TWÓJ KOKPIT
0

Ewan McGregor :: Newsy

NEWSY (517) TEKSTY (5)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Co się kręci?

2010-09-18 01:09:44 Różne

Przed kilkoma dniami informowaliśmy, iż Lawrence Kasdan, autor scenariuszy do Imperium kontratakuje, Powrotu Jedi i Poszukiwaczy zaginionej Arki, a także uznany reżyser, jest jednym ze współautorów skryptu do obrazu fantasy Paradise Lost. Dziś możemy napisac więcej o tym projekcie. Film będzie oczywiście ekranizacją filozoficzno-religijnego poematu "Raj utracony" Johna Miltona z 1667 roku. Na reżyserskim stołku zasiądzie Alex Proyas (Kruk, Ja, robot, Zapowiedź), zaś całość zostanie zrealizowana w technologii 3D. Producentami obrazu są Thomas Tull, Jon Jashni i Vincent Newman. Scenariusz wspólnie z Kasdanem napisali m.in. Stuart Hazeldine i Byron Willinger. "Raj utracony" to (za Wikipedią) poemat epicki w 12 księgach, napisany jambicznym dziesięciozgłoskowcem; jest to wiersz biały. Akcja "Raju utraconego" rozpoczyna się od upadku Szatana i jego zwolenników. Utwór podzielony jest na dwie części. Pierwsze sześć ksiąg opowiada głównie o buncie aniołów pod wodzą Szatana, tematem ostatnich sześciu ksiąg są natomiast ludzie. Treść zgodna jest zazwyczaj z historią opowiedzianą w biblijnej Genesis, Milton jednak wprowadza do fabuły np. antropomorficzne postacie Grzechu i Śmierci. Premiera ekranizacji poematu Miltona planowana jest rok 2012. Kasdan pracuje obecnie również nad dramatem Risk Pool z Tomem Hanksem, o którym wspominaliśmy w tym miejscu.

Na etapie postprodukcji znajduje się obecnie najnowszy obraz Stevena Soderbergha z Ewanem McGregorem w jednej z głównych ról. Zmieniony został tytuł filmu, który pierwotnie brzmieć miał Knockout, zaś na ekrany kin zawita jako Haywire. Thriller napisany przez Lena Dobbsa opowiadać będzie o tajnej agentce Mallory Kane (w tej roli Gina Carrano), która pragnie dokonać zemsty na ludziach, którzy ją zdradzili, gdy wykonywała kolejne zadanie. Obok McGregora na ekranie zobaczymy również m.in. Michael Douglasa, Michaela Fassbendera, Billa Paxtona i Antonio Banderasa. Premiera w przyszłym roku. Podczas odbywającego się w tym roku po raz 35. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto miała miejsce premiera dramatu Mike'a Millsa Beginners, w którym również występuje Ewan. Gra on młodego mężczyznę, który dowiaduje się, że jego (będący w podeszłym wieku) ojciec ma terminalnego raka i młodziutką kochankę. W filmie występują Christopher Plummer oraz znana z Bękartów wojny Melanie Laurent. Dwa krótkie klipy pochodzące z Beginners możecie obejrzeć tutaj. Na ekranach filmu można spodziewać się w przyszłym roku.
KOMENTARZE (2)

Co się kręci?

2010-08-11 14:35:18 onet.pl

Los ostatnio zdaje się nie rozpieszczać Haydena Christensena. Po niedawnych kłopotach zawodowych, związanych z wystosowanym przez aktora pozwu o naruszenie praw autorskich w sprawie pomysłu na serial Bananowy doktor do Anakina Skywalkera przestało uśmiechać się szczęście także w życiu prywatnym. Christensen i aktorka Rachel Bilson zerwali bowiem swoje zaręczyny i postanowili się rozstać. Powodem zakończenia związku pary, która poznała się w 2007 na planie Jumpera Douga Limana, a zaręczyła w zeszłym roku jest (jeśli wierzyć przyjaciołom aktorów) odległość. Bilson (znana z serialu The O.C. Życie na fali) mieszka bowiem w Los Angeles, zaś Hayden woli przebywać w Kanadzie, z której pochodzi. O rozstaniu Bilson i Christensena poinformował na łamach magazynu People rzecznik aktorki.

Powodów do zadowolenia nie ma też zapewne Ewan McGregor zaangażowany do zagrania głównej roli w najnowszym projekcie Terry'ego Gilliama The Man Who Killed Don Quixote. Produkcja uważanego za jeden z najbardziej pechowych filmów w historii kina (Gilliam usiłuje zrobić go od 10 lat; zanim scenariuszem zainteresował się eks-Python o realizację na próżno zabiegał Orson Welles) została obecnie ponownie wstrzymana. Jak tłumaczy Gilliam wstrzymanie zdjęć spowodowane jest "finansową czkawką". W obrazie opowiadającym o szefie agencji reklamowej, który przenosi się ze współczesności do siedemnastowiecznej Hiszpanii i spotyka na swej drodze Don Kichota z La Manchy obok McGregora ma wystąpić również Robert Duvall. Terry Gilliam zapewnia, że obsada się nie zmieni, a zdjęcia rozpoczną się wkrótce.
KOMENTARZE (5)

Co się kręci?

2010-07-20 11:18:30 Różne


Dziś w Co się kręci? przeczytacie o dwóch filmach, których twórcom udało się namówić do współpracy na planie kilku aktorów związanych ze Star Wars jednocześnie.

Aż trzy osoby związane ze Star Wars zebrał na planie swego najnowszego filmu Perfect Sense reżyser David Mackenzie. W nowej produkcji twórcy Młodego Adama zagrają bowiem Ewan McGregor oraz jego wuj Denis Lawson, czyli pamiętny Wedge Antilles. Na tym jednak nie koniec. Za projekty kostiumów odpowiedzialna jest bowiem Trisha Biggar, pracująca jako kostiumograf przy produkcji wszystkich części Nowej Trylogii (to jej zawdzięczamy chociażby fantazyjny wygląd strojów Amidali; wcześniej współpracowała z Mackenziem przy jego poprzednim filmie Hallam Foe). Obraz, który powstaje na podstawie scenariusza duńskiego autora Kima Fupza Aekesona, opowiadać ma historię miłości mającą miejsce w mieście, gdzie wszyscy mieszkańcy powoli tracą zdolność postrzegania. W filmie oprócz aktorów z obu trylogii Star Wars zobaczymy również Evę Green, Connie Nielsen oraz Ewena Bremnera (grał wspólnie z McGregorem w kultowym Trainspotting Danny'ego Boyle'a). Dramat Mackenzie'ego jest obecnie w postprodukcji; premiera w przyszłym roku.

Perfect Sense nie jest jedynym w ostatnim czasie realizowanym filmem, w którym wystąpi dwójka aktorów z SW. Mowa o Red Dog w reżyserii Kriva Stendersa. Angaż do głównych ról otrzymali Josh Lucas i Rachael Taylor, a partnerować im będzie dwoje aktorów z RotS: Rohan Nichol (kapitan Raymus Antilles) oraz Keisha Castle-Hughes (Apailana, królowa Naboo). Fabuła to adaptacja opowiadania autorstwa Louisa de Bernieresa o przygodach pewnego cyjona, który jednoczy skłóconą lokalną społeczność w czasie jego podróży przez australijskie bezdroża w poszukiwaniu dawno zaginionego właściciela. Opisane przez pisarza wydarzenia naprawdę miały miejsce w końcu lat 70. i są częścią folkloru leżącej na południu Australii Pilbary (gdzie powstawały również zdjęcia). Premiera niebawem.
KOMENTARZE (8)

Co się kręci?

2010-05-22 17:52:49 Różne

Z okazji trzydziestolecia Imperium kontratakuje dziś informacja o nowej roli Juliana Glovera, którego pamiętamy z roli gen. Veersa. Przeczytacie również o wspólnym projekcie Ewana McGregora i kultowego reżysera Terry'ego Gilliama oraz o dwu nowych rolach Keiry Knightley.

Znany aktor szekspirowski Julian Glover pojawi się w filmie Gangster Kittens w reżyserii Asha i Naeema Mahmoodów, który znajduje się obecnie w produkcji. O fabule nie ma na razie rzetelnych informacji, wiadomo jednak, iż obraz ten ma być połączeniem dramatu i thrillera. Obok Glovera zobaczymy w nim również popularnego holenderskiego aktora Jeroena Krabbé.





Ewan McGregor a nie Johnny Depp wystąpi w głównej roli w długooczekiwanym obrazie Terry'ego Gilliama The Man Who Killed Don Quixote. Były członek grupy Monty Pythona zaczął zdjęcia do tego obrazu w roku 2000, jednak kłopoty finansowe, zniszczone przez pogodę dekoracje i choroba Jeana Rocheforta zmusiły go do przerwania zdjęć. Zajęte przez firmę ubezpieczeniową prawa do scenariusza reżyser zdołał odkupić przed dwoma laty. Oryginalna wersja scenariusza opowiadała o filmowcu, który w przedziwnych okolicznościach trafia do renesansowej Hiszpanii i poznaje Don Kichota. Jak powiedział Robert Duvall (grający rolę Don Kichota) nowy skrypt różni się od poprzedniego i nie wiadomo, czy motyw podróży w czasie pojawia się w nim. Duvall stwierdził też, iż fabuła ma skupiać się na postaci szewca, który dostaje rolę rycerza walczącego z wiatrakami i zaczyna wierzyć, iż naprawdę nim jest.

McGregor wyznał ostatnio, iż nadal darzy uczuciem księżniczkę Leię Organę i wcielającą się w jej rolę Carrie Fisher. Szkocki aktor powiedział: Wiele, wiele lat byłem ciężko zakochany w księżniczce Lei. Część mnie nadal ją kocha. Zarówno postać, jak i aktorkę. McGregor dodał również, iż jego dzieci nie podzielają jego zafascynowania Star Wars. Moje dzieci nie są zainteresowane tymi filmami, to dość zabawne, ale i nieco rozczarowujące - cytuje słowa aktor portal onet.pl.

Nad dwoma nowymi filmami pracuje obecnie Keira Knightley. Pierwszy z nich to dramat science-fiction Never Let Me Go w reżyserii Marka Romaneka. Film powstaje na motywach powieści Kazuo Ishiguro pod tym samym tytułem. Opowiadać ma o przyjaciółkach, które podczas nauki w szkole z internatem odkrywają, iż są klonami hodowanymi jako żywe magazyny organów do przeszczepów. Obok Knightley w filmie pojawią się również Carey Mulligan, Sally Hawkins oraz Charlotte Rampling. Autorem scenariusza jest Alex Garland. Zdjęcia powstawały w Norfolk, Somerset, Bath i Londynie. Premiera planowana jest na jesień. Keira ma również wcielic się w postać Zeldy Sayre Fitzgerald, cierpiącej na schizofrenię żony słynnego pisarza F.Scotta Fitzgeralda ("Wielki Gatsby") w The Beautiful and the Damned w reżyserii Marka Currana. Właśnie rozpoczęły się przygotowania do jego produkcji. Do roli Fitzgeralda przymierzany jest Leonardo DiCaprio.

KOMENTARZE (9)

Co się kręci?

2010-05-17 19:23:15 Różne

Dziś w Co się kręci? informacje na temat nowego filmu z udziałem Ewana McGregora, o reżyserskich próbach Marka Hamilla oraz o nowym obrazie z udziałem Natalie Portman, który zawita na ekrany polskich kin w najbliższy piątek.

Ewan McGregor nie może ostatnio narzekać na brak zajęć, gdyż zaangażowany jest w wiele obiecujących projektów. Ostatnio pojawiły się informacje o kolejnym filmie, w którego obsadzie znajdzie się ten szkocki aktor. Mowa o najnowszym obrazie w reżyserii Lasse Hallströma pt. Salmon Fishing In Yemen, w którym obok młodego Obi-Wana Kenobiego wystąpią również Emily Blunt i Kristin Scott Thomas. Film ten jest adaptacją powieści Paula Tordaya i opowiadać ma o urzędniku państwowym, który ma za zadanie zaprezentować mieszkańcom Jemenu łososia. Jak podaje onet.pl obraz ten miał początkowo zrealizować Bill Condon, ale wybrał pracę na plane kolejnej części serii Zmierzch. Autorem scenariusza do Salmon Fishing In Yemen jest Simon Beaufoy (scenarzysta Slumdoga: milionera z ulicy). Pochodzący ze Szwecji Lasse Hallström jest autorem tak znanych filmów jak Co gryzie Gilberta Grape'a, Wbrew regułom i Czekolada.





Mark Hamill zajmie reżyserią filmowej ekranizacji serii komiksów The Black Pearl, których jest współautorem. Fabuła The Black Pearl pierwotnie powstała z myślą o realizacji jej w formie filmu już czternaście lat temu, lecz ostatecznie została wydana jako komiks przez wydawnictwo Dark Horse Comics. Produkcją filmu ma zająć się nowe studio Berkeley Square Films. Przy realizacji mają z Hamillem współpracować Paul Tamasy i Eric Johnson (współscenarzysta komiksu). Jak zapewniają twórcy obraz ten ma być "mrocznym thrillerem" i liczą, iż otrzyma on od Motion Picture Association of America kategorię R (osoby poniżej 17. roku życia mogą oglądać film jedynie z rodzicem lub pełnoletnim opiekunem). Debiutem reżyserskim Hamilla był film dokumentalny Comic Book: The Movie. Informację o planowej adaptacji The Black Pearl podały Variety i TheForce.Net.



W najbliższy piątek (21 maja) będzie miała miejsce polska premiera nowego filmu Jima Sheridana (Moja lewa stopa, W imię ojca) Bracia, w którym Natalie Portman gra główną rolę żeńską. Obraz ten ten jest remake'em duńskiego filmu o tym samym tytule z 2004. Żołnierz Sam Cahill (Tobey Maguire) wyjeżdża na misję do Afganistanu i zostaje uznany za zabitego w akcji. Jego cierpiącą po stracie żonę Grace (w tej roli Portman) pociesza brat zmarłego imieniem Tommy (Jake Gyllenhaal). Pomiędzy nim a wdową po Samie rodzi się uczucie. Na serwisie Rotten Tomatoes film otrzymał 60% ocen fresh w opaciu o 138 recenzji. Trailer można obejrzeć tutaj.
KOMENTARZE (4)

Co się kręci?

2010-05-12 13:42:38 Różne

W dziesiejszym Co się kręci? informacje o kolejnych filmach, w których pojawią się Ray Park i Hayden Christensen oraz o najnowszym obrazie z Ewanem McGregorem w roli głównej, który wkrótce zawita do polskich kin.

Jak donosi serwis Filmweb, Ray Park, znany z roli Dartha Maula w Mrocznym widmie, wystąpi w filmie Jinn, do którego właśnie ruszyły zdjęcia. Jak stwierdza reżyser projektu Ajmal Zaheer Ahmad, obraz ten ma przybliżyć zachodnim widzom prawdziwy obraz dżinnów, duchów lub demonów o nadzwyczajnej sile, które pojawiły się przedmuzułmańskiej mitologii arabskiej, zaś później przejęte zostały przez islam. Jak głosi tradycja islamska dżinny to trzeci rodzaj istot obok aniołów i ludzi stworzonych przez Allaha. Dzieli się je na dobre i złe. Dobre służą Allahowi i pomagają ludziom (zwłaszcza prorokom), zaś złe (ifrity, sile i ghule) szkodzą. Obok Raya Parka w filmie pojawić się mają również Faran Tahir (znany z Iron Mana i nowej wersji Star Treka), Selinda Swan (którą wkrótce zobaczymy w sequelu filmu Tron) oraz William Atherton (Pogromny duchów, Szklana pułapka, Oskar). O fabule nic na razie nie wiadomo, ale udział Raya Parka wydaje się być gwarantem emocjonujących scen pojedynkowych. Jinn powstaje w wytwórni Exxodus Pictures; dla tego studia reżyser Jinna zrealizował swój poprzedni film pt. A Perfect Mismatch.



W kolejny projekt zaangażował się Hayden Christensen. Ten kanadyjski aktor zagra główną role w thrillerze The Genesis Code, który powstanie na podstawie książki autorstwa Johna Case'a o tym samym tytule. Jak podaje onet.pl, reżyserowany przez Davida R. Elissa film ma opowiadać o mężczyźnie, który "dowiaduje się o tajemniczej śmierci jedynej siostry i jej synka, porzuca pracę i zaczyna prywatne śledztwo z pomocą przyjaciółki siostry, Any. Szybko orientuje się, że jego bliscy nie są jedynymi, którzy ostatnio zginęli. Wszystkimi ofiarami były matkami i ich dzieci poczęte w pewnej klinice leczenia bezpłodności we włoskich górach. Wkrótce okazuje się, że w sprawę zamieszany jest także pewien ksiądz oraz przywódca konserwatywnej, katolickiej sekty, The Shadow of the Cross".







21 maja na polskie ekrany zawita kolejny film, w którym jedną z głównych ról gra aktor związany z Gwiezdnymi wojnami. Tym razem jest to komedia I Love You Phillip Morris w reżyserii Johna Requy i Glenna Ficarry. Obraz ten (oparty na motywach książki Steve'a McVickera) opowiada o oszuście Stevenie Russelu (Jim Carrey), który podczas pobytu w więzieniu zakochuje się w koledze z celi. Gdy ten kończy odsiadywać swój wyrok i wychodzi na wolność, Russell postanawia uciec za nim z zakładu karnego. W tytułową rolę Phillipa Morrisa wcielił się Ewan McGregor. Na serwisie Rotten Tomatoes komedia Requy i Ficarry otrzymała 83% ocen "fresh" (w oparciu o 30 recenzji). Trailer można zobaczyć w tym miejscu.
KOMENTARZE (8)

Co się kręci?

2010-04-18 20:14:30 Różne


Dla spragnionych wieści z filmowego światka kolejna dawka informacji. Dziś o przyszłych planach odtwórców ról Anakina Skywalkera: Haydena Christensena, którego przedstawiać nie trzeba oraz Matta Lantera, który użycza głosu tej postaci w serialu The Clone Wars.

Hayden Christensen, którego zobaczymy na naszych ekranach już 7 maja w Zakochanym Nowym Jorku pracuje obecnie na planie nowego obrazu Brada Andersona (dotychczas znanego z reżyserowania seriali telewizyjnych oraz z Mechanika z Christianem Bale'em) Vanishing on 7th Street. Film (opisywany jako połączenie thrillera z horrorem) ma opowiadać o tajemniczym zjawisku zaciemnienia (blackout) o zasięgu globalnym, w wyniku którego znika bez śladu znaczna część światowej populacji. Kilka osób, którym udało się przetrwać chroni się w tawernie przy tytułowej ulicy, starając się stawić czoła zagrożeniom postapokaliptycznego świata. W filmie obok Christensena ujrzymy również Thandie Newton i Johna Leguizamo. Nie ma jeszcze informacji na temat premiery, chociaż spekulacje mówią, iż film trafi na ekrany jeszcze w tym roku. W lutym na ekrany kin w USA wszedł obraz Johna Luessenhopa Takers, w którym również występuje Hayden. Fabuła filmu koncentruje się wokół grupy przestępców, których plan napadu na bank zostaje pokrzyżowany przez twardego detektywa. W pozostałych rolach występują Zoe Saldana, Paul Walker oraz Matt Dillon. Film ma pojawić się w polskich kinach we wrześniu.

Gwiazda nowej wersji serialu Bevelry Hills: 90210, której głosem mówi Anakin Skywalker w TCW, czyli Matt Lanter wystąpi w filmie Christiana E. Christiansena The Roommate. Obraz ma być thrillerem z elementami horroru i opowiadać o młodej studentce, której bezpieczeństwo zostaje zagrożone, gdy postanawia zamieszkać z tajemniczą współlokatorką. Główne role w filmie zagrają Leighton Meester (znana z serialu Gossip Girl) oraz Minka Kelly. Premiera The Roommate za rok.

Polska premiera Człowieka, który gapił się na kozy została - w związku z wydarzeniami mijającego tygodnia - ponownie przełożona i odbędzie się dopiero 7 maja. Film Granta Heslova z Ewanem McGregorem w jednej z głównych ról, w którym znalazło się miejsce na kilka żartobliwych nawiązań do Gwiezdnych Wojen ma pecha do dystrybucji w naszym kraju, bowiem pierwotną premierę planowano na marzec.

KOMENTARZE (8)

Wiosenne newsy filmowe

2010-04-11 10:53:00 Stopklatka i Onet.pl

Jest pomysł na "Indianę Jonesa 5"

Harrison Ford w rozmowie z BBC powiedział, że jest już wymyślona główna historia, którą będziemy mogli obejrzeć w filmie "Indiana Jones 5". Jednocześnie aktor mówi, że na sam film będziemy musieli poczekać.

George Lucas i Steven Spielberg uzgodnili już główny zarys historii jaka pojawi się w nadchodzącym filmie, który według słów Forda będzie kontynuacją "Królestwa Kryształowej Czaszki".

Podobno trójka twórców zaakceptowała już pomysł, ale mimo tego na sam film będziemy musieli poczekać jeszcze jakiś czas. Ford mówi, że sam proces przygotowawczy zajmie trochę czasu. Obecnie pomysł na film rozwijać będzie George Lucas, a potem ponownie dojdzie do spotkania z Fordem i Spielbergiem.


Ewan McGregor zagra Króla u Madonny

Ewan McGregor zagra rolę Króla Edwarda VIII w przygotowywanym przez Madonnę filmie "W.E". Jego partnerkami na planie będą Vera Farmiga i Abbie Cornish .

To bazująca na faktach opowieść, której bohaterem będzie Król Anglii Edward VIII oraz Amerykanka Wallis Simpson. Ich związek doprowadził do abdykacji angielskiego króla i wywołał wielki międzynarodowy skandal obyczajowy Wydarzenia, o których będzie opowiadał film doprowadziły do wielkiego konstytucyjnego kryzysu w Zjednoczonym Królestwie w 1936 roku. Związkowi obojga sprzeciwiały się rodzina królewska, opinia publiczna, Kościół i rząd. Edward VIII by poślubić dwukrotnie rozwiedzioną Amerykankę musiał abdykować z królewskiego tronu. W połowie 1937 roku oboje wzięli ślub, od tej pory Edward VIII znany był jako Książę Windsor.

Keira Knightley i Eric Bana zostaną dziećmi cesarza

Noah Baumbach , autor "Walki żywiołów" , za scenariusz którego otrzymał nominację do Oscara, twórca "Margot jedzie na ślub" i "Greenberg" , wybrał gwiazdy swojego nowego filmu. Kontrakty na role w "The Emperor's Children" podpisali właśnie Richard Gere , Keira Knightley i Eric Bana.

Pierwsze informacje na temat "The Emperor's Children", ekranizacji powieści Claire Messud pt. "Dzieci cesarza", pojawiły się przed trzema laty, a scenariusz filmu Baumbach miał wówczas napisać dla Rona Howarda . Obecnie wiadomo już, że autor "Frost/Nixon" opraz "Aniołów i demonów" nie będzie brał udziału w realizacji tego filmu, a jego reżyserią Baumbach zajmie się osobiście.

Akcja "The Emperor's Children" rozgrywa się w Nowym Jorku kilka miesięcy przed i kilka miesięcy po traumatycznych wydarzeniach z 11 września 2001 roku. Trójka głównych bohaterów, trzydziestolatków, znajduje się w przełomowym momencie swego życia. Nie są już najmłodsi, ale jeszcze nie czują się zupełnie dorośli. Danielle, producentka telewizyjna, marzy o pracy przy ambitnych projektach, tymczasem zajmuje się takimi tematami jak liposukcja. Julius pracuje jako krytyk literacki i choć kreuje się na znaną osobistość, w rzeczywistości dorabia jako pomoc biurowa. Marina, choć otrzymała lukratywny kontrakt na książkę, wraca na garnuszek rodziców, bez pracy, z niedokończonym rękopisem. W tym właśnie momencie w ich życiu pojawiają się dwie kluczowe postacie: Ludovic Seeley, wydawca, dla którego nie istnieją żadne świętości i który planuje serię rewolucyjnych artykułów, oraz Bootie, pulchny dwudziestolatek, kuzyn Mariny, naiwnie przekonany, że przybył do wielkiego miasta, by odnieść sukces (Wydawnictwo Sonia Draga).


Phillippe i Knightley w obsadzie "Captain America"?

Marvel niedawno ogłosił zaangażowanie Chrisa Evansa do roli Kapitana Ameryki w nadchodzącym filmie. Z projektem związany jest także Hugo Weaving, który użyczy głosu czarnemu charakterowi. Dziś w sieci pojawiła się, mająca spore znamiona plotki, informacja, że w filmie zagrają także Ryan Phillippe i Keira Knightley .

Phillippe już wcześniej mówił, że wziął udział w przesłuchaniach do roli w "Captain America" , ale nigdy nie mówił o jaką postać chodzi. Knightley o główną rolę kobiecą rywalizyje z Alice Eve (She's Out of My League) i Emily Blunt (Wilkołak).

Informacja pochodzi z bardzo niewiarygodnego źródła, ale już wiele razy podobne informacje okazywały się prawdziwymi.
Ta wiadomość może być już jednak nieaktualna.

Keira Knightley nie chce być dziewczyną Kapitana Ameryki

Keira Knightley odrzuciła propozycję zagrania obiektu westchnień amerykańskiego superbohatera. Największe szanse na rolę mają Alice Eve i Hayley Atwell.

Wiemy kto zagra głównego bohatera i jego przeciwnika w filmie "The First Avenger: Captain America" (będą to - Chris Evans i Hugo Weaving). Teraz producenci poszukują aktorki, która zostanie dziewczyną Kapitana Ameryki.

Do tej pory o tę rolę starały się Keira Knightley i Alice Eve. Wiadomo już, że pierwsza z nich odrzuciła propozycję wcielenia się w Peggy Carter, obiekt zainteresowań tytułowego bohatera filmu, by móc wystąpić w trzeciej części "Batmana".

Pojawiła się jednak nowa kandydatka do wzięcia udziału w "The First Avenger: Captain America". Jest nią Hayley Atwell, która ma się pojawić na zdjęciach próbnych w Londynie 8.

Alice Eve niedawno wystąpiła w komedii romantycznej "Dziewczyna z ekstraklasy", będzie ją można także oglądać jako Molly McCleish w zbliżającym się "Seksie w wielkim mieście 2". Z kolei Atwell zagrała w serialu "The Prisoner" i prawdopodobnie wystąpi u boku Chrisa Notha w Brodwayowym wydaniu "Born Yesterday".

Film o Kapitanie Ameryce ma opowiadać o wojskowym pechowcu, który na ochotnika zgłasza się do ściśle tajnego projektu, który ma z niego zrobić superbohatera. Obraz ma mieć swoją premierę 22 lipca 2011.


Gwiazdy "Titanica" i "Gwiezdnych wojen" ocenią polskie filmy

20 kwietnia w Los Angeles rusza 11. edycja Polish Film Festival (Festiwal Filmów Polskich w Los Angeles). Oprócz szerokiej prezentacji filmów ostatnio powstałych w Polsce lub z udziałem polskich twórców, festiwalowi towarzyszyć będą konkursy. Jurorzy konkursu głównego to przede wszystkim amerykańscy aktorzy, a wśród nich Frances Fisher - filmowa matka Kate Winslet z "Titanica" w reż. Jamesa Camerona i odtwórca roli Lando Calrissiana w dwóch częściach sagi "Gwiezdne wojny" - Billy Dee Williams.

"Nasz festiwal wyróżnia moment przyznania nagród - mówi Vladek Juszkiewicz, dyrektor Polish Film Festival Los Angeles - rozdajemy je zawsze na gali otwarcia. W tym roku Hollywood Eagel Awars powędrują do zwycięzców już 20 kwietnia". Powód takiej kolejności zdarzeń jest według Juszkiewicza prosty: "Zawsze na otwierającej festiwal gali gromadzimy najwięcej polskich i amerykańskich gwiazd, twórców filmowych i przedstawicieli mediów, a to po pierwsze: pozwala lepiej promować polskie kino, po drugie: stanowi świetną rekomendację dla widzów".

Dyrektor festiwalu wyjaśnia "Nasi jurorzy są bardzo zajęci, dlatego oglądają filmy konkursowe wcześniej. Za to w dniu otwarcia są jednymi z najlepiej poinformowanych osób o stanie polskiego kina" - dodaje Juszkiewcz.

A oto pełny skład jury konkursu głównego:

# Frances Fisher
# Margaret O'Brien
# Brett Ratner
# Billy Dee Williams , amerykański aktor i scenarzysta, znany przede wszystkim jako odtwórca roli Lando Calrissiana w dwóch częściach sagi "Gwiezdne wojny": "Imperium kontratakuje" i "Powrót Jedi" . Wystąpił także m.in. w takich filmach jak: "Batman" i "Nocny jastrząb". Wystąpił również w wielu bardzo popularnych serialach m.in.: "Dynastia", "General Hospital", "Sprawiedliwość na 18 kołach", "Północ - Południe", "Różowe lata '70-te".
# Matt Craven
O nagrodę główną festiwalu Hollywood Eagle konkurują: "Wojna polsko-ruska" w reż. Xawerego Żuławskiego, "Wszystko co kocham" Jacka Borcucha, "Generał Nil" Ryszarda Bugajskiego, "Mała Moskwa" Waldemara Krzystka i "Zero" w reż. Pawła Borowskiego.
W zeszłym roku hollywoodzcy jurorzy za najlepszy polski film uznali "Boisko bezdomnych" w reż. Kasi Adamik.
Festiwal potrwa do 2 maja.

KOMENTARZE (0)

Co się kręci?

2010-03-30 20:29:52 Balav

Po pewnej przerwie znów nadszedł czas na kolejną garść informacji o tym, co porabiają obecnie aktorzy i filmowcy związani z Gwiezdnymi Wojnami oraz jakie filmy z ich udziałem zawitają wkrótce na ekrany naszych kin. Dziś „na tapecie” ląduje para odtwórców głównych ról w „Mrocznym widmie”, czyli Liam Neeson i Ewan McGregor. Dominować więc będą klimaty szkocko-irlandzkie, acz nie tylko.

Do Oscara Schindlera, Roberta Roya MacGregora i Michaela Collinsa, czyli postaci historycznych, w które wcielał się w swej karierze Liam Neeson dołączy wkrótce Abraham Lincoln. Film o 16. prezydencie Stanów Zjednoczonych przygotowuje Steven Spielberg, za zdjęcia odpowiedzialny ma być Janusz Kamiński, zaś ścieżką dźwiękową ma tradycyjnie zając się John Williams. Obraz ten ma zadebiutować na ekranach kin w przyszłym roku, jednakże obecnie informacje o tym projekcie są dosyć skąpe, ponieważ twórca „Szczęk” najpierw zamierza zrealizować ekranizację komisków Herge’a o Tintinie. Jak donosiła brytyjska prasa Spielberg nie ma zamiaru wycofać się z tego projektu, mimo iż nad obrazem o Lincolnie zastanawia się również Robert Redford. W postprodukcji znajduje się obecnie kolejna część „Opowieści z Narnii” na bazie dzieł C.S. Lewisa, pt. „Podróż wędrowca do świtu” , w której Liam Neeson tradycyjnie użycza głosu Aslanowi. Film reżyseruje Michael Apted, zaś premiera w USA planowana jest na 10 grudnia tego roku. Do polskich kin już niedługo (bo 9 kwietnia) zawita „Starcie Tytanów” w reżyserii Louisa Letteriera (ta superprodukcja fantasy to remake filmu Desmonda Davisa z 1981 roku), w którym Neeson wciela się w postać Zeusa. Natomiast w sierpniu czeka nas krajowa premiera kinowej adaptacji słynnego serialu z lat 80. „Drużyna A” , w której pamiętny Qui-Gon Jinn występuje w roli pułkownika Johna „Hannibala” Smitha.

Wiele wskazuje na to, że najbliższe dwa lata będą niezwykle pracowite dla Ewana McGregora (którego możemy jeszcze oglądać na naszych ekranach w tytułowej roli w „Autorze widmo” Romana Polańskiego), ponieważ zaangażowany jest on obecnie w kilka obiecujących projektów. Warto wspomnieć o dwóch z nich. W styczniu ruszyły zdjęcia do nowego obrazu Stevena Soderbergha („Ocean’s 11”, „Erin Brockovich”) „Knockout” , w którym młody Obi-Wan Kenobi gra jedną z głównych ról. Jak podaje portal imdb.com najnowszy obraz Soderbergha ma być thrillerem o tajnej agentce Mallory Kane (w tej roli Gina Carrano), która pragnie dokonać zemsty na ludziach, którzy ją zdradzili, gdy wykonywała kolejnie zadanie. Autorem scenariusza jest Len Dobbs, w filmie mają również wystąpić m.in. Michael Douglas i Antonio Banderas. Premiera planowana jest na rok 2011. Ewana McGregora usłyszymy też wkrótce w brytyjskiej kukiełkowej animacji „Jackboots on Whitehall” w reżyserii Edwarda McHenry’ego. Według informacji dostępnych na portalu film.com film ma ukazywać (z dużą dawką angieskiego humoru) alternatywną historię II wojny światowej, w której Niemcom udało się zająć Londyn, a jedyny ratunek dla Wielkiej Brytanii leży w rękach prostego farmera imieniem Chris (w tej roli McGregor). Obraz ten znajduje się obecnie w końcowej fazie produkcji i ma zostać ukończony jeszcze w tym roku. Głosów obok słynnego Rentona z „Trainspotting” użyczają również Rosamund Pike, Timothy Spall oraz Tom Wilkinson. Ewana McGregora będziemy mogli znów zobaczyć na naszych ekranach od 16 kwietnia, tego dnia bowiem będzie miała miejsce premiera opartego na faktach obrazu Granta Heslova „Człowiek, który gapił się na kozy” (adaptacja książki Johna Rolsona), w którym szkockiemu aktorowi partnerują George Clooney, Kevin Spacey i nagrodzony w tym roku Oscarem Jeff Bridges.
KOMENTARZE (10)

Marcowe ploty za koty

2010-03-30 09:12:00 Onet.pl

Ewan Mcgregor chciałby napisać autobiografię

Ewan Mcgregor chciałby napisać autobiografię, ale obawia się, że jego życie jest zbyt nudne.

Szkocki gwiazdor zaczął myśleć o spisaniu swoich wspomnień podczas pracy nad filmem "Autor Widmo", w którym wcielił się w postać pisarza pracującego nad autobiografią byłego premiera Rozważając własną autobiografię, aktor doszedł do wniosku, że nie pamięta wystarczająco wielu anegdot ze swojego życia, aby zapełnić cały tom.

- Prawdę mówiąc, nie miałbym zbyt wiele do opowiadania, więc moja autobiografia mogłaby okazać się wyjątkowo nudna! Być może powinienem wymyślić sobie kilka pikantnych historyjek albo po prostu napisać coś, co nie ma nic wspólnego z prawdą - mówi aktor.


Harrison Ford gra wyłącznie dla pieniędzy

Harrison Ford wyjawił, że jest aktorem wyłącznie dla pieniędzy.

67-letni gwiazdor twierdzi też, że studia filmowe nie mają szacunku dla ludzi o niewielkich pensjach.

- Robię to dla pieniędzy - wyjaśnił artysta. - W najlepszym możliwym znaczeniu. To moja praca, moje rzemiosło. Spędziłem całe życie praktykując i chcę dostawać godziwe wynagrodzenie za moją pracę. Gdybym myślał inaczej, byłbym nieodpowiedzialny. Kiedy zacząłem pracę w biznesie nie znałem nawet nazw studiów. Pracowałem na kontrakcie za 150 dolarów tygodniowo. Nauczyłem się wtedy, że wytwórnie nie szanują ludzi, który zgadzają się pracować za takie sumy.

Od 26 marca 2010 roku możemy podziwiać Harrisona Forda w filmie "Extraordinary Measures".


Harrison Ford coraz tańszy

Harrison Ford jest skłonny pracować za niższe honoraria, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, jak trudne jest kręcenie filmów podczas recesji.

Gwiazdor, którego filmy zarobiły w ciągu ostatnich 40 lat ponad 6 miliardów dolarów, przyznaje, że w dzisiejszych czasach rozpoczęcie produkcji nie jest łatwym zadaniem, więc w niektórych przypadkach jest gotowy na znaczące obniżenie gaży.

- Aktorstwo to moja praca. Nie mam innego zawodu. Poświęciłem temu rzemiosłu całe swoje życie i chcę dostawać za to pieniądze, bo w przeciwnym razie nie czułbym się odpowiedzialny za swoją pracę i mógłbym przestać ją cenić. W przypadku tego filmu zgodziłem się na niższe honorarium. Pracowałem za kwotę, która była bliższa kieszonkowemu, niż prawdziwej pensji, bo wiem, jak trudna jest dziś sytuacja w branży filmowej - mówi aktor promujący swój najnowszy film Extraordinary Measures.


Amerykanie mylą Jamesa Mcavoya z Ewanem McGregorem

Amerykanie często biorą Jamesa Mcavoya za Australijczyka lub Irlandczyka.

Szkocki aktor, który występuje obok Helen Mirren i Christophera Plummera w nowym filmie "The Last Station", przyznaje, że amerykańscy fani nie potrafią prawidłowo rozpoznać jego akcentu.

- W Ameryce zdarza się, że ktoś mówi mi "Hej, nie wiedziałem, że jesteś Irlandczykiem", a kiedy wyjaśniam, że nie jestem, to zastanawia się, skąd w takim razie pochodzę. Może z Australii? - mówi 30-letni gwiazdor wyjawiając, że bywa również mylony ze swoim krajanem Ewanem Mcgregorem.

- Niektóre osoby słysząc mój akcent pytają, czy nazywam się Ewan McGregor, chociaż nawet nie jestem do niego podobny!


Polak przed sądem za naprzykrzanie się słynnej aktorce

41-letni Marek D., Polak zamieszkały w Enfield (północne obrzeża Londynu) stanął w sobotę przed sądem pokoju w dzielnicy Westminster z oskarżenia o naprzykrzanie się znanej aktorce Keirze Knightley.

Według telewizji Sky Polak został aresztowany w czwartek wieczorem. Dzień wcześniej aktorka zatelefonowała na policję, skarżąc się na niewłaściwe zachowanie mężczyzny przed teatrem Comedy na londyńskim West Endzie.

Mężczyzna miał kilkakrotnie przychodzić na przedstawienia, starając się nawiązać kontakt z celebrytką. Wprawdzie jej nie groził, ale miała być ona zestresowana jego nagabywaniami.

25-letnia Keira Knightley występuje w teatrze Comedy, w cieszącej się dużym wzięciem sztuce Moliera "Mizantrop".

Termin rozprawy sąd wyznaczył na 4 czerwca.

Knightley także w przeszłości skarżyła się policji na mężczyzn, którzy uparcie za nią chodzą. Przed dwoma laty doliczyła się ich pięciu. Był to jeden z powodów, który skłonił ją do przeniesienia się z Anglii do USA.

Międzynarodową sławę przyniósł jej występ w filmie "Piraci z Karaibów", w której główną rolę grał Johnny Depp. Grała też w takich filmach jak "Pokuta" i "Król Artur".


O swojej roli dowiedział się z mediów

Samuel L. Jackson przyznał, że był bardzo zaskoczony, kiedy zobaczył swoje nazwisko w obsadzie filmu "Thor".

- Nikt nic mi nie powiedział. Przeglądałem nagłówki i nagle zobaczyłem się na liście płac "Thora". Wygląda więc na to, że robię coś, o czym nie mam pojęcia. Może wkrótce się dowiem, o co chodzi - wyznał aktor w wywiadzie dla MTV.

Samuel L. Jackson miałby wcielić się w rolę Nicka Fury'ego. Aktor zagrał tę postać w "Iron Manie".

- Ten bohater pasowałby do filmu, ale na razie zupełnie nie wiem, co się dzieje. Nie jestem pewny nawet, czy moja umowa z Marvelem jest dalej ważna, skoro realizację filmu przejął Disney - mówi gwiazdor.

Premiera "Thora" zaplanowna jest na maj 2011.


Natalie Portman: aktorki nie marzą o ślubie

Natalie Portman, która jest singlem od czasu zerwania z piosenkarzem Devendrą Banhartem we wrześniu 2008 roku, nie martwi się, że jeszcze nie jest mężatką.

Podobnych emocji jak ślub oraz atencję, jaką obdarzana jest podczas niego panna młoda, dostarczają jej bowiem premiery filmowe.

- To zabawne. Czasem rozmawiamy o tym w kręgu przyjaciółek-aktorek. Żadna z nas nie ma obsesji na punkcie, na którym dziewczyny często ją mają. Myślę, że to dlatego, że uwaga i adoracja, jaką obdarzane są panny młode, nam przytrafia się kilka razy do roku - tłumaczy Portman. - Za każdym razem, kiedy wybierasz się na premierę swojego filmu, starasz się wyglądać olśniewająco, mieć perfekcyjna fryzurę i makijaż, a wszystkie oczy są skierowane na ciebie dodaje.

Aktorka na co dzień lubi ubierać się w niepasujące do niej, ekscentryczne ciuchy. - Moje przyjaciółki trochę się wyśmiewają z mojego wyglądu - dodaje 28-letnia gwiazda w wywiadzie dla magazynu "Elle".


Natalie Portman apeluje do producentów

Natalie Portman zaapelowała do hollywoodzkich producentów, aby nie przysyłali jej scenariuszy komedii romantycznych, ponieważ większość filmów z tego gatunku ma obraźliwą dla niej wymowę.

28-letnia aktorka przyznaje, że nie przepada za komediami romantycznymi i nigdy nie zagra w filmie, który nie będzie stanowić dla niej wyzwania.

- Nie chodzi o to, że nie chcę grać w komediach. Po prostu dostaję jedynie propozycje ról dziewczyn w komediach dla facetów, które nie są dla mnie interesujące albo obraźliwe role w komediach romantycznych, których bohaterkami są kobiety pracujące w branży związanej z modą i marzące jedynie o małżeństwie. Znacznie bardziej interesują mnie postaci, które potrafią rozbawić mnie samą - mówi gwiazda.


Harrison Ford kręcił film o The Doors, ale... nic nie pamięta

Harrison Ford niezbyt dobrze pamięta początki swojej kariery po drugiej stronie kamery, chociaż towarzyszył wówczas kultowej grupie The Doors.

Przyszły gwiazdor był asystentem kamerzysty w produkcji nigdy nie opublikowanego filmu dokumentalnego o legendarnej formacji rockowej.

- Byłem w trasie z Doorsami, ale prawie niczego nie pamiętam. Jestem pewien, że nie wydarzyło się wtedy nic szczególnie ciekawego - mówi aktor przyznając, że na długo przed rozpoczęciem kariery aktorskiej był typowym dzieckiem lat 60-tych.

- Byłem na festiwalu Monterey Pop i widziałem to wszystko na własne oczy - dodaje gwiazdor apelując, aby skontaktowała się z nim osoba będąca w posiadaniu zaginionego materiału dokumentalnego o The Doors.


Harrison Ford nienawidzi popularności

Aktor gardzi swoją sławą, ponieważ zapłacił za nią utratą prywatności.

67-letni gwiazdor, który w trakcie swojej ponad 40-letniej kariery występował w takich hitach kinowych, jak "Gwiezdne Wojny", czy szereg filmów o przygodach "Indiany Jonesa", nie widzi żadnych pozytywnych aspektów popularności.

"Nie ma niczego fajnego w byciu sławnym. Ludziom wydaje się, że sukces otworzy przed nimi nowe możliwości, ale nigdy nie myślą o tym, że za sławę zapłacą wysoką cenę, jaką jest całkowita utrata prywatności. To ogromne obciążenie, którego nigdy się nie spodziewałem. Owszem, jako aktor mogę zdobyć dowolny stolik w restauracji i załatwić sobie wizytę u lekarza, ale czy było warto? Nie", mówi aktor.


James Cameron reżyserem dzięki "Gwiezdnym wojnom"

Reżyser "Avatara" przyznaje, że gdyby nie "Gwiezdne wojny" George'a Lucasa, do dziś byłby kierowcą ciężarówki.

James Cameron zaczynał swoją karierę jako kierowca i wielbiciel kina. Pod wpływem kultowej serii science-fiction postanowił jednak zmienić zawód i zamiast rozmawiać o ukochanych filmach, spróbować kręcić swoje. Od tamtej pory odniósł wiele spektakularnych sukcesów. Ma na swoim koncie między innymi serię o Terminatorze (począwszy od pierwszego filmu z 1984 roku), "Obcego" (1986) i przebojowego "Titanica" (1997), który wyróżniony został 11 Oscarami.

Najnowsze dzieło Camerona, trójwymiarowy "Avatar" nie zdołało wprawdzie zdyskontować oscarowego sukcesu przebojowego poprzednika. Wpływy ze sprzedanych biletów przekroczyły jednak dotychczasową granicę dwóch miliardów dolarów.


Ewan McGregor o alkoholu

Ewan McGregor tęskni za alkoholem tylko wtedy, kiedy czuje się nieszczęśliwy.

Aktor zrezygnował z picia alkoholu w 2000 roku i przyznaje, że odczuwa potrzebę sięgnięcia po niego tylko w sytuacjach, kiedy czuje się zagubiony.

- W listopadzie minie 10 lat od kiedy nie piję i szczerze mówiąc w ogóle nie tęsknię za alkoholem. Właściwie, zdarza mi się czasami myśleć o piciu, ale zawsze wiem, że dzieje się tak, ponieważ mam jakieś problemy. Alkohol zawsze pomagał mi w tłumieniu cierpienia. Ludzie, którzy dużo piją, próbują w ten sposób uniknąć konieczności zmierzenia się z własnymi uczuciami. Ja zawsze dużo piłem. Teraz, kiedy mam ochotę na alkohol zadaję sobie pytanie: co się stało? - mówi McGregor w wywiadzie dla magazynu "Live".

KOMENTARZE (0)

Co się kręci

2010-02-26 22:35:00 Onet.pl, Stopklatka, inne

Natalie Portman wierzy w cudowną moc trawki

Natalie Portman , która dość pieczołowicie planuje swoją karierę, a poza pojawianiem się przed kamerą, stawia coraz odważniejsze kroki jako reżyserka i producentka, wyprodukuje komedię pt. "Best Buds".

Obraz ten powstanie w kierowanym przez Portman studio Handsome Charlie Films, a aktorka zagra w nim także jedną z ról. Głównymi bohaterkami filmu mają być dwie przyjaciółki, miłośniczki skrętów z marihuany, które jadą na wesele swojej znajomej z zamiarem ocalenia jej za pomocą cudownej mocy trawki.

Portman pracuje obecnie na planie filmu "Thor" , a w planach ma także kilka innych projektów, które powstaną przed "Best Buds".


McGregor i Polański nie wierzą politykom

Już 19 lutego trafi na nasze ekrany "Autor Widmo", najnowszy film Romana Polańskiego, będący adaptacją bestsellerowej powieści Roberta Harrisa "Ghostwriter".

Tytułowego "autora widmo", który pisze wspomnienia byłego premiera Wielkiej Brytanii Adama Langa (Pierce Brosnan) gra Brytyjczyk Ewan McGregor ("Płytki grób", "Trainspotting", "Gwiezdne wojny").

– Ta postać to everyman, który jednocześnie ma w sobie pewien glamour – tłumaczył Harris. Producent Timothy Burrill dodawał: – Ewan wniósł do granej przez siebie postaci ważny, wręcz niezbędny element – dał się lubić. Ma czar i poczucie humoru, co wprowadziło potrzebny element lekkości do opowiadanej historii.

McGregor, który obejrzał większość filmów reżysera i który nie mógł się doczekać spotkania z nim na planie, tak opowiadał o współpracy z Polańskim: – Spodziewałem się otrzymać od Romana artystyczne wyzwanie i tak się stało. Wszyscy aktorzy dostają od niego bardzo inspirujące notatki, pomocne w powoływaniu bohaterów do życia. Mówią wiele o tym, jak powinni oni wyglądać, jak się poruszać, czyniąc każdą postać bardziej realną.

Aktor podkreślał też, że wizja świata polityki zawarta w filmie jest mu bliska. – Politycy podejmują w naszym imieniu kluczowe decyzje o życiu i śmierci, po czym wycofują się, dają wykłady i inkasują wielkie honoraria, a nikt ich nie rozlicza ani z ich decyzji, ani z ich kłamstw. To mnie okropnie wkurza. Sądzę, że ten film jest bardzo na czasie - powiedział McGregor.

Aktor wspominał też o niezwykle starannym przygotowaniu rekwizytów, zwłaszcza książki "Adam Lang, My Life", a raczej jej obwoluty. Bo wewnątrz każdego używanego na planie egzemplarza znajdowała się inna książka – "The Blair Years: The Alastair Campbell Diaries", co było żartem członków ekipy na temat bestsellerowych wspomnień zaufanego współpracownika Tony’ego Blaira.

Były premier Wielkiej Brytanii Adam Lang (Pierce Brosnan) zleca napisanie swoich wspomnień, za które ma otrzymać 10 milionów dolarów, partyjnemu działaczowi Michaelowi McArze. Przed zakończeniem pracy McAra ginie w zagadkowych okolicznościach. Do dokończenia autobiografii Lang zatrudnia więc profesjonalnego "ghostwritera" (Ewan McGregor). Ktoś za wszelką cenę nie chce dopuścić do ujawnienia prawdy…


Rihanna zagra dominę u boku Samuela L. Jacksona

Rihanna otrzymała ciekawą rolę w filmie "The Last Dragon".

Obraz jest remakiem dzieła z 1985 roku. Piosenkarka wcieli się w postać dominy.

- Rihanna dostała bardzo wymagającą rolę u boku Samuela L. Jacksona - zdradził informator "The Mirror". - To nie jest postać dla słabeuszy. Rihanna będzie super seksowną, megazboczoną dominą. Na razie powiedziano jej, żeby zaczęła szukać inspiracji - co najprawdopodobniej oznacza wycieczkę do sklepu S&M.

Dyskografię Rihanny zamyka album "Rated R" z listopada 2009 roku.


Harrison Ford w nowej produkcji

Harrison Ford wystąpi w nowym filmie Nicolasa Windinga Refna "The Dying of the Light".

Głównym bohaterem thrillera będzie agent CIA, który wykonując ostatnią misję w swej karierze, zaczyna ślepnąć.

Autorem scenariusza jest Paul Schrader. Pierwszym kandydatem do głównej roli był Robert De Niro. Ostatecznie na planie stawi się Harrison Ford.

Zdjęcia rozpoczną się w marcu.

Ostatnio Forda na dużym ekranie można było zobaczyć w roli Indiany Jonesa.


Samuel L. Jackson sympatyzuje z diabłem

Boaz Yakin , reżyser "Tytanów" , nakręci film "Sympathy for the Devil". W obsadzie thrillera z elementami nadprzyrodzonymi znaleźli się Samuel L. Jackson i Josh Duhamel ("Transformers" ).

Aktorzy wcielą się w stróżów prawa, którzy, przez przypadek, wplątują się w walkę toczoną przez diabły i anioły. Dochodzi do tego, kiedy próbują powstrzymać zamach na pastora. Obie strony w walce nie przebierają w środkach, dla aniołów i demonów liczy się zwycięstwo, które w dużej mierze zależy od dwójki bohaterów. Stróże prawa nawet nie przypuszczają, że staną się elementem rozgrywki o pozaziemskim zasięgu.

Producenci zapowiadają pełne przemocy kino w stylu "Harry'ego Angela" , "Omenu" i "Pulp Fiction" .


Keira Knightley nie zastąpi Audrey Hepburn

Keira Knightley wycofała się z wyścigu o rolę w nowej wersji musicalu "My Fair Lady", która od ponad 2 lat czeka na rozpoczęcie produkcji.

Brytyjska aktorka ubiegała się o rolę Elizy Doolittle już w 2007 roku i podobno zaczęła nawet brać lekcje śpiewu, aby odpowiednio przygotować się do grania postaci, którą rozsławiła w filmie z 1964 roku sama Audrey Hepburn.

Mimo to Knightley nigdy nie otrzymała propozycji zagrania tej roli i według brytyjskiej gazety "Daily Mail", niedawno całkowicie zrezygnowała z ubiegania się o nią, zaś główną faworytką producentów jest podobno Carey Mulligan.


McGregor i Douglas z mistrzynią tajskiego boksu

Trwają przygotowania do realizacji "Knockout", thrillera szpiegowskiego z elementami sztuk walki, którego reżyserią zajmie się Steven Soderbergh. Wiadomo już, że główną rolę w tej opowieści zagra debiutująca na planie filmowym Gina Carano, która zawodowo uprawia tajską odmianę boksu i odnosi w tej dziedzinie spore sukcesy, a dziś okazuje się, że na planie filmu pojawią się także Michael Fassbender("Fish Tank", "Bękarty wojny" ), Ewan McGregor , Dennis Quaid i Michael Douglas .

Autorem scenariusza "Knockout" jest Lem Dobbs, który dla Soderbergha napisał także fabuły takich filmów jak "Kafka" i "Angol". Jest to historia Mallory Kane (Carano), świetnie wyszkolonej specjalistki ze specjalnego oddziału szpiegowskiego, która zostaje zdradzona przez kogoś ze swoich najbliższych współpracowników. Dziewczyna musi dowiedzieć się kto sprawił, że jedno z zadań nie poszło zgodnie z planem, a na jej rękach pojawiła się krew.


Harrison Ford chce "Indiany Jonesa 5"

Harrison Ford , podczas promowania "Extraordinary Measures", powiedział, że jest bardzo zainteresowany "Indianą Jonesem 5". Aktor powiedział MTV, że George Lucas pracuje obecnie nad pomysłem na film.

Jak ogłaszano wcześniej Lucas i Steven Spielberg już wiedzą, jakiego artefaktu będzie poszukiwał bohater. Teraz pozostaje tylko zbudować wokół tego historię i napisać scenariusz. Ford spekulował nt. możliwych scenariuszy piątki. Ta seria daje naprawdę wiele możliwości - tak mówi aktor. Dodaje też, że jemu zawsze zależało na pogłębieniu wiedzy widza o głównym bohaterze. Idealną okazję ku temu daje relacja z synem, granym w czwórce przez Shię LaBeoufa.

Poprzednia odsłona cyklu - "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki" - przyniosła na świecie 786 mln dolarów, przy budżecie w wysokości 185 mln.

KOMENTARZE (0)

Ewan i Natalie w plotkowym ujęciu

2009-12-13 10:51:00 Onet.pl i inne

Sir Christopher Lee

W piątek (30 października) 2009, książę Walii Karol, brytyjski następca tronu, nadał tytuł szlachecki Chritopherowi Lee (Dooku).



W ten sposób doceniono jego wielki wkład w rozwój filmu, nie tylko brytyjskiego. Lee to aktor, który zagrał w ponad 250 filmach, najbardziej jednak jest kojarzony z rolą hrabiego Draculi, w którego wcielał się wielokrotnie.

Ewan Mcgregor: miałem wrażenie, że nie jestem już aktorem

Ewan Mcgregor rozważał zakończenie kariery aktorskiej, kiedy uświadomił sobie, że nigdy nie dorówna talentem Danielowi Day-Lewisowi.

Szkocki gwiazdor przyznaje, że chciałby kiedyś spotkać się przed kamerą z wybitnym irlandzkim aktorem, chociaż to właśnie z jego powodu omal nie porzucił kiedyś własnej kariery.

- Za każdym razem, kiedy oglądam jego filmy, zadaję sobie pytanie: "Jaki jest sens mojego aktorstwa? Pamiętam, jak obejrzałem »W imię Ojca« i po wyjściu z kina spaliłem swoją legitymację Związku Aktorów, ponieważ miałem wrażenie, że nie jestem już aktorem. Nigdy nie będę tak dobry, jak Daniel i muszę przyznać, że jest to bardzo przygnębiające - mówi aktor w wywiadzie dla gazety "Los Angeles Times".


Ewan Mcgregor: wszyscy myśleli, że jestem Ozzym

Ewan Mcgregor przebrał się z okazji Halloween za Ozzy’ego Osbourne’a.

Szkocki gwiazdor upodobnił się do wokalisty grupy Black Sabbath ubierając się na czarno i dopełniając strój ciemnymi okularami oraz peruką.

- Podczas przyjęcia po prostu ciągle kręciłem się pomiędzy ludźmi i wszyscy myśleli, że jestem Ozzym. Byłem zachwycony - wspomina 38-letni aktor, którego najnowszy film "Amelia" wszedł niedawno na ekrany amerykańskich kin.


Były chłopak Natalie Portman nie lubił jej w cyklu "Gwiezdne wojny"

Devendra Banhart nigdy nie rozmawiał ze swoją byłą dziewczyną Natalie Portman o jej roli w cyklu "Gwiezdne wojny", ponieważ nie jest fanem nakręconych przed laty prequeli.

Aktorka i rockman byli przez krótki czas parą w 2008 roku, jednak Banhart nigdy nie rozmawiał z partnerką o zagranej przez nią postaci Królowej Padme.

- Uwielbiam "Gwiezdne wojny", ale filmy z Natalie niezbyt mi się podobają. Szczerze mówiąc, staram się w ogóle nie pamiętać o tym, że te prequele istnieją. Unikaliśmy tego tematu ze względu na moje zdrowie psychiczne - mówi muzyk w wywiadzie dla magazynu "Spin".


Natalie Portman kiepsko tańczy

Natalie Portman nie spodziewała się, że jest tak kiepską tancerką.

Aktorka, która wciela się w postać baleriny w nowym filmie "Black Swan", przyznaje, że rola okazała się dla niej sporym wyzwaniem, ponieważ zapomniała o wszystkim, czego uczyła się w dzieciństwie.

- Tańczyłam w balecie do 13 roku życia i pamiętam, że byłam w tym znacznie lepsza, niż teraz. Ze względu na film musiałam pójść na lekcję tańca i uświadomiłam sobie, że jestem naprawdę kiepska - mówi gwiazda.


Natalie Portman o... izraelskiej armii

Natalie Portman uważa, że Izrael powinien mieć własną armię.

Aktorka, która urodziła się w Jerozolimie, przyznaje w wywiadzie dla magazynu "Parade", że nie jest pewna, czy potrafiłaby wysłać własne dzieci na wojnę.

- Nie mogłabym tego zrobić, ale myślę też, że współczesnym świecie kraj bez własnej armii nie ma racji bytu. Oczywiście mówię o Izraelu. Moim zdaniem, bez własnej armii Izrael po prostu przestałby istnieć. To tylko hipoteza, której wolałabym nie sprawdzać, jak niektórzy Izraelczycy, którzy mówią: "Sprawdźmy, co się stanie, jeżeli zlikwidujemy wojsko" - mówi gwiazda.


Nietrzeźwe studia Natalie Portman

Natalie Portman przyznała, że w czasach studenckich paliła marihuanę.

Aktorka spróbowała narkotyków i alkoholu dopiero w college'u, ponieważ wcześniej była zbyt zajęta grą w filmach.

- Cóż, nigdy nie miałam okazji znaleźć się na imprezie zorganizowanej przez uczniów szkoły średniej, więc dopóki nie skończyłam dwudziestu lat, nie próbowałam trawki - tłumaczy gwiazda. - Upijałam się też dopiero na studiach, ale to chyba dobrze.

Od jutra amerykańscy widzowie będą mogli podziwiać Natalie Portman w dramacie "Brothers".


Natalie Portman dojrzała do roli mamy

28-letnia aktorka czuje, że dojrzała już do odpowiedzialności, z jaką wiąże się założenie rodziny.

- Myślę, że zaczynam stawać się kobietą i już nie boję się macierzyństwa albo może po prostu się zestarzałam. Zaczynam myśleć o własnych dzieciach, chociaż tego chyba nie da się zaplanować - mówi gwiazda przyznając, że zmieniła zdanie na temat macierzyństwa od kiedy zagrała postać matki Grace Cahill w nowym dramacie wojennym "Brothers".

- To była świetna okazja do takich przemyśleń, bo większość ról dla kobiet w moim wieku to urocze dziewczątka do kochania. Mogłam zagrać prawdziwą, silną kobietę, która jest dobrą matką. Rola nie była dla mnie trudnym wyzwaniem, ponieważ mam najlepszą mamę pod słońcem, która jest dla mnie wzorem na całe życie.

KOMENTARZE (0)

Porno, duchy i obsceniczne horrory

2009-10-28 19:37:00

Darth Vader przesłuchany za kręcenie filmu "porno"

Policja przesłuchała aktora Davida Prowse'a , który grał w "Gwiezdnych wojnach" Dartha Vadera, ponieważ został oskarżony przez sąsiadów o kręcenie w swoim ogrodzie filmu porno.

Zdziwienie mundurowych, kiedy przyjechali na miejsce i zobaczyli normalny plan filmowy, musiało być ogromne. Filmowano wtedy scenę z udziałem grupy - ubranych - aktorów, co nijak ma się do oskarżeń. Prawdopodobnie jednak sąsiedzi wyciągnęli błędne wnioski po zobaczeniu kamer i sprzętu oświetleniowego.


Ewan McGregor wierzy w duchy

Ewan McGregor nigdy nie zapomni tajemniczego zdarzenia, które utwierdziło go w przekonaniu, że duchy istnieją naprawdę.

Gwiazdor przyznał, że pewnego razu wydarzyło się coś, co na zawsze przekonało go o istnieniu nadprzyrodzonych sił. Gdy miał 20 lat, mieszkał w wynajmowanym domku w ojczystej Wielkiej Brytanii. Pewnego razu nawiedził go duch.

- Siedziałem w szlafroku, przygotowywałem sobie kąpiel i wtedy poczułem przeszywający ból w plecach. To było straszne. Poszedłem na parter i powiedziałem o tym współlokatorowi. Wtedy on odpowiedział, że kiedyś w tym domu mieszkał mężczyzna, który ucierpiał w pożarze, jaki wybuchł w kuchni. Starzec umarł od poparzeń pleców. Tak się wystraszyłem, że bardzo szybko podjąłem decyzję o przeprowadzce - opowiada aktor.


Christopher Lee uważa, że współczesne horrory są obsceniczne

Brytyjski aktor, który w latach 60. i 70. regularnie występował w kultowych horrorach wytwórni Hammer przyznaje, że z obrzydzeniem ogląda takie współczesne hity kinowe, jak: "Piła", "Wzgórza mają oczy", "Halloween" czy "Śmiertelna gorączka".

- Te filmy są po prostu obrzydliwe. Krew leje się z ekranu jak powódź, wszędzie dochodzi do straszliwych okaleczeń, których oglądanie nie sprawia mi przyjemności - mówi gwiazdor w wywiadzie dla CNN wyznając, że jego zdaniem, w najlepszych horrorach w ogóle nie widać krwi.

- To, czego nie widzimy, jest znacznie bardziej przerażające, niż to, co widzimy - mówi artysta. Według Christophera Lee najbardziej przerażającym filmem jest thriller "Dziecko Rosemary" z 1968 roku, w reżyserii Romana Polańskiego.

KOMENTARZE (0)

Aukcja charytatywna dla hospicjum w Irlandii

2009-10-28 19:33:32 StarWars.com

Znani ze Star Wars aktorzy: Samuel L. Jackson, Ewan McGregor i Liam Neeson oraz konsultant do spraw kaskaderskich, Nick Gillard i George Lucas, postanowili wspomóc hospicjum dla dzieci w Irlandii Północnej i wystawili na aukcję charytatywną miecz Luke'a Skywalkera z Master Replicas, na którym złożyli swoje autografy, a także podpisali się swoimi imionami z sagi.

Na aukcjach, które wystartowały dwa dni temu i potrwają jeszcze przez tydzień, znalazł się też plakat z filmu "Jumper", z autografami Haydena Christensena, Jamie Bella i Rachel Bilson.

Pomysłodawca aukcji, James Mawhinney, irlandzki fan, a także Claire Brown pełniąca funkcję skarbnika hospicjum, mają nadzieję, że okaże się ona wielkim sukcesem i zebrana zostanie duża kwota.

Jeśli chcielibyście wygrać ów wyjątkowy miecz, zaglądnijcie w to miejsce.




KOMENTARZE (8)

Męskie ploty

2009-08-29 11:39:00

Liam Neeson wystąpił o amerykańskie obywatelstwo

Liam Neeson był tak wzruszony życzeniami i kondolencjami, jakie otrzymał od amerykańskich fanów po śmierci żony Natashy Richardson, że zdecydował się wystąpić o amerykańskie obywatelstwo. Liam Neeson/ fot. Getty Images

Pochodzący z Irlandii Północnej aktor stracił żonę w marcu tego roku. Pod wpływem serdecznych kondolencji, jakie napływały do niego ze wszystkich zakątków Ameryki, zdecydował się osiąść w tym kraju na stałe.

- Mieszkam w Stanach od 20 lat i Ameryka była dla mnie bardzo dobra - tłumaczył Neeson w programie "Good Morning America". - Oczywiście nadal jestem dumnym Irlandczykiem, ale zostałem obywatelem amerykańskim i jestem z tego bardzo, bardzo dumny - dodał

Ewan McGregor jak duch Kurta Cobaina

Ewan McGregor został pomylony z… duchem Kurta Cobaina.

W 1994 roku, kiedy wokalista grupy Nirvana popełnił samobójstwo, McGregor przebywał w Londynie i pewnego wieczora został wzięty przez parę przechodniów za ducha zmarłego rockmana.

- Nosiłem wtedy dość długie włosy, a ci ludzie wydawali się być pod wpływem pewnych substancji chemicznych. Facet uznał, że jestem Kurtem Cobainem i nerwowo złapał swoją dziewczynę za rękę pytając, czy jestem Kurtem, a ja powiedziałem tylko: "Ciiii, nikomu nic nie mówcie" i odszedłem pozostawiając ich kompletnie zdezorientowanych na ulicy - wspomina aktor.

KOMENTARZE (0)

Lipcowy news filmowy

2009-07-16 22:53:00

Red Tails update

Zdjęcia na planie filmu "Red Tails" dobiegły już do końca. Film, którego producentem jest George Lucas, kręcono w Chorwacji i Czechach, teraz zaś zaczyna się faza postprodukcji. George jest nie tylko producentem, ale też napisał opowiadanie, będące podstawą do scenariusza, choć warto pamiętać, że cała historia bazuje na faktach. Zdjęcia trwały 48 dni. Na razie nie wiadomo, kiedy należy oczekiwać premiery, prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku

"Indiana Jones 5" na 69. urodziny Harrisona Forda?

Zgodnie z informacjami pojawiającymi się w sieci development piątego filmu o Indianie Jonesie postępuje szybciej niż mogłoby się wydawać.

Według serwisu The Insider prace na planie filmu rozpoczną się już w przyszłym roku, a jego premiera odbędzie się w roku 2011, kiedy Harrison Ford, odtwórca głównej roli, skończy 69 lat.

Anonimowy donosiciel serwisu The Insider informuje, że Harrison Ford "znajduje się w znakomitej formie fizycznej i osobiście wykona wiele scen kaskaderskich".

Producenci planowanego filmu nie potwierdzają na razie żadnej z tych informacji.


Ewan McGregor z misją uratowania Winstona Churchilla

Ewan McGregor, Timothy Spall i Rosamund Pike użyczą swych głosów animowanym postaciom w brytyjskiej komedii "Jackboots On Whitehall".

Projekt inspirowany jest obrazem "Ekipa Ameryka: Policjanci z jajami". Za realizację "Jackboots On Whitehall" odpowiadają debiutanci Edward i Rory McHenry. Film opowie o tym, co by się stało gdyby Niemcy wygrali bitwę o Anglię i ostatecznie zostali powstrzymani dopiero przez szkocką armię.

Ewan McGregor wystąpi w roli wieśniaka Chrisa, który dostaje misję uratowania Premiera Winstona Churchilla. Miłość jego życia, Daisy, zagra Rosamund Pike. Timothy Spall podkładać będzie głos pod postać Churchilla.

W obsadzie znaleźli się również Alan Cumming, Tom Wilkinson, Richard E. Grant, Richard Griffiths, Richard O'Brien, Stephen Merchant, Pam Ferris, Hugh Fraser i Sanjeev Bhaskar.

Produkcja filmu już trwa. Za realizację odpowiada londyńskie Three Mills Studios.

McGregora polscy widzowie mogą zobaczyć w kinach w filmie "Anioły i demony". Pike ostatnio zagrała w obrazie "Devil You Know", a Spalla będzie można zobaczyć w "Harrym Potterze i Insygniach Śmierci".


Natalie Portman dołączyła do obsady "Thora"

Natalie Portman zagra główną rolę żeńską w przygotowywanej przez Kennetha Branagha ekranizacji komiksu Marvela pt. "Thor".

Portman zagra w filmie rolę Jane Foster, pielęgniarki, która pojawiła się we wczesnych częściach komiksowej serii, i w której zakochał się tytułowy bohater. Producenci ze studia informują, że w filmie Jane pojawi się wersji nieco zmodyfikowanej i będzie prezentowała "typ pani naukowiec".

- Jane będzie też jedynym "ludzkim" głównym bohaterem tego filmu, więc jej zadaniem będzie podtrzymywanie jego realności - wyjaśnia Kevin Feige, jeden z producentów z Marvel Studios.

Scenariusz filmu autorstwa Marka Protosevicha to opowieść, której akcja rozgrywała się będzie zarówno w Asgardzie, mitycznej krainie nordyckich bogów, a także w czasach współczesnych na Ziemi. Głównym bohaterem będzie Thor, nieustraszony i arogancki wojownik z Asgardu, który doprowadził do wybuchu wielkiej wojny. Za karę zostaje zesłany na Ziemię i zmuszony do życia między ludźmi. Tutaj przekona się co oznacza bycie prawdziwym bohaterem, kiedy jeden z najbardziej niebezpiecznych łotrów z jego świata, wyśle na Ziemię mroczne siły Asgardu.

W roli głównej w filmie wystąpi australijski aktor Chris Hemsworth (na ekranach naszych kin ostatnio jako George Kirk w "Star Trek").

Udział w "Thorze" to kolejna rola Portman w produkcji fantasy po tym jak zagrała w między innymi trzech częściach "Gwiezdnych wojen" i "V jak Vendetta".

Niedługo aktorka rozpocznie prace na planie "Your Highness", którego reżyserią zajmie się David Gordon Green, a jesienią ma w planach zdjęcia do "Black Swan", thrillera z elementami nadprzyrodzonymi, który wyreżyseruje Darren Aronofsky.


George Lucas zarabia najlepiej w Hollywood

Magazyn "Forbes" opublikował listę najlepiej zarabiających mężczyzn w Hollywood. Na pierwszym miejscu nie ma niespodzianki - zwyciężył George Lucas, którego dochody za ubiegły rok wyniosły 170 mln dolarów.

Twórca "Gwiezdnych Wojen" pokonał m.in. swojego serdecznego przyjaciela, Stevena Spielberga. Autor "E.T." wzbogacił się w 2008 r. "tylko" o 150 mln dol. Dalej różnica jest już większa, bo okupujący trzecią pozycję na podium Jerry Bruckheimer wypracował dochód w wysokości 100 mln dol. W czołówce zestawienia znaleźli się też m.in.: komik, reżyser i producent Tyler Perry (75 mln dol.), Harrison Ford i Adam Sandler (obaj po 65 mln dol.).

"Forbes" przed kilkoma tygodniami opublikował podobne zestawienie, ale dotyczące zarobków kobiet w Hollywood. Triumfatorkę tamtego rankingu również można było bez większych problemów przewidzieć. Wygrała Angelina Jolie, ale jej dochód wygląda bardzo mizernie przy zarobkach męskiej części Hollywood, gdyż żona Brada Pitta zainkasowała jedynie 27 mln dol.

KOMENTARZE (0)
Loading..