TWÓJ KOKPIT
0

Anthony Daniels :: Newsy

NEWSY (228) TEKSTY (9)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Zdjęcia powoli zmierzają ku końcowi

2014-09-30 17:34:48

Zaczynamy od najważniejszego. Zdjęcia do AVCO powoli zmierzają ku definitywnemu końcowi. Oscar Isaac potwierdził, że w piątek, 26 września, był po raz ostatni na planie siódmego epizodu, o ile oczywiście nie zostanie wezwany podczas dokrętek. Oscar przy okazji udzielił kilku wywiadów. Mówił, że dobrze pracowało mu się w Pinewood (i lokacjach?), chwalił Carrie Fisher określając ją jako zabawną. O Harrisonie Fordzie wspomniał, że teraz jak wrócił na plan daje z siebie 150%. Wszyscy się podobno dobrze bawią na tym planie, J.J. nadaje odpowiedni ton, ale czuje się dużo entuzjazmu, ekipa Abramsa wkłada dużo serca w ten film. Oscar zdaje sobie sprawę z tego jak brzmi to, co opowiada, ale zapewnia nie ma w tym cynizmu. Isaac jest wielkim fanem klasycznych filmów, jednocześnie bardzo go cieszy udział w dziele Abramsa. Stwierdził, że jest podekscytowany swoją rolą w taki trochę nerdowski sposób. Niestety nie chciał zdradzić nic na jej temat. Potem rozmowa z nim zeszła na modyfikacje w filmach, które robił Lucas. Oscar z jednej strony rozumie go jako artystę, który chce poprawić swoje błędy i niedoróbki, ale z drugiej strony chce mieć także możliwość obejrzenia tych filmów takimi jakie były, bo na tamte czasy to było coś fenomenalnego.

Niejako uprzejmością odpowiedziała Carrie Fisher, która przyznała, że nowi aktorzy są wspaniali. Potem niestety mówiła o różnych sprawach nie związanych z nowym filmem.

Drugim aktorem który pożegnał się już z planem i to potwierdził jest Anthony Daniels. Ten tym razem nie był specjalnie wylewny.

Tak swoją drogą, to wszystko wskazuje, że zdjęcia skończą się przed końcem października, ale oczywiście jak zwykle nie ma na ten temat oficjalnych informacji.



Choć Maryann Brandon i Mary Jo Markey oficjalnie nie zostały zaprezentowane jako członkinie ekipy Epizodu VII, wiemy, że obie panie odpowiadają za montaż AVCO. Gościły one niedawno w Amsterdamie na IBC 2014. Opowiadały o swojej pracy, w tym także o „Gwiezdnych Wojnach”. Powiedziały, że jest presja na to, by ten film był dobry, by zachował równowagę między elementami klasycznej trylogii a nowościami. Są olbrzymie oczekiwania wobec Epizodu VII i mowa tu przede wszystkim o fanach. To powoduje, że choć zdjęcia jeszcze trwają, scenariusz zmienia się praktycznie cały czas. Także i montaż. Głównie chodzi o szlify i poprawki. Wiadomo jest już ile jest scen z dialogami, ile jest scen akcji i nawet jeśli coś się zmienia, to ta proporcja zostanie zachowana. Jedne sceny wypadają, inne są skracane, jeszcze inne wydłużane, ale montażystki cały czas dbają o to by zachować równowagę. Ich zdaniem film wygląda już ładnie i ma prawdziwą jakość.

Krążą plotki, że zdjęcia przeniosą się dalej do Puzzleworld o którym po raz pierwszy pisaliśmy jeszcze w lipcu. I tu uwaga, otóż wygląda na to, że szykują tu wielką bitwę, w której może brać udział około tysiąca statystów (wcześniej niektóre źródła sugerowały brak sceny bitewnej). W okolicach lasu Dean filmowcy kręcą się od dawna, ale dotychczas nie udało się potwierdzić, czy faktycznie odbywały się tam zdjęcia. Teraz wygląda na to, że dopiero nadchodzi właściwa chwila dla walijskiej lokacji. J.J. Abrams i jego ekipa zatrzymała się w luksusowym pięciogwiazdkowym hotelu Celtic Manor Resort. W zdjęciach mają brać udział John Boyega, Daisy Ridley, Adam Driver i Pip Anderson. Na planie pojawiła się też kilka razy Kathleen Kennedy, która dba o to, by ton tego filmu i następnych był bardzo zbliżony. Podobno na tym bardzo jej zależy i będzie to odróżniać „Gwiezdne Wojny” od filmów Marvele. Na razie nie wiemy nic konkretnego na temat samej bitwy, z wyjątkiem tego, że pewnie będzie spektakularna. Dublerzy Johna i Daisy mają pełne ręce roboty, Pip zaś prawdopodobnie swoje numery wykona sam. Scena bitwy będzie prawdopodobnie przerywana scenami walk nowych, głównych postaci. Niektóre plotki sugerują, że akcja dzieje się na Endorze, inne, że to zupełnie nowa lokacja. W każdym razie w lesie Dean rosną normalne drzewa a nie sekwoje.

Swoistą ciekawostką jest to, że w ciągu tygodnia na Twitterze skasowali swoje konta zarówno Daisy Ridley jak i John Boyega. Podobno mają brać udział w nagraniach do jakiejś produkcji animowanej. Czy będzie to powiązane z AVCO? I czemu akurat teraz skasowali konta? Może coś się zbliża? Na razie oficjalnych informacji brak.

Dodatkowo w sieci pojawiły się wideo-dzienniki z planu AVCO, oczywiście wycieki. Prawdopodobnie fałszywe, ale na wszelki wypadek warto o nich napisać. Zwłaszcza, że pojawiły się wczoraj wieczorem, a dziś zostały usunięte.
KOMENTARZE (2)

James Bond na planie AVCO

2014-09-23 17:55:33

Na początek zaczynamy od spostrzeżeń uważnych fanów. Otóż zakładają oni, że część rekwizytów, które pojawiły się w Emiratach Arabskich przewieziono także do Greenham Commons.

Wygląda na to, że kolejny Bond pojawił się na planie Epizodu VII. Tym razem był to Sir Roger Moore, który jak się okazało był zdecydowanie bardziej wylewny niż większość gości o których wiemy. Zapytany o to, co widział na planie przyznał, że kręcono tam scenę z dużą ilością gór i śniegu. Niewiele więcej o tym wiadomo, ale warto dodać, że o lodowym planie pisaliśmy tutaj, pokrywa się to też z plotkami o kręceniu zdjęć na Islandii. Swoją drogą warto zastanowić się, co Moore robił na planie Epizodu VII. Odpowiedź oczywiście jest prosta, przyszedł w odwiedziny, jak sam twierdzi, jest on bardzo dobrym znajomym J.J. Abramsa. Natomiast w tamtym tygodniu pisaliśmy o Danielu Craigu, czyli innym Bondzie i warto te informacje połączyć, bowiem w Pinewood trwają przygotowania do zdjęć do kolejnego filmu z cyklu o przygodach agenta 007. Więc takich sąsiedzkich wizyt na planie może być więcej.

Kolejne doniesienia z brytyjskiego tabloida. „The Sun” donosi, że w Epizodzie VII w rolach statystów pojawią się Robert Downey Jr., Hugh Jackman i Samuel L. Jackson oraz Nick Frost. Na ile można wierzyć w te rewelacje, nie wiadomo.

Za to Disney wyciąga rękę po kasę, gdzie tylko może. Produkcja Epizodu VII dostała przerwę na 8 milionów GBP w płaceniu podatków. Podobno zdjęcia w samym Pinewood kosztują już około 58,4 miliona GBP. Same wypłaty dla 128 osób pracujących tam pochłonęły 6 milionów GBP. Wszystko jest związane ze zniżkami dla producentów filmowych, których budżety przekraczają 20 milionów GBP. Mogą oni zaoszczędzić dzięki subsydiom nawet do 20% kosztów produkcji. Brytyjczykom zaś zależy na tym, by filmy kręcono u nich i by to ich ludzie mieli tu zatrudnienie. O wizycie brytyjskiego sekretarza skarbu, George’a Osborne’a na planie Epizodu VII pisaliśmy tutaj. Teraz widać efekty tej wizyty.

Anthony Daniels także wypowiedział się na temat Epizodu VII. Rzucił nawet małą anegdotkę. Otóż gdy Abrams rozmawiał z nim po raz pierwszy zapytał go:
– Czy byłbyś zainteresowany robić w tym filmie tylko głos?
– Nie! – odparł Daniels.
– Dobrze – odrzekł Abrams.
Podobno wiedział od samego początku, że tak będzie. Ale warto dodać, że obecnie Lucasfilm ma już bardzo dobrą, fotorealistyczną animację C-3PO, którą używano w „Star Tours II”, więc pytanie wcale nie było tak nie na miejscu. Daniels natomiast pochwalił się jeszcze innym szczegółem, otóż ma on nowy strój C-3PO, na zewnątrz ponoć wygląda jak poprzedni, ale w środku jest wygodniejszy. W końcu wcześniejsze filmy skończyły się kilkoma urazami Danielsa, może tym razem będzie lepiej.

W Internecie można też było przeczytać plotkę na temat zdjęć w Oxfordshire, gdzie pojawiły się tabliczki z napisem „Endor”, no i całkiem spora ekipa filmowa. Jednak tym razem to nie „Gwiezdne Wojny”, firma która zajęła się produkcją obrazu o II wojnie światowej nazywa się Endor Productions, więc tym razem fałszywy trop.

Daisy Ridley wrzuciła na Twittera swoje zdjęcie z Garym (pies Carrie Fisher). Jak zwykle istotny jest jednak komentarz do zdjęcia, gdzie napisała „Najlepszy pies. Najlepsza rodzina” i podlinkowała Carrie Fisher oraz Abe’a Gurko, asystenta Carrie. Niby nic ważnego, ale tym samym potwierdziła autentyczność jego ćwierkań. Dla przypomnienia w czerwcu wspominał on o tym, że kocha swoje gwiezdno-wojenne dziewczyny i wymienił: Carrie Fisher, Daisy Ridley, Billie Lourd oraz Maisie Richardson Sellers. Udział tych dwóch ostatnich wciąż nie został potwierdzony. Oczywiście dalej wywołuje to spekulacje, przede wszystkim czy biologiczna córka Carrie Fisher (Lourd) zagra córkę Lei? Jeśli tak to kogo zagra Daisy?

Natomiast nie tylko Daisy ćwierka. To samo robi także John Boyega, który tym razem wybrał się do teatru z Lupitą N’yongo. To co istotne, to fakt, że Lupita jest obecnie w Londynie i okolicach, czyli prawdopodobnie bierze udział w zdjęciach. Boyega twittuje także, że Harrison Ford jadł nigeryjskie jedzenie (także pewnie na planie), no i że mają mało czasu, więc pewnie zdjęcia trwają w najlepsze.

Na koniec kolejna anegdotka. Otóż jak wszyscy wiemy, Abrams lubi tajemniczość. Tajemnicze pudełko Abramsa jest czymś co charakteryzuje wszystkie jego produkcje. No ale jak się patrzy na zdjęcia z Greenham Commons, można się zastanawiać czemu tak łatwo tym razem poszło. Czy to kontrolowany przeciek, czy nie. Otóż producent sprzętu DronShield, który ma za zadanie ostrzegać przed helikopterami i dronami, twierdzi, że do Pinewood sprowadzono taki sprzęt. Nie ma oczywiście potwierdzeń. W każdym razie nie wiadomo, czy sprzęt nie zadziałał, J.J. pozwolił filmować, czy może w ogóle go nie dostarczono. To prowadzi do przedziwnych plotek... Bo skoro Abrams miałby system ostrzegania przed paparazzi, to mógłby przygotować jakieś fałszywe tropy. Czy takie znalazły się na wcześniejszych zdjęciach? Na razie jak zwykle nic nie wiadomo.
KOMENTARZE (6)

Plotki o "Rebels" #22

2014-09-22 19:24:00 Różne

Przed nami kolejna porcja materiałów filmowych powiązanych z serialem "Star Wars: Rebelianci" - na dobry początek jeszcze jeden krótki zwiastun, tym razem noszący tytuł "Generations". A w najnowszym wydaniu imperialnych wiadomości możemy posłuchać o bohaterze filmiku "Not What You Think"/"Własność Ezry Bridgera" - baronie Valonie Rudorze (pisownia niepotwierdzona).



Ukazała się również polska wersja jednej z reklam serialu.



Z kolei siódme już "Sekrety Rebeliantów" prezentują AT-DT, czyli maszynę powstałą specjalnie na potrzeby nowego serialu. Wedle słów narratora, jej zaletą jest przede wszystkim szybkość.



Do Sieci znowu wyciekły opisy odcinków, po raz kolejny dzięki niemieckim stronom Star Wars Union i Gamona; tłumaczenie na angielski na Rebels Report. Pierwsze dwa opisy można przeczytać w tym newsie, poniżej nowe.

"Rise of the Old Masters" (niem. "Der Aufstieg der alten Meister") - (Spoiler):Rebelianci dowiadują się, że stara mistrzyni Jedi Luminara Unduli jest przetrzymywana w układzie Stittgen. Docierają do niej tylko po to, by wpaść w pułapkę zastawioną przez Inkwizytora, ale dzięki pracy zespołowej udaje im się z ledwością uciec.

Autorzy SWU zaznaczają, że "Stittgen" jest prawdopodobnie pomyłką i chodzi o Stygeon - planetę, która miała pojawić się w TCW, a która to zadebiutowała w komiksie "Son of Dathomir".
(Koniec Spoilera)

"Breaking Ranks" (niem. "Ezra undercover") - (Spoiler):Rebelianci wysyłają Ezrę do imperialnej akademii pod fałszywym imieniem, aby ukradł dekoder. Tam młodzieniec poznaje dwóch nowych przyjaciół, Zarego i Jaia, którzy również należą do najlepszych kadetów. Gdy Ezra dowiaduje się, że Imperator chce, aby najlepszych przyprowadzić przed jego oblicze, próbuje uciec z akademii razem z przyjaciółmi. Niemal im się to udaje, ale Zare decyduje się zostać, ponieważ to jedyna możliwość, aby mógł odnaleźć swoją zaginioną siostrę.(Koniec Spoilera)

Jest niemal pewne, że opisy są wiarygodne, ponieważ zgadzają się z informacjami, które pojawiły się dzięki książce "Rebels: The Visual Guide".



Znowu pojawiają się informacje o znanych aktorach: Anthony Daniels udzielił wywiadu dla Entertainment Weekly, w którym potwierdził - bez większych niespodzianek - że wcieli się w rolę Threepio (aktor rozmawia też o Epizodzie VII). Z kolei w wydaniu papierowym EW padła informacja, że Billy Dee Williams zagra Landa, co właściwie jest kolejnym potwierdzeniem dawnej plotki.

Wreszcie, autor tekstu ze strony Digital Spy przedstawia kilka drobnych spoilerów na temat pilotowego odcinka, z których większość już znamy. Jedyną nowością jest fakt, że w filmie znajdują się odniesienia do postaci (Spoiler):Tarkina i Jabby(Koniec Spoilera). Poznamy też definicję Mocy wedle Kanana - podobno bez wzmianek o midichlorianach.

Przypominamy też, że już w tę sobotę odbędą się pokazy przedpremierowe "Iskry rebelii" w całej Polsce dla zwycięzców w konkursie sieci kin Helios. Bilety już można odbierać w kasach, wystarczy pokazać zwycięski esemes.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (9)

Kto jest kim w Ep7 – spekulacje

2014-05-08 16:46:31

Znamy już obsadę siódmego epizodu, ale wciąż nie wiemy kogo mają oni grać. Brytyjski magazyn „Independent” postanowił pobawić się w spekulacje. Zakładając, że kanon to tylko sześć filmów i „The Clone Wars” nie nazywali oni postaci, bo to niestety jest trudne, ale raczej starali się określić typ postaci w którą dana osoba się wcieli. Zauważono także, że listy aktorów nie zostały podane alfabetycznie, czyli można założyć, kto będzie grał pierwsze skrzypce. Pamiętajmy jednak, że są to tylko i wyłącznie spekulacje.

John Boyega
Jako pierwszy na liście prawdopodobnie będzie miał największą rolę do zagrania. Pomimo swojego występu w „Ataku na dzielnicę”, nie jest znanym aktorem, wiele osób zastanawiało się kto to, ale podobnie było w przypadku Marka Hamilla. Tak więc tu są dwie możliwości, albo będzie on jakimś młodym Jedi, który przechodzi swoją drogę by zostać mistrzem/rycerzem, albo może być też synem Landa (bo pewnie Billy Dee Williams wcześniej czy później dołączy do sagi, w końcu Lando wciąż ma swoich wielbicieli). Nie jest wykluczone, że oba przewidywania sprawdzą się jednocześnie.

Natomiast z opisów castingowych idealnie pasuje do dwóch:
  • Młody, dwudziestoparoletni mężczyzna, błyskotliwy i sprytny, zgrabny, ale nie w klasycznym tego słowa znaczeniu.
  • Młody mężczyzna, lekko po dwudziestce, przystojny, ale niekoniecznie bohaterski. Wygląda dobrze, jest błyskotliwy i sprytny.
  • Pamiętajmy oczywiście, że ten drugi to poprawka pierwszego, wiec prawdopodobnie odnoszą się do tej samej postaci. Być może w castingowych wersjach scenariusza postać tę określano mianem Thomasa.

    Daisy Ridley
    Zauważono, że na zdjęciu rozmawia ona z Carrie Fisher, stąd pomysł by mogła zagrać córkę Hana i Lei. Zresztą istnieje fizyczne podobieństwo między nią, Carrie Fisher i Natalie Portman. Dzięki temu moglibyśmy zobaczyć ją także w roli Jedi, walczącej na ekranie inaczej niż jej matka i babka. Aktorka raczej nie znana, więc nie wiemy, co właściwie potrafi, poza śpiewaniem.

    Pasuje też do tego opisów:
  • Starsza nastolatka, niezależna, z dobrym poczuciem humoru, zgrabna.
  • Młoda kobieta, starsza nastolatka, zgrabna, niezależna, z poczuciem humoru i tryskająca energią.
  • Znów prawdopodobnie chodzi o dokładnie tę samą postać. Natomiast wiele wskazuje, że jest to właśnie Rachel, choć całkiem możliwe, że imię zostanie zmienione.

    Adam Driver
    Zbyt dużo w plotkach mówiono o tym, że miał zagrać szwarccharakter, by zastanawiać się nad inną rolą dla niego. Ma ciekawy wygląd na Sitha i prawdopodobnie dobrze odegrałby nerwowego lorda. Gdyby adaptowano legendarne Expanded Universe mógłby to być Jacen Solo, ale Lucasfilm wyraził jednoznacznie swoją opinię na ten temat, więc raczej to nowa postać.

    W jego przypadku nie udało się dopasować żadnego z opisów castingowych. Można przypuszczać, że jego postać pojawiła się już po poprawkach Kasdana i Abramsa.

    Oscar Isaac
    Isaaca naprawdę trudno sobie wyobrazić w „Gwiezdnych Wojnach”, trochę brakuje punktu zaczepienia. Jedyny pomysł jest taki, że aktor obecnie ma podobny status jaki miał Ford, gdy ten dołączył do sagi. Czyżby zatem miał odegrać podobną rolę? Z jednej strony nadawałby się na takiego bohatera, ale z drugiej, pamiętając jego rolę z „Robin Hooda” ma też potencjał grać złego, kogoś w stylu Joaquina Phoenixa z „Gladiatora”.

    Za to w castingowych opisach pasuje nam do:
  • Starszy dwudziestokilkulatek, zgrabny, przystojny i pewny siebie.
  • Mężczyzna, jeszcze przed trzydziestką, zgrabny, pewny siebie i przystojny.
  • Czy są to te same role, tylko inaczej opisane po zmianach w scenariuszu, tego nie wiemy, acz wiele na to wskazuje.

    Andy Serkis
    Patrząc na najważniejsze role, to jest on wspaniałym aktorem, który nadaje ruch komputerowo generowanym postaciom. Więc aż trudno sobie wyobrazić, by miał zagrać kogoś innego. Kolejny Jar Jar może być trochę rozczarowaniem dla wielu, ale może tym razem będzie to zupełnie innego rodzaju postać.

    Domhnall Gleeson
    W pewien sposób przypomina z tą brodą trochę Obi-Wana, ale jak wiemy ten też nie żyje. Jaśniejsze włosy mogłby też sugerować powiązanie ze Skywalkerami, więc może nawet to syn Luke'a, ale to już chyba fanowska teoria. Może więc jakiś kolejny Jedi? Ale niekoniecznie.

    Z opisów castingowych najlepiej pasowałby chyba do:
  • Trzydziestoparolatek, intelektualista, nie musi być zgrabny.
  • Ale kto wie, czy przypadkiem nie powinno tu się zamienić go miejscami z Oscarem Isaaciem.
    Pojawiły się też zdementowane pogłoski, że aktor sam twierdził jakoby miał zagrać gwiezdnego włóczęgę.

    Max von Sydow
    Idealnie by się nadawał by grać kogoś w stylu hrabiego Dooku czy imperatora Palpatine’a. Jedno jest pewne, jego rola będzie bazowała na dialogach.

    Według opisów castingowych pasuje idealnie do tego:
  • Siedemdziesięcioletni mężczyzna, z twardą postawą i silnymi opiniami. Nie musi wyglądać specjalnie zgrabnie.
  • Tyle, że ta rola niekoniecznie musi oznaczać przeciwnika, a jakiegoś mędrca, doświadczonego wojskowego czy nawet polityka.

    Harrison Ford
    Tu niespodzianki nie ma, będzie to podstarzały Han Solo. Ale czy będzie raczej pomocą i doradcą swojego syna lub córki, czy raczej staromodnym ojcem, który ostrzega by dziecko trzymało się z dala od kłopotów?

    Carrie Fisher
    Księżniczka Leia w kwiecie wieku, tym razem pewnie będzie prawie nierozłączna z mężem. Może nawet gdzieś będą mogli być dobrym i złym gliną?

    Mark Hamill
    Luke Skywalker raczej pewnie podąży ścieżkami Yody, może mieć też padawana, który będzie głównym bohaterem nowej trylogii.

    Anthony Daniels
    Stary dobry C-3PO bez dwóch zdań.

    Peter Mayhew
    Wydawało się, że to będzie starzejący się Chewbacca ale patrząc na kostium wookiee trzyma się bardzo dobrze.

    Kenny Baker
    R2-D2 i to chyba będzie rola podobna do tej z „Zemsty Sithów”, czyli bardziej honorowo w kilku scenach, by nadać R2 duszę. Zresztą już się pojawiły sugestie, że Bakera może jednak zabraknąć na planie. Zaś sam R2-D2 jest już zbudowany przez fanów, no i jest w pełni sterowalny, nie potrzeba tam nikogo w środku.

    W opisach castingowych były jeszcze dwie role, które dziś trudno dopasować.
  • Druga młoda kobieta, też starsza nastolatka, twarda, sprytna i zgrabna.
  • Czterdziestolatek, zgrabny, typ wojskowego.
  • O ile w przypadku roli kobiecej nie ma jeszcze nawet kandydatki, o tyle Adam Driver może wpasować się w tą drugą postać, oczywiście o ile została ona przepisana w scenariuszu. Możliwe też, że po prostu jeszcze nie wiemy o kogo chodzi.

    Więcej zabawy dostarczają inne źródła, które twierdzą, że Epizod VII będzie powiązany z „Rebeliantami”. Donoszą o tym redaktorzy serwisu Movie Cricket, którzy przy okazji 4 maja organizowali imprezę z gwiazdami klasycznej trylogii takimi jak Jeremy Bulloch czy John Morton (Dak Ralter). Ten ostatni twierdzi, że ma dobrych informatorów w sprawie serialu, stąd wie o powiązaniach tej produkcji z filmem Abramsa. Według niego „Rebelianci” to klucz, to nie tylko połączenie III i IV epizodu, ale coś co połączy prequele, klasyczną trylogię i „Wojny klonów” z nowym i filmami. „Rebelianci” mają wskazać kierunek, którym podążą nowe filmy, a jednocześnie część postaci z serialu ma gdzieś być blisko Epizodu VII. Dalej już pojawiły się dziwne sugestie, że Oscar Isaac mógłby zagrać Kanana, kowboja Jedi, a Andy Serkis Zeba. Warto też dodać, że ciekawie w tym zestawieniu prezentuje się Billy Dee Williams, którego w Epizodzie VII na razie nie ma, ale w „Rebeliantach” podobno ma być. Nie mówiąc już o dziwnych plotkach na temat postaci Davida Oyelowo, która miała być jakoś powiązaniem między „Rebeliantami” a nowymi filmiami (więcej). Tego także nie potwierdzono przy nowych filmach. Niektórzy twierdzą także, że podobnie ma się mieć sprawa z Maxem von Sydowem i będzie podkładał on głos do jednej z postaci znanej z „Rebeliantów” – choćby Inkwizytora lub jeszcze zabawniej kogoś powiązanego z trylogią Mortis.

    Najlepsze jest jednak to, że sam casting nadal trwa. W pierwszych dniach maja Disney organizował kolejne sesje. Co prawda głównie już szukają statystów, ale zawsze. Tym razem muszą to być osoby, które mogą legalnie pracować w Wielkiej Brytanii. Szukają ludzi w różnym wieku od szesnastu lat w górę. Szukają przede wszystkim ludzi z ciekawymi twarzami, trochę w typie marynarzy, rybaków i żeglarzy. To nie muszą być ładne twarze, ale jakieś zapadające w pamięć, ze znakami szczególnymi, jakimś błyskiem w oku, dziwnymi brodami, długimi włosami, zepsutymi zębami, ciekawymi mieszankami etnicznymi jak ciemna skóra i jasne oczy. Nie ważny jest wzrost, waga czy kolor skóry.
    Poszukają także młodzieży w wieku 16-22 lat, także bez żadnych innych ograniczeń.
    Zdjęcia mają trwać od maja do września 2014 i odbędą się w Londynie oraz gdzieś w hrabstwach Bedfordshire i Hertfordshire (oba znajdują się dość blisko Londynu).

    Z informacji o nowym filmie warto wspomnieć jeszcze o jednej. Otóż wygląda na to, że przy tworzeniu modeli tym razem będą korzystać także z drukarek 3D. Podobno także film obecnie jest określany mianem AVCO, na cześć kina w którym po raz pierwszy J.J. Abrams obejrzał IV epizod.
    KOMENTARZE (17)

    Znamy obsadę Epizodu VII

    2014-04-29 18:53:31 StarWars.Com



    W końcu po długich oczekiwaniach nastał ten z dawna oczekiwany dzień. Oficjalna ogłosiła obsadę nowych „Gwiezdnych Wojen”.

    Nowi aktorzy: John Boyega, Daisy Ridley, Adam Driver, Oscar Isaac, Andy Serkis, Domhnall Gleeson i Max von Sydow.
    Powracający aktorzy: Harrison Ford, Carrie Fisher, Mark Hamill, Anthony Daniels, Peter Mayhew i Kenny Baker.

    - Jesteśmy podekscytowani mogąc ostatecznie przedstawić obsadę Gwiezdnych Wojen VII. To będzie elektryzujące ale i surrealistyczne by móc oglądać ukochaną oryginalną obsadę i tych genialnych nowych aktorów, którzy razem po raz kolejny przywołają ten świat do życia. Za kilka tygodni rozpoczynamy zdjęcia i wszyscy postaramy się dać z siebie wszystko, by fani byli z nas dumni – mówi J.J. Abarms, reżyser.

    Dla przypomnienia Epizod VII będzie miał swoją premierę 18 grudnia 2015. Reżyseruje J.J. Abrams na podstawie scenariusza Lawrenca Kasdana i Abramsa. Za produkcję odpowiadają J.J. Abrams, Kathleen Kennedy i Bryan Burk. Muzykę skomponuje John Williams.

    Temat na forum
    KOMENTARZE (91)

    Kolejna garść plotek

    2014-02-26 22:01:14

    W październiku 2009 serwis MarketSaw podał informację, że George Lucas zamierza nakręcić trzecią trylogię w 3D i szuka reżysera. Oczywiście wtedy szybko to zdementowano, ale jak wiemy z jednego z wywiadów z Jettem Lucasem, George nosił się z tymi filmami dość długo. Obecnie MarketSaw szczyci się tym, że wcześniej podali taką wiadomość i publikuje kolejne, podobno z tego samego zaufanego źródła.

    Według nich w Epizodzie VII zagrają Harrison Ford (dodatkowo wynegocjował 2 filmy o Indym), Carrie Fisher, Mark Hamill, Billy Dee Williams, Ian McDiarmid, Anthony Daniels, Warwick Davies, a także Benedict Cumberbatch i Gary Oldman. Ci dwaj ostatni początkowo byli rozważani do tej samej roli, ale w związku ze zmianami w scenariuszu obaj są zaangażowani.

    Źródło dodatkowo potwierdza, że produkcja jest dość trudna, stykają się różne wizje. Początkowo film miał być o bliźniętach, które skierują swe kroki ku Ciemnej Stronie i które pójdą w ślady swoich przodków. Natomiast teraz, gdy postanowiono wykorzystać oryginalną obsadę może to trochę się zmieniło, więc bardziej należy oczekiwać wprowadzenia kolejnego pokolenia Skywalkerów.

    Inne źródła, prawdopodobnie bazujące na MarketSaw, trochę rozszerzają tę listę o prawdopodobnie własne spekulacje. Według nich, te bliźnięta to byliby Jacen i Jaina Solo (lub coś pochodnego). Oboje byliby szkoleni przez Luke’a Skywalkera i Jacen przeszedłby na Ciemną Stronę, a Jaina nie.

    Wygląda na to, że wraca kolejna osoba z ekipy. Tym razem chodzi o Andy’ego Nelsona, który zajmował sie miksowaniem dźwięków np. w „Zemście Sithów”, ale też w „Super 8”, „Avatarze” czy w „W ciemność. Star Trek”.

    Swoją drogą ekipa rozrasta się do tego stopnia, że ILM otwiera swoje studio w Londynie (więcej). Natomiast w Pinewood trwają nalegania, aby jedną ze scen nazwać imieniem Richarda Marquanda. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

    Przez bardzo krótki okres wydawało się, że może znamy już głównego męskiego odtwórcę podróbki Bena, miał nim być Jack Reynor, o którym pisaliśmy niedawno, ale okazało się to bujdą na resorach. Rzecznik aktora stwierdził, że on nawet nie ubiegał się o tę rolę.

    Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Już kiedyś pisaliśmy, że nie tylko my niewiele wiemy, aktorzy również. W jednym z wywiadów Alex Pettyfer, o którym kiedyś pisaliśmy jako o kandydacie do roli syna Luke’a Skywalkera, przyznał, że na razie nikt z nim nie rozmawiał w sprawie angażu. O roli rozmawiano, ale póki co właściwie nikt nie wie, kogo J.J. i spółka sobie upatrzyli, nie ma kontraktów ani niczego.
    KOMENTARZE (13)

    Udział Lucasa w sequelach

    2013-10-19 13:17:59

    W tym tygodniu nawet plotek nie było zbyt wiele, ale na szczęście pojawiło się kilka sporych ciekawostek w temacie nowych filmów. Najważniejsza z nich to kolejny wywiad z Jettem Lucasem, zaadaptowanym synem George’a Lucasa. Jett poopowiadał trochę o sequelach ze swojej perspektywy.

    Wygląda na to, że George Lucas zaczął je pisać jeszcze sporo czasu przed oficjalnym ogłoszeniem. Jak mówi Jett, jego tata jest dość tajemniczy. W każdym razie jeszcze na mniej więcej rok przed ich ogłoszeniem, George zaczął się inaczej zachowywać. Lucasa napędzają projekty, dają mu dużo radości, ale też męczą w pewien sposób. Gdy Jett zapytał w końcu nad czym obecnie pracuje jego tata, ten odpowiedział nad siódemką, ósemką i dziewiątką. Jetta to zdziwiło. Ale jak to? Po tym wszystkim co publicznie opowiadał? Czy na pewno chodzi o „Gwiezdne Wojny”. Okazało się, że tak, a Lucas był na tyle zdeterminowany, że zdecydował się stworzyć te filmy. Disney nie miał tu nic do gadania, zdaniem Jetta nowa trylogia powstałaby także bez sprzedaży Lucasfilmu. Z drugiej strony Jett mówi też, że tak naprawdę nie wie o czym będą to filmy. George Lucas jest dość tajemniczy w tej kwestii, nie tylko przed swoimi dziećmi, ale także przed żoną Mellody. Twierdzi, że filmy lepiej oglądać na wielkim ekranie, gdy są skończone. Zdaniem Jetta, choć w nowych filmach będziemy mieć powroty postaci z klasycznej trylogii, to jednak będzie film dla nowego pokolenia z nowymi bohaterami. Jett potwierdza to o czym pisano tuż po ogłoszeniu nowej trylogii. Zarówno treatment całej trylogii, jak i scenariusz, które napisał Michael Arndt, bazują na pomysłach George’a Lucasa. Niestety, nawet Jett nie wie, kiedy tak naprawdę Lucas zmienił zdanie, sugerował, że on od zawsze gdzieś tam miał w głowie kolejną trylogię.

    Wracamy do tematów bardziej plotkowych. Na European Brand Licensing Show rozdawano broszurę z planami Disneya odnośnie marki „Gwiezdnych Wojen”. Tam jest napisane, że planowana data Ep7 to wiosna/lato 2015. Informator JediNews.Co.Uk niejaki Jedi Master SQL stwierdził jedynie, że jego źródła raczej wciąż wskazują na 2015-11-11 i zauważył, że ta broszura może dotyczyć planów Disneya, a nie Lucasfilmu. Prawdopodobnie te dwie daty będą musiały się gdzieś spotkać. Natomiast informator zauważył też jedną rzecz, że szukanie kogoś wysokiego przez Lucasfilm wcale nie musi oznaczać, że szukają Wookiech do nowej trylogii. Skoro wg tej broszury ma powstać Darth Vader TV Specials, być może szukają kogoś do roli Vadera? Cóż, zobaczymy, gdy pojawią się jakieś oficjalne informacje.

    Przechodzimy do aktorów, tu niestety dalej to samo, co zwykle. Harrisona Forda nadal wypytują o Ep7 przy okazji promocji „Gry Endera”, on zaś nadal nie chce nic mówić. Zapytany o to, co chciałby zobaczyć w nowych filmach, powiedział tylko, że liczy na kreatywność George’a Lucasa i jego ekipy, jednocześnie unika jakichkolwiek odpowiedzi wprost na temat trzeciej trylogii. Również Benedict Cumberbatch ponownie wypowiedział się w temacie swojej domniemanej roli. Stwierdził tylko, że na razie nikt nie dostał żadnej propozycji, z wyjątkiem kilku osób, które powracają do swoich ról. Dodał też, że Abrams jak coś, to ma jego numer. Za to najwięcej powiedział chyba Anthony Daniels, choć w jego przypadku mogła to być gra z publicznością. Podczas ostatniego Comic Conu w Nowym Jorku, aktor odpowiadał na pytania. Scena wyglądała mniej więcej tak.

    Pytanie z publiczności: Jesteś jednym aktorem, który grał w wszystkich sześciu filmach.
    Daniels: Tak. Jestem jednym aktorem, który grał we wszystkich sześciu filmach.
    Pytanie: A może w siedmiu?
    Daniels: To było podstępne, podstępne, podstępne. Był jeszcze film „Wojny Klonów”, jak myślę, ale nie jestem pewien, gubię się trochę. Tak, jestem jednym aktorem, który był we wszystkich siedmiu, ponieważ inni umarli albo zostali...
    Publiczność milczy.
    Daniels: Sześciu, znaczy się!
    Uśmiechy.
    Daniels: Nie chciałem.
    Mówiąc to spogląda w kamerę, tak jakby mówił do George’a Lucasa.
    Daniels: Tylko się z nimi drażnię! Dobra, zobaczymy się później.

    O tym, że oba droidy powrócą, są chyba przekonani wszyscy. Oficjalnie oczywiście tego nie potwierdzono, ale jakiś czas temu odbyła się impreza Disneya D23 Expo Japan, na którym gdy zapowiedziano siódmy epizod na scenę wyszły R2-D2 i C-3PO.



    Na koniec, tak dla przypomnienia, co w ciągu roku podano nam oficjalnie.

    Będzie nowa trylogia, no i spin-offy. Za scenariusz Ep7 odpowiada Michael Arndt. Film wyreżyseruje J.J. Abrams, wyprodukują Kathleen Kennedy, Bryan Burk i J.J. Abrams. Poza Lucasfilmem film wyprodukuje też Bad Robot, dystrybutorem będzie Diseny. Twórców będąwspomagać kreatywni konsultanci – George Lucas, Lawrence Kasdan i Simon Kinberg. Muzykę skomponuję John Williams. Projekt warstwy wizualnej jest w rękach Douga Chianga i Iaina McCaiga. Film ma się pojawić latem 2015 (potem raczej mówiono już ogólnie o 2015, ale nie podano dotychczas żadnej konkretnej daty). Będzie kręcony w studiach Pinewood w Wielkiej Brytanii. Spin-offami zaś zajmą się Lawrence Kasdan i Simon Kinberg.
    KOMENTARZE (8)

    „Mroczne widmo” 18 miesięcy przed premierą

    2013-10-04 21:38:41

    Jeśli termin majowej premiery Epizodu VII się potwierdzi, to zostało nam jakieś 18 miesięcy do premiery. The Brearded Trio postanowiło na swój nostalgiczny sposób przypomnieć nam, co czuliśmy w październiku 1997, na 18 miesięcy przed premierą „Mrocznego widma”, a przede wszystkim co wiedzieliśmy i o czym słyszeliśmy.

    Lucasfilm wówczas nie rozpieszczał fanów, jęli chodzi o informacje. Po świecie, częściej jeszcze w telewizji i papierowych magazynach, niż w sieci, krążyło kilka plotek, które w październiku 1997 wciąż jeszcze powielano.

    • Epizod I miał być w całości komputerowy
    • Miało nie być scenografii
    • Miało w nim grać tylko 4 głównych aktorów, reszta miała zostać wygenerowana koputerowo
    • Do roli młodego Obi-Wana mieli wykorzystać archiwalne ujęcia Aleca Guinnessa z lat 50., głównei z komedii.
    • Kenneth Branagh podpisał kontrakt, Macauley Culkin prowadził negocjacje, a Charlton Heston miał zagrać Yodę.
    • Film miał mieć podobno tytuł „Fall of the Republic”
    Różnych plotek oczywiście było więcej, ale dzięki magazynowi Star Wars (późniejszy Insider) zaczęły się pojawiać oficjalne informacje. Od stycznia do lipca 1997 wiedzieliśmy:

    • Zdjęcia będą odbywać się Leavesdon Studios w Anglii. Trwają prace nad scenografią. Prowadzono rozmowy na temat ewentualnej rozbudowy studia, a dodatkowo EON Productions musiało znaleźć sobie inne miejsce na kręcenie Bonda.
    • Na ranczu Skywalkera powstawały scenopisy oraz projekty pojazdów i postaci.
    • Rozmawiano z ponad 3000 aktorów, którzy mieli zagrać dwie główne role.
    • Lucasfilm zdementował plotki o tym, że w filmie pojawi się młody Luke Skywalker.
    • Akcja miała się dziać jakieś 40 lat przed „Nową nadzieja”.
    • Potwierdzono, że George Lucas wyreżyseruje pierwszy film i napisze scenariusze do całej trylogii.
    • 6 maja Lucasfilm wydało oświadczenie, że prowadzą rozmowy z Liamem Neesonem, Natalie Portman oraz Ewanem McGregorem.
    • 9 czerwca Lucasfilm potwierdziło, że Jake Lloyd zagra młodego Anakina, a że Natalie Portman zagra „młodą królową”.
    • Ewan McGregor w wywiadzie dla Entertainment Weekly potwierdził, że będzie w Epizodzie I, choć negocjacje trwały.
    • Zdjęcia rozpoczną się 26 czerwca.


    Potem pojawiały się już informacje trochę z planu. Między sierpniem a listopadem 1997 dowiedzieliśmy się:

    • Rick McCallum potwierdził, że do postprodukcji będą potrzebować więcej czasu niż rok.
    • Epizod I to tytuł roboczy filmu, nie podano żadnego innego.
    • Potwierdzono, że zarówno Yoda jak i Obi-Wan będą w filmie.
    • Początkowo planowano rozpocząć zdjęcia w sierpniu 1997.
    • Ogłoszono obosadę. Liam Neeson miał zagrać mistrza Jedi, mentora Obi-Wana. Ewan McGregor miał się wcielić w Obi-Wana, Jake Lloyd w Anakina Skywalkera, Natalie Portman miała zagrać Królową, a Pernilla August Shmi Skywalker, matkę Anakina.
    • Rick McCallum przyznał, że Leavesden Studio było największym studiem filmowym w tym czasie. Zbudowano tam 50 scenografii do różnych scen.
    • Praktycznie większość ekipy, zwłaszcza kierowniczej, pracowała przy „Kronikach Młodego Indiany Jonesa”.
    • Frank Oz zagra Yodę, a postać nie będzie komputerowa.
    • Potwierdzono udział R2-D2 i C-3PO, a także mały występ Jabby Hutta.
    • George Lucas namawiał Stevena Spielberga by wyreżyserował Epizod II, ale ten powiedział „Nie!”.
    • Zdjęcia skończono we wrześniu.
    • Nisko latający helikopter latał niedaleko studia, starając się wykraść sekrety produkcji.
    • Spekulowano, że tytułem Epizodu I może być „Balance of the Force”, czemu Lucasfilm zaprzeczył.
    • Przed końcem roku potwierdzono większość obsady, w tym Samuela L. Jacksona, Kenny’ego Bakera i Iana McDiarmida.
    Jak widać nawet po skończeniu zdjęć, większość informacji była dość ogólnikowa. Zobaczymy na ile utrzyma wszystko w tajemnicy J.J. Abrams i Disney. A tak dla przypomnienia, pisaliśmy też kiedyś o bzdurnych spoilerach dotyczących klasycznej trylogii, które pojawiały się w magazynach.
    KOMENTARZE (4)

    Rusza Star Wars Celebration Europe II

    2013-07-26 08:38:39 starwars.com



    Dziś po miesiącach żmudnych przygotowań rozpoczyna się oficjalny konwent Gwiezdnych Wojen: Star Wars Celebration Europe II. Na trzy dni centrum konferencyjne w Essen zaroi się od szturmowców, Jedi i Twi'lekanek. Dla przypomnienia, wszystkie potrzebne informacje na temat imprezy zawarliśmy w tym miejscu. Niedawno oficjalna zachęciła do wybrania się na Celebration wspominając poprzednie edycje:



    Impreza tak naprawdę zaczęła się już wczoraj, kiedy to odbyła się konferencja prasowa, na której prócz przedstawicieli Lucasfilmu pojawiły się też gwiazdy. Na konferencji podkreślano, że Star Wars Celebretion to tak naprawdę przede wszystkim wydarzenie rodzinne, dlatego na konferencji pojawiła się cała grupa aktorów, którzy przyjechali do Europy wspólnie świętować 30-lecei Powrotu Jedi. Na scenie pojawili się: Mark Hamill i Carrie Fisher, Peter Mayhew, Jeremy Bulloch, Ian McDiarmid, Warwick Davis i Anthony Daniels.



    Anthony Daniels wspominał, że podczas kręcenia Powrotu Jedi widział George’a Lucasa najbardziej szczęśliwym, szczęśliwszy był tylko na początku tego miesiąca, kiedy wziął ślub z Melody Hobson. Warwick Davies, który będzie głównym prowadzącym spotkania z gwiazdami zapowiedział, że w tym roku będzie spotkanie z najważniejszymi gośćmi będzie przeprowadzane zupełnie inne niż dotąd. Na temat konwentu powiedział , że to „nasza szansa na ponowne spotkanie…a dla mnie okazja, do pojawienia się na scenie i pokazania Gwiezdnych Wojen publiczności”. Peter Mayhew i Davies zgodnie oznajmili, że wśród najtrudniejszych przedmiotów do podpisania były dyspozytory cukierków PEZ. Co sprawiło, że Gwiezdne Wojny przetrwały tyle lat? Ian McDiarmid zażartował: „Fakt, że najbardziej złowieszcza kreatura w galaktyce została pokonana przez pluszowe misie. To przerażająca opowieść. Zawsze zapamiętujemy przerażające historie”.

    Przy okazji startu Celebration oficjalna wypuściła też krótki film o grupach fanowskich związanych z Gwiezdnymi Wojnami:



    Pozostaliśmy jeszcze my: mniej szczęśliwi fani, który nie pojechali do Essen, nie będą mogli spotkać na konwencie Carrie Fisher, Marka Hamilla, ani tysięcy księżniczek Leii w metalowym bikini. Na szczęście znaczna reprezentacja Wesołej Załogi Bastionu na Celebration się wybrała, zatem możecie oczekiwać jakichś krótkich relacji na naszym forum i bardziej szczegółowych wiadomości na żywo, prosto z Celebration Europe II. Zaglądajcie na naszego Facebooka, a dla spragnionych relacji na żywo z całego świata warto zajrzeć na hasztagi Twittera i FB.
    KOMENTARZE (7)

    Jadąc na Celebration Europe II #4: Przed wyjazdem

    2013-07-24 17:14:27



    Celebration Europe II już w najbliższy piątek. Osoby, które się wybierają pewnie już się pakują, ale na koniec mamy jeszcze kilka rad, uwag i wieści.

    Przede wszystkim sprawdźcie swój bagaż, czy macie:
  • wydrukowane potwierdzenie z kodem kreskowym za wejściówkę. Powinniście je już otrzymać, jeśli kupowaliście bilet online. Jest on potrzebny, by odebrać wejściówkę, przed wejściem na konwent. Wejściówki można odbierać już w czwartek, bądź w piątek od godziny 8:00. W tych samych godzinach można też kupować bilety.
  • bilet kolejowy/samolotowy, jeśli w ten sposób podróżujecie.
  • potwierdzenie rezerwacji noclegu też się przyda.
  • wejście na konwent zaczyna się oficjalnie o godzinie 10:00, ale kolejka ustawia się dużo wcześniej. Jeśli chcecie zdążyć na panele o np. 10:30, lepiej być po dziewiątej przed targami.
  • aparat, dobry humor i wygodne ubranie, ewentualnie strój jeśli chcecie zaszaleć.

    Przypominamy, że cały program z uwzględnieniem ostatnich zmian znajdziecie tutaj.

    W tym roku mamy pięć sali panelowych. Celebration Stage (Grugahalle), w której urzęduje Warwick Davies. Tutaj zobaczymy w piątek Iana McCaiga i Douga Chianga (artyści koncepcyjni preqeuli oraz nowych filmów), Anthoniego Danielsa (to będzie show) oraz Iana McDiarmida. W sobotę będzie szansa by zobaczyć tu Kathleen Kennedy, panel o „Rebels”, czy Carrie Fisher, a także maskaradę kostimowcow. Niedziela to czterech Fettów, spotkanie po latach członków Pałacu Jabby, Mark Hamill oraz ceremonia zamknięcia.

    Digital Stage (Halle Essen) w której będzie rządził David Collins, to sala bardziej filmowa. Codziennie będzie okazja by zobaczyć tu „Atak klonów” w 3D, w piątek i sobotę dodatkowo będzie szansa na obejrzenie odcinków o Darthie Maulu z „Wojen klonów”, oraz kilka innych paneli, w tym kobiety „Gwiezdnych Wojen” w niedzielę z Ashley Eckstein, Femi Taylor i jeszcze kilkoma innymi).

    Kolejna sala to Behind-The-Scenes Stage (Halle 5) z Pablo Hidalgo. Tu będzie kilka paneli o „Wojnach klonów”, spotkanie z Benem Burttem, dokument o 501 („Star Warriors”), spotkanie z Lelandem Chee o Holokronie, nowości Hasbro i kilka innych.

    Sala kolekcjonerska jest połączona z salą fanowską, więc tam panele będą się zmieniały. Ostatnia sala to Uniwersystet (Halle C), tu będzie między innymi spotkanie z redakcją Insidera, twórcami projektu Save the Lars Homstead, ale też nauka rysowania pod czujnym okiem Iana McCaiga.

    Dla przypomnienia, informacje o samym Celebration, centrum konwentowym, akredytacjach znajdziecie tutaj. O tym jak wyglądają panele przeczytacie tutaj, natomiast czego jeszcze można się spodziewać po Celebration, możecie zobaczyć tutaj.

    W ramach przygotowań do Celebration przygotowaliśmy też historię tych konwentów w pigułce. Możecie ją przeczytać tu:
    Celebration 0
    Celebration I
    Celebration II
    Celebration III
    Celebration IV
    Celebration Europe
    Celebration Japan
    Celebration V
    Celebration VI
    Od rozpoczęcia największej, gwiezdno-wojennej imprezy roku dzielą nas już właściwie tylko godziny. Wszystkim, którzy się wybierają życzymy udanej zabawy, a pozostałym ciekawych informacji, które pewnie pojawią się w sieci po konwencie.
    Temat na forum
    KOMENTARZE (0)
  • Weselicho George’a i Mellody

    2013-07-02 17:28:41

    Niedawno pisaliśmy o ślubie George’a Lucasa i Mellody Hobson, który odbył się 22 czerwca na ranczu Skywalkera. Było też wesele dla grona najbliższych przyjaciół. Przypominamy, że początkowo ślub miał się odbyć w Chicago 29 czerwca. Tymczasem Lucas jak to ma w zwyczaju, zaczął poprawiać i modyfikować plan, zupełnie jak wersje filmów na DVD/Blu-ray. Skończyło się na tym, że 29 czerwca w Chicago odbyło się przyjęcie dla dalszych znajomych, ciotek, wujków, wpływowych tuzów biznesu, polityki i przemysłu rozrywkowego, wszystkich o których trzeba pamiętać, których trzeba zaprosić, ale wiadomo, to wtedy jest impreza dla nich, a nie dla młodych. Ceremonii nie było, więc nikt się nie nudził poezją czytaną przez Francisa, sucharami Stevena, czy mitologicznymi nawiązaniami Boyersa. Ot wielki namiot w parku nad brzegiem jeziora w tak zwanym Promontory Point. Mnóstwo żarcia, alkohol, muzyczka, tym razem do kotleta przygrywał Prince. Wśród gości było dużo więcej starowarsoców, w tym Hayden Christensen, Mark Hamill, Anthony Daniels, Warwick Davies. Był burmistrz Chicago, kilku prominentnych polityków oraz Robin Williams. Ponieważ dla zaproszonych VIPów trzeba było zorganizować ochronę to zamknięto pobliski park. Część ludzi się wściekało, jednak większość starała się wypatrywać celebrytów i cykać fotki. I tu właśnie popisał się Robin Williams, wyszedł do tych ludzi i zaczął się wygłupiać. Oczywiście nikogo z nich nie zaproszono, w końcu to przyjęcie dla śmietanki towarzyskiej, ale wieczorem mogli pooglądać fajerwerki. Państwo młodzi byli, podobno, nikt się nie skarżył na ich brak, ale raczej unikali tłumów.


    Niezaproszeni


    Robin Williams


    Hayden Christensen


    Warwick Davies


    Anthony Daniels


    Wykwintny poczęstunek dla śmietanki towarzyskiej


    Imprezka


    KOMENTARZE (15)

    Mnóstwo wieści o nowych filmach

    2013-06-22 22:13:56

    Po długiej fali ciszy w końcu zaczyna się coś dziać, przynajmniej medialnie, w sprawie nowych epizodów. I prawdę mówiąc, jest tego całkiem sporo.

    To już jest pewne, casting się rozpoczął. Pojawiły się dwa przecieki. Uwaga, te informacje mogą już zawierać potencjalne spoilery, ale równie dobrze, mogą to być bzdury. Pierwszy przeciek nie został potwierdzony. Podobno akcja miałaby się skupiać na 17-letnich bliźniętach (chłopcu i dziewczynie), których uczyłby ich wujek Luke. Tu oczywiście chodzi o Jainę i Jacena Solo, a akcja miała by się koncentrować wokół przejścia na Ciemną Stronę Jacena, który stałby się Darthem Caedusem. Podobieństwo do „Dziedzictwa Mocy” jest tu uderzające, prawdopodobnie stamtąd pochodzą informację.

    Drugi przeciek jest natomiast jeszcze ciekawszy. Pojawił się między innymi na serwisie Bleedingcool. Podobno agenci w Wielkiej Brytanii rozsyłają do aktorów i agencji castingowych zaproszenia. Szukają osób do następujących ról:

    • Starsza nastolatka, niezależna, z dobrym poczuciem humoru, zgrabna.
    • Młody, dwudziestoparoletni mężczyzna, błyskotliwy i sprytny, zgrabny, ale nie w klasycznym tego słowa znaczeniu.
    • Starszy dwudziestokilkulatek, zgrabny, przystojny i pewny siebie.
    • Siedemdziesięcioletni mężczyzna, z twardą postawą i silnymi opiniami. Nie musi wyglądać specjalnie zgrabnie.
    • Druga młoda kobieta, też starsza nastolatka, twarda, sprytna i zgrabna.
    • Czterdziestolatek, zgrabny, typ wojskowego.
    • Trzydziestoparolatek, intelektualista, nie musi być zgrabny.

    Co ciekawe Lucasfilm podobno nie tylko potwierdził, że casting trwa, ale że ta lista jest prawdziwa.

    Tymczasem J.J. Abrams zaczął też sypać. Według niego centralną osią akcji ma być historia miłosna. Przyznał jednak, że na razie trudno mu się wypowiadać na temat samego filmu, ponieważ są w dość wczesnym stadium planowania. Na razie może powiedzieć tylko, że chcą do niego podejść w inny sposób, i że jedyne co może dodać, że to będzie ekscytujące. W innym wywiadzie powiedział, że tworząc nowe filmy chcą uhonorować to co już powstało, ale nie zamierzają odtwarzać tego, co było do tej pory. Ta wypowiedź wywołała burzę w internecie, gdyż nawet amerykańscy fani nie do końca są przekonani, czy Abrams miał na myśli filmy, czy EU. Wszystko zależy od interpretacji kontekstu wypowiedzi, ale większość przyjęła tę wiadomość bardzo dobrze. Swoją droga sam reżyser wspominał też parę razy o silnej, głównej postaci kobiecej, co zgadza się z poprzednimi doniesieniami.

    Wspomniał także o produkcji filmu, która zacznie się na początku 2014 w Londynie (informowaliśmy o tym prawie miesiąc temu). Dla Abramsa jest to wyzwanie, gdyż pod koniec roku będzie musiał się przeprowadzić do Europy. Trochę tego żałuje (ze względu na rodzinę), ale jak twierdzi te decyzje zostały podjęte zanim dołączył do projektu.

    O nowych filmach wypowiedział się także George Lucas. Ponownie stwierdza, że nie ma przy nich dużo roboty, ale na razie nawet nie rozmawiał o nich z Abramsem. Także dlatego, że J.J. był zajęty „Star Trekiem”. Lucas jest za to w stałym kontakcie z Kathleen Kennedy. Twierdzi, też, że jego praca polega na tym, by być pod telefonem. Jak czegoś od niego potrzebują to mają dzwonić, jak nie, to on się nie wtrąca za bardzo. Zresztą, ma swoje sprawy na głowie a to ślub, a to nagrody Emmy. Lucas bardzo dobrze wypowiada się o Abramsie, mówi, że się znają i przyjaźnią, ale najważniejsze, że zdaniem George’a, J.J. rozumie sagę, więc jest bardzo dobrym wyborem. Lucas przestrzega jednak przed nadmiernym huraoptymizmem. Jak wyjdzie Epizod VII to będzie krytykowany i znajdzie swoich haterów. To związane jest także z tym, że „Gwiezdne Wojny” są ważną ikoną popkultury, więc to niestety część takiego zjawiska.

    Z innych newsów, to Tommy Gormley prawdopodobnie będzie asystentem reżysera, a zarządzaniem produkcja zajmie się Simon Emanuel. Jeśli te informacje się potwierdzą to faktycznie będzie znaczyć, że większość produkcji odbywać się będzie w Bad Robot. Obaj wymienieni są związani z tą firmą i standardowo pracują na podobnych stanowiskach przy innych produkcjach Burka i Abramsa.

    Inne ważne potwierdzenie to fakt, że w studiach Pinewood już trwają pracę nad przygotowaniem się do nowego filmu. Dodatkowo 20th Century Fox prawdopodobnie niechcący potwierdził datę premiery Epizodu VII. Miałby to być 29 maja 2015. Tydzień wcześniej Fox planował premierę „Assassin’s Creed”, ale przeniósł ją na 19 czerwca 2015, oraz zapowiedział „Dzień Niepodległości 2” na 3 lipca 2015. W przypadku zmiany daty „Assassin’s Creed” właśnie wspomniano, że chcą uniknąć konkurencji „Avengers 2” i nowych „Gwiezdnych Wojen”.

    Lucasfilm natomiast zasugerował, by w mediach społecznościowych używać hashtaga #StarWarsVII jako oficjalnego, gdy pisze się o nowym filmie.

    Zaczęliśmy plotami i plotami skończymy. Spin-offy powoli też zaczynają nabierać kształtów. Prawdopodobnie na razie nie powstanie spin-off o Yodzie. Niektórzy sugerują, że przez wzgląd na „The Yoda Chronicles”.

    Pierwszy ze spin-offów miałby dotyczyć Hana Solo i początków jego przyjaźni z Chewbaccą. Tu w rolę Solo wcieliłby się nowy aktor. Drugi film miałby być o Bobie Fetcie i tu w zależności, gdzie by go umieszczono mógłby wrócić albo Daniel Logan albo Temura Morrison.

    Natomiast wśród bzdur pojawiły się pogłoski, że w nowej trylogii mógłby wrócić Darth Vader (ewentualnie jego strój). Niektórzy, już żartując sobie z tych rewelacji, sugerowali, że najlepiej byłoby gdyby strój ten nosił Darth Maul, skoro już wrócił w „Wojnach klonów”.

    Na sam koniec zaś kilka słów o potencjalnych aktorach. Anthony Daniels nadal nie miał telefonów w sprawie angażu, co go pewnie smuci. Zresztą kontraktów chyba nadal nie podpisano z nikim. Dziennikarze natomiast zapytali Toma Kane’a, czy aktor z „Wojen klonów” mógłby podkładać głos Yody w nowych filmach? Stwierdził, że chętnie, ale jeśli już w filmach by chciano wykorzystać Yodę, to chyba lepiej niech wpierw spróbują ściągnąć Franka Oza. Czyli jak zwykle nic nowego.

    Temat o aktorach w nowej trylogii
    Temat o Epizodzie VII
    KOMENTARZE (14)

    Chciejstwo czarodziejstwo, czyli chcemy do E7

    2013-04-15 17:16:18

    Nie ma jak to sobie pomarudzić w mediach, poopowiadać, że chciałoby się zagrać w siódmym epizodzie, że jest się gotowym. No i aktorzy tak robią. Choćby Anthony Daniels, czyli C-3PO. Jak wszyscy dobrze wiedzą, nadal mieści się w swój kostium, ba nawet pojawia się w nim w związku z różnymi imprezami. No i Daniels przyznał, że nie chciałby widzieć w tym kostiumie kogoś innego. Dodał również, że nie czeka w domu na telefon od Disneya, ale byłoby miło, gdyby ten w końcu zadzwonił. Daniels może jednak spać spokojnie, C-3PO i R2-D2 to ikony sagi i raczej mało prawdopodobne, by nie pojawiły się w nowych filmach. Więc wiele wskazuje na to, że Daniels faktycznie może sobie spokojnie czekać.

    Gorzej ma Billy Dee Williams, który skarży się w różnych miejscach na politykę Disneya. No bo z jednej strony, słyszy plotki, że cała ferajna powraca do swych ról (Carrie, Harrison, Mark), ale z drugiej nikt się z nim nie kontaktuje. Żadnego kontraktu, żadnego telefonu, z czego żyć? Przecież Dee Williams jest bardzo dumny ze swojego występu w klasycznej trylogii i ogólnie z roli Landa, ba dubbingował ją zarówno w „Robot Chicken” jak i zamrożonym i schowanym w czeluściach zamku Disneya „Detours”. Może choć w internecie ktoś usłyszy głos Billy’ego i dostanie ten upragniony angaż.

    Billego musiał pewnie zdenerwować Harrison Ford, który w jednym z ostatnich wywiadów, stwierdził, że grał w trzech częściach sagi i przez bardzo długi okres nikt go nie prosił o więcej. A skoro jednak już coś się zadziało, to... Oczywiście nie potwierdził oficjalnie, acz Billy z pewnością będzie musiał jakoś to odreagować.

    Na koniec jeszcze jedna dziwna plotka. Otóż na Internet Movie Data Base przy wpisie dotyczącym części VII pojawiły się nazwiska montażystek – Maryann Brandon i Mary Joe Markey. Obie współpracują od dłuższego czasu z J.J. Abramsem i odpowiadają za „Star Treka”. Czyżby Abrams po Burku zaczynał ściągać innych ludzi ze swojej ekipy? Na razie żadnego potwierdzenia, tej informacji nie ma. Za to mamy zdjęcie obu pań.
    KOMENTARZE (16)

    Kolejna porcja plotek o E7

    2013-01-21 17:20:09

    Ostatni tydzień żyliśmy doniesieniami na temat spin-offa Zacka Snydera. Lucasfilm do dziś nie zdementował tych informacji, natomiast ile w tym prawdy, nie wiadomo. Jedyne, co potwierdzają różne źródła to fakt, że Kathleen Kennedy rozmawiała z Zackiem Snyderem. To jednak niewiele znaczy, gdyż wygląda, że znalezienie reżysera sequeli jest trudniejsze, niż wszystkim się wydawało. Więc różni kandydaci wciąż są w grze. Dość ciekawą historię opowiedział mediom Guillermo Del Toro („Labirynt Fauna”, „Hellboy”, „Paciffic Rim”). Otóż w połowie listopada, pojawił się on na naszej giełdzie nazwisk jako samozwaniec. Mówił w mediach, że pewnie by się zgodził, ale nikt z nim się nie kontaktował. Minęło 2 miesiące i okazuje się, że jego agent odebrał telefon z zapytaniem z Lucasfilmu „czy Del Toro byłby zainteresowany”. Szybko jednak musiano odmówić, gdyż Del Toro był zbyt zajęty swoimi projektami. Reżyser jednak podkreśla, że fakt, iż do niego zadzwoniono jest bardzo miły i chyba trochę żałuje, że zakopał się po uszy we własnych projektach. Na tym przykładzie doskonale widać, że Lucasfilm z zainteresowaniem czyta wszystkie wypowiedzi filmowców i szuka, może to dotyczyć także aktorów. Przez to z całą pewnością w najbliższym czasie nie zabraknie nam tematów do plotek.

    W podobnej sytuacji do Del Toro znalazł się Joss Whedon („Avengers”). Co prawda jemu nikt nie zaproponował (jeszcze) reżyserowania Epizodu VII, gdyż jest zbyt mocno zajęty sequelem „Avengersów” zapowiedzianym na 2015 oraz serialem „S.H.I.E.L.D.” Reżyser przyznał, że wieść o nowych epizodach go rozwścieczyła, głównie dlatego, że jest tak zajęty, że nie ma szans nawet stanąć w szranki. Kolejny, któremu brakuje czasu na „Gwiezdne Wojny”, ale może jeszcze się uda z jakimiś kolejnymi częściami.

    Pomysł Del Toro podchwycił za to Rian Johnson („Looper – Pętla czasu”, „Niesamowici Bracia Bloom”). W jednym z wywiadów przyznał, że pewnie nie ma go na żadnej liście, ale gdyby jednak go zapytano to są przecież „Gwiezdne Wojny” i bardzo trudno byłoby powiedzieć „nie”. Przyznał też, że z drugiej strony jest zadowolony z tego, że pracuje nad własnymi scenariuszami i działa na własny rachunek.

    To tyle na temat reżyserów, teraz pora na naprawdę szalone plotki i spekulacje. Te zaczynają się szerzyć po różnych forach. Jedna z nich mówiła, że nowa trylogia to jednak będzie adaptacja trylogii Thrawna, ale nie do końca wierna. Jedną ze zmian miałoby być przeniesienie jej w czasie (dostosowanie do wieku aktorów). Jeden z fanów o pseudonimie Ihlecreations stworzył nawet fanowski plakat, który niejako pięknie tę plotkę obrazuje.



    Swoją drogą ciekawe, kiedy taka informacja odbije się szerokim echem w mediach. Druga szalona plotka dotyczy Anthony’ego Danielsa. Aktor, co jest do niego niepodobne, nie wypowiedział się w sprawie powrotu do roli C-3PO, ale podobno powinien być o kontrakt spokojny, zwłaszcza, że wciąż mieści się w swój kostium. Gorzej ma Kenny Baker, którego już w „Zemście Sithów” prawie całkowicie zastąpiono elektronicznymi i cyfrowym R2-D2. Proszę jednak pamiętać, że wiele z tych plotek generują trolle internetowe, a potem trudno jest dotrzeć do prawdziwego źródła.

    Na koniec mamy garść faktów. Otóż po porażce finansowej jaką był „John Carter”, Disney mocno przygląda się swoim projektom i tnie im budżety. „Gwiezdne Wojny” są bezpieczne, ale cięcia dotknęły piątą część „Piratów z Karaibów”. Z tym filmem jest związana jeszcze jedna informacja, otóż Disney ogłosił premierę kolejnej części przygód Jacka Sparrowa na 10 lipca 2015. Zatem jeden z możliwych terminów premier Epizodu VII został zajęty. Obecnie chyba największe szanse ma czerwiec, bo w maju wchodzi druga część „Avengersów”, a wiadomo, że Disney nie będzie skłonny do konkurowania z samym sobą. Oczywiście data premiery to znów tylko i wyłącznie spekulacja, na razie czekamy na konkrety i może w końcu Kathleen Kennedy zacznie zdradzać jakieś obiecane szczegóły.
    KOMENTARZE (21)

    Obsada Star Wars Detours

    2012-09-21 09:48:50

    Według różnych źródeł premiera serialu komediowego ma mieć miejsce w 2013 roku na antenie Cartoon Network. Nie wiadomo jednak czy będzie to ramówka wiosenna czy jesienna, możliwe, że Detours pojawi się w drugiej połowie roku aby wesprzeć promocję Sagi przed powrotem do kin Ataku Klonów i Zemsty Sithów. To wszystko domysły, wiemy natomiast na pewno czyim głosem przemówią Imperator, Vader i inni. Oto lista najważniejszych postaci oraz, aktorów , którzy użyczą im głosów.



    Seth MacFarlane - Imperator Palpatine
    Zachary Levi - Biff Tarkin
    Seth Green - Obi-Wan Kenobi /Qui-Gon Jinn/ Cad Bane
    Breckin Meyer - Boba Fett/Admirał Ackbar
    Donald Faison - Super Ace
    Tara Strong - Harmony
    Nat Faxon - Greedo
    Jennifer Hale -Major Steel
    Billy De Williams - Lando Calrissian
    Abraham Benrubi - Darth Vader
    Anthony Daniels - C-3PO
    Catherine Taber - Księżniczka Leia
    Ahmed Best - Jar Jar Binks
    Zeb Wells - Dengar

    W obsadzie wymienieni są także inni aktorzy przy których brak nazwisk postaci. Nie jest pewne czy zostali tam umieszczeni z myślą o późniejszych odcinkach serialu, w których mieliby pojawić się nowi bohaterowie czy też są oni zaangażowani do ról drugoplanowych. Aktorzy ci to: Joel McHale, Felicia Day, Grey DeLisle, Dee Bradley Baker, Cree Summer, oraz znany z maczania palcy w tematach "gwiezdnowojennych" "Weird Al" Yankovic.
    KOMENTARZE (15)

    Celebration VI: videoblogi Ashley Eckstein

    2012-08-28 13:14:24 YouTube

    Celebration VI zakończone, najgorętsze newsy ogłoszone, kolejna impreza zapowiedziana, ale to nie oznacza końca wieści i ciekawostek z największego tegorocznego gwiezdnowojennego konwentu serwowanych na Bastionie. Przez ostatnie dni fani byli wręcz bombardowani nowinkami, zdjęciami, tekstami, blogami, filmikami, a cały czas pojawiały się nowe. Teraz można na spokojnie ogarnąć wszystko to, co wydarzyło się przez te 4 dni i nadrobić zaległości, obejrzeć, przeczytać i skomentować.

    Jedną z osób, które starały się przybliżyć konwent, zwłaszcza tym, którzy nie mogli na niego dotrzeć, była Ashley Eckstein, czyli aktorka podkładająca głos pod Ahsokę Tano oraz założycielka sklepu internetowego Her Universe. Eckstein prowadziła videobloga podczas Celebration VI ukazującego drobne scenki z konwentu, spotkanych przez nią ludzi lub czasami po prostu jej wrażenia z poszczególnych elementów imprezy. Część przygotowanego przez nią materiału można obejrzeć w Transmisji z Celebration, natomiast w najbliższych dniach, w ramach swoistej "powtórki z Celebration" przedstawimy pozostałe videoblogi i napiszemy o udziale Ashley oraz Her Universe w konwencie.

    Pierwszy z prezentowanych filmików to nagranie z wieczoru poprzedzającego otwarcie Celebration VI. Można na nim zobaczyć m.in. jak Ashley Eckstein oraz James Arnold Taylor (Obi-Wan Kenobi w TCW) przepytują dziewczynę z obsługi konwentu ze znajomości Gwiezdnych Wojen oraz dowiedzieć się kim jest Rambo Kardashian. Następny nagrano w czwartkowy poranek, jeszcze przed otwarciem imprezy i można na nim podglądnąć VIPów, kupujących limitowane gadżety na stoisku Her Universe.



    Teoretycznie do grudnia jeszcze daleko, ale podczas Celebration można było porozmawiać o wymarzonych prezentach na Gwiazdkę z... Darth Mikołajem. Ashley skorzystała z tej okazji.



    Dwa ostatnie wpisy do video-pamiętnika z czwartku były związane z napotkanymi aktorami z Gwiezdnych Wojen. Aktorka rozmawiała z Anthonym Danielsem (w towarzystwie R2-D2) oraz Danielem Loganem, od którego można dowiedzieć się do czego na konwencie potrzebne są plastikowe butelki.



    Więcej wspomnień z Celebration VI już wkrótce! Tymczasem zachęcamy do zapoznania się z licznymi newsami umieszczonymi na naszej stronie oraz zdjęciami z imprezy na naszym profilu na facebooku.
    KOMENTARZE (6)
    Loading..