą być pilotem serialu telewizyjnego, mogą nie być mocno reklamowane, mogą nie być docenione przez krytyków, ale jak każdy szanujący się film miały swoją oficjalną premierę. A ta odbyła się w miejscu szczególny, w Egyptian Theater w Hollywood, 10 sierpnia 2008. Samo kino jest siedzibą instytutu American Cinematique, a także od 1922 są tu organizowane wielkie Hollywoodzkie premiery.

Oczywiście nie mogło zabraknąć czerwonego dywanu, nie mogło zabraknąć gwiazd światowego kina (nie tylko związanych z produkcją filmu), ale też nie mogło zabraknąć iście Hollywoodzkiej otoczki. A tę organizatorom premiery pomogli stworzyć fani zrzeszeni w 501 Legionie, wspomagani przez wynajętych aktorów i statystów.

Owszem kulminacją tego wieczoru była projekcja, ale wcześniej ważniejsze było prezentowanie siebie na czerwonym dywanie, pozowanie do zdjęć, rozmowy z dziennikarzami i rozdawanie autografów. Pod tym względem główni twórcy filmu nie zawiedli. Owszem zabrakło może tych najbardziej znanych – jak Chritopher Lee czy Anthony Daniels nie wspominając o Samuelu L. Jacksonie, ale byli inni, ci którzy nie tylko są związani z nowym filmem, ale także a może nawet przede wszystkim z serialem.

Ale żeby się lansować wcale nie trzeba grać w tym filmie. Można być sławnym i razem z rodziną, albo samemu wybrać się na premierę. Dziennikarze nie przepuszczą takiej okazji. Warto też zrobić sobie zdjęcie z kimś sławniejszym. Tak wygląda niestety przemysł premierowy, szał, który trudno ogarnąć.

A już tak z zupełnej ciekawości warto wspomnieć jak wyglądały inne miasta oczekujące na premierę. Tym razem było o wiele spokojniej niż w przypadku „Zemsty Sithów”, reklam było dużo mniej, ale to nie znaczy, że ich nie było. W Londynie przystrojono nie tylko kina, ale też autobusy.

A nasze premiery już w piątek, jeśli coś organizujecie to dajcie nam znać i podeślijcie fotorelację.
KOMENTARZE (16)

Obsada ''The Clone Wars''

2008-06-10 22:54:17 IMDB

Na stronie kanadyjskiej stacji telewizyjnej CTV, w której nadany zostanie serial „the Clone Wars" pojawiła się specjalna strona poświęcona TCW, a na niej zamieszczono kilka nazwisk z obsady serialu. I tak: Matt Lanter (serial "Heroes") zagra Anakina, Ashley Eckstein ("That's So Raven") będzie Ahsoką Tano, James Arnold Taylor (wiele seriali animowanych, oraz „Wojny Klonów”) ma być Obi-Wanem, zaś Tom Kane wcieli się w mistrza Yodę. Co ciekawe zrobi to po raz kolejny: Kane grał już Yodę w wielu grach z serii SW, oraz w poprzednim serialu "Wojny Klonów". W obsadzie pojawią się też rzecz jasna Anthony Daniels jako C3PO i Matthew Wood jako Generał Grievous.

Jeszcze ciekawsza informacja pojawiła się na forum internetowym oficjalnej strony Christophera Lee. Administrator forum w odpowiedzi na pytanie czy Lee zagra w serialu napisał: Pan Lee nagrał głos hrabiego Dooku do filmu już kilka miesięcy temu. Wtedy, po raz pierwszy, musiał dopasować swoje kwestie do ruchu ust, ponieważ animacja była gotowa już przed nagraniem głosu.
Lucasfilm dotąd nie potwierdził, ale też i nie zdementował tej informacji. Z kolei serwis IMDB twierdzi, że postać Dooku odtworzy Corey Burton, który zajmował się tym już w poprzednim serialu. To samo źródło rolę Palpatine’a przypisuje Ianowi Abercrombie. O tym kto zajmie się rolą Hrabiego Dooku tak naprawdę przekonamy się już niebawem.
KOMENTARZE (29)

Tydzień ''Powrotu Jedi'' – Wspomnienia aktorów

2008-05-28 18:39:00 Oficjalna

Aktorzy grający w „Powrocie Jedi” zachowali wiele wspomnień z planu filmowego. Poniżej prezentujemy ich wypowiedzi. Niektóre pochodzą jeszcze sprzed premiery VI epizodu, a inne to wspomnienia po latach.

Carrie Fisher – księżniczka Leia Organa
1982
„Konieczne było ściąganie masek potworów, by aktorzy nie pomdleli z gorąca. Kiedy zaczęliśmy kręcić, mieliśmy dużo kłopotów z mdlejącymi stworami. Sama raz prawie straciłam przytomność. Ta praca bywa trochę męcząca, ale to świetna zabawa. To wspaniała ekipa; jesteśmy rodziną.”

maj 1983
„Tylko raz otrzymałam sprzeczne instrukcje. Kiedy weszłam do sali tronowej Jabby przebrana za mężczyznę Richard (Marquand, reżyser) powiedział, żebym stała jak angielski wartownik. Wtedy wszedł George i powiedział ‘Carrie, stoisz jak angielski wartownik. Musisz być bardziej zawadiacka.’

Po zagraniu w trzech filmach Carrie Fisher stwierdziła:
„Do grobu pójdę jako księżniczka Leia. Na ulicy ludzie wołają za mną ‘Cześć księżniczko!’, co sprawia, że czuję się jak pudel. To dlatego, że moja babcia miała psa, który wabił się Księżniczka.”

Mark Hamill – Luke Skywalker
listopad 1982
„Nie widzieliście jeszcze mojego nowego kostiumu. Jest cały czarny. Powiedziałem George’owi, że jest bardzo w stylu Vadera, a on odparł, że taki powinien być.”

wiosna 1983; o pracy na planie:
„To jest Nibylandia. To jest Oz. To galaktyka daleko, daleko stąd – wspaniałe miejsce, do którego można się udać i przeżyć fantastyczne przygody od 9.00 do 17.00."

Harrison Ford – Han Solo
sierpień 1980
„Niczego nie psuje to, że ludzie wiedzą, że wrócę. Wiedzą, że wydostanę się z karbonitu. Ale nie jest istotne jak to zrobię albo czy - istotne jest kiedy."

Michale Carter – Bib Fortuna
wiosna 1984
„Ciężko było pracować z tymi zębami, bo ciągle wypadały. Zwłaszcza jak podnosiłem głos. Raz Mark dostał nimi prosto między oczy.”

Anthony Daniels – C-3PO
„Threepio zawsze stara się wyglądać jak najlepiej na końcu każdego filmu – nawet w ‘Powrocie Jedi’. Czy wiecie jak trudno jest dobrze wypaść kiedy tańczy się z Ewokiem?”

„Artoo nie jeździ po piasku, jeszcze wcześniej przekonali się, że nie jeździ po skałach. Lata później odkryli, że po leśnym podłożu nie jeździ także. W każdym z tych przypadków pieczołowicie kładli płyty z dykty na trudnym terenie i malowali je na odpowiedni kolor: piaskowo-żółty, brązowo-szary albo zielonkawo-brązowy. Sprytne! Nigdy tego nie zauważyliście, czyż nie?”

wiosna 1983; na temat wkładania złotego kostiumu:
„To było jak układanie tych japońskich drewnianych klocków. Jeśli nie włożysz odpowiedniego elementu we właściwe miejsce i w odpowiednim momencie to 10 minut później żałujesz, że tego nie zrobiłeś i musisz cofnąć się i zacząć od początku.”

Kenny Baker – R2-D2, Ewok Pabloo
„To była guma piankowa i futro. Po pięciu minutach już się wewnątrz gotowałeś przy tym uciążliwym gorącu. Ewoki były słodkimi, wspaniałymi małymi postaciami. Były urocze, ale grać je - nieprawdopodobna.”

„Podobała mi się praca w Yumie, w Arizonie, na barce, na tamtejszej pustyni. To było przyjemne, a mieszkaliśmy w sympatycznym hotelu. Wieczorami, gdy wracaliśmy do hotelu grałem na harmonijce z zespołem. Grałem na harmonijce i tańczyłem – tańczyliśmy z Carrie Fisher!”



Peter Mayhew – Chewbacca
“Myślę, że podczas gdy Gwiezdne Wojny działy się głównie w kosmosie, a w Imperium było często zimno i żałośnie, to w Powrocie kręciliśmy na twardym gruncie i dobrze się przy tym filmie pracowało. Przypuszczam, że to był ostatni, w którym zagrałem, a wspomnienia są nadal silne. Powrót był najfajniejszy z trylogii.”
A jednak nie ostatni.





Wszystkie atrakcje tygodnia "Powrotu Jedi" znaleźć można tutaj.
KOMENTARZE (20)

Samuel L. Jackson i Anthony Daniels w The Clone Wars

2008-05-07 15:55:27 Los Angeles Times

Artykuł, który ukazał się dzisiaj w Los Angeles Times potwierdza krążące od niedawna pogłoski, jakoby Samuel L. Jackson miał podkładać głos pod kwestie wypowiadane przez mistrza Windu w The Clone Wars. Jak się jednak okazuje przy tej produkcji współpracuje jeszcze jeden aktor związany z sagą, mianowicie Anthony Daniels. Podkłada on głos pod C-3PO.

Pozostaje nam czekać na informacje na temat tego kto podkłada głos pod pozostałe postacie. Może usłyszymy w The Clone Wars więcej znajomych głosów.
KOMENTARZE (23)

Bohaterowie Gwiezdnych Wojen po latach

2008-03-26 22:18:00 JoeMonster

Na JoeMonster.Org pojawiło się ciekawe zestawienie ze zdjęciami aktorów z klasycznej trylogii. Jak zmienili się po latach.


Luke Skywalker, czyli Mark Hamill


Księżniczka Leia, czyli Carrie Fisher


Han Solo, czyli Harrison Ford


Obi-Wan Kenobi, Alec Guiness (zmarł 5 sierpnia 2000)


Moff Tarkin, Peter Cushing (zmarł 11 sierpnia 1994)


Lord Vader, David "Dave" Prowse


Głos Lorda Vadera, czyli James Earl Jones


Chewbacca, czyli Peter Mayhew


R2-D2, czyli Kenny Baker


C-3PO, jedna z 4 postaci z SW, która występuje we wszystkich 6 częściach, a Anthony Daniels to jedyny aktor, który faktycznie zagrał tę samą rolę we wszystkich częściach. Jak widać bycie robotem służy. Kenny Baker choć wystąpił w ROTS, to raczej trudno stwierdzić, że grał tam R2-D2. R2 był w większości komputerowy lub sterowany, tylko w nielicznych ujęciach wykorzystano Bakera bardziej by podtrzymać tradycyję.


Lando, grany przez Billy Dee Williamsa

KOMENTARZE (0)

Wywiad z Georgem Lucasem na temat ''TCW''

2008-03-18 12:29:32 Oficjalna


Podczas ShoWest 2008 George Lucas nie tylko pokazał klip z nadchodzącego filmu, ale również udzielił wywiadu, w którym mówił o "The Clone Wars", serialu aktorskim, swoich planach i nie tylko. Całość możecie przeczytać na stronie ComingSoon.Net, a poniżej prezentujemy wybrane fragmenty wywiadu.






ComingSoon.net: Jak bardzo nowy film animowany i serial będą pokrywać się z serialem „Clone Wars” Genndy’ego?
George Lucas: Cóż, serial Genndy’ego był eksperymentem przeprowadzonym z Cartoon Network (…) polegającym na próbie przełożenia „Gwiezdnych Wojen” na język animacji, a jego efekt nam się spodobał. Stwierdziliśmy, że wyszło to bardzo dobrze i poszliśmy o krok dalej, czym było stworzenie animowanego serialu „The Clone Wars”. Nie będą się one dużo pokrywać. Genndy stworzył większość animacji i historii do pierwszego, eksperymentalnego serialu, a w tym kontynuuję mitologię i zasady z filmów pełnometrażowych, więc jest to trochę inne. Serial jest bardzo podobny do filmów, pomijając animację. (…)

CS: Czy serial będzie długo pokazywany? Oczywiste jest, że potrzeba czasu by wyprodukować komputerową animację.
GL: Pracujemy nad tym od trzech lat. Ukończyliśmy już pierwszy rok (sezon), jesteśmy w trakcie drugiego. Napisałem rok trzeci. Spodziewamy się, że to potrwa przynajmniej pięć lub sześć lat.

CS: I serial aktorski pojawi się równolegle?
GL: Serial aktorski zapewne nie rozpocznie się przed 2010 rokiem. Pracujemy teraz nad nim (…).

CS: Skoro film jest przygotowywany specjalnie na duży ekran, to gdzie skończy się film, a zacznie serial?
GL: To tak nie wygląda. To jest film, ale zaczęliśmy od odcinków. Część z nich jest zamkniętą całością, inne historie są dwu-, trzy- czy czteroodcinkowe, nie będzie tam dramatycznych zakończeń odcinków. To nie jest serial w najnowszym stylu, jak „24”, „The Wire” czy inne seriale, w których musisz śledzić całość by zrozumieć co się dzieje. To jest serial odcinkowy w starym stylu. Oglądaliśmy go na dużym ekranie, wyglądał tak pięknie i wspaniale, że stwierdziliśmy „Hej, możemy zrobić taki film.” (…) I zrobiliśmy.

CS: Nie będzie napisu “Ciąg dalszy nastąpi” na końcu filmu, by skusić do zapoznania się z serialem telewizyjnym tych, co obejrzą film?
GL: Cóż, nie, ale serial zacznie się w październiku… pierwszego października… nie, jesienią. Jeszcze nie ustalono daty.(…)

CS: Zakładam, że serial będzie kontynuowany w tej samej skali, jaką ujrzymy na ekranie (…)?
GL: Tak, i to nadal będzie obraz panoramiczny, nawet w telewizji. Serial ma taką samą wartość, wygląda tak samo. Wszystko jest dokładnie takie samo.

CS: Wiem, że Anthony Daniels powraca by podkładać głos C-3PO, a czy są szanse, że pojawią się również i inni aktorzy, którzy mogliby użyczyć głosy swym postaciom w animowanym filmie lub serialu? Wiem, że wszyscy uwielbiają Franka Oza jako Yodę. Usłyszymy kogoś z nich?
GL: Nie, nie. Chodzi o to, że ponieważ to jest serial telewizyjny, czyli coś co trwa i trwa, więc nie nadaje się by przyjąć wielu aktorów z sagi.

CS: Trudno wtedy wszystko rozplanować.
GL: Tak, to niemożliwe. Ponieważ w telewizji jest to bardzo trudne. Praktycznie cały czas musisz być na zawołanie.

CS: Dużo się mówiło na temat miejsca, w które wpasowują się ten film i serial w „Gwiezdnych Wojnach”. Wiemy, że akcja „The Clone Wars” będzie się rozgrywać pomiędzy „Epizodem II” i „Epizodem III”, ale tam jest pewien ograniczony okres czasu, który można wypełnić. Czy wie pan, ile lat trwa ta wojna?
GL: Nie wiem. Nie jestem ekspertem od tego zagadnienia, ale kilka lat, dwa lub trzy (…).

CS: Czy sądzi pan, że dopuści innych do kontynuacji sagi po “Epizodzie VI” albo pozwoli by zamienili inne materiały w filmy?
GL: Ale po „Epizodzie VI” nie ma już historii. To jest historia Anakina Skywalkera i gdy Anakin Skywalker umiera, to ta historia dobiega końca. Nie ma historii Luke’a Skywalkera, to znaczy pomijając książki. Ale istnieją trzy światy. Jest mój świat, który ja wymyśliłem. Jest świat licencji, czyli książek, komiksów, tego wszystkiego, gier, to jest ich świat. I jest świat fanów, który również jest bardzo bogaty, ale nie zawsze się zazębia. Mam władzę nad swoim światem. Nie mogę odpowiadać za te pozostałe, ponieważ nie jestem w stanie za nimi nadążyć.

(…)

StarWars.com: Wygląda na to, że dostaniemy więcej postaci wśród klonów.
GL: Tak, zostaną nam przedstawione klony, których nie poznaliśmy w filmach. Teraz będą niczym główni bohaterowie i naprawdę znajdą się w centrum wydarzeń. Będzie można je rozróżnić i poznać, to będzie coś jak „Kompania Braci”, tyle, że z Jedi. (śmiech)
KOMENTARZE (106)
Loading..