Star Wars: Zjawa z Tatooine
- Autorstwo: Troy Denning
- Ilustracje:
- Ilustracja okładki: Steven D. Anderson
- Tłumaczenie: Andrzej Syrzycki
- Redakcja:
- Oryginalny tytuł: Star Wars: Tatooine Ghost
- Wydanie oryginalne: Del Rey, 4 marca 2003
- Wydanie polskie: Amber, 14 listopada 2003
- Objętość (oryg/pl): 416/384 strony
- Cena (oryg/pl): 25,95 USD/34,80 PLN
- Uniwersum:
- Rodzaj publikacji: Powieść
- Seria powieściowa:
- Cykl wydawniczy:
- Projekt multimedialny:
- Nota wydawnicza
- Zawartość
- Recenzje
- Dodatkowe informacje
- Galeria
Nota wydawnicza (Del Rey, 2003)
Han Solo and Leia Organa take center stage, and stunning revelations from the past play a critical role in shaping the future, as the New York Times bestselling author of Star Wars: The New Jedi Order: Star by Star now turns to a crucial chapter in the classic Star Wars saga.
The deaths of Darth Vader and Emperor Palpatine, and victory at the Battle of Endor by no means spelled the end of the Empire. In the aftermath, the New Republic has faced a constant struggle to survive and grow. And now a new threat looms: a masterpiece of Alderaanian art—lost in transit after the planet’s destruction—has resurfaced on the black market. Offered at auction, it will command a handsome price . . . but its greatest value lies in the vital secret it conceals—the key to a code used to communicate with New Republic agents deep undercover within the Empire. Discovery of the key by Imperial forces would spell certain disaster. The only option is recovery—and Han, Leia, Chewbacca, and C-3PO have been dispatched to Tatooine to infiltrate the auction.
But trouble is waiting when they arrive: an Imperial Star Destroyer is orbiting Tatooine on the lookout for Rebels; a mysterious stranger at the auction seems to recognize Leia; and an Imperial officer’s aggressive bidding for the Alderaanian painting could foil the Solos’ mission. When a dispute erupts into violence, and the painting vanishes in the chaos, Han and Leia are thrust into a desperate race to reclaim it—before Imperial troops or a band of unsavory treasure-peddlers get there first.
Dangerous as the chase is, for Leia it leads into especially dark territory. Already haunted by the specter of her infamous father, and fearful that his evil may infect future generations, she has suffered a disturbing Force-vision of Luke turning to the dark side. As she battles beside Han against marauding TIE fighters, encroaching stormtroopers, and Tatooine’s savage Tusken Raiders, Leia’s struggle with the warring emotions inside her culminates in the discovery of an extraordinary link to the past. And as long-buried secrets and truths at last emerge, she faces a moment of reckoning that will forever alter her destiny . . . and that of the New Republic.
Nota wydawnicza (Amber, 2003)
Han i Leia Solo lecą na Tatooine, gdzie ma się odbyć aukcja cennego alderaańskiego mcho-obrazu. Ukryty w nim mikroobwód zawiera klucz do tajnych szyfrów Rebelii. Jeśli wpadnie w ręce wroga, Imperium pozna nazwiska agentów Nowej Republiki pełniących służbę na setkach planet galaktyki. Ale na aukcji dochodzi do strzelaniny. W zamieszaniu obraz zostaje porwany. Han wyrusza w pościg za złodziejem...
Han Solo and Leia Organa take center stage, and stunning revelations from the past play a critical role in shaping the future, as the New York Times bestselling author of Star Wars: The New Jedi Order: Star by Star now turns to a crucial chapter in the classic Star Wars saga.
The deaths of Darth Vader and Emperor Palpatine, and victory at the Battle of Endor by no means spelled the end of the Empire. In the aftermath, the New Republic has faced a constant struggle to survive and grow. And now a new threat looms: a masterpiece of Alderaanian art—lost in transit after the planet’s destruction—has resurfaced on the black market. Offered at auction, it will command a handsome price . . . but its greatest value lies in the vital secret it conceals—the key to a code used to communicate with New Republic agents deep undercover within the Empire. Discovery of the key by Imperial forces would spell certain disaster. The only option is recovery—and Han, Leia, Chewbacca, and C-3PO have been dispatched to Tatooine to infiltrate the auction.
But trouble is waiting when they arrive: an Imperial Star Destroyer is orbiting Tatooine on the lookout for Rebels; a mysterious stranger at the auction seems to recognize Leia; and an Imperial officer’s aggressive bidding for the Alderaanian painting could foil the Solos’ mission. When a dispute erupts into violence, and the painting vanishes in the chaos, Han and Leia are thrust into a desperate race to reclaim it—before Imperial troops or a band of unsavory treasure-peddlers get there first.
Dangerous as the chase is, for Leia it leads into especially dark territory. Already haunted by the specter of her infamous father, and fearful that his evil may infect future generations, she has suffered a disturbing Force-vision of Luke turning to the dark side. As she battles beside Han against marauding TIE fighters, encroaching stormtroopers, and Tatooine’s savage Tusken Raiders, Leia’s struggle with the warring emotions inside her culminates in the discovery of an extraordinary link to the past. And as long-buried secrets and truths at last emerge, she faces a moment of reckoning that will forever alter her destiny . . . and that of the New Republic.
Nota wydawnicza (Amber, 2003)
Han i Leia Solo lecą na Tatooine, gdzie ma się odbyć aukcja cennego alderaańskiego mcho-obrazu. Ukryty w nim mikroobwód zawiera klucz do tajnych szyfrów Rebelii. Jeśli wpadnie w ręce wroga, Imperium pozna nazwiska agentów Nowej Republiki pełniących służbę na setkach planet galaktyki. Ale na aukcji dochodzi do strzelaniny. W zamieszaniu obraz zostaje porwany. Han wyrusza w pościg za złodziejem...
Recenzja Lorda Sidiousa
Powrót Denninga do wszechświata Gwiezdnych Wojen nie jest już tak długi, jak jego pierwsza powieść, ale na pewno także udany, choć może nie aż tak szokujący. „Gwiazda po gwiezdzie” szokowała swą długością, swą epiką i treścią. Na pewno nie spodobała się wszystkim, ale jest to powieść, obok której nie można było przejść obojętnie. Denningowi trudno byłoby powtórzyć ten sukces. I nawet nie próbował. „Zjawa z Tatooine” to diametralnie inna powieść.
Troy Denning nie tylko powraca do Gwiezdnej Sagi, powraca też do powieści przygodowej, fantastycznej, gatunku z którego wyrósł. Zjawa jest zupełnie inna w odbiorze, gdy zna się choć trochę jego dzieł osadzonych w Zapomnianych Krainach. Trop ten nie jest przypadkowy, gdyż Denning w najnowszej powieści wykorzystuj wiele tricków, wypróbowanych już wcześniej. Jednym z tych tricków na pewno jest pustynia lub trochę uogólniając olbrzymia otwarta przestrzeń. Drugim są odmienne cywilizacje, najlepiej o charakterze nomadycznym. A trzecim jest przygoda. Denning koncentruje się na akcji, próbując wytworzyć klimat z opisów samego, odmiennego świata. Zazwyczaj to się sprawdza.
Niewątpliwą zaletą tej powieści jest jednak wgłębienie się w SW. Z jednej strony mamy świetny wstęp do trylogii Thawna, który w pewien sposób pojawia się w powieści. Z drugiej, co chyba ważniejsze, mamy dopowiedzenie Mrocznego Widma i trochę Ataku klonów.
Na mnie właśnie dopowiedzenie Mrocznego Widma zrobiło największe wrażenie. Po latach spotykamy Kitsera, Walda, ale też uczestników wyścigów Boonta. Możemy obserwować, jak im się wypaczyły obrazy z przeszłości, jak odczytują dawne wydarzenia. Poznajemy też historię Shmi, pomiędzy pierwszym a drugim epizodem.
Minusem jest jednak to, że jest tego trochę mało. Z jednej strony to dobrze, bo to tylko wątek poboczny, ale niestety miejscami bardziej frapujący, niż główna historia. Bardzo żałuję, że nie dopowiedziano losów Watto, gdzie zmarł, jeśli zmarł. Że nie dopowiedziano co się stało z Clieggiem, nie wspomniano zbyt wiele o jego historii. No a najbardziej to chyba brak informacji o Sebulbie.
Z drugiej strony, w pewnym momencie akcja powieści mocno zwalnia, a najważniejszym elementem jest misja Eskadry Widm. Choć jeszcze nie dane nam było poznać ich losy, to odniosłem wrażenie, że fragment ten inaczej będzie się czytało już za jakiś czas. A przede wszystkim inaczej oceniało. W chwili obecnej był po prostu nudny.
Wróćmy jednak do plusów. Zjawa jest powieścią bardzo lekką i w praktyce ciepłą, o relacjach Hana i Lei. Cóż, chyba jeszcze nikomu nie udało się wcześniej czegoś takiego stworzyć w Gwiezdnej Sadze. Na dodatek Zjawa jest wyjątkowo humorystyczna. Ja osobiście na zawszę zapamiętam fragment w którym zostaje zamówiony drink, słowami: „Okoblaster. Rozpylony, nie gazowany”. Chyba każdy, kto choć raz obejrzał Jamesa Bonda od razu zorientuje się do czego pił Denning. W Zjawie jest wiele więcej takcih tekstów.
I jeszcze jedna rzecz. Denning to twórca przede wszystkim fantastyki, a nie SF. I to widać. Jeśli ktoś za bardzo chciałby się wgłębiać w szczegóły, to na pewno w Zjawie znajdzie wiele pytań bez odpowiedzi i bardzo wiele kwiatków. Mnie o wiele bardziej fascynuje fantastyczna cześć Gwiezdnych Wojen, niż ta naukowa. Dlatego powieść wstrzeliła się w moje gusta.
Zjawę poleciłbym wszystkim tym, którzy chcą się rozerwać czytając powieść z cyklu SW, którzy są zmęczeni powagą i mrokiem Stovera, zbyt naukowym podejściem Zahna, czy miejscami bajkowym Andersona, a przede wszystkim zmęczonych serialami w stylu X-wingi, NEJ czy Epizody. Zjawa to powieść ciepła i lekka, może dla niektórych zbyt lekka. Ale najważniejsze jest to, że gdyby świat SW zmienić na Forgotten Realms, Midkemię czy Śródziemie w powieści nie trzeba by wiele zmieniać. Zaledwie kilka szczegółów. To może nie wszystkim się podobać. Z drugiej strony warto sięgnąć po powieść, choćby po to, by przekonać się czym jest Tuskeński Kult Złego Ducha.
Na koniec krótkie streszczenie. Wkrótce po ślubie Lei i Hana, młoda para wraz z C-3PO i Chewbaccą udaje się na Tatooine, gdzie na aukcji zostaje wystawiony pewien słynny Alderaański obraz wykonany z mchu. Ma on dla Lei znaczenie emocjonalne, ale także okazuje się, że Sojusz Rebeliantów ukrył tam tajne dane na temat siatki szpiegowskiej i nie tylko. Gdyby wpadły w ręce Imperium mogłyby stać się przyczyną upadku Nowej Republiki. A Imperium coś podejrzewa, gdyż na Tatooine pojawia się niszczyciel Chimera...
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 9/10 Klimat: 10/10 Opis świata SW: 10/10 Opis walk: 5/10 Rozmowy: 8/10 |
- W USA do wydania miękko-okładkowego i ebooka dodano opowiadania A Forest Apart i Corphelion Interlude.
- Do wydania japońskiego ilustracje na okładce wykonał japoński artysta Hiroshi Hanamura.
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,41 Liczba: 91 |
|
lordvaderchristensen2021-10-03 19:08:41
Zastanawiałem się czy dać 9 czy 8, ale obawiam się, że 9 to czysty sentymentalizm, wiec 8. Świetna przygodówka, rewelacyjny klimat, najlepsze miejsce akcji - Tattoine, mnóstwo nawiązań do prequele, w tym do mojego ukochanego Mrocznego Widma i podracerów… a nie jednak 9 ;)!
CoranHorn2021-02-09 19:27:24
Ciężko ocenić, bo z jednej strony książka pod każdym względem dobra: fantastyczny klimat, świetne dialogi, idealnie wykreowane postacie Hana i Leii. Ale z drugiej strony sama fabuła nie powala na kolana i w gruncie rzeczy jest o niczym. Co ciekawe, chociaż akcja kuleje, to książkę czyta się bardzo przyjemnie, a to za sprawą ciągłych odniesień do losów Anakina Skaywalkera oraz cudownie ukazanych relacji pomiędzy Leią, a Hanem.
Tylke Ci idiotyczni squibowie... Grrr, drażnią nawet bardziej niż Jar Jar :P
7/10
Light Side Galen Marek2019-02-23 09:40:32
Książka bardzo dużo wprowadza do Rozszerzonego Wszechświata. Takie nawiązania do wydarzeń z Prequeli w książkach dziejących się po Powrocie Jedi to mój ulubiony zabieg.
Darth Radjo2017-08-13 08:07:32
6/10, za nudny (przynajmniej dla mnie) wątek szukania piaskoczołgu - był po prostu zbyt wydłużony, za mało tam akcji
Just Luke2016-01-14 13:03:58
7/10. Bardzo lubię Tatooine. Losy Shmi lepsze niż wątek główny. Momentami nuda na pustyni. Na plus rozmowy miedzy szturmowcami. Relacje Hana z Leia dla mnie drętwe - Hanie, Leio - tak sie do siebie małżonkowie zwracają ?? U mnie jest inaczej :) Sqibowie strasznie frustrujący. Po raz setny sokół walczący z eskadra TIE - nuda. Tyle - ogólnie książka dobra, gdyby była krótsza o 80 nudny h stron dałbym 8
The Trooper2015-06-10 10:03:56
8/10 - za znakomite powiązania z przeszłością, specyficzny klimat Tatooine oraz kilka innych drobiazgów.
Raham Kota2011-02-02 17:11:46
taka nijaka
Ephant Mon2010-09-19 17:53:42
zszokowany jestem wysokimi ocenami tego gniota :/ nudne to niemożebnie, czytałem na raty chyba z pół roku; masa odwołań do TPM, którego osobiście nie cierpię, wątek Thrawna wciśnięty na siłę i wkurzający Squibowie - 5/10, i tak za dużo
Wolf Sazen2009-12-23 19:28:10
Typowo przygodowa książka w uniwersum SW co wyszło nawet Dennigowi na dobre. Widać że autor świetnie odnajduje się nawet w już zapełnionym okresie. Na duży plus moim zdaniem zasługuje fakt że choć uratowanie "Kilickiego Zmierzchu" jest ważne to jednak nie jest to kolejna przygoda od której zależą losy całej galaktyki. Postacie są dość ciekawe zwłaszcza Han i Leia i ich problemy. jednym zdaniem można powiedzieć że jest to książka, która zgrabnie łączy nową trylogię ze starą. A to bardzo lubię:) 8/10
Pawos2009-09-02 19:59:22
Książka załkiem niezła. Fajne nawiązania do EU. Ale mogłaby być troszkę krótsza, za co obniżam ocenę o 1. 8/10
Safiram2009-07-14 10:53:35
Niezła książka, choć zyskałaby skróceniem jej o niepotrzebne 50-80 stron. Bardzo ciekawa fabuła, ale zbyt rozwleczona przed długie opisy właśnie.
6/10
Louie2009-04-01 12:27:07
Bardzo dobra książka, widać, że autor uwielbia tworzyć nawiązania i do filmów i do EU.
Wynudził mnie jednak okropnie wydłużony (imho) wątek ukrywania się przed TIE i poszukiwania Kitstera.
Ale ogólnie bardzo fajnie się czyta, dam 8/10
Jabba the best2008-07-20 18:56:55
Fajnie napisana książka o dzikiej pogoni Hana za zamszonym obrazem pewnego odużonego artysty z Alderana. Podczas czytania książki przez pewien czas miałem wrażenie, że Mon Mothma z Leią zrobiły sobie jaja z Hana wysyłając go za tym obrazem, ale okazało się, że jednak nie. Jednak polecam książkę - 9/10
Mroczna Jedi2008-07-07 13:14:14
Buu! Dlaczego to ja zawsze muszę robić za czarnowidza i krytyka?!
Odpalam bombę: daję 6. Dlaczego?
- Leia spazmów dostaje, gdy mówi o tragedii jaka by sie stała, gdyby kod Shadowcasta dostał się w ręce Imperium, Mon Mothma podobnie, ale chyba jej nie zależy na odzyskaniu go. Owszem mogła wysłać Hana i Leię, ale skoro to była sprawa takiej wagi, dlaczego nie dała im wsparcia, choćby w postaci jednej marnej eskadry?
- Zęby mi ścierpły, gdy czytalam, jak Leia opowiada Lukowi o tajemnicach wojskowych przez Holonet i to z niszczycielem imperialnym nad głową. Tu mamy niekonsekwencję, bo później bała się skontaktować z Hanem na pustyni, wlaśnie przez rzeczonych Imperialców.
- W flocie Imperium było raczej niewielu gości o czerwonych oczach latających na Chimerze, więc tożsamość osobnika, ktory szlajał się po Tatooine jest dość oczywista. Na wszystkie demony, od kiedy to admirał osobiście kontroluje swoich żołnierzy, letając za nimi na patrole?
- Nawet przy zalożeniu, że Squibowie wciąż zmieniali warunki umowy, kilka sytuacji z nią związanych było cokolwiek niejasnych.
To na początek. Ponadto wątek Lei wkurzającej się na Vadera jest, jak odnoszę wrażenie, dyżurnym wątkiem Ery Nowej Republiki a każdy autor przedstawia go w nieco innej wersji - ech, oryginalności nie da się zarzucić.
Co do poczucia humoru - ujdzie, chociaż to nie X-wingi. Ogólnie cała akcja sprowadza się do miłej familijnej wycieczki po Tatooine i jej glównych atrakcjach w stylu: dom Skywalkerów, farma Luka, czy też wyrżnięta wioska Tuskenów. Cały jeden rozdział został poświęcony przejazdowi przez pustynię, co było z lekka nudnawe.
Po pochlebnych recenzjach Lorda Sidiousa i spółki spodziewałam się czegoś więcej, ale gdy sprawdziłam autora wszystko stało się jasne - Troy Denning w swojej zwykłej formie.
Zeren2007-12-08 19:07:12
Znakomite powiązania z przeszłościa, specyficzny klimat tatooine i oczywiście masa smakołyków dla fanów SW. daje 8/10
Onoma2007-12-06 14:37:55
10/10 bo więcej się nie da.
Mistrz Seller2007-05-20 19:47:24
Znakomite powiązania z TPM, AoTC, panktem na bakurze i trylogią Tharna
Bakuś2007-03-11 18:56:05
Świetna książka, bardzo podobały mi sie nawiązania do TPM i AOTC. Świetny wstęp do TT z którą jest również świetnie powiązana ;)
Hego Damask2007-01-29 08:18:21
świetne nawiązania do Mrocznego Widma, Ataku klonów i Trylogii Thrawna - no i Squibowie :D :D
SALVO2007-01-02 15:00:17
Prawie całkowicie zgadzam się z TheMichal. Książka byłaby jeszcze ciekawsza gdyby Han i Leia dłużej podróżowali w przebraniu. Dziwi mnie reakcja Lei na sam koniec. Tak chciała mieć mieć obraz, a na koniec za nic oddała go Squibom.
TheMichal2006-08-08 11:55:01
Pomimo średniego poziomu akcji ta książka doskonale nawiązuje do filmów, jest masa smaczków i dlatego jest super. Pamiętniki Shmi, koledzy Anakina, dom Bena - to wszystko sprawia że klimat Tatooine jest w powieści doskonały i czyta się ją niezwykle przyjemnie. 9+/10
Darth Phabious2006-08-04 17:04:32
Jeśli oceniać tę książkę patrząc na to, co wnosi do EU, to zdecydowanie wystawiam 10.
To jakby wrócić do domu po latach nieobecności, cała książka jest praktycznie jednym wielkim smaczkiem i nawiązaniem.
Chociaż z drugiej strony czasem to wygląda tak, jakby Han i Leia wykupili wycieczkę po historycznych miejscach na Tatooine i zatrzymywali się na kolejnych przystankach, zupełnie, jakby ich coś prowadziło za ręce. Moc? :P
Denerwuje początkowo postawa Lei, która nie chce słuchać, że jej ojciec mógł być innym, niż go znała. Wkurza też charakterek Squibów, ale w sumie to ciekawa rasa, podobał mi się też moment, kiedy Leia i Han sprzeczają się o interpretację obrazu.
Co do minusów, to momentami akcja się ciągnie, dłużył mi się szczególnie fragment z karawaną dewbacków. Książka niestety ma przestoje, dlatego gdybym miał nie patrzeć na nawiązania, wystawiłbym 8. Ale jak patrzę na to, czym książka jest dla SW, to muszę postawić 9. J Wielkie brawa dla Denninga.
X-Yuri2006-07-27 12:09:45
bardzo fajna, szybko sie czytało, ciekawe zwroty akcji w sumie i motyw babci Leii. Polecam wszystkim !
Hialv Rabos2006-07-08 00:02:22
Dzięki tej książce Tatooine staje się moją ulubioną planetą. Bardzo szybko się czytało.
Ocena: 9/10 :)
Carth Onasi2006-07-01 13:55:28
Bardzo fajna książka. Nie będę oryginalny, jeżeli powiem, że najbardziej mi się w niej podoba, jak w umiejętny sposób zespala wątki z nowych i starych epizodów. No i do tego dobry wstęp do Trylogii Thrawna. Ogólna ocena 9/10
Danni_ella2006-05-01 23:12:14
beznadziejne... nudne i tak strasznie przwidywalne... możnaby cała ksiażkę zmieścić w jednym rozdziale...
Burzol2006-01-02 23:02:41
Wspaniała. Ta książka genialnie łączy nie tylko obie trylogie, ale w ogóle spajaja całe EU. Mnóstwo mniejszych lub większych nawiązań do wszystkiego...no i TE czerwone oczy. ;) Polecam gorąco! I chyba dam dychę :).
koko2005-12-30 19:38:03
Bardzo ciekawa i wciągająca . Ciekawe połączenie z innymi powieściami. Interesujące szczegóły życia Shmi
Darth_Thingol2005-10-30 12:05:20
Bardzo ciewkawe odniesienia do innych powiesci. Mnie najbardziej rozbawił fragmenr kiedy Leia ogląda holosześcian z obrazem pewnego chłopca, który wygrał wyśćig Boonta :D:D
Shedao Shai2005-10-03 20:39:18
Zalewomir -taaaak jest, TE oczy :D
Sel2005-10-03 20:05:46
Z całą pewnością mogę powiedziec, że książka jest świetna. Ciekawa fabuła i ten klimacik... Nic dodac, nic ując:)
Lord Darth_Vader2005-09-17 16:24:37
Książka nawet ok ale mogła być lepsza.
Jedi Master Zalew2005-07-13 10:21:55
AHA! I jeszcze przecudowny wątek samotni Obi-Wana i myśli Leii, jak to Kenobi dzień po dniu rozpaczał nad swoją porażką...... chlip...
Jedi Master Zalew2005-07-13 10:19:32
Miodność! Prawdziwa miodność! Piękna naprawdę piękna książka. Jeśli się nie mylę, jest ona pierwszą książką spajającą obie trylogie i jeszcze trylogię Thrawna! Świetne nawiązania do TPM. Dzięki tej książce można nawet bardzo polubić ten epizod i jego część tatooińską. A legenda o duchu pustyni mordującym tuskeńską wioskę to już prawdziwa maestria. Księżniczka odkrywająca powoli nowe oblicze swojego ojca.... ech..... takich książek powinno być więcej bo jest to prawdziwa esencja tego, czego się od literatury SW oczekuje.
Mam jeszcze pytanie- czy podczas strzelaniny w hotelu te czerwone oczy to były TE czerwone oczy?!
ObiWan Kenobi2005-05-08 10:36:15
Ta książka mi sie bardzo podobała,ładnie przedstawione jest mistrzostwo Hana Solo w pilotażu ;-)
Carcoon2005-05-06 23:11:30
Po pierwsze: lubię Tatooine. Po drugie: bardzo lubię Hana Solo. Po trzecie: uwielbiam zadziorność Princess Lei. Do tego świetna fabuła, nawiązania do przeszłości, sooper książka! Daje 9
Jango_Fett2005-05-05 17:56:52
eee tam, mnie sie podobała. Bardzo ładne nawiązanie do Ep 1 i 2, ciekawa fabuła, starzy znajomi (Teemto Pagalies :D).
Daję +9/10 i git
Baartosz2005-04-16 22:28:17
Książka jest średnia. Najbardziej nie odpowiadało mi to, że akcja toczy się cały czas w jednym miejscu. Można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy, jednak akcja jest momentami (a nawet częściej) za wolna. 6/10
Jedi-Lord2005-02-09 14:33:39
No...niewiem...taka sobie...
Asturas2004-11-07 13:46:09
Moglóby jej nie być, ale skoro jest to bardzo dobrze. Szkoda tylko, że Denning zawsze zapomni o tym czymś. Czytało mi sie dobrze, ale szybko o niej zapomniałem. 7/10
Nestor2004-10-28 19:44:26
Zgadzam sie z Durronem ale czemu nikt nie zginał???
Gavin2004-09-29 18:03:58
Książka dobra choć nie rewelacyjna. Momentami akcja się dłuży. Ale ogólnnie to jeden z lepszych autorów piszących książki z Gwiezdnych Wojen
Przybor2004-08-26 10:11:43
Świetna książka. Bardzo przyjemnie mi się ją czytało.
Kyp Durron2004-08-26 09:29:32
Zawsze po Denningu czuje sie niedosyt jakby facet nie umiał tchnąć życia w fabułę. Nie ma to jak KJA...
Shedao Shai2004-08-23 14:32:44
Ciekawostką w tej ksiażce jest to, że nie ginie w niej NIKT, wymieniany z imienia ani nazwiska...to prawdopodobnie pierwsza taka ksiażka SW.
Sama ksiażka...miejscami nudnawa, ale Denning to Denning, i śmialo mogę mu postawić lekko naciągnięte 9 :)
Darth Kasia2004-08-14 16:47:01
ksiazka b. dobra. wiecej pisac nie trzeba, bo nie chce powtarzac tego co poprzednicy.
a tak po za tym ktos powinien uzupelnic o niej informacje, bo juz od pewnego czasu jest dostepna w Polsce
Jaden Korr2004-07-19 14:30:41
książka dobra, trzymająca w napięciu i spajająca starą trylogię z nową, poza tym w książce pokazana jest moja ulubiona planeta Tatooine
Freed2004-05-29 20:14:58
książka jest na pewno dobra aczkolwiek do najlepszych jej troche brakuje.
czasami wydawała mi sie troche nudna i niezgodna z pozostałymi pozycjami z EU - była napewno gorsza od Gwiazdy po Gwieździe i powiem szczerze że oczekuje troche więcej po trylogii denninga która ma wyjść w 2005 roku.
ocena: 8/10
ceta2004-05-16 16:56:15
pełne 10
dla mnie jedna z the best ksiazek ever :)
Carno2004-05-16 15:31:10
Dennig pisac umie to fakt..ale...nie am tego ,,czegos" co maja inni;/ Wystawiam 9/10...ale ciagle czegos mi w jego stylu pisania brakuje:(
Domator2004-05-05 07:13:32
Piękna, taka książka rzadko się ukazuje. Książka spajająca stare booki z nowymi. Średnio jej to wychodzi ale fabuła swietna. Tej książce śmiało daje 10!