TWÓJ KOKPIT
0

Relacja z Celebration Europe II :: Fandom

Dzień pierwszy - Piątek, 26 lipca 2013



"Attack of the Clones" 3D

Piątkowe południe na dobry początek konwentu przyniosło nam możliwość zobaczenia światowej premiery "Ataku klonów" w 3D, która to była jednym z ważniejszych punktów całego programu Star Wars Celebration Europe II. Udało nam się zająć całkiem dobre miejsca i w spokoju można było przystąpić do seansu. "Atak klonów" 3D odtwarzany był w technologii realD 3D, co oznaczało w praktyce, iż obraz wyglądał zadziwiająco naturalnie, konwersja była gładka, po filmie nie bolały ani oczy, ani głowa. Dodatkowo każdy uczestnik premierowego pokazu dostał na pamiątkę okulary 3D, wykonane z myślą właśnie o Celebration Europe II. Niestety jakkolwiek świetnie nie wyszłaby konwersja filmu do 3D, w niczym nie poprawia ona drewnianej gry aktorskiej Haydena Christensena, a zatem spora część sali wybuchała co jakiś czas salwami niekontrolowanego śmiechu przy wypowiedziach Anakina Skywalkera, wzbudzając zażenowanie wśród widowni o mniej wysublimowanym guście aktorskim. Niemniej jednak warto było zobaczyć efekty konwersji, dla samego porównania z wersjami 3D, puszczanymi w krajowych kinach.

Pozostałe recenzje "Ataku klonów" 3D znajdziecie tutaj>>>.



International Fan Clubs

Jednym z pierwszych paneli na Celebration Europe II był panel fanowski, prowadzony przez Geralda Home’a oraz przedstawicieli różnych lokalnych fanklubów. Gerald znany jest nie tylko z tego, że wystąpił w „Powrocie Jedi”, ale także ze swojego zaangażowania w ruch fanowski. Cały panel miał charakter nieco wspominkowy: Home mówił o swoich podróżach, pokazywał zdjęcia (w tym ulicy Obi-Wana Kenobiego), opowiadał różne anegdotki, ale też pozdrawiał fanów zarówno obecnych na panelu, jak i tych, których na nim zabrakło. Osoba Geralda Home'a jest dość mocno związana ze SWORA (ruch zrzeszający strony internetowe o tematyce Gwiezdnych Wojen z całego świata), zatem sprawa tej inicjatywy często powracała w pytaniach. Gerald długo się opierał przed ujawnieniem co było przyczyną jej upadku, ale ostatecznie dość enigmatycznie przyznał, iż fandom ma także swoją ciemną stronę. W tym panelu nie chodziło jednak o publiczne pranie brudów - Home zresztą unikał jakichkolwiek sugestii, czy insynuacji pod zarzutem kogokolwiek. Jak sam podkreślał, ważniejsze jest to by znaleźć swoje miejsce, robić swoje, działać i dać innym działać. Potem ogłoszono reaktywację SWORY, w trochę zmienionej formie. Nowa SWORA ma też swoją nową stronę pod adresem Swora.info.

Doug Chiang i Iain McCaig

Panel prowadzony był przez dwóch artystów, zajmujących się między innymi szkicami i rysunkami koncepcyjnymi dla trylogii prequeli - Douga Chianga i Iaina McCaiga. Obaj panowie mieli na panelu sporo do powiedzenia o sobie i swojej twórczości, zwłaszcza że powrócą do uniwersum "Gwiezdnych Wojen" by zająć się kolejnymi epizodami. Publiczność była oczywiście najbardziej zainteresowana sprawami, które artyści musieli w ogóle przemilczeć, lecz polecenie od Lucasfilmu i Disneya było dość jednoznaczne i tak zostało przez nich potraktowane. Tylko Iain McCaig starał się momentami wychodzić przed szereg mówiąc o tym, iż podobnie jak wszyscy, oni także są podekscytowani nowymi filmami. Lwia część panelu dotyczyła jednak ich wcześniejszej pracy, inspiracji, bądź tematów ogólnych. Iain McCaig wspomniał, że do tego by zostać artystą został zainspirowany przez karty z dinozaurami, Doug Chiang zaś mówił o swojej pasji rysowania robotów, maszyn i części mechanicznych. McCaig nawet zażartował sobie, iż właśnie w ten sposób się uzupełniają, bowiem osobiście woli tworzyć ludzi. Dodał też, że bardzo podobają mu się dzieła stworzone do "Nowej nadziei" przez Johna Mollo. Obaj natomiast wspominali, jak ważne przy pracy nad prequelami było znalezienie własnego stylu dla tych filmów. Byli świadomi wyglądu uniwersum w klasycznej trylogii, musieli się jedynie cofnąć trochę w czasie i art nuvo wyglądało dla nich najbardziej interesująco.

Ten punkt programu prowadził Warwick Davis, nie zabrakło więc zabaw z publicznością. Pierwsza z nich dotyczyła nauki rysowania - obaj artyści instruowali ochotnika z widowni i prowadzącego. Druga zabawa zaś polegała na tym, że McCaig, Chiang i Davis narysowali po jednej trzeciej postaci i razem ją złożyli, potem już na innym panelu Warwick przekazał ten projekt Kathleen Kennedy.

The Golden Hour with Anthony Daniels

Pierwszym ważniejszym punktem programu dla większości fanów był panel z Anthonym Danielsem, odtwórcą roli C-3PO i jedyną osobą występującą we wszystkich częściach Sagi. Panel odbył się na głównej sali - Celebration Stage, a jego prowadzącym był Warwick Davis. Już na samym początku poinformował on widownię, iż Daniels nie pojawi się na scenie, dopóki ta nie nauczy się bić pokłonów, jak Ewoki przed Threepio w "Powrocie Jedi". Widownia okazała się dość mało podatna na nauki Warwicka, zatem Daniels pojawił się na chwilę na scenie, aby osobiście poinstruować obecnych na sali i wrócił dopiero wtedy, gdy ostateczny rezultat go zadowolił. Panel Danielsa można określić przede wszystkim jako godne polecenia, humorystyczne show, które jest zarazem śmieszne i interesujące. Główny gość często rzucał cytaty z granej przez siebie postaci, opowiedział kilka rzeczy o kulisach kręcenia filmów, odpowiadał na pytania fanów zadawane na tweeterze i na sali, a na koniec zebrał grupkę z widowni do pomocy przy odegraniu sceny kupna robotów z "Nowej nadziei". Aktor opowiedział również kilka anegdotek o swojej obecnej pracy. Potwierdził między innymi swoje uczestnictwo w nagrywaniu kolejnego odcinka "Yoda Chronicles", a na koniec zapowiedział swój udział w nadchodzącej, scenicznej wersji "Autostopem przez galaktykę". To ewidentnie nie spodobało się Warwickowi, który momentalnie zmienił temat na to, że osobiście weźmie udział w przedstawieniu "Spamelot" (na motywach twórczości grupy Monthy Python). Wracając jednak do głównego gościa - Anthony Daniels szybko zdobył sobie sympatię wszystkich uczestników, a obecność na jego panelu była przede wszystkim przednią zabawą.





Filoni VIP Room

Uprzywilejowani uczestnicy konwentu mieli zgodnie z zapowiedziami organizatora mieć okazję spotkać się na zamkniętym panelu z Dave'em Filonim. Niestety, Filoni nie dojechał na czas, więc spotkanie znacznie się opóźniło, i skończyło się tylko i wyłącznie na podpisywaniu przez niego autografów (na plakatach bazujących na jego projekcie), a także krótkimi kurtuazyjnymi rozmowami.

Secrets of the Star Wars: The Clone Wars

Na ten punkt programu na szczęście dotarł już Dave Filoni, chociaż prawdopodobnie Pablo Hidalgo nieźle by sobie poradził sam. Ten panel był wyjątkowo merytoryczny i podczas jego trwania praktycznie nie odchodzono od tematu "Wojen klonów". Większość informacji na jego temat znajdziecie tutaj>>>.

Evening with the Emperor: Ian McDiarmid

Kolejnym z gości głównych pierwszego dnia był odtwórca roli Imperatora Palpatine'a, czyli nie kto inny jak Ian McDiarmid - był to też trzeci i ostatni panel na Celebration Stage w piątek. Imperator okazał się bardzo wyluzowanym, sympatycznym facetem, który zachowywał się nadzwyczaj swobodnie i starał się jak najlepiej rozbawić fanów m.in. przez naśladowanie swoich cytatów filmowych i co chwila wtrącając jakieś żarty. Opowiedział o tym, jak dostał rolę w Gwiezdnych Wojnach, jak wyglądała jego praca na planie i współpraca z innymi aktorami. Na koniec wraz z Davisem odegrał scenkę walki z Yoda w "Zemście Sithów" i odpowiedział na kilka pytań fanów. Największym minusem panelu był właśnie jego prowadzący, Warwick, który ciągle starał się ściągać na siebie uwagę i być większą gwiazdą niż jego gość - momentami było to więcej, niż irytujące. Panel z Ianem McDiarmidem zakończył pierwszy oficjalny dzień na terenie konwentu, a drugiego dnia z samego rana czekało już spotkanie z Kathleen Kennedy.





Powrót Jedi w plenerze

Po długim pierwszym dniu spędzonym na spotkaniach z Ianem McDiarmidem i Anthony'm Danielsem oraz zwiedzaniu przygotowanych stoisk, przyszedł czas na odpoczynek. Fani udali się do przylegającego do kompleksu parku aby w piknikowej atmosferze obejrzeć Powrót Jedi i tym samym uczcić trzydziestolecie filmu. Wejście do parku obstawiła obsługa targów, z nadmierną gorliwością znakując wszystkie wnoszone pakunki - w ten sposób zakupiony FX otrzymał metkę narzędzia potencjalnie niebezpiecznego, a kolejki wydłużyły się niezmiernie. Plac wokół ekranu wypełnił się na długo przed rozpoczęciem projekcji, punktualnie o 19:30 na ekranie ukazały się znajome żółte napisy. Mimo niezbyt dużych jak na pokaz plenerowy rozmiarów ekranu, można było komfortowo obejrzeć film, nawet z bardziej odległych miejsc, o ile nie przeszkadzały tam akurat parasolki czy stoliki z piwem. Wyświetlana wersja filmu była tą z wydanej w 2011 roku edycji blu-ray, ze wszystkimi jej wadami i zaletami. Duch Haydena Christensena nie doczekał się więc oklasków.

Po zakończeniu filmu pozostało już tylko wrócić przez park na ostatnie tego dnia metro i wypocząć przed dalszą częścią imprezy. Wielu fanów przekonało się, że powrót wieczorem przez park pozbawiony odpowiednich oznaczeń, nie jest tak łatwą sprawą jak wcześniejsza droga w przeciwnym kierunku.




1 2 (3) 4 5 6


TAGI: Celebration (9) Relacja (301)
Loading..